~ PODSTAWOWE INFORMACJE ~
Imiona: Vox Mico, dla znajomych i przyjaciół Vox, dla nieznajomych "oddaj mi kanapkę wstrętne bydle!"
Płeć: Męska
Gatunek: Poochyena
Data urodzenia (wiek): 12.06.2013 (blisko 2 lata)
Towarzysz/towarzyszka: brak
~ SKAN ~
Poziom: 6,5
Typ:
Ewolucja: Poochyena (18 lvl) -> Mightyena
Ataki: Tackle, Howl
Umiejętność: Quick Feet - Kiedy Pokemon zostaje dotknięty przez zmianę statusu, jego szybkość wzrasta o 50%. Neutalizuje spadek szybkości spowodowany paraliżem. Dodatkowo, jeśli Pokemon jest na pierwszym miejscu w drużynie, częstotliwość napotykania dzikich Pokemonów spada.
Trzyma: -
~ OPIS FABULARNY ~
Opis wyglądu: Vox już na pierwszy rzut oka nie wygląda jak każda inna Poochyena. Gdy mu się przypatrzy, to dostrzec można, iż jest on po pierwsze większy od swoich pobratymców: mierzy 55 centymetrów, a waży 14 kilogramów. Tak jak u innych poke-wilków tęczówki jego oczu są czerwone, jednak twardówka oka jest biała, a nie żółta. Warto zaznaczyć, że jest niezwykle dumny ze swojego szarego, gęstego futra bardzo dokładnie pokrywającego dość szczupłe ciało. Co ciekawe charakterystyczne wystające kły Poochyen wyrosły mu tylko po jego lewej stronie pyska. Na szyi zawsze nosi zawiązaną czerwoną chustę - pamiątkę po tym jak pewne dziewczę próbowało go przekupić, by został jej własnością.
Opis charakteru: Vox został wychowany na dumnego i upartego przedstawiciela swojego gatunku. Doprawdy potrafi obrazić się o naprawdę, byle błahostkę i tak naprawdę prędzej sobie łapy odgryzie niż wybaczy komuś bez przeprosin. Najlepiej okraszonych krwistym stekiem. Biada też temu, kto uprze się, by go do siebie przekonać. Droga do tego jest trudna, upstrzona górami, urwiskami i bardzo wieloma śladami po ukąszeniach, ale skutkuje przyjacielem gotowym się za tobą rzucić w ogień. Jest też nieufny względem ludzi "zbyt miłych" dla niego. Czy posiada on jakieś odkryte zalety? Ależ owszem! Jest całkiem szlachetny i honorowy. Jednak żywi się mięsem innych pokemonów, więc wyklucza się to ze sprawianiem dobrego wrażenia na każdym potencjalnym obiedzie. Niemniej nie zaatakuje pokemona zmęczonego walką z trenerem bądź w takiej walce rannego.
Historia: Słyszeliście może kiedyś o śpiewających* Mightyenach? Nie!? To może o Poochyenach? Też nie!? No cóż, to musisz poznać tą historię od początku. Wszyscy doskonale wiedzą o tym, iż w Petalburg Woods żyły sobie spokojnie (albo i nie) stada pokemonów-wilków. I, o ile sami ludzie się ich obawiali to akceptowali obecność tych istot. W końcu ktoś musi pilnować aby populacja roślinożernych pokemonów się nie zagęściła za mocno, bo to, by było bardzo niezdrowe dla ekosystemu. Ale ze wszystkich tych stad wyróżnia się stado, w którym na świat przyszedł Vox i jego rodzeństwo. Dlaczego? Otóż jego matka była i jest członkiem stada, w którym te pokemony posiadają bardzo melodyjny dźwięk wycia, a co miesiąc, gdy księżyc jest w pełni to ten dźwięk zapewnia, że nawet takie dość przerażające istoty jak rodzina Voxa dodają piękna temu światu. Szczenięta Arii z tego powodu były nie tylko otoczone opieką stada, ale również i ludzi, którzy teren należący do jego sfory objęli programem parku narodowego, by, choć trochę ograniczyć chciwość co niektórych trenerów i koordynatorów gotowych wyłapać całe ich stado, aby tylko posiadać w swojej drużynie "śpiewającego" psa. Vox spotkał już raz kogoś takiego. Młoda blond koordynatorka w towarzystwie Espeona, gdy spotkała tego szczeniaka włóczącego się samotnie po parku to nakarmiła go poke-karmą (z perspektywy czasu trzeba przyznać, ze smakowała jak trociny) i zawiązała zarówno elegancką, jak i wygodną chustę na jego szyi, po czym próbowała złapać go do pokeballa. Skończyło się to oczywiście niepowodzeniem, a Vox zwiał w te pędy, nim postanowiła powalczyć o jego zdobycie. Gdy szczeniak osiągnął wiek pół roku po raz ostatni widział swojego ojca, którym był Manectric należący do jednego z ludzkich strażników jego domu, który przyjechał na, zaledwie rok, aby obserwować te słynne "śpiewające" wilki. Vox, jak i jego rodzeństwo, matka i reszta stada ciężko przeżyli utratę ich honorowego członka stada (którego wycie jednak było dalekie od melodycznego), jednak wszyscy postanowili ruszyć dalej. Nim Vex ukończył dwa lata zdarzyła się jednak doprawdy niesłychana rzecz: spokojne życie wszystkich członków stada zakłóciła przypadkowa introdukcja Houndourów i Houndoomów na ich tereny (bardzo duża ich ilość uciekła z okolicznych hodowli chcących sprzedawać je trenerom). Co gorsza, niektóre z nich posiadały nieznany tutejszym pokemonom tak zwany Mega Stone, powodujący, iż stopniowo coraz to bardziej i bardziej wypierają Mightyeny i Poochyeny z Petalburg Woods, co doprowadziło do czasowego połączenia się wszystkich stad tych pokemonów w jedno. Alfy jednak jako doświadczone wilki zdają sobie sprawę z nierównej walki i przewidują, że ich opór potrwa maksymalnie pół roku, nim przegrają i będą musieli się wynieść z ich ojczystych terenów. Jedyną ich nadzieją pozostało włączenie do walki neutralnych jak na razie stad dzikich Electrików i Manectriców. Do misji tej wybrany został Vox, jako że był jedynym genetycznym potomkiem ich rodu, mającym zdolność szybkich stóp umożliwiającą jak najszybsze sprowadzenie posiłków. Ale czy mu się uda? W końcu w jego łapach leży już nie tylko interes przetrwania pokemonów wilków w Petalburg Woods, ale też doprowadzenie posiłków, nim konflikty super-watahy doprowadzą do jeszcze szybszego przegrania ich domu...
*Śpiewające, nie oznacza iż znają atak Sing. To tylko zmiana kosmetyczna
Rodzina: Aria - matka, dorosła i dzika Mightyena alfa dość znanego stada śpiewających Mightyen i Poochyen w parku narodowym w Hoenn. Surowa, aczkolwiek kochająca i sprawiedliwa.
Fulgur - ojciec, dorosły Manectric, należy do strażnika Parku w Sinnoh, który stacjonował przez rok (w ramach wymiany) w parku w którym przyszedł na świat Vox i jego rodzeństwo. Czuły i opiekuńczy względem dzieci, zmuszony jednak do wyjazdu z powrotem do innego regionu.
Rodzeństwo - trzech braci i dwie siostry. Podobni z charakteru do Voxa.
Stado - Poochyeny i Mightyeny należące do stada Arii. Znane w Hoenn z niezwykle melodyjnego ataku Howl, wykonywanego grupowo zawsze przy pełni księżyca.
~ CIEKAWOSTKI ~
- Nie atakuje nigdy pokemonów, zbyt słabych by się bronić.
- Nie lubi pokemonów ognistych, robaków i większych od niego poke-ptaków.
- Ma doskonały węch, za to jest daltonistą.
- Jego marzeniem jest nauczyć się elektrycznych ataków (jest wciąż zachwycony wspomnieniami po tym jak jego ojciec ich używał)
- Jeżeli już ma jeść Berry to woli te pikantne i cierpkie, za to nienawidzi gorzkich i słodkich.
- Potrafi biec bez odpoczynku przez cztery godziny, jednak po takim biegu jest wykończony do granic możliwości.
- Nie obawia się trenerów, a nawet chętnie im podprowadza poke-karmę.
- Polubił chustę, którą pewne dziewczę mu zawiązało na szyi i się z nią nie rozstaje.
- Posiada spory potencjał do pokazów.
~ EKWIPUNEK ~
- 2x Lum Berry
- 13x Tamato Berry
- 2l wody mineralnej