Pokemon Crystal Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

 Ogłoszenie 

Przenieśliśmy się na nową domenę! Zapraszamy na...
www.pokemoncrystal.wxv.pl


Ohayo!
Na forum
Dodatkowe
Współpraca
Witaj przyszły mistrzu!

Marzyłeś kiedyś, by zostać trenerem lub koordynatorem Pokemonów? Wybrać niepowtarzalnego startera z którym wyruszysz w prawdziwą podróż. Móc zdobywać nowe stworki, trenować je, by stały się championami. Na Crystalu zapewniamy takie atrakcje! Najpierw wystarczy założyć kartę postaci, a potem wybrać odpowiedniego mistrza gry, który poprowadzi Ci niezapomnianą przygodę. Dodatkowo oferujemy: Fakemony, pokazy, walki z liderami i innymi userami, konkursy z nagrodami, eventy, zagadki itp. Ale to nie wszystko, bowiem możesz także zdecydować się na granie Pokemonem! Warto wspomnieć, że poznasz tu wielu przyjaciół z różnych stron Polski. Zaproś znajomych i pozwól ponieść się na skrzydłach wyobraźni już dziś!
Poradnik:
jak zacząć grę?

Masz jakieś pytania? Pisz na PW do Daisy7.


Nasze forum...

- Powstało 23 marca 2011r.
- Pierwszą domeną był pun, a drugą aaf.
- Umożliwia posiadanie epickich Fakemonów.
- Umożliwia granie jako człowiek lub Pokemon.
- Gościło ponad 350000 odwiedzających oraz 450 osób zarejestrowanych.
Pomogą Ci

Daisy7 , Gwen Brown , Yuki
GG/Skype: D: --- / ania.daisy7, G: 38162565 / ---, Y: 35451075 / Yukiyorin
Profil: Daisy, Gwen, Yuki
Ranga: admin, junior admin, moderator, gracz


Grasz na forum? Daj coś od siebie i sam poprowadź przygody innym!
Poszukujemy nowych mistrzów gier! Zapraszamy chętnych do zgłaszania się : )


Poprzedni temat «» Następny temat
Pokazy Pokemonów Ziemnych i Kamiennych
Autor Wiadomość
Szin 
Space Diva


Starter: Poochyena
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 336
Wysłany: 2014-07-06, 12:44   

Drobne dziewczę nieśpiesznym krokiem zajęło odpowiednie dla siebie miejsce. Jej wygląd nie wyróżniał się niczym szczególnym, poza tym, że kobiecina dopasowała go pod region, który ukochał sobie jej podopieczny. Różnokolorowa narzuta o przygaszonych, piaskowych kolorach. Bordowy materiał luźnego materiału sukienki skrywający pod sobą jej kościste ciało. Miszka wyglądała jak gdyby szykowała się na przeprawę przez pustynię.
- Witam serdecznie! Dzisiaj zaprezentuję Państwu mój drużynowy diament. Stwierdzenie to nie jest jednak przenośnią. Ciało mojego podopiecznego stworzone jest z dość nietypowego dla tego gatunku materiału.
Zerknęła z niecierpliwością na arenę. Pusty pokeball tkwił pusty w jej dłoni. Także... gdzie podziała się gwiazda Mashowego występu? Czyżby ten tajemniczy pokemon był wielkości ziarnka piasku...? Wtedy też ziemia zadrżała pod naporem jakiegoś silnego ciosu. Na twarzy trenerki ukazał się szeroki uśmiech. Była to prezentacja siły ciosu earthquake, przy czym zdawało się, że to jedynie namiastka pełnego jego potencjału. Nagle spod piasku wynurzył się jakiś monumentalny kształt. Warstwa skalna podłoża wydała z siebie zatrważający huk. W górę wystrzeliły pojedyncze fragmenty skał.



- Oto, moi drodzy, mój dzielny towarzysz podróży - Steelix imieniem Ilija. Poznaliśmy się w dość dziwacznych okolicznościach, kiedy to ujawniły się moje braki w umiejętności orientowania się w nieznanym terenie...
Miszka przerwała. Do tej pory jego ciało zdawało się być zwyczajne. Ot, pokryte metalem w dość nietuzinkowym odcieniu błękitu. Kiedy jednak pokemon usadowił się w pojedynczym promieniu światła, przebijającym się przez chmury (wyglądało to tak, jakby ktoś skierował na niego wiązkę światła z reflektora), ciało stwora rozbłysnęło mnogością barw. Częściowo przeźroczyste. Wyglądało jak stworzone ze starannie wyciosanych kawałków kryształu.
- I, jak widać, nie jest to typowy przedstawiciel swego gatunku. Mianowicie, stworzenie to wyewoluowało z Kryształowego Onixa. Zjawisko bardzo rzadko spotykane w naturze. Pozostaje tylko zapytać - jak długo ten stwór stąpa już po ziemi, skoro jego kamienne ciało przeobraziło się w tenże surowiec? Co spowodowało taką transformację? Odpowiedzi nie są mi znane, aczkolwiek cieszę się, że to mnie dane jest podziwiać jego piękno w pełnej krasie. A teraz mogę podzielić się tym wrażeniem z Wami.
Masha uśmiechnęła się szeroko. Kropelki deszczu opadały na ciało Iliji, niektóre osadzały się nań na dłuższą chwilę, inne zaś spływały po wypolerowanej powierzchni.
- Ciało Steelixa stało się bardzo gładkie, przez co bez większego problemu może przemieszczać się przez piasek, który nie stawia mu większego oporu. Może zaprezentujesz, mój drogi?
Steelix wyszczerzył swój pysk w szerokim uśmiechu. Poszczególne elementy jego cielska, nie licząc łba, poczęły poruszać się w różnych kierunkach. Pokemon zanurkował w piasku z gracją jakiej nikt nie spodziewałby się po tak potężnym - gabarytowo - pokemonie. Zanurkował płytko, pod samą niemalże powierzchnią. Sunął ruchami przypominającymi te, którymi poruszają się węże. Rogi na jego grzbiecie wystawały poza powierzchnię. Przypominał polującego drapieżcę. Nagle spod ziemi wystrzeliła niemalże idealnie okrągła skała! Za nią kolejna, i kolejna... Kule uderzały z impetem o siebie i rozsypywały się na drobne kawałeczki. Deszcz skał zalał arenę. To ancientpower! Ilija wyłonił się w samym środku geometrycznego wzoru stworzonego za pomocą wprawnego użycia wspomnianego już ataku. Wyglądał niczym najszlachetniejszy kamień wyeksponowany w samym centrum królewskiej korony. Jego ciało zdawało się błyszczeć jeszcze intensywniej niż przed zakopaniem się w piasku.
- Jak widać, Steelix dba o swoje ciało za pomocą piaskowych kąpieli, które zresztą sprawiają mu niewysłowioną wręcz przyjemność. Co do odniesienia do kamieni szlachetnych... niestety dla mnie i mojego konta bankowego, ten stwór ukochał sobie kruszec jako główny składnik diety.
W paszczy Steelixa rozbłysnął płomień (fire fang). Całe jego ciało zaczerwieniło się wewnątrz od żaru, co dało dość ciekawy wizualnie efekt. Pokemon zanurkował po raz kolejny. Temperatura piasku zwiększyła się. Wąż, za pomocą earthquake, wystrzelił rozgrzany piasek w górę. Usadowił się w samym środku. Zaczerwienione drobinki odbijały się od jego krystalicznego ciała, rozświetlające je punktowo. Od ogona w górę przebiegł metaliczny poblask - harden.



Nim jednak piasek zdążył opaść na ziemię, temperaturę obniżyła lekka mżawka. Po okolicy roznosił się odgłos syczenia przygaszanego żaru. Ilija kłapnął zębami.
- Nie zdążyłam przyozdobić Steelixa żadnymi dodatkami, do tego zmuszona jestem się przyznać... Acz nie jestem typową koordynatorką, także mam nadzieję, że Steelix wybroni się samą swoją prezencją.
Na koniec pokemon zbudował dookoła siebie kamienną barierę - z użyciem rock tomb - tak, że zniknął zupełnie z oczu.
- Dziękuję za możliwość zaprezentowania się! Życzę miłego dnia.
Gdy kamienie opadły na ziemię... Iliji już nie było! A Masha podrzucała w dłoni pełny pokeball.
_________________
 
     
REKLAMA 
Jestem robotem

Starter: Poochyena
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 1181
Wysłany: 2014-07-06, 14:10   

 
     
Fay 
Jestem robotem


Starter: Sceptile Gekko
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 31
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 1181
Wysłany: 2014-07-06, 14:10   


Wyszłam na arenę i ukłoniłam się. Wyjęłam z kieszeni pokeball. -Witam państwa. Nazywam się Fay Black i chciałam państwu przedstawić mojego pokemona.- Powiedziałam i podrzuciłam kulkę, której wyskoczył duży, podobny do dinozaura kształt. Shiny Aggron głośno ryknęła i z całej siły walnęła obiema łapami w ziemię, co spowodowało taki efekt. -Oto Aro, moja Shiny Aggron. Duża dziewczynka, która jest stworem o połączeniu dwóch typów: stali i kamienia.- Przedstawiłam swoja podopieczną. Aggron machnęła ogonem i ponownie zaryczała używając Rock Tomb. Kamienie zaczęły spadać na arenę i po chwili była cała pokryta głazami, nie licząc wielkiej wyrwy w ziemi spowodowanej Earthquake. Błyszczący pokemon ukłonił się. -Dziękuje państwu.- Powiedziałam i ukłoniłam się na pożegnanie wychodząc z areny razem ze swoim pokemonem.
_________________
Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2014-07-06, 18:29   



Właśnie czekały mnie kolejne, nowe pokazy. Tym razem typów ziemnych i kamiennych. Towarzystwo będzie więc mało wyrafinowane, a raczej "toporne". Postanowiłam wystartować wraz z Vigo- moim ukochanym Flygonem. Mój ziemny towrzysz nadawał się wręcz idealnie. Cóż, pozostało tylko jedno- przygotować nas oboje do pierwszego etapu, czyli Prezentacji.
Ja postawiłam na strój prosty, kolorystyką nawiązujący do zieleni (przyjmijmy, że jest ciut żywsza i "zieleńsza ;P ) i czerwieni mojego podopiecznego. Nie ma co się nade mną rozwodzić- to Vigo ma być gwiazdą. Na początek zafundowałam mu konkretną kąpiel, żeby wyglądał do rzeczy. Potem natarłam jego drobne łuski specjalną oliwką. Nie chodziło o to aby go natłuścić, ale żeby jego łuski ładnie, zdrowo błyszczały. W związku z tym nie przesadzałam z tym olejkiem- jeszcze by się mój smoczek pośliznął gdzieś czy co. Potem postanowiłam sięgnąć po patent z ostatnich pokazów- brokat. Potraktowałam nim skrzydła i rozwidloną końcówkę ogona mojego smoka. Na koniec zawiązałam mu na szyi czerwoną, lekko połyskującą chustę. To samiec, więc nie ma co stroić go w kokardy i przesadzać z dodatkami. Na koniec na Pokeball Vigo nałożyłam ozdobną pokrywkę i nakleiłam na niej dwie naklejki przedstawiające błyskawice. Będzie wejście z przytupem. A skoro o wejściu mowa- czas na nas.
Wyszłam na scenę, dygając w stronę sędziów i widowni. Uśmiechałam się lekko. Znali mnie, w końcu miałam na koncie już dwie wstążki.
- Witam, panie, panów oraz drogie grono sędziowskie. Nazywam się Gwendala Brown i już nie pierwszy raz występuję przed państwem. Dziś chciałabym wam wszystkim przedstawić mojego kochanego przyjaciela. Jest nim pewien szczególny Flygon. Przed państwem Vigo!
Cofnęłam się nieco i podrzuciłam Pokeball. Ten otworzył się uwalniając mojego podopiecznego. Z chwilą kiedy się ostatecznie zmaterializował, tuż za nim błysnęły dwie błyskawice. Efekt był świetny, bo blask od nich oświetlił mego Flygona i lekko sypujący się z jego skrzydeł brokat. Vigo był już gotowy na swój występ. Dyskretnie dałam mu znak, aby zaczynał. Vigo bez zwlekania otworzył szerzej skrzydła i silnym machnięciem wzniósł się w powietrze. Na początek użył delikatnej wersji Sandstorm. Drobinki piasku pod wpływem podmuchów skrzydeł smoka utrzymywał się w powietrzu, wirując wokół niego, jednocześnie mieszając się z brokatem. Przy świetle słońca, widzowie otrzymali delikatny, przezroczysty (bo widać było Flygona) i połyskujący pyłek, który utworzył zgrabny wirek, krążący wokół zielonego poke-smoka. Po chwili Vigo z pomocą skrzydeł zmienił kierunek lotu piasku, wznosząc go wyżej. Następnie odchylając nieco głowę, wypuścił w stronę "piaskowej chmurki" porządny Flametrower. Płomienie szybko ogarnęły całą "chmurkę" i weszły z nią w reakcję. W efekcie powstało... szkło. Drobne szklane drobinki zaczęły opadać w dół. Vigo zwinnie sfrunął niżej i użył Sand Tomb. Po części dla bezpieczeństwa widzów- szkło mogłoby odbić się od ziemi i kogoś zranić, a po części była to część występu. Podłoże zafalowało i dosłownie wchłonęło opadające szkiełka. Całość wyglądała jak deszcz padający nad taflą stawu, a szkło jak deszczowe kropelki. W ten sposób widzowie mogli poznać Vigo od jego delikatniejszej strony. Prezentowane dotąd kombinacje były zwiewne i, no... lekkie. Jakby nie miały nic wspólnego z silnymi i "topornymi" ziemnymi atakami. a jednak były one ich bazą. Teraz Flygon przeszedł do drugiej części swego spektaklu, która miała ukazać jego siłę. Vigo ponownie wzniósł się wyżej, lecąc nieco nad stary kamieniołom. Następnie użył Rock Slide i posłał w stronę ziemi kilka głazów różnej wielkości. Po chwili gwałtownie opadł, używając na sobie Earth Power na ziemię używając Bulldoze. Przez ziemie przeszło coś na kształt dużej fali, a momentami ziemia lekko popękała, błyskając żółtawym światłem. Tymczasem silna fala podrzuciła w powietrze skały i... na to czekał Flygon. Błyskawicznie posłał w ich stronę Stone Edge. Malutkie kamyczki ze świstem przecięły powietrze i uderzyły o większe głazy, znacząc je głębszymi rysami. Chwilę później głazy ponownie opadły na ziemię, a Vigo przeszedł do dalszej części swego pokazu. Zwinnymi susami przyskakiwał do kolejnych głazów, uderzając w nie Dragon Claw. Siła pazurów Flygona była ogromna, z łatwością przecinały kamień. Zupełnie jakby to nie była lita skała tylko lekko roztopione masło. Na pierwszy rzut oka, widz myślał, że Vigo na chybił trafił okłada każdy z kamieni. Ale Vigo doskonale wiedział co robi- on rzeźbił. Każde pociągnięcie pazurów było przemyślane. Każda rysa spowodowana Stone Edge, także znajdowała się na swoim miejscu. W końcu Vigo obskoczył wszystkie kamienie i wykonując zgrabne salto w tył, dał nura pod ziemie. Tak, użył Dig. Nagle wyskoczył pod jednym z głazów, największym. Zrobił to z dużą siłą, wspomagając się Tailwind, wyrzucając kamień kawałek dalej. Potem postępował tak z każdym kolejnym- od największego do najmniejszego, układając z głazów kolejne piętra "wieży". Z chwilą kiedy upadł ostatni widać było, że Vigo utworzył... kamienny totem. Każdy kamień był wyrzeźbiony na kształt jakiegoś kamiennego lub ziemnego stworka. Był tam między innymi Onix, Golem, Geodude, Marowak, Rhyhorn, Kabuto, Dugtrio... A na samym szczycie widniał Flygon z rozłożonymi skrzydłami. Trzeba przyznać, całość robiła wrażenie. Na koniec Vigo posłał nad swój totem dwie serie Stone Edge, a następnie w ślad za nimi Dragon Pulse, który rozbił kamyki na połyskujące drobinki. To dodawało jego budowli dodatkowego mistycyzmu. Był to koniec występu Flygona. Smok zgrabnie opadł na ziemię obok swej trenerki, kłaniając się lekko widowni i sędziom. Teraz głos zabrała Gwen:
- Właśnie oglądaliście państwo jednego z moich pierwszych podopiecznych- Vigo. Jest on Flygonem, najwyższą formą ewolucyjną Trapincha, a kolejną Vibravy. Posiada też dwa typu- ziemny, będący jednym z tematów dzisiejszych pokazów, oraz smoczy. Vigo nie jest dla mnie pierwszym lepszym pokemonem. To mój przyjaciel. Jak zdążyli państwo zobaczyć jest zręczny i zwinny, a także bardzo silny. Te pazury potrafią ciąć nie tylko głazy, możecie mi wierzyć. Gdyby chciał mógłby zabić mnie albo jakiegoś innego człowieka, praktycznie się nie męcząc. A jednak, Vigo umie być delikatny. Że obok niszczycielskiej za zwyczaj siły, potrafi użyć jej tak, aby stworzyć coś pięknego. Coś zwiewnego i- przyznajmy sami- czegoś co rzadko da się przypisać tak przysadzistemu stworzeniu. Jak już wspomniałam ja i Vigo jesteśmy przyjaciółmi. Bardzo dobrymi przyjaciółmi. Wspieramy się nawzajem- ja dbam o niego, a on o mnie. I nigdy nie zamieniłabym go na jakiegoś innego Flygona. Vigo jest po prostu jedyny w swoim rodzaju. To unikat wart pokochania. Ja go kocham, a wy? Pokochalibyście takiego Ziemnego Smoka?
Na moment zamilkłam robiąc krótką pauzę. Aby każdy miał chwilkę na przemyślenie mojego pytania.
- Dziękujemy, to już koniec naszego występu. Mam nadzieję, że Vigo was zauroczył i będzie mógł zaprezentować się w dalszych etapach pokazów. Dziękujemy.
Oboje skłoniliśmy się i zeszliśmy robiąc miejsce innej parze. Teraz musieliśmy tylko poczekać na wyniki...
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
Ostatnio zmieniony przez Gwen Brown 2014-07-07, 14:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Coeur 


Starter: Starly
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 28
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 452
Skąd: Lublin
Wysłany: 2014-07-07, 09:44   

Wkroczyłem na arenę kręcąc wesoło kapeluszem wokół palca. Kiedy już byłem na miejscu nałożyłem z powrotem nakrycie głowy, a potem podrzuciłem pokeball w górę i z uśmiechem rzekłem:
- Son Gohan, pokaż się wszystkim! - Na scenie wokół migoczących gwiazdek na swoim ogonie wylądował Gligar o innej barwie niż zwyczajne Gligary. Biała peleryna lekko powiewała, a latający skorpion poprawił szczypcami perukę i puścił oczko w stronę widowni.
- Przed waszymi oczami znalazł się właśnie Shiny Gligar o pełnym imieniu Son Gohan. A teraz bez zbędnych ceregieli czas na pokaz, Gohan zaczynaj! - Gligar w tym momencie odbił się, używając swojego ogona, bardzo wysoko i przez chwilę zawisł w powietrzu, żeby potem pikować w dół z zawrotną szybkością.
- Gligar to jeden z nielicznych pokemonów, który mimo posiadania typu lot, potrafi kopać tunele i całkiem wygodnie oraz szybko przemieszczać się pod ziemią. - Kiedy skończyłem mówić latający skorpion wbił się w ziemię i zaczął wiercić tunel przez całą arenę, co może zajęło mu tylko kilka sekund, a potem wyskoczył z ziemi i z potrójnym saltem w tył wylądował w pozycji wyjściowej, czyli na swoim ogonie.
- I to się nazywa szybkie kopanie tuneli. A teraz państwo kojarzycie porównanie "Twardy jak skała"? Zapewne tak, więc teraz pokaże wam, że ten o to Son Gohan jest twardy jak skała, Gohan wiesz co robić. - Gligar puścił mi oczko i zaczął brać się do roboty. Najpierw za pomocą Rock Tomb utworzył kilka kamieni, które wyrosły z pod ziemi, potem za pomocą Strength wyrwał jednego z nich i podrzucił do góry, kamień natomiast spadał centralnie na Son Gohana!
- Teraz! - I w tym momencie, kiedy głaz był w miarę blisko, pokemon użył ruchu Harden, a skała po prostu rozbiła się na utwardzonym ciele błyszczącego Gligara, który to samo zrobił jeszcze ze 2 głazami. Potem za pomocą Roost oczyścił się z drobinek kamieni i ziemi, jeżeli jakiekolwiek były. Następnie wylądował dokładnie przede mną i razem stanęliśmy w tej samej pozycji: szeroko rozstawione nogi i ręce/szczypce na biodrach.
- I to się nazywa twardy jak skała. To był wspaniały Son Gohan! Dzięki za wszystko jesteście wspaniali! Do zobaczenia w następnej rundzie. - Razem wystawiliśmy znak zwycięstwa(ja dwa palce: wskazujący i środkowy w górze, a Gligar w podobnym znaku wystawił swoje szczypce). Gohan wskoczył mi na ramię i we dwójkę opuściliśmy kamieniołom robiąc miejsce kolejnemu uczestnikowi.
 
 
     
HikowatyHik 
Wysłanik Cthulhu


Starter: Chinchou
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 27
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 119
Wysłany: 2014-07-07, 13:14   



Nie było po co więcej zwlekać. Ludzie prezentowali kolejno swoje pokemony, dlatego czas i na mnie. - Jeszcze drobne poprawki... - pomyślałem, poprawiając swój brązowy garnitur. A po chwili...
Wolnym krokiem wszedłem na arenę. Rozejrzałem się wokół. Wszystkie oczy skierowane w moją stronę, ale za niedługo to się zmieni. Wyciągnąłem pokeball w ozdobnej pokrywce i z naklejką liści. Następnie rzuciłem go w górę, a oczom widzów ukazał się malutki Cubone. On nie zwlekając ani chwili dłużej użył ruchu Double Team i zaraz na scenie roiło się od tych słodkich stworków, które z uśmiechem spoglądały na sędziów oraz widzów.
- Witajcie - zacząłem spokojnym i opanowanym głosem. - To jest Cubone. Pokemon typu ziemnego. Urodziwy, nieprawdaż? Jednak Cubone ma swój niepowtarzalny charakterek - zakończyłem na ten czas, a następnie swe słowa skierowałem do pokemona stojącego na arenie.
- To na początek użyj Sandstorm, a kiedy burza zakryje Cię wystarczająco. Pokaż nam swoją naturę z pomocą Fire Blast.- pokemon nie zwlekając ani chwili dłużej, zaczął tworzyć burzę piaskową, która zasłoniła go. Znikł po prostu z oczów widzów pokazując, że jest dość tajemniczym pokemonem. Następnie tajemniczą aurę piasku rozjaśnił ogień. Po chwili piasek opadł, a Cubone stał patrząc na dzieło z ognia, które również zaczęło po chwili znikać.
- Widzicie... Cubone jest dość zamkniętym w sobie pokemonem, ale za to potrafi pokazać w swoim charakterze trochę ognia - nie zwlekając ani chwili dłużej spojrzałem na Cubone.
- Cubone pokaż im jak niezwykle wyglądasz w świetle... - Pokemon uśmiechnął się zadziornie, gdy nagle stworzył wokół siebie tarczę używając ruchu Protect. Gdy tylko był gotów na dalszą część, jego ręka zabłyszczała i zniszczył stworzoną przez siebie tarczę używając Brick Break. Tarcza stworzona przez pokemona pękła rozbijając się na tysiące malutkich części, które pobłyskiwały w przebijającym się przez chmury słońcu. Pokemon pokazując swoją urodę, użył Ancient Power i podniósł kamienie, które zaczęły latać wokół niego. Następnie z impetem opuścił je na ziemię wbijając głęboko. Po tym ukłonił się, a ja razem z nim.
- Cubone, to było świetnie. - rzuciłem przywołując go znów do pokeballa.
- Dziękuje za uwagę. - dodałem jeszcze schodząc ze sceny.
_________________
Karta Postaci | BOX | Bank | Galeria Sław
Mój mistrz <3
Dyplomata - osoba, która powie Ci spie****aj w taki sposób, że poczujesz ekscytację na myśl o zbliżającej się podróży~

The best of us can find happiness in misery

~Bierne bycie Hikiem zabija~ Kodi

Jakby ktoś chciał zagrać ze mną w LoLa: GilanGi.
Uprzedzam, jestem słaby...
 
 
     
Deezy


Starter: Shinx
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 27 Cze 2014
Posty: 126
Wysłany: 2014-07-07, 15:51   

- Proszę państwa, przywitajcie gromkimi brawami, Mamoswine'a - Yuki! - Trener wyrzucił natychmiast piłkę, z której wydobył się spasiony słoń bez trąby - Mamoswine, pokażmy cię z jak najlepszej strony, uda nam się! Wytwórz Mud Bomb, a następnie zamroź ją, za pomocą Ice Beam i wypuść w górę! Następnie powtórz to parę razy - Mamoswine słuchając rozkazów zaczął wypuszczać lodowe kule w gorę, w niebo - Teraz zniszcz je za pomocą Ancient Power! - W górę zaczęły lecieć kamienie, które zaczęły niszczyć lodowe kule. Każda kula zaczęła pękać, z czego na ziemię zaczęły teraz spadać tylko, drobne ale bardzo lśniące kawałki lodu - Teraz użyj Sandstorm! - Mamut stworzył olbrzymią burzę piaskową, która zrobiła mała barierę wokół niego, przez co kompletnie nie było go widać. Ale co to? Burza piaskowa, zaczyna nagle lśnić. To kawałki roztrzaskanych kul lodowych, wmieszały się w piasek, w piaskowej barierze, przez to cała ta burza wyglądała jak niebo nocą, na którym zaczęły lśnić gwiazdy. Gdy w końcu burza opadła, wszyscy zdali sobie sprawę, że pokemon wyparował. Jak wszyscy zaczęli się zastanawiać co się z nim stało, nagle piasek obok trenera zaczął się trząść. Niespodziewanie piasek zaczął rozstępować się na boki, tworząc dziurę przez którą wyskoczył Mamoswine. Pokemon pod zasłoną burzy piaskowej, użył Dig, by pod koniec pojawić się na scenie. Sam piasek z Sandstorm ,zdołał skutecznie przykryć dziurę, wykopaną przez niego - Serdecznie państwu dziękujemy, za uczestnictwo w naszym występie - po tych słowach trener odwrócił się na pięcie, powracając pokemona do jego mieszkanka i podążył w stronę wyjścia.
_________________
http://pokemoncrystal.jun.pl/viewtopic.php?t=363
 
     
Cruss 


Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 54
Wysłany: 2014-07-08, 12:55   


Wszedłem na scenę w typowym dla siebie stroju, w ręce mocno ściskałem ozdobiony półprzeźroczystą pokrywą ball z poke-smokiem, nie byłem pewien, czy aby wszystkie polecenia, zostaną przez pokemona wykonane, w końcu nie należy on do mnie. Liczyłem jednak na jako taką współpracę.
- Heyy, bez owijania w bawełnę, pokemon którego ja wam przedstawię to Mega Garchomp imieniem Sabaku. Klasyfikuje się go do dwóch typów, z czego jeden jest smoczy, myślę więc, że sam wstęp pozwala wam wyobrazić sobie siłę tego stworka, a może raczej stwora?
Dosłownie sekundę po zakończeniu zdania wyrzuciłem kulę na środek tego co tam stałem (lolololo), smok już na wstępie użył wokół siebie Sandstorm, co niemal w pełni zakryło granatowego gada, następnie w obłokach kurzu i piachu dało się zauważyć czerwony blask, był on spowodowany użyciem Fire Fang, przez Garchompa, nim widownia zdążyła oswoić się z myślą, że wreszcie widzą pokemona, ten używając skupionego Rock Tomb wyniósł mnie razem ze sobą około pięciu metrów nad ziemię, przez co wcześniej zrobiona chmura piasku gwałtownie rozsypała się w każdym kierunku. Wciąż aktywny ruch ognistego kła wyglądał jeszcze lepiej, wykonany na tej wysokości, pomiędzy latającymi masami piasku, smok zaryczał a jego głos odbił się od ścian kamieniołomu, chyba już wystarczy... Końcówką można nazwać jako takie sprzątniecie za sobą sceny, Sabaku użył ogłuszająco głośnego Rock Smash, przez co skała na której staliśmy rozleciała się na drobne kamienie, a ja łapiąc się jego barku wylądowałem z powrotem na ziemi. Kurz ze zniszczonego głazu pozwolił się nam sprawnie ulotnić, tak też zrobiliśmy.
_________________
 
     
Snazzy 
Senpai notice me!


Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27
Dołączyła: 23 Cze 2014
Posty: 2228
Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2014-07-08, 13:21   


Dobra. Raz pewnej kozie śmierć, a Mei była już zbyt zdenerwowana, biorąc pod uwagę to, że była ubrana w znienawidzoną różową sukienkę. Ostatnie poprawienie peruki, ostatnie przygotowanie. Poddenerwowana dziewczyna włożyła do pokrywki Pokeball, naklejając na to wszystko pojedynczą naklejkę z bąbelkami. Na samym środku.
Wyszła... no cóż, wystarczy powiedzieć, że powoli, uważając, by się nie wywrócić na obcasach z powodu samego stremowania. Wykonała delikatny obrót, wypuszczając przy okazji z kulki Shiny Quagsire z różową kokardą w okolicach prawej kostki, która ogonem rozsiała bąbelki na arenie.
- Mizunohime jest wprawdzie także ziemnym, jednak głównie wodnym Pokemonem - powiedziała, a stworzenie jakby na jej znak użył ruchu Muddy Water. Brudna woda przetoczyła się po powierzchni, zbierając wszelki piach, co też było celem trenerki. Dlaczego? Nie wiadomo, wiadomo natomiast że zaraz po tym samica wykonała Rock Tomb, dzięki czemu spod ziemi wyrosły kamienie, odcinając jej drogę ucieczki. Mei nie wyglądała wcale na zaskoczoną, a wręcz przeciwnie. - Mizu-chan jest dość dobra jeśli chodzi o ucieczki i inne psikusy - wyjaśniła cicho dziewczyna, podczas gdy za nią... tak, zaczęła pojawiać się dziura wykonana Digiem. Kiedy osiągnęła już odpowiednie rozmiary, wyskoczyła z nich różowa podopieczna trenerki, oblewając ją z tyłu wodą (Water Gun) doprawioną błotem (Mud Shot). Ofiara Pokemona zachwiała się lekko, ale zachowała stoicki spokój, kłaniając się na koniec występu ze swoją podopieczną i znikając za kulisami, gdzie przystąpiła do czyszczenia swojego stroju.
_________________

"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
  :
     
Daisy7 


Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25
Dołączyła: 24 Maj 2014
Posty: 9322
Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2014-07-08, 20:57   

~ WYNIKI ~


PUNKTACJA:
- za pomysł i wykonanie max. 15ptk.
- za dodatki max. 5ptk.

Morten
Pokemon użył dwóch ruchów i obydwa są typu kamiennego, więc tutaj się nie czepiam. Pomysł też nie najgorszy, ale nie oszukujmy się. Aron nie jest w stanie wykonać swojego zapierającego dech w piersiach portretu. Ładny, ale na tym koniec. Dostajesz 9ptk. + 2ptk. za dodatki, razem 11/20ptk.

Szin
Na początek ataki. Naliczyłam Ci pięć rożnych, w tym ponad połowa typu kamiennego lub ziemnego. Szczególnie.podobało mi się użycie Fire Fangu, chociaż to typ ognisty, ale co tam. Punkty przyznaję też za fajne rozpoczęcie związane z wyłonieniem się Stelixa. Całość wpadła mi w oko, bo trochę opowiedziałaś, a resztę przedstawił Pokemon. Nie zapomnijmy o bonusie związanym z formą unique. Dostajesz 15ptk. + 1ptk. za dodatek (sukienka), razem 16/20ptk.

Fay
Twój Pokemon użył dwóch ataków typu kamiennego, więc jest okey. Dodatkowo trzeba mu coś przyznać za bycie formą shiny, które jury uwielbia tak samo jak unique. Niestety na tym laury się kończą. Całość była po prostu nudna. Samica wyskoczyła, trochę kamieni, rozwałka i do widzenia. Przykro mi, ale dodatków też żadnych nie naliczyłam, więc przyznaje jedynie 6/20ptk.

Gwen Brown
Ataków co nie miara i nie wiem nawet, czy była potrzeba na tyle. Ale na szczęście przeważały te typowe dla naszych dzisiejszych pokazów, więc plusujesz sobie. Pomysł ze szkłem naprawdę super, dalsza część również. No i brawa za wcześniejszą pielęgnację. Wydaje mi się jednak, że występ trwał troszkę za długo. Po prostu chciałaś aż nadto zabłysnąć, hehe. Dostajesz 13ptk. + 5ptk. za dodatki, razem 18/20ptk.

Coeur
Użyłeś czterech ataków, ale tylko jeden o typie kamiennym. To mi się nie spodobało, chociaż oczyszczenie Roostem plusuje sobie. Za to sam występ był niczego sobie. Znak victorii jak zwykle niezawodny, nie? Dodatkowo trzeba pochwalić Gligara za odmienność - shiny. Dostajesz 11ptk. + 3ptk. za dodatki, razem 14/20ptk.

HikowatyHik
O ile dobrze liczę, Cubone wykorzystał sześć ataków, z czego niestety tylko dwa miały typ ground lub rock. Przejdźmy jednak dalej, ponieważ sam występ przypadł mi do gustu. Pokazałeś obie natury podopiecznego, ten wszystko ładnie zaprezentował i muszę przyznać, że potrafisz nie nudzić publiki, a to ważne w tej fusze. Chociaż... Ja bym wyrzuciła na sam koniec jeszcze jakąś wielką, ziemną niespodziankę. Dostajesz 12ptk. + 3ptk. za dodatki, razem 15/20ptk.

Deezy
Pięć ataków z czego tylko jeden typu innego niż przewiduje nazwa pokazów. Bardzo ładnie poradziłeś sobie z rozplanowaniem tych kilku ruchów, chociaż wydaje mi się, że występowi brakowało jakiejś takiej struktury. Mogę to ująć bardziej po chłopsku, czyli nie trzymało się kupy. Szkoda też, że nie dałeś żadnych dodatków. Przyznaję 8/20ptk.

Cruss
O ile dobrze liczę, wykonałeś, a w sumie to twój Pokemon wykonał cztery różne ciosy, w tym jeden ziemny i dwa kamienne. Ładnie. Na początku trzeba zachwalić też jego formę mega, za którą może dostać dodatkowe punkty. Sam występ podobał mi się i to nawet bardzo. W sumie nie do końca wiem czemu, bo nie odznaczał się niczym szczególnym, ale został wykonany ładnie, nie przesadziłeś z niczym ani nie zrobiłeś za mało. O wiem, epickie było to wysunięcie na głazie do góry. Jedynie mógłbyś trochę więcej dodać od siebie, za co zabiorę jeden punkcik. Dostajesz 14ptk. + 1ptk. za dodatki, razem 15/20ptk.

Snazzy
Trzy ataki ziemno-kamienne i dwa wodne. Nic dodać, nic ująć. Sam pokaz średnio przypadł mi do gustu. Wykonany całkiem spoko, aczkolwiek nie znalazłam żadnego punktu kulminacyjnego. Wiesz... Takiego wielkiego bum, które zaparłoby wszystkim dech w piersiach. Dodaję punkt za shiny. Dostajesz 9ptk. + 4ptk. za dodatki, razem 13/20ptk.

Chmurek
Chmurek napisał/a:
Stoję za kulisami, oddychając głęboko. Lekko się denerwuję, ale staram się uspokoić, by moje emocje nie przeniosły się na pokemona. Ćwiczyliśmy ten etap dziesiątki razy, jesteśmy przygotowani. Nie ma się czym martwić. Sprawdzam, czy wszystko jest przygotowane.
Geodude ma założoną czarną opaskę na ramię, na jego pokeballu jest kapsuła, a na niej przyklejona pojedyncza gwiazdka, która zwiększy efekt wejścia mojego pokemona. Wygładzam garnitur, biorę ostatni głęboki wdech i wchodzę na scenę.
Czas zacząć zabawę.
Wchodzę na środek areny, wykonuję ukłon, po czym wycofując się w tył, tak by zrobić miejsce Geo do popisuj, wyrzucam jego pokeball najwyżej w górę, po czym obserwuję pokaz.
Pokemon wyłania się z kuli wśród dziesiątek spadających gwiazd, które odbijają się blaskiem na jego wypolerowanym ciele. Efekt wzmacnia dodatkowo używany przez niego Rock Polish. Opada na arenę w chwili, kiedy ostatnia gwiazdka niknie, uderzając w ziemię prawą pięścią, by wzbić w powietrze zalegające na arenie drobinki. Eksponuje swoje mięśnie, po czym przechodzi do następnej części pokazu. Używając Rock Throw wyrywa kamienie, które naste pnie rozbija na mniejsze Brick Breakiem, po to by zasypać arenę różnej wielkości kamieniami. Kiedy skończy napina "mięśnie", głośno rycząc, niczym zapaśnicy przed atakiem. Czas na ostatni etap ukazania jego siły. Staje na samym środku, po czym używa Magnitude. Sprawia, że cała arena się trzęsie, a otaczające go, wcześniej przygotowane kamienie skaczą dookoła niego coraz wyżej i coraz szybciej. Finalny Mud Sport wyrzuca w powietrze rozdrobione błoto, które opada razem z kamykami. W tym wszystkim Geodude maskuje się tak, by nie można go było odróżnić od tego co zostało na arenie.
Wtedy wychodzę z cienia, podchodzę do mojego pokemona, gdyż ja zawsze go poznam, wyjmuję dłoń, którą Dude chwyta i wyciągam na widok publiczności. Robimy ukłon, czekając na oklaski.
- Oto siła skalnych pokemonów! - wołam do publiczności.

Jesteś już ostatnim z uczestników. Na pięć użytych ruchów tylko jeden odbiegał od głównych typów naszych pokazów, ale to nie grzech. Występ oceniam jako dobry. Był całkiem ciekawy, chociaż wydaje mi się, że mógł być lepszy, hihihi. Ale to tylko odrobinkę. Dostajesz 12ptk. + 4ptk. za dodatki, razem 16/20ptk.



~ PODSUMOWANIE ~

1. Gwen Brown - 18ptk.
2. Szin i Chmurek - 16ptk.
3. Cruss i HikowatyHik - 15ptk.
4. Coeur - 14pkt.
5. Snazzy - 13ptk.
6. Morten - 11ptk.
7. Deezy - 8ptk.
8. Fay - 6ptk.
9. Dafiar, Jake - 0ptk.

Postanowiłam, że do etapu drugiego przejdzie szczęśliwa siódemka, czyli kolejno Gwen, Szin, Chmurek, Cruss, Hik, Coeur i Snazzy. Gratulujemy, a pozostałym, którzy się namęczyli, ale nie wyszło, bardzo dziękujemy i zachęcamy do brania udziału w następnych pokazach :3



~ ETAP DRUGI ~

Trener musi wymyślić połączenie różnych ataków (w tym 1 musi być o typie kamiennym lub ziemnym), które mogłyby wspólnie tworzyć jeden, nowy ruch. Oczywiście Pokemon musi zademonstrować wytwór przed publicznością. Można także opisać dodatkowo ile HP atak zabiera, nazwę, celność i dokładne wykonanie.
Swoje wymysły wysyłajcie mi na PW lub wklejajcie tutaj. Czas daję do 11 lipca, godz. 22:00.
_________________
♪ Z serii "Daisiak kaleczy": opening z Torci ʕ•ᴥ•ʔ

Karta Postaci || Przygoda || Fundacja
~ 38880$ ~
 
     
Szin 
Space Diva


Starter: Poochyena
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 336
Wysłany: 2014-07-09, 08:54   



Masha nie zwlekając dłużej wypuściła swego podopiecznego z wnętrza pokeballa.
- Witam ponownie!
Steelix wyszczerzył zęby. Ze zniecierpliwieniem spoglądał w stronę swej opiekunki. Ta dała mu znak ręką. Kryształowy skinął głową po czym zatopił się w piasku. Ciemnowłosa ustawiła na arenie własnoręcznie wykonaną kukłę przypominającą mini-Steelixa o równie niezwykłym ubarwieniu. Oczywiście wielkością odstawała ona od pierwowzoru.
- Mam nadzieję, że nikt nie ma nic przeciwko? To w celach prezentacji.
W czasie kiedy Miszka siłowała się ze swym wytworem, Steelix krążył dookoła niej niczym drapieżnik czujnie obserwujący poczynania swej ofiary.
- Gotowe!
Dziewczyna wycofała się na bezpieczną odległość. Spod ziemi wystrzeliło parę kamieni różnej wielkości. Wszystkie z nich wycelowane były idealnie i trafiły w kukłę. Mini-Steelix ucierpiał na tym kilkoma dziurami w materiale.
- To, proszę państwa, Ancient Power. Atak, który posłuży jako podstawa do stworzenia zupełnie nowego ciosu - wyjaśniła trenerka. - Zastanawiałam się czy do tego celu nie użyć przypadkiem Rock Tomb, aczkolwiek uznałam, że bardziej nada się cios, który zawsze trafia w przeciwnika. Szczególnie, że oba mają identyczną siłę. Dla wspomnianego ciosu wymyśliłam już jednak inne zastosowanie, do którego powrócę pod koniec prezentacji.
Kryształowy zatoczył kolejne kółko wokół swej repliki. Nagle spod piasku wystrzeliło w powietrze mnóstwo skalnych odłamków. Jedne rozżarzone do czerwoności, inne zaś pokryte lodem. Każdy osobno, dążyły jednak do spotkania się w jednym punkcie w przestrzeni. A kiedy spotkały się ze sobą, doszło do... wybuchu! Skalne odłamki rozprysnęły na boki niczym festiwalowe fajerwerki.
- Tadau! - rzuciła radośnie Miszka.
Steelix wynurzył się spod ziemi. Jego zęby - a przy tym i całe, kryształowe ciało - błyszczało naprzemiennie to na niebiesko, to na czerwono.
- Nie jestem zbyt dobra w wymyślaniu wyszukanych nazw, aczkolwiek ten ruch nazwałam Earth's Wrath tudzież Earth Power, acz ostanę raczej przy pierwszej opcji. Zapewne zastanawiacie się jak zmodyfikowałam Ancient Power, że kamulce stały się wybuchowe? Otóż jedne z nich zostały rozgrzane do niebotycznej temperatury przez użycie fire fang, zaś drugie pokryte warstwą lodu przy użyciu ice fang. Kiedy spotykają się ze sobą, wytwarza się taka różnica temperatur, że kamienie są dosłownie rozsadzane od środka. Ot, cała filozofia. Steelix może przygotowywać atak zarówno na powierzchni, jak i pod powierzchnią, choć lepiej sprawdza się wtedy, kiedy Ilija kryje się pod ziemią. Przy czym jedynym mankamentem w tym momencie jest fakt, że Kryształowy nie posiada dig, a to bardzo ułatwiłoby nam życie i prezentacje. Taki atak-zasadzka, druzgoczący i niespodziewany dla przeciwnika. Póki co Steelix może atakować tylko spod piasku..., ale kiedyś to naprawimy, nie ma wątpliwości!
W trakcie monologu swej trenerki, Ilija prezentował sposób przygotowania kamieni. Aż dziwne, że Steelix wykonywał ruchy z taką szybkością! Zapewne wprawa w takim działaniu. Potrafił ogrzać i zamrozić kilka odłamków na raz.
- Co więcej mogę powiedzieć? Eksplozja nie jest oczywiście tak silna jak, na przykład, przy wykonywaniu ciosu nazywanego Explosion, ale moc ataku podnosi się z 60 do 100. Impet wybuchu może ogłuszyć przeciwnika. Celność wynosi sto procent, przy czym niektóre kamienie mogą nie zostać zamrożone tudzież rozgrzane - istnieje dziesięć procent szans, że tak się stanie. Nie umniejsza to jednak siły ciosu. Ot, przeciwnik oberwie jednym czy dwoma zwykłymi odłamkami, acz eksplozja nie zostanie wstrzymana.
Ilija przygotował już swą amunicję. Earth's Wrath wystrzeliło! Wszytskie trafiły celnie. Zderzenie zostało skupione w jednym miejscu, na froncie kukiełki. Piasek wzbił się do góry. Kiedy opadł, ukazała się replika Steelixa. A raczej to, co z niej zostało. Pseudo-przeciwnik został dosłownie rozszarpany na strzępy.
- Na zakończenie, jeszcze jedna rzecz! Rock Tomb. Można wspomóc Earth's Wrath. Najpierw następuje atak wybuchowymi kamieniami, a następnie zamknięcie przeciwnika w kamiennej trumnie. Wtedy cała siła ataku skupia się bezpośrednio na przeciwniku.
Ilija zaprezentował również i tę kombinację. Tym razem po kukle nie zostało już nic. Ot, kilka kawałków materiałów tu i tam.
- No, już się chyba nagadałam. Mam nadzieję, że zaspokoiłam waszą ciekawość. Dziękuję za uwagę!
Dziewczę ukłoniło się. Podobnie uczynił Ilija, przy czym nie podnosił łba do momentu aż Miszka nie wdrapała się na jego grzbiet. I oboje odjechali w stronę wyjścia z areny.
_________________
 
     
Cruss 


Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 54
Wysłany: 2014-07-10, 09:18   


Ponownie, wszedłem na uprzednio poznaną scenę, tym razem Garchomp poruszał się razem ze mną.
- Myślę, że możesz zaczynać - powiedziałem, dając wyraźny znak pokemonowi
Pierwszym krokiem było stworzenie czegoś, na czym będziemy mogli ów atak zaprezentować, w tym wypadku przy użyciu Rock Tomb, z ziemi wysunęło się 6 skalnych stożków, ułożonych w trochę nierównomierny, ale zawsze jakiś okrąg.
- Ruch, który razem z Garchompem udało mi się opracować, nie działa błyskawicznie, wykonanie go zabiera pokemonowi nawet dwie tury. Jednak siła i możliwości tego ataku są naprawdę niezwykłe, może po prostu go zaprezentuję?
Pokemon używając Dig zanurzył się w ziemi, oprócz cichych odgłosów drążenia tunelu na scenie zapanowała całkowita cisza. Po kilkunastu sekundach z niektórych pęknięć w ziemi zaczął wyłaniać się ciemnego koloru dym, świadczy to o użyciu ruchu Toxic, zanim ktokolwiek zdążył się mu bliżej przyjrzeć, ziemia na środku wcześniej zrobionego okręgu wyleciała ku górze, a razem z nią wyskoczył Mega Garchomp. Ze smoczego pyska wykrzesany został Flamethrower, użyty w ten sposób, by wlecieć do dziury, z której wcześniej ów smok wyszedł. Można się domyśleć, że nastąpiła naprawdę dużej siły zniszczenia eksplozja. W górę uniosło się sporo dymu i piaskowego pyłu, jednak gdy ów już opadł, nie ciężko było zauważyć, że połowa sceny wyleciała w powietrze, zostawiając po sobie głęboki, okrągły krater, o wcześniej zrobionych skałach nawet nie było co wspominać, rozsypały się tak jak i większość otoczenia. Na krawędzi, obok swojego dzieła, dumnie prężył się jego pokemonowy twórca, ja postanowiłem jeszcze nieco o ataku opowiedzieć.
- Więc, jak sami państwo zauważyli, to jaką siłę rażenia będzie miał ten ruch zależy całkowicie od was, może być to tak jak zaprezentowałem okrąg, ale o wszystkim decydują tunele wykopane przy użyciu Dig. Substancja stworzona, przez Toxic daje nam dużo wybuchowych możliwości, a Flamethrower działa po prostu jak zapalnik. Ciężko określić typ tego ruchu, w końcu bierze w nim udział, aż trzy ataki różnego pochodzenia, z określeniem obrażeń jest trochę łatwiej. Sama eksplozja to 125 pkt. ataku (1/2 obrażeń zadawanych, przez podobny w skutkach atak Explosion), dodając do tego odłamki skalne, które z pewnością również tknął przeciwnika i posiadają około 50 pkt. ataku(1/2 obrażen zadawanych, przez podobny w skutkach atak Stone Edge). Atak ma około 10% szans na podpalenie przeciwnika, w końcu ognia tutaj pod dostatkiem, jeżeli nasz wróg jest pod ziemią, atak działa ze zdwojoną siłą, jeżeli jednak unosi się nad nią, może okazać się bezskuteczny. Tak więc użycie Fly to jedyny sposób na uniknięcie ataku, pomijając ten wyjątek posiada on 100 pkt. celności. Jeżeli chodzi o nazwę mojej prezentacji, myślę że ''Inside Explosion'' się nada.
Mega Garchomp jakby wyczuł, że skończyłem już mówić, jednym susem pojawił się obok mnie.
- Mam nadzieję, że tak źle nie było - rzekłem do widowni po czym razem ze swoim partnerem (ale takim do pracy, nie do łóżka) zszedłem ze sceny.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Cruss 2014-07-11, 18:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Chmurek 
Lazy Batman


Starter: Yayakoma
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 32
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1004
Skąd: Katowice
Wysłany: 2014-07-10, 18:27   

MagniThrow
Kombinacja, połączenie, a właściwie synteza zaledwie dwóch ataków, a mianowicie Rock Throw i Magnitude. Jak opisać atak w kilku słowach? Deszcz, a nawet grad spadająca z ziemi lub wzlatujący ku niebu. Celność tego ataku wynosi 100%, jako, że właściwie w żaden sposób nie da się go uniknąć. Base Power wynosi 110, a ruchu można użyć 20 razy.


Ponownie wchodzimy na znaną już nam arenę, dziękując publiczności i sędziom za daną nam szansę. Kłaniamy się jednocześnie, po czym ja znów wycofuję się w cień, oddając pole do popisu Dude'owi. Staję się narratorem jego występu.
Geodude przenosi się w róg areny, gotowy do wykonania ruchu. Dla dodatkowego efektu pręży muskuły i kilka razy uderza własnymi pięściami o siebie.
- Dude, MagniThrow! - wołam.
W jednej chwili całą areną trzęsą małe wstrząsy, powodując, że kamyki i skały zaczynają podskakiwać, gdzieniegdzie otwiera się ziemia, także wysypując na powierzchnię żwir, głazy i grudy. Cała arena aż obfituje w różnego rodzaju kamienie i kamyki, ostre niczym brzytwa.
Gdy wszyscy najmniej się tego spodziewają, nie wiedząc czy to już, czy coś jeszcze nastąpi, wyrzucam na środek areny, w powietrze PokeLalkę. Kamienie podrywają się z ziemi niczym magnez ściągnięte przez lalkę - wyimaginowanego wroga. Siła jest tak wielka, że wyrywa nawet kamyki, które nadal tkwiły pod ziemią, uderzają w zabawkę jak oszalałe. Zmasowany atak, niemożliwy do uniknięcia ze wszystkich stron. Publiczność widzi to dzieje się z zabawką, mogą tylko domyślać się jak wyglądać będzie pokemon po takim ataku. Ale to jeszcze nie koniec.
Kiedy siła ataku wygaśnie, kamienie musza przecież spaść, prawda? I gdy pokelalka poturbowana opada wreszcie na ziemię, wszystko co wisiało w powietrzu spada nią nią zagrzebując ją niczym pogrzebowy stos. Tak właśnie kończą przeciwnicy Geodude - kopią swój własny grób.
Dude podchodzi do miejsca, w którym zagrzebana jest lalka, wyciągając ją i rzucając od niechcenia za siebie, a przynajmniej rzucając to co z zabawki zostało. Łapię "to" w locie, podchodząc do mojego pokemona i ponownie się kłaniamy.
- To co państwo zobaczyli to samo piękno skalno-ziemnych ataków. Pokazuje ich silę, brutalność i w jaki sposób mogą wpłynąć na przebieg walki. Atak ten dodatkowo można wzmocnić dołączając do niego Rock Tomb, przez co "grób" staje jeszcze bardziej prawdziwy, kiedy kamienie zbliżają się do siebie gniotąc ledwie żywego pokemona. Dziękuję za gościnę!
Machając do publiczności, schodzimy ze sceny.
_________________
KP | BOX | BANK

 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2014-07-10, 20:24   

Razem ze swoim podopiecznym ponownie wkroczyliśmy na scenę. Tym razem naszym zadaniem była prezentacja nowego, wymyślonego ataku.
- Witamy państwa po raz kolejny. Cieszę się, że występ Vigo tak wam się spodobał. Teraz pragnę zaprosić was na obejrzenie nowego ataku o tajemniczej nazwie Vulcano. Vigo, zaprezentuj go proszę.
Flygon bez wahania przystąpił do dzieła. Najpierw zwinnie zanurkował pod ziemią wykonując Dig. Po chwili wychylił się w innej części areny, ale nie wyskoczył cały spod ziemi- wystawał tylko mniej więcej do połowy. Następnie z ziemi wychynęły trzy duże kamienie, zwężające się nieco u góry (Rock Tomb). Zamknęły się wokół Vigo tworząc stożkowaty kształt, szczelnie oddzielając go od tego co działo się na zewnątrz. Chwilę później z wnętrza całej konstrukcji można było usłyszeć niepokojący pomruk. Nagle przez "szczyt" całej konstrukcji z hukiem wyleciała niebieskawa kula (Dragon Pulse), rozrywając wierzchołek i tworząc tam otwór. Przy okazji w wyniku siły uderzenia utworzone odłamki skalne rozsypały się na boki. Teraz ślad za wspomnianą "kulą" posypał się grad drobnych, ostrych kamyków i całe mnóstwo płomieni (Stone Edge i Flamethrower) . Po chwili uderzył w nie kolejny Dragon Pulse, rozpryskując wszystko dookoła. W efekcie cały kamienny "stożek", na prawdę wyglądał jak wulkan w czasie erupcji. Część kamieni, które zostały wyrzucone z zewnątrz zaczęła się palić i utworzyła swego rodzaju płonące pociski. Inne w wyniku temperatury roztopiły się i teraz "rozchlapały" się w formie gorącej lawy. Część tej lawy spływała też po bokach "wulkanu", uniemożliwiając ewentualnym przeciwnikom atak w kontakcie. W końcu "erupcja" ustała, a Vigo wyskoczył spod ziemi tym samym tunelem, który utworzył na samym początku. Skłonił łebek widowni i sędziom, a teraz pozwolił swej opiekunce opowiedzieć o tym bądź co bądź ciekawie wyglądającym ataku.
- Dziękuję, Vigo- wyszło jeszcze lepiej niż na treningach. W ten sposób byli państwo świadkami erupcji utworzonego przez kombinację różnych ataków wulkanu. To ruch powiedziałabym niemal doskonały. Czemu? Po pierwsze, zadaje dosyć spore obrażenia. W dodatku mogą oberwać przeciwnicy poruszający się w powietrzu- tu najlepsza jest pierwsza część "erupcji", te pokemony, które znajdują się kawałek od samego wulkanu- czyli erupcja właściwa, kiedy "lawa" i płonące kamyki rozpryskują się na boki, a w końcu i ci, który pozostają w bezpośredniej bliskości wulkanu- chodzi o część "lawy", która spływa po zewnętrznych ściankach wulkanu. Z drugiej strony, pokemon wykonujący Vulcano jest praktycznie osłonięty przed kontratakami. Jedynym słabym punktem jest początkowy tunel, który w tym wypadku pozostał niezabezpieczony. Można jednak przed utworzeniem właściwego wulkanu, zatkać go przed przeciwnikami- wtedy pokemon wykonujący Vulcano jest nie do ruszenia. No dobra, ale po co w takim razie robić ten tunel? Cóż, chodzi o względy praktyczne. Kiedy później Vigo użył Rock Tomb i postawił wokół siebie kamienną konstrukcję, miał wewnątrz nieco więcej miejsca. To ważne- gdyby wykonać to ot tak, na powierzchni, mogłoby być mu za ciasno. Poza tym to swoista droga ewakuacyjna. Gdyby coś poszło nie tak, pokemon może w każdej chwili sie wycofać. To może teraz kwestia samej erupcji. Cóż, na początek trzeba było stworzyć krater- tu idealne było Dragon Pulse, które rozrywało sam czubek naszego kamiennego stożka, a przy okazji rozrzucało na boki wyrwane kamienie. Otrzymujemy pierwszą część ataku. Potem erupcja właściwa: Vigo użył Stone Edge i Flamethrowera, wykierowanych w górę, w stworzony wcześniej otwór. I tu potrzebny był kolejny Dragon Pulse, który w wyniku zderzenia z poprzednio wysłaną mieszanką, elegancko rozrzuciłby wszystko na boki. Gdyby go zabrakło, całość poleciałaby pionowo w górę i jeszcze co gorsza mogłyby wpaść spowrotem przez krater, a tego przecież nie chcemy. Ale wiadomo nie wszystko poleci tak całkiem na wszystkie strony. Część wytworzonej "lawy" siłą rzeczy, opadnie na wulkan i będzie ściekać po krawędziach. Ale to akurat nie jest problemem, ale nawet zaletą. Cóż, tyle teoria, więc teraz to wszystko elegancko podsumuję. A zatem Vulcano jest ruchem głównie kamienno-ognistym, z niewielkim powerem od smoczego Dragon Pulse. Siła bazowa tego ataku wynosi 100, a celność w zależności od tego czy pokemon-rywal jest w powietrzu, kawałek od wulkanu lub tuż przy nim może wahać się od 60 do 95 przy wyjątkowo dobrych warunkach. Dodatkowo istnieje spora, bo aż 60% szansa na poparzenie przeciwnika- ostatecznie lawa lub płonące kamyki są mocno rozgrzane. Tak więc przedstawiliśmy atak funkcjonalny, dość potężny, a dodatkowo efektowny i bardzo "pokazowy", że tak go określę. Aczkolwiek atak ten ma dwie słabe strony. Pierwsza to spory nakład energetyczny- pokemon musi się troszkę natrudzić, aby cokolwiek wyszło. Tak więc Vulcano jest całkiem niezłym atakiem kończącym starcie niż atakiem początkowym. Drugą są ogólne zdolności pokemona, który ma wykonać Vulcano. Chodzi o to, że każda sekwencja musi być wykonana sprawnie i płynnie, jedna za drugą. Młode i niedoświadczone pokemony raczej nie są jeszcze aż tak skoordynowane. Chodzi o to, że jak coś zrobi się za wolno, w efekcie można zaliczyć serię bolesnych poparzeń. Poza tym nie udało nam się wyłapać jakich innych niepokojących "efektów ubocznych". Cóż, na tym chyba skończymy. Dziękujemy za poświęcony czas.
Na koniec oboje się skłoniliśmy i zrobiliśmy miejsce innej parze.
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
Coeur 


Starter: Starly
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 28
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 452
Skąd: Lublin
Wysłany: 2014-07-11, 12:36   

To teraz czas na nowy atak. Wyszliśmy z Gligarem, który stanął przede mną gotowy do zaprezentowania go.
- Mamy dla was atak o nazwie: Trujący Piach. Ta oryginalność w nazwie i w ogóle, ale skoro mogą być ruchome piaski, to czemu by nie trujące? Do rzeczy Gohan zaczynaj.
Na samym początku latający skorpion "wypluwał" przed siebie dziwną maź Venoshockiem zwaną. Potem bardzo szybkimi Quick Attack połączonym z Sand Attack muskał podłoże obsypując jakby fioletowym piaskiem... kamienie z powodu braku manekina, na którym można by było przedstawić nową technikę. Gligar jeszcze przez chwilę pokazywał nowe dzieło, po czym skończył wyraźnie z siebie zadowolony.
- Tak, to był Trujący Piach. Teraz krok po kroku pokażemy wam jeszcze raz na czym to polega, a więc po pierwsze: Gligar zaczął od "wylania" ataku Venoshock przed sobą. - w tym czasie Gohan jeszcze raz wypluł ciecz - Potem za pomocą Sand Attack zaczął sypać zwyczajnie piaskiem, który był nasączony Venoshockiem. Do kompletu jeszcze był Quick Attack, który przyspiesza ruch, dzięki czemu jest spora szansa, na pierwszeństwo ruchu w czasie bitwy. - Gohan zaczął szybko uderzać w ziemię wywołując chmury zatrutego piasku.
- Teraz co nieco o tym ataku: Często się zdarza, że pojedynek zaczynamy od obniżenia rywalowi statystyk czyż nie? A dlaczego by nie połączyć obniżenia statsów razem z zadawaniem obrażeń? Trujący Piach jest właśnie idealną opcją. Szybki atak sprawia, że w większości przypadków zaatakujemy pierwsi, piasek obniża celność, a płyn z Venoshocka dodatkowo zadaje obrażenia! Technika nie jest jakaś potężna, ot taki zwykły, aczkolwiek praktyczny atak dla każdego pokemona. Plusem jest także to, że nie wykonuje się go długo i mozolnie, więc przeciwnik nie zdąży rozbić tejże kombinacji. Jednak mimo obecności trującego ataku ten nie zatruwa przeciwnika, no ale nie można mieć wszystkiego naraz. Idealny na same początki bitwy z racji, jak już mówiłem, obniżenia obrażeń i statystyk. Dziękujemy za uwagę. Do zobaczenia w następnej rundzie! - Standardowo, oboje robimy znak victorii, a potem zmykamy ze sceny.
 
 
     
HikowatyHik 
Wysłanik Cthulhu


Starter: Chinchou
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 27
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 119
Wysłany: 2014-07-11, 20:29   

Nie czekając ani chwili dłużej, wyszedłem na scenę. Miałem zaprezentować nowy atak? No to w takim razie go dostaną! Wyciągnąłem balla i rzuciłem nim w górę. Obok mnie zaraz pojawił się Cubone, mój druh na tych jakże wspaniałych pokazach.
- Witajcie znów. Jako, że się już znamy, nie będę się przedstawiał. Atak, który opracowaliśmy z Cubonem nazywa się Ambush Ground. Jest to połączenie ruchu sandstorm, fire blast oraz protect. Czyż to nie wspaniałe? Nieziemska kombinacja dające przewagę z powodu typu, zadająca obrażenia, a na dodatek chroni! Nie zwlekając ani chwili, przejdziemy do prezentacji. - Pokemon zaraz przeszedł do pokazywania na co go stać. Wokół niego rozpętała się prawdziwa piaskowa burza, a on znikł. Tak jak poprzednim razem. Gdyby naprzeciw niego stał jakiś przeciwnik - nie miałby szans go dostrzec. Następnie znów pojawił się czerwony blask w tej zamieci, ognisty atak poleciał z niewyobrażalną siłą, a gdy piasek opadł Cubone stał zamknięty w kuli wytworzonej przez protect.
- Dziękuje za uwagę. - Rzuciłem i znikłem. Cóż, nic tu po mnie.
_________________
Karta Postaci | BOX | Bank | Galeria Sław
Mój mistrz <3
Dyplomata - osoba, która powie Ci spie****aj w taki sposób, że poczujesz ekscytację na myśl o zbliżającej się podróży~

The best of us can find happiness in misery

~Bierne bycie Hikiem zabija~ Kodi

Jakby ktoś chciał zagrać ze mną w LoLa: GilanGi.
Uprzedzam, jestem słaby...
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama

Daisy7 (administrator)
ania.daisy7

Gwen Brown (administrator)
38162565

Yuki (grafik)
35451075
Yukiyorin

Did (grafik)
44021735
Otaku helper
www.OtakuHelper.pl - Nie buforuj! Pobieraj!

WAW Pokemon

Yousei

SNM
SnM

PokeSerwis

Hentai Island

Dragon Ball Alternate World
Dragon Ball Alternate World

Tin Tower

Darkest Night

Czarodzieje

Mystic Falls
Mystic Falls

Wishmaker

Undertale

Digimon Quartz

Poke Tail

Jadore Dior

Spesogenesis

Horizon

Seven Kingdoms

Bangarang

Dysharmonia

Arcadias

Deireadh

SPQR

Dzikie Psy

Uru'bean

Lords of Brevort

Death City

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Zombie is coming

FT Path Magician

Wolvex

Phantasmagoria

Ninja Clan Wars

Wilki 94

Mortis

Wishtown

Valoran
Valoran

Fairy Tail New Generation

Antyris

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

The Avengers

Virus

Riverdale High School

Marudersi

Bottled Stars

Death City

Draco Dormiens

Ninja Gaiden
Ninja Gaiden PBF

Epoka Nordlingów

Pokemon Eternal

Era Bleacha

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Yuki & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.