Pokemon Crystal Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

 Ogłoszenie 

Przenieśliśmy się na nową domenę! Zapraszamy na...
www.pokemoncrystal.wxv.pl


Ohayo!
Na forum
Dodatkowe
Współpraca
Witaj przyszły mistrzu!

Marzyłeś kiedyś, by zostać trenerem lub koordynatorem Pokemonów? Wybrać niepowtarzalnego startera z którym wyruszysz w prawdziwą podróż. Móc zdobywać nowe stworki, trenować je, by stały się championami. Na Crystalu zapewniamy takie atrakcje! Najpierw wystarczy założyć kartę postaci, a potem wybrać odpowiedniego mistrza gry, który poprowadzi Ci niezapomnianą przygodę. Dodatkowo oferujemy: Fakemony, pokazy, walki z liderami i innymi userami, konkursy z nagrodami, eventy, zagadki itp. Ale to nie wszystko, bowiem możesz także zdecydować się na granie Pokemonem! Warto wspomnieć, że poznasz tu wielu przyjaciół z różnych stron Polski. Zaproś znajomych i pozwól ponieść się na skrzydłach wyobraźni już dziś!
Poradnik:
jak zacząć grę?

Masz jakieś pytania? Pisz na PW do Daisy7.


Nasze forum...

- Powstało 23 marca 2011r.
- Pierwszą domeną był pun, a drugą aaf.
- Umożliwia posiadanie epickich Fakemonów.
- Umożliwia granie jako człowiek lub Pokemon.
- Gościło ponad 350000 odwiedzających oraz 450 osób zarejestrowanych.
Pomogą Ci

Daisy7 , Gwen Brown , Yuki
GG/Skype: D: --- / ania.daisy7, G: 38162565 / ---, Y: 35451075 / Yukiyorin
Profil: Daisy, Gwen, Yuki
Ranga: admin, junior admin, moderator, gracz


Grasz na forum? Daj coś od siebie i sam poprowadź przygody innym!
Poszukujemy nowych mistrzów gier! Zapraszamy chętnych do zgłaszania się : )


Poprzedni temat «» Następny temat
Isqueesiowe KP
Autor Wiadomość
Isquess 


Starter: Snivy
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 02 Sie 2014
Posty: 119
Wysłany: 2014-08-04, 13:36   Isqueesiowe KP








IMIONA: Isquess Cyan
NAZWISKO: Vebelis
DATA URODZENIA: 21 marca 1998r.
PROFESJA: Trener
PROFESJA POBOCZNA: Ewolucjonista
TEAM: n/d.





Chciałoby się powiedzieć, iż Isquess to po prostu najzwyklejszy nastolatek i tyle! Nawet tak jest, ale to za wiele nie wyjaśnia, prawda? Więc... Co go może wyróżniać? Zdecydowanie nie fakt, iż mierzy sobie przeciętne 170 centymetrów, czy posiada jedną ze szczuplejszych sylwetek przy niespełna 60 kilogramach wagi. Nie... Bardziej na uwagę zasługuje ogólna aparycja chłopaka. Ciut przydługie, brązowe włosy w intensywnie kasztanowym odcieniu, czy też odrobinę ciemniejszym, a do tego... Intensywnie granatowe tęczówki, które w górnej części przechodzą barwą w złotą. Dość nadzwyczajne, jednak to - co dla niektórych stanowi zwykłe utrudnienie w robocie papierkowej - dla młodego Vebelisa stanowi swoisty standard, czy też rodzinną pamiątkę. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze niewielka, podłużna blizna na lewym barku chłopaka, acz ta... Ta zwykle i tak zostaje skryta pod jakąś bluzką, czy chociażby kurtką. Zupełnie, jak skrywane za pomocą plastrów są dwa niebieskawe tatuaże, symbolizujące kły na policzkach.




Beztroska i dość energiczna osóbka? Niemalże wieczny optymista? Takie określenia pewnie pasowałyby do dawnego Isquess'a, który zniknął lata temu. Teraz w jego postawie o wiele łatwiej odczytać swego rodzaju zamyślenie, czy letarg, bądź ogólnie pojmowaną... powagę? Momentami może wydawać się nawet zbyt poważny, bądź przynajmniej takiego zgrywać, ukazując światu swą wydoroślałą postawę. Chociaż... Ta objawia się przede wszystkim poprzez względną cichość. Dokładniej mówiąc, Cyan to po prostu taka małomówna persona! Nawet pokrywa się to z wrażeniem, iż chłopak mógłby być zamkniętym w sobie introwertykiem, który usilnie tłumi głęboko w sobie uczucia, aby nie ujrzały światła dziennego. W końcu we wnętrzu nikt ich nie zobaczy! Teoretycznie... Pewnie też z powodu tej względnie obojętnej maski, którą przywdziewa na co dzień, niektórzy uznaliby go za bezczelnego impertynenta, a wszystkiego dopełnia chyba rodzinna pewność siebie. Mimo wszystko, nie zmienia go to w jakiegoś egocentryka, skupionego na sobie, czy też w osobnika z przesadnym kompleksem wyższości. Momentami może uważać się za kogoś lepszego, jednak w takich sytuacjach próbuje to raczej wykorzystać w pozytywny sposób, aniżeli w celu próżnego wywyższania. W końcu ostatecznie wszyscy są sobie równi... Zarówno człowiek, człowiekowi, jak i też ludzie, Pokemonom, nieprawdaż? Ponadto w jego przypadku można śmiało mówić o sporych pokładach ciekawości, jak i chęci usamodzielnienia, ot co~! W końcu rozwikła wszelkie tajemnicę z pomocą innych, czy też nie!




Dawno, dawno temu... Za siedmioma górami, za siedmioma lasami i siedmioma morzami... Istniała wyspa. Jednak nie była to wcale zwyczajna wyspa. Nie. Poza kształtem majestatycznego smoka, kryła ona ogromną potęgę. Moc, która nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego, a mimo wszystko... potrafiła odmienić dosłownie każdy aspekt otaczającego nas świata. Dobro i Zło, Życie i Śmierć, Dobrobyt i Nędza, Światło i Cień, czy chociażby Początek i Koniec. Całą rzeczywistość znaną ludzkości... Mimo wszystko, panowała tam idealna harmonia. Równowaga pomiędzy florą i fauną, czy nawet między ludźmi i żyjącymi w ich pobliżu Pokemonami. Żywot wszystkich mieszkańców wyspy upływał na spokojnej egzystencji, aż pewnego dnia, gdzieś wysoko w górach, pojawił się niezwykły, biały Pokemon. Szybko zaprzyjaźnił się z okolicznymi mieszkańcami, a ci byli mu wdzięczni za dobrobyt, który na nich spłynął. Momentami wydawało się, że owego szczęścia nic nie może zaburzyć, aż raz... Nad sporą częścią wyspy zaczęły się gromadzić intensywnie czarne chmury, które powoli odcinały dostęp światła... sprowadzały smutek i mrok. Przerażone Pokemony zaczęły opuszczać swoje domostwa, widząc destrukcyjną siłę, która nawiedzała wybrzeże, a ludzie... bali się zapuścić w te strony. Jedyną odważną istotą był biały Pokemon, który wyruszył w kierunku destrukcyjnej siły, jednak ta niwelowała jego siły, tak jak on powstrzymywał niszczycielską działalność mroku, pośród którego spotkał... ją. Była podobna do niego, ale całkiem czarna. Czarny Pokemon, który był zarazem tak podobny, a mimo wszystko tak różny od niego. Mimo wszystkich tych różnic i mimo wszelkich dysonansów, biały Pokemon polubił czarnego Pokemona i to chyba nawet bardziej, niż zamierzał, jednak ludzie... Ludzie nazywali ją potworem i dlatego rozdzielili dwa Pokemony. Uważali ją za zwykłe monstrum, które sprowadzi tylko nieszczęścia i zepsuje to, co zawdzięczali białemu Pokemonowi. Nienawidzili jej i próbowali się jej pozbyć. Samotna i przerażona istota próbowała uspokoić ludzi, sprawić by przestali, jednak z każdym kolejnym dniem ci byli bardziej bezlitośni, bardziej brutalni. Nie wiedząc, co robić, czarny Pokemon zaczął się bronić, a to przyniosło tylko więcej nieszczęść na niegdyś spokojną wyspę, która... powoli niknęła w morskich głębinach. Ludzie także podzielali los wyspy i niknęli w niewyjaśnionych okolicznościach, a ona... ona się bała. Z tego wszystkiego zupełnie straciła kontrolę, a wyspę, jak i wszelkich jej mieszkańców czekała niechybna zagłada. Pewnie całość by się tak skończyła, gdyby nie biały Pokemon, który mimo wszelkich prób powstrzymania go przed jakąkolwiek interwencją, ruszył w kierunku ukochanej. Ratunek? Poświęcenie? To pewne jedne z niezliczonych określeń, jakie mogły nim kierować, acz ostatecznie... Chaos ustępował miejsca niegdyś panującej harmonii, a wszystko nagle ucichło. Nie było widać ani czarnego, ani białego Pokemona, a jedynie siedem odłamków, przypominających smocze łuski - siedem odłamków w siedmiu kolorach tęczy. Każda łuska emanowała nietypową energią, jednak nim ktokolwiek się obejrzał, sześć z nich wystrzeliło gdzieś w odległe krańce świata, pozostawiając tylko swą czerwoną wersję na wyspie, która straciła na swej majestatyczności. W końcu niecodziennie smoki tracą skrzydła, nieprawdaż? Mówi się, że wiele lat później, pewien mieszkaniec wyspy odnalazł właśnie ten czerwony odłamek i w miejscu, gdzie się znajdował, postanowił utworzyć osadę... niewielką wioskę zwaną Dragon's Falaise - smoczy klif. Co zaś z tym antycznym przedmiotem? Ten był przez pokolenia przekazywany z ojca na syna, czy z matki na córkę z tą jedną nadzieją... Z tym jednym przekonaniem, że kiedyś powtórnie wszystkie siedem odłamków połączy się w jeden i da szczęśliwcowi nieograniczoną moc, która… umożliwiłaby wszystko, jak i... nic.

Złote tęczówki uważnie zlustrowały tylko obrazek na ostatniej stronie książki, a następnie chłopak zamknął owy egzemplarz bajki dla dzieci, chowając go do torby. Ile czasu minęło, odkąd ostatnio miał okazje go usłyszeć? - 8 lat... - wyszeptał tylko nastolatek, spoglądając za okno na błękitne morze. Przez blisko pół życia nie miał styczności z tą historyjką odkąd mama zapadła w śpiączkę. Zdecydowanie nie były to najprzyjemniejsze wspomnienia, biorąc pod uwagę fakt, iż w niespełna rok później kobieta zniknęła i po niejakiej Isabell Vebelis nie został nawet ślad. Jakby wyparowała, jakby zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach... niczym ludzie z legendy? Ale przecież to była tylko bajka, prawda? Zresztą, nie to się liczyło, bo od tamtego właśnie dnia wszystko zaczęło się zmieniać. Cały ład i porządek, jaki względnie panował w ich rodzinie - powoli przepadał. Najpierw Is, a nieco później zniknął też i Elliot, który wyruszył na poszukiwanie swojej małżonki. Ktoś stał za tym wszystkim? Możliwe, ale wszystko powoli przyjmowało zupełnie inny obrót, niż zazwyczaj, a przyjemną, ciepłą, rodzinną atmosferę zastąpił chłód. - Wuj Rainer - mruknął tylko, jakby wzdrygając się na myśl o tym mężczyźnie. Nie przepadał za nim, zupełnie, jak matka, czy jego siostra, a i najprawdopodobniej owa relacja była odwzajemniana, o czym niejednokrotnie mógł się przekonać. Bał się go? Nie. Nie był jak większość ludzi, który mimo wszystko woleli nie zadzierać z jego wujaszkiem z bliżej mu nieznanych przyczyn, ale... nienawidzili się równie mocno, jeśli nawet nie mocniej, niż pozwalał na to paragraf. Konflikt pokoleń? Może i można by to tak tłumaczyć, ale mimo wszystko podobne relacje Cyan żywił względem Ace'a. Starszy brat, a wcale nie było tego po nim widać... Zdecydowanie spędził za dużo czasu z owym wujaszkiem, ale, czy to przez to zdawał się nie tolerować obecności najmłodszego Vebelisa? Czy to przez to uważał go za tchórza i marnotrawcę rodzinnego dziedzictwa? Czy to też tylko dlatego, że Isquess nie podzielał jego poglądów o wyższości Pokemonów Smoków, bądź Lodowych ponad wszystkie inne? W końcu... co z tego, że ich rodzina hodowała głównie te dwa typy? Co z tego, że ich ojciec posługiwał się właściwie tylko tymi typami, a osiągnął całkiem sporo? Co z tego, że wszystkie Pokemony ojca spoczywały teraz w rękach Ace'a Rufusa... No może poza starterem Elliota, a raczej najdłuższym przyjacielem - Garchompem. Czy on też zaginął? W końcu... nigdy nie wrócił, zupełnie jak ojciec. - Snivy... - westchnął tylko cicho, próbując oderwać się od ponurych myśli, które ewidentnie nie przynosiły niczego pożytecznego, a i spojrzał w kierunku niewielkie, zwiniętej w kłębek zielonej istotki. Znali się może nieco ponad rok, a tak wiele jej zawdzięczał. Chyba sam nawet nie wiedział, co by zrobił, jakby musiał wytrzymywać dalej, w samotności z tym nieszczęsnym, "rodzinnym" duetem, który trzy lata temu stał się tylko bardziej bolesny i uciążliwy... Odkąd Fleur wyjechała, pozostał sam w wymarłym domostwie, wracając ponownie do czytania, czy podziwiania śniegu, który i tak padał zwykle z pół roku w ich okolicy. Czy to było szczęście? Czy może to był zwykły, głupi przypadek, że jednego dnia postanowił wybrać się na spacer, a tam... Tam spotkał ją. Drobna, zmarznięta, a i pokryta już pewną warstwą śniegu - skazana na śmierć przez mroźne otchłanie? Jakby się zastanowić to uratował ją przed najgorszym, niczym rycerz ratujący księżniczkę z opresji - o dziwo - w całkiem dosłownym tej frazy znaczeniu. No... przynajmniej, jeśli chodziło o tę zieloną kruszynkę. Kto by się spodziewał, że z Flo potrafiła być taka dama? Wielka pani w małym ciałku, która zdecydowanie preferowała wygodnicki tryb życia, ale... Ostatecznie po dłuższym okresie czasu, który w jej towarzystwie mógłby być dniem, miesiącem, czy nawet i rokiem, ostatecznie ugruntowali swego rodzaju relacje. Tym jednym gestem, jednym czynem, jedną chwilą... jednym Pokeball'em. W ten sposób samotność przestała aż tak doskwierać nieco młodszemu niż obecnie Vebelisowi, a przeglądanie kolejnych ton kartek, książek i różnego rodzaju rękopisów nabrało nowego, żywszego znaczenia... zwłaszcza w chwilach, gdy nie poświęcał wystarczającej uwagi Flo. Oczywiście nie obyło się bez cudnych wiązanek na temat bezużyteczności "pchły" ze strony braciszka, acz Cyana jakoś niezbyt już one obchodziły, chociaż... Momentami można było się zastanowić czy kierowane one były do niego, czy też do zielonej partnerki nastolatka. To się nie liczyło, a przynajmniej nie aż tak jak dawniej... Owszem, w dalszym ciągu powodowało to różne sprzeczki, ale te - nie były teraz tak ważne, jak czas spędzany z Flo. Na myśl o tym pogłaskał aż zieloną kruszynę, uśmiechając się nieznacznie i ciut mimowolnie. W dalszym ciągu to jednak niewiele wyjaśniało, bo raczej ot tak nastolatki nie znajdują się na statkach, a i nie płyną w odległe krańce regionu... Nie. Jedni za przyczynę tej wyprawy uznaliby pewnie przesyłkę, którą niedawno otrzymał od Fleur. Zwykły list z prośbą o pomoc w zbieraniu danych, jak i uzupełnieniu PokeDex'a, a w końcu siostrze, z którą miał w miarę dobry kontakt, odmówić nie wypada... Inni stwierdziliby pewnie, że najzwyczajniej w świecie chciał wyrwać się z tego domu, czy też tego miasteczka, aby nie musieć znosić już codzienności, która momentami potrafiłaby przytłoczyć niejednego, a jeszcze węższe grono - wiedziałoby o jego skromnym odkryciu! Niewielkim notatniku jego matki, który zdawał się w głównej mierze dotyczyć... tej historii? Czyżby to coś miało wspólnego z zniknięciem rodziców? Czy powinien zebrać wszystkie kawałki, wiedząc, że czerwony należał aktualnie do jego brata? A może... powinien się zainteresować, że owe znalezisko miało miejsce w gabinecie Rainer'a? Tej pewności nie mógł mieć, ale... wiedział jedno... Nawet jeśli przypiszą mu oznakę tchórza, który ucieka od "rodzinnej" powinności, on odkryje w końcu prawdę, a i jeśli legenda kryje w sobie ziarnko realizmu, to odnajdzie... pozostałe odłamki i nie dopuści do zebrania ich przez... wujaszka, czy kogoś z kim ten się zadaje. Ot... co?





Fleur Magenta - starsza siostra Isquessa, która ma na karku z cztery zimy więcej. Mimo wszystko jest wyższa od niego o zaledwie kilka centymetrów, a jej włosy momentami wydają się bardziej przypominać ciemne odcienie rudego, aniżeli brązy. Ponadto może pochwalić się stosunkowo bladą cerą, czy też ciemnozłotymi tęczówkami. Po serii niefortunnych zdarzeń, jakie spadły na ich rodzinę, to ona głównie zajmowała się Isquessem i to właśnie ona stanowiła swego rodzaju ostoję emocjonalną dla młodszego brata, jak i... pomagała mu zająć myśli, czy sam czas. Stosunkowo pogodna, otwarta i pomocna osóbka, ale... Oczywiście nic nie może wiecznie trwać i w wieku 17 lat, dziewczyna opuściła Dragon's Falaise, postanawiając zająć się czymś, co lubiła ... pogłębianiem swej wiedzy o Pokemonach. W ten sposób skorzystała z nadarzającej się okazji i rozpoczęła staż u boku przebywającej aktualnie w okolicy Smoczych Klifów profesor Pokemonów. Potem... Potem właściwie jej wpływ na życie młodego Vebelisa przygasł, jednak od czasu do czasu przesyłała mu listy, czy też paczki z różnego rodzaju akcesoriami, aż ostatnio... No, to właśnie jej zawdzięcza otrzymanie swojego pierwszego PokeDex'a!

Ace Rufus - najstarszy, a i najwyższy z całej trójki rodzeństwa, bo liczący sobie niespełna 23 zimy życia. Sporo osób uważa go za czystą kopie tatusia i teoretycznie... mają racje, jeśli chodzi o wygląd, bo tak to przypomina wizualnie młodszą jego wersje. Co zaś z charakterem? Ten zapewne pozostawia wiele do życzenia, ale... czy można winić za to dziecko, które miało nadmierną styczność z specyficznymi ludźmi? No ok... Pozostały spore pokłady charyzmy, czy też pewność siebie, często mylona z przesadnym ego chłopaka, acz... Jakiekolwiek oznaki przyjaznego usposobienia, czy poszanowania drugiej osoby zdają się być wymarłe. Nic dziwnego, iż ostatecznie jakiekolwiek próby jego rozmów z młodszym bratem kończyły się albo awanturą, albo fiaskiem. Jak jeszcze byli rodzice to istniała cienka nić porozumienia, która została zerwana przez ich zaginięcie, a starszy wydaje się obwiniać w jakiś sposób Isquessa o całe zajście. Zresztą, skoro samemu uważa się za lepszego, niż wszyscy dookoła, a i wyznaje się wyższość Lodu i Smoków ponad wszystko, to... czy można się z kimś dogadać, kto uznaje równość większości istot? No cóż... Aktualnie to on sprawuje pieczę nad Pokemonami jego ojca, jak i całą hodowlą Smoków, czy samym Dragon's Falaise i... czerwonym odłamkiem.

Elliot Flavus - głowa rodziny, jak i poprzedni zarządca Dragon's Falaise. Jego aktualny stan należy raczej do tych… bliżej nieokreślonych, żeby nie powiedzieć kompletnie nieznanych. Spokojnie mierzył ponad 190 centymetrów wzrostu, a i jego postura wskazywała na względne wysportowanie. Do tego gęste, kruczoczarne włosy i krwistoczerwone tęczówki. Czego chcieć więcej? No cóż... Przez wiele osób okrzyknięty złotym promieniem nadziei, który miał przywrócić chwałę całej wyspie, a nawet... Nawet to się udało, bo jakby nie patrzeć, już w młodym wieku osiągnął wiele, a dokładniej wysoki stołek Mistrza Pokemonów, Czempiona! Ba! Jakby nie patrzeć to nadzieję dało się nawet odnaleźć w postawie mężczyzny, który nieugięcie wierzył w siebie i swoje możliwości, czy też zachowywał stosunkowo przyjazne usposobienie względem innych ludzi, jak i Pokemonów, acz... zdarzały się też wyjątki potwierdzające regułę. No, ale niestety… Wszystko ma swój koniec i niespełna sześć lat temu - zaginął... zabierając nadzieję ze sobą?

Isabella - matka całej tej gromadki, jak i żona Elliota, z domu Ravine. Mimo swego wieku i trójki dzieci na karku, ciągle zachowywała względnie młody wygląd, czy pogodę ducha. Stosunkowo przyjaźnie nastawiona do świata i otoczenia, niewysoka kobieta, która posiadała dość długie, falowane włosy w barwie ciemnego kasztanu oraz unikatowe złote tęczówki, których barwa przeradzała się w intensywny granat. Właśnie po niej odziedziczył główne aspekty wyglądu nastolatek, a tak... Tak to Isabella wiodła raczej ciche i spokojne życie, próbując unikać sporów, czy innych konfliktów, a także oddając się rodzinie, obowiązkom domowym i literaturze w chyba wszelkiej postaci, aż pewnego dnia zapadła w śpiączkę, a niespełna rok później zaginęła, niczym kamień rzucony w wodę, co dość mocno wstrząsnęło praktycznie całą rodziną.

Rainer Nox - młodszy brat Elliota, a zarazem wujaszek trójki jego dzieci. Mimo wszystko na miano kochanego raczej nie zasługuje, bo mimo wszystko ten epitet jest zbyt piękny na osobę tego pokroju. No cóż... Nie można mieć wszystkiego, acz on sam uważa inaczej. Uznaje zdecydowaną wyższość ludzi nad Pokemonami, czy nawet nad niektórymi, innymi ludźmi, a plotki... Plotki głoszą, że to właśnie on ma coś wspólnego z serią niezbyt fortunnych zaginięć własnej familii. Ale to tylko... plotki? Kto wie? W każdym bądź razie to właśnie on został prawnym opiekunem tejże gromadki, acz mimo wszystko główną uwagę skupił na... najstarszym Vebelisie, dziedzicu. Resztę... Resztę raczej traktował jak zbyteczne dodatki, jeśli nie coś gorszego, co tylko pałęta się pod nogami. Ponadto jest raczej dość tajemniczym osobnikiem, który na dodatek potrafi wzbudzić strach w niejednej osobie - zarówno pogłoskami, jak i samym, dość masywnym i ponurym wyglądem. Unika też wszelkich rozmów na swój temat, czy też swojej... pracy? Działalności? Na dodatek starannie przykładał się do edukacji Ace'a. Zarówno w przypadku wiedzy i... poglądów?





SNIVY


IMIĘ: Flo
POZIOM: 9
Snivy (Lv.17) -> Servine (Lv.36) -> Serperior
ATAKI: Tackle||Leer||Magical Leaf||Vine Whip||Twister
UMIEJĘTNOŚĆ: Contrary - ataki zwiększające statystyki Pokemona obniżają je, a zmniejszające podwyższają je.
NATURA: Hardy
TRZYMA: ---
FABULARNIE: Ciut mniejsza niż wskazują na to normy gatunkowe, ale dumy jej nie brak. Momentami przypomina nawet standardowe księżniczki, czy raczej divy, które potrafią obrazić się z byle powodu, czy niedostatku odpowiedniej ilości uwagi. Kto by pomyślał, że z kruszynki uratowanej przed zamarznięciem wyrośnie taka... królewna.



SKRELP


IMIĘ: -
POZIOM: 3
Skrelp (Lv.48) -> Dragalge
ATAKI: Tackle||Smokescreen||Water Gun||
UMIEJĘTNOŚĆ: Poison Point - Przy kontakcie fizycznym istnieje 30% szans na zatrucie przeciwnika.
NATURA: Naughty
TRZYMA: ---
FABULARNIE: Ten Skrelp jest naprawdę niemiłym pokemonem. Nie znosi ludzi; wszystkich bez wyjątku. Zapewne cały czas czuje się przez nich skrzywdzony, dlatego lubi używać wodnej broni przeciwko nim. Chyba życie staje się dla niego schodź trochę lepsze dopiero kiedy ma okazję doszczętnie przemoczyć swojego trenera. Mimo tej ogromnej niechęci do ludzi dobrze radzi sobie z walkami. Całą swoją złość wyładowuje w czasie pojedynku. Czasem jednak nie słucha poleceń. Ten osobnik złapał się w rybackie sieci. Walka z nimi na tyle go osłabiła, że z łatwością dał się pochwycić pokeballem.



LILLIPUP


IMIĘ: Arq
POZIOM: 13,5
Lillipup (Lv.16) -> Herdier (Lv.32) -> Stoutland
ATAKI: Leer||Tackle||Odor Sleuth||Bite||Baby-doll Eyes||Helping Hand
UMIEJĘTNOŚĆ: Vital Spirit - Pokemon nie może zostać uśpiony. Dodatkowo, jeśli Pokemon jest na pierwszym miejscu w drużynie, szansa na napotkanie silniejszych Pokemonów rośnie o 50%.
NATURA: Jolly
TRZYMA: ---
FABULARNIE: Lillipup pochodzi ze Strefy Safari. To kwintesencja bycia szczeniakiem. Jest mały, jest słodki, niesamowicie radosny i... bardzo dziecinny. Jak każdy maluch najchętniej tylko by się bawił, albo płatał jakieś drobne psikusy. Aczkolwiek czasami pokazuje, ze może i jest mały, ale na pewno nie jest głupi. Raczej ciężko go wyrolować, a jeśli coś sobie postanowi to zawsze to jakoś zdobędzie. Ma niesamowitego nosa do smakołyków. Zawsze, ale to zawsze wyniucha jakieś ukryte przekąski, tylko po to, aby samemu je zjeść. Pod tym względem nie ma na niego mocnych.



SHINX


IMIĘ: Voltay
POZIOM: 11
Shinx (Lv.15) -> Luxio (Lv.30) -> Luxray
ATAKI: Tackle||Leer||Charge||Ice Fang||Iron Tail||Baby-doll Eyes
UMIEJĘTNOŚĆ: Intimidate - Kiedy Pokemon wchodzi do walki, siła ataków przeciwnika spada o jeden poziom. Dodatkowo, jeśli Pokemon jest na pierwszym miejscu w drużynie, szansa na napotkanie słabszych Pokemonów maleje o 50%.
NATURA: Hasty
TRZYMA: ---
FABULARNIE: Dorastał wraz z Daharą przez całe dzieciństwo, więc jego charakter jest niemalże taki sam. Totalnie optymistyczny i zgadza się ze wszystkim, co powie trener. Uwielbia przebywać poza Pokeball'em, jak najdłużej jest to możliwe, towarzysząc trenerowi krok w krok. Główną jego wadą jest to, że gdy zbyt mocno się podekscytuje, może porazić wszystkich w promieniu pięciu metrów, jak nie dalej!



CUBCHOO


IMIĘ: Blanche
POZIOM: 7
Cubchoo (Lvl. 37) -> Beatric
ATAKI: Growl||Powder Snow||Avalanche||
UMIEJĘTNOŚĆ: Rattled - Zwiększa szybkość Pokemona i jeden poziom, jeśli zostanie on trafiony atakiem typu Bug, Ghost bądź Dark.
NATURA: Timid
TRZYMA: ---
FABULARNIE: Grudniowa loteria. Blanche należy do dość strachliwych istotek. Gdy tylko nadaży się okazja to chowa się za kimś, komu ufa, a najczęściej jest to jej trener! Starczy zwykle jakiś głośniejszy huk, czy bardziej przerażający odgłos i stworek potrafi się zdekoncentrować i skupić na szukaniu schronienia.



ESPURR


IMIĘ: Stein
POZIOM: 13
Espurr (Lvl. 25) -> Meowstic
ATAKI: Scratch||Leer||Covet||Confusion||Light Screen
UMIEJĘTNOŚĆ: Infiltrator - Podczas ataku ignoruje "bariery" powstałe w wyniku ruchów Reflect, Light Screen, Safeguard i Substitute.
NATURA: ~.~
TRZYMA: ---
FABULARNIE: Espurr pochodzi ze Strefy Safari. To niezwykle inteligentny zwierz. Jego umysł przypomina komputer- jest w stanie bardzo szybko i dokładnie ocenić różne sytuacje. Jak szybko doleci do niego jakiś atak, potencjalny tor lotu... Wszystko. Czyni to z niego bardzo wymagającego przeciwnika w czasie potyczek. Poza tym jest dość przyjaźnie nastawiony do innych i chętnie zawiera nowe znajomości. Stara się jakoś szczególnie nie wywyższać, ale czasami zdarza mu się nadmiernie pouczać innych, co bywa powodem mniejszych lub większych sprzeczek.






Box || Konto bankowe
Galeria z trofeami


08.11.2014 - +1 lvl dla Snivy (Profesja)
08.11.2014 - +0,5 lvl dla Croagunk (Mini-event)
08.11.2014 - +0,5 lvl dla Skrelp (Mini-event)
08.11.2014 - Atak dla Snivy - Magical Leaf - Egg Move (Comiesięczny atak)
03.12.2014 - +1,5 lvl dla Snivy (Przygoda, strona 3)
03.12.2014 - +0,5 lvl dla Snivy (Mini-event)
03.12.2014 - +0,5 lvl dla Skrelp (Mini-event)
03.12.2014 - +0,5 lvl dla Snivy (Mini-event)
03.12.2014 - Atak dla Cubchoo - Avalanche - Egg Move (Comiesięczny atak)
03.12.2014 - +1 lvl dla Shinx (Profesja)
01.01.2015 - +0,5 lvl dla Lillipup (Mini-event)
01.01.2015 - +1 lvl dla Snivy (Profesja)
01.01.2015 - Atak dla Snivy - Twister - Egg Move (Comiesięczny atak)


EKWIPUNEK:

PIENIĄDZE:
aktualny stan konta$

GŁÓWNE:
- Pokedex
- 4 Pokeball
- Pal Pad

INNE:
- Śpiwór
- Notes

ŻYWNOŚĆ:
- Kanapki z serem - 5 szt.
- Jabłka - 2 szt.
- Brzoskwinie - 2 szt.
- Banan
- Czekolada
- Czipsy
- Woda mineralna - 2 razy 2l

DLA POKEMONÓW:
- Poke-karma - 6kg

JAJKA:
- Jajko Panchama

MEDYKAMENTY:
---

JAGODY:
---

Ostatnio zmieniony przez Isquess 2015-01-01, 15:49, w całości zmieniany 16 razy  
 
 
     
REKLAMA 

Starter: Snivy
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 24 Maj 2014
Posty: 9322
Wysłany: 2014-08-04, 16:10   

Ostatnio zmieniony przez Daisy7 2015-01-01, 15:49, w całości zmieniany 16 razy  
 
 
     
Daisy7 


Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25
Dołączyła: 24 Maj 2014
Posty: 9322
Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2014-08-04, 16:10   

~~ Akcept Karty Postaci ~~



Pomysł na wygląd skanu jest bardzo efektowny, oryginalny, a także ładny, lecz ja osobiście odradzałabym coś takiego, jeśli nie lubisz co chwilę hostingować obrazków ;/ Chodzi o to, że w skanach Pokemonów bardzo często zachodzą zmiany (np.: zwiększony poziom, nowy atak, ewolucja, trzymany przedmiot), a wprowadzanie ich do obrazka za każdym razem może okazać się po prostu bardzo nudne i męczące. Oczywiście, jeśli Tobie to nie przeszkadza i zamierzasz sumiennie aktualizować skan przy każdej nowej zmianie, to nie mam nic przeciwko :3

A co do konta bankowego - zapisujemy tam jedynie zmiany pieniężne (wszystkie wydatki i dochody), a nie całego ekwipunku, więc proszę o poprawę ;)
_________________
♪ Z serii "Daisiak kaleczy": opening z Torci ʕ•ᴥ•ʔ

Karta Postaci || Przygoda || Fundacja
~ 38880$ ~
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama

Daisy7 (administrator)
ania.daisy7

Gwen Brown (administrator)
38162565

Yuki (grafik)
35451075
Yukiyorin

Did (grafik)
44021735
Otaku helper
www.OtakuHelper.pl - Nie buforuj! Pobieraj!

WAW Pokemon

Yousei

SNM
SnM

PokeSerwis

Hentai Island

Dragon Ball Alternate World
Dragon Ball Alternate World

Tin Tower

Darkest Night

Czarodzieje

Mystic Falls
Mystic Falls

Wishmaker

Undertale

Digimon Quartz

Poke Tail

Jadore Dior

Spesogenesis

Horizon

Seven Kingdoms

Bangarang

Dysharmonia

Arcadias

Deireadh

SPQR

Dzikie Psy

Uru'bean

Lords of Brevort

Death City

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Zombie is coming

FT Path Magician

Wolvex

Phantasmagoria

Ninja Clan Wars

Wilki 94

Mortis

Wishtown

Valoran
Valoran

Fairy Tail New Generation

Antyris

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

The Avengers

Virus

Riverdale High School

Marudersi

Bottled Stars

Death City

Draco Dormiens

Ninja Gaiden
Ninja Gaiden PBF

Epoka Nordlingów

Pokemon Eternal

Era Bleacha

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Yuki & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.