Pokemon Crystal Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

 Ogłoszenie 

Przenieśliśmy się na nową domenę! Zapraszamy na...
www.pokemoncrystal.wxv.pl


Ohayo!
Na forum
Dodatkowe
Współpraca
Witaj przyszły mistrzu!

Marzyłeś kiedyś, by zostać trenerem lub koordynatorem Pokemonów? Wybrać niepowtarzalnego startera z którym wyruszysz w prawdziwą podróż. Móc zdobywać nowe stworki, trenować je, by stały się championami. Na Crystalu zapewniamy takie atrakcje! Najpierw wystarczy założyć kartę postaci, a potem wybrać odpowiedniego mistrza gry, który poprowadzi Ci niezapomnianą przygodę. Dodatkowo oferujemy: Fakemony, pokazy, walki z liderami i innymi userami, konkursy z nagrodami, eventy, zagadki itp. Ale to nie wszystko, bowiem możesz także zdecydować się na granie Pokemonem! Warto wspomnieć, że poznasz tu wielu przyjaciół z różnych stron Polski. Zaproś znajomych i pozwól ponieść się na skrzydłach wyobraźni już dziś!
Poradnik:
jak zacząć grę?

Masz jakieś pytania? Pisz na PW do Daisy7.


Nasze forum...

- Powstało 23 marca 2011r.
- Pierwszą domeną był pun, a drugą aaf.
- Umożliwia posiadanie epickich Fakemonów.
- Umożliwia granie jako człowiek lub Pokemon.
- Gościło ponad 350000 odwiedzających oraz 450 osób zarejestrowanych.
Pomogą Ci

Daisy7 , Gwen Brown , Yuki
GG/Skype: D: --- / ania.daisy7, G: 38162565 / ---, Y: 35451075 / Yukiyorin
Profil: Daisy, Gwen, Yuki
Ranga: admin, junior admin, moderator, gracz


Grasz na forum? Daj coś od siebie i sam poprowadź przygody innym!
Poszukujemy nowych mistrzów gier! Zapraszamy chętnych do zgłaszania się : )


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2015-07-15, 17:28
Przygoda Pikachu Daisy
Autor Wiadomość
Tete 
Tejrikoteto // Triti


Starter: Furfrou
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 183
Wysłany: 2015-02-21, 22:02   Przygoda Pikachu Daisy

Dziennik - niebawem się pojawi!


Info z zgłoszenia:
Przygoda rozpoczyna się w Kanto. Mogą sporadycznie pojawiać się Fakemony. Nie ma nacisku na szybkie odpisywanie. Posty powinny być krótkie.
Celem postaci jest zwiedzanie, poznawanie, świata.
Ulubione typy: ogień, mrok, elektryczny
Nielubiane typy: robaki, stalowe, trujące, niektóre wróżki i ziemne
10 ukochanych pokemonów: Pikachu, Umbreon, Charmander/Charizard, Growlithe/Arcanine, Mew, Quilava, Houndour/Houndoom, Poochyena/Mightyena, Absol, Luxray


Post:
Tyle się ostatnio wydarzyło. Wszystkie te wydarzenia były poruszające. Niektóre potwornie smutne, inne cudownie radosne, lub kompletnie niezrozumiałe. Jednak teraz, gdy minęło już trochę czasu, a ty ponownie jesteś sama przeszłość wydaje się być płaska i niewyraźna. Zupełnie jak zdjęcie wyblakłe na słońcu.
Na starym znaku, obok którego przeszłaś, widniały niewyraźne cyfry "25". Niebo zasnute było chmurami. W powietrzu czuć było wilgoć. Groźba zbliżającego się deszczu sprawiła, że nikt tu się nie kręcił. Jedynie slowpoke wciąż wylegiwał się na brzegu. Wyciągnął się wygodnie na piasku, a koniec ogona wciąż miał zanurzony w wodzie. Wpatrywał się w dal swoim nieobecnym spojrzeniem. Nawet przenikliwy pisk nie wyrwał go z zamyślenia (jesli ten pokemon w ogóle myśli). Rattata wyskoczył z kępy trawy kawałek przed tobą. Biegł dosyć śmiesznie bo zamiast korzystać z wszystkich czterech łapek używał tylko tylnych. W przednich ściskał swój zakręcony ogon. Nawet nie zauważył twojej obecności. Pewnie jedyne na co zwracał, w tej chwili, uwagę był purugly. Kocisko torowało sobie drogę przez wysoką trawę. Mrużąc oczy z wyższością człapał za swoją ofiarą. W końcu nie musiał się specjalnie wysilać. Złapanie niezdarnego rattaty, który właśnie teraz się potknął, nie było zbyt trudne. Kocur pochylił się już. Uniósł zadek do góry. Wbił pazury w zięmię przygotowując się do skoku.
-Podano do stołu -zamruczał strosząc wąsy.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Daisy7 2015-05-25, 10:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
REKLAMA 

Starter: Furfrou
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 24 Maj 2014
Posty: 9322
Wysłany: 2015-02-23, 09:34   

Ostatnio zmieniony przez Daisy7 2015-05-25, 10:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Daisy7 


Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25
Dołączyła: 24 Maj 2014
Posty: 9322
Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-02-23, 09:34   

Jejku, trafiłam do całkiem ciekawego miejsca i co najważniejsze, nie jest tu tłoczno. Po ostatnich wydarzeniach potrzebuję spokoju, chociaż znając moje "szczęście", nie będzie mi to dane. Usiadłam sobie pod drzewem w cieniu, starając się nie przykuwać niepotrzebnie wzroku innych. Trzeba obczaić, kogo my tu mamy. Może nóż widelec nawiąże z kimś nową znajomość? Hm... Rozmarzony Slowpoke? Nie, dzięki. Zwiewający Rattata? Haha, śmieszny maluch. Kurczę, zaraz zostanie z niego mokra plama. Nigdy nie przepadałam za kotami i wcale nie dlatego, że też jestem ich teoretycznym pokarmem - przerośniętą myszą. Po prostu są jakieś takie wredne i zabijają dla zabawy. Brr... Chyba coś się we mnie obudziło, ponieważ wybiegłam na piasek/trawę i odbiciem przy pomocy ogona wylądowałam tuż przy Puruglym oraz jego potencjalnym obiadem.
- Hej, ty, mamusia ci nie mówiła, że nieładnie jest się bawić jedzeniem? - warknęłam nieprzyjaznym głosem, po czym delikatnie poraziłam prądem łapę kociska, by dać drogę do ucieczki fioletowej myszce. - Zmykaj mały - rzuciłam do gryzonia.
_________________
♪ Z serii "Daisiak kaleczy": opening z Torci ʕ•ᴥ•ʔ

Karta Postaci || Przygoda || Fundacja
~ 38880$ ~
 
     
Tete 
Tejrikoteto // Triti


Starter: Furfrou
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 183
Wysłany: 2015-02-23, 15:15   

Rattata pokiwał łepkiem. Podniósł się nieco niezgrabnie. Zdążył zrobić parę kroków nim ponownie się przewrócił. Tym razem ogon zaplątał mu się między łapkami. Spojrzał na niego z wyrzutem. Chwycił go i ponownie wstał. Tak szybko jak tylko potrafił czmychnął w kępę żółtej trawy. Purugly nastroszył futro. Szybko odsunął łapę. Spojrzał na nią, a potem parę razy liznął. Poirytowanie na jego pyszczku szybko zamieniło się w rozbawienie.
-Tylko troszkę się z nim droczyłam -zamiauczała. -Moja Pani karmi mnie w domu przepysznymi smakołykami. Dość dobrymi bym darowała sobie pożeranie jakiś brudnych myszy.
Kocica odwróciła się nonszalancko poruszając ogonem. Nim całkowicie zniknęła w gęstej trawie zerknęła jeszcze przez ramię i dodała:
-Rozumiem, że wy gryzonie macie to swoje poczucie solidarności, ale chyba nawet nie zdajesz sobie sprawy w jakie bagno właśnie wdepnęłaś Pikachu.
Nim słowa purugly zdążyły przebrzmieć przeraźliwy pisk uniósł się w powietrze. Ten sam rattata wybiegł z powrotem na wyżebrze. Tym razem ścigał go ekans.
-Pokemonny są takie uroce, więc dlacego teras wszystkiee chcą mnie zjeść?! - głos fioletowej myszy nie przypominał nawet odrobinę pisków jakie powinien wydawać. Trochę seplenił, lecz z pewnością mówił zupełnie jak człowiek.-Ja chciałem tylko znaleść sfojego wujkaa.
_________________
 
     
Daisy7 


Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25
Dołączyła: 24 Maj 2014
Posty: 9322
Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-02-25, 14:19   

Spojrzałam z pogardą na odchodzącego kocura. A nie mówiłam, że to wredne stworzenia? Co z tego, że jest tłuściochem i pysznego żarcia ma jak lodu. I tak musi przyczepić się biednego dzikiego Rattaty, bo nie ma lepszego zajęcia. Grr... Z rozmyśleń wyrwało mnie dziwne zdanie, które Purugly powiedział tuż przed swoim zniknięciem. Chwilę potem usłyszałam przeraźliwy pisk. Tak się wystraszyłam, że aż podskoczyłam w miejscu! Po chwili ujrzałam fioletową myszkę gonioną tym razem przez fioletowego węża. Nie no, jemu też się nudzi i poluje dla zabawy? Już ja pokażę tym drapieżnikom, co sądzę o ich rozrywkach! Kiedy zbliżałam się do Ekansa, usłyszałam sepleniący głos myszki. Brzmi jednak całkowicie inaczej niż sobie wyobrażałam. Coś nie pasowało mi w jego wypowiedzi. Wszystkie Pokemony są takie urocze, więc czemu TERAZ chcą go zjeść? Sam jest Pokemonem i chyba to nie pierwszy raz, kiedy jego życiu zagraża niebezpieczeństwo. Takie maluchy nie mają chwili wytchnienia. Dziwne. Jak zwykle ciekawość wzięła górę, dlatego syknęłam tylko do węża, żeby się odpierwiastkował, bo oberwie, a następnie pobiegłam za Rattatą z nadzieją na dogonienie go.
- Mały! Zaczekaj! - krzyknęłam, starając się robić jak najdłuższe skoki. - Proszę, no! Pomogę Ci! - może to go przekona?
_________________
♪ Z serii "Daisiak kaleczy": opening z Torci ʕ•ᴥ•ʔ

Karta Postaci || Przygoda || Fundacja
~ 38880$ ~
 
     
Tete 
Tejrikoteto // Triti


Starter: Furfrou
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 183
Wysłany: 2015-02-26, 02:43   

Spiorunowany wzrokiem Ekans natychmiast się zatrzymał. Odsunął się w tył, a potem zwinął. Cały czas spoglądał na ciebie, lecz nie ze złością, a bardziej obawą.
-Ten Rattata sstanął mi na ogon i ssteptał parę krzaczków borówek... - zaczął marudzić wąż. Miał chyba ochotę powiedzieć dużo więcej, lecz dziwaczny sposób mówienia myszy również go zaciekawił.
Dokładnie w momencie gdy poprosiłaś by Rattata się zatrzymał ten ponownie się wywrócił. Cóż, w jego przypadku poruszanie się na tylnych łapach było dość kłopotliwe. Jego ogon zdawał się żyć własnym życiem co chwila wplątując mu się między nogi. Teraz, wciąż leżąc, obejrzał się na stojące obok pokemony. Oczy mu się zaszkliły gdy usłyszał, że ktoś zamierza mu pomóc. Pociągnął nosem poruszając przy tym wąsami.
-N-naprawdę mi pomożesz? -dopytał chyba nie dowierzając. Cały czas mówił w ten dziwaczny sposób. -J-ja musę znaleść mojego wujka. O-on wyjechał, a maszynna się pops...
Przez przypadek ugryzł się w język. Pisnął cicho przekręcając się na grzbiet i zasłaniając pyszczek łapami. Potrzebował jeszcze chwili aby się pozbierać i ponownie wstać, ale cały czas zasłaniał usta.
-Jestem Preston - wymruczał zerkając nieśmiało w twoją stronę.
_________________
 
     
Daisy7 


Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25
Dołączyła: 24 Maj 2014
Posty: 9322
Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-03-01, 11:51   

Zaczynam się obawiać tych Pokemonów. Najpierw ostrzeżenie od Purugly'ego, a teraz Ekansa. Obydwa te Pokemony są naturalnymi drapieżnikami i wrogami małych myszek, więc czemu wyczuwałam w ich głosie jakiś dziwny... strach? Kiedy maluch zaczął opowiadać o wujku i popsutej maszynie, zrobiłam dziwną minę, a przynajmniej tak mi się zdaje. Jakim cudem gryzoń może stworzyć jakąkolwiek maszynę? Nawet nie ma przeciwstawnych kciuków w łapkach. Bez sensu. Coś mi tu nie gra i to totalnie, ale nie mogę teraz zostawić biedaka na pastwę losu. Jest dosyć ciamajdowaty i jeżeli jakimś cudem nie pożarłby go inny stworek, sam by się wykończył...
- A ja Daisy - odpowiedziałam, starając się wymusić na pyszczku najłagodniejszy uśmiech, na jaki mnie stać. - Trochę nie rozumiem, o czym mówisz. Wujek? Maszyna? Może pójdziemy w bardziej ustronne i kameralne miejsce, a tam mi wszystko na spokojne wyjaśnisz? - zaproponowałam, wskazując na jakieś odosobnione drzewo czy głaz, gdzie moglibyśmy przysiąść.
_________________
♪ Z serii "Daisiak kaleczy": opening z Torci ʕ•ᴥ•ʔ

Karta Postaci || Przygoda || Fundacja
~ 38880$ ~
 
     
Tete 
Tejrikoteto // Triti


Starter: Furfrou
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 183
Wysłany: 2015-03-01, 13:09   

Ekans nie miał już nic do gadania. Czuł, że pikachu to przeciwnik kompletnie nie z jego ligi. Odpełzł w stronę kępy trawy. Pozostało mu jakoś samodzielnie poradzić sobie z krzaczkami, których doglądał. Może przynajmniej jedna jagódka nie została zgnieciona, i mógł ją teraz zasadzić.
Preston podążył za tobą. Oddalając się od wybrzeża doszliście do niewielkiego zagajnika. Parę brzózek rosnących obok siebie i dających przyjemny cień, który osłaniał przed coraz mocniejszymi promieniami słońca. Było tu też parę pieńków, pozostały po ściętych drzewach. Mogliście przysiąść na dwóch, znajdujących się blisko siebie, i chwilę porozmawiać.
-Mój wujek dzisiaj wyjechał. Chciałem trochę pobawić się w jego pracowni. Ma tam naprawdę niesamowite rzeczy! - Preston chcąc to zobrazować rozłożył łapki na boki, jakby chciał pokazać tą wspaniałość. -Poszedłem się tam trochę pobawić, bo gdy wujek jest w domu to na to nie pozwala. Wszedłem do jednej z maszyn, a kiedy wyszedłem to byłem taki jak teraz.
Wskazał na siebie i poruszył nerwowo wąsami. Mówił wolniej i już przestał przygryzać język zębami, więc łatwiej go było zrozumieć.
-Teraz muszę iść szybko do Cerulen, i znaleźć wujka aby przywrócił mnie do normalności.
_________________
 
     
Daisy7 


Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25
Dołączyła: 24 Maj 2014
Posty: 9322
Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-03-01, 13:49   

Nie mogłam uwierzyć własnym uszom. A więc ten Rattata jest w gruncie rzeczy człowiekiem, który przez swoją głupotę i lekkomyślność wlazł do niebezpiecznej maszyny i zamienił się w mysz? Pokićkało go? Ciekawe ile ma lat. Pewnie jakiś młody dzieciak. Chociaż ten jego wujaszek wcale nie lepszy. Zostawił takiego młodziaka samego w swojej pracowni? Eh... Ludzie są dziwni i kompletnie nieodpowiedzialni. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby wymarli przez własną głupotę. Niemniej jednak nigdy bym się czegoś takiego nie spodziewała. W sumie teraz odczuwam lekki dyskomfort, przebywając tak blisko istoty ludzkiej. To pewnie wiąże się z przeszłością, kiedy to nie spotykałam wyłącznie dobrych homo sapiens. Za to taka Izka czy Aian... To byli świetni trenerzy! Ciekawe, gdzie się podziewają. Moment, odbiegam myślami gdzieś w nieznane, a ten przestraszony szczurek oczekuje pomocy.
- Czemu w ogóle opuściłeś tą pracownię, kiedy zostałeś przemieniony? Nie mogłeś tam poczekać na wujka? Dla kogoś takiego niebezpieczne jest szwędanie po lesie pełnym dzikich Pokemonów, które mają cię za zwykłego Rattatę. Wiesz może chociaż, w którą stronę i jak daleko stąd znajduje się to całe Cerulen? - zapytałam z nieukrywaną nadzieją w głosie na dobre wieści.
_________________
♪ Z serii "Daisiak kaleczy": opening z Torci ʕ•ᴥ•ʔ

Karta Postaci || Przygoda || Fundacja
~ 38880$ ~
 
     
Tete 
Tejrikoteto // Triti


Starter: Furfrou
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 183
Wysłany: 2015-03-02, 16:12   

-M-miałem tylko odebrać klucze. Wujek poprosił moją mamę, aby zajęła się jego domem. Bo on nie wyszedł tak na trochę, tylko miał jechać gdzieś na parę dni. Pomyślałam, że jeśli się pośpieszę to zdążę go złapać nim wsiądzie do pociągu.
Spojrzał odruchowo na swój nadgarstek. Oczywiście nie było na nim zegarka. Posępnie spuścił łepek w dół.
-Trzeba iść jakoś tam - wskazał mniej więcej na zachód. -Potem przechodzi się przez most na drodze 24 i jest się już w mieście Cerulean.
Oczywiście Preston mówił o trasie jaką zwykle pokonywał jako człowiek. Przy głównych dróżkach można było się natknąć na sporo liczbę ludzie. Nie wspominając już o moście, gdzie z pewnością było tłoczno. Ostatnio zaczęto prowadzić na nim prace. Celem ich było poszerzenie przejścia oraz położenie tam linii kolejowych, które połączyłyby Cerulean z mniejszymi miejscowościami na północy, a może nawet z regionami spoza granic Kanto.
Istniała możliwość ominięcia tych uczęszczanych przez ludzi dróg. Wystarczyło trzymać się brzegu. Ominąć most, będący skrótem łączącym dwie strony kanału, i idąc na około dotrzeć wpierw do pobliskich jaskiń, a potem jeszcze kawałek przez zarośla aż do trasy numer 4. Tylko rezygnując z przejścia przez most w mieście będą najwcześniej wieczorem, a to i tak bardzo optymistyczne rokowania. Oh, gdyby mieli skrzydła wystarczyłoby je po prostu rozłożyć. Poszybowali by na morskiej bryzie w stronę Cerulean.
_________________
 
     
Daisy7 


Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25
Dołączyła: 24 Maj 2014
Posty: 9322
Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-03-08, 11:55   

Hm... Więc tak się cała sytuacja miewa. Rozumiem. Trochę niepotrzebnie naskoczyłam tak na tego malucha. Widać, że jest zlękniony i żałuje swojej decyzji, ale naprawdę, po cholerę bawił się tym niebezpiecznym ustrojstwem. Kiedy usłyszałam, dokąd mamy się wybrać + jakie utrudnienia czekają na nas przy moście, pokręciłam delikatnie główką na boki. Szykuje mi się niezła wycieczka. Ha, zrzucę parę kilo, chociaż nie uważam, by było mi to konieczne.
- Będziemy musieli przejść kilka dodatkowych kilometrów, bo podróż zatłoczonym mostem zdecydowanie odpada. Zamiast niego przejdziemy przez jaskinie, zarośla i wtedy powinniśmy wyjść na drogę numer cztery, a stamtąd prosto na wschód do Cerulean. No dobra, więc w drogę, żeby nie marnować czasu. Jak będziemy zbliżać się do ścieżki, nie wychodź na nią. Prawdopodobnie będzie się tam kręcić masa trenerów, dlatego musimy poruszać się brzegiem, by w razie co szybko wskoczyć za jakieś krzaki czy drzewo. Rozumiesz wszystko? - nie czekając na odpowiedź, ruszyłam marszem w kierunku, który pokazał mały Rattata.
_________________
♪ Z serii "Daisiak kaleczy": opening z Torci ʕ•ᴥ•ʔ

Karta Postaci || Przygoda || Fundacja
~ 38880$ ~
 
     
Tete 
Tejrikoteto // Triti


Starter: Furfrou
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 183
Wysłany: 2015-03-15, 16:07   

Na początku drogi Preston wciąż się gubił. Dlatego podróż przez zarośla troszkę się dłużyła. Jednak w końcu zaczął załapywać, że korzystanie z przednich łapek do chodzenia jest o wiele łatwiejsze. Nawet nie przewracał się już o własny ogon.
Dzięki temu, że byłaś ostrożna ominęliście zatłoczone miejsca. Przemknęliście między krzewami kryjąc się pod ich gałązkami, na których pojawiły się już pierwsze wiosenne listki.
Kiedy mieliście już za sobą miejsca uczęszczane przez ludzi pogoda jeszcze bardziej się pogorszyła. Zaczęło wiać, a niebo zasnuło się ciemnymi chmurami. Wisiały nad waszymi głowami niczym groźba, co do której nie masz pewności czy jest blefem, czy też faktycznym ostrzeżeniem.
Po lewej mieliście morze, a poprawnej wzgórza. Rosło tu niewiele drzew. Trafiliście na drużkę wydeptaną przez inne pokemony. Była ona wąska i kręta. Wyżebrze nie było już takie niskie i łagodne. Za każdym razem gdy zerkałaś w lewą stronę widziałaś kraniec ziemi, spadziste zbocze, i falującą parę metrów niżej wodę. Teren zrobił się znacznie bardziej górzysty. Teraz albo schodziliście, albo wchodziliście na jakieś wzniesienie.
-Daleko jeszcze? - dopytywał Preston. Był już nieco znużony tą wędrówką.
Szlak zaczął nieco skręcać na północ oddalając się od brzegu morza. Powinniście dalej trzymać się wydeptanej ścieżki, czy też dalej iść zdecydowanie na południe?
_________________
 
     
Daisy7 


Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25
Dołączyła: 24 Maj 2014
Posty: 9322
Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-03-17, 15:01   

Mam nadzieję, że te chmury to tylko blef i nie zacznie padać. A jak już to wolałabym burzę z piorunami. Może takie wyładowania elektryczne pomogłyby mi w zregenerowaniu sił? W końcu typ elektryczny ma swoje przywileje, czyż nie? Ale z drugiej strony nie podróżuję sama, a obawiam się, że człowieko-myszy nie podobałoby się włóczenie ze zmokłym futerkiem. Ach ci ludzie, nie przetrwaliby w dziczy bez swoich zabaweczek i sztucznych broni nawet tygodnia! Westchnęłam cicho, ugryzłam się w język, żeby przypadkiem nie warknąć żadnej niemiłej uwagi na temat gatunku Prestona i uparcie dążyłam przed siebie, nie skręcając z wydeptanej ścieżki. Co prawda "do odważnych świat należy" i "kto nie ryzykuje, ten nic nie zyska", aczkolwiek tym razem nie mam ochoty kierować się żadnymi powiedzonkami. Jeszcze byśmy wpadli w stado drapieżnych Liepardów albo innego dziadostwa. Dodatkowo za moja decyzją przemawiają jęki towarzysza, którego widocznie rozbolały łapki. Już? I co ja mam mu powiedzieć? Że jesteśmy w połowie drogi, a może nawet nie? Co prawda rozważam EWENTUALNĄ opcję niesienia go na plecach, ale tylko pod warunkiem, iż zostanie mocno ranny albo naprawdę nie będzie miał sił stawiać kolejnych kroków.
- Noo... Kawałek. Dasz radę. Swoją drogą posiadasz jakiegoś Pokemona? - zapytałam, starając się zagadać kompana, by nie myślał o przebytych i czekających kilometrach.
_________________
♪ Z serii "Daisiak kaleczy": opening z Torci ʕ•ᴥ•ʔ

Karta Postaci || Przygoda || Fundacja
~ 38880$ ~
 
     
Tete 
Tejrikoteto // Triti


Starter: Furfrou
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 183
Wysłany: 2015-03-20, 02:46   

-Nie, nie mam - odpowiedział nieco zasmucony. -Moja starsza siostra ma jigglypuffa i czasem pozwalała mi się z nim pobawić, ale ostatnio postanowiła zostać prawdziwą trenerką i pojechała do Johto, aby tam zdobywać odznaki.
Przez chwilę milczał drepcząc za tobą. Wydeptany szlak pokierował was na północ. Morze zniknęło wam z oczu zasłonięte drzewami. To co zrobiliście nie okazało się jednak błędem. Niebawem zobaczyłaś, że jakiś stary konar osunął się w dół po skarpie. Gdybyście szli dalej tuż przy brzegu właśnie mielibyście nie lada problem, bo przeskoczenie paro metrowej wyrwy mogło się okazać za trudne nawet dla ciebie.
Minęliście wejście do jakiejś groty. Potem kolejne, tym razem nieco większe. Teraz już nie musieliście wspinać się pod górę. Wystarczyło spokojnie schodzić w dół, aby ponownie zobaczyć morze, a właściwie sam koniec zatoczki. To już tutaj znajdowała się droga czwarta.
-Myślisz, że dostaniemy się jakoś na stację? Chyba nie zostało nam dużo czasu.
Preston popatrzył na niebo. Nie zobaczył słońca. To zasłoniły gęste szare chmury. Może jak zacznie padać to na ulicach będzie mniejszy ruch.
_________________
 
     
Daisy7 


Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25
Dołączyła: 24 Maj 2014
Posty: 9322
Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-03-22, 15:44   

Droga czwarta. W końcu! Teraz tylko prosto na wschód i dotrzemy do Cerulean City. Zerknęłam w niebo i poczułam coś nieprzyjemnego. Proszę, niech nie pada. Jeszcze tylko kilkanaście minut, żebyśmy dotarli do miasta. Wtedy może lunąć, ale nie teraz - błagałam w duchu, starając się nie zdradzać zaniepokojenia wyrazem twarzy. Trzeba robić dobrą minę do złej gry, prawda?
- Jasne, że się dostaniemy. To rzut beretem stąd. Zobaczysz, że za godzinę będziesz już z wujkiem w drodze powrotnej do jego laboratorium, a za dwie znów będziesz człowiekiem - powiedziałam na tyle rześko, na ile tylko dałam radę.
Uhm... Chyba zaczynam odczuwać zmęczenie w łapkach. W sumie nic dziwnego. Przejść taki kawał drogi jednego dnia to nie lada wyczyn jak na mnie - małą myszkę. Okazuje się, że ten Rattata wcale nie jest takim chucherkiem, za jakiego go miałam. Miła niespodzianka.
Wracając do podróży, tak jak ustaliłam na początku, idę cały czas na wschód poboczem. Nie chcę byśmy poruszali się środkiem drogi, bo wtedy możemy wpaść na jakichś ludzi. Z drugiej strony wycieczka dzikim lasem to też nie najlepszy pomysł, bo powoli zbliża się wieczór i drapieżniki zaczynają wychodzić na łowy.
_________________
♪ Z serii "Daisiak kaleczy": opening z Torci ʕ•ᴥ•ʔ

Karta Postaci || Przygoda || Fundacja
~ 38880$ ~
 
     
Tete 
Tejrikoteto // Triti


Starter: Furfrou
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 183
Wysłany: 2015-03-24, 14:28   

-Hej maluchy!
Z pomiędzy trawy wysunął się pysk Linoone. Preston w pierwszej chwili aż podskoczył przestraszony nagłym pojawieniem się innego pokemona. Szybko podkulił ogon i schował się za twoimi plecami. Nieznajomemu chyba spodobała się ta trwożna reakcja. Wyszedł z zarośli, i ,chyba specjalnie aby jeszcze bardziej przerazić Rattate, odchylił się stając na tylnych łapach.
-Idziecie do miasta co? -Sztucznie serdeczny głos Linoone był bardzo nieprzyjemny. -Wiecie ja też tam czasem chodzę. Podkradam ludziom z ogródków owoce. To o wiele łatwiejsze niż szukanie jedzenia tutaj.
Zachichotał zadowolony z własnej przebiegłości.
-Ale wiecie co... Stąd to jeszcze kawał drogi, a mi nie chce się tak daleko łazić. Więc co wy na to bym powiedział wam jak bezpiecznie oraz szybko dostać się nawet do samego centrum miasta, lecz w zamian dacie mi dziesięć pysznych berry? Mmm... Co wy na to?
Oh z pewnością ten pokemon był jednym z tych obżartuchów!
Preston zerkał to na Linoone, to na ciebie. Widać jednak było, że oczka zaświeciły mu się na wieść, że jest możliwość dostania się na miejsce znacznie szybciej.
_________________
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama

Daisy7 (administrator)
ania.daisy7

Gwen Brown (administrator)
38162565

Yuki (grafik)
35451075
Yukiyorin

Did (grafik)
44021735
Otaku helper
www.OtakuHelper.pl - Nie buforuj! Pobieraj!

WAW Pokemon

Yousei

SNM
SnM

PokeSerwis

Hentai Island

Dragon Ball Alternate World
Dragon Ball Alternate World

Tin Tower

Darkest Night

Czarodzieje

Mystic Falls
Mystic Falls

Wishmaker

Undertale

Digimon Quartz

Poke Tail

Jadore Dior

Spesogenesis

Horizon

Seven Kingdoms

Bangarang

Dysharmonia

Arcadias

Deireadh

SPQR

Dzikie Psy

Uru'bean

Lords of Brevort

Death City

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Zombie is coming

FT Path Magician

Wolvex

Phantasmagoria

Ninja Clan Wars

Wilki 94

Mortis

Wishtown

Valoran
Valoran

Fairy Tail New Generation

Antyris

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

The Avengers

Virus

Riverdale High School

Marudersi

Bottled Stars

Death City

Draco Dormiens

Ninja Gaiden
Ninja Gaiden PBF

Epoka Nordlingów

Pokemon Eternal

Era Bleacha

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Yuki & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.