Pokemon Crystal Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

 Ogłoszenie 

Przenieśliśmy się na nową domenę! Zapraszamy na...
www.pokemoncrystal.wxv.pl


Ohayo!
Na forum
Dodatkowe
Współpraca
Witaj przyszły mistrzu!

Marzyłeś kiedyś, by zostać trenerem lub koordynatorem Pokemonów? Wybrać niepowtarzalnego startera z którym wyruszysz w prawdziwą podróż. Móc zdobywać nowe stworki, trenować je, by stały się championami. Na Crystalu zapewniamy takie atrakcje! Najpierw wystarczy założyć kartę postaci, a potem wybrać odpowiedniego mistrza gry, który poprowadzi Ci niezapomnianą przygodę. Dodatkowo oferujemy: Fakemony, pokazy, walki z liderami i innymi userami, konkursy z nagrodami, eventy, zagadki itp. Ale to nie wszystko, bowiem możesz także zdecydować się na granie Pokemonem! Warto wspomnieć, że poznasz tu wielu przyjaciół z różnych stron Polski. Zaproś znajomych i pozwól ponieść się na skrzydłach wyobraźni już dziś!
Poradnik:
jak zacząć grę?

Masz jakieś pytania? Pisz na PW do Daisy7.


Nasze forum...

- Powstało 23 marca 2011r.
- Pierwszą domeną był pun, a drugą aaf.
- Umożliwia posiadanie epickich Fakemonów.
- Umożliwia granie jako człowiek lub Pokemon.
- Gościło ponad 350000 odwiedzających oraz 450 osób zarejestrowanych.
Pomogą Ci

Daisy7 , Gwen Brown , Yuki
GG/Skype: D: --- / ania.daisy7, G: 38162565 / ---, Y: 35451075 / Yukiyorin
Profil: Daisy, Gwen, Yuki
Ranga: admin, junior admin, moderator, gracz


Grasz na forum? Daj coś od siebie i sam poprowadź przygody innym!
Poszukujemy nowych mistrzów gier! Zapraszamy chętnych do zgłaszania się : )


Poprzedni temat «» Następny temat
Dwie dusze w jednej powłoce
Autor Wiadomość
Black Lotus 
Multi Mhroka~


Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 632
Wysłany: 2016-03-07, 18:00   

- Ter, Hanter. - odparł do ciebie stworek, po czym obdarzył ciebie solidnym liźnięciem po twarzy.
Logan przystał na twoją propozycję. Nie byłeś do końca pewien, jak to jest możliwe, ale w wasze okolicy znalazła się budka z kebabami. Normalnie magia! Podeszliście do niej i zamówiłeś dwie porcje, sobie wegetariańską z kawałkami tofu i ostrym sosem, a Loganowi z kurczakiem i sosem słodko-kwaśnym.
- Muszę przyznać, że nie zauważyłem na twojej twarzy żadnego zdziwienia, kiedy ten Dusknoir wydostał się z ciała tamtego faceta. Czyżbyś też się zajmował egzorcyzmami? - spytał ciebie Logan.
_________________


KP || Bank || Box || Trofea

 
 
     
REKLAMA 
FIRST OF ALL, BITCH...

Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 30 Wrz 2014
Posty: 971
Wysłany: 2016-03-07, 22:51   

 
 
     
Księciu 
FIRST OF ALL, BITCH...


Starter: Gengar
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30
Dołączył: 30 Wrz 2014
Posty: 971
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-03-07, 22:51   

Głodny zawsze znajdzie drogę do jedzenia - przynajmniej ta zasada działa w moim przypadku. Pałaszując kebaba, czując eksplozję ostrości sosu i neutralności tofu okraszonego bukietem warzyw i bułką doszedłem do wniosku, że nic lepszego mnie nie spotkało, jednak po chwili mentalnie pacnąłem się w głowę, zerkając na towarzystwo z którym tu przybyłem.
Logan. Och, Logan. Maślanymi oczami zerkam w jego stronę, podziwiając ostre rysy twarzy i gęstą brodę. Lustrując go uważniej, w świetle knajpki, wędruję w dół jego ciała podziwiając poukrywane pod koszulką tatuaże, ciągnące się aż na ręce. Wzdycham, biorąc kolejny kęs wegebaba.
Dociera do mnie, że chłopak mnie o coś zapytał, a ja zupełnie odpłynąłem myślami od tematu, który poruszył. Ja? Egzorcysta? Doszedłem do wniosku, że sam takiego zabiegu potrzebuje.
- Nie... do egzorcyzmów mi daleko, ale.. zaraz, też? Jesteś egzorcystą? - Jestem zakłopotany i pod wrażeniem z drugiej strony, że odwróciłem kota ogonem.
_________________
 
     
Black Lotus 
Multi Mhroka~


Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 632
Wysłany: 2016-03-08, 22:59   

- No można tak powiedzieć. - odparł nieco zmieszanym głosem Logan. - Może nie mam jakiś walizek z przyborami, nie posiadam wielkiego poparcia ze strony Watykanu i nie ubieram się niczym Van Helsing, ale zajmuję się wypędzaniem duchów z ludzi. Tym Dusknoirem zajmowałem się już od jakiś dwóch tygodni. Co chwilę zmieniał swoje naczynie i był niezwykle trudny do namierzenia.
- Widać, że twój koleżka niezbyt przepada za nieproszonymi gośćmi. - odezwał się dotąd cichy Thaddeus. - Widzę, jak na niego patrzysz. Z resztą nie jest to dla mnie wcale dziwne. Szkoda by było, gdyby się on dowiedział o moim istnieniu w tobie, nieprawdaż? - to co mężczyzna powiedział przypominało groźbę, jednak jak niby miałby on się skomunikować z Loganem, skoro był jedynie duchem niezdolnym do samodzielnej egzystencji.
_________________


KP || Bank || Box || Trofea

 
 
     
Księciu 
FIRST OF ALL, BITCH...


Starter: Gengar
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30
Dołączył: 30 Wrz 2014
Posty: 971
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-03-10, 12:54   

- Jestem medium. - Odpaliłem, niewiele myśląc nad konsekwencjami moich słów. - I jestem opętany przez ducha przez moją nierozwagę. - Dodałem po chwili, nieco ściszonym głosem. Alkohol dodaje mi odwagi, jednak nie czuję, ażeby na sercu zrobiło mi się lżej, ale tak, czy inaczej zawsze gram w otwarte karty i jeżeli on przedstawił mi swoją rolę, czemu ja mam ją ukrywać?
Uważnie wyczekuje jakiejkolwiek reakcji z jego strony i jestem gotów na ewentualny "policzek". Sytuacja - przynajmniej z mojej strony - wydaje się napięta i ciężka, bowiem moje słowa zawisły w powietrzu. Niedokończonego kebaba odkładam na chwilę na talerz, a moje źrenice rozszerzają się, wpatrzone w oczy Logana.
"Powiedz coś" - myślę przez chwilę, bowiem ta sytuacja, ta chwila ciągnie się dla mnie bardzo długo. Po chwili moje ręce są spocone, a oczy uciekają z domyślnego obiektu westchnień. Czuję kortyzol w żyłach, istną suszę w ustach i przyśpieszone bicie serca. Czuję przyśpieszony oddech i wkradający się do moich myśli niepokój, przygotowujący organizm do najczarniejszego scenariusza.
_________________
 
     
Mhrok 
Derp~


Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25
Dołączył: 30 Gru 2014
Posty: 666
Skąd: Białystok
Wysłany: 2016-03-12, 20:16   

Tak jak przypuszczałeś, między wami nastała cisza. Logan wpatrywał się na ciebie, początkowo z niedowierzaniem, a potem ze zdziwieniem. Mężczyzna widział, że jesteś pod wpływem, jednak mimo to musiał uznać twoje słowa za w pełni poważne.
- Ja.. Ja w sumie nie wiem, co powiedzieć. - odparł po pewnej chwili mężczyzna. - Jeśli chcesz, to mogę ci pomóc się pozbyć tego ducha.
- Nie ma takiej potrzeby, prawda? - odezwał się Thaddeus, a w jego głosie mogłeś dosłyszeć nutkę zdenerwowania. - W końcu jest nam razem dobrze, nie uważasz?
Twój wewnętrzny partner widziała na własne oczy, co Logan zrobił z tamtym mężczyzną i okupującym jego ciało Dusknoirem. Na pewno musiał się bać, że jednak zdecydujesz się na taki krok i zechcesz go ostatecznie wypędzić z własnego ciała.
_________________

Prince's Points - 10 <3


KP || Bank || Box || Trofea || Jezioro || Ogródek || MyAnimeList
 
 
     
Księciu 
FIRST OF ALL, BITCH...


Starter: Gengar
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30
Dołączył: 30 Wrz 2014
Posty: 971
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-03-15, 00:39   

- Sęk w tym, że... wydaje mi się on niegroźny. Przynajmniej teraz, ponieważ jego przeszłość była dość... brutalna. Nie znam jego historii dokładnie, nie potrafię ocenić czy jest w stanie on przejąć nade mną kontrolę. - Mówię to pełnym powagi głosem, tak jakby odkładając upojenie alkoholowe na bok. -Natomiast nie mam pojęcia co może się stać gdy usnę lub gdy nie będę czujny. Wiem, że to może być dla mnie zabójcze. Nie wiem co o tym wszystkim sądzić. - Odpowiadam Loganowi, przeczesując bujną czuprynę zmierzwioną pastą do włosów wymieszaną z potem.
Patrzę na mężczyznę zmęczonym wzrokiem, unosząc leniwie lewy kącik ust. prawdę powiedziawszy jestem w kropce i nie wiem jak mam ustosunkować się do tego co wyszeptał mi w myślach Thaddeus. Czuję, jakbym miał związane ręce, bowiem faktycznie, nie jest mi z duchem źle, oprócz tego, że cały czas kwestionuje moje zdanie - ale co on może zrobić pod moją nieuwagę? Jak bardzo może być nieobliczalny? Nie jestem w stanie tego określić. Czuję pod skórą strach.
Z drugiej strony Logana też nie znam za bardzo. Rozmawiam z nim niedługo i oprócz tego, że jest przystojny nie mogę nic więcej powiedzieć.
Wzdycham ciężko, przykładając kebaba do ust i penetrując jego wnętrze wsłuchuje się w ewentualną odpowiedź Logana.
_________________
 
     
Mhrok 
Derp~


Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25
Dołączył: 30 Gru 2014
Posty: 666
Skąd: Białystok
Wysłany: 2016-03-16, 23:06   

Logan przysłuchiwał się twojej odpowiedzi na twoje pytanie. Nie byłeś zdolny do odczytania emocji z twarzy mężczyzny, Logan cały czas zachowywał kamienną twarz i jedynie słuchał, samemu nie odzywając się nawet jednym słowem. Sam nie byłeś w tym momencie niczego pewien. Stałeś na pewnym rozdrożu swojego życia, kiedy to każdy twój nawet najmniejszy krok czy najmniej ważna decyzja mogła mieć duży wpływ na kształtowanie się twojej przyszłości.
- Hmm, rozumiem. Skoro nie chcesz, to nie będę ci się narzucał. - odpowiedział po pewnym czasie Logan. - Wiedz jednak, że jeśli będę miał podejrzenia, jakoby miał on zrobić coś złego, to bez wahania go z ciebie wypędzę. - przy tych słowach Logan patrzył ci prosto w twarz, zupełnie jakby chciał mieć pewność, że znajdujący się wewnątrz Thaddeus mógł je usłyszeć.
Kontynuowaliście jedzenie kebabów w takiej samej atmosferze co dotychczas, jakby informacja o tym, że jesteś mieszkaniem dla ducha nawet nie została przez ciebie wypowiedziana. Po koniec ruszyliście w dwójkę do Centrum Pokemon, w którym to też mieszkał Logan. Odprowadził ciebie pod pokój, a następnie udał się do swojego. Twoje miejsce do spania wyglądało podobnie do tego, w którym mieszkałeś przez kilka dni w Ecruteak. Z braku innego zajęcia, oraz z powodu bycia niebotycznie zmęczonym, od razu padłeś do łóżka, jeszcze w ubraniach, i zasnąłeś. Obudziłeś się dopiero kolejnego dnia, a obudził ciebie... twój własny telefon. Na wyświetlaczu zobaczyłeś, że dzwoni twój ojciec.
_________________

Prince's Points - 10 <3


KP || Bank || Box || Trofea || Jezioro || Ogródek || MyAnimeList
 
 
     
Księciu 
FIRST OF ALL, BITCH...


Starter: Gengar
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30
Dołączył: 30 Wrz 2014
Posty: 971
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-03-24, 22:14   

Wchodząc do pokoju po imprezie i po tym jak Logan mnie odprowadził do drzwi nieco żałowałem, że nie zaprosiłem go do środka ani nie zaproponowałem mu czegoś więcej. Z drugiej strony jednak na takim małym łóżku dwa miśki miałyby zwiększone ryzyko złamania tego mebla oraz niewyspania się przez małą ilość miejsca. Leżąc na łóżku usypiam, odpływając do krainy ostrym kebsowym sosem i piwem płynącej, cicho marząc o brodatym egzorcyście mieszkającym kilka pokojów dalej.
RANEK JEST KATORGĄ PO TAKICH IMPREZACH. Rozsadzający ból głowy pulsuje mi pod czaszką, język wysechł na wiór i jedyne na co mam teraz ochotę to jedzenie i dużo picia. Niekoniecznie procentowego, chociaż czasem to działa. Kac morderca nie ma serca i po raz kolejny się o tym przekonuję.
I JESZCZE TEN TELEFON, który mam ochotę rzucić o ścianę. Tata. Dobre wyczucie czasu; w sumie miałem wczoraj do nich zadzwonić, ale... jakoś wypadło mi to z głowy. Odbieram telefon pośpiesznie, ażeby się nie rozłączył.
- Moshi moshi Harley desu~ - Mówię pośpiesznie głosem starając wydobyć z siebie choć odrobinę entuzjazmu.
_________________
 
     
Black Lotus 
Multi Mhroka~


Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 632
Wysłany: 2016-03-28, 22:47   

- Cześć synku. Słyszę, że wczoraj nieźle balowałeś. - ojciec przejrzał ciebie na wylot. - Jak tam poza tym u ciebie? Mam nadzieję, że zostało ci jeszcze nieco oszczędności i nie przymierasz głodem. - mężczyzna jak zwykle był pełen wigoru i entuzjazmu, które wręcz się wylewały przez słuchawkę twojego telefonu. - Mam dla ciebie pewną niespodziankę. Ostatnio znalazłem schorowanego pokemona. Zaopiekowałem się nim i teraz jest już pełen zdrów. - do końca nie wiedziałeś, z jakiego powodu musisz wysłuchiwać tej historii. - Jest on dosyć... nieokiełznany. Chciałem się zapytać czy nie przyjąłbyś jego wraz z Krabbym, który został mi przekazany. Oczywiście jeśli nie byłby to dla ciebie problem. - czyli tak naprawdę dzwonił on, żeby pozbyć się dwójki, pewnie jakiś słabych pokemonów. Cudownie.
_________________


KP || Bank || Box || Trofea

 
 
     
Księciu 
FIRST OF ALL, BITCH...


Starter: Gengar
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30
Dołączył: 30 Wrz 2014
Posty: 971
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-03-30, 22:25   

- Och, cześć tato. Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. - Odpowiadam na przywitanie, przewracając się na plecy, leżąc wciąż na łóżku. Puste spojrzenie wbijam w sufit, a zaćmiony umysł z trudem przyswaja słowa, które płyną przez słuchawkę. Podziwiam go - cokolwiek by się nie działo, zawsze ma dobry humor i stara się wyjść z twarzą z problemowej sytuacji.
Wsłuchuje się w jego słowa jeszcze bardziej.
Na zapytanie o finanse odpowiadam, że jest krucho, ale jeszcze nie przymieram. Mówię również, że gdy będzie bardzo źle z pewnością się uśmiechnę do niego albo do mamy o wsparcie.
Słucham dalej - nieokiełznany pokemon? Kto używa w dzisiejszych czasach tego słowa? Zrozumiałbym uparty, albo wybuchowy, ale nieokiełznany? To nawet trudno wymówić. Twarz wykrzywiam w grymasie, czując tętniącą krew przez moją głowę. Dlaczego teraz musi dzwonić, kiedy umieram? Ogarnąłbym, gdyby dzwonił w jakiejś trudnej albo dramatycznej sytuacji - a on chce tylko pozbyć się pokemonów. Cudnie. Zawżdy interesujący poranek.
Przewracam się z powrotem na brzuch, hamując odruch wymiotny. To nie był dobry pomysł. Wzdycham ciężko, siląc się na odpowiedź.
- Okej, przygarnę obie pociechy. Postaram się... okiełznać tego tajemniczego pokemona. Krabbim również się zajmę, naturalnie. Miałbym do Ciebie jednak prośbę - pochwyciłem wczoraj małego, uroczego Poliwaga. Chciałbym, żebyś go dla mnie przechował, ewentualnie podszkolił, nauczył czegoś fajnego. - Odparłem po chwili słowotokiem. Jednocześnie.
_________________
 
     
Black Lotus 
Multi Mhroka~


Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 632
Wysłany: 2016-03-31, 22:32   

- To doskonale. - odparł mężczyzna z ogromnym entuzjazmem. - Kiedy będziesz miał nieco więcej wolnego czasu, to zadzwoń do mnie z komputera i wtedy prześlę ci tę dwójkę.
Porozmawialiście jeszcze chwilę o pierdołach, ojciec oczywiście musiał napomknąć o tym, że powinieneś o siebie dbać, zdrowo jeść i takie tam, jednak w aktualnym stanie niezbyt zwracałem na to uwagę. W sumie to nawet jakbyś nie miał kaca, pewnie też nie zwracałbyś na to uwagi, ale przynajmniej teraz miałeś dobrą wymówkę.
Po odłożeniu słuchawki poleżałeś jeszcze przez jakieś kilkanaście minut na łóżku i nabierałeś sił do jakiejkolwiek egzystencji na tym pełnym zła świecie. W końcu, kiedy zdecydowałeś się powstać, zacząłeś grzebać po szafkach i lodówce w poszukiwaniu jakiegokolwiek jedzenia. Wczoraj była to pyszna jajeczniczka z pomidorami, dzisiaj miałeś do wyboru tosty z serem albo kanapki z masłem orzechowym. Mogłeś jednak zawsze wyjść do jakieś jadłodajni i tam sobie coś zamówić.
_________________


KP || Bank || Box || Trofea

 
 
     
Księciu 
FIRST OF ALL, BITCH...


Starter: Gengar
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30
Dołączył: 30 Wrz 2014
Posty: 971
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-03-31, 22:56   

Zanim jednak wyjdę ze swojego pokoju i upoluję coś do jedzenia, wpadam na pomysł jednocześnie ryzykowny jak i w pełni satysfakcjonujący. Ociężale siadam na łóżku, próbując przegonić mentalny muł, który osiadł na moim mózgu czyniąc myślenie i szerzej pojęte życie bardzo trudnymi czynnościami.
Zasiadłszy na meblu grzebię chwilę w torbie, reorganizując ją, tak, by zrobić nieco miejsca na ewentualne nowe rzeczy, które mam zamiar pozyskać. Po niedługiej chwili porządkowania wnętrza worka, wyciągam z niego Pal Pad, który kładę obok siebie, po czym chwytam za kulę Hauntera i wypuszczam ducha z jego sfery.
- Chciałbym Ci coś dać, Trick. - Zaczynam, patrząc duchowi głęboko w oczy, przyciszonym głosem. To nieco trudne, bo czuję jak wywieram na stworze presję, która nie była moim zamiarem. - Gags, znamy się tak długo. Byłeś - ba, jesteś wciąż - moim w sumie jedynym przyjacielem, który zawsze mnie strzeże ode złego i wytrzymuje moje humorki. Trick, twoja ewolucja dzisiejszej nocy była tak cudowna, że potrafię ją dopiero docenić teraz, gdy zacząłem wracać do siebie. - Kontynuuję, biorąc do rąk Pal Pad.
- Chciałbym, żebyś to ode mnie wziął i zatrzymał jako dowód mojej.. khm, głębokiej przyjaźni. Chciałbym, żebyś osiągnął swoją ostateczną formę ewolucyjną, ażebyś nie miał sobie równych na polu walki. Chciałbym, żebyś był gotowy chronić mnie przed tym, co siedzi w moim ciele. - W tym momencie wręczam Haunterowi przedmiot, czekając na dalsze wydarzenia.
Jeżeli duch ewoluuje w swoją wyższą formę gratuluję mu przedsięwzięcia, chowam go do kuli i schodzę na dół w poszukiwaniu czegokolwiek do spałaszowania.
_________________
 
     
Mhrok 
Derp~


Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25
Dołączył: 30 Gru 2014
Posty: 666
Skąd: Białystok
Wysłany: 2016-04-01, 22:13   

Wypuściłeś Hauntera i przekazałeś dla niego Pal Pad oraz podzieliłeś się z nim swoimi przemyśleniami o waszej relacji. Zauważyłeś kątek oka, jak róg jego wargi się podnosi, a potem ujrzałeś już pełny uśmiech. Duch był tak bardzo szczęśliwy, zarówno z prezentu jak i z wypowiedzianych przez ciebie słów, że aż ciebie przytulił. Po chwili czułości Haunter pochwycił Pal Pad i... nie stało się nic. Duch patrzył to na ciebie to na książkę, jednak cały czas się nic nie działo. Aż tu nagle książka zajęła się białym światłem, które następnie przeszło na ciało Hauntera. Duch właśnie ewoluował. Gdy jasna poświata opadła ujrzałeś w pełni jego nową formę.

- Gen, gar? - stworek był nieco zdziwiony kolejną jego zmianą, gdyż poprzednia miała miejsce zaledwie kilka godzin temu.
Odruchowo znowu sięgnąłeś do plecaka i wyciągnąłeś z niego czerwony PokeDex, ażeby dowiedzieć się co nieco więcej o swoim przyjacielu.

Gengar
Imię: Trick

Poziom: 43
Typ:
Ewolucja: Gastly + (25lv) -> Haunter + (Pal Pad) -> Gengar (+ Mega Stone) <-> Mega Gengar
Ruchy: (EM)Ice Punch, (EM)Fire Punch, (EM)Thunder Punch, (EM)Psywave, (EM) Foul Play, Hypnosis, Lick, Spite, Mean Look, Curse, Night Shade, Confuse Ray, Sucker Punch, Shadow Punch, Payback, Shadow Ball, Dream Eater
Charakter i historia: Gags przyłączył się z własnej, nieprzymuszonej woli do Harleya podczas jednego z seansów spirytystycznych w mieście Lavender. Sprawiał on wrażenie ciekawego świata, jednak lęk, który się w nim czai nie pozwalał mu w pełni korzystać ze swojej niematerialności.
Haunter ewoluwał podczas pojedynku z duchem, który opętał mężczyznę bawiącego się w tym samym klubie co Harley. Haunter wydawał się być bardziej śmiały w nowym ciele, a dzięki dodatkowym kończynom potrafił wyprowadzać perfekcyjne ataki.
Swoją ostateczną formę przyjął podczas drugiego dnia pobytu Harley w Violet, kiedy to otrzymał od niego Pal Pad. Po ewolucji jego możliwości bojowe wzrosły jeszcze bardziej. Jego postawa względem świata również się zmieniła. Duch nabrał większej odwagi, jego celem stała się ochrona swojego właściciela - Harleya. Dalej niezbyt cieszy go obecność Thaddeusa, jednak w pewien sposób się z nią pogodził, wiedząc, że nie ma zbyt dużego wpływu na jego obecność. Dalej nie lubi robić psikusów, uważa je za mało wyrafinowane. Jest ciekawy świata, bo ewolucji wszystkie jego dotychczasowe lęki zdawały się całkowicie zniknąć.
Umiejętność: Levitate - Ataki typu ziemnego oraz zdolność "Arena Trap" są powstrzymywane. Nautralizuje efekty ruchu Spikes.
Trzyma:


Schowałeś swojego podopiecznego, po czym zszedłeś na dół Centrum i opuściłeś budynek w poszukiwaniu miejsca, w którym mógłbyś zjeść śniadanie. Twoje poszukiwania nie trwały długo, bo zaraz znalazłeś francuską knajpkę o "Café Soleil", do której wstąpiłeś. Po szybkim przejrzeniu menu zamówiłeś kawę oraz croissanta z czekoladą, po czym usiadłeś przy stoliku blisko okna i zacząłeś obserwować zaspanych ludzi chodzący po ulicy. W pewnym momencie zobaczyłeś wpatrującą się w ciebie dziewczynę. Gdy jednak na chwile odwróciłeś głowę i potem spojrzałeś w to samo miejsce jej... już na nim nie było.
- Proszę, oto pańskie zamówienie. - odparła z uśmiechem kelnerka, podając ci świeżo wypieczonego rogalika wraz z ciepłą kawą.

~ wygląd dziewczyny
_________________

Prince's Points - 10 <3


KP || Bank || Box || Trofea || Jezioro || Ogródek || MyAnimeList
 
 
     
Księciu 
FIRST OF ALL, BITCH...


Starter: Gengar
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30
Dołączył: 30 Wrz 2014
Posty: 971
Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-04-01, 22:36   

Och.
- Dziękuję. - Odpowiedziałem pośpiesznie, kryjąc swoje zmieszanie widokiem zza okna. Spoglądam na kelnerkę obdarzając ją ciepłym, nieco udawanym uśmiechem. Duch? Dziewczyna zza okna wyglądała naprawdę niecodziennie i z trudem próbuję zachować zimną krew, coby nie wzbudzać paniki w swoich myślach. Jeżeli ona coś ode mnie chce, wróci. Pojawi się nie raz, nie dwa, dopóki z nią nie porozmawiam.
Wypuszczam z płuc zastane powietrze, które wciągnąłem przez zapierający dech widok.
Rogalik staje się moją ofiarą, którą na wilczym głodzie pochłaniam szybko, przez co zastanawiam się czy przypadkiem nie zachowuje się nieprzyzwoicie jedząc go pośpiesznie. Mając zapełnioną niewielką część żołądka opieram się wygodnie na krześle na przekór jego trzeszczeniu i łyk po łyku popijam kawę, snując plan na dzisiejszy dzień;
Gdy zakończę posiłek i zapłacę za tą przyjemność, wracam do Centrum, ażeby odświeżyć się po imprezie. W sumie zapomniałem, że wyszedłem nieogarnięty na śniadanie w miasto wyglądając i pachnąc dosłownie jak świnia - dlatego czym prędzej sobie to uświadamiając chcę naprawić swój błąd.
Będąc w swoim pokoju, po wzięciu prysznica pakuję się dokładnie, ażeby o niczym nie zapomnieć i schodzę na dolny segment Centrum Pokemon - w miejsce, gdzie można zadzwonić z wideofonu i przekazywać sobie za jego pomocą pokemony. Zanim jednak wykręcę numer do ojca, wypuszczam z kuli małego Gapcia i tłumaczę mu, że wysyłam go na trening do mojego taty, gdzie będzie szkolił się pod czujnym okiem byłego trenera wodnych pokemonów i że będziemy cały czas w kontakcie. Stworkowi mówię też, że to, że wysyłam go do mojej rodziny nie oznacza, że pozbywam się go na zawsze i na pewno będzie jeszcze okazja, ażeby przeżyć wspólny trening. Po rzewnym pożegnaniu chowam stworka z powrotem do kuli i dzwonie do ojca, ażeby wysłać mu Gapcia i dostać coś w zamian.
_________________
 
     
Black Lotus 
Multi Mhroka~


Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 632
Wysłany: 2016-04-01, 23:19   

Zjadłeś, wróciłeś do Centrum Pokemon i ogarnąłeś się. Wszystko to zajęło ci z jakieś pół godziny, więc teraz była... Chwila, przecież nawet nie patrzyłeś dzisiaj na zegarek. Głupiutki Harley. Zacząłeś przeszukiwać wzrokiem pomieszczenie i w końcu ujrzałeś zegar stojący na stoliku nocnym. Wskazywał on godzinę 9.23, czyli w sumie nie było już aż tak wcześnie. Spakowałeś wszystkie manatki i udałeś się na dół Centrum Pokemon, ażeby móc skorzystać ze znajdującego się tam komputera. Uprzednio oczywiście wypuściłeś Poliwaga i wyjaśniłeś mu swoją decyzję, którą pokemona przyjął co prawda ze smutkiem, jednak w pełni ją rozumiał. Przez chwilę pogadałeś z ojcem, po czym wymieniliście się pokemonami. Tak oto i stałeś się właścicielem dwóch pokemonów, oddając przy tym tylko jednego, czyli krótko mówiąc, zrobiłeś interes życia.
_________________


KP || Bank || Box || Trofea

 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama

Daisy7 (administrator)
ania.daisy7

Gwen Brown (administrator)
38162565

Yuki (grafik)
35451075
Yukiyorin

Did (grafik)
44021735
Otaku helper
www.OtakuHelper.pl - Nie buforuj! Pobieraj!

WAW Pokemon

Yousei

SNM
SnM

PokeSerwis

Hentai Island

Dragon Ball Alternate World
Dragon Ball Alternate World

Tin Tower

Darkest Night

Czarodzieje

Mystic Falls
Mystic Falls

Wishmaker

Undertale

Digimon Quartz

Poke Tail

Jadore Dior

Spesogenesis

Horizon

Seven Kingdoms

Bangarang

Dysharmonia

Arcadias

Deireadh

SPQR

Dzikie Psy

Uru'bean

Lords of Brevort

Death City

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Zombie is coming

FT Path Magician

Wolvex

Phantasmagoria

Ninja Clan Wars

Wilki 94

Mortis

Wishtown

Valoran
Valoran

Fairy Tail New Generation

Antyris

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

The Avengers

Virus

Riverdale High School

Marudersi

Bottled Stars

Death City

Draco Dormiens

Ninja Gaiden
Ninja Gaiden PBF

Epoka Nordlingów

Pokemon Eternal

Era Bleacha

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Yuki & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.