Stworki w tym regionie nie są aż tak ufne jak w Strefie 1. Ich rodzice zazwyczaj zostali wyrwani ze swojego naturalnego środowiska w innym regionie i przetransportowani tutaj, o co zapewne mają żal. Na szczęście dobra opieka sprawiła, że pokemony są przyjazne.
W tej Strefie znajdziesz:
Osoby ze Starterem z Kanto:
Pokemony z Johto z listy często spotykanych.
Osoby ze Starerem z Johto:
Pokemony z Hoenn z listy często spotykanych.
Osoby ze Starterem z Hoenn:
Pokemony z Sinnoh z listy często spotykanych.
Osoby ze Starterem z Sinnoh:
Pokemony z Unova z listy często spotykanych.
Osoby ze Starterem z Unova:
Pokemony z Kanto z listy często spotykanych.
Osoby ze Starterem z Kalos:
Pokemony z Hoenn/Kanto z listy często spotykanych.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-08-09, 12:08
Po raz kolejny zawitałam w bramach Safari. Po raz kolejny mogłam rozglądać się za stworkami z regionu Johto. To nawet fajnie, bo lubiłam ten konkretny region. Co prawda mniej więcej połowę pokemonów z listy miałam już w swej gromadce, ale hej- przecież jest jeszcze drugie pół! A że w początkowych strefach pokemony są w miarę przyjazne, grzechem byłoby nie skorzystać. Trudno mi było jednoznacznie określić, czego konkretnie szukam. Po chwili zastanowienia idę nad wodę. Jeden z tutejszych wodnych stworków był całkiem miły memu sercu, a nawet gdybym na niego nie natrafiła istnieje spora szansa, że napatoczy się coś innego- wszak nad wodopój przychodzą rozmaite istotki.
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-08-09, 16:54
Nie wiem, na jakiego dokładnie wodnego stworka liczyłaś, lecz po dotarciu nad wodę dostrzegasz Woopera wylegującego się na kamieniu w pełnym słońcu. Chyba lubi opalanie.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-08-09, 18:44
To był on. Uroczy maluszek z tymi pociesznymi skrzelami sterczącymi jak takie zabawne, pierzaste antenki. Stworek o wiecznie uśmiechniętym pyszczku. A po ewolucji... To chyba najsympatyczniejsze na pysku wodne stworzenie. Takie nieogarnięte, że aż słodkie. Musiałam go pochwycić! Nie wiem jeszcze czy mi się uda, ale spróbować muszę.
Z racji, że maluch leżał sobie na słoneczku, najpewniej mnie nie zauważył. Żeby więc się nie wystraszył (a przynajmniej nie za bardzo) postanowiłam się zaanonsować kawałek wcześniej, a nie tuż nad jego uchem.
- Witaj- powiedziałam niezbyt głośno i uśmiechnęłam się przyjaźnie.
- Jestem Gwen. Słuchaj, mogę się przysiąść? Koło ciebie jest akurat wspaniałe miejsce do opalania się
No, to zobaczmy jak zareaguje Wooper.
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-08-09, 21:56
Wooper przekręcił głowę ku tobie i zmierzył cię trudnym do określenia wzrokiem. Chwilę tak ci się wpatrywał, po czym machnął łbem tak, jakby chciał powiedzieć "a właź kobieto". Potem znów obrócił buźkę w stronę słońca i ignorując twoją bliskość, wznowił opalanie się. To chyba baaaaardzo luzacki stworek. Coś w rodzaju pacyfisty, hipisa, dziecka kwiatu itd.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-08-10, 10:28
Ła, znaczy się trafiłam na pozytywną bestię. Podoba mi się! Tak czy inaczej na razie uwaliłam się koło Woopera, coby nie było że pytanie było takie totalnie ze łba. Po dłuższej chwili postanowiłam zacząć rozmowę.
- Fajnie się tak uwalić w słońcu, no nie? Wiesz co, może to głupio zabrzmi, ale dosłownie spadłeś mi z nieba. Bo widzisz mój błękitny przyjacielu, ja się tu przyszwendałam właśnie dlatego, bo szukam kogoś takiego jak ty. Proszę ciebie, jestem trenerką co to łazi po świecie i wiecznie kompletuje swoją drużynę. Jak na razie gromadkę mam dość różnorodną, więc towarzystwa mi nie brakuje, ale zawsze mi kogoś brakuje. No ten typ tak ma. Ha, pewnie myślisz, że jak trenerka to tylko walki mi w głowie, nie? A figę, kochany. Bo ja kobieta zaradna jestem co żadnych wyzwań się nie boi. W związku z tym rozwijam pasje moich podopiecznych tak, żeby raczej ich do niczego nie przymuszać. Ale, ale- zapytasz. A gdzie w tym wszystkim jestem ja? No, na razie jeszcze cię nie ma i dlatego cię zagaduję czy może chciałbyś zabyć. Myślałeś kiedyś o tym jak to jest mieć trenera? Podróżować po wielkim świecie i spełniać swoje marzenia? Hm? Wiesz na razie pytam tylko tak wstępnie bezjakichś poważniejszych deklaracji. Pomyślałam, że może skoro już i tak się smażymy na słoneczku zechcesz posłuchać o mnie coś więcej. Wiadomo, znajomość podstawą współpracy. Co powiesz?
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-08-10, 11:29
Pokemon dalej sobie leżał. Nie wiedziałaś, czy w ogóle cię słucha, dopóki nie kiwnął powoli łepkiem, kiedy zapytałaś go pod koniec, czy nie zechciałby posłuchać o tobie czegoś więcej.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-08-11, 09:58
*zerk na swój poprzedni post* Ło matulu jedyna, czemu ja wyprodukowałam takie masło maślane? o_O
Zaprawdę, pozytywna to była bestia.
- O widzisz. Tak więc imię moje już znasz. Wiesz też, że jestem trenerką i podróżuję po świecie. Ogólnie pochodzę z regionu Kanto, a to od twojego rodzinnego Johto praktycznie rzut beretem. To prawie jakbyśmy byli całe życie sąsiadami, ale się nigdy nie spotkali aż do teraz. W każdym razie nie hasam ci ja po tym świecie tak całkiem sama. Z chłopięciem moim, Remim szwendamy się po całym Kanto. A cośmy widzieli i co przeżyli to się największym fizjologom nie śniło. Powiem ci tak- z nami nawet najbardziej nieprawdopodobne cuda na kiju to pikuś w stosunku do co poniektórych przygód. Stary, ja już byłam ze dwa razy porwana, prawie mnie zabili, grożono mi wszelakimi narzędziami, niechcący wplataliśmy się w środek bitwy jakichś demonów, a nawet walczyłam o życie z jakimiś psychicznymi dziewczynkami w innym wymiarze. A to tylko kilka z moich epickich przygód. Tego jest tyle, że nie nastarczyłby książek spisywać czy filmów kręcić. Ale jakby nie patrzeć zawsze gdzieś w tym wszystkim towarzyszą mi moi podopieczni. Zawsze. A trochę ich jest, muszę i powiedzieć. Gromadka to barwna jak w kalejdoskopie. Są słodziaszne maluchy, twardzi wojownicy, totalne świrusy czy też typki spod ciemnej gwiazdy. Latające, pełzające, hasające- co kto chciał. I żeby było śmieszniej, ze wszystkimi udaje mi się znaleźć wspólny język
W tym momencie nachyliłam się nad nim, coby nieco ciszej podzielić się z jedną z wiążących się ze mną tajemniczych ciekawostek.
- Bo ja, kochany, po waszemu rozumiem. Znaczy i rozumiem i pogadać też mogę. Tak więc przy mnie nie ma czegoś takiego jak niezrozumienie na linii pokemon-opiekun. Dzięki temu mogę każdemu zapewnić to co akurat mu potrzebne. Wywiedzieć się co by taki jegomość zjeść chciał, albo co by chciał porobić... No dogadać się ze mną można jak z nikim innym. Oczywiście pomagam też tej swojej gromadce poprawiać swoje umiejętności, uczymy się nowych technik czy ataków. Ale wszystko za pełnym porozumieniem obu stron. No i w zasadzie to tak z grubsza by było wszystko. A właśnie, jak już tak napomknęłam coś o jedzeniu. Może skusiłbyś się na małe co nieco? Dają tu na wejściu darmową karmę, to grzech aby się zmarnowała. Chociaż jak dla mnie to trochę trąci tekturą. Osobiście podaję swoim podopiecznym smaczniejsze jadełko. Ale nie wnikam, może tobie akurat takie podpasuje. W końcu co kto lubi, nie?
Na koniec jakby od niechcenia sięgnęłam po pudełko z karmą. Jakby Wooper wyraził chęć to niechaj się częstuje.
Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25 Dołączył: 30 Gru 2014 Posty: 666 Skąd: Białystok
Wysłany: 2015-08-11, 10:51
Znowu postanowiłem udać się do Strefy Safari. Tym razem nie udawałem się do jakiejś specjalnej części, lecz do tej gdzie występowały dosyć często spotykane w świecie stworki. Przed wejściem do tej strefy przyglądałem się liście pokemonów, które będę miał okazję tutaj spotkać. Nie była ona co prawda długa, jednak jeden z pokemonów wydawał być się całkiem interesujący. Teraz tylko zostało znaleźć Starly'ego i przekonać go do siebie.
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-08-11, 14:03
Aj tam, przynajmniej się już sporo rzeczy o Twojej postaci dowiedziałam bez czytania jej KP i przygody XD
Wooper zrobił przerażoną minę, gdy zaczęłaś opowiadać mu w skrócie o przygodach, jakie przeżyłaś. Zwłaszcza tych z cyklu mega niebezpiecznych jak na przykład "prawie mnie zabili" albo "niechcący wplataliśmy się w środek bitwy jakichś demonów". Może uznał, że jesteś niespełna rozumu? Byłaś prawie na straconej pozycji, dopóki nie powiedziałaś, że rozumiesz mowę Pokemonów. To bardzo spodobało się wodnemu stworkowi, który ponownie nabrał ochoty do zadawania się z tobą. Nawet skusił się na karmę.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-08-11, 19:10
Mhrok: Na razie udało ci się spotkać samca Combee na 10lvl
Ja:
Łojć, musi się ciut zagalopowałam. Na szczęście Wooper nie uciekł, a nawet na powrót się rozluźnił.
- Nie bój się, na szczęście nie zawsze muszę walczyć o życie. Mam też miłe przygody. Nie tak dawno miałam okazję spełnić swoje marzenie z dzieciństwa i przejechać się policyjnym radiowozem. Inna sprawa, że potem zdarli ze mnie sporą sumkę na jakąś grzywnę, ale ile się przejechaliśmy to moje. Albo niedawno z moimi podopiecznymi pokonaliśmy Sabrinę, taką liderkę sali i zdobyliśmy jej odznakę. A teraz nawet rozważam możliwość wzięcia udziału w Lidze. No, nie można powiedzieć ze mną można nie można się nudzić. A poza tym ja za nic w świecie nie pozwoliłabym komuś skrzywdzić któregokolwiek z moich podopiecznych. A w życiu! Ta moja wesoła gromadka jest jak rodzina, a o rodzinę się dba. Troszczymy się nawzajem o siebie. Karmię ich, daję schronienie, czasami się razem wygłupiamy, innym razem trenujemy, czasem ktoś wypłacze mi się na ramieniu. A czasami jeśli to ja wpakuję się w jakieś kłopoty to któreś z nich mnie poratuje, albo jak nie mogę sobie z czymś poradzić, czy gdzieś się dostać. Wiesz, taka pełna współpraca.
No i tu dochodzimy do sedna. Może chciałbyś dołączyć do mnie i mojej szalonej gromadki? Oczywiście do niczego nie będę cię przymuszać. Ale gdybyś chciał, to wystarczy, że naciśniesz ten przycisk, o tutaj
Na koniec wyciągnęłam Safariballa i położyłam obok niego. Teraz to od niego zależy co zrobi.
To ledwie ułamek tego co już moja postać przeżyła xD Są takie historie, że momentami idzie się popłakać, a momentami prychnąć
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-08-11, 22:19
Wooper po niedługiej chwili namysłu zdecydował się kliknąć guzik na safariballu. Gratulacje!
Czekam na skan na PW. Jkbc jest to samczyk na poziomie 8, napisz w charakterze to, czego zdążyłaś się o nim dowiedzieć (pacyfista, leniuszek, uwielbia się opalać i chilloutować, lubi zabawy i spokojne przygody, natomiast te niebezpieczne wywołują u niego ciarki na plecach), a resztę możesz wymyślić od sb.
Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25 Dołączył: 30 Gru 2014 Posty: 666 Skąd: Białystok
Wysłany: 2015-08-11, 23:13
Niezbyt zainteresowany trójgłowym zlepkiem kawałka pasieki, ominąłem pokemona i ruszyłem dalej. Rozglądałem się za jakimiś drzewami bądź krzewami z jagodami. Starly raczej nie znajdę na otwartym terenie, tylko kryjącego się w cieniu jakiejś rośliny czy zajadającego się pysznymi owocami.
Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25 Dołączył: 30 Gru 2014 Posty: 666 Skąd: Białystok
Wysłany: 2015-08-12, 23:21
- Prosty pomysł najwyraźniej wcale nie jest często tym najgorszym. - ucieszyłem się, gdy udało mi się zobaczyć Starly'ego w dokładnie tym miejscu, w którym sądziłem.
Teraz wystarczyło go do siebie przekonać. Stworek zajadał sobie jagody, więc można by spróbować z tej strony. W sumie czemu nie? Wyjąłem trochę karmy, po czym podchodzę bliżej biało-czarnego pokemona.
- Witaj Starly. Może skusisz się na trochę? - spytałem, wyciągając dłoń z karmą ku stworkowi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.