[Gwen Brown]

Elltharis Skorupiak patrzył oczarowany. Czyżby poza szczypaniem miał zamiłowanie do okrągłych przedmiotów? A kto go tam wie. W każdym razie zrobił tak maślane oczy, wydawał się taki rozmarzony, że pewnie nawet nie zauważyłby gdybyś zasadził mu kopa. Pozostaje chyba tylko jedno...

[REKLAMA]

[Elltharis]

Szczypator pospolity z jakimiś dziwnymi fantazjami... Biorę w ciemno bo lubię! Wyglądał na takiego co nawet nie zorientuje się kiedy go złapałem, dlatego co się tu cackać będziemy, ot po prosty tykam go safari ballem aby złapać.

[Gwen Brown]

Elltharis No to go "tykłeś". Raczek chyba faktycznie zbyt mocno się rozmarzył, bo oto bez żadnych przeszkód i protestów stał się twoją własnością. Gratuluję i czekam na skan :)

[Snazzy]

Boże, powiedz, że zdążyłam ;-;

No tak. Chce, żebym jej powiedziała coś o sobie. A ja nic nie wiem. Świetnie, chociaż... nie tak znowu źle. No nic, zobaczymy jeszcze, a na razie biorę głęboki wdech, coby nie wpadać niepotrzebnie w panikę wywołaną przez to prawie niemożliwe do wykonania zadanie i spoglądam w oczy gąsienicy.
- No... jestem podróżującą trenerką... znaczy koordynatorką, ale jakoś ostatnio nie brałam udziału w pokazach, sama wiesz... pewne problemy - zaczynam cicho, uśmiechając się bardzo, ale to bardzo niepewnie do robaczki. - Nie wiem, czemu, ale myślę, że powoli czas wrócić do tej ładniejszej strony walk, czyli skupienia się na prezentacji wyglądu oraz dobrych stron, a nie tylko krew, pot i mrożące krew w żyłach walki... no i chciałam zawsze mieć motyla. Ćma w końcu też jest motylem, więc nieważne w co byś wyewoluowała. Co ty na to? - pytam, podsuwając Pokeball i odmawiając krótką modlitwę do Świętej Gwen od Safari :D

[Gwen Brown]

Snazzy Święta Gwen od Safari chętnia wysłuchała twych modlitw. Poza tym gąsieniczka i tak sama z siebie podjęła decyzję. Tak czy inaczej pozwoliła się złapać. Gratuluję i czekam na skan :)

[Sebuś]

Shiny Aron! Ach, te czerwone, pełne miłości i agresji oczy, ta stalowa powłoka okrywająca jego cudne kamienne ciałko~! Jak nic z tego okazu kiedyś wyrośnie piękny Aggron, ale żeby to nastąpiło, będzie trzeba poświęcić dużo czasu na pracę, ale też i nie tylko, bo zanim złapię tego kompana, minie zapewne kilka godzin. Przede wszystkim zanim zabiorę się do pracy odmawiam szybką modlitwę do Świętego Elltharisa, męża Świętej Gwen od Safari, a następnie powoli wynurzam się z kryjówki, kucając przy zaspie, z której spoglądają na mnie te urocze czerwone ślepia stalowego Pokemona. Niby robię to od niechcenia, ale w ramach powitania mrugam po przyjacielsku do stworka, odgarniając śnieg z jego okolicy, coby zbytnio nie namókł, bo to w końcu woda.
- Hej, mały. Może i nie będzie to miłe, ale powiem prosto z mostu. Chcę cię złapać. Co ty na to? - odzywam się cicho.

[Gwen Brown]

Sebuś Zobaczmy czy modły podziałają. Aron z początku stał nieruchomo, jakby cię totalnie olał. A potem... zaczął szarżować. Małe to to, ale wyglądał na zgryźliwca. W ostatniej chwili i przypływie paniki wyciągasz przed siebie Safariballa, w który z impetem uderza stalowy stworek. Arona wessało i po chwili... "złapało". Alleluja! Cud nad Safari! Gratuluję i czekam na skan ;)

[Kuroiyuuki]

Widząc Shiny Absola, i to w dodatku samiczkę.. No serducho rosło. Niezwykle zadowolona zbliżyłam się do pokemona z jednym pytaniem.
- Witaj. - przywitałam się ładnie, starając się zrobić dobre wrażenie.
- Tak cudowny pokemon jak ty powinien znaleźć sobie trenera.. Dlatego mam do ciebie pytanie.. Czy nie zechciałabyś do mnie dołączyć? - oznajmiłam starając się brzmieć jak najmilej. Jeśli ją do siebie przekonam.. Sukces murowany! A przynajmniej mam taką nadzieję.

[Gwen Brown]

Kuroiyuuki Znaj me dobre serce dla ludu i idź ucieszona. Innymi słowy- udało się i Absol dała się złapać. Gratuluję i czekam na skan:)

Tym sympatycznym akcentem zamykam strefę świąteczną