Starter: Seviper
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączył: 01 Lis 2014 Posty: 187
Wysłany: 2014-11-11, 19:46
Moj usmiech poszerzal sie coraz bardziej. Zdobylem sie nawet na delikatne pomizianie raczka po pancerzyku. Gdy ten tak jadl zaczalem;
- Widze, ze niezly zarlok z ciebie. To dobrze. Wiesz, gdybys do mnie dolaczyl, moglbys miec zapewniony calodobowy dostep do karmy. Poza tym nie znudzily cie tylko te chaszcze i woda? W swiecie obok teren jest bardziej zroznicowany. Wiec... co ty na to? - Rozgadalem sie i powoli wyciagnalem Safariiballa. Trzymalem go w rekach czekajac na werdykt Claunchera.
Czy to ten o którym mówią legendy? Czy to szop którego futro jest ostre jak igły? Czy jego ewolucja jest wyjątkowa szybka i nie potrafi skręcać? Tak! Zigzagoon to to po co tu przybyłem (trudno w to uwierzyć, ale to prawda). Powolutku podchodzę do szopa, tak, by mnie widział i się mnie nie wystraszył.
- No cześć maluszku. Nie martw, się, nie zamierzam robić ci żadnej krzywdy. pewnie jesteś głodny. Masz tu troch jedzonka. - po tych słowach kładę przed stworkiem karmę i czekam. - Proszę, jedz. Mam tego dużo. Chcę zostać tylko twoim przyjacielem. - Oczekuję na reakcję szopka.
Starter: Seviper
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączył: 01 Lis 2014 Posty: 187
Wysłany: 2014-11-11, 20:14
Westchnalem i odsunalem Safariballa. Polozylem go na ziemi, gdyby raczek chcial do niego wejsc. I znow zaczalem mowic podtykajac kolejna dawke karmy pod nos niebieskiego;
- Wiesz, chcialbym zostac Mistrzem Pokemon. Chyba rozumiesz, sale pokemon, liga, bitwy. A taki raczek jak ty przydalby mi sie do zespolu. Jesli nie lubisz takich klimatow, nie bede cie do tego zmuszal. A zastanawiales sie w ogole jak to jest byc Clawitzerem? Chyba jakos inaczej. Ja moglbym pomoc ci przejsc ewolucje. Oczywiscie jesli zechcesz.. - Chyba ta przerosnieta krewetka lubi jak sie do niej mowi.
Caterpie czuła się dobrze w towarzystwie Himeko, a Hime w jej. Naprawdę była bardzo spokojnym i towarzyskim pokemonem. Przed oczami młodej koordynatorki stanęła wizja jej i Pie na pokazach, gdy już stanie się pięknym motylem. Była pewna, że im się zdobyć niejedną wstążkę razem. Wystarczyło tylko przekonać ją do siebie, nie robić niczego na siłę. Bo zmuszanie pokemonów to chyba najgorsza rzecz, jaką można zrobić, co nie? Dziewczyna, słysząc pomrukiwania małej gąsieniczki, postanowiła pójść nieco dalej. Drugą ręką chciała delikatnie pogłaskać pokemona po czubku głowy, ale gdyby ta się nie zgodziła, to by się wycofała.
- Caterpie, nie nudzisz się może tutaj? - zapytała. Chciała powoli ją przekonywać do siebie, żeby z nią wyruszyła w świat i razem zdobyła niejeden szczyt! - Nie chciałabyś może poznać innych miejsc? - To był taki wstęp do zadania najważniejszego pytania, jednakże jeszcze nie miało paść. Potrzebowała się upewnić, że Caterpie jej zaufała i nie ucieknie jej. - Pewnie zdecydowanie się będzie dla ciebie trudne. Ja też miałam problemy z podjęciem decyzji. Ale nie żałuję, wiesz? - Uśmiechnęła się szeroko. - Nie jestem sama. Towarzyszy mi mój najlepszy przyjaciel, Tora. Myślę, że byś go polubiła. Tak samo jak ja kocha pokemony. - Chciała, by Pie dowiedziała się o niej czegoś więcej, żeby nie miała wrażenia, że idzie w "ciemno". - Ja jestem koordynatorką, a on trenerem. Tora walczy w Gymach, a ja występuję w pokazach pokemon. - Kolejna informacja o niej. Caterpie już dość dużo o Himeko wiedziała, ale czy wystarczająco?Uśmiechnęła się po raz kolejny szeroko do pokemona. - Pie... mam ważne pytanie. Nie chciałabyś może... dołączyć do mojej drużyny? Zdobyć nowe doświadczenia, przeżyć nowe przygody? - Nie wyciągnęła jeszcze pokeballa. Nie chciała jej przestraszyć, a bała się, że to zrobi, gdy zobaczy kulkę.
Starter: Snivy
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 02 Sie 2014 Posty: 119
Wysłany: 2014-11-11, 21:51
Z całą pewnością pozyskanie uwagi pieska z jednej strony cieszyło ciemnowłosego, z drugiej zaś zdawało się niepokoić. Jakby nie patrzeć, teraz powinien się jakoś postarć, czy powiedzieć coś, co nie spłoszy malucha, a wręcz przeciwnie - zachęciłoby go do wspólnej podróży! - Wiesz, świat to bardzo duże miejsce, a nie tylko ta okolica - zacząłby tylko niebieskooki ciut niepewnie, przyglądając się niewielkiemu stworzonku i zastanawiając się, jak mniej więcej to opisać, a trzeba przyznać, iż było to zdecydowanie nieproste wyzwanie! - Świat to po prostu bardzo różnorodne miejsce. Jest tam chyba wszystko... Gorący, złocisty piasek, lazurowe morze, czy bezkresny ocean, albo też i śnieżnobiały, chłodny puch! - dodałby tylko, zastanawiając się, czy w sumie dobrze robi, opisując to w ten sposób. Jakby nie spojrzeć, to nawet nie miał jakiegoś punktu wyjścia, jak powinien to wszystko zacząć, a teraz? Zdawał się mówić bezsensownie. - Oczywiście wszędzie tam są różni ludzie. Tak... Niektórzy z nich są całkiem mili, a inni... Inni też są. No i znajdą się też Pokemony! Zarówno te podobne do ciebie, a i mnóstwo innych zwierzątek, z którymi mógłbyś się zaprzyjaźnić. - dodałby tylko, licząc, iż Lilipup jakoś zasygnalizowałby zainteresowanie potencjalnymi, nowymi znajomymi, a i poznaniem świata. Innego tropu nie miał, prawda? Jakby takowe zainteresowanie pojawiło się w postawie psiaka, wtedy Isqueś dodałby tylko: - Brzmi ciekawie? Wystarczy tylko, że zgodzisz się wejść do tego Pokeball'a - powiedziawszy to, sięgnąłby po odpowiedni przyrząd, a zarazem położył go na ziemi przed stworkiem, bo to do niego należała decyzja. - Nie martw się, jeśli chcesz to będziesz mógł przebywać poza nim tak często, jak tylko będziesz chciał - dopowiedziałby coś na drobną zachętę, jakby Lilipup miał jakieś wątpliwości, bo raczej spełnienie takiej obietnicy nie stanowiło większego problemu.
Starter: Gengar
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30 Dołączył: 30 Wrz 2014 Posty: 971 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-11-12, 10:20
Kiwam głową, nieśmiało. Po przeanalizowaniu Łodyżki jednak nie byłbym nim usatysfakcjonowany. Natomiast Goldeen.. no tak, potrzebowałbym jej jak i Ona mnie w pewnym sensie. Z pewnością chciałaby zobaczyć nieco świata podróżując wraz ze mną.
Podchodzę bliżej stawu kucam i obserwuję Złotą Rybkę, uśmiechając się. Szkoda, że to nie facet - forma Seakinga bardziej by mu pasowała.
Wyciągam jednak z torby nieco karmy i rzucam w wodę tak, by Rybka ją złapała i zjadła. Uśmiecham się przy tym i próbuję przypodobać się pokemonowi.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2014-11-12, 14:54
Charming. Ta przerośnięta krewetka właśnie z zadowoleniem pacnęła o Safariballa. Tak- to wystarczyło, aby zdecydował się do ciebie dołączyć. to czekam na skan (bez charakterystyki- to podeślę w odpowiedzi zwrotnej). Zapraszam do Safari, kiedy pojawi się nowa lista (od piątej strefy) :)
Himeko Usagi Caterpie przez chwilę jakby się zawahała, jednak to trwało tylko chwilkę. Po chwili kiwnęła główką w odpowiedzi, ale posłała ci też pytające spojrzenie. Chyba była ciekawa jak właściwie powinno wyglądać to całe "dołączenie do Ciebie".
Isquess To był odpowiedni moment. Lilipup wystarczająco ci zaufał i pozwolił się schwytać. Sprawa skanu itp, tak jak u Charminga :)
Księżycolicy Goldeen wyraźnie spodobało się, że się jej nie narzucasz. Z początku nieśmiało podskubywała karmę. Ostatecznie, po kilku minutach, zaufała ci na tyle, że jadła sobie otwarcie i podpływała całkiem blisko. Praktycznie na wyciągnięcie ręki :)
A mi właściwie to było całkiem przyjemnie. Taki sobie darmowy masażyk, co prawda nieco silniejszy niż zazwyczaj, no, ale jednak darmowy! Pełnia szczęścia. Nie będę wdawała się już w żadną bójkę z kotką, bo skoro i tak mi się wymsknie, a ja teraz mam pełne pole do popisu i kociak jest zajęta moją głową i uroczymi niebieskimi włosami to zanim tak sobie jest zajęta, wyciągam z kurtki Balla i po prostu wyrzucam w górę. A taki oto atak z zaskoczenia!
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2014-11-12, 16:34
subercaseux ... a ball pięknym łukiem przeleciał za ciebie nawet nie muskając kotki. Ta za to zafrapowana nową "zabawką" skoczyła za kulką. W którymś momencie pacnęła łapką w przycisk na ballu i wzięło ją wessało do środka. Rym czym cym- złapałaś Purrlion :) Ty już wiesz co i jak
- Widzę, że ci smakuje, co? Ja naprawdę chcę zostać tylko twoim przyjacielem. Mam też dla ciebie pewną propozycję. Strefa safarii jest piękna dzika i pełna niespodzianek, jednak poza nią jest jeszcze więcej! - po tych słowach robię krótką przerwę, by zachować napięcie. - Poza tym miejscem jest wile przepięknych miejsc, krajobrazów, i innych tego typu rzeczy. Gdy się na nie patrzy, aż dech zapiera! To nie wszystko! Jest tam dużo różnych gatunków stworków i trenerzy. Poznałbyś tam wiele nowych przyjaciół, jak i pokemonowych jak i ludzkich. Moglibyśmy wspólnie walczyć z silnymi liderami, a po tym jak zasłużylibyśmy się w boju, zdobylibyśmy wspaniałe odznaki i inne wyjątkowe nagrody. Jak nie lubisz bitew, możemy występować na pokazach, a po ukazaniu piękna twych ruchów, zdobyłbyś piękną wstążkę! Poza tym jest tam również wiele różnych rozrywek i pełno pysznego jedzonka takiego jak to które jadłeś przed chwilą! - Po tych słowach wyjmuję safariiball i pokazuje go szopkowi. - Jeżeli chcesz wyruszyć ze mną w niezapomnianą podróż, dotknij tej kulki, jeśli nie, nie będę cię do tego zmuszał. Ważne jest dla mnie tylko twoje szczęście.
Starter: Gengar
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30 Dołączył: 30 Wrz 2014 Posty: 971 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-11-12, 21:55
Uśmiecham się jeszcze bardziej szeroko. Rzucam jeszcze nieco karmy, nie bezpośrednio na nią, lecz obok i czekam, aż Złota spałaszuje drobinki jedzenia. W międzyczasie wyciągam rękę, powoli, ostrożnie, czekając na jej ruch.
Willow
Starter: Ditto
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 27 Sie 2014 Posty: 71
Wysłany: 2014-11-13, 11:02
Willow, była nadal nie zadowolona i szukała czegoś innego, nadal kamiennego lub ziemnego pokemona.
_________________
"A long, long time ago...
I can still remember
How that music used to make me smile.
And I knew if I had my chance
That I could make those people dance
And, maybe, they'd be happy for a while."
Starter: Charmander, a co, tak standardowo :3
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 28 Dołączyła: 05 Lip 2014 Posty: 1451
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2014-11-13, 13:53
Freddy Zigzagoon słuchał cię uważnie. W sumie przedstawiłeś mu dość bogatą ofertę. Na tyle bogatą, że maluch pozwolił się pochwycić. Czekam na skan (bez charakteru poka) oraz zapraszam na nową listę poków (od piątej strefy)
Księżycolicy Rybka dalej sobie jadła, z każdą chwilą pływając sobie coraz bliżej ciebie. Nawet w którymś momencie otarła się o twoją wyciągniętą dłoń. Chyba zaczyna cię lubić :)
Willow No szefowo, dla Kanto z tej listy wyczerpały ci się kamienne i ziemne stworki. Może w innej strefie znajdziesz coś co bardziej by ci odpowiadało ;P Na razie widzisz samiczkę Venonat na 12lvl
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.