Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 24 Dołączył: 01 Lip 2014 Posty: 87
Wysłany: 2015-09-22, 20:06 Człowiek czy Pokemon, czym jesteś, jaki będzie twój los.
Dzisiejszy dzień powinien być dla Luki najlepszym dniem w jego życiu. W końcu nie ma niczego lepszego od wyruszenia w swoją pierwszą podróż. Zaraz, zaraz to nie jego historia, on jest tutaj tylko twoim " właścicielem" , a nawet by nim nie był. Gdyby ten rok temu kilku miłych przybyszów ciebie nie złapało i nie przekazało Profesorowi regionu. W tym momencie zaczyna się dla ciebie nowe życie, chociaż ślady przeszłości zapewne będą wracać, i to nie raz. Luka był tak miły i wysłuchał twoich skarg , z powodu przebywania w " więzieniach dla pokemonów". Chociaż czy to nie będzie waszym przekleństwem? W końcu w tym świecie Gijinki nie są dobrze postrzegane przez ludzi. Gdy przechodziliście przez dzielnicę Goldenrod Luka spytał się ciebie :
- Jak to jest być hybrydą pokemona i człowieka. Jak to się stało że dałaś się złapać.
REKLAMA Senpai notice me!
Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2015-09-22, 20:53
Nie powiem, że nie jestem zirytowana. Do diabła, jestem cholernie zniewolona i nie mogę nic z tym zrobić, ponieważ obiecałam pani Schwarz, że zajmę się Luką, bo, jak sama stwierdziła, ten chłopak potrzebuje pomocy.
Pomocy... ale jakiej pomocy może mu udzielić taki kurdupelek jak ja? Do diabła!
A teraz jeszcze, jakby było mało, musiał zadać tak pieruńsko wkurzające i irytujące pytanie... jak to jest? Jak to jest, do diabła?! Już ja mu pokażę, dlatego zatrzymuję swoje zacne metr czterdzieści osiem w miejscu i patrząc na nastolatka spod byka, odpowiadam najciszej i najbardziej ponuro, jak potrafię.
- Jak to jest? Może sam spróbujesz? Założę się, że jest cholernie dużo ludzi, którzy prowadzą nielegalne badania zmieniające ludzi w gijinki. Jesteś zapewne zdrowy, młody, więc zapewne powitaliby cię z otwartymi ramionami - warczę cicho, po czym biorę głęboki wdech i wznawiam marsz przez Goldenrod, nie zaszczycając już więcej spojrzeniem swojego... ekhm, trenera. Cholera, to ma być trener? Nie jest w ogóle taktowny i wydaje się być bogatym maminsynkiem. Kij mu w oko. - Pomagałam w lesie, gdy to się stało. Głupia sprawa i tyle. A ty? Zazwyczaj chyba wyrusza się w podróż nieco wcześniej, więc... dlaczego tak późno? Mamusia ci nie pozwoliła, pff? - przy ostatnim zdaniu uśmiecham się nieco, nie ukrywając rozbawienia własnym kiepskim żartem.
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 24 Dołączył: 01 Lip 2014 Posty: 87
Wysłany: 2015-09-23, 16:48
Zanim historia się rozpocznie i przejdę do fabuły, muszę sprostować że Luka wyruszył w swoją przygodę 27 października. Trochę niefortunnie, pomału będzie zimno. Chociaż luka nie wygląda na na człowieka który bałby się takich wyzwań. Jeśli chodzi o pomoc jaką mogłabyś zaoferować twojemu towarzyszowi niedoli , to ataki pokemona. W końcu masz zdolności tych stworzeń. Jeśli Luka ciebie wytrenuje mogłabyś służyć nawet za broń. Gdy wypowiedziałaś swoje zdania, luka delikatnie zrobił się czerwony na twarzy, ale zachował spokój. Jeśli chodzi o jego wygląd, to wyglądał na topowego elegancika. Czarne bojówki, oraz skórzane spodnie tylko to odczucie utrwalały. Jego klatkę piersiową przykrywała biała koszula oraz skórzana kurtka. Ciekawym faktem było to że miał oczy takiego samego koloru jak ty, oraz posiadał szare włosy. Po chwilowej ciszy młodzieniec odpowiedział tobie.
- Moglibyśmy się ruszyć? To po pierwsze, po drugie zadałem tylko dwa pytania. Byłem ciekawy tych rzeczy. A ty do mnie od razu z pyskiem. Co do mojego wyruszenia później niż jest to zazwyczaj spowodowane. To bardzo długie treningi mój brat i matka są idealistami. Brat nie mógłby mnie wypuścić w podróż, bez przygotowania na walki. W końcu reprezentuję rodzinę członka Elitarnej Czwórki. - Gdy przechodziliście przez uliczki miasta można było usłyszeć krytyczne opinie na twój temat. Raz to jakież żule coś tam gadały o tobie pod nosem a raz jakaś babka wręcz krzyknęła.
- Wynocha, nie chcemy taki jak ty.
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2015-09-23, 20:04
Taaaa, ataki moje jako gijinki Raltsa. To w sumie jedyne, co mogłabym mu zaoferować, ale do diabła, przecież to takie nieludzkie. Przecież ja jestem prawie jak człowiek i też potrzebuję się wygadać od czasu do czasu. Kurde mać go, elegancik jak się patrzy.
- Reprezentujesz? Wiesz... myślałam, że masz trochę oleju w głowie. Brat to brat, a ty to ty i uważam, że jako trener powinieneś się całkowicie odciąć od swojego brata. Nie, żeby co, ale uzależniać realizację własnych planów od widzimisę własnej rodziny to trochę głupie, nie uważasz? - zwracam uwagę mu na to, co mnie zirytowało najmniej w wypowiedzi sprzed chwili, bo nie ukrywam, że cała mnie wkurzyła niesamowicie. - Może i od razu wystartowałam do ciebie z pyskiem, ale musisz pamiętać, że jestem dziewczyną i nie lubię, jak ktoś mi coś każe. Poza tym trochę szacunku do starszych, dzieciaku, do diabła! To, że jestem niższa, nie znaczy od razu, że możesz mną pomiatać, jasne?!
Na potwierdzenie tych słów zatrzymuję się przed nim i tupię nogą, chociaż biorąc pod uwagę moje buty, efekt raczej będzie komiczny. Mimo wszystko muszę pokazać smarkaczowi, że nie powinien ignorować mojej osoby ot tak i traktować mnie w tak nieodpowiedni sposób. Przy okazji warczę cicho, starając się zignorować ludzi dookoła. Nie chcą mnie... ale i tak tu będę. Kij im w oko!
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 24 Dołączył: 01 Lip 2014 Posty: 87
Wysłany: 2015-09-24, 15:42
Niestety problem rasizmu jest problemem dla naszego świata bardzo rozległym problemem. Nic dziwnego że ty jako praktycznie wynaturzenie jesteś tak postrzegana. Jednak czemu jest tak jest. Czy media są odpowiedzialne za taki przebieg rzeczy, albo inne gijinki które uważają się za lepsze od normalnych ludzi i dlatego pozostawiają taki niesmak. Chociaż być może wina leży po obydwóch stronach . Wracając do waszej sprzeczki. Luka po twojej wypowiedzi na temat jego "misji" , także się wypowiedział.
- Myślisz że tak łatwo się oderwać od mojej rodziny? Praktycznie codziennie w mediach mówią o moim bracie, a teraz zapewne na celowniku jestem ja. Jeśli przegram chociaż jedną walkę to ludzie mnie wyśmieją. A mój brat nie będzie się do mnie przyznawał. Jesteś tutaj też po to abym nie miał takiego stresu, a jak na razie tylko go potęgujesz. Ja tobą pomiatam, to ty zachowujesz się jak nie wiadomo kto. Że spędziłaś drastycznie ten rak nie znaczy że masz się na mnie wyżywać. - Luka w ogóle nie przejął się twoim tupaniem, a wręcz zmobilizowałaś go do działania.
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2015-09-24, 17:30
- Nie jest ci łatwo? Matko droga, mogłeś do diabła zostać w domu do końca życia, a nie wyprawiać się w podróż, skoro taki z ciebie rodzinny człowiek – nie ukrywam mojej coraz bardziej rosnącej irytacji z powodu głupoty i naturalnego debilizmu Luki. Widywałam już parę razy trenerów z lesie, jednak żaden z nich w przeciwieństwie do tego idioty nie zachowywał się tak jak on i nie podkreślał, jaka to jego rodzina jest ważna. Do diabła, znalazł się panicz z bogatego domu... dobrze, że chociaż jego matka i brat zachowują się w miarę porządnie... chociaż ten ostatni chyba niezbyt za mną przepada. Nie dziwię mu się, biorąc pod uwagę, kim, a raczej czym jestem.
...cholera, czy ja właśnie czuję, że policzki mi się czerwienią? Oby nie, bo już się boję, jak to odbiorą ludzie stojący z boku. Już i tak z powodu samego istnienia daję im powody do nienawidzenia mnie, ale coś czuję, że dam ich im jeszcze więcej niż mają. I niech mają, niech się przepełnią z tego powodu.
- Jesteś głupi, Luka i nie zamierzam cię przekonywać tak jak inni w twoim otoczeniu, że jest inaczej – odzywam się po minucie milczenia (chociaż z mojego punktu widzenia ta minuta jest jak cała wieczność i całe moje cholerne życie). – Myślę, że nikt się z powodu twojego brata nie będzie skupiał na każdej twojej walce i to nie jest pieprzony powód, żeby wyżywać się na mnie. A to, ile czasu spędziłam w cholernym zamknięciu, nie ma żadnego wpływu na moje zachowanie, durniu! Po prostu pogódź się z tym, że nie jestem jakimś durnym narzędziem, którym możesz kierować według własnej woli, tylko myślę sama, do diabła! I nawet jestem mądrzejsza niż dwóch takich jak ty razem wziętych! – swój wywód zakańczam kolejnym tupnięciem, jednak tym razem połączonym z kopniakiem w krocze. Niech zna swoje miejsce w świecie.
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 24 Dołączył: 01 Lip 2014 Posty: 87
Wysłany: 2015-09-24, 19:57
Zacznijmy od tego że Luka po kopnięciu w kroczę momentalnie padł na ziemię. Było po nim widać że delikatnie przesadziłaś. Co prawda nie zaczął ryczeć, dzielnie znosił ból nie wydając najmniejszego dźwięku. Problemem było to że był cały czerwony i można było zauważyć że chwilowo brakowało mu powietrza. Oczywiście prawdopodobnie nic mu nie będzie, może z wyjątkiem tego że będzie bezpłodny ale ciiii. Po około 10 minutach Luka wstał, co prawda ledwo stał i było widać że ta czynność sprawia mu ogromny ból, lecz był na nogach.
- Zacznijmy od tego że było widać że się zaczerwieniłaś, pomyślałaś o Lucianie prawda? - Czyżby chłopak znowu się prosił o kopa?
- Po drugie Matka raczej nie kazała ci się mną opiekować abyś mi zasadzała kopa w genitalia. Może naprawdę trochę się zbytnio przejąłem opinią innych, ale czemu mnie kopnęłaś akurat w to miejsce?
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2015-09-24, 20:17
Aw, rezygnuję, wybacz, ale te opisy mnie porażają i nie umiem walczyć z moim wewnętrznym Grammar Snazzi :(
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.