Pokemon Crystal Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

 Ogłoszenie 

Przenieśliśmy się na nową domenę! Zapraszamy na...
www.pokemoncrystal.wxv.pl


Ohayo!
Na forum
Dodatkowe
Współpraca
Witaj przyszły mistrzu!

Marzyłeś kiedyś, by zostać trenerem lub koordynatorem Pokemonów? Wybrać niepowtarzalnego startera z którym wyruszysz w prawdziwą podróż. Móc zdobywać nowe stworki, trenować je, by stały się championami. Na Crystalu zapewniamy takie atrakcje! Najpierw wystarczy założyć kartę postaci, a potem wybrać odpowiedniego mistrza gry, który poprowadzi Ci niezapomnianą przygodę. Dodatkowo oferujemy: Fakemony, pokazy, walki z liderami i innymi userami, konkursy z nagrodami, eventy, zagadki itp. Ale to nie wszystko, bowiem możesz także zdecydować się na granie Pokemonem! Warto wspomnieć, że poznasz tu wielu przyjaciół z różnych stron Polski. Zaproś znajomych i pozwól ponieść się na skrzydłach wyobraźni już dziś!
Poradnik:
jak zacząć grę?

Masz jakieś pytania? Pisz na PW do Daisy7.


Nasze forum...

- Powstało 23 marca 2011r.
- Pierwszą domeną był pun, a drugą aaf.
- Umożliwia posiadanie epickich Fakemonów.
- Umożliwia granie jako człowiek lub Pokemon.
- Gościło ponad 350000 odwiedzających oraz 450 osób zarejestrowanych.
Pomogą Ci

Daisy7 , Gwen Brown , Yuki
GG/Skype: D: --- / ania.daisy7, G: 38162565 / ---, Y: 35451075 / Yukiyorin
Profil: Daisy, Gwen, Yuki
Ranga: admin, junior admin, moderator, gracz


Grasz na forum? Daj coś od siebie i sam poprowadź przygody innym!
Poszukujemy nowych mistrzów gier! Zapraszamy chętnych do zgłaszania się : )


Poprzedni temat «» Następny temat
Gdy utopia zamienia się w koszmar.
Autor Wiadomość
Bluebeary 
Jestem taki duży Miś.


Starter: Wurmple
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 30
Dołączył: 11 Mar 2016
Posty: 25
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-03-14, 16:40   

Jadowity Pokemon, który wydaje się tak potulny i uroczy jakby nie mógł skrzywdzić nawet muchy. Unoszę kąciki ust ku górze, od dawna ciesząc się z czegokolwiek. Sam widok gąsieniczki zalewa moje serce miodem, a jej radość i ekscytacja mną jeszcze bardziej mnie rozczula.
- Może chciałabyś wyruszyć ze mną w świat, Maleńka? Jesteś tak słodka i powabna, że chciałbym pokazać Ci więcej świata. Myślę, że chciałabyś zobaczyć coś więcej niż tylko ten leśny krajobraz, a ja obiecuję dbać o Ciebie i strzec ode złego. - Pytam czerwonej robaczycy, chuchając jeszcze raz w jej mordkę i czekając na jej odpowiedź. W międzyczasie grzebie po kieszeni i wyciągam kulę, którą maksymalizuję i podkładam jej pod nosek. Mam cichą nadzieję, że będzie mi ona towarzyszyć, szczególnie, że docierając do miasta mam wziąć udział w pokazach. Cóż, Wurmple nie dysponuje wieloma ruchami, ale z pewnością coś uda nam się wymyślić, ażeby zadowolić publikę i nas samych.

    Jeżeli robaczyca się zgodzi i wpadnie do pokekuli jak śliwka w kompot wypuszczam ją i kładę na swoim ramieniu. Wiem, mogę nie pachnąć zbyt dobrze, jednak towarzystwo przyda mi się, ażeby nie zwariować, a może jej nie będzie to zbytnio przeszkadzać.

    Jeżeli się nie zgodzi, cóż - próbuję dalej przekonywać ją do wspólnych planów.


Mam iść na wschód. Świetnie, gdzie jest wschód? Rozglądam się w jedną i drugą stronę i jestem kompletnie zdezorientowany. Pytam małą Wurmple niezależnie od tego czy dołącza do mnie czy nie czy zna może orientacje w lesie i czy wie jak iść na wschód.
_________________

Księciowe multi, a co!

KP | BOX | BANK | GALERIA
 
     
REKLAMA 

Starter: Wurmple
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 212
Wysłany: 2016-03-14, 22:22   

 
     
Jake 


Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 212
Wysłany: 2016-03-14, 22:22   

Po tym, jak Wurmple usłyszała słowa "wyruszyć, świat i chciałabyś", zaczęła wesoło skandować swoje własne imię - prawdopodobnie nie umiejąc skandować twojego. Udzielił się jej twój nastrój radości i podekscytowania, a mówią, że to Raltsy wykazują najlepszą Empatię wśród pokemonów.
Mała Pani robak nie zastanawiała się ani chwili, mimo iż chuchnąłeś jej w twarz, co wyraźnie zdegustowało małego pokemona. Chuchnąłeś.. Alice wspominała o dmuchaniu, a to najwyraźniej istotna różnica. Nie zaważyła ona jednak na tym czy złapiesz swojego pierwszego pokemona czy nie, bo po tym jak Wurmple i guzik od Pokeballa spotkały się, pochłonięta przez światło pokemon zniknęła i po chwili stała się oficjalnie twoim pierwszym pokemonem.

Cytat:
~Gratulacje! Złapałeś Wurmple!~


Po wypuszczeniu z pokeballa i usadowieniu na twoim ramieniu, Wurmple nastroszyła dwa kolce na swoim ogonku. Poczułeś również jak mała drży, z zimna? Jeszcze przed chwilą przecież nie drżała.. a może to przez..

'Krooo! Mur, mur, Krooow!' - kruczy skrzek rozległ się w powietrzu, a ty zauważyłeś to, co Wurmple wyczuła kilka sekund wcześniej. Kruk zaczął zawracać, a raczej miał to w zamiarze, twoja podopieczna ubiegła go jednak. Perfekcyjnie wycelowany strzał String Shot'em trafił ptaka w nogę i szybko ściągnął go na ziemię. Nie był to dziki pokemon, należał do kogoś, komu najwyraźniej zależało na znalezieniu Ciebie - lub kogoś innego, pewności mieć nie mogłeś. Zamiary mroczno-latającego nie były jednak dobre, a Wurmple mimo przewagi typów przeciwnika rzuciła się do walki. "Kopiąc leżącego" rzuciła w niego Electro Web, błyszcząca siatka skutecznie unieruchomiła Murkrowa, którego mogliście albo zostawić, albo rozpocząć z nim pojedynek. Wurmple czekała jedynie na to co jej polecisz zrobić.
_________________
 
     
Bluebeary 
Jestem taki duży Miś.


Starter: Wurmple
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 30
Dołączył: 11 Mar 2016
Posty: 25
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-03-14, 22:37   

Zapomniałem się. Ta cała radość i ekscytacja nowo poznanym i zdobytym Pokemonem sprawiła, że niemal zapomniałem dlaczego tak naprawdę jestem w tym lesie. Poczułem brak czasu i oddech mojego kata na karku. Jednakże, nie jestem teraz sam i mam niewielkie szanse ażeby móc się obronić, czego najlepszym przykładem jest wyczucie i perfekcyjny strzał Pani Robak w sondę jaką był Murkrow.
Jeszcze powiedziawszy, jestem bardzo zaskoczony jej temperamentem - jeszcze przed chwilą mała piszczała niczym mała dziewczynka, a teraz walczy jak lwica w mojej lub swojej obronie. Uniesione brwi i otwarte usta rysują na mojej twarze zdziwienie, jednak i to prędko znika. Na emocje będzie czas później - teraz wymagam od siebie skupienia.
- Ślicznotko, użyj jeszcze raz Elektrycznej Sieci i zostaw go tu tak splątanego. Nie mamy czasu na pojedynek. - Poleciłem bojowniczce, a następnie wziąłem ją z powrotem na ramię i ruszyłem w wydaje mi się dobry kierunek na wschód od rosnącego mchu na pniach drzew. Dopóki splątanie mnie nie dopadnie, nie zażywam medykamentów. Idę szybkim, miarowym krokiem.
- Bądź czujna. Mogę nazywać Cię Miranda? - Mówię półszeptem.
_________________

Księciowe multi, a co!

KP | BOX | BANK | GALERIA
 
     
Jake 


Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 212
Wysłany: 2016-03-14, 23:12   

Ptaszor pozostał w miejscu w którym upadł pierwotnie. Elektryczna sieć poraziła ptaka prądem, uniemożliwiając mu pościg za wami. Nie usłyszeliście żadnych krzyków ludzkich czy pokemonowych, więc prawdopodobnie murkrow był jedynym pokemonem, biorącym udział w pościgu - o ile był to pościg.
Ruszyłeś leśną ścieżką, cały czas było ciemno, więc musieliście iść umiarkowanie wolno, zwłaszcza, że zmęczenie bardzo dawało o sobie znać.
Wurmple siedziała na twoim ramieniu co chwila pomrukując coś po swojemu, nie był to dźwięk, który kojarzyłeś z czymkolwiek. Brzmiało jak skrzyżowanie mruczenia małego kotka z dźwiękiem zapinanego grubego, plastikowego zamka błyskawicznego. No i do tego wszystko przepuszczone przez auto-tune i zamknięte w nieszczelnym słoiku z przyrdzewiałą przykrywką. Miało to jako-tako przyjemny ton, kierujący się jednak bardziej ku neutralności niż przyjemności dla ucha.

'Wurm! Wurmprru! Wurm-plee!' - Miranda - bo takie imię zdecydowałeś nadać małej - bardzo entuzjastycznie podeszła do tego jakie imię jej nadałeś. Pasowało jej, zaczęła zachowywać się jak mała Diva, kręciła tyłeczkiem i popiskiwała swoje imię. Dookoła zaczęły pojawiać się dzikie pokemony, ptaki, robaki i zwykłe popularne typy normalne. Możesz spokojnie pokusić się na walkę, gdyż Miranda wyraźnie prezentuje niedosyt pojedynków po tym jak odwołałeś ją przed walką. Alternatywą może być zwykłe rzucenie pokeballem lub rozmowa, tak jak w przypadku nowo złapanej Wurmple.
_________________
 
     
Bluebeary 
Jestem taki duży Miś.


Starter: Wurmple
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 30
Dołączył: 11 Mar 2016
Posty: 25
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-03-14, 23:42   

- Przepraszam. - Zacząłem, zwracając swoją twarz ku pyszczkowi Mirandy. - Nie chciałem pozbawiać Cię atrakcji w postaci walki, ale widzisz... jestem w trakcie ucieczki do domu. Bardzo zły człowiek więził mnie w piwnicach swojej posiadłości przez kilka tygodni i dziś, dzięki pewnej osobie udało mi się uciec.
Po prostu przestraszyłem się, że ewentualna potyczka z tamtym ptaszyskiem zajmie nam dłuższą chwilę i ktoś, kto ewentualnie śledzi moje kroki, mógłby mnie wytropić.
- Tłumaczę powoli, zwalniając tempo chodu, powoli odczuwając wracający ból do mięśni, stawów i tkanek, a także dlatego, żeby nie płoszyć tutejszych stworzeń w ich naturalnym środowisku.
Czekam na jakąś reakcję Mirandy w międzyczasie rozglądając się po tutejszej faunie. Jeżeli Pani Robak chce powalczyć nie mogę jej tego zabronić, ba, powinienem ją w tym wspierać. Wzrokiem staram się wyszukać odpowiedniego przeciwnika, który po ewentualnej potyczce mógłby zasilić moją drużynę. Myślę, że Pokemony o normalnym typie będą dobrymi przeciwnikami dla mojej małej diwy. Przypominając sobie o jej zapale wciąż nie mogę wyjść z zachwytu i podziwu.
W sumie cieszę się, że nie ma tu innego człowieka. Znów mogę spuścić z siebie ciśnienie i odsączyć nieco adrenaliny ze swoich żył, chociaż pozostaje czujny, ażeby nie wpaść w tarapaty przez swoją nieuwagę.
_________________

Księciowe multi, a co!

KP | BOX | BANK | GALERIA
 
     
Jake 


Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 212
Wysłany: 2016-03-15, 00:24   

Wurmple nie kupiła twojej historii, wyraźnie dała Ci do zrozumienia, że jest ona zbyt absurdalna by była prawdziwą. Co jej się jednak dziwić, miałeś na sobie porządne ubrania, no może na twarzy trochę się zdradzałeś.. ale nie aż tak, by wziąć na poważnie to co mówisz o piwnicy posiadłości i tropieniu.
Wieść o walce, po krótkim marszu rzecz jasna, zrekompensowała Mirandzie dyskomfort wywołany przez twoją skrajną ignorancję w stosunku do murkrowa. Pewnie podejrzewała Cię o to, że boisz się posyłać robaka na walkę z jego naturalnym przeciwnikiem - ptakiem.

Po rozejrzeniu się dostrzegłeś kilka powtarzających się gatunków pokemonów:




_________________
 
     
Bluebeary 
Jestem taki duży Miś.


Starter: Wurmple
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 30
Dołączył: 11 Mar 2016
Posty: 25
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-03-15, 01:08   

Pokemonowi w sumie się nie dziwie. Słysząc swój głos i wracając wspomnieniami do historii sprzed chwili brzmi ona jak dość kiepski scenariusz do hollywoodzkiego filmu. Wzruszam lekko ramionami, ażeby nie strącić Mirandy i zmieniam tor myśli, ażeby nie czuć się zażenowany sobą.
To nieco upokarzające, ażeby być tak pogardliwie ocenionym przez Pokemona. Źle się z tym czuje, przez co spada mi humor, a ból, który wcześniej jedynie majaczył w oddali w moich kończynach, wracam ze swoją normalną siłą.
Dobrze Zak, skończ myśleć i zacznij działać. Biorę głęboki wdech i wypuszczam powietrze ustami, ażeby uspokoić pędzące po neuronowej autostradzie impulsy. Wytężam wzrok i przyglądam się poszczególnym gatunkom gryzoni i innych, leśnych stworzeń. Niektóre z nich kojarzę z telewizji czy artykułów - jak na przykład "Nie śpię bo gryzie mnie Sentret" wyjęty z popularnego brukowca.
Wyciągam PokeDex i skanuję każdego przedstawiciela gatunku pomniejszym skanem, ażeby rozeznać się co to i jaka jest tego rola w naturze.
Bardzo interesuje mnie wcześniej wspomniany przeze mnie w myślach Sentret oraz wyraźnie pokręcony Pokemon, którego imienia jeszcze nie znam. Podchodzę do jednego z osobników Sentreta błąkających się po leśnych ścieżkach.
- Dobrze Miranda, to twój czas ażeby się wykazać. - Mówię spokojnym tonem głosu, wydając tym samym wyrok na istotkę, Arceusowi ducha winną, nie zdającą sobie z niczego sprawy. - Naszą taktykę zacznijmy od zmniejszenia mobilności naszego oponenta - poślij proszę ku niemu lepki Strzał Nicią; celuj w nogi, ażeby uniemożliwić mu poruszanie się. Kolejnym ruchem z naszej strony będzie Elektrosieć, którą staraj się przytwierdzić oponenta do podłoża. Następnym elementem naszej strategi będzie seria Zatrutych Igieł. - Nie czuję się z tym dobrze; przemoc - wśród ludzi oraz wśród Pokemonów jest dla mnie niepotrzebna i z każdym atakiem jaki Miranda wykonuje na Sentrecie jestem mniej spokojny.
- Pamiętaj proszę o unikach; gdy gryzoń będzie chciał Ci oddać, zrewanżuj się mu bezpośrednim Pchnięciem, używając do tego również swoich jadowitych kolców. Wierzę w Ciebie, Maleńka.. - I zostaje mi jedynie czekać jak ta walka się potoczy.
_________________

Księciowe multi, a co!

KP | BOX | BANK | GALERIA
 
     
Jake 


Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 212
Wysłany: 2016-03-15, 02:01   

Wypluwanie danych przez pokedex trwało bardzo długo, po kilku minutach otrzymałeś jednak informacje na temat dwunastu stworków. Poznawałeś jedynie charakter pokemonów, bez ich historii co miało sens, bo pokedex jest encyklopedia, a nie wyrocznią.



Rattata


LvL: 6
Typ:
Ewolucja: Rattata (20lvl) -> Raticate
Ataki: Tackle, Tail Whip, Quick Attack
Charakter: Rattata uwielbia zabierać różnym pokemonom to co do nich należy, począwszy od jedzenia, a zakańczając na najdrobniejszych listkach czy patykach uzbieranych przez stworki. Jest typem figlarza i żartownisia, nienawidzi jednak jak to jemu zrobi się psikusa.
Umiejętność: Run Away - Pokemon ma zagwarantowaną możliwość ucieczki w walce z dzikim Pokemonem. Umiejętność nie działa, kiedy zostanie użyty Mean Look lub Block. Dodatkowo nieskuteczna przeciwko Pokemonom z umiejętnością Arena Trap, Magnet Pull i Shadow Tag.
Trzyma: ---


Sentret


LvL: 6
Typ:
Ewolucja: Sentret (15lvl) -> Furret
Ataki: Scratch, Foresight, Defense Curl
Charakter: Sentret jest typem modnisia, często można zauważyć jak pokemon ten 'szyje' sobie ubranka posklejane z liści, błota i patyków. Nie ma zbyt wielu przyjaciół, bo nikt nie rozumie jego pasji, jednak wiewiórowi nie przeszkadza ten szczegół, marzy jedynie o rozwijaniu swojej pasji.
Umiejętność: Run Away - Pokemon ma zagwarantowaną możliwość ucieczki w walce z dzikim Pokemonem. Umiejętność nie działa, kiedy zostanie użyty Mean Look lub Block. Dodatkowo nieskuteczna przeciwko Pokemonom z umiejętnością Arena Trap, Magnet Pull i Shadow Tag.
Trzyma: ---


Sentret


LvL: 4
Typ:
Ewolucja: Sentret (15lvl) -> Furret
Ataki: Scratch, Foresight, Defense Curl
Charakter: Jest siostrą Sentreta-modnisia, nie rozumie pasji brata i stara się odciąć od świrusa. Sama jest typową chłopczycą, uwielbia bieganie i siłowanie, przyjaźni się ze swoją przyjaciółką-gryzoń - Patrat.
Umiejętność: Keen Eye - Celność Pokemona nie może zostać obniżona. Dodatkowo, jeśli Pokemon jest na pierwszym miejscu w drużynie, szansa na napotkanie słabszych Pokemonów maleje o 50%.
Trzyma: ---


Patrat


LvL: 4
Typ:
Ewolucja: Patrat (20lvl) -> Watchog
Ataki: Tackle, Leer
Charakter: Patrat jest odzwierciedleniem charakteru Sentret, te dwie dobrały się jak ulał. Uwielbiają ganiać się, tarmosić i popychać. Oficjalnie gardzi bratem swojej najlepszej przyjaciółki, w głębi duszy jednak podziwia pasję gryzonia.
Umiejętność: Keen Eye - Celność Pokemona nie może zostać obniżona. Dodatkowo, jeśli Pokemon jest na pierwszym miejscu w drużynie, szansa na napotkanie słabszych Pokemonów maleje o 50%.
Trzyma: ---


Aipom


LvL: 5
Typ:
Ewolucja: Aipom (Poznany Double Hit) -> Ambipom
Ataki: Scratch, Tail Whip, Sand-Attack
Charakter: Aipom jest starą panną, nie spotkała nigdy chłopaka, a jej pomarszczona mordka cały czas uśmiecha się do wszystkich pokemonów płci przeciwnej. Niestety, każdy odrzuca ją, ponieważ jest niewiarygodnie brzydka. Postanowiła zamieszkać w lesie, bo może tu trafi się jej jakiś stary, schorowany kawaler, którego 'zaobrączkuje'.
Umiejętność: Run Away - Pokemon ma zagwarantowaną możliwość ucieczki w walce z dzikim Pokemonem. Umiejętność nie działa, kiedy zostanie użyty Mean Look lub Block. Dodatkowo nieskuteczna przeciwko Pokemonom z umiejętnością Arena Trap, Magnet Pull i Shadow Tag.
Trzyma: ---


Bunnelby


LvL: 7
Typ:
Ewolucja: Bunnelby (20lvl) -> Diggersby
Ataki: Tackle, Agility, Leer, Quick Attack
Charakter: Bunnelby jest wszędobylską plotkarą, to od niej można dowiedzieć się "kto? z kim? gdzie? jak? i kiedy?". Oprócz plotek lubi podsłuchiwanie czyiś rozmów, wtykanie nosa w nieswoje sprawy oraz zaognianie konfliktów.
Umiejętność: Cheek Pouch - Regeneruje trochę HP, kiedy Pokemon zje jakąkolwiek jagodę.
Trzyma: ---


Teddiursa


LvL: 2
Typ:
Ewolucja: Teddiursa (30lvl) -> Ursaring
Ataki: Fling, Cover, Scratch, Baby-Doll Eyes, Lick, Fake Tears, Take Down (!)
Charakter: Mały Teddiursa jest jeszcze dzieckiem, bardzo lubi zbierać małe kamienie, może pochwalić się pokaźną kolekcją swoich okazów! Nie odzywa się do nikogo oprócz swoich kamieni, którym opowiada różne historie. Prawdopodobnie jest chory psychicznie, nikt jednak mu tego nie zdiagnozował - żyje on w końcu po środku lasu.
Umiejętność: Pickup - Istnieje 10% szans, że po stoczonej walce Pokemon znajdzie jakiś przedmiot. Im wyższy poziom Pokemona, tym większa szansa na cenniejszy przedmiot. Umiejętność nie działa, kiedy użytkownik już coś trzyma.
Trzyma: Mały kamień - brak właściwości.


Zigzagoon


LvL: 4
Typ:
Ewolucja: Zigzagoon (20lvl) -> Linoone
Ataki: Tackle, Growl
Charakter: Uległy młodszy z braci Zigzagoon, słucha swojego starszego brata i jest w niego wpatrzony jak obrazek. Raz nawet wskoczył do wody, bo pływał w niej żołądź, po którego wysłał go starszy brat, nieumiejący pływać maluch prawie utonął. Od tego czasu trzyma się od wody tak daleko jak to możliwe.
Umiejętność: Pickup - Istnieje 10% szans, że po stoczonej walce Pokemon znajdzie jakiś przedmiot. Im wyższy poziom Pokemona, tym większa szansa na cenniejszy przedmiot. Umiejętność nie działa, kiedy użytkownik już coś trzyma.
Trzyma: ---


Zigzagoon


LvL: 6
Typ:
Ewolucja: Zigzagoon (20lvl) -> Linoone
Ataki: Tackle, Growl, Tail Whip
Charakter: Starszy z braci Zigzagoon, typowy cwaniaczek i krętacz. Wykorzystuje młodszego brata do czarnej roboty o mało nie zabijając go na każdym kroku. Uwielbia manipulować również innymi stworzeniami, ma do tego spory dar.
Umiejętność: Pickup - Istnieje 10% szans, że po stoczonej walce Pokemon znajdzie jakiś przedmiot. Im wyższy poziom Pokemona, tym większa szansa na cenniejszy przedmiot. Umiejętność nie działa, kiedy użytkownik już coś trzyma.
Trzyma: ---


Spinda


LvL: 4
Typ:
Ewolucja: Spinda
Ataki: Tackle
Charakter: Mała Spinda jest kompletnie odklejona od rzeczywistości, nigdy nie wie co się tak na prawdę dzieje. Ma bardzo opóźniony czas reakcji, żyje tylko właściwie dlatego, że przed zagrożeniami broni ją jej partner - Spinda. Zawsze nosi przy sobie jakąś jagodę, tak na wszelki wypadek.
Umiejętność: Own Tempo - Pokemon nie może zostać zdezorientowany.
Trzyma: Oran Berry


Spinda


LvL: 5
Typ:
Ewolucja: Spinda
Ataki: Tackle, Uproar
Charakter: Partner Spindy nieudaczniczki. Sam również ma nie do końca równo pod sufitem, jest jednak na tyle bystry, by nie dać się zabić w lesie i wyżywić siebie oraz swoją pokręconą partnerkę. Zapewnia swojej wybrance serca jagody, które ta trzyma jak medalion, często zapominając o tym, że powinna je zjeść.
Umiejętność: Own Tempo - Pokemon nie może zostać zdezorientowany.
Trzyma: ---


Lillipup


LvL: 4
Typ:
Ewolucja: Spinda (16lvl) -> Herdier (32lvl) -> Stoutland
Ataki: Tackle, Leer
Charakter: Szczeniak znalazł się w lesie przez przypadek, został porzucony przez hodowcę psów, który uznał malca za 'zbyt słabego, żeby przetrwał'. O dziwo, malec przetrwał i zadomowił się wśród leśnej społeczności. Trzyma się w cieniu, nigdy nie wchodząc nikomu w drogę, uwielbia duże kałuże w których brudzi swoje beżowe futerko.
Umiejętność: Vital Spirit - Pokemon nie może zostać uśpiony. Dodatkowo, jeśli Pokemon jest na pierwszym miejscu w drużynie, szansa na napotkanie silniejszych Pokemonów rośnie o 50%.
Trzyma: ---


Patrat


LvL: 7
Typ:
Ewolucja: Patrat (20lvl) -> Watchog
Ataki: Tackle, Leer, Bite
Charakter: Strażnik tego transektu leśnego. Patrat jest bardzo obowiązkowym i czujnym pokemonem, w dodatku pełni rolę (samozwańczego) strażnika tej części lasu. Nie ma zbyt wielu rzeczywistych obowiązków w mini-społeczności pokemonów, czuje się jednak bardzo ważna, patrolując las oraz ostrzegając innych przed niebezpieczeństwem.
Umiejętność: Keen Eye - Celność Pokemona nie może zostać obniżona. Dodatkowo, jeśli Pokemon jest na pierwszym miejscu w drużynie, szansa na napotkanie słabszych Pokemonów maleje o 50%.
Trzyma: ---



O dziwo, pokedex pokazał część historii niektórych pokemonów. Miranda i Ty wybraliście już przeciwnika - samczyka Sentreta. Wurmple zajęła pozycję przed rywalem i rozpoczęła atak. Lepka sieć spowolniła wiewióra, który rozzłoszczony rzucił się na wurmple z pazurami by wykonać Scratch, potknął się jednak o własne nogi, które zlepione były przez sieć robaka. Elektrosieć zadała porządną porcje obrażeń rywalowi, ten jednak nie miał zamiaru być dłużnym i wykonał Scratch, które zabolało Mirandę. Nim twoja podopieczna zebrała się do ataku, otrzymała pazurami sentreta raz jeszcze, nie było to dobre dla sentreta, bo jedynie ułatwiło Wurmple uderzenie trzecim ciosem, jakim były zatrute igły. Ostatni cios - pchnięcie - wurmple, zostało uniknięte przez sentreta, który wykonał Defense Curl, by oswobodzić się z lepkiej sieci Mirandy, przyklejonej do jego stópek.

vs


Wurmple: 70% zdrowia
Sentret: 40% zdrowia, -1 do prędkości, +1 do obrony
_________________
 
     
Bluebeary 
Jestem taki duży Miś.


Starter: Wurmple
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 30
Dołączył: 11 Mar 2016
Posty: 25
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-03-15, 02:29   

- Umh, nie daj się Miranda! Walcz jak lwica! - Unoszę nieco głos, ekscytując się nieco pojedynkiem swojej podopiecznej. Nie idzie jej źle, ba - zadała swojemu oponentowi spore obrażenia, jednak ten jest równie zaciętym przeciwnikiem, nawet jak na Modnisia.
- Nie pozwól mu się oswobodzić do końca! Podczas gdy ten używa Skulenia, Strzel Nicią w jego przednie i tylne łapki w taki sposób, ażeby nie mógł za bardzo nimi operować; po prostu je sklej. Następnie ponawiamy naszą taktykę - gdy ten będzie bezbronnie leżeć na leśnej ściółce, użyj Elektosieci do końca unieszkodliwiając Sentreta.
Gdy nasz plan się jednak nie powiedzie i nie skleisz i nie obezwładnisz Modnisia, wyprowadź jadowite Pchnięcie prosto w jego brzuszek, samej uważając na jego ewentualne ataki, których staraj się unikać. Dasz radę, Miranda!
- Dopinguję na sam koniec swojego słowotoku, obserwując przebieg walki z uwagą i z zapartym tchem, trzymając pustą poke kulę w dłoniach, gotową do pochwycenia Sentreta - gdy ten będzie niezdolny do walki, rzucam w niego urządzeniem w nadziei, że ten zostanie moim kolejnym Pokemonem.
Oprócz Modnisia moje myśli zaprzątnął mały Teddiursa, wobec którego zrobiło mi się przykro. Taki mały, zbłąkany, kochający swoje kamyczki. Chciałbym mu dać dom. Mały miś nie zwraca jednak uwagi na nic poza jego kolekcją, zatem ani on, ani Miranda nie będzie zainteresowana potyczką. Pod nogami szukam jakiś kamyczek i rzucam mu delikatnie pod nos, ale tak, żeby w niego nie trafić. Z kieszeni wyjmuje jeszcze jedną PokeKulę i maksymalizuje ją niemal natychmiast. Gdy niedźwiadek zainteresuje się nową skałką, rzucam w niego PokeBallem, czekając na reakcję urządzenia. Gdy pochwycenie się powiedzie, minimalizuję kule i wrzucam ją do kieszeni spodni - gdy dojdziemy do miasta zamierzam go na spokojnie poznać i ewentualnie zdiagnozować. Kto wie, może zostanie moim pokazowym partnerem?
_________________

Księciowe multi, a co!

KP | BOX | BANK | GALERIA
 
     
Jake 


Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 212
Wysłany: 2016-03-15, 14:28   

Słysząc twój głos, mała Wurmple wydawała się dostać kopa do pewności siebie. String Shot, który już wydawał się chybić, uderzył w ogon Sentreta! Ten zapatrzony na to jak pięknie lepka, biała sieć pasuje mu do pasków na ogonie, zakrył rozdziabione szeroko usta łapką. To niestety rozproszyło go wystarczająco, by Electroweb dokonała dzieła. Sentret leżał na ziemi nieprzytomny.
Walkę mogłeś uznać za udaną, więc rzuciłeś pokeball w Sentreta. Ten - na twoje szczęście - podniósł się i dostał kulą w łeb, co ogłuszyło małego gryzonia i zniknął on pochwycony przez światło biało-czerwonej maszyny. Kula chwiała się z prawej na lewą, z lewej na prawą, potem zrobiła to samo tylko na odwrót. Przyglądałeś się temu, co dzieje się z twoim drugim pokemonem i.. bum! Udało Ci się złapać Sentreta!

Cytat:
Skan z postu wyżej;
Charakter i historia: Zak złapał pokemona w jednym z lasów w okolicy Slateport City, Hoenn. Przegrał on w walce z Wurmple, waleczną Mirandą - starterem chłopaka. <Charakter>
<tj. dopisz historię>


Z Teddim sprawa wyglądała inaczej, pokemon był bardzo zaaferowany swoimi czterema kamieniami, które przekładał z miejsca na miejsce. Gdy zobaczył kamień, który mu delikatnie podrzuciłeś, bez zastanowienia użył na niego silnego ataku fizycznego - Czyżby Take Down? - po wygranej walce z kamieniem oraz z przerażającym uśmiechem na ustach, Teddiursa podniósł kamień i ułożył go do rzędu. Zaczął wpatrywać się w rząd zdobyczy, a ty mogłeś spokojnie pochwycić niedźwiadka. Zdziwiony sytuacją pokemon, pewnie nawet nie wiedział co się dzieje, bo światło na guziku pokeballa znikło szybciej niż się pojawiło. Gratulacje, udało Ci się złapać Teddiursę!


Cytat:
Skan z postu wyżej;
Charakter i historia: Zak złapał pokemona w jednym z lasów w okolicy Slateport City, Hoenn. Został złapany podstępem, gdy oglądał kolekcję swoich małych kamieni. <Charakter>
<tj. dopisz historię>



Cytat:
Miranda +0,5 lvl za walkę





//Nie możesz łapać pokemonów, które już omdlały. Odpisz z karty 2 Pokeballe.
_________________
 
     
Bluebeary 
Jestem taki duży Miś.


Starter: Wurmple
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 30
Dołączył: 11 Mar 2016
Posty: 25
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-03-15, 16:15   

Czuję się bardzo nieswojo z tym, że w sumie porywam te dwa Pokemony z ich naturalnego środowiska, ale dam z siebie wszystko, ażeby Sentret jak i Teddiursa czuli się przy mnie dobrze. Nie spodziewałem się, że mój plan odwrócenia uwagi od kamyczków Teddiursy, żeby go pochwycić zadziała. Zabieram jego kamyczki, które uzbierał i "pozabijał" za pomocą widowiskowej Szarży i chowam je do kieszeni, ażeby oddać mu przy następnej okazji kiedy się zobaczymy.
- Jestem z Ciebie bardzo dumny, Miranda. Nie wiedziałem, że w tak małym ciałku drzemie tak wielka siła. - Mówiąc to do Pani Robakowej biorę ją na ręce, dmucham lekko w nosek, a następnie kładę ponownie na ramieniu i ruszam przed siebie w obranym wcześniej kierunku, mając nadzieje, że dojdę do Slateport. Idę wolno, ażeby nie nadwyrężać swoich stawów i mięśni i nie musieć zażywać tych tabletek, które mogłyby przydać później, w innej sytuacji.
Nucę sobie pod nosem wesołą melodyjkę, ażeby nie trwać w ciszy. Podczas marszu rozglądam się na wszystkie strony, starając się być dobrym obserwatorem. Może znów coś znajdę?
_________________

Księciowe multi, a co!

KP | BOX | BANK | GALERIA
 
     
Jake 


Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 212
Wysłany: 2016-03-16, 21:57   

Jakby nie patrzeć, zachowałeś się jak kawał.. złej osoby. Wyrwałeś z naturalnego środowiska nie dwa, a trzy pokemony! Nie zapominaj przecież o swojej Wurmple, która w prawdzie dołączyła do Ciebie dobrowolnie.. ale też opuszcza las w twoim towarzystwie.
Po zebraniu kamyków i pochwaleniu Mirandy, ta odwdzięczyła Ci się wesołym piśnięciem swojego imienia. Mógłbyś przysiąc, że mały pokemon uśmiechał się do Ciebie przez swoje dwa ogromne "policzki". Wurmple ułożyła się idealnie na linii twojego dmuchnięcia zachowując się jak typowa kobitka w SPA, delektowała się doznaniem i ulotną chwilą, wypełnioną nieokreśloną znanymi Ci słowami przyjemnością. Niestety mała Wurmple była zbyt zmęczona pojedynkiem by siedzieć na twoim ramieniu i wyraźnie dała Ci znać, że chce wrócić do pokeballa i odpocząć. Po solidnej godzinie męczącego, szybkiego marszu - podczas którego nic nie znalazłeś (oprócz leśnych pokemonów), zaczęło świtać. Zza drzew zacząłeś widzieć zarys miasta - Slateport.
_________________
 
     
Bluebeary 
Jestem taki duży Miś.


Starter: Wurmple
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 30
Dołączył: 11 Mar 2016
Posty: 25
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-03-16, 23:49   

W końcu dotarłem do pierwszej swojej destynacji, która jest bramą do powrotu do Petalburga, gdzie czekają na mnie rodzice. Och...rodzice. Jak bardzo postarzeli się zmartwieniami i moją nieobecnością? Ile nocy nie przespali zastanawiając się co się ze mną stało..i Ora tak bardzo tęsknie za jej śmiechem, głosem i obecnością. Chciałbym już być w Petalburgu, móc przestać się włóczyć i borykać problemami obecnej chwili. Umh, zdałem sobie sprawę z tego, że rodzice albo gorliwie szukają mnie i mogę uzyskać miano "poszukiwanego" albo jestem uznany za martwego i gdzieś na cmentarzu jest grób bez mojego truchła. Próbuję rozwiać myśli potrząsając głową w lewo i prawo, jednak to powoduje, że kręci mi się w głowie.
Znów czuje zmęczenie i ból. Czuję głód i pragnienie, jednak mój cel nie jest daleko. Dzielnie kroczę powolnym, miarowym marszem zatrzymując się ewentualnie na postój, ażeby odsapnąć i nabrać nieco sił na kolejny odcinek drogi.

    Gdy dojdę już do miasta bez żadnych utrudnień w lesie niemal od razu kieruję się do sklepu, ażeby kupić coś do jedzenia i picia, żeby ujarzmić wycieńczenie - będąc w spożywczym sklepie rozglądam się jedynie za kilkoma bułkami i czymś dobrym do posmarowania oraz dwie dwulitrowe butelki wody mineralnej.
    Gdy zrobię zakupy i zapłacę bez większych komplikacji, swoje kroki kieruje do Centrum Pokemon, gdzie oddaje swoje wszystkie Pokemony na kuracje, rejestruje się na pokazy koordynatorskie, dowiadując się kiedy i gdzie się odbędą, pytam czy jest dostępny telefon by móc zadzwonić do rodziny oraz wynajmuje pokój, ażeby móc na spokojnie zjeść i się przespać, oczekując na pokazy.
_________________

Księciowe multi, a co!

KP | BOX | BANK | GALERIA
 
     
Jake 


Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 212
Wysłany: 2016-03-20, 14:34   

Całe to zastanawianie się, martwienie i ogólna tęsknota, przypomniały Ci o tym jak jest Ci słabo. W głowie zacząłeś czuć poważne zawroty, mięśnie bolały mocniej z sekundy na sekundę, stawy odmawiały Ci posłuszeństwa, plecak ciążył Ci tak mocno, że w końcu upadłeś. Byłeś sam, leżałeś na zimnym mchu, który zaabsorbował część siły z jaką uderzyłeś w podłoże. Wiedząc, że to może być twój koniec, oczy otworzyły Ci się jednak szerzej, gdy tylko zobaczyłeś przed oczami tabletki od Alice. Jakaś nadprzyrodzona siła (tj. Moi) dodała Ci resztę siły by zażyć po jednej pigułce z każdego koloru, w kolejności wskazanej przez spotkaną wcześniej brunetkę.
Umysł na nowo otrzeźwiał, mięśnie odzyskały siłę, a stawy poddały się, porzucając walkę z twoim ciałem. Mogłeś się podnieść i ruszyć do miasta, zrealizować swój plan, wrócić do tego, czego tak bardzo pragnąłeś - ciepłego łóżka, rodziny, poczucia bezpieczeństwa. Głód i pragnienie, które wcześniej zżerały Cię od środka, teraz nie zabierały Ci oddechu, nie otępiały umęczonego umysłu.

Bez kolejnego postoju dotarłeś do bram miasta Slateport, pierwszy cel - pokemarket, znalazłeś po kilku minutach. Mapa miasta, namalowana na wielkiej tablicy zaraz przy wejściu oraz na ulotkach pod nią - zakładając, że Zak po ulotkę sięgnął - bardzo łatwo wskazała drogę do sklepu. Budynek z niebieskim dachem wyglądał znajomo, wszystkie pokemarkty wyglądają w końcu bardzo podobnie. Po wejściu, mogłeś rzucić się w wir zakupów, zakupy na głodniaka okazały się jednak kosztownym wypadem. Od razu zacząłeś ładować do koszyka tonę produktów: 2x Udko z kurczaka, 2x Czekolada, 3x Kanapka (wybierz sobie z czym), 1x Gruszka, 3x Jabłko, 2x Brzoskwinia, 2x Butelka wody mineralnej 1litr. W ramach gratisu do zakupów spożywczych za 71$, co przekroczyło kwotę 70$, dostałeś Fartuch z Audino. Na twoje szczęście, owoce popakowane były w opakowania próżniowe, to samo kanapki i czekolada, starczą więc na dłużej. Kurczakiem będziesz musiał zająć się najszybciej, jednakże aromat pieczonych udek wskazuje na to, że wcale nie będzie to kłopotem.

Po wejściu do centrum pokemon, siostra Joy popatrzyła na Ciebie spode łba, nie odezwała się jednak ani słowem, jak chciałeś uleczyć swoich podopiecznych - Wurmple, Sentreta i Teddiursę - ani gdy zapytałeś o rejestrację do pokazów.
'Może chciałbyś się.. odświeżyć po podróży..?' - nieśmiała propozycja kobiety poprzedzona była dźwiękiem kluczy przesuwanych po blacie. 'Tu masz klucze do pokoju, dla koordynatorów i trenerów pobyt jest darmowy, masz również zapewnione śniadanie dla siebie i pokemonów.'
Następnie, Joy poprosiła o twój pokedex i zarejestrowała Cię w bazie danych zrzeszenia Koordynatorskiego. 'Zak, informacje na temat pokazów - to jest terminy oraz lokalizacje - możesz znaleźć w aplikacji w pokedexie, którą Ci zainstalowałam. Najbliższe pokazy Slateport odbędą się już jutro. Możesz użyć maksymalnie dwóch pokemonów, zasady mówią również o tym, że możesz ograniczyć się do jednego.' - Joy zaczęła powoli tłumaczyć Ci zasady, w międzyczasie otrzymałeś z powrotem pokedex.
'Pierwsza runda to przedstawienie, druga i kolejne to rundy walk. Do godziny 12 rano jutro, musisz stawić się na Arenie Pokazowej, by partycypować w zawodach. Jeśli tego nie zrobisz lub spóźnisz się, stracisz punkty koordynatorskie, pozwalające Ci na udział w pokazach, dodatkowo zostaniesz automatycznie wyeliminowany z pokazów w danym mieście w aktualnym sezonie pokazowym. Mam nadzieje, że wszystko zrozumiałeś?' - nie czekając na kolejne pytania, pielęgniarka wręczyła Ci trzy biało-czerwone kule w których znajdowały się twoje pokemony.

Zegar wskazuje godzinę 7:02. Masz więc mniej więcej 29 godzin na przygotowanie się do pokazów.
_________________
 
     
Bluebeary 
Jestem taki duży Miś.


Starter: Wurmple
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 30
Dołączył: 11 Mar 2016
Posty: 25
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-03-24, 21:53   

Mam wrażenie, że nie jestem tu mile widziany - w miejscu, które wydawać by się mogło przystanią i ostoją dla potrzebujących trenerów i pokemonów - a kim innym byłem dla Joy jak nie osobą szkolącą swoje pokemony? Wzburzyła się we mnie nieco krew, będąc świadkiem nieco lekceważącej czy wywołującej wstręt reakcji u kobiety, jednak momentalnie zostaję oświecony przez samego siebie w czym tkwi problem, dlatego nic nie mówię i ewentualne uwagi zachowuje dla siebie, porządkując całą sytuację w myślach jako tą "wstydliwą". Mimo zrozumienia zachowania różowowłosej jest mi z tym źle, dlatego nie przedłużam pogawędki - którą zresztą siostra zakończyła powrotem do swoich obowiązków. Za wszystkie rady dziękuję, obdarowując kobietę ciepłym uśmiechem. Odbieram swoje pociechy - ich kule wsypuje do kieszeni spodni, oddalając się od kontuaru.
Obładowany zakupami, zmęczony ale spokojniejszy niż wcześniej kieruję się do przydzielonego mi pokoju. Zamykając drzwi na klucz od środka biorę głęboki oddech przez nos, po czym ze świstem wypuszczam powietrze.

Rozglądam się po pokoju, zostawiam swoje rzeczy na krześle/fotelu - o ile taki mebel tu występuje i niezwłocznie kieruję się do łazienki, w której mogę skorzystać z prysznica. Rozbieram się i z nieoczekiwanym dla siebie pośpiechem wskakuję pod natrysk, chcąc zmyć z siebie brud i wspomnienia wywołujące obrzydzenie. Mam cichą nadzieję, że są tutaj darmowe próbki z których mógłbym skorzystać - jeżeli takowych nie ma, zadowalam się wodą, dokładnie myjąc wszystkie części ciała. Odkręcam wodę, czekając na ciepło płynące z rur. Po tak długim czasie to nieopisana rozkosz czuć coś więcej niż chłód. Każdy receptor czuciowy chłonie przyjemny gorąc. Czuję, że moim ciałem wstrząsa dreszcz przyjemności, a z gardła wydobywa się przyjemny i przeciągły pomruk. Po udanej kąpieli wycieram się w ręcznik (o ile takowy jest) i rzucam okiem na siebie w lustrze. Jak bardzo się zmieniłem? Ile schudłem? Czy rodzice poznają mnie jak wrócę do domu? Kręcę głową opuszczając łazienkę.
Będąc suchym ubieram się w znalezione i podarowane mi ubrania i wychodzę z pokoju, idąc na śniadanie. Kurczak będzie moim obiadem, a reszta prowiantu przyda się na dalszą drogę. To, że żyję, że mam gdzie teraz się podziać i za co mogę przetrwać, to dzięki Alice. Gdzie ona teraz jest? Czy uciekła? Chciałbym się z nią skontaktować. Może zostawiła gdzieś jakieś wskazówki, które moje bystre oko znajdzie? Będąc w pokoju wypuszczam moich podopiecznych - Panią Robak, Modnisia i Jacusia, któremu daję jego kamyczki, wcześniej wyjęte z kieszeni spodni. Przedstawiam się nieznanej mi dwójce, tłumaczę kim jestem i oferuję siebie w celu przeżycia niezapomnianej przygody. Jestem opanowany, łagodny i miły. Pragnę wzbudzić zaufanie stworków. Razem z trójką maluchów kieruję się do jadalni na posiłek, pilnując jednocześnie, by wszyscy dobrze się zachowywali i nie robili "siary".
Na stołówce na śniadaniu z trudem hamuje się, ażeby nie połknąć wszystkiego łapczywie i nie zjeść za dużo. Biorę co jest i zjadam to bez marudzenia na smak czy konsystencje. Powoli, dając ożyć swojemu żołądkowi, jem do momentu kiedy poczuję się pełny. Cały czas na przemiennie myślę o Alice i rodzicach. Zadzwonię do nich kiedy się obudzę. Oczywiście karmię stworki - jeżeli Jacuś będzie potrzebował mojej pomocy to karmię go łyżeczką, ażeby nikt ode mnie z drużyny nie czuł się głodny. Jeżeli nie przydarzy mi się żadna przygoda przy śniadaniu, swoje kroki kieruję ku siostrze Joy, którą przepraszam, że musiała mnie widzieć w takim stanie w jakim tu dotarłem - pytam ją, czy nie posiada jakiegoś budzika, ażebym mógł wstać za osiem godzin; mój organizm jest wykończony i z pewnością mógłbym przespać więcej, ale nie mam na tyle czasu - muszę przygotować się do pokazów i chciałbym jeszcze zadzwonić do rodziców. Jeżeli kobieta nie posiada takiego urządzenia, zwracam się do niej z prośbą o obudzenie mnie o 15 - ażeby ją przekonać próbuję użyć siły perswazji i uroku osobistego. Jeżeli się zgodzi dziękuję wraz z lekkim skinieniem głowy, jeżeli odmówi - no cóż, będę musiał się zdać na pokemony albo na własny organizm.
Tak czy inaczej po rozmowie z Joy wraz z moimi podopiecznymi, których wycofuję do kul, idę do pokoju i padam na łóżko oddając się Morfeuszowi w jego objęcia. Niech sen będzie dla mnie łaskawy.
_________________

Księciowe multi, a co!

KP | BOX | BANK | GALERIA
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama

Daisy7 (administrator)
ania.daisy7

Gwen Brown (administrator)
38162565

Yuki (grafik)
35451075
Yukiyorin

Did (grafik)
44021735
Otaku helper
www.OtakuHelper.pl - Nie buforuj! Pobieraj!

WAW Pokemon

Yousei

SNM
SnM

PokeSerwis

Hentai Island

Dragon Ball Alternate World
Dragon Ball Alternate World

Tin Tower

Darkest Night

Czarodzieje

Mystic Falls
Mystic Falls

Wishmaker

Undertale

Digimon Quartz

Poke Tail

Jadore Dior

Spesogenesis

Horizon

Seven Kingdoms

Bangarang

Dysharmonia

Arcadias

Deireadh

SPQR

Dzikie Psy

Uru'bean

Lords of Brevort

Death City

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Zombie is coming

FT Path Magician

Wolvex

Phantasmagoria

Ninja Clan Wars

Wilki 94

Mortis

Wishtown

Valoran
Valoran

Fairy Tail New Generation

Antyris

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

The Avengers

Virus

Riverdale High School

Marudersi

Bottled Stars

Death City

Draco Dormiens

Ninja Gaiden
Ninja Gaiden PBF

Epoka Nordlingów

Pokemon Eternal

Era Bleacha

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Yuki & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.