Starter: Charmander
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Lis 2015 Posty: 196
Wysłany: 2015-11-26, 23:45
-Przestań mi czytać w myślach!-powiedziałam zła. Nawet Chamrander kłapnął pyszczkiem pokazując, ze się zgadza. Szłam z nim dalej będąc zła. Stworka dalej trzymałam na rękach. Sprawdziłam szybko co to za pokemony i najechałam na nie pokedeksem. Zawsze coś. Szłam z nim dalej mając go gdzieś. I tak pewnie se gdzieś poleci za jakiś czas by się lać swoim mieczykiem z innymi. A wtedy mnie znowu zostawi na x czasu. Powstrzymałam się od jakichkolwiek ruchów pokazujących złość. Jedyne co mi pozostało to mój charmander i niegadanie do siebie w myślach bo ten drań wszystko słyszy. -Czy tylko tobie brakuje starego Eda? Zapytałam tak by nasz "Mistrz Jedi" nie słyszał.
Starter: Charmander
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączył: 10 Wrz 2015 Posty: 443
- Chaaar - pryknął patrząc do o koła. Po chwili przed wami stanęło dwóch dość dobrze zbudowanych wojskowych - Panna pójdzie z nami, jest pani oskarżona o kolaborowanie z wrogiem - Odparł jeden, Edward wówczas spokojnie doszedł do was i stanął
- Niby za co? Co takiego zrobiła - Zaczął spokojnie, obydwoje spojrzeli na siebie i kiwnęli porozumiewawczo
- Mirajene Wright została skazana za przebywanie w towarzystwie wroga Armii z Królestw Azernoru. Masz prawo zachować milczenie - Odrzekł, Edward stanął pomiędzy wami
- Tak? Przekaż Waszemu mości Inkwizytorowi by mnie pocałował w dupę. Niech się tylko nie zesra z wrażenia. - Dodał stojąc dalej pomiędzy wami.
Starter: Charmander
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Lis 2015 Posty: 196
Wysłany: 2015-11-27, 11:57
Zdziwiło mnie to. -Z jakim wrogiem? Podróżować z przyjacielem nie wolno? Zapytałam mając tych typów gdzieś. Nie miałam ochoty na kolejne kłopoty zwłaszcza, że i tak byłam już wściekła na Eda. Cofnęłam się o krok dając Jedi pole do popisu. Ma nieźle wyparzoną gębę. Szczerze to teraz mogę się wszystkiego spodziewać. Nawet tego, że zaraz zza rogu wyjdzie chodzący szkielet, który umie gadać i rzucać suchymi żartami o kościach. Mam też wrażenie, ze poleje się krew plus Ed właśnie obraził inkwizycje... To się źle skończy.
- Spadaj stąd... Gówniarzu... - Odrzekł, widziałaś że tamci dwaj sięgali po broń. Edward również, ten z prawej zadał pierwszy cios czymś na kształt miecza. Ed momentalnie aktywował ostrze i zgrabnie odciął rękę przeciwnika. Ten wrzasnął przeraźliwie i upadł, krew sączyła się nieubłagania. To naprawdę był Ed? Drugi widząc to cofnął się, wyjął Pokeball - ZABIJ GO! MANKEY! - Odparł, gdy rzucił pojawił się przed wami Mankey, ale po chwili Ed skoczył i wylądował za inkwizytorem wbijając mu ostrze miecza świetlnego w ciało... Po chwili umarł, drugi natomiast uciekł. Mankey widząc to nie wiedział co zrobić. Ed zabrał ball z ciała martwego i cofnął go. Podszedł do ciebie spokojnie chowając ostrze i wręczył ci jego Balla - OD teraz jest twój. Przy cofaniu go użyłem sztuczki Jedi, nie będzie pamiętął ze to ja zabiłem jego mistrza - Dodał odwracajać się w kierunku miasta
Starter: Charmander
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Lis 2015 Posty: 196
Wysłany: 2015-11-30, 22:05
Patrzyłam na to co sie działo z lekkim przerażeniem. Nie chciało mi sie wierzyć, ze od tak zabił człowieka. Rozumiem, że nie było teraz pokojowego wyjścia, ale teraz to chyba przesada. Kiedy dał mi pokeball z Mankey'em to całkowicie mi odjęło mogę. -Od tak mam tą małpkę wziąć?spytałam zdziwiona. Popatrzyłam na charmandera i na kulę. Zeskanowałam ją szybko i przypięłam ją do pasa. Starałam się już nie patrzeć na ten kawałek rzeźni. Poszłam kawałek dalej by nie widzieć tego. -Nie dało się tego inaczej rozwiąć o wielki Jedi? końcówkę zdania powiedziałam z sarkazmem.
- Zaskoczę cię, ale Jedi nie zabijają. Chyba że w obronie życia. Ci dwaj od Inkwizycji raczej nie chcieli by zacząć rozmawiać pokojowo a zwyczajnie w świecie zabić. Wyczułem wahania w Mocy. To oznaczało że albo mnie zabiją, albo poważnie zranią. Tak czy siak, skończyło by to się podobnie bez pierwszego rozlewu krwi z mojej strony czy ich. - Odparł bez większego problemu, widać że to nie ten sam chłopak co wtedy. W mieści było sporo ludzi, nie dłużej niż parę minut po waszym przyjściu widziałaś karetkę jadącą od miejsca "walki". Co rusz widziałaś jak ludzi pytali się co się stało i czy to jakiś mord czy co? -Nie przejmuj się tym, ziemska technologia jest zbyt kiepska by wykryć czym został zabity. Dla nich bedzie to wyglądało jak by ktoś zabił go promieniem słońca - Odparł
Starter: Charmander
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Lis 2015 Posty: 196
Wysłany: 2015-11-30, 22:50
Bolało mnie to, że to nie jest Ed. Nadal był ciałem, ale umysłem i sposobem patrzenia na świat już nie. Po prostu szłam blisko niego mając ognistą jaszczurkę na ramieniu. Przez te lata nauczył się by trzymać swój ogonek z dala od ubrań i włosów. Raz mi tak spalił dość długie włosy. Fochałam się na niego przez tydzień. -Aha. Jasne. Odpowiedziałam tylko i dalej za nim szłam. Trzymałam się blisko niego bo był tłok, a nie chciałam go zgubić mimo wszystko. Rozglądałam się też czy nie ma czegoś ciekawego do kupienia dla pokemonów.
- Mimo wszystko to ten sam ja, gdybyś widziała to samo co ja. Zaufaj mi, była byś nieco inna w zachowaniu. To nie ty musiałaś mieć swojego mistrza[u][/u] na kolanach w trakcie śmierci z rąk jego byłego ucznia. - Odrzekł idąc dalej. W pewnym momencie rzucił jakimś dzieciakiem o ziemie - Kiepska próba kieszonkowcu - Odrzekł zabierając mu swojego Balla - Ciesz się ze mam dziś w miarę dobry humor - Odparł idąc dalej, ty sama nie wiedziałaś co czuć. Niby miałaś go umierającego na kolanach ale kto wie co się z nim stało, a co ciekawsze czemu nagle postanowił się pojawić. Wątpisz by było to podyktowane tęsknota albo własnymi pobudkami.
Starter: Charmander
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Lis 2015 Posty: 196
Wysłany: 2015-11-30, 22:59
-Przestaniem mi wreszcie czytać w myślach. Wkurza mnie to jedi. Mówię tak by tylko on słyszał, a młodego miałam w nosie. Nie wiedziałam co teraz o nim myśleć. -jak rozumiem odstawisz mnie gdzieś gdzie jest według ciebie 'bezpieczne" i se odejdziesz? Zapytałam prosto z mostu. Słychać było nutkę złości w głosie. A mógłby mi chociaż pomóc z mocą jak już tutaj jest. Po chwili odrzuciłam tą myśl. Nie mam co na to liczyć. Pewnie se odleci zaraz po tym jak uzna, ze jestem w bezpiecznym miejscu.
Stanął i odwrócił się do ciebie. Widać był już nieco zirytowany, podniósł rękę a sama zaczęłaś się unosić w powietrzu - Dosyć, Irytujesz mnie już od początku - Odparł rzucając tobą o ścianę budynku. To nieco bolało - Gadasz, gadasz i gadasz MAM DOŚĆ - Odparł po czym wyciągnął ostrze i przeciął nim drzewo obok - Albo się ogarniesz albo POPAMIĘTASZ MNIE! - Wrzasnął, po czym wyłączył miecz i wykonał jakiś gest przed toba i innymi ludźmi. Po chwili nie pamiętałaś jak się znalazłaś w miejscu w jakim teraz leżałaś. Miałaś taką małą pustkę, wydawało ci się żę chyba zemdlałaś albo coś cię potrąciło. Ed stał nad tobą i czekał aż wstaniesz - Idziemy? - Odparł, co ciekawsze ludzie nawet jakoś nie przejęli się tym że w momencie jak wstałaś dostrzegłaś drzewo na środku ulicy.
Starter: Charmander
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Lis 2015 Posty: 196
Wysłany: 2015-12-01, 15:35
Nie robiłam sobie nic z tego, ze mną rzucił. Jestem po prostu zła na niego. Nie dość, ze czyta mi w myślach to jeszcze się wkurza, ze się pytam. Fakt, że ze złością i sarkazmem, ale kto by nie był teraz zły gdyby miał taką sytuację jak ja. -Zwariowałeś? Wiesz dobrze co jest pod czapką! Potem luka i nie pamiętam co się stało. Jednak coś mówiło mi, że to sprawka Eda. Wstałam po prostu. Sprawdziłam czy czapka dalej jest na mojej głowie, wzięłam charmandera i szłam z nim dalej. -Odpowiesz mi chociaż na moje pytanie? Nie pamiętam byś na nie odpowiedział. Po tym już całkowicie zamilkłam i staram się uspokoić, ale raczej szybko mi to nie przejdzie.
---
Niestety nie doczekałaś się już odpowiedzi. Kierowałaś się spokojnie przed siebie, co chwila zastanawiając się co się stało. Niestety nie zdołałaś sobie nic przypomnieć. Idąc tak za Edem przypomniałaś sobie że wciąż nie wypuściłaś swojego nowego towarzysza. Dostrzegłaś że kierowaliście się do poke center, ale cóż widać że podatki poszły na jego rozbudowę bo dawno nie widziałaś czteropiętrowego budynku z wielkim Ballem na dachu. Ed wszedł do środka i wypuścił swoje Pokemony. Obok nie go stanął wcześniej spotkany przez ciebie Sheldon, dodatkowo wokół jego szyi oplótł się Servine, a przed niem pojawił się Larvitar. - Dobra, możecie odpocząć - Odrzekł kierując się do lady. Spojrzał po chwili na ciebie wzrokiem "idziesz czy stoisz"
Starter: Charmander
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Lis 2015 Posty: 196
Wysłany: 2015-12-05, 01:00
Cały czas idę za nim. Intuicja jednak mówiła mi, że to on jest temu winien i jego super OP moc Jedi. Kiedy wypuścił swoje pokemony to ja wypuściłam swoje, a raczej swojego. Charmander zeskoczył z ramienia i podszedł do mankey. Sama kucnęłam by nie wydać się za duża dla mankey'a. -Witaj. Wiem, że możesz być zmieszana, ale jestem twoją nową trenerką. Jestem Mira, a to mój przyjaciel Chaos. Chciałabym byście się zaprzyjaźnili. Od teraz jesteśmy mała rodziną i musimy się szanować. Powiedziałam do pokemona i zeskanowałam go by wiedzieć co umie i jaki ma charakter. Dzięki temu łatwiej będzie mi do niego/niej trafić. Po tych słowach podeszłam do Eeda.
Mankey
Typ: Ball: Imie: Lv: 7
Ewolucja: Mankey(28lv) ->Primeape
Ataki: Covet, Scratch, Low Kick, Leer, Focus Energy
Umiejętność: Anger Point
Charakter: [Insert Name] należał wcześniej do żołnierza Inkwizycji Koening. Jednak w momencie próby zatrzymania Miry, zginął on od Ostrza Świetlnego jej towarzysza Edwarda. Niedługo po tym wcześniej wspomniany chłopak wykasował mu wspomnienia swoją Mocą. Sam [insert name] jest dość odważnym oraz natarczywym pokemonem mogącym sprawić swojemu trenerowi dość spory problem. W momencie gdy przegrywa dziwnym trafem nie umie się pogodzić z tą możliwością i wpada w szał chcąc wygrać. Jego wewnętrzne motto mówi "What doesn't kill you makes You Harden!". Jednocześnie jest w miarę posłusznym pokemonem, a samo zapomnienie kim był jego trener w miarę pozytywnie odbiło się na jego postrzeganiu świata.
Kod:
[img]http://www.pkparaiso.com/imagenes/xy/sprites/animados/mankey.gif[/img]
[b][color=brown]Mankey[/color][/b][img]http://gpxplus.net/files/images/badge/male.gif[/img][b]
Typ: [/b][img]http://www.serebii.net/pokedex-bw/type/fighting.gif[/img]
[b]Ball: [/b][img]http://cdn.bulbagarden.net/upload/9/93/Bag_Pok%C3%A9_Ball_Sprite.png[/img]
[b]Imie: [/b]
[b]Lv: [/b] 7
[b]Ewolucja: [/b] Mankey[b](28lv)[/b] ->Primeape
[b]Ataki: [/b]Covet, Scratch, [color=brown]Low Kick[/color], Leer, Focus Energy
[b]Umiejętność: [/b] Anger Point
[b]Charakter: [/b] [Insert Name] należał wcześniej do żołnierza Inkwizycji Koening. Jednak w momencie próby zatrzymania Miry, zginął on od Ostrza Świetlnego jej towarzysza Edwarda. Niedługo po tym wcześniej wspomniany chłopak wykasował mu wspomnienia swoją Mocą. Sam [insert name] jest dość odważnym oraz natarczywym pokemonem mogącym sprawić swojemu trenerowi dość spory problem. W momencie gdy przegrywa dziwnym trafem nie umie się pogodzić z tą możliwością i wpada w szał chcąc wygrać. Jego wewnętrzne motto mówi "What doesn't kill you makes You Harden!". Jednocześnie jest w miarę posłusznym pokemonem, a samo zapomnienie kim był jego trener w miarę pozytywnie odbiło się na jego postrzeganiu świata.
Pokemon wyszedł z balla rozglądając się w obie strony, w momencie gdy zobaczył Chaosa uderzył go ręką w głowę po czym odskoczył w tył unikając jego ataku pazurkami. Edward widząc to lekko zaśmiał się pod nosem - No cóż, masz dość odważnego pokemona Mira - Czułaś tą obelgę niemiłosiernie, zważając jakie pokemony on posiada. Co ciekawe, jego Servine zbliżył się do was, a następnie oplótł się wokół twojej szyi. Nie wiedzieć czemu skądś kojarzyłaś tego pokemona oraz to dość specyficzne zachowanie - Arni! Chodź tu trzeba cię przebadać - Rzekł Ed, wówczas słysząc imię Servine od razu skojarzyłaś tego pokemona! To jego mały Snivy! Widać przez ten czas zdążył ewoluować na wyższą formę, ale niektóre rzeczy pozostają zawsze takie same. Pokemon posłusznie wrócił do Eda by ten razem z pozostałą dwójką mógł oddać je na badania. Chaos patrzył na ciebie z nutką zazdrości, że jemu kazałaś zejść z ramienia a Arni natomiast mógł spokojnie oplatać ci się wokół szyi.
Starter: Charmander
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Lis 2015 Posty: 196
Wysłany: 2015-12-08, 12:30
Byłam zła na małpkę. Stanęłam, założyłam rękę na rękę i spojrzyłam na niego surowo. -Mankey! Chaos nie jest twoim wrogiem, a przyjacielem więc zachowaj siły na innych, silniejszych przeciwników. Powiedziałam stanowczo świdrując go wzrokiNeo.Nie zdziwiła mnie ewolucja Snivy´ego. Przeczuwałam, że jego pok mógł już ewoluować. Następnie zwróciłam sie do fochniętej jaszczurki. - Chaos nie fochaj sie. Zawsze możesz mi siedzieć na ramiesiu, ale zdjęłam Cię bys poznał Mankey´a. A przy okazji... Zwróciłam sie znowu do małpki poważnie. - Musze ci nadać imię. I mam idealne czyli w skrócie Neo. Wzięłam chaosa na ramię by nie narzekał. Neorasa zwróciłam do balla by nie rozrabiał i po chwili byłam niedaleko Eda.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.