Pokemon Crystal Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

 Ogłoszenie 

Przenieśliśmy się na nową domenę! Zapraszamy na...
www.pokemoncrystal.wxv.pl


Ohayo!
Na forum
Dodatkowe
Współpraca
Witaj przyszły mistrzu!

Marzyłeś kiedyś, by zostać trenerem lub koordynatorem Pokemonów? Wybrać niepowtarzalnego startera z którym wyruszysz w prawdziwą podróż. Móc zdobywać nowe stworki, trenować je, by stały się championami. Na Crystalu zapewniamy takie atrakcje! Najpierw wystarczy założyć kartę postaci, a potem wybrać odpowiedniego mistrza gry, który poprowadzi Ci niezapomnianą przygodę. Dodatkowo oferujemy: Fakemony, pokazy, walki z liderami i innymi userami, konkursy z nagrodami, eventy, zagadki itp. Ale to nie wszystko, bowiem możesz także zdecydować się na granie Pokemonem! Warto wspomnieć, że poznasz tu wielu przyjaciół z różnych stron Polski. Zaproś znajomych i pozwól ponieść się na skrzydłach wyobraźni już dziś!
Poradnik:
jak zacząć grę?

Masz jakieś pytania? Pisz na PW do Daisy7.


Nasze forum...

- Powstało 23 marca 2011r.
- Pierwszą domeną był pun, a drugą aaf.
- Umożliwia posiadanie epickich Fakemonów.
- Umożliwia granie jako człowiek lub Pokemon.
- Gościło ponad 350000 odwiedzających oraz 450 osób zarejestrowanych.
Pomogą Ci

Daisy7 , Gwen Brown , Yuki
GG/Skype: D: --- / ania.daisy7, G: 38162565 / ---, Y: 35451075 / Yukiyorin
Profil: Daisy, Gwen, Yuki
Ranga: admin, junior admin, moderator, gracz


Grasz na forum? Daj coś od siebie i sam poprowadź przygody innym!
Poszukujemy nowych mistrzów gier! Zapraszamy chętnych do zgłaszania się : )


Poprzedni temat «» Następny temat
Podróżuj pomiędzy wymiarami, mówili. Będzie fajnie, mówili.
Autor Wiadomość
Mhrok 
Derp~


Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25
Dołączył: 30 Gru 2014
Posty: 666
Skąd: Białystok
Wysłany: 2016-02-29, 23:34   Podróżuj pomiędzy wymiarami, mówili. Będzie fajnie, mówili.

Minął właśnie dokładnie miesiąc odkąd pojawiłeś się w tym dziwnym świecie. Przez ten czas jako tako udało ci się nawet ustatkować. Wynajmowałeś niewielki pokój na poddaszu kwieciarni, w której zresztą pracowałeś. Prowadziła ją bardzo miła staruszka, pani Usagi, która traktowała ciebie niczym własnego wnuka. Nie żeby nie miała własnej rodziny, jej dwie córki mieszkały w regionie Kanto, które sąsiadowało z Johto, i odwiedzały swoją matkę bardzo często.
Trafiłeś do zupełnie nieznanego tobie świata, jednak przez ten miesiąc sporo się o nim nauczyłeś. Wszystkie żyjące tutaj stworzenia nazywano pokemonami. Używano ich do walk, udziału w pokazach, lub po prostu były one domowymi pupilami. Sam znajdowałeś się w Cherrygrove City, mieście znajdującym się na południowym wschodzie regionu Johto. Przez pewne "doświadczenia" odkryłeś również sporo jeśli chodzi o wykorzystanie twoich darów. Wymiar ten w pewien musiał zaburzać ich działanie, bo mogłeś korzystać jedynie z tych słabszych, jak na przykład zapalenie na dłoni niewielkiego płomyczka. Twoja "magia" nie robiła również żadnej krzywdy pokemonom. W sumie to ten świat wydawał się być we wszelki możliwy sposób wolnym od jakichkolwiek nadprzyrodzonych zdolności, a jeśli już one w nim wystąpiły, były one w pełni blokowane.
Właśnie dzisiaj otrzymałeś swoją wypłatę, okrągłe 5.000$. Wcześniej dostałeś premię za dobre wyniki sprzedaży. Za uzyskane pieniądze zaopatrzyłeś się w niezbędny na dalszą podróż ekwipunek.
- Bardzo szkoda, że nie możesz zostać tutaj dłużej. - powiedziała ci pani Usagi, przekazując kopertę z pieniędzmi. - Wiem, że wy młodzi często nie macie za dużo czasu, ale zadzwoń czasami do biednej staruszki. A jak będziesz w okolicy to koniecznie wstąp do mnie na herbatkę.
Zaprzyjaźniłeś się ze staruszką, jednak wyruszenie z tego miejsca było konieczne. Wcześniej czy później Kardynałowie odkryliby, do którego wymiaru udało ci się uciec. Wtedy byłbyś zagrożony nie tylko ty, ale i pani Usagi. Wyszedłeś z kwieciarni, w której drzwiach stała staruszka i machała ci na do widzenia. Wcześniej dopełniłeś wszelkich formalności i aktualnie zarejestrowany byłeś zarówno w Lidze Pokemona jak i w Pokazach regionu Johto. Zatem był to początek twojej podróży po tym nieznanym tobie świecie.
_________________

Prince's Points - 10 <3


KP || Bank || Box || Trofea || Jezioro || Ogródek || MyAnimeList
 
 
     
REKLAMA 

Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 212
Wysłany: 2016-03-01, 00:11   

 
 
     
Jake 


Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 212
Wysłany: 2016-03-01, 00:11   

W końcu opuszczamy to miejsce.. Kwiaciarnia? to na pewno nie praca dla takiej osoby jak ja, praca jest w końcu dla ludzi którzy muszą się do tego stopnia.. nie obrażajmy innych. Przy moich zdolnościach nie byłem nigdy zmuszony do tego, szkoda tylko, że tutejsi ludzie nie byli zbyt zamożni i nie mogłem ich zwyczajnie wykorzystać.
'Dziękuję Usagi, na pewno zadzwonię. Trzymaj się ciepło kochana.' - powiedziałem uśmiechając się szczerze jak tylko mogłem, dłoń położyłem jej na ramieniu i przepuściłem przez nią odrobinę mocy by poczuła bijące ode mnie przyjazne - przyjacielskie wręcz - ciepło.
'Rip, zmykamy. Tylko gdzie w końcu idziemy?' zapytały niby sam siebie, niby kociaka. Szybko sięgnąłem pokedex i przejrzałem mapę wraz z lokacjami i danymi na temat pokazów. Potwierdziłem to co udało mi się wcześniej ustalić i po wyjściu z budynku pokierowałem się na drogę.

Analizując to co muszę zrobić.. na pewno muszę zacząć kompletować drużynę. Mimo iż Rip jest mi bardzo oddanym oraz bez wątpienia silnym, sam nie pokona ze mną Kardynałów.. kto wie gdzie są i czy wiedzą gdzie ja jestem. Nie ma to w sumie znaczenia, jeśli nie są w stanie mnie załatwić darami.. zdobycie sławy w pokazach i umocnienie składu da mi przewagę nad nimi. Może po drodze coś spotkam?
Nie przedłużając, szedłem drogą wskazaną przez dex.

 
     
Mhrok 
Derp~


Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25
Dołączył: 30 Gru 2014
Posty: 666
Skąd: Białystok
Wysłany: 2016-03-01, 10:14   

PokeDex wskazał ci ogromną listę miast i miejsc, w których odbywały się pokazy. Najbliższym miastem, do którego mógłbyś się udać, było Aleph Town. Według informacji podanych ci przez PokeDex znajdowało się ono gdzieś pomiędzy Cherrygrove City a Violet City, dokładnie mówiąc w masywie górskim znajdującym się pomiędzy tymi miastami. Droga może nie być łatwa, ale co to było dla ciebie? Szybkim krokiem wyszedłeś z miasteczka i udałeś się na Drogę 30, jak powiadomiła ciebie tabliczka, którą zobaczyłeś przy wyjściu. W sumie nie można było to nazwać drogą, było to duże i zielone połacie terenu. Gdzieniegdzie widziałeś jakieś większe skupiska drzew, jednak nic szczególnego póki co nie przykuwało twojej uwagi.
_________________

Prince's Points - 10 <3


KP || Bank || Box || Trofea || Jezioro || Ogródek || MyAnimeList
 
 
     
Jake 


Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 212
Wysłany: 2016-03-01, 14:10   

~Aleph!~ wręcz krzyknąłem w myślach. Na usta wypełzł mi szeroki uśmiech wynikający po części z zadowolenia i będący zaśmianiem się z samego siebie. Ani ja, ani Rip nie powinniśmy mieć problemu z górskim szlakiem.. co innego moi potencjalni rywale-koordynatorzy. Mogą mieć delikatne problemy z dotarciem, a im mniejsza konkurencja tym lepiej dla mnie - przynajmniej na ten moment. Niestety może się też zdarzyć, że będą posiadali pokemony przystosowane do wspinaczki.. jak pokemony górskie czy kamienne. No a nie trzeba być wyrocznią, żeby wiedzieć jak niewygodnym rywalem może być twardy jak skała przeciwnik. Jedyny sposób na coś takiego to trening, oj tak, trening nigdy nie zaszkodzi.

'Rip, zanim dotrzemy do Aleph powinniśmy coś przygotować. Nie jestem pewien jak dokładnie działa system pokazowy, ale składa się on zarówno z prezentacji w której występujesz sam na sam ze mną i publicznością oraz walką w której trzeba stoczyć pojedynek z innym pokemonem. Nie chodzi tu o krwawą jatkę, a zaprezentowanie siebie z jak najlepszej strony. Co więc powiesz na mały trening w drodze?' licząc, że znałem odpowiedź kociaka, nie czekałem długo. Skupiłem cząstkę mocy i wypuściłem ją w stronę najbliższego drzewa bądź krzaka i przywiodłem ułamaną gałąź/patyk.

Rzuciłem się do biegu wyciągając patyk obok siebie, mniej więcej na wysokości uda. Zacisnąłem dłoń tak, by nawet przy uderzeniu w niego ciałem Glameowa, drewienko nie wypadło mi z ręki.

'Przeskocz go. Nie dotykaj!' - bieg z zaskoczenia i skok w ruchu mógł nie wydawać się najefektywniejszym co mógł zrobić Rip, jednak to miał być jedynie początek czegoś większego. Jeśli nie było komplikacji powtórzyliśmy to kilka razy.
 
     
Mhrok 
Derp~


Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25
Dołączył: 30 Gru 2014
Posty: 666
Skąd: Białystok
Wysłany: 2016-03-03, 00:17   

Miałeś świadomość tego, że tak naprawdę posiadałeś o pokazach jedynie pobieżne informacje. Nie wiedziałeś dokładnie, jak miało to wyglądać od strony technicznej czy od strony oceniania za wykonane występy. Do tego dochodziła kwestia twoich ewentualnych przeciwników. Tak jak ty mogli się okazać zupełnymi nowicjuszami, jednak równie dobrze mogłeś trafić na zaawansowanych koordynatorów, którzy będę na pokazach twoimi największymi rywalami. Dlatego postanowiłeś przetestować Glameowa...

- Meow! - odparł kocur zdenerwowany, jednak udało mu się uniknąć patyk lecący w jego stronę.
Na pewno było to dla niego zaskoczenie, ale zwinnie sobie z tym poradził. Kolejne przeskoki nie były już dla niego trudnością, bo i je unikał z niezwykłą prędkością ruchów. Traktując to nawet jako zabawę, Glameow na pewno w jakiś sposób polepszył swoje umiejętności (dlatego masz +0,5lv dla niego). Trening szybko się skończył, bo nie chciałeś zbytnio przemęczać swojego podopiecznego. Usiedliście wspólnie na zielonej trawie i zaczęliście obserwować błękitne niebo, na którym znajdowały się jedynie pojedyncze obłoki. Jednak nie mogliście wylegiwać się wiecznie, więc wkrótce wstaliście i ruszyliście dalej przed siebie.

Droga przez pewien czas prowadziła przez polanę, aż w końcu dotarliście na skraj niewielkiego zagajnika. Do tej pory szliście w pełnym słońcu, zaś przy drzewach mogliście poczuć miły chłodek. Nagle usłyszałeś krzyk dobiegający z wnętrza lasku, po czym wybiegła wprost na ciebie dziewczyna, która ciebie staranowała niczym Rhyhorn. A czemuż to? Zaraz za nią wyleciał ogromny, latający, żółty owad.
- Ratuj mnie! - krzyknęła dziewczyna, po czym się za tobą schowała.

~ wygląd dziewczyny - autor: sakimichan (DeviantArt)
_________________

Prince's Points - 10 <3


KP || Bank || Box || Trofea || Jezioro || Ogródek || MyAnimeList
Ostatnio zmieniony przez Mhrok 2016-03-04, 00:41, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
Jake 


Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 212
Wysłany: 2016-03-03, 00:54   

Trochę chłodu rzeczywiście się nam przyda. Nie zastanawiając się dłużej nad wieloma rzeczami, westchnąłem i spojrzałem w kierunku Glameowa - jak teraz zaczął się przedstawiać mój mały kociak. Na pewno mamy jeszcze przed sobą wiele kolejnych godzin treningu, jednak jak na razie niech się nie przemęcza. Ochłodzenie, spowodowane będzie na pewno przeniesieniem wędrówki w cień, może to być również powód zwiększenia wysokości na której się znajdujemy.. a to oznaczać będzie, że zbliżamy się do gór i że jesteśmy na właściwej ścieżce, a to zdecydowanie dobra wiadomość.

'Rip, słyszałeś?' - rzuciłem do towarzysza zbierając porcje energii i formując ją w sferyczną tarczę dookoła siebie. Pokemon będzie bezpieczny, więc wolę nie zużywać mojego daru bez powodu zwłaszcza, że nie wiem co to jest.. 'Auć!' krzyknąłem, w ostatniej chwili luzując powłokę przed sobą, by dziewczyna nie pogruchotała sobie kości uderzeniem o niewidzialną barierę. Uderzenie zdecydowanie musiało mnie odrzucić o krok bądź dwa wstecz, więc otrzepałem się i pomogłem jej wstać. Nie sposób było nie zauważyć jej pokaźnego dekoltu, na którym pozwoliłem sobie zawiesić oko. Jędrne piersi jak ulał pasowały by do moich dłoni, mogły by ogrzać swoim ciepłem moje policzki, i .. zaraz.. a czym jest potwór za jej plecami?!

'Co to jest do cholery?! Gigantyczny żółty mutant ze skrzydłami?!' warknąłem nie witając nawet dziewczyny. Moja ręka sięgnęła po pokedex i szybko wycelowała w owada, bym więcej dowiedział się o tym gatunku. Odruchowo zaczerpnąłem mocy, nim urządzenie powiedziało mi wszystko o tym ciekawym - a jakże.. - stworzeniu, jednak użyłem jej jedynie by umocnić tarczę przed sobą i dziewczyną. Nie spowoduje to ujawnienia jednego z moich darów, ani nie rozzłości bardziej stworzenia.

'Rip, przygotuj się, ten owad wygląda na rozzłoszczonego.. możliwe, że przetestujemy twoje umiejętności bojowe przyjacielu.' - sam również przyjąłem bojową pozę, jednak po chwili stwierdziłem to co szybko ubrałem w słowa. 'Pieprzyć to... Rip, zaatakuj Stalowym Ogonem!' - poleciłem kotu, przyglądając się jak wyprowadza atak. 'Dobrze, teraz Fake Out, którym skołuj rywala i odskocz od niego, nim zdąży sie otrząsnąć. Czekaj na jego ruch, jeśli zaatakuje uskocz tak jak trenowaliśmy i potraktuj go ze Stalowego Ogona, którym wbij rywala w ziemię. Może to nauczy go posłuszeństwa.' eskalacja przemocy za pośrednictwem żywego stworzenia nie była tym w co celowałem, jednak znajdując się w tak wielu dziwnych światach, nauczyłem się, że po prostu muszę dostosować się do warunków.


---
[Co do skanowania pokedexem, to nie zależy mi na skanach od razu, wolałbym opis w stylu Totodile pokemon krokodyl <krótki opis gatunku>, coś jak w anime. ^^]
 
     
Mhrok 
Derp~


Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25
Dołączył: 30 Gru 2014
Posty: 666
Skąd: Białystok
Wysłany: 2016-03-04, 00:57   

Dziewczyna trzymała się za tobą cały czas, kiedy ty wyjąłeś PokeDex i skierowałeś na ogromnego owada. Ten wydawał się być niezwykle zdziwiony tym, że ktoś stanął mu na drodze. Nie wiedziałeś jednak, czy jest to dobrze, czy może tylko on udaje, a tak naprawdę szykuje się do ataku. Po kilku chwilach po skierowaniu urządzenia na pokemona usłyszałeś żeński głos, który dochodził z jego głośników:
- Beedril, Pokémon Trująca Pszczoła. Beedrille są niesamowicie przywiązane do swojego terytorium. Nie powinno się zbliżać do ich gniazda - dla własnego bezpieczeństwa. Beedrille mogą się wtedy zdenerwować i wściekłe zaatakować całą chmarą.

Beedrill

Poziom: 7
Typ:
Ewolucja: Weedle (7lvl) -> Kakuna (10lvl) -> Beedrill


Pierwszym co zauważyłeś było to, że skan był wyraźnie mniejszy od tego, kiedy wykonywałeś go na Glameowie. Brakowało w nim spisu ataków oraz przedstawienia umiejętności wraz z jej opisem. Nie miałeś pojęcia, czym mogło to być spowodowane, nie miałeś nawet czasu na głębsze zastanowienie się nad tym zjawiskiem, bo Beedrill przystąpił do ataku na was. Na szczęście Glameow odpowiednio wcześnie skoczył i odepchnął od was pszczołę. Bitwa się rozpoczęła!

Glameow rozpoczął od uderzenia Iron Tailem w bok Beedrilla, przez co ten się od niego odbił. Nie było to jednak dobrze dla kota, bo w zamian owad wystrzelił w niego białe nicie, które unieruchomiły twojego podopiecznego, po czym zaczął uderzać w niego swoimi wielkimi wiertłami. Glameow odbił swojego wroga nóżkami, bo czym zaszarżował na niego brzuch. Beedrill wydał się wtedy bardzo zły i ponownie zaczął lecieć na kota z zamiarem ataku wiertłami. Glameow zrobił wtedy jednak unik i przygwoździł wtedy pszczołę do ziemi.

- 64% HP
- 52% HP, Uniki 95%
_________________

Prince's Points - 10 <3


KP || Bank || Box || Trofea || Jezioro || Ogródek || MyAnimeList
Ostatnio zmieniony przez Mhrok 2016-03-06, 18:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
Jake 


Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 212
Wysłany: 2016-03-04, 21:11   

To bydle zostało opisane, przez pokedex jako 'Trująca Pszczoła'? To raczej Absurdalnie wielka Pszczoła.. dobrze, że nie ma ich więcej, bo nie starczyło by nam sił na obronę przed nimi.. a nie chciałbym wykorzystywać darów do spalenia całego lasu tylko po to, żeby te paskudztwa odpędzić. Skan rzeczywiście był.. powiedzmy niekompletny, ale znajomość ataków potwora nie była mi do niczego potrzebna, a przynajmniej tak mi się zdawało. Znałem ruchy Glameowa, więc trzeba było to wykorzystać..

Wykorzystać w stu procentach, bo na razie przedstawiliśmy Beedrillowi jedynie połowę wachlarzu naszych zdolności, pozostał jeden atak klasyczny i jeden.. dość wyjątkowy, może jego zostawmy na później. Zwłaszcza, że mojemu kociakowi pojedynek szedł niesamowicie, gracja z jaką poruszał się po polu walki, oraz niestrudzenie mimo naporu ataków ogromnego owada. Pszczoła miała słaby punkt, który niezaprzeczalnie stanowiły cieniutkie skrzydła, a zwłaszcza ich zaczepy. Już niewielkie uszkodzenie skrzydła pszczoły poważnie utrudni jej poruszanie się po polu walki, którym było pogranicze polany i zagajnika. Dobrze więc, trzeba w nie przymierzyć..

'Rip, fantastycznie Ci idzie! Odbij się od ziemi i skocz do Beedrilla - tj przeciwnika - i użyj Scratch, celując w skrzydła rywala!' - teoretycznie oszukiwanie jest nie w porządku.. jednak w porządku nigdy nie było mi dane. Zaczerpnąłem więc moc i posłałem jej cząstkę, by wspomóc skok Glameowa i postawić tarczę dookoła kociaka, by rywal nie z kontratakował go - przynajmniej nie zrobił tego zbyt mocno. 'Świetnie mały, teraz potraktuj go swoim Fake Out, powinien upaść na ziemię, a to ułatwi Ci trafienie ze Stalowego Ogona! Jeśli to nie zakończy tego pojedynku, wyprowadź Scratch w pszczołę, a wtedy zakończ Stalowym Ogonem.' - taktyka mogła być niezdarna, była to w końcu nasza pierwsza walka. Glameow wydawał się jednak doskonale rozumieć moje polecenia, co dodawało mi odwagi i motywowało do wypowiadania kolejnych komend. Zdecydowałem, że lepiej nie ujawniać przed nikim naszego ostatniego ataku, może nie miało to sensu, a może miało. Kierowałem się raczej ostrożnością i możliwością zaskoczenia potencjalnego rywala, nie widziałem kim jest dziewczyna, która przybiegła uciekając przed pot.. Beedrill'em. Będąc przy temacie dziewczyny.. właśnie!

Co robiła dziewczyna? Rzuciłem na nią spojrzenie, by upewnić się w dwóch rzeczach. Po pierwsze, czy nic jej się nie stało, po drugie co robiła za moimi plecami - zarówno dosłownie jak i w przenośni. Byłem na tyle uważny by nie korzystać z darów, które jest w stanie zauważyć osoba nieobdarzona, nie musiałem się więc bać o to, że odkryje mój sekret. Z resztą, mój wygląd na pewno zmienił się po wkroczeniu do tego świata, dlatego na razie byłem raczej względnie bezpieczny. Może warto dać jej niewielki kredyt zaufania?
 
     
Mhrok 
Derp~


Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25
Dołączył: 30 Gru 2014
Posty: 666
Skąd: Białystok
Wysłany: 2016-03-05, 01:15   

Walka pomiędzy twoim podopiecznym a Beedrillem nadal trwała. Kot posłusznie wskoczył na grzbiet ogromnej pszczoły, co wydało się być doskonałym pomysłem. Nie przewidziałeś jednak tego, że Beedrill nie da się tak łatwo zaskoczyć, bo prawie natychmiastowo wzleciał nieco wyżej. Co prawda Glameow nieco pokiereszował jego grzbiet, jednak po tym pszczoła się odwróciła i kot spadł na ziemię, przy okazji samemu odnosząc obrażenia, które nie zostały zredukowane nawet przez wytworzoną przez ciebie tarczę. Beedrill od razu chciał ponownie zaatakować, jednak wszystkie jego próby kończyły się fiaskiem, bo Glameow zgrabnie ich unikał. Wykonany przez kota Fake Out na chwilę wykluczył przeciwnika z walki, co umożliwiło zaatakowanie Iron Tailem, który był krytyczny. Wtedy Beedrill przeszedł do zmasowanego ataku na twojego pokemona. Nawet jednak po nim Glameow był wyraźnie bardziej sprawny od przeciwnika. Kot naskoczył na owada i uderzył w niego, najpierw Scratchem a potem Iron Tailem. Oba ciosy były na tyle silne, że owad wykonał taktyczny odwrót do lasu. Po takim solidnym laniu na pewno

- 30% HP, Prędkość 95%
- 5% HP

Glameow otrzymuje 1,5lvl



Dziewczyna, która kilkanaście chwil temu wydawała się być niezwykle przerażona faktem, że jest goniona przez przerośniętego owada, teraz z zaciekawieniem wychylała się zza twoich pleców i przyglądała toczącemu się pojedynkowi. Wyglądało na to, że póki co nie zauważyła żadnej z twoich "sztuczek", więc póki co mogłeś zachować pełen spokój. W końcu gdyby coś zobaczyła, to na pewno jakoś by to zwerbalizowała.
- Dziękuję za pomoc z tym wielgachny owadem. - odparła do ciebie dziewczyna po zakończeniu walki. - Jak mogłabym ci się odwdzięczyć?
_________________

Prince's Points - 10 <3


KP || Bank || Box || Trofea || Jezioro || Ogródek || MyAnimeList
 
 
     
Jake 


Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 212
Wysłany: 2016-03-05, 16:27   

Walka przebiegła niesamowicie, mój podopieczny skakał ze zwinnością kota - co nie powinno być dziwnym, ponieważ do tego gatunku się zaliczał. Dla mnie było to jednak zdumiewające, ponieważ zdawałem sobie sprawę z tego, że walka była dla niego bardzo stresującym i wyczerpującym przeżyciem.
~Czy w tym świecie ludzie również posiadają dary? Może nie powinienem tego sprawdzać, ale przydało by mi się poznanie osoby obdarzonej, umiejącej porozumiewać się z pokemonami, mógłbym zapytać Ripa o wiele rzeczy ~ powiedziałem do siebie w myślach, po czym wróciłem wzrokiem do rzeczywistości. Pojedynek zakończył się, a pszczoła odleciała, czy mogę wykorzystywać te kule do łapania obcych stworów? Może dziewczyna będzie wiedziała.. przyda się jej zadać to pytanie prędzej czy później.

'Rip, byłeś bardzo dzielny, dziękuję Ci za to co zrobiłeś, czy chciałbyś odpocząć?' - pokazałem mu pokeball dając możliwość wyboru. Zasklepienie ran wchodziło w grę, jednak nie przy osobie trzeciej, którą była dziewczyna. Miałem chwilę, by skupić się na aurze kobiety i wysłać moje zmysły w jej stronę, by upewnić się, że nie jest obdarzoną - lub co gorsza - nie należy do Kardynałów. Gdy Rip zawrócił - bądź nie - schowałem pokeball w bezpieczne miejsce przy pasku i odwróciłem się do dziewczyny.

Mogłem ją jeszcze raz omieść wzrokiem, żeby nie wyjść jednak na świra, wyciągnąłem do niej rękę inicjując uścisk dłoni.
'Jestem Jake, a to był Rip. Cieszę się, że mogliśmy pomóc, co robisz sama w lesie i czemu gonił Cię ten rozzłoszczony Beedrill?' - mówiłem ciepłym, głębokim głosem. Miałem na celu wzbudzenie w niej uczucia komfortu i spokoju, które zdecydowanie były jej teraz potrzebne. Szybko spojrzałem jej w oczy, by wychwycić jak najwięcej z jej spojrzenia. Czy dalej były duże i przestraszone? Czy może nieznajoma już trochę się uspokoiła.

'Jak mogłabyś się odwdzięczyć? Nie mam pojęcia, myślę, że najlepiej będzie jak po prostu unikniesz kolejnych kłopotów z dzikimi stworzeniami. Przy okazji, czy mogę zadać Ci pytanie? Widzisz.. nie jestem trenerem zbyt długo, po prostu się trochę gubię w niektórych aspektach.' - w moje zdanie wplotłem nutę niezdarności, niech nawet pomyśli, że trochę mnie onieśmiela. Może wtedy więcej z niej wyciągnę. 'A moje pytanie, Czy można łapać dzikie pokemony do poke-kul? Pokeballi?' - powtórzenie nie wynikało z mojej niezdarności, chociaż to sugerował mój ton. Jego geneza sięgała bardziej faktu, że nie miałem pewności jak urządzenia się nazywają, a nazwę słyszałem jedynie kilka razy i to dość nie wyraźnie, bo z ust jakiś jedenastolatków.
_________________
 
     
Black Lotus 
Multi Mhroka~


Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 632
Wysłany: 2016-03-06, 00:04   

Glameow przytaknął tobie, może walka nazbyt go nie zmęczyła, ale na pewno mała przerwa by mu nie zaszkodziła. Następnie przeszedłeś do dziewczyny, którą zacząłeś ilustrować od stóp do głów. Nie wyczuwałeś od niej żadnej niepokojącej aury, więc najpewniej nie należała do twojego poprzedniego świata.
- Jeszcze raz, wielkie dzięki za pomoc. Szłam przez las, żeby skrócić sobie drogę do Aleph Town. - odpowiedziała dziewczyna na twoje pytanie. - Przy okazji, nazywam się Ahri. Miło mi ciebie poznać Jake. - dziewczyna uścisnęła ci dłoń, przy okazji słodko się do ciebie uśmiechając. - Zaś jeśli chodzi o PokeBalle, albo jak je można nazwać krócej - kule. Tak, możesz w nie złapać dzikie pokemony. Jednak przed taką próbą najlepiej takiego pokemona nieco osłabić, wtedy twoje szanse na złapanie rosną. - zaczęła ci tłumaczyć dziewczyna. - Możesz jednak również przekonać do siebie pokemona przez rozmowę, wtedy może chcieć do ciebie dołączyć i uda ci się go złapać bez walki. Teraz twój pokemon jest zmęczony, więc raczej trudno tobie to pokazać.
Po chwili znowu usłyszałeś dziwny szelest wydobywający się z krzaków, z których przed kilkoma minutami wyleciał Beedrill. Byłeś już wyczulony na tym punkcie, więc od razu zacząłeś patrzeć w tamtą stronę. Jednak zamiast kolejnej wielgachnej pszczoły, z zarośli wyszedł niewielki, różowy kotek.
- W sumie zawsze pozostaje również rozmowa. - odparła do ciebie Ahri, zobaczywszy wraz z tobą pokemona. - Jeśli chcesz, możesz spróbować.
_________________


KP || Bank || Box || Trofea

 
 
     
Jake 


Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 212
Wysłany: 2016-03-06, 00:13   

'Złapać przez rozmowę lub przez walkę..? Chyba to rozumiem.' przytaknąłem i podrzuciłem w dłoni pusty pokeball, obejrzałem go z każdej strony, po czym schowałem na miejsce.
Cieszyło mnie, że Ahri - jak przedstawiła się nowo poznana dziewczyna - była przyjaźnie nastawiona. Ruszamy w tym samym kierunku, więc może pójdziemy razem..? Może zapytam ją o to później. Teraz lepiej dowiedzieć się czegoś o dziewczynie.
'Czy jesteś Koordynatorką? Wybierasz się na pokazy w Aleph? Ja właśnie zamierzam tam spróbować swoich sił po raz pierwszy.' - informacja podana przeze mnie była krótka, może uda się z niej coś wyciągnąć na temat pokazów.

Czym był ten szmer? Pokemon? Wygląda dość.. niewinnie. Jaki to gatunek? Zeskanowałem go pokedexem. Na pewno nie chciałbym walczyć z tym maluchem. Podszedłem w jego stronę i przykucnąłem.
'Cześć słońce, co porabiasz sama w lesie?' - zapytałem ciepłym, spokojnym i cichym tonem. Wyciągnąłem w jej stronę dłoń, zachowując jednak bezpieczny dystans. Czekałem na reakcje pokemona.
_________________
 
     
Black Lotus 
Multi Mhroka~


Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 632
Wysłany: 2016-03-06, 00:34   

- W sumie to sama nie wiem, czy jestem do końca koordynatorką czy trenerką. - odparła Ahri z zakłopotaniem w głosie. - Niby walki nie idą mi najgorzej, ale i jakieś występy też idą mi całkiem nieźle. Myślę, czy aby nie iść w obu tych kierunkach, ale sama nie jestem jeszcze do końca zdecydowana. - podzieliła się z tobą swoimi przemyśleniami dziewczyna.
Podszedłeś do pokemona, żeby zgodnie z sugestią twojej towarzyszki słownie przekonać go do dołączenia do twojej drużyny. Kot wydawał się być początkowo zaskoczony, że w ogóle się do niego zbliżyłeś. Jednak kiedy usłyszał twój ciepły głosik, stworek się do ciebie szeroko uśmiechnął i ucisnął twoją wyciągniętą do niego dłoń.
- Purr, purr. - powiedział do ciebie stworek, wyraźnie zadowolony.
- Chyba udało ci się złapać z nim kontakt. - skomentowała Ahri. - Masz szczęście.
_________________


KP || Bank || Box || Trofea

 
 
     
Jake 


Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 212
Wysłany: 2016-03-06, 00:48   

Nie odpowiedziałem już Ahri, jedynie co to skinąłem głową na potwierdzenie, że słucham tego co mówi. Nie pochwaliła się przede mną swoim starterem, więc pozostało mi się dopytać - jednak to również odłożę na później.

Espurr? Ciekawe stworzenie. Kotka wyglądała na zaciekawioną moją osobą. Typ psychiczny mówił mi wyraźnie o tym, że może spodobać się jej sztuczka, którą jej pokażę.
'Mam na imię Jake i jestem koordynatorem, początkującym. Masz ochotę na trochę jedzenia?' - zapytałem wysypując do miseczki trochę poke-karmy. Będąc przy jej temacie, będę musiał odświeżyć wszystkie zapasy, bo to co zostawiła mi Pani Usagi, kończyły się.

Posłałem w stronę karmy cząstkę mocy i uniosłem kilka kawałków w powietrze, pokierowałem nimi tak, by zatańczyły w kręgu kawałek przed noskiem Espurr. Może ją to zaciekawi?
_________________
 
     
Black Lotus 
Multi Mhroka~


Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 632
Wysłany: 2016-03-06, 10:57   

Espurr była oczarowana, kiedy wykonałeś sztuczkę z latającymi kawałkami karmy. Dla kota nie wydawało się to nazbyt dziwne, w końcu sam mógł takie coś robić. Espurr był wyraźnie ucieszony, zarówno sztuczką jak i twoją osobą. Nie pomyślałeś jednak o jednym aspekcie, a dokładnie o tym, że widzi to również Ahri, dla której to na pewno nie była zwykła magiczna sztuczka pokazywana przez magików na festynach.
- Jak... Jak to zrobiłeś? - odparła zaskoczona dziewczyna, po czym nieco się odsunęła na wyprostowanych nogach.
Wpadłeś właśnie jak Oran Berry w kompot. Nie chciałeś się demaskować przed innymi ludźmi, a zrobiłeś to przypadkowo, bo chciałeś zaimponować pokemonowi. No cóż, zdarza się. Teraz sto przed tobą jedno, arcyważne pytanie - Jak teraz wytłumaczysz to Ahri? Przecież jest nie zabijesz, prawda?
_________________


KP || Bank || Box || Trofea

 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama

Daisy7 (administrator)
ania.daisy7

Gwen Brown (administrator)
38162565

Yuki (grafik)
35451075
Yukiyorin

Did (grafik)
44021735
Otaku helper
www.OtakuHelper.pl - Nie buforuj! Pobieraj!

WAW Pokemon

Yousei

SNM
SnM

PokeSerwis

Hentai Island

Dragon Ball Alternate World
Dragon Ball Alternate World

Tin Tower

Darkest Night

Czarodzieje

Mystic Falls
Mystic Falls

Wishmaker

Undertale

Digimon Quartz

Poke Tail

Jadore Dior

Spesogenesis

Horizon

Seven Kingdoms

Bangarang

Dysharmonia

Arcadias

Deireadh

SPQR

Dzikie Psy

Uru'bean

Lords of Brevort

Death City

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Zombie is coming

FT Path Magician

Wolvex

Phantasmagoria

Ninja Clan Wars

Wilki 94

Mortis

Wishtown

Valoran
Valoran

Fairy Tail New Generation

Antyris

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

The Avengers

Virus

Riverdale High School

Marudersi

Bottled Stars

Death City

Draco Dormiens

Ninja Gaiden
Ninja Gaiden PBF

Epoka Nordlingów

Pokemon Eternal

Era Bleacha

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Yuki & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.