Pokemon Crystal Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

 Ogłoszenie 

Przenieśliśmy się na nową domenę! Zapraszamy na...
www.pokemoncrystal.wxv.pl


Ohayo!
Na forum
Dodatkowe
Współpraca
Witaj przyszły mistrzu!

Marzyłeś kiedyś, by zostać trenerem lub koordynatorem Pokemonów? Wybrać niepowtarzalnego startera z którym wyruszysz w prawdziwą podróż. Móc zdobywać nowe stworki, trenować je, by stały się championami. Na Crystalu zapewniamy takie atrakcje! Najpierw wystarczy założyć kartę postaci, a potem wybrać odpowiedniego mistrza gry, który poprowadzi Ci niezapomnianą przygodę. Dodatkowo oferujemy: Fakemony, pokazy, walki z liderami i innymi userami, konkursy z nagrodami, eventy, zagadki itp. Ale to nie wszystko, bowiem możesz także zdecydować się na granie Pokemonem! Warto wspomnieć, że poznasz tu wielu przyjaciół z różnych stron Polski. Zaproś znajomych i pozwól ponieść się na skrzydłach wyobraźni już dziś!
Poradnik:
jak zacząć grę?

Masz jakieś pytania? Pisz na PW do Daisy7.


Nasze forum...

- Powstało 23 marca 2011r.
- Pierwszą domeną był pun, a drugą aaf.
- Umożliwia posiadanie epickich Fakemonów.
- Umożliwia granie jako człowiek lub Pokemon.
- Gościło ponad 350000 odwiedzających oraz 450 osób zarejestrowanych.
Pomogą Ci

Daisy7 , Gwen Brown , Yuki
GG/Skype: D: --- / ania.daisy7, G: 38162565 / ---, Y: 35451075 / Yukiyorin
Profil: Daisy, Gwen, Yuki
Ranga: admin, junior admin, moderator, gracz


Grasz na forum? Daj coś od siebie i sam poprowadź przygody innym!
Poszukujemy nowych mistrzów gier! Zapraszamy chętnych do zgłaszania się : )


Poprzedni temat «» Następny temat
[+18][Pokemon]Mała Noibat, która chce pokazać swą siłę
Autor Wiadomość
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-02-14, 21:07   

Zirri nie dała wam sygnału do rozpoczęcia walki. Po prostu nie zdążyła tego zrobić, bo ledwie się zgodziłaś, a Zorua zaatakował. W jego mniemaniu pewnie chciał cię w ten sposób zaskoczyć, ale ty spodziewałaś się takiej zagrywki. Nim zdołał trafić cię Pursuitem, ty uciekłaś mu w górę. Próbował potem cię dopaść z ziemi pazurami, ale zgodnie z planem kręciłaś się dookoła jak mucha, testując jego możliwości. Lisa zaczął trafiać przez to szlag. Niezły furiat z niego. Może da się to wykorzystać?
- Wracaj tutaj uporczywy robalu i pozwól mi się wgnieść w ziemię! – Warknął w twoją stronę.
Dotąd wydawało się, że nie jest zdolny do ataków dystansowych. Wtedy jednak otworzył pyszczek i utworzyła się przy nim fioletowa kula. To Shadow Ball! W dodatku Zorua okazał się mieć niezłego celu. Jego kula minęła cię ledwie o włos i chociaż nie dostałaś bezpośrednio, oberwałaś odłamkami skały, gdy kula rozbiła się o ścianę. Spowodowało to wprawdzie tylko niewielkie obrażenia, ale jednak. Nie mniej próbowałaś potem samemu zaatakować przeciwnika. Twój Supersonic trafił pięknie w lisa, któremu zaczęło się przez to kręcić w głowie. Bez wątpienia ułatwiło ci to atak Tackle. Zorua zdziwił się niepomiernie, że masz dość siły, aby go zabolało. Nie mniej zdążył cię potem zadrapać i umknąć przed Leech Life za jeden z filarów.
Zirri i jej Machoke obserwowali waszą walkę z zainteresowaniem, a uwięzione pokemony z napięciem.
Twoje HP 92
HP przeciwnika: 90
Lekkie oszołomienie
_________________
 
 
     
REKLAMA 
Uszanowanko :)

Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Wysłany: 2015-02-15, 09:22   

_________________

 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-02-15, 09:22   

No, to już z grubsza wiedziałam czego się spodziewać. Zorua umiał drapać, znał Pursuit i Shadow Ball. Przy czym ten ostatni byłby najbardziej problematyczny jako atak dystansowy. Musiałam coś na niego wykombinować jeśli chciałam wyjść stąd w jednym kawałku. Poza tym chętnie utarłabym temu lisowi nosa.
Aktualnie jednak lisek wskoczył za jeden z filarów. Z początku myślałam czy by go stamtąd nie wykurzyć. Istniało jednak ryzyko, że odsłonię się na jego kontratak. Trochę nieprzyjemnie byłoby dostać po mordzie tym Shadow Ballem. Postanowiłam ponownie oddać mu inicjatywę i poczekać na jego ruch. Byłam przygotowana na jego atak i czujnie obserwowałam filar za którym schował się Zorua. Najpewniej postawi na atak z dystansu, więc byłam gotowa na unik, a nawet spróbowałabym wyprowadzić potem kolejny Leech Life. Dalej mogłam korzystać ze swych rozmiarów i kręcić się tak w powietrzu jak uprzykszny komar. Mogłabym kolejny raz wykonać Supersonic, a zaraz po tym Tackle albo Leech Life. Nie byłam jakimś mocarzem. Bądźmy szczerzy, na jakąś poważniejszą walkę to ja byłam za cienka w uszach. Ale jak się nie ma co się chce, to się operuje tym co się ma. Gdzieś w sposobnej chwili spróbuję też powrzeszczeć na inną nutę i wpleść w potyczkę Screetch. Może nie oszołomi tego lisa, ale chociaż obniży nieco jego obronę. zawsze to byłoby coś.
Aczkolwiek może udałaby mi się pewna zagrywka? Pamiętam jak Nestor pokazywał mi sposoby neutralizacji ataków rywala. Można było zniszczyć jego atak swoim, zanim trafiłby w cel. Ale nie zawsze było to konieczne. Niektóre ataki można próbować odbić, a taka kula idealnie się do tego nadawała. Pewnie gdybym znała jakiś atak, który wzmocniłby moje skrzydła, miałabym większe szanse, ale postanowiłam spróbować tej sztuczki mimo to. Gdyby w trakcie tej walki jego Shadow Ball okazał się zbyt kłopotliwy, że nie dałabym rady przed nim uciec, spróbuję go odbić. Myślę, że jakiś gwałtowny obrót, który zwiększyłby zamach mojego uderzenia powinien mi pomóc w tej sztuczce. Miejmy tylko nadzieję, że się uda. Wtedy Zorua nieźle by się zdziwił...
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-02-17, 12:38   

Cóż, biorąc pod uwagę lekceważący stosunek Zorui wobec ciebie, nie musiałaś się spodziewać szczególnie wyszukanej strategii z jego strony. Kiedy zbyt długo nie okrążałaś filaru, aby go zaatakować, zniecierpliwiony lis zrobił to czego się spodziewałaś. Chcąc przejść inicjatywę wyskoczył zza osłony, aby wystrzelić w ciebie Shadow Ball. Znowu o milimetry, ale uniknęłaś bombowego kontaktu z kulą, po czym uderzyłaś Leech Lifem. Potem przeszłaś do uprzykrzającej przeciwnikowi życie taktyki latania dookoła niego, który jak szalony próbował trafić cię Shado Ballem, albo dopaść pazurami, gdy byłaś w ich zasięgu. Niestety nie zdołałaś w tym czasie trafić go Supersonic. Chybiłaś. Zaatakowałaś jednak Tackle. Cel oberwał, ale ty również poczułaś pazury lisa. Niestety umknął on z zasięgu Screetch.
Co do próby odbicia Shadow Ball. Cóż, Zorua był całkiem niezłym snajperem i wiele kul mijało cię o włos, więc w końcu pojawiła się okazja, aby wypróbować ten plan. Niestety Shadow Ball to kula mrocznej energii, która eksploduje po zbytnim jej odkształceniu. Musiałabyś ostro poćwiczyć nad odpowiednią siłą i techniką uderzenia, aby ją odbić bez pomocy specjalistycznego ruchu. Teraz po prostu wybuchła po zetknięciu z twoim skrzydłem, a eksplozja rzuciła cię na ścianę. Nadal masz przewagę mimo tej wpadki, ale walka daleka jeszcze od zakończenia.
- Co jest robal? Chcesz mi oddać zwycięstwo? – Zakpił z ciebie lis.
Twoje HP 78
HP przeciwnika: 72
Lekkie oszołomienie
_________________
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-02-17, 13:59   

Cóż, to już przynajmniej wiedziałam, że na razie mogę zapomnieć o odbijaniu i przekierowywaniu ataków. Ale nie ma tego złego- na razie cały czas miałam lekką przewagę. Zorua był niecierpliwy. Bardzo niecierpliwy. Prędzej czy później jego skupienie trafi szlag i ataki staną się mniej dokładne. Do tego czasu musiałam dalej używać swych akrobatycznych zdolności do uników. W przeciwieństwie do niego nie chciało mi się marnować czasu na jakieś słowne gierki.
Na początek zacznę od Supersonic. Czy trafi czy nie zajmie go na chwilę. A potem koniecznie Leech Life. To był ten atak, który mógł przesądzić o wyniku całego starcia. Bo nie tylko odbierał energię rywalowi- oddawał też co nieco mi. Cóż, a że nie bardzo miałam czym zaskakiwać liska, moja strategia w sumie cały czas wyglądała podobnie. Latanie jak oszalała, uniki, Supersonic i Leech Life. Tak więc powyższą kombinację powtórzę co najmniej dwa razy. Jeśli nadarzy się okazja, spróbuję jeszcze raz Screetch. Natomiast gdy znajdę się w zasięgu jego pazurów, zdecydowanie odpowiem Tackle.

/Nie ma to jak jechać na praktycznie tej samej taktyce przez cały czas xD
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-02-19, 18:41   

O tak, Zoruę niezwykle wkurzały twoje akrobatyczne triki i dokładał wszelkich starań, aby cię zestrzelić Shadow Ballami. Raz trafił, a kilka innych strzałów otarło się o ciebie. Oczywiście takie fruwanie było męczące, ale nie tak jak plucie kulą energii raz za razem. Jeszcze trochę, a przeciwnik sam padnie z wyczerpania. W dodatku twój Supersonic zdołał trafić lisa i jeszcze bardziej namieszać mu w głowie. Wcześniej jakoś sobie jeszcze radził, ale teraz jego celność została znacznie zredukowana, a sam strzelec musiał robić przerwy by cię zlokalizować na nowo, bo jego skołowany umysł przestał nadążać. Bez problemu zatem wyssałaś odrobinę życia z mrocznego pokemona, który w podzięce, nieco otrzeźwiony atakiem, próbował walnąć cię Pursuitem, ale chybił, po czym wbił się w ścianę. Ty zaś przystąpiłaś do powtórki swojej taktyki. Kolejny Supersonic dotarł do uszu Zorui, który w tym momencie przestał w ogóle kontaktować i strzelał w sumie na ślepo, raniąc samego siebie w amoku. Leech Life był tylko formalnością w takim wypadku. Dzięki dźwiękom zyskałaś sobie sporą przewagę.
Twoje HP 67
HP przeciwnika: 36
Silne oszołomienie
_________________
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-02-20, 08:33   

I na ten moment czekałam! Latanie jak postrzelona było w sumie nie takim głupim pomysłem, ale było to męczące. Teraz, kiedy Zorua ledwie wiedział co się wkoło niego dzieje, mogłam skupić się bardziej na ataku. A atak był prosty. Teraz nie musiałam martwić się o jego oszołomienie, wiec ataki dźwiękowe były mi średnio potrzebne. Zamiast tego skupię się na okładaniu go Tackle. Taktyka prosta jak budowa cepa, ale powinno się udać. Okładać to sumie nie będę go tak o, zwyczajnie. Dalej będę latać wkoło niego i co raz wyprowadzać ten atak. Raz z prawej, raz z lewej, z tyłu, z przodu... W każdym razie nie z tego samego miejsca. Muszę uważać na te jego kontaktowe ataki i Shadow Balle. Chociaż przy jego oszołomieniu i zmęczeniu może nie będzie to aż takie trudne. Gdzieś pod koniec mogę się poratować Leech Seed, ale to zależy czy lisek trochę za bardzo mnie pokiereszuje. Jak zobaczę, że znowu zaczyna łapać kontakt z rzeczywistością, to poprawię mu Supersonic. Ale na razie proste i skuteczne Tackle.
Nie chcę już dłużej ciągnąć tego pojedynku. Będę atakować Zoruę dopóki nie chlapnie o glebę. Niech to się już skończy...
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-02-21, 22:56   

Skołowany Zorua nie miał już praktycznie żadnych szans na wygraną. Kręcił się bez sensu i atakował na oślep, raniąc się samemu. Oczywiście dostało ci się trochę, bo czasem przez przypadek uderzył w dobrym kierunku, ale atakując to z jednej, to z drugiej strony szybko pozbawiłaś lisa reszty sił. Pod koniec faktycznie oszołomienie zaczęło mu mijać, ale nie miało to większego znaczenia. Twój przeciwnik padł nieprzytomny na glebę, a ty mogłaś się cieszyć ze zwycięstwa. (Otrzymujesz za walkę +1 poziom)
Uwięzione pokemony zaczęły wołać z radości, a Zirri zaklaskała.
- Brawo Ariano. Szczerze gratuluję wygranej. Właśnie pokazałaś, że nie rozmiar decyduje o sile – rzekła do ciebie, a potem podeszła do Zorui. Dotknęła go swoim kryształem i ciało lisa rozbłysło. Po chwili obudził się. – Ty Alnurze zaś pokazałeś jak bardzo jesteś żałosny. Nie potrzebuję takich zadufanych w sobie arogantów, jak ty – powiedziała do niego.
Zorua wytrzeszczył zdumione oczy na czarownicę, a potem spojrzał na ciebie.
- Ale dlaczego? Co się stało? Nie mów mi, że… – Alnur nie mógł uwierzyć w to co się stało.
- Tak, przegrałeś – Uświadomiła go Zirri.
- Mistrzyni, daj mi jeszcze szansę! Błagam! Ja potrzebuję siły! – pisnął Zorua.
- To szukaj jej gdzie indziej. A teraz wynoś się stąd! Precz! – warknęła ponuro Mistrzyni.
Alnur posłusznie wówczas wstał i biegiem uciekł z jaskini.
- Podejdź do mnie Ariano – Poleciła ci po tym Zirri.
_________________
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-02-22, 08:50   

Udało się! Pokonałam go! Poczułam przyjemną satysfakcję kiedy Zorua padł na ziemię. Chociaż byłam wyczerpana starciem, poczułam się na swój sposób silniejsza. Cóż, taka potyczka to zawsze jakieś doświadczenie na przyszłość. Jednak kiedy Zirri pogoniła lisa zrobiło mi się go odrobinę żal. Chociaż z drugiej strony powinien mieć teraz większą motywację do jakichś treningów. Przynajmniej miałam namacalny dowód, że Zirri wypełni swoją obietnicę i niebawem uwolni te wszystkie pokemony. W końcu po moim zwycięstwie nie dała Alnurowi mocy. Potem tajemnicza Mistrzyni przywołała mnie do siebie. Posłusznie podfrunęłam bliżej. Byłam ciekawa co ma mi jeszcze do powiedzenia.
- Dziękuję. Słucham, pani- powiedziałam po chwili.
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-02-23, 16:51   

Kiedy podfrunęłaś do Zirri, pewna że wykona zaraz swoją część umowy, ta nieoczekiwanie dotknęła palcem twojego czoła. Natychmiast poczułaś jak dziwna energia rozchodzi się od miejsca dotyku po całym twoim ciele. Momentalnie stałaś się słaba, jakby coś wyssało z ciebie wszystkie siły i osunęłaś na ziemię.
- Spokojnie, nie kradłam ci mocy, a ta niemoc zaraz ci minie. Powiem ci, że zainteresowałaś mnie Ariano i to na tyle, że chciałabym cię mieć na oku i wolałabym, aby nie dorwali cię ci przeklęci ludzie. Moje zaklęcie niezwykle ułatwi ci wyrwanie się z każdego pokeballu jakiego mogliby oni użyć, aby cię zniewolić. Potraktuj to jako nagrodę dodatkową, a teraz obietnica – Zirri zaklaskała, a wówczas magiczne kraty, więzy Excadrilla, a nawet świecący krąg momentalnie zniknęły. Do Zirii podszedł w tym czasie Machoke i podstawił jej rękę, by samica mogła wspiąć mu się na ramię. – A zatem do zobaczenia Ariano. Jestem pewna, że jeszcze się kiedyś spotkamy.
Mistrzyni uniosła wówczas swój kostur, a klejnot rozbłysnął oślepiająco. Po chwili po dwóch pokemonach została tylko wypalona plama. Tak jak obiecała ci Zirri, osłabienie wkrótce zaczęłaś ustępować i mogłaś się podnieść. W tym czasie otoczyły cię uwolnione pokemony, każdy z wdzięczną miną oraz nazywający cię wybawicielką.
- Dziękuję ci za ratunek mała Noibat. Arceus jeden wie co ta wiedźma by z nami zrobiła, gdyby nie ty – odezwała się pani Excadrill, prowadząc swojego ukochanego, którego widać magiczne pięta osłabiły. – Powiedz mi, jak to się stało, że tutaj trafiłaś? Z tego co mi wiadomo już spory czas temu większość twego gatunku wyniosła się z tych okolic.
_________________
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-02-23, 17:15   

W pierwszej chwili wystraszyłam się. Ta niemoc, rozchodząca się po moim ciele... Bałam się, że Zirri jednak chce złamać umowę. Ale nie. Okazało się, że to tylko jakieś zaklęcie, a potem ona faktycznie wszystkich uwolniła. Cóż, interesująca osoba. Przynajmniej nie kłamała. niedługo potem za sprawą jakiegoś innego zaklęcia, zniknęła razem ze swym masywnym pomagierem. Ciekawe, jak może wyglądać nasze kolejne spotkanie?
Tymczasem ledwie zdążyłam odetchnąć obstąpiły mnie te wszystkie pokemony.
- Hej, cieszę się, że wszyscy się cieszycie, ale ja na prawdę nie jestem jakąś bohaterką. Robiłam tylko to co uznałam za słuszne. Cóż, wszystko wskazuje na to, ze wszyscy jak tu stoimy jesteśmy już bezpieczni, więc nie widzę powodów aby dalej tkwić w tym miejscu.- stwierdziłam
Potem odezwała się do mnie pani Excadrill.
- Owszem, nie wykluczam, że mogę być jedyną Noibat w tej okolicy. Ale jeśli mam być szczera jestem tu bardziej przelotem. Straciłam dotychczasowy dom i opiekuna, więc aktualnie zaczynam swoją tułaczkę po świecie. Ale to dłuższa historia. Tymczasem cieszę się, że państwu nic nie jest. Przysłał mnie tutaj Milik. Martwił się, że nie wracacie, więc za drobna przysługę zgodziłam się tutaj rozejrzeć. Gdybym się na niego nie natknęła... Cóż... Ale się natknęłam i teraz jest już po wszystkim i nie musimy się już martwić- odparłam, uśmiechając się ciepło.
W sumie fajnie było poczuć się nieco bezpieczniej. To miejsce jakby na to nie patrzeć jest jednak nieco upiorne. Chętnie wróciłabym do Milika na tę jego łączkę. Muszę zacząć myśleć też o własnych celach. No, ale teraz tworząc sobie przyjaciół z kreciej rodziny, mogłam z ich drobną pomocą nieco lepiej przygotować się do mojej tułaczki po świecie.
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-02-24, 19:40   

Wraz z upływem czasu co raz bardziej ustępowało osłabienie. W sumie jesteś w pełni sprawna, chociaż czujesz śmieszne mrowienie w miejscu, w którym dotknęła cię Zirri. Bez wątpienia jest ona niezwykłym pokemonem, więc można oczekiwać, że jeśli nastąpi wasze kolejne spotkanie to będzie zaskakujące.
Cokolwiek byś nie mówiła, dla uratowanych byłaś bohaterką. Wszystkie pokemony zgodnie kiwaniem głów przyznały ci ponadto rację, że istotnie nie ma co dłużej zostawać w tych jaskiniach, po czym zaczęły zbierać do opuszczenia tego miejsca. Teraz dopiero zauważyłaś, że część z nich wygląda niezwykle mizernie. Czyżby były to ofiary zaklęcia mającego kraść siłę?
- To Milik ci tu przysłał? - Zdumiała się pani Excadrill. – Mój biedny chłopak. Pewnie zamartwia o nas mocno. Mieliśmy załatwić sprawy tutaj wciągu jednego dnia, ale prośba o konserwację jaskini okazała się podłą zasadzką. Powiem ci, że nie wierzyłam w istnienie tej czarownicy. Nigdy tak się nie bałam, jak w jej niewoli.
- Mam nadzieję, że nie gniewasz się na naszego syna – odezwał się słabym głosem pan Excadrill. – Nie mógł wiedzieć, że narazi cię na niebezpieczeństwo. Chciałabym ci jakoś to wszystko wynagrodzić moja droga. Odwdzięczyć za uratowanie nas od losu tamtych biedaków. Mamy jednak wcześniej pewną prośbę do ciebie. Nie wiem co ta czarownica ci zrobiła przed chwilą, ale jeśli jesteś w stanie, mogłabyś polecieć przodem i uprzedzić naszego syna oraz córkę, że jesteśmy już bezpieczni? Zdaję sobie sprawę, że będzie już dość późno, gdy powrócisz w nasze strony, ale nam bez wątpienia zajmie to więcej czasu, zwłaszcza, że czuję się dość słaby. Nie ma jednak problemy byś u nas przenocowała, jak zechcesz. A jak chcesz coś wiedzieć o okolicy to, gdy wrócimy do siebie, chętnie odpowiemy na wszystkie twoje pytania – oznajmił kret, wyrywając się z objęć żony, aby sprawdzić, czy jest w stanie ustać na własnych nogach. Był w stanie. – Chyba nie jest tak źle kochanie, ale nie dam rady kopać – rzekł do krecicy.
Parka ruszyła za resztą odchodzących pokemonów. Cóż, no to sama też możesz zwijać się już z jaskini.
_________________
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-02-25, 07:16   

- Ale ja absolutnie nie mam do niego żalu- odparłam zaraz.
- Nikt nie mógł przypuszczać co się tu właściwie wyprawia, a już szczególnie on. Tak czy inaczej, w porządku- polecę przodem. Ale niech państwo na siebie uważają, dobrze?
Niedługo potem sama pofrunęłam ku wyjściu z jaskini. Czułam się już nieco lepiej, więc na razie moim priorytetem było dolecieć na łączkę Milika i nie dać się przy okazji komuś zeżreć. O tej porze zaczynają się kręcić różne drapieżniki, więc będę lecieć w pobliżu koron drzew by w razie czego dać nura pomiędzy gałęzie.
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-02-25, 18:12   

No to wyszłaś wreszcie z jaskini, idąc za resztą uwolnionych pokemonów. Jednak kiedy byłaś blisko wyjścia ktoś wyszedł z cienia i zaczepił cię. To był Alnur.
- To twoja wina, że Zirri mnie przegnała! – syknął do ciebie pełen złości. – Że też musiałaś się napatoczyć akurat teraz, Ariano! Potrzebowałem tej siły! I zdobędę ją, choćby w tradycyjny sposób. Zapewniam cię, że odnajdę cię wtedy i wyrównamy rachunki! – zagroził ci, po czym wybiegł na zewnątrz.
Niemniej po tym zdarzeniu mogłaś spokojnie odlecieć oraz ruszyć w drogę powrotną na polanę jagodową. Obecnie było po południe, więc pewnie dotrzesz tam dopiero na wieczór. Słusznie mniemałaś, że o tej porze pojawią się powietrzne drapieżniki. Większość z nich rozumiało twoją taktykę lecenia nad wierzchołkami drzew i uznawała, za zbyt mały kąsek, aby wart był wysiłku. Tylko jeden Fearow próbował się na ciebie połasić, ale twoja ucieczka pomiędzy gałęzie skończyła się dla niego boleśnie, gdy nie wyhamował w porę.
Zatem, gdy zapadł już zmierzch, stanęłaś na polanie kretów. Milika nigdzie nie było, pewnie poszedł do swojej chorej siostry. Musisz na niego chwilę zaczekać.
_________________
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-02-25, 19:07   

No proszę, jednak Alnur nie powiedział ostatniego słowa. Puściłam jego groźbę mimo uszu. nie żebym go lekceważyła, ale jeśli dalej będzie utrzymywał takie podejście jak w czasie naszej walki, to żeby nie wiem czego się nauczył i tak przegra. Bo przecież dysponował dość silnymi atakami. Ten jego Shadow Ball nie raz mnie trafił. Tyle tylko, że Zorua nie umiał się skupić. Tylko to przesądziło o wyniku starcia.
Po opuszczeniu jaskini zgodnie z obranym planem pofrunęłam ku polance Milika. Faktycznie w górze zrobiło się jakby tłoczniej. Na szczęście moja strategia okazała się idealna. Tylko jedno ptaszysko chciało się na mnie połasić, ale wtedy zgubiłam je w gałęziach. Gdy dotarłam na miejsce było pusto. Milik pewnie poszedł zajrzeć do siostry. Postanowiłam przycupnąć w jakimś miejscu tak, abym widziała polankę, ale i jednocześnie nic mnie nie złapało. No i muszę poczekać- w końcu nie wiedziałam gdzie krecia rodzinka ma swoje mieszkanko.
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-02-28, 10:59   

Schowawszy się w między jagodowe krzaki, czekałaś sobie Milika. Na szczęście żaden drapieżnik, który chciałby zrobić z ciebie przekąskę, ani żaden inny pokemon nie pojawił się na polance, więc czas upływał spokojnie. Krecik nie przyszedł tak od razu. Upłynęło kilka minut nim co się zaczęło wygrzebywać się z ziemi, tuż obok ciebie. Po chwili na powierzchni pojawiła się głowa Drillbura, który rozejrzał się dookoła. To był oczywiście Milik, który aż się przestraszył na twój widok i dopiero po sekundzie cię rozpoznał.
- Ojej, wybacz Ariano za takie wejście, ale o tej porze znacznie bezpieczniej jest poruszać się pod ziemią. A to że wykopałem się akurat tutaj, to czysty przypadek, um, zapewniam – wyjaśnił swoje nagłe pojawienie się. – To, um, jak poszło? Znalazłaś jakiś ślad moich rodziców? – zapytał po wyjściu z dziury. Na sobie miał twoją torbę, którą natychmiast zdjął i podał tobie. – A właśnie. Zgodnie z obietnicą, przypilnowałem jej – Chociaż miałaś wrażenie, że oprócz pilnowania to poprawił w niej co nieco, by wyglądała nawet lepiej niż ją zapamiętałaś.
_________________
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama

Daisy7 (administrator)
ania.daisy7

Gwen Brown (administrator)
38162565

Yuki (grafik)
35451075
Yukiyorin

Did (grafik)
44021735
Otaku helper
www.OtakuHelper.pl - Nie buforuj! Pobieraj!

WAW Pokemon

Yousei

SNM
SnM

PokeSerwis

Hentai Island

Dragon Ball Alternate World
Dragon Ball Alternate World

Tin Tower

Darkest Night

Czarodzieje

Mystic Falls
Mystic Falls

Wishmaker

Undertale

Digimon Quartz

Poke Tail

Jadore Dior

Spesogenesis

Horizon

Seven Kingdoms

Bangarang

Dysharmonia

Arcadias

Deireadh

SPQR

Dzikie Psy

Uru'bean

Lords of Brevort

Death City

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Zombie is coming

FT Path Magician

Wolvex

Phantasmagoria

Ninja Clan Wars

Wilki 94

Mortis

Wishtown

Valoran
Valoran

Fairy Tail New Generation

Antyris

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

The Avengers

Virus

Riverdale High School

Marudersi

Bottled Stars

Death City

Draco Dormiens

Ninja Gaiden
Ninja Gaiden PBF

Epoka Nordlingów

Pokemon Eternal

Era Bleacha

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Yuki & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.