Pokemon Crystal Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

 Ogłoszenie 

Przenieśliśmy się na nową domenę! Zapraszamy na...
www.pokemoncrystal.wxv.pl


Ohayo!
Na forum
Dodatkowe
Współpraca
Witaj przyszły mistrzu!

Marzyłeś kiedyś, by zostać trenerem lub koordynatorem Pokemonów? Wybrać niepowtarzalnego startera z którym wyruszysz w prawdziwą podróż. Móc zdobywać nowe stworki, trenować je, by stały się championami. Na Crystalu zapewniamy takie atrakcje! Najpierw wystarczy założyć kartę postaci, a potem wybrać odpowiedniego mistrza gry, który poprowadzi Ci niezapomnianą przygodę. Dodatkowo oferujemy: Fakemony, pokazy, walki z liderami i innymi userami, konkursy z nagrodami, eventy, zagadki itp. Ale to nie wszystko, bowiem możesz także zdecydować się na granie Pokemonem! Warto wspomnieć, że poznasz tu wielu przyjaciół z różnych stron Polski. Zaproś znajomych i pozwól ponieść się na skrzydłach wyobraźni już dziś!
Poradnik:
jak zacząć grę?

Masz jakieś pytania? Pisz na PW do Daisy7.


Nasze forum...

- Powstało 23 marca 2011r.
- Pierwszą domeną był pun, a drugą aaf.
- Umożliwia posiadanie epickich Fakemonów.
- Umożliwia granie jako człowiek lub Pokemon.
- Gościło ponad 350000 odwiedzających oraz 450 osób zarejestrowanych.
Pomogą Ci

Daisy7 , Gwen Brown , Yuki
GG/Skype: D: --- / ania.daisy7, G: 38162565 / ---, Y: 35451075 / Yukiyorin
Profil: Daisy, Gwen, Yuki
Ranga: admin, junior admin, moderator, gracz


Grasz na forum? Daj coś od siebie i sam poprowadź przygody innym!
Poszukujemy nowych mistrzów gier! Zapraszamy chętnych do zgłaszania się : )


Poprzedni temat «» Następny temat
~ Przygoda Celii
Autor Wiadomość
Viviann Malesci 
Fru-sru


Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015
Posty: 687
Wysłany: 2016-03-05, 20:27   

Po twojej przemowie Carter uderzył głową w stół - Celia bogowie jakie ty gadasz głupoty, nie mów mi że rozumiesz bo nic nie rozumiesz. Nie porównuj swojego świata do naszego, zapomnij o wszystkim co wiesz bo tutaj to nie działa. Nie rozumiesz CZYM jest Apopis. Jego nie da się zranić ani osłabić, żaden śmiertelnik czy bóg nie jest w stanie go pokonać nie licząc Ra ale on... Im więcej zadasz ciosów temu wężowi tym jest silniejszy dlatego nie wiemy jak się go pozbyć!- Chłopak o mało co nie zaczął krzyczeć i wstał, zaczął nerwowo krążyć po pokoju i nie mógł się uspokoić - Przepraszam po prostu to wszystko jest zbyt skomplikowane- Nagle do domu wpadł jakiś dziwaczny stwór ze skrzekiem który wiercił dziurę w mózgu

Był wielkości przerośniętej Ponyty co w kłębie ma dwa metry. Podbiegł do Cartera a ten rzucił mu (nie wiadomo skąd to wytrzasnął) mrożonego indyka i stwór zniknął. Chłopak z kolei miał taką minę jakby zobaczył najlepszego przyjaciela a potem jakby ten przyjaciel zmienił się w ducha. Usiadł na krześle i złapał się ręką za włosy a następnie spojrzał na ciebie - Skoro Świrus tutaj jest znaczy to, że muszę się udać do Duat. Niestety musisz iść ze mną... - Gwizdnął i stwór znowu pojawił się w drzwiach machając ogonem i rzucając się na ciebie, jednak nie zaatakował a lizał cię swoimi językami. Carter skoczył na niego i zaczął wrzeszczeć aby cię zostawił. Świrus cofnął się i gapił się na ciebie chociaż jego oczy nie były widoczne.
_________________

KP ll Box ll ~Bank~ ll


 
     
REKLAMA 

Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 30 Lip 2015
Posty: 108
Wysłany: 2016-03-19, 21:17   

 
     
Celia 


Starter: Froakie {Sheo}
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 30 Lip 2015
Posty: 108
Skąd: Znikond
Wysłany: 2016-03-19, 21:17   

Wzdrygnęłam się, gdy chłopak uderzył w stół. Głową. Auć.
Sam wybuch złości Cartera sprawił, że poczułam się niezręcznie i głupio. Fakt, nic nie wiedział o jego świecie, ba, ICH świecie! Ale chciałam pomóc. Miałam chęci i... cóż... niekiedy czas, by to zrobić. Ponadto miałam po co to robić. Westchnęłam cicho, myśląc o Cielu. Ciekawe czy się martwi... a może on też tutaj jest?
Potrząsnęłam lekko głową i spojrzałam ze zmartwieniem na chłopaka. Uśmiechnęłam się lekko, aczkolwiek z nutką smutku. I winy. To przeze mnie się niepotrzebnie denerwował...
- W porządku. – wydusiłam z siebie, po czym zerknęłam w kierunku drzwi i... zamarłam.
Stwór, który wbiegł do domu, był dziwaczny. Nieco przerażający, aczkolwiek nie na tyle, bym uciekała gdzie pieprz rośnie. Jego lawendowa skóra wydawała się być oślizgła, jakby pokryta śluzem. Paszcza wyglądem przypominała kwiat lilii... w dodatku miał trzy pary łap! Wzrostem przypominał Ponytę, a może nawet taką większą. Jęknęłam cicho, zakrywając gwałtownie usta – nie chciałam, aby stwór mnie usłyszał. Bałam się, że mógłby być agresywny w stosunku do nieznajomych.
Wtem Carter wkroczył do akcji i rzucił stworowi jakieś mięso, a ten jakby „w podzięce” zniknął chłopakowi z oczu. Skrzywiłam się lekko na jego słowa.
- „Niestety”? Aż tak tam źle? – zapytałam ze strachem, po czym poczułam na sobie coś... mokrego. Pisnęłam, chcąc odpędzić od siebie stworzenie, którym był... Świrus czy jak tam go nazwał chłopak, który po chwili zaczął na niego wrzeszczeć. Choć nie byłam zwolenniczką przemocy wobec innych, w tej chwili dziękowałam nastolatkowi za to, że mnie „uratował”. Sapnęłam, odchodząc od lawendowego stwora i zerkając na chłopaka. Nieśmiało zbliżyłam się do Świrusa i go pogłaskałam po łbie, po czym – równie szybko – się cofnęłam.
Odetchnęłam głęboko.
- Idziemy?
_________________
 
 
     
Viviann Malesci 
Fru-sru


Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015
Posty: 687
Wysłany: 2016-03-19, 23:29   

Carter pokiwał głową kiedy zapytałaś się czy aż tak źle, wdrapał się na Świrusa i podał ci rękę aby pomóc ci wejść na tego stwora. Po chwili ruszył pełnym cwałem przez pustynię na której zapadała już noc, robiło się chłodniej a Carter jak nic trzymał się stwora. Czułaś że jakby twoje ciało przykleiło się do owego Świrusa, jakby jego skóra była nie dość że obślizgła to jeszcze to nie śluz a klej. No ale przynajmniej nie spadłaś
- Celia złap się mnie a najlepiej przylgnij do mojego ciała, zrób to jak najszybciej-
Nie miałaś za bardzo wyjścia więc tak też zrobiłaś, zaraz poczułaś jednocześnie paraliżujące zimno i uderzenie ciepła od ciała chłopaka a potem już tylko ciemność. Co ciekawe nie straciłaś świadomości oraz zaczęła otaczać was jakaś mgła. Po chwili poczułaś jak Świrus uderza mocno w ziemię a krajobraz się zmienił. Była to ogromna sala z kolumnami, czarny marmur dominował i było zimno. Na końcu tej gigantycznej sali była duża, stara waga z szalami na końcach. Obok wagi był duży tron a na nim... Siedział człowiekopodobny osobnik ale przypominał raczej człowieka z czarną cerą oraz straszną anoreksją. kości były bardzo widoczne. Był jednak on ubrany bogato niczym egipski król, minę miał pozbawioną emocji. Klęczał przed tym żywym kościotrupem jakiś człowiek i coś tam mamrotał. Obok wagi stały czterometrowe demony, miały czerwone ciało człowieka ale ich głowy przypominały wilcze łby. Świrus stał a Carter obrócił się w twoją stronę i na prędce wytłumaczył
- To jest kraina umarłych, tutaj mój ojciec osądza zmarłych. Serce zmarłego jest ważone na tamtej szali a jeżeli będzie cięższe od Pióra Prawdy co jest na drugim końcu Pożeraczka zjada jego serce no i.. kaplica- Wtedy właśnie serce owego zmarłego zostało położone na jednym końcu szali a na drugim pióro. Wyglądało wspaniale, kryształowe i wielkości twojego ramienia tak na oko bo nadal się nie zbliżaliście. Właśnie wtedy pióro prawdy poszło w górę a serce na dół, pojawiło się nowe stworzenie. Wielkości kota, coś co przypominało z przodu krzyżówkę krokodyla a z tyłu hipopotama. Wyskoczyło spod ziemi i zjadła serce jednym kłapnięciem a martwy... zniknął. Zmienił się w czarną mgłę i zniknął. Zwierzę pognało w waszą stronę a Świrus od razu zrzucił Was z siebie i zaczął bawić się z małym potworkiem jakby był dużym kotem a ten tam małym kotem. Carter pomógł ci wstać
- Zaczekaj tutaj idę porozmawiać z moim ojcem
Ruszył i podszedł do tego człowieka(?) na tronie i zagadał do niego, nie słyszałaś co mówili a z resztą- Świru i ten pół hopcio-pół krokodyl zderzyli się z tobą. Mały stworek patrzył na ciebie jak na największy cud a Świrus stał obok jakby obrażony.
_________________

KP ll Box ll ~Bank~ ll


 
     
Celia 


Starter: Froakie {Sheo}
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 30 Lip 2015
Posty: 108
Skąd: Znikond
Wysłany: 2016-03-30, 16:20   

Wszystko działo się tak szybko, że zanim się obejrzałam to byłam już – a przynajmniej tak mi się wydawało... – na miejscu. Rzecz jasna z Carterem i jego, nieco dziwnym, towarzyszem.
Oboje wylądowaliśmy w ogromnej sali, być może nawet tronowej, której sufit był przytrzymywany kolumnami. Ogółem dominował tutaj czarny marmur i... niesamowite zimno. Wzdrygnęłam się i objęłam ramiona, ponieważ to co miałam na sobie nie nadawało się zbytnio do tego miejsca. Brr. Wracając jednak do wystroju... na końcu gigantycznej sali zauważyłam jeszcze coś, co nie od razu przykuło moją uwagę – była to duża, a zarazem stara, waga z szalami na końcach. Tuż obok tron, a na nim pewien człekopodobny osobnik. Nie ukrywam, że jego wygląd wywołał u mnie niepokój i strach. Dodatkowo obok wagi znajdowały się jakieś podobne do demonów stworzenia.
Wszystko było niepokojące.
- Och... – Tylko tyle szepnęłam w kierunku Cartera, który pokrótce wytłumaczył mi okoliczności. Cały „sąd” martwego człowieka obserwowałam w milczeniu, a na koniec się wzdrygnęłam – miałam nadzieję na to, że po śmierci Arceus nie będzie na mnie czekał z podobnym zamiarem co tutaj...
Wydałam z siebie zdziwiony okrzyk, gdy Świrus zrzucił mnie i chłopaka z grzbietu. Jęknęłam, gdy wylądowałam na podłodze i spojrzałam na stworzenia po czym westchnęłam. Nie mogę się złościć, ponieważ te chciały się tylko pobawić...
Uśmiechnęłam się lekko i uścisnęłam dłoń chłopaka, gdy ten pomógł mi wstać.
- Jasne, poczekam – powiedziałam w jego kierunku, gdy ten odszedł do ojca. Widząc bawiące się ze sobą stworzenia uśmiechnęłam się ciepło, w sumie tęskniąc trochę za siedzibą SPE. Gdy tylko zauważyłam na sobie wzrok mniejszego stworka uśmiechnęłam się nieśmiało.- Cz-cześć?
Raczej mnie nie pożre, co nie?
_________________
 
 
     
Viviann Malesci 
Fru-sru


Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015
Posty: 687
Wysłany: 2016-03-30, 18:42   

Stworek został złapany przez Świrusa za kark nim ten cokolwiek zrobił i... zjadł go. To wyglądało strasznie ale hipo-krokodyl idealnie mieścił się w jego paszczy, mała hybryda została wypluta nim cokolwiek zrobiłaś i pobiegła w stronę wagi po czym rozpłynęła się w powietrzu. Dosłownie. Carter wrócił i pomógł ci wstać, ogólnie zapadła cisza większa niż poprzednio i było chyba jeszcze chłodniej niż poprzednio. Podeszliście powoli do tego pół-kościotrupa, pół-człowieka a ty czułaś się bardzo niezręcznie. Czułaś... wiedziałaś że to ktoś cholernie tutaj ważny, jednak chyba tylko on może ci pomóc. O dziwo spojrzał na ciebie po swojemu łagodnie i miał też bardzo miły, sympatyczny i ciepły głos. Taki głos dobrego ojca
- Mój syn opowiedział mi wszystko i chyba wiem jak ci pomóc, wprawdzie nie ja ale ktoś inny mógłby odesłać cię z powrotem
Pojawiła się czarna mgła niedaleko twoich nóg a z niej wyłonił się dwumetrowy człowiek z głową drapieżnego psa. Jego skóra zdawała się być zrobiona z czarnego marmuru świątyni ale była znacznie ciemniejsza. Patrzył na ciebie pustym wzrokiem, trzymał w dłoni jakąś wysoką laskę(bez skojarzeń xD) a Carter szybko szepnął ci do ucha - To jest Anubis, bóg zmarłych. Wyśle cię z powrotem do siebie
Owy Anubis wtedy podniósł dłoń jakby uciszając Cartera i lodowym tonem oznajmił
- Twoje przybycie naruszyło porządek w wymiarach, nie mogę cię odesłać od tak nie poświęcając czegoś z twojej strony. Za tę podróż wrócisz o 5 lat starsza. Jesteś gotowa poświęcić te lata?
O kurde......
_________________

KP ll Box ll ~Bank~ ll


 
     
Celia 


Starter: Froakie {Sheo}
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 30 Lip 2015
Posty: 108
Skąd: Znikond
Wysłany: 2016-03-31, 11:49   

//Ejo, mogę zmienić wygląd? XD W sumie tylko zmieni się długość włosów co masz pokazane tutaj – klik. Z góry dzięki xD

Po moich słowach stworek został złapany za kark przez Świrusa, jakby ten chciał go gdzieś przenieść... ale tego nie zrobił. Zjadł go.
Zrobiłam wielkie oczy, cofając się o krok, gdy zauważyłam, że hybryda mieści się idealnie w paszczy podopiecznego Cartera. Na szczęście jednak został hipo-krokodylek został przez niego wypluty. Ten, jakby skruszony, pobiegł w innym kierunku i... się rozpłynął.
Pokręciłam głową. Ten świat nie jest dla mnie.
Uśmiechnęłam się słabo do Cartera, gdy ten do mnie podszedł i zaprowadził w kierunku tajemniczego jegomościa – zapadła cisza gorsza niż poprzednio i miałam wrażenie, że było też zimniej... brr. Gdy spojrzałam na ojca chłopaka poczułam się co najmniej niezręcznie; tak, jakby ktoś przedstawiał mnie swoim swoim rodzicom jako dziewczynę. Czułam również w duchu, że mężczyzna może mi pomóc. I, o dziwo, spoglądał na mnie łagodnie. Westchnęłam z ulgą. Jednak nie jest taki zły!
Zanim cokolwiek zdołałam odpowiedzieć mężczyźnie, niedaleko moich nóg pojawiła się czarna mgła co sprawiło, że podeszłam bliżej Cartera, ba, prawie się za nim schowałam ze strachu! Przełknęłam ślinę, chcąc nie chcąc, spoglądając z niejakim podziwem na kolejną hybrydę.
- Anubis... – powtórzyłam cicho za chłopakiem, gdy ten szepnął mi do ucha imię hybrydy. Zarumieniłam się również lekko, gdyż jego ciepły oddech łaskotał mnie nieco w skórę. Miłe uczucie.
A potem poczułam, jakbym połknęła głaz.
- Ja... – Dygotałam. Pierwszy raz od jakiegoś czasu czułam nieprzyjemne dreszcze. Słowa Anubisa wryły mi się w pamięć, a w głowie wciąż słyszałam jego głos, który mówił co mam poświęcić. Niby to nic takiego, ale... wszystko w moim świecie pewnie będzie mogło być inne. SPE mogło się rozpaść, motel w którym się zatrzymałam z Cielem mógł zbankrutować i teraz byłby jedynie ruiną... Ciel! Zupełnie o nim zapomniałam – co z chłopakiem? Przecież... skoro mnie „nie było” przez pięć lat... on...
Wdech, wydech.
Co jeśli Ciela nie ma?
Istniały różne możliwości, które sprawiały, że czułam się niedobrze. Chciało mi się wymiotować.
- Ja... – powtórzyłam, a mój głos nie był głośniejszy niż szept.- Jestem gotów poświęcić pięć lat – dodałam głośniej, a zarazem pewniej. Podeszłam do Anubisa, ale przedtem spojrzałam przepraszająco na Cartera i szepnęłam w jego kierunku „dziękuję”. A potem spojrzałam hybrydzie prosto w oczy.
_________________
 
 
     
Viviann Malesci 
Fru-sru


Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015
Posty: 687
Wysłany: 2016-03-31, 14:48   

Hybryda-bóg skinął tylko głową i uderzył mocno swoją laską w ziemię i pojawił się ten sam piaskowy portal który wciągnął sie do twgo wymiaru. No z tą różnicą że piasek był czarny i biło od niego zimno a nie ciepło. Anubis podał Ci dłoń jakbyś była damą dworu i wskazał abyś weszła do środka. Było w tym bogu coś strasznego a jednocześnie pociągającego. Kiedy patrzyła mu w oczy widziałaś przystojnego bruneta w skórzanej krurtce, niebieskich oczach i seksownym ciele. Musiałaś jednak spuścić wzrok bo poczułaś jak na twoich powiekach osadza się szron, znikł kiedy zaprzestałaś patrzenia w oczy śmierci. Carter złapał cię nim wskoczyłaś do środka i zapytał - Będziemy potrzebować ciebie. Przywołamy cie w razie czego dobrze?
Po uzyskaniu odpowiedzi puścił Cię a Ty koniec końców wskoczyłaś do środka. Zrobiło się zimno a potem ciepło. Co ciekawe czulas ból w ciele. Dopiero po chwili zorientowałaś się że twoje ciało nieznacznie rośnie, włosy się wydłużają a pustynne ubranie znika i zastępuje je klasyczne jeansy i bluzka wraz z bluzą czyli to co mialas na sobie przed spaniem. Poczułaś się doroślejsza az na końcu portalowego tunelu ujrzalaś pokój w którym spałaś. Hotel. Wyrzucilo Cię na puste łóżko a portal zamknął się bardzo szybko. Wszystko wyglądało prawie identycznie , twoje zakupy tytaj były tak samo jak ubrania ale nie było Ciela. Za oknem...dzień a na dodatek ciepły dzień. Było lato! Co teraz robisz ? Okazało się też że drzwi z pokoju są zamknięte na amen a kalendarz w pokoju pokazuje rok 2021.... czyli 5 lat minęło.
_________________

KP ll Box ll ~Bank~ ll


 
     
Celia 


Starter: Froakie {Sheo}
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 30 Lip 2015
Posty: 108
Skąd: Znikond
Wysłany: 2016-03-31, 18:10   

Po moich słowach Anubis skinął łbem i walnął swoją laską hehe mocno o ziemię – w wyniku zderzenia pojawił się ten sam wir. Jedyną różnicą było to, że piasek był czarny i... wytwarzał zimno, a nie ciepło. Poczułam dreszcze, które przeszły po moich plecach.
Uśmiechnęłam się półgębkiem, gdy hybryda podała mi dłoń i spojrzałam jej głęboko w oczy. Uśmiech mi nieco zmalał, gdy widziałam w nim przystojnego bruneta, który nijak pasował do tego świata – skórzana kurtka, niebieskie oczy... tak podobne do Ciela. Spuściłam jednak wzrok na swoje buty, ponieważ poczułam jak osadza mi się coś dziwnego na powiekach. Palcami drugiej dłoni dotknęłam oczu i... poczułam delikatne zimno. Szron?
Wdech, wydech. Pora wracać.
Już miałam wejść do portalu, kiedy w ostatniej chwili zatrzymał mnie Carter. Posłałam w jego kierunku delikatny uśmiech.
- Jasne – odparłam szybko, a ten mnie puścił. Spojrzałam jeszcze na jego ojca i skinęłam głową.- Dziękuję.
A potem wkroczyłam do środka.
Znów otoczyło mnie zimno, jednak zostało one równo szybko zastąpione ciepłem. O dziwo nie skończyło się tylko na tym, ponieważ poczułam ból... w całym ciele. Zaczerpnęłam gwałtownie powietrza do ust, niemal dławiąc się powietrzem. Czułam, że nieznacznie podrosłam, a włosy – gwałtownie rosną. Zerknęłam również na ubiór, który został szybko zastąpiony tym, co miałam na sobie przed ubraniem ciuchów do spania. I co najważniejsze...
Czułam się dużo doroślejsza.
Pisnęłam, gdy wir rzucił mną o łóżko w pokoju, w którym się ostatnio znajdowałam. Rozejrzałam się w panice po pomieszczeniu, jednak... ani śladu po chłopaku. Przełknęłam ślinę, zatrzymując wzrok na oknie – dzień, w dodatku lato! Rok? Który rok? Szybkie zerknięcie na kalendarz wystarczyło, żebym rzeczywiście przekonała się o tym, że minęło pięć lat.
- Cholera – zaklęłam pod nosem, zrywając się z łóżka. Szybko zrzuciłam z siebie ubrania i ubrałam krótkie spodenki, a do tego czarną koszulkę na ramiączkach. Do tego trampki, norma. W panice wypuściłam z kulki Eevee. Może... może... SPE będzie coś wiedziało?- Hej – rzuciłam przyjaźnie w kierunku lisa, wiążąc włosy, które sporo urosły. Westchnęłam, pakując zakupy i ubrania do plecaka, a kulki z Pokemonami przypięłam do swojego paska przy spodniach.- Musimy iść do siedziby SPE. Dasz radę mała mnie tam zaprowadzić? – zapytałam z nadzieją, po czym ruszyłam w kierunku drzwi.
Okazało się, że są zamknięte na amen.
- KuźwaKolejne przekleństwo w ciągu kilkunastu minut, brawo Celia powiedziałam do siebie w myślach nieco wkurzona, próbując otworzyć drzwi. Spróbowałam jeszcze poszukać kluczyka, ale gdy to nie pomogło – zaczęłam wołać o pomoc. A nóż widelec ktoś mi pomoże?
_________________
 
 
     
Viviann Malesci 
Fru-sru


Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015
Posty: 687
Wysłany: 2016-03-31, 22:32   

Ori z pokeballa wyszła bardzo zaskoczona, wyraźnie martwiła się o ciebie bo nie wiedziała co się stało. Ciągle coś gadała po swojemu i machała ogonkiem. Obserwowała cię uważnie aż nie powiedziałaś czego od niej chcesz, ona kiwnęła głową że cię tam zaprowadzi. Klucza nie było a więc zaczęłaś krzyczeć ale możliwe że hotel był ogólnie zamknięty. Eevee przypatrywała się tobie z przekrzywioną głową a chwilę później znalazła się za tobą
~ Eev! Eevee!~ krzyknęła do ciebie i pokazała głową abyś sie odsunęła. Wyskoczyła w górę i uderzyła w drzwi swoim Swift. Gwiazdki naruszyły strukturę drzwi a Ori dodatkowo wyważyła je całkiem z zawiasów dodając Quick Attack. Spodobało jej się to nawet bo odwróciła się do ciebie z uśmiechem. Popędziła przed siebie a ty za nią, okazało się że hotel faktycznie był zamknięty ale i tak udało wyjść się przez okno. Na zewnątrz było strasznie ciepło, niektórzy ludzie patrzyli dziwnie na ciebie kiedy wychodziłaś z hotelu ale poza tym nic więcej się nie działo. Eevee poprowadziła cię i tak spacerkiem przez 30 minut dotarłyście do siedziby SPE. Ori wyraźnie była zadowolona z powrotu tutaj chociaż niedawno stąd wyszła. One pewnie nie zdawała sobie sprawy jak wiele lat minęło w rzeczywistości. Nic się tutaj nie zmieniło nawet w środku. Co ciekawe zauważyłaś tutaj znajomą twarz- Ann. Miała ścięte włosy i stała za recepcją, na recepcji siedział shiny Umbreon i przyglądał jej się z ciekawością. Na ziemi stał Vaporeon i spał bo chyba nic lepszego w taki upał nie mógł robić. Po korytarzu spacerowały też dwa Eevee i jeden Glaceon który nieco schładzał powietrze. Ann cię zauważyła i przez chwilę zastanawiała się ki jesteś, dopiero potem na jej twarzy pojawił się szczery uśmiech
- Celia! O boże to ty! Dlaczego nie było cię aż pięć lat, Ori jeszcze nie ewoluowała? Dziwne... gdzie cię wywiało zdobywałaś może odznaki?


+8 pkt zadowolenia dla Eevee
_________________

KP ll Box ll ~Bank~ ll


 
     
Celia 


Starter: Froakie {Sheo}
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 30 Lip 2015
Posty: 108
Skąd: Znikond
Wysłany: 2016-04-01, 13:46   

Nie mogłam powstrzymać uśmiechu, gdy zobaczyłam reakcję lisiczki na mój widok – wydawała się być szczęśliwa. Może się martwiła? Niepotrzebnie, choć... fakt, nie wypuszczałam jej z kulki zbyt często. Westchnęłam... ta cała sprawa z wymiarami była bardzo dziwna. I miałam szczerze nadzieję na to, że nie zobaczę Cartera przez jakiś czas. Chciałam...
Właściwie, czego chciałam?
Potrząsnęłam głową, wracając do rzeczywistości. Krzyki i szarpanie nic nie pomagały, a sama Ori spoglądała na mnie z przekrzywionym łebkiem. W pewnym momencie zaoferowała, a przynajmniej tak czułam, abym się odsunęła – zrobiłam to bez zawahania, a ona przystąpiła do akcji. Uśmiechnęłam się lekko, widząc jej siłę. Celny Swift, potem Quick Attack, a po drzwiach nie było śladu. Spojrzała na mnie, a ja na nią, po czym pognała przed siebie. Zrobiłam to samo.
Hotel rzeczywiście był zamknięty, ale i to mnie nie powstrzymało od tego aby stąd wyjść. W końcu okno to też jakieś rozwiązanie, prawda? Prychnęłam cicho, widząc wzrok nieznajomych – przyglądali mi się dziwnie, co starałam się zignorować tak samo jak panujący na dworze skwar. Dobrze, że się przebrałam.
Podróż do siedziby SPE wydawała mi się trwać wieczność. A jednak był to około półgodzinny spacer. Widząc entuzjazm Ori poczułam ukucie w sercu... w końcu lisica nie miała pojęcia o tym, że minęło pięć lat... Westchnęłam. Powiem o tym swojej drużynie gdy znajdę chwilę momentu. A teraz – SPE i Ciel to dla mnie piorytet. Weszłam do siedziby i aż się uśmiechnęłam, z ulgą nie zauważając żadnej zmiany. Do tego była tu Ann! Ulga zalała całe moje ciało, gdy zobaczyłam ją całą i zdrową. Jak na SPE przystało były tu również Pokemony, ba, niesamowite ewolucje Eevee. Do tego ten Umbreon i odmienne ubarwienie... shiny. Piękny.
Ann mnie poznała. Znowu ulga.
Na jej słowa zaśmiałam się nerwowo.
- Cześć Ann – przywitałam się nieco nieśmiało, uśmiechając się lekko.- Musiałam nagle wyjechać... przez rodzinę. Później nieco podróżowałam po regionach – skłamałam bez zająknięcia, choć poczułam się podle z powodu kłamstwa. Po tym nagle otworzyłam oczy i sprawdziłam szybko plecak – jajo! Oprócz Ori SPE podarowało mi również tajemnicze jajo. Cholera. Zupełnie o nim zapomniałam. Szybko jednak się ogarnęłam i udałam, że to nic takiego, a jedynie nerwowe przeszukanie plecaka.- Odznak brak... raczej skupiłam się na podróżowaniu. A Ori... Ori jest blisko ewolucji. Jeszcze tylko trochę i zmieni formę – kolejne kłamstwo, ale tym razem z nieśmiałym uśmiechem. W końcu nie powiem dziewczynie, że wylądowałam w zupełnie innym wymiarze i musiałam poświęcić pięć lat aby tu wrócić...
Pokręciłam głową.
- Zresztą... co tam u ciebie? Dużo mnie ominęło? – zapytałam przyjaźnie dziewczyny, a gdy tylko udzieliła mi odpowiedzi, kontynuowałam:- I naprawdę przepraszam, że nie dawałam znaku życia... chciałam się... wyciszyć – dodałam. Znowu ukucie w sercu, aż poczułam przypływającą nadzieję.
Może wie coś o Cielu?
- E, poza tym, pamiętasz tego chłopaka co tu ze mną był w dniu, kiedy dołączyłam do SPE i wzięłam ze sobą Ori? – zapytałam i nie czekając na odpowiedź dopowiedziałam:- Wysoki, białe włosy z niebieskim pasemkiem. Ciel. Nic mu nie mówiłam o swoim nagłym wyjeździe i... chciałam go przeprosić. I w ogóle. – Nerwowy głos, czerwone policzki. Oby tego nie odebrała jak wyznanie chłopakowi miłości przez inną osobę.- I... um... ten hotel, jaki mi poleciłaś, wciąż funkcjonuje?
Może jest zamknięty na amen... i dlatego ludzie tak dziwnie na mnie patrzeli.
_________________
 
 
     
Viviann Malesci 
Fru-sru


Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015
Posty: 687
Wysłany: 2016-04-05, 12:05   

Ann stukala palcami w klawiaturę ale słuchała Cię, Umbreon widząc Ori uniósł dumnie głowę i nie zwracał na ciebie ani twoja eevee uwagi. Czyżby jakiś "król"?
Tak czy inaczej kiedy się zbliżyłaś Vaporeon wstał i podszedł do Ori żeby lekko ją spryskać a potem oby dwa pokemony zaczęły się ganiać po korytarzu a Glaceon Indesit inne eevee się dołączyły. Na twoje pytanie czy kojarzy Ciela pokiwała przecząco głową
- Nie kojarzę ale mogę przejrzeć nagrania z kamer i sprawdzić czy owy Ciel nie brał jakiegos Eevee z SPE. A u mnie nic ciekawego, poza paroma pokazami pokemonów w których udało mi sie wygrać to nic ciekawego haha. Hotel gdzie cię wtedy to jedt czynny ale teraz zamknięty bo właściciele wyjechali na wakacje . Zaczekaj tutaj zaraz będę
No i poszła sprawdzić czy Ciel nie zawitał ostatnio w te strony. W tym czasie Ori wskoczyła ci na ręce uciekając przed Vaporeonem i dwójką innych Eevee oraz Glaceonem. Cztery pokemony zostawiły w spokoju Ori i pobiegły dalej. Ann wróciła i podała ci jakieś zjdecia w formacie A4, był na nich Ciel który trzymał na ramionach jakigos Eevee
- Zdjęcie jest z 2020 roku dokładnie z maja. Ten Ciel adoptował samca Eevee ale więcej nie mogę Ci pomóc. Hej a może masz ochotę na walkę? Twoja Ori kontra jeden z moich pokemonów!
_________________

KP ll Box ll ~Bank~ ll


 
     
Celia 


Starter: Froakie {Sheo}
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 30 Lip 2015
Posty: 108
Skąd: Znikond
Wysłany: 2016-04-13, 18:36   

Powracam! ^^

Choć Ann wyglądała na nieco zajętą, co wywnioskowałam po jej stukaniu w klawiaturę, wydawała się mnie słuchać. A przynajmniej mam taką nadzieję pomyślałam nieco zmartwiona, ale uśmiechając się wesoło, jakby nie przejmując się obecną sytuacją... choć byłam zestresowana. I się bałam. Ale widząc inne Eevee i jego ewolucje bawiące się z moją podopieczną... odprężyłam się.
A potem poczułam ukucie w sercu.
- Byłabym wdzięczna gdybyś sprawdziła czy rzeczywiście nie brał liska – powiedziałam do niej szybko i uśmiechnęłam się lekko.- Wygranej gratuluję.
Sam hotel, w którym się zatrzymałam wraz z jasnowłosym, był zamknięty gdyż właściciele zrobili sobie wolne... dlatego ludzie się tak na mnie dziwno patrzyli! W sumie było to zrozumiałe, nie żeby coś. Na słowa dziewczyny jedynie kiwnęłam i grzecznie poczekałam. W tym czasie Ori wskoczyła mi na ręce, a ja powitałam ją z szerokim uśmiechem na ustach – najwyraźniej zrobiła to, ponieważ uciekała przed Vaporeonem, który po chwili odszedł gdyż stracił zainteresowanie. Pogłaskałam ją, a w międzyczasie wzięłam od Ann, która zdążyła wrócić, wydrukowane zdjęcia poszukiwanego chłopaka.
Ciel. Zdjęcie zrobione rok temu.
Poczułam jak szczypią mnie oczy.
- Dziękuję Ann... naprawdę. Jeśli pozwolisz, wezmę jedno zdjęcie. I wybacz... ale nie mam ochoty na walkę. Jeszcze raz dzięki – powiedziałam do dziewczyny ze łzami w oczach, zachowując jedno ze zdjęć i wciskając je do plecaka, a resztę położyłam na ladzie.- Będę się zbierać. Trzymaj się ciepło – dodałam po chwili, przytulając lekko Ann na pożegnanie; Ori natomiast wypuściłam z objęć i powoli ruszyłam ku wyjściu.- Cześć! Odezwę się jak znajdę chwilę!
Po tym ruszyłam biegiem przed siebie.
Czułam, jak po policzkach spływają mi łzy. Fakt, nie lubiłam Ciela. Nienawidziłam tego, że mnie niańczy. Że tak naprawdę robi wszystko, aby mnie chronić. Co z tego, że nie znałam powodu dlaczego to robi? W głębi serca mu ufałam. I za nim tęskniłam. Czułam się winna temu, że... że...
- CIEL! TY DUPKU! – wykrzyczałam w eter, niemal dławiąc się łzami. Co z tego, że inni mogli na mnie patrzeć jak na wariatkę? Ja... po prostu...
Zwolniłam, łkając cicho. Twarz schowałam w dłoniach.
Ciel...
_________________
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama

Daisy7 (administrator)
ania.daisy7

Gwen Brown (administrator)
38162565

Yuki (grafik)
35451075
Yukiyorin

Did (grafik)
44021735
Otaku helper
www.OtakuHelper.pl - Nie buforuj! Pobieraj!

WAW Pokemon

Yousei

SNM
SnM

PokeSerwis

Hentai Island

Dragon Ball Alternate World
Dragon Ball Alternate World

Tin Tower

Darkest Night

Czarodzieje

Mystic Falls
Mystic Falls

Wishmaker

Undertale

Digimon Quartz

Poke Tail

Jadore Dior

Spesogenesis

Horizon

Seven Kingdoms

Bangarang

Dysharmonia

Arcadias

Deireadh

SPQR

Dzikie Psy

Uru'bean

Lords of Brevort

Death City

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Zombie is coming

FT Path Magician

Wolvex

Phantasmagoria

Ninja Clan Wars

Wilki 94

Mortis

Wishtown

Valoran
Valoran

Fairy Tail New Generation

Antyris

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

The Avengers

Virus

Riverdale High School

Marudersi

Bottled Stars

Death City

Draco Dormiens

Ninja Gaiden
Ninja Gaiden PBF

Epoka Nordlingów

Pokemon Eternal

Era Bleacha

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Yuki & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.