Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2014-09-05, 20:58
BlueCat: Cottonee jakby zawisła na moment w powietrzu, zaciekawiona twoimi czynnościami. Po chwili nawet sfrunęła ciut niżej. Chyba jesteś na dobrej drodze...
Fay: Nieźle, nieźle. Stworek chyba był zadowolony z propozycji i ostatecznie pozwolił się pochwycic. Czekam na skan :)
Yuki: To było to! Ta niepozorna pieszczota wystarczyła aby maluch całkowicie ci zaufał i pozwolił się złapać. A więc ciesz się i raduj i podeślij mi odpowiedni skan :)
Ja: A niech szlag trafi te wredne Taurosy. Chociaż z drugiej strony nie było tak źle. No prawie. Bo niby dzięki niemu trafiłam na kilka Magikarpi ale... żaden z nich nie był tym Shiny o złotawych łuskach. Jejciu jej, co robić? Postanowiłam dość nietypowo zaryzykować.
- Hej, maluchy. Nie ma może wśród was jakiegoś powiedzmy, bardziej nietypowego koleżki? Takiego powiedzmy złotawego? Oczywiście coś za coś- dodałam zachęcająco na koniec wyciągając lekko zanurzoną dłoń z karmą. A nóż widelec się uda i trafię na tego konkretnego? A jak nie to najwyżej popróbuję z jakimś zwykłym. Zawsze to też karpik...
REKLAMA
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączył: 24 Cze 2014 Posty: 435
Starter: Bagon
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Wiek: 26 Dołączył: 24 Cze 2014 Posty: 435
Wysłany: 2014-09-05, 21:57
Uśmiechnąłem się promiennie do pokemona.
- Witaj, mam na imię Daeril i jestem czarodziejem. Postanowiłem znaleźć sobie przyjaciela dla mojej pięknej Fennekij, a sądzę, że Ditto najbardziej się nadaje na takowego. W końcu może przybrać kształt takiej pięknej istoty jak ona, a nawet tak przystojnej jak młody Vulpix, czy Zorua. Masz bardzo wspaniałe zdolności, które przyszły wraz z tobą na świat. A oto Arya, moja wcześniej wspomniana przyjaciółka. - wypuściłem z balla moją towarzyszkę i wskazałem jej głową Ditto. Miałem nadzieję, że ten się nią zauroczy. Ukucnąłem i wyciągnąłem do niego rękę. - Nie chciałbyś do nas dołączyć?
_________________
"Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi... Bo nie jesteś sam!"
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2014-09-06, 11:20
Gwen: Magikarpie nie zwróciły żadnej uwagi na karmę, jednak słysząc, że poszukujesz nietypowego, złotego stworka ich gatunku, zaczęły entuzjastycznie porozumiewać się między sobą za pomocą ciągłego powtarzania "Magi, magi". Nim się obejrzałaś, trójka potworków odpłynęła. Nie wiedziałaś, czy wrócą, lecz postanowiłaś zaczekać. Nie był to dobry pomysł, bowiem maluchy rzeczywiście wróciły, lecz pchając pyszczkami nieżywego Magikarpia! Unosi się on bezwładnie na powierzchni ziemi, a mocno świecące słońce, które przez dłuższy czas padało na bok stworka, sprawiło, że łuski rzeczywiście stały się lekko złotawe. Awww! Nie, nie takiego miałaś na myśli! Rzecz jasna trójka rybek wygląda na bardzo dumnych. Kiedy kręciłaś ze zrezygnowaniem głową, dojrzałaś pływającego przy przeciwległym brzegu jeziorka prawdziwego świecącego shiny Magikarpia!
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2014-09-06, 13:18
Elphias: O ile kiedy nazwałeś się czarodziejem i zaintrygowałeś tym glutka, to już pojawienie się twojej podopiecznej nieco popsuło całą interakcję. Ditto wyraźnie nie był nią zainteresowany- ba, wyglądało na to, że z jakiegoś powodu go odpychała. Wycofał się nieco, po chwili sondując cię wzrokiem. Nie uciekł, więc można uznać, że czeka na jakąś lepszą zachętę.
Ja: Cóż, te trzy maluchy były na prawdę kochane, ale nie chodziło mi do końca o taki efekt. Powiedzmy, że nie pociągał mnie ich martwy koleżka. Podziękowałam im za pomoc i już miałam iść dalej, kiedy w reszcie dojrzałam tego jedynego, Shiny karpika. Tak! Teraz tylko żeby tego nie schrzanić. Szybko oceniłam, którędy będzie szybciej dostać się na drugi brzeg i pobiegłam w tamtą stronę. Cały czas nie spuszczałam oczu z miejsca gdzie krążył sobie ten złotawy skarb. Nie chciałam przypadkiem go stracić z oczu. Kiedy byłam już niedaleko owego miejsca, przystanęłam na chwilę, a potem powoli zaczęłam się zbliżać. Nie chciałam go wystraszyć. W końcu stanęłam kawałek od brzegu, ale tak, aby karpik mnie widział. No, raz kozie śmierć!
- Witaj, piękny. Nazywam się Gwen i jestem trenerką pokemonów. Nie miałbyś nic przeciwko, abym sobie tutaj postała i na ciebie popatrzyła? Masz taki piękny kolor łusek, a prawdę powiedziawszy nigdy nie miałam okazji oglądać tak pięknej rybki jak ty.
Cóż miłe słowo zawsze mile widziane. Poza tym, niech się przyzwyczaja do mojej obecności. Jak zacznę powoli i na spokojnie to może potem nie będzie taki skory do uciekania.
Starter: Bagon
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Wiek: 26 Dołączył: 24 Cze 2014 Posty: 435
Wysłany: 2014-09-06, 13:47
Chłopak zaczynał być zrezygnowany całą tą sytuacją, ale grzecznie schował Arye do balla. Następnie skupił się na swoim magicznym źródle i zaczął rozprowadzać energię po całym ciele.
- Masz rzadkie umiejętności, które nawet ja mogę mieć. Jesteśmy jak dwie krople wody. Moja moc i twoja moc, są takie same, choć z innego pochodzenia. - zaczął używać magii do formowania atomów, tak by przekształcić siebie w innegi człoweka, by następnie w kolejnego i przeskoczyć tak z pięć osób. Było to jednak strasznie męczące, lecz nie pokazywał tego po sobie, lecz tylko się uśmiechał. - No to jak? Jesteś chętny na podróż z kimś ci podobnym?
_________________
"Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi... Bo nie jesteś sam!"
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2014-09-06, 14:33
Gwen: Złoty Magikarp nie robił sobie nic z twojej obecności, dalej pływając przy brzegu. Co jakiś czas wykonywał Splash i tyle z przygotowanych przez niego "atrakcji". Mogłoby się wydać, że ma cię w głębokim poważaniu, jednak udało ci się dojrzeć, że tak naprawdę raz na jakiś czas niby przypadkiem zerka ku tobie, a widząc, że nadal go obserwujesz, zakręcał, by po raz któryś pokonać ten sam kawałek trasy co przedtem.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2014-09-06, 22:05
Elphias: No, to zdecydowanie poszło na plus. Ditto był zachwycony i teraz już bez grymaszenia dał się pochwycić. Czekam na skan :)
Frost: W tym momencie widzisz przed sobą... Shiny Belduma!
Ja: Uśmiechnęłam się. Karpikowi chyba spodobały się moje komplementy bo jednak pozostał w tym samym miejscu. I nawet pomimo nieco nieudolnej maski obojętności, widziałam te jego ukradkowe spojrzenia. Powoli podeszłam bliżej brzegu i usiadłam.
- Jej, w ruchu wyglądasz oszałamiająco. Hej, a może chciałbyś coś przekąsić? Takie pływanie na pewno wzmaga apetyt. Spokojnie to tylko zwykła karma, nie zamierzam ci zrobić żadnej krzywdy. Bardzo lubię pokemony i nie wyobrażam sobie, abym potrafiła zrobić im świadomie coś złego. Tak więc możesz spokojnie wcinać. Jakby co, mam tego więcej.
Mówiłam spokojnie, możliwie przyjaznym tonem. Po chwili sięgnęłam po pudełko z karmą i wysypawszy nieco na rękę, wysunęłam ją w stronę karpika, zanurzając ją odrobinę w wodzie. Liczyłam, że może się skusi. Po chwili podjęłam swój dalszy monolog:
- Wiesz, tak właściwie to nawet miałabym dla ciebie pewną propozycję. Może masz ochotę posłuchać? Nic na siłę, jeśli nie chcesz to ja to uszanuję.
Starter: Vulpix
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączył: 20 Sie 2014 Posty: 310
Wysłany: 2014-09-07, 22:42
Uwielbiam odwiedzać Safari, zawsze za pierwszym razem trafiam na ciekawego pokemona. Ostrożnie, acz z uśmiechem podchodzę do małej cebulki, która zapewne pewnego dnia będzie dużym stworkiem. Wyjmuję jakąś smakowitą jagódkę i częstuję nią pokemona.
- Witaj maluchu, jestem Dexter i jestem twoim wielkim fanem - mówię przyjaźnie. - Nigdy nie widziałem Shroomisha w tak ciekawych barwach. Zapewne jesteś równie wyjątkowy, jak wyjątkowo wyglądasz - mówię, starając się pogłaskać pokemona. - Masz ochotę na jeszcze jedną jagódkę? - pytam, podsuwając kolejny owoc.
Przyglądam się pokemonowi, zdając sobie sprawę, że nie do końca się przedstawiłem.
- Jestem trenerem i hodowcą. Przemierzam region Hoenn, by pomóc pewnemu chłopakowi uciec przed śmiercią. Idzie mi średnio, gdyż co chwila się gubię, ale nie poddaję się. W końcu dopiero co rozpocząłem swoją wędrówkę. Mimo to, mam już kilka świetnych pokemonów, które na pewno byś polubił. Jest mój starter - samotnik Zigzagoon, młodziutka Numel, inteligentna i wierna Treecko, a także mój najnowszy pokemon - łatwowierna Lotad. - nawijam, przybliżając Shroomishowi swoją osobę. - A tak w ogóle, myślałeś kiedyś, by opuścić Strefę Safari i podróżować po świecie?
_________________
~ But with the beast inside,
there's nowhere we can hide ~ KP | Visa Card | Box | Galeria
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2014-09-08, 06:42
Dexter: No nie? W kazdym razie Schroomish był całkiem uroczym słuchaczem. W miedzyczasie skusił się na podane jedzonko, od czasu do czasu rzucając ci krótkie spojrzenie. Kiedy zapytałeś o mozliwoś opuszczenia Safari, maluch wyraźnie okazał zaskoczenie. Czyżby w ogóle o tym nie rozmyslał? Cóż, tak czy inaczej dobrze kombinujesz.
Starter: Ralts
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź
Wiek: 32 Dołączył: 01 Sie 2014 Posty: 259 Skąd: Rybnik
Wysłany: 2014-09-08, 17:06
Uśmiechnąłem się promiennie, widząc że Cottonee zareagowała na moje starania.
Przystanąłem w miejscu, rozłożyłem szeroko ramiona i nawoływałem do siebie, zachęcając ją do zlecenia niżej, bliżej mnie.
Nie miałem pojęcia czy miała ona wcześniej jakikolwiek kontakt z ludźmi, miałem jednak nadzieję, że takowego się nie obawiała.
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2014-09-08, 20:02
Gwen: Karp wygląda na zadowolonego oraz oszałamiająco dumnego z powodu komplementów, którymi go obsypujesz. Jest też chyba bardzo ufny i chyba trochę nierozważny, ponieważ od razu podpłynął tuż obok ciebie, wcinając pokarm bez żadnej obawy. Chętnie pokiwał łebkiem, kiedy zaproponowałaś podzielić się z nim czymś jeszcze (chodzi mi o propkę).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.