[Gwen Brown]

09.08.2014 - 16.08.2014
Strefa 7

Pokemony w Strefie 7 są zdecydowanie rzadsze, a co za tym idzie, dużo bardziej płochliwe - ich gatunek nigdy nie miał aż tak ogromnej styczności z ludźmi jak pokemony w strefach poprzednich. Wyrwane ze swoich naturalnych środowisk, wulkanów, głębin oceanu i najgęstszych dżungli, zostały przetransportowane tutaj.

Spotkać tutaj można:
Osoby posiadające startera z regionu Kanto:
Pokemony z Hoenn/Sinnoh z listy rzadziej spotykanych.
Osoby posiadające startera z regionu Johto:
Pokemony z Sinnoh/Unova z listy rzadziej spotykanych.
Osoby posiadające startera z regionu Hoenn:
Pokemony z Kanto/Unova z listy rzadziej spotykanych.
Osoby posiadające startera z regionu Sinnoh:
Pokemony z Kanto/Johto z listy rzadziej spotykanych.
Osoby posiadające startera z regionu Unova:
Pokemony z Jotho/Hoenn z listy rzadziej spotykanych.
Osoby posiadające startera z regionu Kalos:
Pokemony z Unova/Sinnoh z listy rzadziej spotykanych.

Lista pokemonów rzadziej spotykanych.

[REKLAMA]

[Dafiar]

Zjawiłem się na kolejnej strefie, tym razem kierując się w stronę wody. Nie pogardziłbym jakimś wodno-elektrycznym Pokemonem.

[Coeur]

Wyciągając naukę z poprzedniej porażki zagłębiam się w tą strefę tym razem ze skonkretyzowanym celem: pokemon duch. Tylko tego typu mi brakuje do drużyny, więc szukam stworka właśnie z tym typem.

[Gwen Brown]

Dafiar: Samica Mantine na 10lvl

Coeur: No, w końcu konkrety- ale jeszcze nie teraz ;P Samiec Murkrowa na 9lvl

[Rieul]

Wchodzę do kolejnej strefy Safari Zone z jednym konkretnym celem - Zangoose. Znajdę tego Pokemona i nic mnie przed tym nie powstrzyma.

[Coeur]

Mam już takiego kruka, omijam go i szukam dalej.

[Gwen Brown]

subercaseux: Wybacz, ale już złapałaś pokemona z listy rzadszych. Musisz poczekać na następną, ósmą strefę jeśli chcesz znowu coś pochwycić. Wiesz, zasada 3 list- 3 listy "rzadkości" pokemonów i 3 ewentualne stworki do złapania po jednym z każdej listy, ale już obojętnie z jakiej konkretnie strefy. Bo niby w regulaminie Safari jest, że można złapać tylko 1 poka na cały cykl, ale to tak dziko trochę. Stąd taka moja osobista drobna "innowacja" żeby nie marnować wejściówek ;)

Coeur: A tutaj... samiec Gastly na 8lvl

[Rieul]

Aha. Dobra rozumiem. Będę pamiętała.

[Coeur]

Tak! Odnalazłem gazową kulkę, której poszukiwałem, teraz spokojnie, żadnych gwałtownych zachowań, pierwsze wrażenie czasem czyni cuda. Dobra podchodzę ostrożnie, nie za blisko, żeby nie wystraszyć ducha. Pokemony w tej strefie są strasznie nieufne, więc jeden zły krok i po Gastlym.
- Cześć Gastly. Nie bój się mnie, nie chce zrobić tobie żadnej krzywdy, patrz - podniosłem obie ręce, żeby zobaczył, iż nie mam żadnych narzędzi do tortur albo coś takiego.
- Nie mam zamiaru się się na ciebie rzucić, ale może chciałbyś coś zjeść? Jestem zdania, że rozmowa po dobrym posiłku jest lepsza. - powoli wyjąłem karmę, która miałem i nasypałem niedaleko Gastly'ego obserwując pokemona. Mam nadzieję, że to dobry początek.

[Gwen Brown]

Coeur: No, dobry i nie dobry. Dobry, bo Gastly nie uciekł. Ale za to zaczął posykiwać groźnie. chyba nie należał do zbyt wylewnych czy chętnych do zawierania nowych znajomości. Ale to dość typowe zachowanie dla stworków z tej strefy. Na razie obserwował cię czujnie.

[Szin]

Wkraczam na teren Strefy. Ostatnim razem nawaliłam, więc spróbuję jeszcze raz. Poprzednie regiony zdawały się dla mnie odpowiedniejsze, ale i w tych powinnam znaleźć coś dla siebie. Rozglądam się zaciekawiona, idąc przed siebie. Szukam głównie poke-dzieci, ale zobaczymy jak to będzie. Może trafi się taki okaz, który odciągnie moją uwagę od dzieciaczków~

[Coeur]

Przynajmniej nie dał dyla no i jeszcze mi nie ufa. Trzeba go jakoś przekonać, że naprawdę nie mam złych zamiarów. Usiadłem sobie powoli na trawce również nie spuszczając wzroku z Gastly'ego.
- Posłuchaj, na prawdę nie jestem żadnym kłusownikiem albo innym takim idiotą. Jestem Coeur i podróżuję po świecie długim i szerokim, aby być dobrym trenerem i mieć drużynę złożoną z silnych stworków. Taka trochę typowa śpiewka, bo wszyscy podróżują właśnie w takim celu. Jednak ja wolę przeżywać przygody i to nie byle jakie, zostałem kiedyś porwany przez stado Aipomów ludożerców, jeździłem na grzbiecie Raikou i takie tam. Mnie się wydaje, że wyruszenie w podróż i przygody idą ze sobą po prostu w parze. Jeśli mi zaufasz to kto wie, jakie jeszcze wyzwania czekają przed nami? Tymczasem jedz, to jedzenie na pewno nie jest zatrute, pokaże ci. - wziąłem trochę tej karmy i połknąłem, żeby pokazać mu, że to zdrowe żarcie. Obserwowałem bacznie reakcję poke-ducha.

[Gwen Brown]

Szin: A tu wyskakuje z krzaków samczyk Riolu na 12lvl

Coeur: Teraz Gastly zaufał ci na tyle, że zbliżył się i powoli zaczął jeść. Jak się ładnie postarasz, to może za chwilę będzie twój ;P

[Coeur]

To teraz trzeba się ładnie postarać i przejść do konkretów.
- Jedz jedz. Słuchaj powiem teraz dlaczego ciebie akurat zaczepiłem, ale chyba się domyślasz co? Otóż chcę, żebyś dołączył do mnie, żebyśmy razem trenowali i razem stawali się silniejsi. Pomyśl ile można przeżyć poza granicami rezerwatu. Wiem, że zostałeś wyrwany ze swojego środowiska, rodziny, ale spróbuj mi zaufać na tyle, żeby wyruszyć ze mną. Obiecuję, że będę cię wspierać we wszystkich twoich problemach, w końcu taka rola przyjaciół, może z czasem zaczniesz mnie traktować jak rodzinę? Jak już wiesz nie mam złych intencji, chcę po prostu, żeby było ci dalej łatwiej. W kupie siła czyż nie?

[Gwen Brown]

Coeur: Przekonałeś go. Można? Można. Czekam na skan, tradycyjnie bez charakteru i historii :)