Starter: Furfrou
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 183
Wysłany: 2014-06-27, 17:34 KP Odni
Imię/imiona: Odni T. Wette
Wiek: 14
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Team: -
Partner/partnerka: -
Opis charakteru:
Nigdy nie mógł sobie pozwolić na okazanie słabości. Załamywanie rąk, płacz, oraz jęki nigdy nie robiły wrażenia na ludziach. To co nimi poruszało to widok jak po każdym razie ponownie unosi głowę do góry, i patrzy tymi diabelskimi, dwukolorowymi oczami, prosto na nich. Przerażało ich gdy w milczeniu im się przysłuchiwał. Ta niepewność malująca się na ich twarzach wprawiała Odniego w dobry nastrój.
Nikt mu nie pomagał. Wszystko co teraz ma osiągnął sam. Nie zamierza w przyszłości na nikim polegać. Nie chce ponownie usłyszeć, że "powinien być komuś wdzięczny". Coś takiego jest jak dług, którego nie da się spłacić.
W głębi tego chłopaka pozostało wciąż coś z dziecka. Kiedy jest sam na sam z swoimi pokemonami ponownie potrafi się uśmiechać. To im opowiada o swoich marzeniach.
Odni nie boi się żadnego pokemona. To co naprawdę go przeraża to ludzie.
Opis wyglądu:
Wysoki jak na swój wiek chłopak. Ma jasną cerę. Włosy białe jak mleko, splecione w cienkie warkocze.
Na rękach ma sporo drobnych szram. Są to pamiątki po dniach spędzonych wśród kłujących krzewów. Na plecach parę głębszych blizn. Te z kolei przypominają o karach, które wymierzali mu opiekunowie sierocińca.
Historia:
Odni od najmłodszych lat wychowywał się w sierocińcu. Nienawidził tego miejsca. Po wielokroć pytał bóstwa dlaczego jego matka zdecydowała się go począć skro i tak oddała go w takie miejsce.
Może ścierpiałby to w jak okrutny sposób opiekunki się nimi zajmowały. Dałby radę wytrzymać te ciągłe wspominki o tym, że ktoś się nad nimi lituje pozwalając dalej żyć. Płacze innych dzieciaków, którzy w przeciwieństwie do Odniego, chociaż znali swoich rodziców. Problemem był jego wygląd. Nikt nie lubił ludzi z północy. Dzikich barbarzyńców, którzy nie ugięli kolan przed Uświęconą Osiemnastką, oraz tutejszymi władcami.
Kiedy Odni skończył dziesięć wiosen znalazł sposób na uciekanie z sierocińca. Na całe dnie znikał, aby szwendać się po mieście. Na początku dla opiekunów był to problem. Mimo najróżniejszych kar chłopak nie stracił chęci do ucieczek. Po pół roku dali sobie więc z nim spokój. Nikt nawet nie pytał gdzie jest. Dla nich równie dobrze mógłby na dobre zniknąć. Chyba nawet by się ucieszyli kiedy by zdechł. Powiedzieli coś w stylu "ma za swoje szczyl".
Odni coraz lepiej poznawał otaczające go miasto. Do jego uszu dotarło wiele historii opowiadanych przez podróżników, oraz wędrownych bardów. Tak naradziło się w chłopaku marzenie. Pragnął opuścić to miejsce. Zostać poszukiwaczem przygód. Błędnym rycerzem, który razem z mieczem przy boku, na grzbiecie wierzchowca przemierza świat. Człowiekiem zwanym "trenerem". Osobą zdolną poskramiać dzikie pokemony i używać ich do walki.
Przez trzy lata podejmował się najróżniejszych prac. Oczywiście tak młodej osobie z początku bardzo trudno było znaleźć cokolwiek. Zaczął pomagać tutejszej zielarce. Biegał do lasu, aby zbierać potrzebne składniki. Parę razy nieomal nie zginął. Zaatakowany przez dzikie pokemony, i nie mając własnego do obrony, mógł jedynie uciekać. Potem udawało mu się dorabiać jako goniec. Ponieważ nie umiał czytać nikt nie obawiał się przekazywać mu listy. Do tego nogi, które wyćwiczył sobie przez szalone biegi gdy zwiewał przed rozwścieczonymi Mightyena'mi, stały się bardzo cenne. Wszyscy wiedzieli, że tylko on jest w stanie przebiec od stajni do południowej bramy w przeciągu ledwie paru minut.
Zdarzyło mu się też chwytać innych, mniej chlubnych sposobów na zarobek. Całe sakwy brzęczących monet, które otrzymywał za jedną noc, były równowartością miesiąca harówy u zielarki oraz jako goniec.
Mając czternaście lat udało mu się osiągnąć swój cel. Za zgromadzone pieniądze kupił w stajni swojego pierwszego pokemona. Zdobył też "Pokedex" książkę będącą encyklopedią o pokemonach. Nie obyło się również bez poke-kul i miecza.
Rodzina:
Oboje rodziców, albo tylko jedno z nich, pochodziło z północy. Chłopak nie ma pojęcia jak znalazł się w sierocińcu i skąd wiedziano tam jak ma na imię. Szczerze mówiąc przypuszcza, że nadali mu takie durne imię z czystej złośliwości. Co do diaska ma oznaczać to "T"?!
Pokemony: Doduo Imię: Mefisto
Poziom: 5lvl
Typ: Ewolucja: Doduo (31lvl) -> Dodrio
Ataki: Peck, Growl, Quick Attack
Charakter i historia:
Kupiony od hodowcy. Ten specjalnie dał Odniemu tego pokemona. Mefisto jest narowistym i niepokornym wierzchowcem. Chłopak potrzebował bardzo dużo czasu, aby dogadać się z swoim podopiecznym. Cały czas zdarza się, że Doduo miewa zły humor i odmawia współpracy. Mimo to, dzięki ilości czasu jaką Odni poświęcił Mefisto, ten naprawdę się z nim zżył. Stali się prawdziwymi przyjaciółmi. Gdy trener zasiadał na grzbiecie pokemona reszta świata przestawała się liczyć. Mogli cały dzień pędzić przed siebie, ku nieznanemu. Nie bali się, mieli w końcu siebie nawzajem.
Umiejętność: Early Bird - Pokemon w czasie walki śpi o połowę krócej, niż spałby normalnie.
Trzyma: -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.