Pokemon Crystal Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

 Ogłoszenie 

Przenieśliśmy się na nową domenę! Zapraszamy na...
www.pokemoncrystal.wxv.pl


Ohayo!
Na forum
Dodatkowe
Współpraca
Witaj przyszły mistrzu!

Marzyłeś kiedyś, by zostać trenerem lub koordynatorem Pokemonów? Wybrać niepowtarzalnego startera z którym wyruszysz w prawdziwą podróż. Móc zdobywać nowe stworki, trenować je, by stały się championami. Na Crystalu zapewniamy takie atrakcje! Najpierw wystarczy założyć kartę postaci, a potem wybrać odpowiedniego mistrza gry, który poprowadzi Ci niezapomnianą przygodę. Dodatkowo oferujemy: Fakemony, pokazy, walki z liderami i innymi userami, konkursy z nagrodami, eventy, zagadki itp. Ale to nie wszystko, bowiem możesz także zdecydować się na granie Pokemonem! Warto wspomnieć, że poznasz tu wielu przyjaciół z różnych stron Polski. Zaproś znajomych i pozwól ponieść się na skrzydłach wyobraźni już dziś!
Poradnik:
jak zacząć grę?

Masz jakieś pytania? Pisz na PW do Daisy7.


Nasze forum...

- Powstało 23 marca 2011r.
- Pierwszą domeną był pun, a drugą aaf.
- Umożliwia posiadanie epickich Fakemonów.
- Umożliwia granie jako człowiek lub Pokemon.
- Gościło ponad 350000 odwiedzających oraz 450 osób zarejestrowanych.
Pomogą Ci

Daisy7 , Gwen Brown , Yuki
GG/Skype: D: --- / ania.daisy7, G: 38162565 / ---, Y: 35451075 / Yukiyorin
Profil: Daisy, Gwen, Yuki
Ranga: admin, junior admin, moderator, gracz


Grasz na forum? Daj coś od siebie i sam poprowadź przygody innym!
Poszukujemy nowych mistrzów gier! Zapraszamy chętnych do zgłaszania się : )


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Gwen Brown
2016-02-02, 11:10
Chiyuri Tsubame
Autor Wiadomość
Elltharis 


Starter: Mawile
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Wiek: 36
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 648
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2014-08-21, 21:00   

Rzuciłaś kulą w pokemona. Ta jeszcze wydawała się jakby nerwowo rzucać na ziemi, zupełnie jakby chciała pokazać z jaką frustracją stwór stara się oswobodzić z tego miejsca. Aż w końcu usłyszałaś miły dźwięk dla ucha, gratulację odblokowałaś osiągnięcie pod tytułem „Złapanie psychopatycznego Scythera mordercę.”.
-Ze mną jak najbardziej w porządku, toż nie rzuciłem mu się pod te kosy.- odpowiedział Ci na pytanie.- Arcanine, jak tam z Tobą?
Psiak podszedł do swojego pana. Widać było po nim parę głębszych ran ale wyglądał na takiego, co przeżył wiele takich akcji. Zaczął jakby nigdy nic lizać swoje rany.
-Uwielbiam Ciebie bestyjko Ty moja.-doktorek pokręcił głową całkowicie i absolutnie dumny ze swojego prawdopodobnie najcenniejszego pokemona.
Ty zaś byłaś teraz uzbrojona w kolejne trzy takowe.
_________________
KP | Box | Konto bankowe
|Galeria | Jezioro | Kopalnia | Ogródek
 
     
REKLAMA 
Multi Kyuubi

Starter: Mawile
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 160
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2014-08-23, 16:35   

 
     
Chiyuri 
Multi Kyuubi


Starter: Charizard
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Wiek: 31
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 160
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2014-08-23, 16:35   

- Nie chce go pan? - zapytałam z lekkim... zawodem? Byłam święcie przekonana, że bydlaka nie opanuję w żaden sposób i skończy się tak, że przesiedzi większość czasu w pokeballu, co sfrustruje go jeszcze bardziej. W końcu to taki Sandslash, tylko że niesamowicie nieobliczalny, a co ja, biedna, mogę zrobić?
- Możemy się stąd zabrać... proszę? - miałam serdecznie dość tego miejsca, chciałam się wykąpać, przebrać, może opatrzyć któreś z głębszych ran, jeśli będą tego wymagały... Nawet nie chciałam wiedzieć, jak teraz wyglądam - brudna, obdarta, rozczochrana, zakrwawiona i pewnie trzęsąca się jak jakieś małe, wystraszone zwierzątko.
_________________
 
     
Elltharis 


Starter: Mawile
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Wiek: 36
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 648
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2014-08-24, 12:57   

Profesorek spojrzał na Ciebie zaskoczony.
-A czemu miałbym go chcieć? To Ty go złapałaś, my Ci tylko pomogliśmy, znaczy ja głównie pomogłem ale to tam mniejsza o szczegóły. To będzie dobre wyzwanie dla Ciebie, jako trenerki. Próby okiełznania tylko miłych stworków nie należą do wybitnych osiągnięć.
Co do Twojego wyglądu, owszem, taka byłaś aczkolwiek jakoś to nikomu nie przeszkadzało... Nicolas Ci pomógł i zaprowadził do samochodu, którym tutaj przyjechaliście. Typowy terenowy wóz aby tu szybko dotrzeć. Pojechaliście z powrotem aby wyjść z Safari Zone. Ty w tym czasie siedziałaś mając swój pas z safari ballami, które mieściły w sobie nowo pojmane pokemony, łącznie ze Scytherem. Im bliżej wejściowych budynków do Safari, tym widziałaś tam coraz większy chaos... a to coś się tam pali, a to biegają ludzie... ciekawe co się tam dzieje.
_________________
KP | Box | Konto bankowe
|Galeria | Jezioro | Kopalnia | Ogródek
 
     
Chiyuri 
Multi Kyuubi


Starter: Charizard
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Wiek: 31
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 160
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2014-08-24, 13:31   

Skóra mi ścierpła na myśl, że będę musiała poradzić sobie z bydlęciem sama. Wezmę do pomocy Sandslasha, a i pierwszy raz wolałabym potwora wypuścić w obecności Doktorka. Zamieszanie przy wejściu do Safari nieco mnie zaskoczyło...
- Czy coś wybuchło, kiedy nas nie było? - zapytałam zdziwiona. Nie wydawało mi się, żeby ktokolwiek miał przejąć się aż tak tym, że wpadłam w jakąś dziurę, żeby zrobiła się aż taka afera. Była pewnie więc wywołana czymś innym... Zaczęłam mieć nieco złe przeczucia...
_________________
 
     
Elltharis 


Starter: Mawile
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Wiek: 36
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 648
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2014-08-24, 13:58   

-No właśnie nie, wszystko było spokojnie. No przynajmniej jak rozmawiałem z dyrektorem, to wszystko było normalne. Zaraz to sprawdzimy.- doktorek zakręcił w tamtą stronę. W zasadzie coś Ciebie wtedy olśniło, to był akurat budynek ten san, w którym składowałaś swoje pokemony...
Dojechaliście do miejsca zdarzeń i to co się tu w zasadzie działo można opisać jednym słowem: chaos. No może dwoma... burdel totalny. Paru pracowników Safari starało się złapać rozszalałą Rapidash, która paliła wszystko co było na jej drodze. Niczym jakiś rumak apokalipsy. Sam pokemon czerpał z tego najwyraźniej niesamowitą zabawę.
Następny był Blaziken, który prezentował się i prężył przed pracownikami Safari jak rasowy kulturysta. Co z tego, ze wyglądał jak wyglądał ale dumnie przedstawiał im swoją muskulaturę, którą co chwila poprawił przy pomocy Bulk Up.
Gdzieś tam w kącie zauważyłaś również Kadabrę, który klęcząc na czworaka przeżywał chyba depresje kalibru galaktyki i nie w sposób było go pocieszyć.
Jeszcze dalej popierdzielał dziko Lairon. Chciał się ze wszystkimi bawić, mimo tego, iż pracownicy Safari chcieli go złapać. Bydlę ciągle latało między ich nogami i przewracało na ziemie. Radochę z tego miał nieopisaną. Obok niego nawet toczyła się czerwona kula z dziurami.
Vulpix chciał chyba coś powiedzieć Arbokowi ale ten znużony plasnął się na ziemi, co irytowało liska. Miał na niego focha, a wąż jakoś specjalnie się nim nie przejmował. Przejął się dopiero wtedy, kiedy Zoroark klepnął się zadem na jego łbie.
Pidgeot lawirował nad Laprasem i Gloomem, który ścierali się o coś. Nie znałaś do reszty języka pokemonów ale najwidoczniej ta dwójka o coś się pokłóciła. Lapras jak to Lapras, trochę ignorował śmierdzącą bulwę, a ta ciągle strzelała w niego żółtymi oparami, po których klepnął jak martwe zwierzę. Pidgeot mocno zmartwiona stukała go dziobem po łbie.
Gdzieś dalej Dodrio wyglądało jakby weszło w totalny derp mode. Raz poszło na prawo, potem na lewo, kiedy indziej walnął w drzew lub przewrócił się o kamień, turlając po ziemi jak jakaś kula. Wtedy wszystkie łby tego ptaka zaczęły kłótnie między sobą.
Gastly płakał na dachu budynku z nieznanych powodów. Wtedy też pojawił się za nim Espeon, która łapą ciągle go przyciskała do ziemi, a przynajmniej próbowała, wydając z siebie jakby maniakalny śmiech rozkoszy.
Było też duże grono osób otaczające Sandslasha. Trzymali się od niego w pewnym dystansie, jakby bojąc się go. W zasadzie na każdy ruch tego pokemona reagowali paranoicznym lękiem, jeden za drugiego chowając się tak aby czymś nie oberwać.
Rotom jak ten maniak latał w kółko nad Trapinchem, której już dawno od tej szybkości zakręciło się w głowie. Leżała tak powalona do góry brzuchem nie reagują w żaden sposób.
Twoi towarzysze zaś stali jak... słup soli. Patrzyli na ten chaos nie wiedząc co powiedzieć...
-Co...co... co się tu wyprawia?- wybełkotał w końcu Nicolas.
_________________
KP | Box | Konto bankowe
|Galeria | Jezioro | Kopalnia | Ogródek
 
     
Chiyuri 
Multi Kyuubi


Starter: Charizard
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Wiek: 31
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 160
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2014-08-24, 15:09   

- Chaos... Destrukcja... I totalna anihilacja. - odpowiedziałam Nicolasowi. Ręce mi zwyczajnie opadły. Dorwę tego, kto ich powypuszczał, i nogi mu z dupy powyrywam. Jak widział, że jedno jest nieobliczalne, to musiał kolejne puścić?!
- EJ! CO TU SIĘ WYPRAWIA! - wydarłam się, mając nadzieję, że cała ta hałastra w tym zamieszaniu mnie usłyszy. Największym przerażeniem napawała mnie myśl, co takiego zrobił Sandslash, że ludzie tak panicznie na niego reagowali. Wywalił dziurę w ścianie? Byłoby dobrze, gdyby to było tylko tyle. No i nieco powinien mnie chyba zmartwić Lapras, bo klapnął jakoś tak bez życia... E, może mu przejdzie. Miałam zamiar ewoluować Vulpixa i Glooma, a tymczasem okazało się, że cała masa ewoluowała sama z siebie. Jakby mi było mało kłopotów w tej chwili...
- No trzymajcie mnie, bo nie zdzierżę. - mruknęłam do towarzyszy.
_________________
 
     
Elltharis 


Starter: Mawile
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Wiek: 36
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 648
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2014-08-24, 20:38   

-Czy to aby normalne?
Ojciec z synem spojrzeli na Kaito jakby chcieli rzucić w niego cegłą z podpisaną karteczką „Oczywiście, że nie!”. No proszę, wbrew pozorom ewidentnie widać w nich podobieństwo.
-Nikt z pracowników bez odpowiedniego polecenia, nie ma prawa otwierać pokeballi... one musiały się same uwolnić.
-Ale to zdarza się rzadko, tylko przy silnych uczuciach lub ogólnie silnemu charakterowi.- kontynuował po ojcu Nicolas.
Wtedy też krzyknełaś... i już ludzie wiedzieli jak wielkie problemy z tego tytułu będą. Personel który otaczał Sandslasha nagle rozleciał się w pył, ludzie pouciekali w każdą możliwą stronę. Zaś sam pokemon wstawał z ziemi, dopiero teraz zauważyłaś, że on spał. A nie ma nic gorsze, niż wybudzić tą mysz ze snu kiedy się klepnie. Niczym jakiś zirytowany tytan, wpierw podszedł do leżącego Laprasa. Waga tego pokemona nie stanowiła dla niego chyba problemu, mimo tego, że była wielka. Rzucił wodnym stworkiem w kierunku Rapidash. Ta się momentalnie uspokoiła, kiedy jej pewna cześć ciała znalazła się pod tym cielskiem. Gloom siedziała na nim kompletnie zdezorientowana.
Wtedy też nadeszła pora na Arboka oraz Zoroark’a. Każdego złapał za ogony i zaczął ciągać po ziemi jak zabawki. Podszedł do Ciebie, zarzucił jedno na drugie a potem poszedł dalej szaleć. Na nich narzucił również Trapincha i Lairona. Pierwszego na drugim, a drugiego brzuchem do góry, żeby nie szalał. Kadabra oraz Bleziken zostali całkowicie zignorowani, robili chyba mało szkód wedle mniemania Sandslasha.
Rotoma złapał w łapy, sami bogowie wiedzą jak. Cisnął nim w Espeona, zaliczając perfekcyjną główkę. Ghastly zaczął płakać.. gdzie indziej. Na polu bitwy pozostał jedynie turlający się Shuckle niczym krzaczek z westernu oraz kłócący się ze sobą Dodrio. Na nich też znalazł sposób. Cisnął robakiem w drugiego pokemona, który całkowicie nie spodziewając się takiego obrotu spraw został doszczętnie ogłuszony. Kiedy wszystko już było spokojne, Sandslash wykopał sobie dołek i wcisnął się do środka, tak, ze wystawały jedynie jego kolce na grzbiecie. Pokemony oraz ludzie zostali porozstawiani po kątach jak lalki. Jedynie kto mógł ustać w tym bałaganie to była Pidgeot, która została pochwycona przez Salamance. Ten wylądował przed Tobą wyraźnie zadowolony, a ptaka trzymał między zębami tak by nie wyrządzić jej żadnej krzywdy.
Wpierw było zdziwko na ogólny burdel i chaos, teraz jest kolejne zdziwko jak jeden pokemon załatwia wszystko lepiej niż ekipa wyszkolonego personelu Safari Zone. Coś tu poszło nie tak.
_________________
KP | Box | Konto bankowe
|Galeria | Jezioro | Kopalnia | Ogródek
 
     
Chiyuri 
Multi Kyuubi


Starter: Charizard
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Wiek: 31
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 160
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2014-08-24, 21:03   

- Dziękuję - mruknęłam cicho, mając nadzieję, że tym razem Sandslasha nie obudzę. Skubaniec, nie podejrzewałam, że śpi... Muszę przyznać, że kiedy okazało się, że go obudziłam, przez chwilę ogarnęła mnie panika, ale na szczęście nie mi się oberwało za ten burdel.
- Prosiłabym państwa, żebyście go zostawili w spokoju, niech sobie śpi... - powiedziałam cicho, ale mając nadzieję, że po tym, co zrobił, nie będzie potrzeby przekonywania kogokolwiek, że lepiej go nie dotykać. Poklepałam Salamence po głowie i wyciągnęłam mu z pyska Pidgeot... nieco uślinioną, ale co tam!
- Widzę, że Ci się poprawiło - uśmiechnęłam się do ptaka i postawiłam ją na ziemi.
- Prosiłabym tylko, żeby ktoś oddał mi pokeballe... I może powiedział, co się tu do licha ciężkiego stało?
_________________
 
     
Elltharis 


Starter: Mawile
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Wiek: 36
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 648
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2014-08-25, 22:15   

Pokemony nawalone na kupkę przez Sandslasha... w zasadzie jakoś próbowały dość do ziemie, aczkolwiek chyba nic nie przebije latającego Laprasa. Poke ptak spojrzała na Ciebie z delikatnym przestrachem, jednakże nie wyszło z tego nic złego. Pracownicy Safari rozejrzeli się po pobojowisku... a tam się coś paliło, a tam coś się waliło albo jedno i drugie. Niezły tu burdel się przez Twoje stworki zrobił i wątpliwe byś odeszła stąd bez wydatków. Jakiś młody chłopak, dość niski z istną burzą włosów, które wydawały się żyć własnym życiem, podbiegł do Ciebie wręczając całą masę pokeballi, Twoich pokeballi.
-To należy do Pani. A co do tego, co się tu dokładnie stało, to nie wiemy. Pani stworki zaczęły wychodzić jeden po drugim i ewoluować a kiedy staraliśmy jakoś zareagować wybuchł totalny chaos. Zaczęli po kolei się zmieniać i robić to co robili... nie w sposób było ich opanować, a już w szczególności Pani Sandslasha, który z dziwnej przyczyny zwyczajnie wpadł w szał i pokonał każdego pokemona naszych trenerów...
_________________
KP | Box | Konto bankowe
|Galeria | Jezioro | Kopalnia | Ogródek
 
     
Chiyuri 
Multi Kyuubi


Starter: Charizard
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Wiek: 31
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 160
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2014-08-27, 13:43   

Poprzywracałam stworki do pokeballi, zostawiając na zewnątrz tylko Pidgeot. Wyglądała na dość nieszkodliwą i ździebko wystraszoną, więc pozwolę jej się trochę ze sobą oswoić, bo czemu nie?
- To, że pokonał wszystko jak leciało, specjalnie mnie nie dziwi - odparłam nieco zażenowana, a nieco z dumą. W końcu to mój pokemon! - Prawdopodobnie ktoś go obudził. A on baaardzo nie lubi, jak się go budzi. Z tego powodu był dość długo legendą w Mt.Moon. Do tego jestem magnesem na dość... osobliwe stworki. Rapidash jest piromanką, Kadabra to dzielny samuraj, Zoroark jest ninją... A zresztą, co ja będę panu tłumaczyć... W samym waszym safari złapałam wyjątkowo sprośnego Taurosa, Phantumpa który usiłował sprzedać mi swojego kolegę, władczą Servine i Scythera mordercę, który pewnie z wielką ochotą obciąłby mi i wszystkim dookoła głowy. I parę innych... Proszę mi tylko powiedzieć, co mogę zrobić, żeby jakoś zadośćuczynić za poczynione przez moje stworki szkody?
Kucnęłam obok Pidgeot, żeby nieco ją uspokoić i zaczęłam głaskać po głowie. Mając na uwadze jej charakter jako Pidgeotto, założyłam, że całe to zamieszanie niesłychanie ją wystraszyło.
_________________
 
     
Elltharis 


Starter: Mawile
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Wiek: 36
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 648
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2014-09-01, 13:19   

Mężczyzna patrzył na Ciebie jak na wariatkę. Osobliwe stworki jakich Ty miałaś szczęście lub też nieszczęście spotykać, były raczej... rzadkością. Tak, dokładnie, były wyjątkowo oryginalne, jeśli komuś to polepszy humor.
Twój pokemon ptak wydawała się być relatywnie spokojna. Ot przystanęła na ziemi, ciekawsko się rozglądając po wszystkich. Otuliła się skrzydłami swoimi i cierpliwie czekała.
-Uh...- wymamrotał w końcu mężczyzna zerkając na zniszczenia.- Wątpliwe by Pani chciała tu przepracować wszystkie wyrządzone szkody, zatem myślę, że zwyczajnie pokrycie tych kosztów pieniężną rekompensatą będzie całkowicie na miejscu.
_________________
KP | Box | Konto bankowe
|Galeria | Jezioro | Kopalnia | Ogródek
 
     
Chiyuri 
Multi Kyuubi


Starter: Charizard
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Wiek: 31
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 160
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2014-09-05, 16:44   

Coś czuję, że nieźle trzepnie mnie to po kieszeni...
- Dobrze, proszę mi tylko wycenić szkody - westchnęłam. Nie, żebym narzekała na stan swoich funduszy, ale z natury jestem człowiekiem dość oszczędnym, więc ździebko mnie to zakłuło. Nie miałam pojęcia, co innego mogłabym zrobić, żeby nie spowalniać całej ekspedycji, więc z chęcią przystałam na taką opcję.
_________________
 
     
Elltharis 


Starter: Mawile
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Wiek: 36
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 648
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2014-09-08, 01:18   

Mężczyzna się uśmiechnął nieznacznie. Zawołał młodego chłopaka, który szybko przybiegł z pewną kartką na której powypisywane było masa rzeczy. Pewnie Twój „otwarty” rachunek.
-Zapisałeś wszystkie szkody których dziś doznaliśmy, prawda?
-Ach tak. Wstępnie kwotka jest całkiem spora, wątpliwe abyśmy z naszym aktualnym budżetem mogliby się z tego wyciągnąć.- odpowiedział chłopak przekładając jedną kartkę na drugą.- To będzie jakieś pięć tysięcy.
-Ach? To dobrze. Widzi Pani, to chyba nie będzie problem.
-A nie, nie, przepraszam.- poprawił się chłopak.- To będzie pięćdziesiąt tysięcy.
Mężczyzna przewrócił oczami ze zdziwienia, po czym spojrzał na Ciebie wymownie.
_________________
KP | Box | Konto bankowe
|Galeria | Jezioro | Kopalnia | Ogródek
 
     
Chiyuri 
Multi Kyuubi


Starter: Charizard
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Wiek: 31
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 160
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2014-09-08, 03:16   

Że. Co.
- Och, oczywiście, że nie ma problemu - zapewniłam mężczyznę. - Zanim jednak przejdziemy do płatności, może zaproponuję małą ugodę... Otóż, widzi pan, wchodząc do Safari nie widziałam żadnego ostrzeżenia o korzystaniu ze stref na własną odpowiedzialność, mając na uwadze zagrożenie zdrowia i życia... Tymczasem zostałam zepchnięta z niezabezpieczonego klifu, przepędzona przez pół strefy przez morderczego Scythera, którego marzeniem było chyba obcięcie mi głowy i rozwieszenie moich flaków na drzewach jak serpentyn i poraniona przez owego. Uwierzy mi pan na słowo, czy chce pan, żeby zademonstrować panu owe monstrum... Mając na względzie to, że widział pan już, jakie przyciągam specyficzne stworki?
Wyciągnęłam pokeball Scythera i chociaż byłam przekonana, że wypuszczanie go tu było obrzydliwie złym pomysłem, nie zaszkodzi przecież gościa postraszyć... prawda?
- Więc może obniżycie mi państwo koszty napraw zniszczeń, które wywołały moje stworki, a ja w zamian zapomnę o wszystkich zaniedbaniach, jakie doprowadziły do tej przykrej i niebezpiecznej sytuacji?
_________________
 
     
Elltharis 


Starter: Mawile
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Wiek: 36
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 648
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2014-09-08, 12:37   

Obaj panowie popatrzyli na Ciebie zdziwienie, potem na siebie, zupełnie jakby chcieli powiedzieć „Przecież to cholerne Safari Zone, wchodzisz na własną odpowiedzialność w dżunglę dzikich stworków!”.
-Cóż... naprawdę mi przykro z tego powodu.- zaczął facet odpowiedzialny za to wszystko.- Rozumiem Pani stan, aczkolwiek z której strony na to nie spojrzeć, to nie jest do końca nasza wina. To wciąż dzikie pokemony, które mogą zrobić krzywdę. Przychodząc tutaj automatycznie Pani to akceptuje. Poza tym strefa z której ma Pani Scythera była oficjalnie przed każdą osobą zamknięta... to, że Pani się tam znalazła to naprawdę niefortunny zbieg okoliczności. Strefa została zabezpieczona. Jednakże rozumiem to wszystko... nie jestem konfliktowym człowiekiem dlatego zaproponuje nową cenę, czterdzieści pięć tysięcy.
_________________
KP | Box | Konto bankowe
|Galeria | Jezioro | Kopalnia | Ogródek
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama

Daisy7 (administrator)
ania.daisy7

Gwen Brown (administrator)
38162565

Yuki (grafik)
35451075
Yukiyorin

Did (grafik)
44021735
Otaku helper
www.OtakuHelper.pl - Nie buforuj! Pobieraj!

WAW Pokemon

Yousei

SNM
SnM

PokeSerwis

Hentai Island

Dragon Ball Alternate World
Dragon Ball Alternate World

Tin Tower

Darkest Night

Czarodzieje

Mystic Falls
Mystic Falls

Wishmaker

Undertale

Digimon Quartz

Poke Tail

Jadore Dior

Spesogenesis

Horizon

Seven Kingdoms

Bangarang

Dysharmonia

Arcadias

Deireadh

SPQR

Dzikie Psy

Uru'bean

Lords of Brevort

Death City

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Zombie is coming

FT Path Magician

Wolvex

Phantasmagoria

Ninja Clan Wars

Wilki 94

Mortis

Wishtown

Valoran
Valoran

Fairy Tail New Generation

Antyris

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

The Avengers

Virus

Riverdale High School

Marudersi

Bottled Stars

Death City

Draco Dormiens

Ninja Gaiden
Ninja Gaiden PBF

Epoka Nordlingów

Pokemon Eternal

Era Bleacha

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Yuki & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.