Pokemon Crystal Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

 Ogłoszenie 

Przenieśliśmy się na nową domenę! Zapraszamy na...
www.pokemoncrystal.wxv.pl


Ohayo!
Na forum
Dodatkowe
Współpraca
Witaj przyszły mistrzu!

Marzyłeś kiedyś, by zostać trenerem lub koordynatorem Pokemonów? Wybrać niepowtarzalnego startera z którym wyruszysz w prawdziwą podróż. Móc zdobywać nowe stworki, trenować je, by stały się championami. Na Crystalu zapewniamy takie atrakcje! Najpierw wystarczy założyć kartę postaci, a potem wybrać odpowiedniego mistrza gry, który poprowadzi Ci niezapomnianą przygodę. Dodatkowo oferujemy: Fakemony, pokazy, walki z liderami i innymi userami, konkursy z nagrodami, eventy, zagadki itp. Ale to nie wszystko, bowiem możesz także zdecydować się na granie Pokemonem! Warto wspomnieć, że poznasz tu wielu przyjaciół z różnych stron Polski. Zaproś znajomych i pozwól ponieść się na skrzydłach wyobraźni już dziś!
Poradnik:
jak zacząć grę?

Masz jakieś pytania? Pisz na PW do Daisy7.


Nasze forum...

- Powstało 23 marca 2011r.
- Pierwszą domeną był pun, a drugą aaf.
- Umożliwia posiadanie epickich Fakemonów.
- Umożliwia granie jako człowiek lub Pokemon.
- Gościło ponad 350000 odwiedzających oraz 450 osób zarejestrowanych.
Pomogą Ci

Daisy7 , Gwen Brown , Yuki
GG/Skype: D: --- / ania.daisy7, G: 38162565 / ---, Y: 35451075 / Yukiyorin
Profil: Daisy, Gwen, Yuki
Ranga: admin, junior admin, moderator, gracz


Grasz na forum? Daj coś od siebie i sam poprowadź przygody innym!
Poszukujemy nowych mistrzów gier! Zapraszamy chętnych do zgłaszania się : )


Poprzedni temat «» Następny temat
~ Przygoda Celii
Autor Wiadomość
Celia 


Starter: Froakie {Sheo}
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 30 Lip 2015
Posty: 108
Skąd: Znikond
Wysłany: 2015-12-27, 22:01   

Po tym, jak Fennekin wpakowała się do pokeballa, nie mogłam się powstrzymać od triumfalnego uśmiechu – w końcu lisek był mój. Tak prawilnie. Od razu sprawdziłam swój PokeDex, przy okazji zerkając na skan mojego nowego podopiecznego... a raczej podopiecznej. Nic, tylko zacząć myśleć o imieniu!
Ale o tym później.
Na dźwięk głosu Ciela podskoczyłam w miejscu, po czym schowałam balla liska do torby, przy okazji prostując kości. Ann w tym czasie nastawiła uszu, uważnie nasłuchując – potem, po kilku minutach, wypruła przed siebie, a Sheo za nią. Ja zmusiłam się jedynie do szybkiego marszu, a na towarzysza nie zwracałam szczerze większej uwagi. No co? Póki co toleruję go na tyle, na ile zasługuje.
Wkrótce dotarliśmy do jakiegoś miasta, którego zupełnie nie kojarzyłam. Wzrokiem jednak próbowałam wychwycić tabliczkę, która informowała o tym, jak się dane miasteczko nazywa. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym się nie rozejrzała, oceniając całokształt, który nie wyglądał tak źle...
Uśmiechnęłam się na widok jakichś poke-ptaków, które latały, bądź siedziały na gałęziach drzew. Zeskanowałam je, szybko czytając informacje na ich temat. Pidgey.
W oczy jednak rzucało się najbardziej Centrum Pokemon, o charakterystycznym pomarańczowym dachu. Nie było aż tak daleko, ale też nie całkowicie blisko, co jednak mi nie przeszkadzało tak bardzo. Po prostu przyśpieszyłam kroku, a nim się obejrzałam – już byłam w środku lecznicy.
Lecznica jak lecznica, nic niezwykłego. Zupełnie olałam wystrój, a bardziej skupiłam się na tym, by oddać siostrę Joy pokeballa z moją nową towaryszką. Kobieta odpowiedziała jedynie, że mam czekać. No to czekałam, opierając plecy lekko o ladę tak, że różowowłosa mogła mnie spokojne klepnąć w ramię, gdyby miała mi coś do powiedzenia.
Sheo w tym czasie wpadł na pomysł, by wskoczyć mi na ramiona. Uśmiechnęłam się na ten gest, a on odwdzięczył się tym samym. Wydawało mi się tylko, że czegoś ode mnie chciał. Hmm...
- Co tam kombinujesz, kolego? Jeść chcesz? – zagadnęłam wesoło do Pokemona, bo szczerze nic mi nie przychodziło do głowy. Pogłaskałam go również po łebku, a ja sama doznałam dziwnej ochoty na jakiś dobry obiadek... chociaż kanapką też bym nie pogardziła.
Rozejrzałam się dookoła, ale po Cielu nie było śladu. No cóż... trudno. Wzruszyłam lekko ramionami – jego problem, jeśli mnie zgubi. Ja za nim płakać nie będę. Przy okazji spróbowałam zaczepić jakiegoś trenera w pobliżu (najlepiej młodego), po czym zagadnęłam do niego dosyć nieśmiało:
- Czy w pobliżu można coś zjeść? I w sumie... co to za miasto?
_________________
 
 
     
REKLAMA 
Fru-sru

Starter: Froakie {Sheo}
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015
Posty: 687
Wysłany: 2015-12-28, 10:09   

 
 
     
Viviann Malesci 
Fru-sru


Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015
Posty: 687
Wysłany: 2015-12-28, 10:09   

Sheo pokiwał głową zadowolony, że odgadłaś o co mu chodzi i jeszcze "pomasował" się po brzuszku. Siostry Joy nigdzie nie było a trenera którego zatrzymałaś miał u swego boku Vaperona (swoją drogą nigdy nie widziałaś takiego poka bo niby jak) A owym trenerem była jakaś dziewczyna z rudymi włosami o jasnych pasemkach. Spojrzała ona na ciebie, oceniając wzrokiem i wzruszyła ramionami - Jak wyjdziesz z Centrum Pokemonów i pójdziesz dwa razy w prawo a potem prosto to po lewej będzie mały bar w którym można coś zjeść, jesteś w Kanto a gdzie by indziej- Potem ruszyła dalej, właściwie to chciała ruszyć ale zatrzymała się w połowie kroku i zapytała się ciebie - Może potowarzyszę ci? Wbrew pozorom łatwo się tutaj zgubić- O może Ciel się zgubił? Sheo zainteresował się Vaperonem który z żartem lekko pacnął go swoim ogonem. Frouki nie wyglądał na zadowolonego i szybko wskoczył ci na ramię, wystawiając język do nieznanego pokemona.
- A tak poza tym jestem Fliria- wtrąciła dziewczyna podając rękę w geście przywitania.

_________________

KP ll Box ll ~Bank~ ll


 
     
Celia 


Starter: Froakie {Sheo}
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 30 Lip 2015
Posty: 108
Skąd: Znikond
Wysłany: 2015-12-28, 11:55   

Osobą, którą zaczepiłam, była dziewczyna z dziwnym Pokemonem u boku – częściowo wyglądał na lisa, jednak jego ciało było pokryte łuskami, a jego ogon był płetwą. Uszy i szyja... pozwólmy, że je pominę, bo nie mam za cholery pojęcia, jak to się nazywa. No wiecie, w taki bardziej specjalistyczny sposób.
Zarówno jak w przypadku wcześniejszych Pokemonów, go również przeskanowałam. Vaporeon.
Dopiero po zajęciu się – no i niekiedy podziwianiu – stworkiem, skupiłam się na trenerce. W sumie powinnam najpierw zwrócić uwagę właśnie na nią, ale cóż... wolę stworki, co tu ukrywać. Niemniej dziewczynie można było zazdrościć nie tylko podopiecznego, a także włosów – ot, rudy mi się zawsze podobał. Uroczy kolor, ot co.
Jej oceniający wzrok sprawił, że zmusiłam się do nieco fałszywego uśmiechu.
- A... dzięki ci. – wykrztusiłam, po czym dodałam niewinnie:- Region – Kanto. To wiem. Ale interesuje mnie miasto, w którym się dokładnie znajdujemy... jest tu jakiś lider może? – dodałam, ale właściwie to moje pytanie było dosyć niepotrzebne, gdyż rudowłosa ruszyła dalej. Westchnęłam, ruszając do przodu, chcąc już stąd wyjść. A nóż widelec zgubię przy okazji Ciela?
Dobra perspektywa, panno Stell.
Trenerka Vaporeona zatrzymała się jednak w połowie postawionego kroku, po czym znów na mnie spojrzała. I zapytała, czy by mi nie potowarzyszyć. Skrzywiłam się na tę propozycję, jakbym zjadła coś kwaśnego, po czym objęłam lekko. Właściwie, to miałam coś przeciwko towarzystwu, ale myśl, że mogłabym się zgubić, nie była najlepsza. Westchnęłam – przykro mi, Celly, ale musisz wytrzymać.
- W sumie... czemu nie. – mruknęłam w odpowiedzi, po czym zachichotałam, gdy Sheo dostał od Vaporeona lekko z „ogona”. Żabka – nie wyglądająca swoją drogą na zadowoloną z tego obrotu spraw – wskoczyła mi na ramię i w odpowiedzi wytknęła wodnemu stworkowi język. Uroczo.
- Celia. – odpowiedziałam krótko rudzielcowi, ściskając jej dłoń. Potrząsnęłam ją, po czym zabrałam rękę. Koniec tych czułości.- Jeszcze tylko coś załatwię u Joy i możemy iść.
Oczywiście kiedy zobaczyłam na horyzoncie lekarkę, albo kogoś z recepcji, od razu zagadnęłam i poinformowałam, że mnie przez jakiś czas nie będzie, także Fennekin będzie musiała trochę zostać sama, pod opieką lekarzy. Trochę beznadziejnie, że nie mogłam podać swojego numeru kontaktowego czy czegokolwiek. Po prostu nie miałam jeszcze żadnego... hm, odpowiedniego sprzętu. Może kiedyś sobie kupię?
- Dobra, możemy iść. – powiedziałam do rudej, wracając do niej. Oczywiście następnie ruszyłam przed siebie, z zamiarem opuszczenia Centrum Pokemon.
_________________
 
 
     
Viviann Malesci 
Fru-sru


Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015
Posty: 687
Wysłany: 2015-12-28, 19:45   

//I ty się mnie pytaj o miasto jak myślałam że Kanto to miasto :D taki zacof xD\\

Fliria uderzyła się ręką w czoło i powiedziała -Aaaa no tak sory, jestem trochę roztrzepana. Miasto to Parmania, lider to Koga ale jest bardzo silny ma pokemony trujące z tego co wiem można zdobyć odznakę Duszy...- Nie dokończyła bo ty już pędziłaś do siostry Joy. Ona tylko pokiwała głową i powiedziała, że Fennekin ma skręconą łapkę i musi tutaj pobyć do wieczora i żebyś właśnie o tej porze się zjawiła. Wróciłaś do dziewczyny która ruszyła z CP do owego baru. Nie rozmawiałyście za wiele, ona też raczej była skupiona na "rozmowie jej pokemona z twoim Sheo"
Chłopacy gadali po swojemu dowiadując się pewnie co nieco o sobie i swoich trenerkach, nawet zdawało ci się że Vaporeon spojrzał nagle zaskoczony na ciebie. W końcu dotarłyście do baru, taki tam przyjemny lokal. Żadnych nachlańców czy coś a w powietrzu unosiły się rozmaite, rozkoszne zapachy. Zauważyłaś też mnóstwo pokemonów których nigdy nie widziałaś np.



Sheo i ty nie mogliście się przestać przyglądać tym pokemonom! Były piękne. Fliria posadziła cię gdzieś w kącie przy dwuosobowym stoliku a sama zamówiła jakieś danie, po czym usiadła i powiedziała - To jest taki baro-klub dla tych co mają Eeve albo jego wyewoluowaną formę. Eeve to chyba jedyny pokemon który tak różnorodnie może ewoluować, przeskanuj sobie każdego a się dowiesz- Aha a więc już wiesz częściowo czemu tutaj tyle tych pokemonów, wydają się mieć coś wspólnego z wyglądu a tu się okazuje że to jeden pokemon wyewoluowany w jakiś niezwykły sposób... Czy cuś :)
- Hej a tak w ogóle co tutaj robisz? Widziałam z tobą jakiegoś chłopaka który potem poszedł chyba do toalety...- W tym czasie Vaporeon zaczął spacerować sobie po barze i witał się z każdym pokemonem.
_________________

KP ll Box ll ~Bank~ ll


 
     
Celia 


Starter: Froakie {Sheo}
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 30 Lip 2015
Posty: 108
Skąd: Znikond
Wysłany: 2015-12-28, 23:43   

Luzik~ Ja właśnie myślałam, że się „przejęzyczyłaś”, więc nic nie mówiłam ;w;
____________________________________

Przed tym, jak poszłam do Joy z poinformowaniem jej o mojej tymczasowej nieobecności, zdążyłam jeszcze usłyszeć to, co mówiła Fliria – Parmania, a lider to Koga, typ trujący. Hmm... to, że jest silny, nawet mnie nie zraziło zbytnio. Ale nie chciałabym na początku zaczynać od typu trującego. Wydaje się być bardzo silny.
Fennekin. To, co usłyszałam... cóż, było mi zwyczajnie głupio. Oczywiście obwiniałam się również za to, że lisek miał złamaną łapkę. Głupia Celia. Na co ci było to bieganie?!
Odetchnęłam jednak głęboko, wracając do rudowłosej. I ruszyłyśmy przed siebie.
Po drodze rozmowa za bardzo się nie kleiła, ale co poradzić. Ja sama byłam raczej skupiona na podziwianiu Parmanii, niż na zawieraniu nowej znajomości. W którymś momencie jednak spojrzałam na Froakiego, który zdawał się polubić Vaporeona. A przynajmniej właśnie to wnioskowałam po ich zażartej „rozmowie”.
Nawet była chwila, w której łuskowaty spojrzał na mnie zaskoczony. Nie widziałam dlaczego... a może mi się tylko wydawało. Zaczynam chyba mieć jakąś paranoję...
Bar. Nie był to jakiś lokal, w którym piło się na potęgę alkohol, a raczej przytulne miejsce, gdzie można było coś spokojnie zjeść. Oczywiście, coś dobrego, co wywnioskowałam po zapachu unoszącym się w powietrzu. Aż zaburczało mi w brzuchu!
A wokół znajdowały się prześliczne stworki. Niby takie same, a jednak inne. Wstrzymałam na chwilę oddech.
Nigdy ich nie widziałam, więc czym prędzej zeskanowałam wszystkie Dexem, co starałam się zrobić dosyć dyskretnie, by nie wyjść na jakiegoś pokemonowego napaleńca. W końcu wszystko jest możliwe, prawda?
Brązowy lisek to był Eevee, a reszta – co wywnioskowałam po jego opisie – była ewolucjami tegoż stworka. Leafeon – typ trawiasty, Jolteon – typ elektryczny, Flareon – typ ognisty, Espeon – typ psychiczny, Glaceon – typ lodowy, Umreon – typ mroczny oraz Vaporeon, którego już kojarzyłam.
I Sylveon.
To on podbił moje serce, co mogę przyznać bez zająknięcia. Podobał mi się sposób, w jaki się porusza, bawi z innymi, a nawet jak się komunikuje! I te hipnotyzujące, błękitne oczy. Westchnęłam z rozmarzeniem, choć wiedziałam, że pewnie taki stworek się nie zgodzi do mnie dołączyć... zresztą, mógł do kogoś należeć! Wtedy wyszłabym na idiotkę, a nie na porządną trenerkę...
Westchnęłam głośno, zajmując miejsce przy dwuosobowym stoliku, które wypatrzyła rudowłosa.
- Och. Rozumiem. Zazdroszczę... śliczny Pokemon. Sama chciałabym takiego Sylveona. – powiedziałam, zerkając ukradkiem na poke-wróżkę. Fascynujące. Że też taki mały Pokemon miał tyle... hmmm... możliwości, że to tak określę. I na pewno miał jeszcze wiele innych możliwości ewolucji!
Oczywiście nieodkrytych.
Drgnęłam, słysząc następne pytanie Rudej. Wzruszyłam lekko ramionami, obserwując spacerującego Vaporeona, który witał się z innymi eeveewolucjami.
- W sumie nie wiem. Obudziłam się w lesie, a wcześniej podróżowałam wraz z cyrkiem. Ostatnią rzeczą, którą pamiętam, to pożar. Chyba, tak mi się wydaje. – odparłam nieco obojętnie, zerkając na nią. Nie widziałam niczego fascynującego w mojej historii. Ot, niechciane dziecko. Następnie prychnęłam cicho, na myśl o Cielu.- Nie wiem kim jest. Szczerze, to ledwo go znam! Ciągle za mną łazi. Był ze mną od początku. Może to jakiś zboczeniec czy coś... – dodałam po chwili, układając usta w dzióbek.- A ty? Jak jest z tobą?
Gdy czekałam na odpowiedź rudowłosej, w międzyczasie zamówiłam dla ciebie jakąś kanapkę (najlepiej z kurczakiem) i małą sałatkę, bo szczerze mówiąc konałam z głodu. Froakiemu natomiast wzięłam karmę (albo jakieś inne specjalne jedzonko, najlepiej dla Pokemonów wodnych). Jeszcze coś do picia, może sok?
I w tym momencie czekałam. Zarówno na jedzenie, jak i odpowiedź dziewczyny.
_________________
 
 
     
Viviann Malesci 
Fru-sru


Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015
Posty: 687
Wysłany: 2015-12-29, 00:03   

Fliria słuchała twojej krótkiej opowieści i chciała coś dodać od siebie, jednak w tym momencie kelnerka podała wam zamówione dania. Ty miałaś to co chciałaś i też dla Sheo, rudowłosa z kolei zamówiła dla siebie jakąś rybę z warzywami i surową rybę w kosteczkach dla Vaporeona który tylko wyczuł obiad a pojawił się jak wiatr przed miską na ziemi. Sheo spojrzał na swoją karmę i wzruszył ramionami po czym usiadł na ziemi i zjadł ze smakiem. Między kęsami Fliria powiedziała "coś o sobie"
- Dziwne że nic nie pamiętasz. Może twój tato miał jakiegoś pokemona co potrafi wymazywać pamięć? Wiem że niektóre Espeony które są bardzo dobrze trenowane to potrafią- zaśmiała się na wzmiankę o pedofilu - Ej tutaj niedaleko klubu jest jego prywatna wylęgarnia gdzie są jajka z Eevee. Jakbyś chciała jedno mogłoby być twoje i w tedy mogłabyś też zostać członkiem klubo-baru- zaoferowała ci Fliria - A tak się składa, że jestem zastępcą szefowej kubo-baru który nazywa się prosto "Świat Eevee"
_________________

KP ll Box ll ~Bank~ ll


 
     
Celia 


Starter: Froakie {Sheo}
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 30 Lip 2015
Posty: 108
Skąd: Znikond
Wysłany: 2015-12-29, 00:45   

Dziewczyna wydawała się być... hmm, zaciekawiona – a przynajmniej tak myślałam w tej chwili – moją krótką opowieścią dotyczącą tego, jak tu się znalazłam. W chwili, gdy najwyraźniej chciała coś od siebie dodać, akurat kelnerka podała nam zamówione dania. Uśmiechnęłam się w jej kierunku przepraszająco.
Ja miałam swoją kanapkę z pożywnym mięsem, jak i sałatkę, a Sheo jakąś karmę. Przynajmniej na karmę mi to wyglądało... z kolei dziewczyna wybrała rybę z warzywami. I coś dla Vaporeona – pachniało rybą.
Oczywiście łuskowaty Pokemon pojawił się w trymiga, gdy wyczuł obiad. Zaśmiałam się, życząc obu wodnistym stworkom „smacznego”, jak i samej rudowłosej.
W tym czasie zaczęłam słuchach Flirii. Słysząc jej „teorię” uniosłam jedynie brew do góry. Pokiwałam przecząco głową, wzdychając.
- Szczerze to nie mam pojęcia... nawet nie wiem jakich stworków używał. – odpowiedziałam dosyć ponuro, jednak słysząc śmiech dziewczyny uśmiechnęłam się szeroko. A nawet zadławiłam kanapką – do tego stopnia, że musiałam ją popić sokiem.- Naprawdę? To nie był by żaden problem? – dopytałam, czując niesamowitą radość na myśl o własnym Eevee. Następnie się uśmiechnęłam, kończąc kanapkę. Po chwili pałaszowałam już sałatkę.- Dobrze wiedzieć. Na przyszłość będę wiedziała do kogo się zgłaszać, jeśli będę miała pytania dotyczące Eevee.
I zaśmiałam się szczerze.
_________________
 
 
     
Viviann Malesci 
Fru-sru


Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015
Posty: 687
Wysłany: 2015-12-29, 10:57   


Dziewczyna pokiwała tylko głową i dokończyła swoją rybę, po czym pogrzebała w torebce wyciągając jakiś formularz i długopis - Okej to wypełnij formularz. Imię, nazwisko, data urodzenia, gdzie mieszkasz i jakiś kontakt. Możesz napisać że podróżujesz w miejscu zamieszkania
no i tam jeszcze jakieś pytania o twoje dotychczasowe pokemony na dzień dzisiejszy.... A i nie musisz płacić za posiłek, dla członków jest darmowy a tu...
- przerwała na chwilę
ponownie grzebiąc w torbie i wyciągając jakąś opaskę w folii - Opaska członkowska. Jak już uzupełnisz to daj znać to pójdziemy po twojego pierwszego Eevee. Na razie nie zakładaj okej? Aha i..- w tym miejscu nie dokończyła bo z wnętrza jej torebki (gdzie pewnie miała jakieś pokeballe) wyskoczył...Sylveon! Prosto na stół i zaczął gapić się swoimi wielkimi oczami prosto na ciebie - Wybacz jej, strasznie lubi patrzeć na nowych członków klubu...Sylvia złaź...- Chciała ją lekko odciągnąć od ciebie ale Sylveon pacnęła ją w rękę swoją "wstęgą"

_________________

KP ll Box ll ~Bank~ ll


 
     
Celia 


Starter: Froakie {Sheo}
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 30 Lip 2015
Posty: 108
Skąd: Znikond
Wysłany: 2015-12-30, 14:19   

Dziewczyna w odpowiedzi pokiwała swoją głową, a jej rude kosmyki włosów zakołysały w skutek tego ruchu. Przekrzywiłam głowę, zastanawiając się, jakby Fliria wyglądała w innym środowisku. A potem na zdjęciu. Z moich ust wyrwało się ciche 'uch', po czym pokręciłam głową - o czym ja myślę?
Zaraz potem dostałam jakiś formularz. I długopis. Przełknęłam sałatkę, po czym zabrałam się za czytanie, a raczej wypełnienie, a w międzyczasie słuchałam uważnie rudowłosej. Podzielność uwagi, ha!
Imię - tutaj powstrzymałam się od przywrócenia oczami - oczywiście, że Celia!
Nazwisko - ooo, dobra, tego Ruda nie wiedziała - Stell.
Data urodzenia - szczerze? Znienawidzony dzień w roku - szóstego października.
Gdzie mieszkam - tak jak poleciła dziewczyna - 'podróżuję'.
Kontakt? Hmm... zastanowiłam się przez dłuższą chwilę, po czym napisałam 'przez Ciela'. Zaraz jednak skreśliłam to zdanie, po czym je zamieniłam z tym: 'pytać o Celię Daisy Stell w Centrum Pokemon'. No i git.
Jeszcze tylko dopisałam, jakie stworki posiadam. I tyle.
- Dzięki wielkie. - odpowiedziałam wesoło, oglądając uważnie opaskę. Schowałam ją do torby, tym samym spełniając prośbę dziewczyny, by jej nie zakładać. Na wieść o Eevee uśmiechnęłam się szeroko.- Jasne, nie ma sprawy.
W pewnym momencie dziewczyna przerwała swoją wypowiedź, bo z wnętrza jej torebki wyskoczył... no właśnie, Sylveon! Spojrzałam przyjaźnie w oczy poke-wróżki, przenosząc wzrok na Flirię.
- Nic się nie stało. Piękna jest. - odpowiedziałam dziewczynie, głaszcząc Pokemona po głowie i grzbiecie. Następnie wstałam, upewniając się, że Froakie zjadł swój posiłek.- To jak, idziemy?
_________________
 
 
     
Viviann Malesci 
Fru-sru


Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015
Posty: 687
Wysłany: 2016-01-03, 21:16   

Fliria przewróciła oczyma i zawołała swojego Sylveona do pokeballa - Taaa piękna, szkoda że nie znasz drugiej strony medalu- zaśmiała się. Schowała formularz zgłoszeniowy i wstała, dając znak żebyś i ty wstała i poszła za nią. Przeszłyście ścieżką za klubo-barem a następnie małym gajem drzewnym, po chwili ujrzałaś jakieś 40 metrów dalej średniej wielkości budynek. Wyglądał troszkę jak taka stodoła, jednak bardzo zadbana i w rozmiarze XL z ładnymi wręcz nowoczesnymi oknami. Weszłyście do środka. Przywitała was delikatna, wręcz romantyczna muzyczka lecąca z ukrytych głośników. Ujrzałaś coś na kształt recepcji a za nią dwoje drzwi. Jedne zdawały się być nieco grubsze a drugie takie zwyczajne. Gdzieś po prawej w sieni zauważyłaś kolejne drzwi, miały na sobie podobizny wszystkich możliwych ewolucji Eevee
- W sumie... Możesz też zaadoptować Eevee a nie czekać aż się wykluje- odezwała się Fliria. Niespodziewanie podeszła do Was jakaś nieznajoma czarnowłosa dziewczyna, mająca przy swoim boku Glaceona i Leafeona. Przywitała się radośnie z Flirią i zapytała się chyba prędzej ciebie niż twojej towarzyszki - O kolejna nowa członkini? Cześć jestem Ann, opiekuję się inkubatorami
_________________

KP ll Box ll ~Bank~ ll


 
     
Celia 


Starter: Froakie {Sheo}
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 30 Lip 2015
Posty: 108
Skąd: Znikond
Wysłany: 2016-01-04, 15:51   

Chciałam tylko powiedzieć, że lv z profesji dałam Froakiemu, a przez to potrafi kolejny atak – Quick Attack. Informuję w razie czego. c:
_________________________________________________________

Spojrzałam nieco zdziwiona na dziewczynę, jednak nie skomentowałam tego, co powiedziała na temat swojej podopiecznej, Sylveon. Druga strona medalu...? Zastanowiłam się przez chwilę, po czym się wzdrygnęłam – wyobraziłam sobie bowiem Sylvię w dosyć... krwawej sytuacji, w której to ona raczej była „mordercą”, niż ofiarą. Ot, taki... szurnięty, czy nawet niestabilny psychicznie, Pokemon. Brr. Samo wyobrażanie sobie tego jest straszne, a co by było gdyby tak rzeczywiście było?
Ogarnęło mnie nieprzyjemne uczucie.
Okej, Celly, spokojnie. Fliria tego na pewno nie miała na myśli, tak? No właśnie. Tak, nie miała. Koniec tematu.
Pokręciłam głową, po czym wstałam z krzesła, tuż po rudowłosej, gdy ta schowała również formularz. Osobiście miałam nadzieję, że połapie się w tych moich bazgrołach, a – w przyszłości, oczywiście – złapanie ze mną kontaktu nie będzie trudne. No, chyba że będę poza miastem, a w pobliżu nie będzie żadnego Centrum Pokemon. No dobra, nieważne. Tym będę się przejmować za... kiedyś tam, o.
Wyszłyśmy z baru, a ja pożegnałam stworki, które kręciły się w pobliżu. Jakoś czułam do nich większą sympatię niż do ludzi, którzy mnie otaczali. Tak już mam, co poradzić? Uśmiechnęłam się mimowolnie, biorąc na ręce Froakiego, którego następnie pogłaskałam. Droga prowadziła przez ścieżkę, która z kolei mieściła się za budynkiem, w którym uprzednio zjadłyśmy obiad. Minęłyśmy mały gaj drzewny, a ja wybałuszyłam oczy na widok... no, tego budynku.
Z daleka nie wyglądał na zbyt nowoczesny (co wywnioskowałam po wyglądzie stodoły; za to bardzo zadbanej i... wielgachnej wręcz), ale gdy się zbliżyłyśmy, zauważyłam, że posiada – charakterystyczne dla zwykłych domków w mieście – okna, co uchroniło go od miana... hmmm... w sumie nie wiedziałam jak to określić. No, nieważne zresztą.
Wygląd, o który zadbano w środku, również był nienaganny. Rozglądałam się z uśmiechem na boki, a ucho koiła romantyczna muzyka. Nie moje klimaty, ale najgorzej też nie było. W oczy oczywiście rzucała się recepcja. Drzwiami za bardzo się nie przejęłam; ot, co będę oceniać, skoro się nie znam? Jedne po prostu były wykonane z grubszego drewna, niż te drugie.
W oczy rzucały się jednak inne kolejne, na której wyryto podobizny wszystkich eeveewolucji. Mimowolnie się uśmiechnęłam. Te były śliczne.
- Naprawdę? – zagadnęłam z błyszczącymi oczami, zerkając na rudowłosą. Z zachwytem. Osobiście nie mogłam się doczekać aż zdobędę własnego liska. Mój zapał zgasiła jednak jakaś czarnowłosa dziewczyna, która miała przy swoim boku lodową odmianę Eevee, jak i tą trawiastą. Mimowolnie się cofnęłam za Flirię, jednak szybko zatrzymałam się w połowie kroku. Spokojnie. Ona jest z nami.Hej i cześć. Jestem Celia. – powiedziałam jedynie, pamiętając prośbę rudowłosej, by nie nosić na razie przepaski, bo chyba o tym właśnie mówiła... by za bardzo nie pokazywać tego, że dołączyłam. Chyba. Spojrzałam na Rudą z zapytaniem w oczach, a samego Sheo dopieściłam kolejną porcją głaskania.
_________________
 
 
     
Viviann Malesci 
Fru-sru


Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015
Posty: 687
Wysłany: 2016-01-04, 21:17   

//takie coś to zgłaszasz w takim specjalnym dziale wiesz? xDD Tak na przyszłość xD //

Fliria wydała z siebie coś na kształt ziewnięcia, wyciągając ręce do góry i odzywając się do Ann - No to ty się nią zajmij, zrób co uważasz za słuszne. Dałam jej już bransoletkę, ja idę potrenować z kimś. Na razie Celia- pomachała ci na do widzenia i skierowała się do drzwi z podobiznami wszystkich Eeveewolucji. Ann też przewróciła oczami i założyła opaskę która magicznie znalazła się w jej ręce. Zauważyłaś na niej jakiś napis i znaczek Eevee ale nie potrafiłaś rozczytać napisu - No dobra na razie chodź do wylęgarni- Pociągnęła cię za rękę bardzo brutalnie, tak że nie miałaś okazji jako tako zareagować. Otworzyły się drzwi (te grubsze) i od razu buchnęło na ciebie duże ciepło. Żywy inkubator. Jajka leżały na specjalnie przygotowanych, podłużnych, białych "stołach"(tak to wyglądało) z wgłębieniami wymoszczonymi miękkim puchem. Wszystkie jajka wyglądały tak samo, jedno wyróżniało się brązowymi plamkami (bardzo lekkimi, swoją drogą tylko ty zauważyłaś to jajko) No a tak poza tym - Trochę ciepło ale musi być. Podejdź do któregoś jajka, te tutaj po prawej powinny się wykluć dzisiaj może jutro...
_________________

KP ll Box ll ~Bank~ ll


 
     
Celia 


Starter: Froakie {Sheo}
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 30 Lip 2015
Posty: 108
Skąd: Znikond
Wysłany: 2016-01-05, 16:11   

Och. Kurczę, przepraszam. Będę wiedziała na przyszłość. xD
_____________________________

- A... na razie. – wydukałam nieco rozczarowanym tonem głosu w kierunku rudowłosej, która postanowiła nas opuścić, co mi mocno nie pasowało – w końcu zostałam z nieznajomą mi całkowicie dziewczyną... w sumie Rudą też znałam krótko, ale przynajmniej spędziłam z nią więcej czasu. Westchnęłam, odprowadzając ją wzrokiem, aż do drzwi z podobiznami ewolucji Eevee. Hmm. Czyli tam odbywają się treningi? Albo walki... w sumie można to rozumieć dwuznacznie.
Po chwili zerknęłam z powrotem na ciemnowłosą, która miała w ręce – raczej – bransoletkę, którą z kolei podarowała mi wcześniej Fliria, na znak przynależności do... hmm, tego stowarzyszenia. Spróbowałam skupić wzrok na przepasce, jednak szybko przeniosłam go na... Ann. Chyba tak miała na imię.
- Okej. – wyszeptałam jedynie, w sumie już wtedy, gdy zdążyłyśmy być bliżej drzwi, bo – jakby to delikatnie ująć – dziewczyna szarpnęła mnie za rękę, po czym zaczęła ciągnąć w kierunku następnego pomieszczenia. Cóż... okazji do sprzeciwienia się nie było, a zresztą nie miałam po co to robić.
Drzwi od wylęgarni – co można było stwierdzić po kilku sekundach, zważywszy na ciepło tu panujące, jak i ze względu na jaja – otwierały się automatycznie. Skrzywiłam się leciutko, ale tylko ciut, czując napływające ciepło na twarz, co było spowodowane wejściem do tego pomieszczenia. Wyrwałam szybko dłoń z uścisku dziewczyny, po czym rozejrzałam się dookoła. Jedno było pewne: znajdowało się tu pełno poke-jajek, z których (jak się zdążyłam domyślić) w niedalekiej przyszłości miały się wykluć Eevee.
Zaczęłam przechadzać się wzdłuż stołów, po czym jednak zatrzymałam się gwałtownie, widząc, że jedno jajko się wyróżniało. Całkowicie. Wiedziałam o tym, że istnieją odmiany tych samych Pokemonów, ale o innym ubarwieniu... jednak coś czułam, że to nie to. Wątpiłam, by można było po kolorze skorupy rozpoznać umaszczenie stworka. Na słowa Ann pokiwałam głową, ale swój wzrok skupiłam głównie na tajemniczym jajku.
- Hmm. Okej. Mogę sobie jakieś wybrać i, ot tak, wziąć? – zapytałam dla pewności, jednak potrząsnęłam głową, patrząc na nią.- Fliria powiedziała, że równie dobrze mogę adoptować wyklutego stworka... ale chyba skuszę się jednak na jajko. Ot, taka niespodzianka. – dodałam po chwili z lekkim uśmiechem. Na mojej twarzy pojawiło się jednak zmartwienie, a ja sama wskazałam na tajemnicze jajko, które wyróżniało się spośród innych plamkami.- A... to jajko różni się od innych.
Brawo Celia, plus dziesięć punktów dla ciebie.
_________________
 
 
     
Viviann Malesci 
Fru-sru


Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015
Posty: 687
Wysłany: 2016-01-10, 20:19   

- Nie, najpierw wybierz potem daj mi znać jak to zrobisz ale nie bierz jajka, są bardzo ciepłe-Ann postanowiła zająć się doglądaniem jajem gdzieś na najdalszym stole po lewej, sprawdzała coś tam na tabliczkach i inne czary na których się nie znałaś. Kiedy usłyszała twoją uwagę, niemal jak błyskawica znalazła się przy tobie i obadała jajko z niemal każdej strony. Popatrzyła na tabliczkę i zaraz ją zerwała, mówiąc... do siebie albo do ciebie - To nie jest jajko Eevee, kto był na tyle głupi aby je tutaj dać?! Dlaczego... ugh! Celia mogę ci w sumie je dać, nie wiem to chyba będzie Bunnelby albo Buneary. Na pewno nie shiny Eevee...- wypadła z pomieszczenia. Zostałaś chwilę sama a twój Froakie, który przecież cały czas ci towarzyszył w ciszy, pociągnął cię za spodnie i powiedział coś po swojemu, jakby zachęcając cię abyś wzięła te jajko. W końcu im więcej stworków tym lepiej! Znowu pojawiła się w drzwiach Ann - To co bierzesz i idziesz zaadoptować?
_________________

KP ll Box ll ~Bank~ ll


 
     
Celia 


Starter: Froakie {Sheo}
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 30 Lip 2015
Posty: 108
Skąd: Znikond
Wysłany: 2016-01-13, 18:04   

Odsunęłam się nieco od dziewczyny, która zjawiła się błyskawicznie przy tajemniczym jajku, które zauważyłam chwilę temu. Posłałam w jej stronę zmieszany uśmiech, sama stojąc cicho, by jej nie przeszkadzać... czy tam nie przerywać monologu. No, przynajmniej jedno jest pewne – to nie było jajko Eevee. Ani jego kolorowa odmiana, o czym pomyślałam. W sumie... czułam się nieco zbita z tropu. W końcu swojej uwagi o shiny nie wypowiedziałam na głos...
… chyba.
- Oooch... serio? To nie będzie pro... – zaczęłam, jednak nie skończyłam, bo Ann wypadła błyskawicznie z pomieszczenia. Uśmiechałam się przez dłuższą chwilę, zaraz potem wyginając usta w podkówkę.- ..blem...? – dokończyłam, choć ciągnięcie tej wypowiedzi było teraz bez sensu; w końcu dziewczyna gdzieś pobiegła. Zerknęłam na poke-żabę, która pociągnęła mnie za spodnie, mówiąc przy okazji coś po swojemu. Skierowałam swój wzrok na jajo, po czym się zawahałam. Nowy towarzysz, bądź towarzyszka, przydałaby się, czego w sumie nie ukrywałam. Cóż... jak to ludzie powiadają – bierz, jeśli dają, bo później możesz jedynie stracić. Czy jakoś tak.
Dlatego też sięgnęłam po jajo, uważając, by się nie poparzyć – w końcu Ann ostrzegała, że reszta jest bardzo ciepła, więc i z tym nie mogło być inaczej. Następnie włożyłam przedmiot ostrożnie do torby, przy okazji przykrywając je bluzą, by jako-tako ogrzać. Ogółem ochronić przed zimnem.
Podskoczyłam, zerkając w kierunku skąd pochodził głos... wzdychając z ulgą. Oczywiście to była Ann, bo jakże inaczej. Uśmiechnęłam się szeroko na jej słowa.
- Już wzięłam. – odparłam, pokazując z dumą wypchaną torbę. Zaraz potem kiwnęłam głową. Cóż... masz ci los – chciałaś jajo, ale może skusisz się na „gotowca”? Kiwnęłam w myślach na tą myśl. W sumie lepiej zebrać teraz gotową drużynę... mam niekiedy dość jajek, ze względu na Fennekin. Cóż... zdobyć jej zaufanie nie będzie łatwo.- Tak, tak. Już idę. – powiedziałam, idąc w kierunku dziewczyny, a następnie za nią. Sheo dałam znak, by podążał za mną albo wskoczył na ramię – jakoś dodatkowe obciążenie mi nie przeszkadzało, jeśli to tak określę.
_________________
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama

Daisy7 (administrator)
ania.daisy7

Gwen Brown (administrator)
38162565

Yuki (grafik)
35451075
Yukiyorin

Did (grafik)
44021735
Otaku helper
www.OtakuHelper.pl - Nie buforuj! Pobieraj!

WAW Pokemon

Yousei

SNM
SnM

PokeSerwis

Hentai Island

Dragon Ball Alternate World
Dragon Ball Alternate World

Tin Tower

Darkest Night

Czarodzieje

Mystic Falls
Mystic Falls

Wishmaker

Undertale

Digimon Quartz

Poke Tail

Jadore Dior

Spesogenesis

Horizon

Seven Kingdoms

Bangarang

Dysharmonia

Arcadias

Deireadh

SPQR

Dzikie Psy

Uru'bean

Lords of Brevort

Death City

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Zombie is coming

FT Path Magician

Wolvex

Phantasmagoria

Ninja Clan Wars

Wilki 94

Mortis

Wishtown

Valoran
Valoran

Fairy Tail New Generation

Antyris

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

The Avengers

Virus

Riverdale High School

Marudersi

Bottled Stars

Death City

Draco Dormiens

Ninja Gaiden
Ninja Gaiden PBF

Epoka Nordlingów

Pokemon Eternal

Era Bleacha

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Yuki & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.