[Gwen Brown]

25.10.2014 - 01.11.2014
Strefa 7

Pokemony w Strefie 7 są zdecydowanie rzadsze, a co za tym idzie, dużo bardziej płochliwe - ich gatunek nigdy nie miał aż tak ogromnej styczności z ludźmi jak pokemony w strefach poprzednich. Wyrwane ze swoich naturalnych środowisk, wulkanów, głębin oceanu i najgęstszych dżungli, zostały przetransportowane tutaj.

Spotkać tutaj można:
Osoby posiadające startera z regionu Kanto:
Pokemony z Hoenn/Sinnoh z listy rzadziej spotykanych.
Osoby posiadające startera z regionu Johto:
Pokemony z Sinnoh/Unova z listy rzadziej spotykanych.
Osoby posiadające startera z regionu Hoenn:
Pokemony z Kanto/Unova z listy rzadziej spotykanych.
Osoby posiadające startera z regionu Sinnoh:
Pokemony z Kanto/Johto z listy rzadziej spotykanych.
Osoby posiadające startera z regionu Unova:
Pokemony z Jotho/Hoenn z listy rzadziej spotykanych.
Osoby posiadające startera z regionu Kalos:
Pokemony z Unova/Sinnoh z listy rzadziej spotykanych.

Lista pokemonów rzadziej spotykanych.

[REKLAMA]

[Fay]

Kolejny raz przychodzę do strefy safari w poszukiwaniu ciekawych stworków. Rozejrzałam się i ruszyłam w stronę lasu. Moim celem były pokemony z regionu Unova.

[Gwen Brown]

Fay: To jedziemy ;) Samiec Lilipupa na 10lvl

[Fay]

No cóż, Lillipup to interesujący pokemon, ale na razie odpuszczę sobie tego stworka. Ominęłam poke-szczeniaka i ruszyłam na dalsze poszukiwania.

[Gwen Brown]

Fay: To może sarenka? Znaczy samiczka Deerlinga na 11lvl :)

[Fay]

Popatrzyłam na stworka i rzuciłam w kierunku sarenki trochę karmy, by zwrócić jej uwagę na siebie. Poczekałam aż stworek oswoi się z moją obecnością. Obserwowałam Deerlinga i rzuciłam jej jeszcze trochę karmy. Czekałam na reakcje pokemona.

[Gwen Brown]

Fay: Deerling zastrzygła niespokojnie uszami. W pierwszej chwili wystraszyła się faktem, że coś do niej rzucasz i cofnęła się. Kiedy jednak okazało się, ze tym "cosiem" jest karma, sarenka ostrożnie się zbliżyła. Widać było, że jest napięta niczym struna i traktuje cię z ogromną rezerwą. Wystarczy jeden nieodpowiedni ruch i Deerling gotowa była bez chwili zawahania uciec w las.

[Fay]

Dalej obserwowałam pokemona i rzuciłam jej ostrożnie jeszcze karmy, by została i nie próbowała uciec. Gdy zjadła to co jej rzuciłam ostrożnie wyciągnęłam rękę z przysmakami w stronę sarenki. Stałam tak i czekałam czy jednak karma będzie dostatecznym powodem, by stworek się do mnie zbliżył. Jeszcze się nie odzywałam, chciałam mieć pewność, że nie ucieknie.

[Gwen Brown]

Fay: Deerling nieco jakby bardziej wyluzowana, zaczęła skubać karmę. Niestety nie zdecydowała się na przyjęcie smakołyku z twojej dłoni. Jeszcze nie. No, ale przynajmniej nie siedziała już do połowy w krzakach tylko podeszła nieco bliżej. Zawsze coś :)

[Fay]

Ucieszyłam się z tego, że chociaż podeszła bliżej. -Cześć, śliczna.- Powiedziałam do Deerling starając się nadać swojemu głosowi łagodny ton. -Nie musisz się mnie bać. Nie chce zrobić ci krzywdy.- Dodałam i rzuciłam ostrożnie jeszcze trochę karmy w stronę sarenki. Obserwowałam pokemona, by sprawdzić jak zareaguje na dźwięk mojego głosu.

[Gwen Brown]

Fay: Deerling w pierwszej chwili jakby odrobinkę się wystraszyła, jednak po chwili nieco się uspokoiła i nawet niesmiało podeszła bliżej. Dalej widać było po niej, że nie zechce jeszcze jeść karmy podawanej z ręki. Spójrz jednak na pozytywy- spokojnie wcina tą leżącą na ziemi i stoi nawet całkiem blisko. To już coś!

[Fay]

Skoro stworek jeszcze nie uciekł to mogłam zacząć do niego mówić trochę więcej. Rzuciłam jeszcze trochę karmy małej Deerling. -Cześć, ślicznotko. Nazywam się Fay i jestem trenerką.- Przemówiłam spokojnym tonem do Deerlig. -Szukam pokemonów, które chciałyby do mnie dołączyć. Jesteś bardzo pięknym pokemonem, który gdy ewoluuje w Sawsbucka dodatkowo staje się majestatyczny i na dodatek bardzo silny. Masz taki potencjał i jeśli będziesz chciała będziesz mogła go rozwinąć.- Dodałam i przyglądałam się reakcji małego pokemona. -Dlatego proponuje ci przyłączenie się do mnie.- Powiedziałam i czekałam na jej reakcje.

[Gwen Brown]

Fay: Deerling posłała ci zaciekawione spojrzenie. Cóż, perspektywa ewolucji jest kusząca dla wielu dzikich pokemonów. Deerling nie była wyjątkiem. Aczkolwiek to jeszcze za mało, aby to było "już". Kombinuj dalej ;P

[Fay]

-Udało się mi wytrenować już wiele pokemonów.- Kontynuowałam obserwując zaciekawionego stworka. -Jeśli zechcesz udać się ze mną to masz szansę na wyruszenie w podróż swojego życia. Nie przeżyjesz żadnych przygód siedząc w jednej strefie safari. U mojego boku masz szansę na stoczenie wielu walk oraz jeśli one cię nie interesują to możesz brać udział w pokazach lub innych atrakcjach. Wszystko zależy od Ciebie. W mojej drużynie jest wiele pokemonów od których mogłabyś się czegoś nauczyć i one będą mogły wesprzeć cię swoim doświadczeniem.- Dokończyłam i czekałam na decyzje stworka.

[Gwen Brown]

Fay: To wystarczyło. Deerling podeszła bliżej, ufnie podsuwając ci łebek do pogłaskania, a potem bez problemu pozwoliła się pochwycić. Cóż, to ja czekam na skan i tradycyjnie zapraszam na ósmą strefę :)