[Gwen Brown]

15.09.2014 - 21.09.2014
Strefa 1

Strefa 1 jest miejscem, gdzie najczęściej widuje się nowych trenerów. Pokemony tutaj są łagodne (przynajmniej dopóki nie zostaną obrzucone kamieniami) i przyjaźnie nastawione do ludzi. Są to najczęściej spotykane stworki, zazwyczaj dostarczane nam przez Day-Care. Od początku swojego życia miały kontakt z człowiekiem, co czyni je ufnymi i lojalnymi towarzyszami.

W tej Strefie znajdziesz:
Osoby ze Starterem z Kanto
Pokemony z Kanto z listy często spotykanych.
Osoby ze Starterem z Johto
Pokemony z Johto z listy często spotykanych.
Osoby ze Starterem z Sinnoh
Pokemony z Sinnoh z listy często spotykanych.
Osoby ze Starterem z Hoenn
Pokemony z Hoenn z listy często spotykanych.
Osoby ze Starterem z Unova
Pokemony z Unova z listy często spotykanych.
Osoby ze Starterem z Kalos:
Pokemony z Kalos z listy często spotykanych.

Pokemony często spotykane.

[REKLAMA]

[Rieul]

Hu hu. Jako pierwsza pojawiam się w Strefie 1 i szukam Pokemona z Unovy - konkretnie chodzi mi o Pidove'a, najlepiej samca.

[Gwen Brown]

subercaseux: Heh, jaka lista ;P Tak czy siak na razie to nie był twój upragniony gołąbek, a samiczka Minccino na 10lvl

[Rieul]

Samiec Pidove'a podoba mi się w finalnej ewolucji. xD Pasuje tym razem. Mijam Pokemona spokojnym krokiem i idę dalej szukać mojego Poke-ptaka.

[Gwen Brown]

subercaseux: Troszkę cię pomęczę ;P Samiec... Lilipupa na 8lvl

[Rieul]

Piesek co prawda jest uroczy, ale to dalej nie to! Ha! Uśmiecham się delikatnie w stronę Lillipup'a i spokojnym krokiem idę dalej.

[Gwen Brown]

subercaseux: Oj tam, oj tam. Samica... Patrata na 11lvl

[Rieul]

Wybacz, ale nie, nie i jeszcze raz nie. Zastanawiałam się co prawda nad tym Pokemonem, ale w tym momencie interesuje mnie jedynie samiec Pidove'a. Mijam Pokemona i idę dalej - przed siebie.

[Gwen Brown]

subercaseux: Dobra, dobra... Nad tobą kołuje samiec Pidove na 11lvl

[Rieul]

No proszę. Malec przykuł moją uwagę. Patrzę w niebo, robiąc z rąk coś na wzór daszka, aby sprawdzić, czy to na pewno ten Pokemon. Po chwili oględzin stwierdziłam, że to właśnie Pidove i do tego samiec. Tego mi trzeba była.
- Cześć mały. - zawołałam z dołu spokojnie. - Czy mógłbyś zlecieć do mnie proszę? Mam dla Ciebie mały poczęstunek w postaci Poke-karmy i pewną propozycje. Co tak? Mogę na Ciebie liczyć? - uśmiechnęłam się delikatnie w stronę gołębia i z zewnętrznej kieszeni wyciągnęłam trochę smakołyków, pokazując je tym samym Pidove'owi.

[Gwen Brown]

subercaseux: Poke-gołąb od razu zwrócił na ciebie uwagę. na moment zawisł w powietrzu, przyglądając ci się ciekawie. Kiedy wyjęłaś karmę zniżył lot. Niestety nie zdecydował się jeszcze zanadto do ciebie zbliżać. Na razie sfrunął na ziemię jakieś półtora metra od ciebie. Dobre i tyle, nie?

[Rieul]

No dobra. Nie będzie tak łatwo jak myślałam. A ludzie mówią, że łatwo podejść do Pokemonów z tej strefy. Trzeba się będzie bardziej wysilić, jeżeli chcę, aby Pidove stał się moim nowym towarzyszem. Patrzę w górę, widząc, że gołąb wyraźnie się zainteresował.
- Nazywam się Célia Margaux Subercaseux. - zaczęłam po chwili. - Jestem początkującą trenerką i szukam właśnie tak silnych Pokemonów jak Ty, jako wiernych kompanów mojej podróży. Może byłbyś zainteresowany dołączeniem do drużyny? Co Ty na to?

[Gwen Brown]

subercaseux: Minę ptaszyny można by przetłumaczyć jako "Może, ale opowiedz mi coś więcej". Mało tego, gołąbek nawet zrobił dwa "ptasie" skoki w twoją stronę, przechylając zabawnie łebek. Ej, ostatecznie na razie całkiem nieźle ci idzie.

[Rieul]

No dobrze. To zaczynamy. Tym razem muszę go jakoś przekonać do swojej osoby, bo przecież chcę go pochwycić. Wzięłam głęboki oddech, uśmiechnęłam się nieco i przestąpiłam z nogi na nogę. Nie lubię monologów.
- Widzisz. Dosyć niedawno zaczęłam podróżować po regionach i chciałabym, abyś do mnie dołączył. Pochodzę z... Teoretycznie Hoenn, jednak moja biologiczna matka mnie zostawiła i tak właśnie przez pewien czas mieszkałam w Unovie, dopóki mnie nie porwano. Żyłam pod kloszem i właśnie dlatego postanowiłam uciec. Wraz z Oshawott'em, Pikachu, Noibatem, Skuntankiem, Ruffletem i Abrą przemierzam kolejne miasta, aby się szkolić i stać się jak najlepszą trenerką. Chciałabym, abyś zechciał dołączyć, bo sądzę, że Pidove'm jesteś silnym i odważnym. Obiecuję Ci, że z głodu nie zginiesz, a gdybym chciała, żebyś zginął, to nie podarowałabym Ci właśnie tej Poke-karmy. Razem będziemy zdobywać odznaki i przeżywać wiele cudownych przygód, trenować razem i zdobywać doświadczenie. Chyba wolisz podróżować i zwiedzać świat, niż siedzieć tutaj w zamknięciu. Co?

[Gwen Brown]

subercaseux: Już prawie prawie. Małego gołąbka w ostatniej chwili naszły jakieś drobne wątpliwości, ale już na prawdę niewiele brakuje, aby podjął ostateczną decyzję. Jeszcze tylko odrobinka wysiłku :)