Pokemon Crystal Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

 Ogłoszenie 

Przenieśliśmy się na nową domenę! Zapraszamy na...
www.pokemoncrystal.wxv.pl


Ohayo!
Na forum
Dodatkowe
Współpraca
Witaj przyszły mistrzu!

Marzyłeś kiedyś, by zostać trenerem lub koordynatorem Pokemonów? Wybrać niepowtarzalnego startera z którym wyruszysz w prawdziwą podróż. Móc zdobywać nowe stworki, trenować je, by stały się championami. Na Crystalu zapewniamy takie atrakcje! Najpierw wystarczy założyć kartę postaci, a potem wybrać odpowiedniego mistrza gry, który poprowadzi Ci niezapomnianą przygodę. Dodatkowo oferujemy: Fakemony, pokazy, walki z liderami i innymi userami, konkursy z nagrodami, eventy, zagadki itp. Ale to nie wszystko, bowiem możesz także zdecydować się na granie Pokemonem! Warto wspomnieć, że poznasz tu wielu przyjaciół z różnych stron Polski. Zaproś znajomych i pozwól ponieść się na skrzydłach wyobraźni już dziś!
Poradnik:
jak zacząć grę?

Masz jakieś pytania? Pisz na PW do Daisy7.


Nasze forum...

- Powstało 23 marca 2011r.
- Pierwszą domeną był pun, a drugą aaf.
- Umożliwia posiadanie epickich Fakemonów.
- Umożliwia granie jako człowiek lub Pokemon.
- Gościło ponad 350000 odwiedzających oraz 450 osób zarejestrowanych.
Pomogą Ci

Daisy7 , Gwen Brown , Yuki
GG/Skype: D: --- / ania.daisy7, G: 38162565 / ---, Y: 35451075 / Yukiyorin
Profil: Daisy, Gwen, Yuki
Ranga: admin, junior admin, moderator, gracz


Grasz na forum? Daj coś od siebie i sam poprowadź przygody innym!
Poszukujemy nowych mistrzów gier! Zapraszamy chętnych do zgłaszania się : )


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Gwen Brown
2016-03-01, 20:43
Poke- przygoda Galla
Autor Wiadomość
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-02-16, 18:14   

Lisek pokiwał głową i zamknął oczy. Wywnioskowałeś z tego, że w ten sposób łatwiej mu się skupić. Cóż, każdy ma jakiś odchył. Trwało to dłuższą chwilę, ale w końcu Eevee otworzył oczy.
- Mama... Pamiętam, że była przy takim dużym kamieniu. Takim podobnym trochę do wilka. Mi zawsze przypominał głowę wilka. I... I... Było jeszcze źródełko. Tak, źródełko! Jak tutaj biegłem, pamiętam że nad nim przeskoczyłem.- stwierdził maluch.
No, w sumie to jakiś konkret. Charakterystyczna skała, jakieś źródełko. Może jakby popytać kogoś tutejszego, czy wie w którą to stronę to byłoby mniej więcej z górki. A może ktoś zna tego małego? Trzeba by się porozglądać...
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
REKLAMA 
Woof Woof

Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Wysłany: 2015-02-17, 11:44   

 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-02-17, 11:44   

Dzieciak myślał przez dłuższą chwilę. Na tyle długą, bym zaczął się niecierpliwić. W końcu coś sobie jednak przypomniał i… niewiele na tą chwilę to pomagało. Skała w kształcie wilka i źródełko. Źródełko… czy to mogło być źródło rzeki, której mijałem? Czy może jakiejś strugi, która wpadała do niej? Nie, ta informacja za wiele nie pomoże mi w pozbyciu się smarkacza. Lepiej poszukać skały, ale nie znam terenu, więc trzeba mi się rozejrzeć za jakimś językiem, który mógłbym pociągnąć.
- Dobra młody, jakoś sobie poradzimy. Chciałbym tylko żebyś pomyślał o jeszcze jednej rzeczy. W pobliżu jest rzeka, przypomnij sobie, czy szedłeś z matką pod prąd, czy z nurtem – Od tego zależy w którą stronę pójdziemy.
Jeśli nie będzie pamiętał, decyduję się iść z nurtem. Niezależnie od tego po drodze uważnie wypatruję tubylca, którego mógłbym spytać o drogę.
- Jak się właściwie nazywasz młody? Ja jestem Kasai - Mówię do niego, kiedy wyruszymy.
_________________
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-02-17, 16:48   

Tym razem lisek nie zastanawiał się zbyt długo.
- Rzeki? Nie pamiętam rzeki. Wiem, że jest gdzieś blisko, ale mama nie pozwala mi tam chodzić. Kiedyś zaatakował mnie taki dziwny bóbr kiedy za długo się kręciłem w pobliżu- odparł Eevee.
Aha, to już wiesz, że i ten maluch prawdopodobnie natknął się na owego szalonego bobra, tak jak ty kilka minut wcześniej. A więc Eevee raczej nie mieszkał gdzieś strasznie daleko. To raczej dobrze. Kto wie, może natkniesz się na matkę liska. Chociaż z drugiej strony ta też była wielką niewiadomą. Eevee mógł wyewoluować w osiem różnych form. Poza tym mało prawdopodobne, że sama była niedużą Eevee. Ale w sumie o to mogłeś zapytać samego malucha.
- Ja jestem Kay- odparł lisek kiedy zaczęliście iść.
Szliście sobie tak w spokoju i nie szkodząc nikomu. Od czasu do czasu rozglądałeś się za jakimiś pokemonami, które może rozpoznałyby liska, ale jak na złość nikt się nie napatoczył. Uszliście tak już dłuższy kawałek bez konkretniejszych rezultatów. Zaczynałeś się martwić czy czasem nie idziecie w złym kierunku, kiedy nagle...
- Pamiętam to miejsce!- zawołał Kay wybiegając przed ciebie. Przed wami rozciągało się nieduże wzgórze, u którego podnóża rósł wyjątkowo powyginany świerk.
- Chodź, tu zaraz będzie to źródełko. Na pewno!- zawołał Eevee i zaraz pognał na szczyt wzgórza, szybko znikając ci z zasięgu wzroku.
Nieco niechętnie ruszyłeś za nim. Nagle usłyszałeś głośny skowyt. Od razu przyśpieszyłeś, spodziewając się, że młody natknął się na jakiegoś większego drapieżnika. Na szczęście nie. chociaż to takie szczęście w nieszczęściu. Mały stoczył się ze szczytu na sam dół wzgórza, gdzie faktycznie płynęło płytkie źródełko. Może nie poobijał się za bardzo... No i skoro doznał olśnienia co do drogi do domu, może trafi już sam? Może. Strasznie dużo tych "może"...
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-02-18, 10:04   

No niestety, rzeki nie mogłem wykorzystać jako pewnego wyznacznika kierunku. Dzieciak znał ją wprawdzie, spotkał nawet kiedyś tego samego terytorialnego bobra co ja, ale twierdził, że nie przechodził tamtędy ostatnio. Niemniej znaczyło to, że nie mógł mieszkać daleko stąd. Pocieszające.
No nic to. Ruszyłem z małym rzepem naprzód, wypatrując po drodze kogokolwiek kto ma więcej inteligencji od typowego kamienia, czy pnia, ale jak na złość, znowu się wszystkie pokemony pochowały przede mną. Co ja? Chory na jakąś zarazę? Czas mijał, a ja nadal nie wiedziałem, czy idę w dobrym kierunku. Czułem przez to irytację oraz stratę czasu. Jednak wtedy Kay krzyknął, że pamięta miejsce, do którego się zbliżyliśmy, po czym pobiegł naprzód. Nie zatrzymywałem go. Nie czuję szczególnej potrzeby uważania na niego. Zmartwiłem się jednak, gdy zniknął mi z oczu, a potem usłyszałem jego skowyt. Okazało się, że Eevee ma staczanie we krwi, bo tym razem stoczył się aż do podnóży wzgórza, gdzie biło liche źródełko. Cóż, lisek trafił w znajome strony, więc może mógłbym już się cichutko oddalić. – Przechodzi mi taka myśl przez głowę. – Tylko że jestem może złośliwy nieraz, ale na pewno nie jestem niesłowny. Sprawa będzie zakończona, gdy dzieciak trafi do matki. Wzdycham.
- Mały, żyjesz? – Wołam do niego, schodząc powoli ze wzgórza. – Wiesz już, gdzie mniej więcej jesteś? Daleko do twojego domu? Acha, powiedz mi jeszcze, jak wygląda twoja matka, żebym do dobrej lisicy cię odstawił. – Dodaję ze śmiechem.
_________________
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-02-18, 16:09   

- Ała!- lisek podniósł się nieporadnie, unosząc jedna z łapek.
Kiedy podszedłeś z ulga stwierdziłeś, że to tylko zwykłe otarcie. Jak na to mały o dziwo nie zaczął płakać i nawet dzielnie zniósł ową bolesną niedogodność. Co prawda trochę kulał na ową łapkę, ale najwyraźniej nie chciał wyjść na jakiegoś kompletnego dzieciucha i nie skarżył się zbytnio. Kiedy zapytałeś go o to miejsce, kiwnął głową.
- Byłem tutaj. Wydaje mi się, że to już blisko. Mój dom jest chyba gdzieś w tamtą stronę- pokazał ci łapką gdzieś mniej więcej na północny-zachód.
- Moja mama? Ma takie mięciutkie kremowe futerko i takie śmieszne zielone uszy. I jej ogon też jest zielony. Wyglądają trochę jak liście
A, czyli jego rodzicielka to Leafeon. Cóż, to chyba nie masz innego wyjścia jak zdać się na małego. Skoro mniej więcej wie gdzie jest to może się znowu nie zgubicie...
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-02-19, 09:58   

Sry, że krótko
--------------------

Eevee trochę się potłukł podczas upadku. Nic poważnego sobie za bardzo nie zrobił, chociaż nieco kulał na jedną łapkę. Co ciekawe nie rozpłakał się z tego powodu. A więc Kay nie jest jednak totalną beksą. Stwierdzam z niejakim zadowoleniem. Imponujące na tyle, bym powściągnął swoją złośliwość. Cieszyło mnie też to, że dzieciak wydawał się naprawdę rozpoznawać okolicę i mam nadzieję, że niedługo się go już pozbędę, a potem zajmę się swoją misją. No i wiem już, że jego matka to Leafeon i takiego pokemona będę wypatrywał. Cóż, chyba nie mam teraz za wiele roboty, poza przypilnowaniem, by Kaya coś nie zjadło po drodze.
- No to skoro wiesz już gdzie jesteś to prowadź. Pójdę za tobą. – Mówię do niego.
_________________
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-02-20, 17:02   

Ależ żaden problem :)

Kay kiwnął głową i po chwili ruszył w las. Ze względu na jego łapkę musieliście iść nieco wolniej niż wcześniej. O taka dodatkowa niedogodność. Ale teraz mały przynajmniej orientował się gdzie jest. Gdzieś po kilkunastu minutach zauważyłeś, że po drodze mijacie co raz więcej różnego rodzaju samotnych skał. Mniejszy, większych, ale jednak co raz więcej. Niedługo potem rozradowany lisek pokazał ci wśród nich tę, o której ci wcześniej wspominał. Nie zdążyłeś jednak zbyt dobrze jej się przyjrzeć, bo zraz coś skoczyło na ciebie z góry i z głośnym warknięciem przygwoździło do ziemi.
- Łapska precz od mojego dziecka!- usłyszałeś tuż nad uchem. O, czyli znaleźliście mamuśkę. Jak miło...
Rozeźlona lisica byłaby i coś ci zrobiła jednak tutaj z odsieczą przybiegł Kay. Eevee szybko i z typowym dla dzieciaków entuzjazmem opowiedział matce co i jak. Że jesteś w porządku, że go poratowałeś, że do domu go prowadzisz. Lisica posłuchała, pokiwała głową i zaraz też zmieniła się rozmowa.
- Najmocniej przepraszam- powiedziała wypuszczając cię spod swego ciężaru.
- Nie miej mi za złe, Kay to moje najmłodsze dziecko i w przeciwieństwie do jego rodzeństwa, wymaga więcej uwagi, ale i tak ciężko go upilnować. Nic ci nie zrobiłam?- zapytała zaraz z troską w głosie.
Cóż, faktycznie trzeba jej wybaczyć. Nie od dziś wiadomo, że kto stanie między matką a jej dzieckiem skończy marnie. A ta robiła tylko swoje, czyli to co podpowiadał jej instynkt.
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-02-21, 09:34   

Byłem pełen nadziei, że już nie długo będę miał tego smarkacza z głowy. Kay naprawdę wiedział gdzie jest i wkrótce dotarliśmy do tej jego „wilczej” skały. Nie miałem okazji jednak sam jej się przyjrzeć, czy rzeczywiście ma taki kształt. W tym właśnie momencie kątem oka zobaczyłem ruch, a po chwili czyjś ciężar przygwoździł mnie do ziemi. Noż cholera! Teraz dopiero jakiś gnój postanowił nas zaatakować?! Wtedy jednak napastnik kazał mi się trzymać z dala od dziecka i zrozumiałem, że to musiała być w istocie matka Eevee.
- A czy ja go trzymam!? – Odwarkuję.
Oczywiście miałem zamiar walczyć, aby uwolnić się spod lisicy, ale do akcji wkroczył Kay i przekonał swoją matkę, że jestem tutaj tym dobrym. Z ulgą przyjąłem zejście Leafon ze mnie. Nie ważyła tyle co pewien Bibarel, ale nadal była dla mnie ciężka. Wstaję natychmiast żeby ogarnąć wzrokiem mamuśkę.
- Nic mi nie jest. Nie jesteś pierwszym pokemonem, który przygniótł mnie dzisiaj – Odpowiadam z uśmiechem. – Nie mam ci za złe tego ataku.
Nie mam co narzekać, że matka reaguje nerwowo, gdy coś się dzieje z jej dzieckiem. Jestem pewien, że moja też rozszarpałby na strzępy kogoś kogo posądziłaby o wyrządzenie mi krzywdy.
_________________
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-02-21, 17:17   

Lisicę wyraźnie ucieszył fakt, że jej gwałtowność nie miała jakichś nieprzyjemnych skutków.
- Jeszcze raz najmocniej przepraszam. Ale, ale, gdzie moje maniery. Nazywam się Tima. A ty, jeśli dobrze zgaduję, chyba nie jesteś stąd, prawda? Wiedziałabym gdyby w tej części lasu mieszkały stworzenia twojego gatunku.- zapytała i zaraz powęszyła chwilę.
- Nie, z całą pewnością nie jesteś stąd. Masz zupełnie inny zapach. Hm, robi się dość późno, może więc porozmawiamy w mojej grocie? Za pomoc memu synowi chętnie odwdzięczę się gościną, a może będę mogła pomóc ci też w jakiś inny sposób. Co ty na to?
Cóż, całkiem miła propozycja. W końcu jakby nie patrzeć miło będzie spędzić noc w jakimś względnie bezpiecznym miejscu niż w środku lasu. Mniejsza szansa na spotkanie jakichś groźniejszych pokemonów. No i może lisia rodzinka mogłaby ci zaoferować coś więcej niż nocleg i nieco jedzenia.
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-02-21, 22:09   

- Jestem Kasai i tak, nie jestem stąd, a wkrótce pójdę jeszcze dalej – odpowiadam Timie, notując w głowie, że w okolicy nie spotkam innych przedstawicieli swojego gatunku.
Czuję zadowolenie, gdy okazuje się, że czas poświęcony na zajmowanie się dzieciakiem jednak nie będzie czasem zupełnie straconym. Leafeon zaoferowała mi w zamian za przyprowadzenie syna gościnę w swojej grocie i być może także pomoc. Nie mogę nie skorzystać z takiej oferty.
- Chętnie skorzystam z tej propozycji, Timo – zgadzam się z uśmiechem. – Będziemy do waszego domu szli teraz? – zapytuję się jeszcze.
Przy okazji spoglądam na niebo, aby ocenić porę dnia. Tak się skupiłem na wędrówce, że całkiem zapomniałem o upływie czasu.
_________________
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-02-22, 16:42   

W lesie, między drzewami ciężko było zorientować się w porze dnia, kiedy nie widać było nieba. Szybko jednak zorientowałeś się, że najwyraźniej zbliża sie zachód słońca. Dalej było jasno, jednak to był ten inny rodzaj światła, charakterystyczny dla owej pory dnia. Jakby nie patrzeć, teraz będzie już tylko ciemniej.
- Właściwie tak, o ile nie masz nic przeciwko.- odparła lisica.
W sumie, co mógłbyś mieć przeciwko? Pozostawało tylko iść za Leafeon i tym małym urwipołciem. W sumie bez nich pewnie nie zobaczyłbyś wejścia do groty. Nie to że było zarośnięte, czy coś. To była bardziej kwestia ułożenia skał na zewnątrz. Patrząc na pierwszy rzut okaz, wydawało się, że to tylko kupa różnej wielkości głazów, leżąca u stup skalistego wzgórza. Tima jak gdyby nigdy nic przeszła pomiędzy jednymi z nich i... zniknęła. Zbity z tropy przystanąłeś, nie widząc gdzie mogła się podziać.
- Tutaj- Leafeon wychyliła się i wtedy dopiero trafiłeś na wejście.
Było nieduże, jakby nie podobne do grot czy jaskiń. Jednak po kilku krokach rozszerzało się i w końcu przechodziło w obszerną komorę, z której odchodziło kilka pomniejszych tuneli. Co było dalej, jeszcze nie wiedziałeś. Za to miałeś okazję poznać część rodzinki Timy i Kaya. Najpierw rzuciła ci się w oczy grupka czterech Eevee, bawiących się wesoło i hasających pomiędzy skałami. Kay zaraz pobiegł ku nim. Faktycznie był najmniejszy. Jak zaczął się kręcić przy pozostałych, dopiero teraz było to widać. Ale to nie wszyscy, których udało ci się zobaczyć. Na płaskim kamieniu leżącym przy jednym z tuneli leżał inny lis. Szybko rozpoznałeś w nim Espeona po charakterystycznym kolorze sierści i rozwidlonym ogonie. Był też Flareon, który akurat wychodził z innej jamy i na wasz widok przystanął, posyłając ci zaciekawione spojrzenie. Odwrócił się na chwile i szczeknął krótko, a zaraz potem pojawiła się za nim Jolteon.
- Witam w naszych progach, Kasai. Rozgość się- przemówiła Leafeon.
W tym momencie patrzyli na ciebie już wszyscy. Przynajmniej miałeś nadzieję, że ta gromadka to wszyscy.
- Mamo, kto to jest?- zapytał jeden z Eevee. Maluchy momentalnie przerwały zabawę.
No, to brakowało jeszcze do kompletu jakiejś zgryźliwej babki czy wyjątkowo rozgadanej ciotki, które pewnie zaraz wzięły by cię w obroty. Chociaż, całe to towarzystwo wydawało się być do ciebie przyjaźnie nastawione. Wyczułeś w ich spojrzeniach wyraźną nutkę ciekawości. Pewnie nie widziały jeszcze kogoś takiego jak ty. Można powiedzieć, że stałeś się swego rodzaju "gwiazdą wieczoru".
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-02-22, 22:14   

Cóż, w gęstym lesie nie wiele mi się udało odczytać z nieba o porze dnia, ale wyglądało na to, że ma się ku zachodowi, a zatem nie miałem nic innego do zrobienia, jak pójść za Leafeon i jej synem. Zaprowadzili mnie do czegoś co wyglądało na stertę skał. Lisy weszły między nie, po czym zniknęły. Zaskoczony próbowałem samemu wypatrzyć wejście, ale dopiero pojawienie się głowy Timy mnie na nie naprowadziło. Zaprawdę, gdyby nie ona to bym nawet nie wpadł na to, że tu jest jakaś grota. Świetnie zamaskowana kryjówka, nie ma co, jestem pod wrażeniem.
Idąc za parką przez mały tunel, dotarłem do większej komory, z której odchodziły kolejne korytarze. Tam miałem okazję ujrzeć resztę, jak się okazało całkiem dużej, rodzinki. Poza zgrają bawiących się Eevee, zobaczyłem Espeona, Flareona i Jolteona. Poczułem się ciut nieswojo. Nie lubię zwyczajnie tłoków. Mam nadzieję, że uda mi się tego nie okazać podczas gościny. W każdym razie wszyscy oni patrzą teraz na mnie, oczekując żebym coś powiedział o sobie. Na szczęście każdy z nich miał minę raczej przyjazną, więc powinno mi być łatwiej. Biorę głęboki wdech.
- Witajcie. Jak powiedziała Tima, nazywam się Kasai i jestem Fennekinem, jakby ktoś nie wiedział. Nie pochodzę z tych okolic. Tylko tędy przechodziłem, ale natknąłem się na Kaya, gdy miał kłopoty i wyciągnąłem go z nich, po czym przyprowadziłam do matki. Tima w zamian zaoferowała mi gościnę w waszym legowisku. Mam nadzieję nie sprawić wam przez ten czas kłopotu – Kończę wzdychając, bo mówię to ciągiem.
Czekam potem na reakcję rodzinki.
_________________
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-02-27, 11:39   

Cała gromadka posłuchała co miałeś do powiedzenia. Nic nie wskazywało na to, aby ich przyjazne zamiary miały ulec zmianie.
- Kumpel, Kaya to kumpel nas wszystkich- stwierdził po chwili Flareon
W tym momencie towarzystwo nieco się porozchodziło do swoich spraw. Zaspokoiłeś mniej więcej ich ciekawość, wiedzieli co tu robisz, więc nie było powodu sterczeć nad tobą.
- Cześć, jestem Tombi- nie wiadomo skąd tuż obok znalazła się Jolteon. Elektryczna lisica przechyliła zadziornie łebek.
- Jesteś typem ognistym, prawda? To zupełnie jak mój brat, wiesz? Jest całkiem silny, ale to straszny nudziarz, ciągle mi mówi co mam robić i...
W tym momencie wtrącił się sam zainteresowany, czyli Flareon.
- Może dlatego, że jestem starszy, a ty jesteś strasznie roztrzepana. Poza tym o ile pamięć mnie nie myli w tym momencie także masz coś do zrobienia, czyż nie? Wybacz mi za moją siostrę. Jestem Seko.
Jolteon nieco niechętnie, ale odbiegła w inną część groty. I tak oto zostałeś sam na sam z Flareonem.
- Nieco ryzykownie jest tak samemu podróżować. Szczególnie, że w tych stronach czasami bywa dość niebezpiecznie jeśli nie zna się terenu lub jakichś przydatnych umiejętności- rzucił po chwili.
Czyżby to była jakaś lekko zakamuflowana propozycja treningu lub szkolenia? w sumie miało to trochę taki wydźwięk. Poza tym Tima sama stwierdziła, że może ona i jej rodzinka mogliby zaoferować ci coś więcej niż gościnę. W takim wypadku ten mały Eevee musi bardzo wiele dla nich znaczyć. Więcej niż by się wydawało.
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-02-27, 23:10   

Po moich wyjaśnieniach, lisia rodzina nadal była przyjaźnie do mnie nastawiona, chociaż rozeszli się, wracając do swoich spraw. Z ulgą przyjmuję, że nie znalazłem się pod gradobiciem pytań. Niektórzy jednak postanowili do mnie zagadać. W ten sposób poznałem Jolteon imieniem Tombi, która tak po cichu do mnie podeszła, że aż się wzdrygnąłem, gdy ją zauważyłem oraz Flareona Seko, jej starszego brata, który pogonił siostrę do jakiejś roboty.
Seko zaczął potem mówić mi o ryzyku i niebezpieczeństwie samotnej podróży. Zabrzmiało to poniekąd jakby proponował mi jakiś trening. Jestem samolubem, ale nie powinienem zamykać się na darmowe możliwości podniesienia zdolności, zwłaszcza że czeka mnie ciężkie zadanie.
- Zdaję sobie sprawę, że to nie będzie niedzielny spacer, ale nie mam innego wyjścia – odpowiadam, mimowolnie dotykając łapką obręczy matki, starając się przy tym brzmieć na pewnego siebie. Nie chcę pokazywać obcym pokemonom, że tkwi we mnie strach, ani że, mimo wszystko, irytuje mnie insynuowanie, że brak mi umiejętności. – Może masz dla mnie jakieś rady, Seko? – zapytuję w ten sposób, uznając, że to najbardziej dyplomatyczne sformułowanie dla tej sytuacji.
_________________
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-02-28, 20:25   

Flareon uśmiechnął się tajemniczo.
- Pomogłeś najmłodszemu z moich braci i asystowałeś mu w drodze do domu, więc sądzę, że jesteśmy ci coś za to winni. Dobrze się domyślasz, przyjacielu, chętnie nauczę cię kilku sztuczek. Podejrzewam, że pozostała część mojej rodziny pewnie dorzuci też coś od siebie[b]- powiedział po chwili.
Zacnie, zacnie. Ciekawe co konkretniej mogliby ci zaoferować?
[b]- Aczkolwiek taki trening wymagałby nieco czasu i energii. Nie wiem dokąd zmierzasz i jak bardzo ci się spieszy, dlatego to ile będziemy mogli ci przekazać zależy od tego ile czasu masz do dyspozycji. A zatem, Kasai? Jak bardzo spieszy ci się do twych osobistych spraw?

Ha, dobre pytanie. Najpewniej lisia rodzina zechce na początek przyjrzeć się co już umiesz i potem dopiero opracują jakieś konkretniejsze kroki. Cóż, tutaj decyzja należała do ciebie.
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama

Daisy7 (administrator)
ania.daisy7

Gwen Brown (administrator)
38162565

Yuki (grafik)
35451075
Yukiyorin

Did (grafik)
44021735
Otaku helper
www.OtakuHelper.pl - Nie buforuj! Pobieraj!

WAW Pokemon

Yousei

SNM
SnM

PokeSerwis

Hentai Island

Dragon Ball Alternate World
Dragon Ball Alternate World

Tin Tower

Darkest Night

Czarodzieje

Mystic Falls
Mystic Falls

Wishmaker

Undertale

Digimon Quartz

Poke Tail

Jadore Dior

Spesogenesis

Horizon

Seven Kingdoms

Bangarang

Dysharmonia

Arcadias

Deireadh

SPQR

Dzikie Psy

Uru'bean

Lords of Brevort

Death City

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Zombie is coming

FT Path Magician

Wolvex

Phantasmagoria

Ninja Clan Wars

Wilki 94

Mortis

Wishtown

Valoran
Valoran

Fairy Tail New Generation

Antyris

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

The Avengers

Virus

Riverdale High School

Marudersi

Bottled Stars

Death City

Draco Dormiens

Ninja Gaiden
Ninja Gaiden PBF

Epoka Nordlingów

Pokemon Eternal

Era Bleacha

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Yuki & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.