Starter: ???
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 26 Cze 2014 Posty: 1044
Wysłany: 2015-04-04, 17:26
Wysłuchałem dokładnie wszystkich pytań, po czym wybrałem jedno z pozostałych.
- Ja znam czwórkę! To tęcza! - krzyknąłem jednocześnie podnosząc rękę do góry.
Starter: Gengar
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30 Dołączył: 30 Wrz 2014 Posty: 971 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-04-08, 16:02
- Ach, szóstka to z pewnością kawa. Pamiętam, jak moja matula niejednokrotnie sobie taką zamawiała. - Odpowiedziałem niezbyt pośpiesznie, stojąc bardziej z przodu niż z tyłu. Zaczyna być coraz dziwniej, jednak intuicja podpowiada mi, żeby niczym się nie przejmować. Swoją drogą, czy od zawsze rozumiałem mowę pokemonów? Dziwne, bowiem moje Sunkerny w ogródku nigdy specjalnie się do mnie nie odzywały. Albo nie chciałem, żeby to robiły.
Spoglądam po współtowarzyszach i uśmiecham się spod wąsa. Mimo, że ich nie znam, to dobrze mi z nimi. Dziwnie tak i jednocześnie bezpiecznie.
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-04-08, 22:31
- Och, niemożliwe, wszyscy odpowiedzieli prawidłowo - odezwał się jeden z Probopassów, który z całą pewnością jest mocno zszokowany, co da się wywnioskować na podstawie jego tonu.
- Masz rację, Gryzeldo - mruknął chyba niezbyt zadowolony dowódca, jednak też zdaje się być pod wrażeniem. - Czyżbyście oprócz zdolności rozumienia mowy Pokemonów posiadali także ponadprzeciętny intelekt? - zapytał całkiem szczerze.
- Niee, wątpię. Po prostu te zagadki nie były wcale tak... - zaczęła tłumaczyć Shy, lecz zdążyła ugryźć się w język. - To znaczy... Możliwe. Sami tego nie wiemy, ale na pewno kiedyś wam odpowiemy. Czy możemy już ruszać? - Oczywiście. Ufam ci, mała dziewczynko i mam nadzieję, że mnie nie okłamujesz. Znajcie łaskę szlachetnych Probopassów, które pomogą wam przejść kawałek leśnej drogi, na której czyha niebezpieczeństwo. - Bardzo dziękujemy - dodała zielonowłosa, nie chcą się już dłużej kłócić z zadufanymi w sobie Pokemonami.
Wąsacze odprowadziły was prawie do samego końca lądu. Chociaż wędrówka z nimi nie należała do przyjemnych, bo wciąż opowiadali niestworzone historie o swoim znakomitym rodzie, przechwalając się na zawody, to jednak odstraszyli kilka dzikich Poke-drapieżników, ułatwiając wam znacznie zadanie, a tym samym przyspieszając je. Po pożegnaniu się zrobiliście około kilometra spokojnego spaceru, aż wreszcie znaleźliście się na brzegu.
- Czeka nas chyba najtrudniejsza przeszkoda, a więc wodna trasa - westchnęła Shaymin, patrząc przed siebie na horyzont, na którym widać jedynie granatową barwę morza. - Musimy pokonać jakoś ten sporo kawał drogi. Płynięcie o własnych siłach na bank odpada, bo w końcu jesteśmy półludźmi i żadne z nas nie dałoby rady. Żadnych mostów czy innych obejść też nie znajdziemy w pobliżu. Może przy pomocy naszych ataków? Czas zrobić burzę mózgów. Czekam na propozycje. Chcę usłyszeć coś od wszystkich. I oceniajcie pomysły innych, byśmy mogli prędko wyłonić jeden z nich - poleciła.
Po piętnastu minutach zawziętych rozkmin dostrzegliście w oddali pływające Gyaradosy. Byłyby świetnym transportem, bo są olbrzymie, nie muszą płynąć pod wodą i takie odcinki są im niestraszne. Problem w tym, że to z natury agresywne, nieprzyjazne oraz nieufne stworki. Na pewno nie zgodzą się od tak wam pomóc, więc czy jest w ogóle sens je wołać?
Co trzeba zrobić? Wymyślać sposoby na wodną przeprawy i oceniać sugestie innych, byście wspólnie podjęli jakąś ostateczną decyzję, jak dostać się na drugi brzeg. Pamiętajcie, że płynięcie o własnych siłach odpada. Czas macie do 11 kwietnia br., godz: 23:00. Każdy może napisać max. 5 postów.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-04-09, 18:52
Na szczęście obyło się bez problemów i całą gromadką poszliśmy dalej. I byłoby całkiem zacnie, ale w międzyczasie dotarliśmy nad brzeg morza. Teraz to się zacznie...
- No to faktycznie mamy problem. Można by próbować robić tratwę, ale z tego co widzę nie bardzo jest z czego- stwierdziłam po chwili namysłu.
Rozejrzałam się i wtedy w zasięgu mego wzroku pojawiły się Gyaradosy. Dość ryzykowne, ale może...
- Chyba naszą jedyną szansą będą Gyaradosy. A gdyby tak wspólnymi siłami i z pomocą naszych ataków wziąć któregoś siłą, ale i sposobem? Wiecie, my rozumiemy ich mowę, a one naszą. Gdyby spróbować wziąć je na taki zakład, że gdyby przykładowo udało nam się wygrać potyczkę z nimi, to przewiozłyby nas dalej? Fakt to ryzykowne, ale szczerze wątpię aby dały się ugłaskać. To nie są małe Skitty tylko diabły wcielone... Chyba, że ktoś ma lepszy plan.
Starter: Gengar
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30 Dołączył: 30 Wrz 2014 Posty: 971 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-04-11, 20:53
- Problemem nie tylko jest brak materiałów do zrobienia tratwy. Ja przykładowo nie koniecznie wiem jak używać tych ruchów, które powinienem znać.
Pomysł z Gyaradosami nie jest taki zły. Skoro naszym przeznaczeniem jako gijinki jest coś innego jak dotrwanie do póznej starości nie osiągając czegoś magicznego w życiu, to możemy zaryzykować. - Odpowiadam dziewczynie, drapiąc się po brodzie. Rozglądam się podobnie jak towarzyszka w poszukiwaniu czegokolwiek materialnego, co mogłoby zwabić dzikie węże wodne.
- Jesteś w stanie ich zwabić? Chociaż jednego z nich? Może okaże się potulny i przewiezie nas? - Uśmiecham się nerwowo nie wierząc w to co mówię.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-04-12, 09:33
Jak dotąd odezwał się tylko mój przypominający dynię towarzysz. Ale może i pozostali się rozkręcą.
- Mogę spróbować, aczkolwiek niczego nie obiecuję. W końcu wszyscy wiedzą jakie są Gyaradosy. No, jak nie zechce pójść po dobroci, to chyba trzeba będzie spróbować po złości. Ale sama jedna to ja wiele nie zdziałam, więc ktoś musi być w pogotowiu- odparłam.
W razie czego mogę próbować jakoś zwabić te morskie węże. W sumie z ich upodobaniami i charakterkiem nie powinno to być takie trudne.
Starter: Gengar
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30 Dołączył: 30 Wrz 2014 Posty: 971 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-04-12, 16:57
- Skoro rozumiemy mowę pokemonów i one rozumieją mowę naszą, możemy spróbować się dogadać. Pomysł z pewną rywalizacją też nie jest zły, z tym, że wszyscy powinniśmy się w to włączyć, żebyśmy mieli szanse.
- Hmm... Wiecie, dookoła mamy drzewa. Jeśli znajdziemy jakiś sposób na ścięcie chociaż jednego z nich i wrzucenie do wody, to reszta będzie już łatwizną. W końcu drewno zawsze unosi się na powierzchni wody. Poćwiczymy przy brzegu utrzymywanie równowagi, a potem spokojnie możemy ruszyć dalej. - zaproponowałem, spoglądając kątem oka na Gyaradosy. Musiałem przyznać, że nie byłem do końca przekonany co do prowadzenia rozmów z tamtymi... gigantami.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-04-12, 20:10
A więc dwie opcje. Trzeba by zacząć się za czymś opowiadać. A gdyby tak...
- To może zróbmy tak- jeśli uda nam się zrobić jakąś tratwę czy inną pływającą łupinę, to możemy zostawić olbrzymy w spokoju. No bo po co je drażnić. Ale jeśli nic z tratwy nie wyjdzie, no to popróbujemy z rybkami. Co wy na to? W ten sposób chyba poruszymy te najbardziej możliwe w naszym wypadku opcje i w ten czy inny sposób przedostaniemy się dalej. Zawsze to lepsze niż wybrać jedną opcję, która może okazać się niewypałem.
Ot taka fuzja.
- Jestem za! Oba pomysły są świetnie, a zawsze lepiej mieć jakiś awaryjny, co nie? - westchnąłem. - CHyba możemy powoli zaczynać wprowadzać je w życie, bo raczej nie chcemy zostać tutaj na noc. W sumie, to możemy zabezpieczyć się pnączami o ile ktoś posiada taki ruch. W ten sposób... przepłyniemy trasę jeszcze bezpieczniej. - dodałem, czekając na jakieś polecenia.
Starter: Gengar
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30 Dołączył: 30 Wrz 2014 Posty: 971 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-04-12, 20:31
- Również jestem za. - Dodaję od siebie, podchodząc do jednego z drzew, które rosną nieopodal. Zachodzę jednak w głowę jak je ściąć i czy Shy nie będzie na nas zła, że w pewien sposób bezcześcimy dar natury. - Do ścięcia drzewa potrzebna jest piła, albo coś niebywale ostrego. Może któreś z was zna jakiś ruch, który by mi pomógł? - Zwracam się do drużyny, dotykając konaru i wodząc po nim dłonią.
Starter: ???
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 26 Cze 2014 Posty: 1044
Wysłany: 2015-04-12, 20:38
Spoglądałem na każdego po kolei, po czym zdecydowałem się w końcu sam pomóc.
- Oba pomysły są dobre, ale myślę, że Gyaradosy są raczej ostatecznością. Nie wydają się zbyt przyjazne, więc lepiej najpierw spróbować zrobić coś z tymi drzewami, a jeśli to nie przejdzie to lepiej jeszcze pomyśleć. Raczej lepiej posiedzieć tu trochę dłużej niż zostać zjedzonym przez to coś.
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-04-13, 20:44
Niestety wodna przeprawa okazała się zbyt trudna dla panienek z Kanto. Zarówno Bisasam jak i Myrapla zrezygnowały ze swojego dalszego udziału w ratowania uwięzionych Strażników Wiosny. Oby tylko Shaymin dała radę zastąpić brakujące gijinki. Jednym słowem Yuki i Annika nie odpisały na czas, więc zostały zdyskwalifikowane, a dodatkowo muszą zapłacić po 5000$ kary.
W każdym razie póki co macie inne powody do zmartwień. Decyzją większości postanowiliście zostawić Gayaradosy w spokoju i spróbować wykonać prowizoryczną łódkę z drzewa. Najpierw trzeba je było wyciąć. Tu pomocne okazały się Seed Bomb w wykonaniu Igamaro, Leaf Storm Rotoma, Razor Leaf Irrbisa, Leaf Tornado Serpifeu oraz Horn Leech Paragoniego. Dzięki temu udało wam się odkryć kilka ze swoich ataków! Po przewaleniu drzewa, na co Shy przymknęła oko, obrobiliście je lekko, a następnie Seripfeu znów miała okazje się wykazać. Tym razem używając Vine Whip do wtaszczenia "tratwy" do wody. Podróż od samego początku była jakaś niepewna, ale skoro już wypłynęliście na pełne wody, postanowiliście się nie cofać. Niestety jeszcze przed połową trasy, którą musicie pokonać, wywróciliście się. Potem znów i znów, a wasze siły z każdym ponownym wdrapywaniem się na drewno słabną. Gdy po raz ęty wylądowaliście w morzu, niespodziewanie poczuliście, że coś się pod wami wynurza. Wielki wieloryb! A wokół niego szóstka młodych.
- Witajcie. Nazywam się Wailord, a to moje nowo narodzone pociechy. Śliczne Wailmerki, czyż nie? Jestem dumnym ojcem - wzruszył się gigant, który aktualnie służy wam jako wyspa, a tym samym zapewnia możliwość odzipnięcia. - Uparciuchy z was. Zamiast zawrócić, ciągle prujecie przed siebie. A wiecie, że do drugiego brzegu jeszcze kaaaaaawał drogi? Nie żeby coś, ale wątpię, byście dali radę na tej... ekhem... łódce. Dla mnie to żaden problem, dlatego z chęcią wam pomogę, ale pod jednym warunkiem. Otóż mam słabą głowę do fajnych nazw, a nie chcę, by moje wspaniałe dzieciaczki miały pospolite imiona. Niech każdy z was poda po dwa warianty epickich imion. Jedno dla chłopca, drugie dla dziewczynki - poprosił.
- Spadasz nam z nieba. W ogóle.... Skąd wiesz, że cię rozumiemy? Nie ważne. Moje propozycje to Leibniz dla synka, a dla córeczki... Kiki - odpowiedziała jako pierwsza Shy. Teraz czas na was!
Tym razem coś banalnego. Każdy wymyśla jedno imię męskie i jedno żeńskie dla Wailmerów. Czas macie do 16 kwietnia br., godz: 20:45. Każdy może napisać max. 2 posty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.