Serce podskakuje mi w środku, bo moja strategia powoli zaczyna przynosić skutek. Postęp nie jest jakoś szczególnie duży, to raczej jeden krok w kilometrowej drodze do pokonania a jednak widzę małe światełko w tunelu.
Zastanawiam się, czy powinienem ruszyć się w jej stronę. Ostatecznie decyduję się tylko lekko wyciągnąć mocniej rękę w jej stronę, ale głowę mieć dalej odwróconą. Zaczynam do niej przemawiac powoli i bardzo uspokajająco.
- Wiesz, mam taką koleżankę. Właściwie jest pokemonem i ma na imię Siłaczka. Polubiłybyście się. Jest bardzo miła i bardzo lubi takie pokemony, jak ty. - mówię do niej, dalej się uśmiechając.
_________________
PrzygodaKarta PostaciJezioroKopalnia Bank Underneath the skin there's a human
Buried deep within there's a human
And despite everything I'm still human
But I think I'm dying here
Starter: Poochyena
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 336
Wysłany: 2014-08-05, 12:04
Ha, dawno nie wstępowałam na Strefę! Raczej nie mam szans na znalezienie upragnionego leniwca - nie ten teren - ale wszystkie okazy z Hoenn i Kanto są mile widziane. Ruszam na poszukiwania najciekawszych okazów jakie Strefa ma mi do zainteresowania. Póki co idę przed siebie, ale nie chadzam po otwartym terenie tylko w pobliżu gęstwin i wszelakich naturalnych kryjówek. Jak mniemam to tutaj najpewniej czają się interesujące pokemony.
Hm, cóż, tego częściowo nie przewidziałem, jego ostrza wyglądały w sumie jak jakieś zabaweczki i nie zbyt poważnie do tego podszedłem i widać jak skurczybyk jest zawzięty. No ale dobrze, że nie jest pipą, która uciekłaby w popłochu tylko ma zamiar walczyć.
-Tyy, tak Tyy.- stanąłem przed nim z rozstawionymi nogami, tak jakbym sam chciał zaatakować lub rzucić się do ucieczki.- Twoja postawa, podoba mi się, jesteś mój ale jeszcze o tym nie wiesz. Przemyśl sobie to dobrze, nudne życie tutaj lub ekscytujące życie przy moim boku. Poza tym jak sam widzisz, ja Ci nie odpuszcze.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2014-08-05, 22:05
subercaseux: A to może... Samiec Hitmonlee na 10lvl
Coeur: A Makuhita... raczej nie rwał się do walki. Wręcz przeciwnie, wydawał się poirytowany faktem, że ktoś go tak zaczepia. Co uskakiwał w bok, to uskakiwał, ale w końcu zeźlił się i zdzielił cię porządnie sierpowym. Na koniec fuknął, tupnął i odczłapał kawałek dalej. Ale jeszcze nie na tyle, aby uznać go za "uciekniętego"- masz jeszcze szansę
Kocur: Togepi w końcu ośmieliła się na tyle, że skusiła się na karmę. Nie wzięła jednak tej z twojej dłoni, ale jedną z leżących na ziemi grudek. Dopiero po kilku minutach zdecydowała się jeść ci z ręki. Nawet nieźle ci idzie.
Szin: No niestety. Ale za to napatoczyłaś się na samca Parasa na 13lvl
Ell: Ja nie wiem jak ty chciałeś stanąć przed pokemonem, który jak na razie siedzi na tobie i trzyma cię niczym mały Obcy z... Obcego? No, ale- niech ci będzie. Wiedz jednak, że stworek nie przejął się ani trochętwoją gadaniną i teraz dla odmiany wgryzł się w twoją prawą rękę. I sobie kąsa. W sumie, jakby pominąć te liczne zadrapania i ugryzienia, to to małe jest nawet fajne xD
Freddy: No masz. A samiec Seviper może być? Na 12lvl
Nie, nie... Dzięki, ale nie. Akurat za tym Pokiem nie przepadam *wybredna ja*. Może coś elektrycznego? Takiego... myszatego? To taka sugestia.
Mijam pokemona, szybko odwracając wzrok, aby ten mnie nie zaatakował, bądź się nie przestraszył.
Starter: Starly
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Wiek: 28 Dołączył: 24 Cze 2014 Posty: 452 Skąd: Lublin
Wysłany: 2014-08-05, 22:33
Wat? Pokemon walczący nie rwący się do walki?Może brak mu motywacji, albo po prostu to jakiś odmieniec? Jednak parę w dłoniach miał skoro wysprzęglił mi takiego sierpa. Usiadłem po turecku obok niego z rękami na kolanach.
- Co się dzieje mistrzu? Masz uraz do walk? Chcesz o tym porozmawiać? Niestety psychologiem nie jestem i nie rozumiem co do mnie byś mówił. Ale mogę ci zaproponować np. zabawę. Hmm chcesz grać w łapki, porzucać piłeczką, berka? A może masz jakąś ulubioną zabawę? Jak tak to wybieraj i pokaż mi.
/no bo zapomniałem tam wpisać ze go ściągam na ziemie xD/
E... coś mu się chyba pomerdało. Myśli, ze jestem smaczny. Jakby to była samica, może to nawet byłaby miła perspektywa. Podniósł prawą rękę aby maluch dyndał sobie wgryziony w nią.
-Zabawny jesteś, wiesz?- i takimi oto słowami zwyczajnie pacam go safari ballem. No co? Stawia minimalny opór myśląc, ze jestem przystawką, to go postaram się złapać kiedy jest zajęty!
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2014-08-06, 06:38
subercaseux: Tak żem myślała, że to o tego poka będzie chodzić xD Ale za łatwo być nie może, dlatego na razie widzisz samiczkę Pachirisu na 11lvl
Coeur: Hm. A nie wpadło ci do głowy, że nie każdy wojownnik musi naparzać co popadnie 24 na dobę? Najwyraźniej ten Makuhita owszem walczył, ale tylko z tymi, których uznał za godnych takiego zaszczytu. Na twoje propozycje zabawy zareagował pogardliwym prychnięciem. Nie ma się co dziwić- co on dzieciak jest? A moze spróbuj inaczej. Zamiast usilnie namawiac go do walki, której w tej chwili nie chce, wyjaśnij po co właściwie go zaczepiasz?
Ell: Mistrzostwo. Skorupi nawet nie spodziewał się, że ni z juszki ni z pietruszki zostanie zassany do Safariballa. Był do tego stopnia zaskoczony, że zwyczajnie dał się złapać. No tak. A teraz grzecznie zasówaj robić skan- ale charakterek oczywiście wymyslam ja xD
- Smaczne, co? - pytam jej z uśmiechem trochę głośniej niż wcześniej. Staram się pokazać najlepiej jak umiem, że nie mam złych zamiarów i chcę dla niej dobrze. Decyduję się na odważniejszy krok i wyciągam w jej stronę drugą rękę w celu pogłaskania jej. Nie dotykam jej jednak jeszcze, nie chcąc zaskoczyć zbyt mocno i spłoszyć. Zbiliżam tylko rękę do jej skorupy.,
_________________
PrzygodaKarta PostaciJezioroKopalnia Bank Underneath the skin there's a human
Buried deep within there's a human
And despite everything I'm still human
But I think I'm dying here
Starter: Poochyena
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 336
Wysłany: 2014-08-06, 10:25
Uuu, ale uroczo! Taki rozkoszny, mały Paras. Mam słabość do pokemonów-robaków, aczkolwiek tym razem sobie odpuszczę. Przynajmniej ten okaz. Podrzucam mu trochę karmy, niech sobie zje i zapuszczam się dalej w gęstwiny, czujnie wypatrując czegoś interesującego.
Pachirisu też złapię, ale nie tym razem. c:
Mijam Pokemona, odwracając wzrok, a z ręki wypada mi nieco poke-karmy. A co. Niech sobie poje jak już odejdę. Przyśpieszam kroku i skręcam w pierwsze lepsze krzaki.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2014-08-06, 11:27
Kocur: Togepi zauważyła ten manewr, ale kiedy zatrzymałeś rękę, mała spokojnie ją sobie obwąchała. Potem wróciła do wcinania karmy i nie zwracała już uwagi na twoją wyciągniętą rękę. Takim oto sposobem, możesz ją sobie głasiać.
Szin: Ta może... Nincada, samczyk na 12lvl
subercaseux: A oto śliczna i żółciutka samiczka Pikachu na 13lvl
Nareszcie! Kąciki ust zaczęły automatycznie kierować się ku górze, a serce nieco przyśpieszyło. Samiczka Pikachu, do tego taka śliczna. Stanęłam naprzeciw jej i usiadłam na swoich nogach. Nie chciałam, aby się wystraszyła, więc trzeba było się jakoś "zmniejszyć".
- Cześć mała. - powiedziałam po cichu. - Ślicznotka z Ciebie. - mówiłam dalej, a z ręki po raz kolejny wyleciało mi trochę karmy. Przesunęłam jedzonko nieco dalej, aby Pikachu spokojnie mogła sobie zjeść i cofnęłam rękę. - To dla Ciebie. - odwróciłam wzrok, aby jej nie przestraszyć.
Ostatnio zmieniony przez Rieul 2014-08-06, 12:35, w całości zmieniany 1 raz
Seviper? Tak to właśnie to co chciałem znaleźć! Moje przeczucia mnie nie zawiodły. Powoli podchodzę do węża tak, by mnie widział. Gdybym zaskoczył go od tyłu odgryzł by mi głowę. Nie zbliżam się zbyt blisko, by stwór przyzwyczaił się do mojego widoku. Kładę odrobinę karmy na ziemi i lekko się oddalam z nadzieją, iż pokemon jest głodny i podejdzie by sobie coś przekąsić. Z tak groźnymi stworzeniami trzeba obchodzić się ostrożnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.