Pokemon Crystal :: Zobacz temat

Molin · Wysłany: 2014-06-27, 12:12 **KP Molesława**

Imię:
Hitori
Nazwisko:
Aihara
Data urodzenia:
05.02.1994
Profesja:
Trener
Profesja poboczna:
Hodowca/Złodziej
Team:
---
Partnerka:
---
Towarzysz:
---
Opis charakteru:
Hitori jest raczej typem samotnika. Stara się trzymać z daleka od innych, a gdy już musi z nimi przebywać najczęściej nie odezwie się ani słowem. Jest dosyć cichy, odzywa się tylko wtedy gdy ma do tego powód, dlatego trudno rozpocząć z nim rozmowę. Natomiast jeśli już się to uda, zachowuje się wrednie i chamsko w stosunku do drugiej osoby. Dlaczego? Bo nie chce się do nikogo przywiązać. Boi się, że zaprzyjaźni się z kimś, a tamta osoba go opuści, dlatego nie chce do tego dopuścić. Przy pokemonach jest jednak inaczej. Opiekuje się nimi i stara się, żeby żyło im się jak najlepiej. Podobnie by było, z jego przyjaciółmi gdyby ich miał. W stosunku do osób do których by się przywiązał byłby dosyć miły i starał by się, żeby nic im się nie stało. Oddałby za nich życie. Jednak normalnie nie ma nawet zamiaru nikomu pomagać. Potrafi nawet zabić kogoś bez żadnych wyrzutów sumienia, jeśli będzie musiał. Zawsze gdy coś robi, musi to być najlepiej wykonane, a jeśli jest ważne jest gotowy zginąć z tego powodu. Głównie dlatego, że nie zależy mu na życiu. Właściwie wszystko jest dla niego obojętne. Jest też odważny, w końcu nie boi się śmierci. Uwielbia kraść. Wykorzystuje każdą okazje, by móc „pożyczyć” sobie coś należącego do innej osoby. Nie należy do osób, które najpierw robią, a potem myślą. Wszystko musi dokładnie przemyśleć zanim to zrobi, nie chce też nastawiać się na niepotrzebne niebezpieczeństwo. Trudno jest z nim wytrzymać. Potrafi zdenerwować się bez powodu, czy wrzeszczeć na innych gdy coś mu nie pasuje. Dosyć leniwy, potrafi przez cały dzień nie ruszać się z miejsca i tylko spać. Nienawidzi przegrywać i przyznawać komuś racji, dlatego często trzyma się swojego zdania, choć wie, że jest błędne, a często jest zdolny też do kłamstwa. Nigdy nikomu nie odpuści. Na domiar złego jest uzależniony od słodyczy.
Opis wyglądu:
Dość chudy chłopak, posiadający tylko 178 cm (a może aż?) wzrostu, więc raczej żadnym olbrzymem nie jest. No i to to na pewno nie jest też umięśnione, przez co wygląda i wygląda jak małe (no może nie do końca, ale cii), chude chuchro, ale pomimo wyglądu wcale taki słaby nie jest, bo wręcz przeciwnie.. Posiada średniej długości białe włosy, które najczęściej związuje żeby mu nie przeszkadzały. Prawie zawsze zakłada na nie swoje czarno-zielone słuchawki. Na duże, czerwone oczy opada mu długa, denerwująca grzywka. Jednak wróćmy jeszcze na chwilkę do oczu. Czerwone, no dobra, może nie codziennie spotyka się osoby posiadające taki kolor, ale oprócz tego są... puste? Nie posiadają źrenic, co jeszcze bardziej go wyróżnia. Kolejną ciekawą rzeczą u chłopaka jest blizna, którą posiada na lewym policzku. A, została mu po jakimś wypadku z dzieciństwa, którego już nawet nie pamięta. Najczęściej ubiera się w ciepłe bluzy, koniecznie z kapturem. Zazwyczaj mają ciemne kolory, lecz widnieją też na nich fioletowe, a także jaskrawo zielone elementy, gdyż chłopak lubi te kolory.
Historia:
- Hitori wstawaj do cholery! - krzyknęła jego siostra.
Chłopak jak zawsze siedział w swoim pokoju. Szkoła. Znowu. Nienawidził tam chodzić. Kiedyś było lepiej, miał lepsze oceny, ale wszystko się zepsuło. Żadnych przyjaciół, znienawidzony przez nauczycieli, jedyne rzeczy które tam robił siedzenie w ławce i rysowanie po zeszycie lub wykonywanie innych niepotrzebnych, bezsensownych czynności.
- Zaraz – odpowiedział.
I jeszcze ta siostra... Rodziców prawie nigdy nie było w domu. I nawet dobrze. Nie lubił ich, zawsze starał się trzymać z daleka. Natomiast siostra tylko cały czas mu rozkazywała. Była starsza o kilka lat, ale mimo tego jej nie słuchał. Przecież nic nie mogła mu zrobić. Leniwie wstał z łóżka i skierował się w stronę drzwi. Zszedł na dół, a następnie poszedł do kuchni by móc zjeść śniadanie przy okazji słuchając zdenerwowanej siostry. Zawsze musiała być na niego wściekła, za każdym razem na niego wrzeszczała, żeby się obudził. Miał tego dość, ale nie odzywał się ani słowem. Wiedział, że to tylko pogorszy sprawę. Zrobił wszystko co musiał i wyszedł z domu. I po raz kolejny do szkoły. W połowie drogi jednak skręcił i poszedł w inną stronę. Nie chciało mu się. Co miałby tam robić? Siedzieć w ławce i patrzeć się w tablice? Wolał już iść gdzieś indziej, nawet jeśli musiałby bezsensu chodzić w kółko. W dodatku tam byli jeszcze Ci idioci. Myśleli, że są najlepsi, że wszystko mogą... To dlatego chłopak zaczął się trzymać z daleka od jakiegokolwiek człowieka. Nie musiał się martwić, że ktoś go zauważy. Goldenrod City, największe miasto w Johto. Domy, wiele budynków, jeszcze więcej ludzi... Ale to i tak źle. Ludzie... Mógłby zrobić wszystko, żeby być jak najdalej od nich. Lubił samotność, więc wolałby mieszkać w jakimś innym mniejszym mieście. Przynajmniej by był spokój. Ale to było niemożliwe, ponieważ jego rodzice mieli tutaj prace. Co właściwie było nawet dobre, bo nie musiał ich widywać... I gdyby mieszkał gdzieś indziej nie byłoby tego problemu który właśnie nastąpił. Po kilku minutach doszedł części miasta na której zawsze było pełno ludzi. Trochę trwało mu przejście przez tłum i dostanie się do tej spokojniejszej części miasta. I co teraz? Rozglądnął się. Kilka osób idących przez miasto... A poza tym to nic. Skończyło się na tym, że musiał siedzieć gdzieś w mieście i nic nie robić. Przynajmniej z daleka od innych... Po raz kolejny rozglądnął się dookoła. Tym razem jednak zauważył niedaleko pokemona. Mały, czarny piesek chodził między przechodzącymi ludźmi. Po chwili znalazł się przy Hitori'm. Podniósł łepek i spojrzał na niego. Chłopak, gdyby był czymś zajęty, najprawdopodobniej wygonił by psa, ale tym razem było inaczej. Nie miał co robić. Schylił się i lekko pogłaskał psa po główce, a następnie poszedł dalej, nie chciało mu się stać w miejscu. Mały pokemon poszedł za nim. Trząsł się z zimna, w końcu był środek zimy. Chłopak wziął pieska na ręce, a ten się do niego przytulił. Zwykle nie robił takich rzeczy, ta była jedną z pierwszych miłych od dawna. Stworek zasnął, a chłopak zaczął powoli iść w stronę domu, ponieważ lekcje powinny się już skończyć.

~~~

Kilka dni później Hitori ponownie szedł przez miasto. Tym razem nie uciekł ze szkoły. Nudziło mu się, chciał się tylko przejść. Oprócz tego co robił wcześniej zaczął jeszcze kraść. Siostra uznała, że jest z nim coraz gorzej. Prawie w ogóle przestała się do niego odzywać, nie było sensu bo i tak się nie poprawiał. Miał przez to wiele problemów, ale zbytnio go to nie obchodziło. Robił sobie tylko to co chciał. Rodzice i tak się nim nie przejmowali, więc nie musiał się martwić o to, że będą na niego wściekli. A czemu kradł? Bo po prostu lubił. Nie zwracał uwagi na żadne niebezpieczeństwo. W jego pokoju znajdowały się różne, nowe rzeczy. Oczywiście kradzione. W tym PokeBall'e oraz różne rzeczy dla Pokemonów. A swojego stworka nie miał. Nie chciało mu się iść do New Bark Town by jakiegoś dostać, za daleko. Dlatego zawsze nosił przy sobie chociaż jedną kulę. Miał nadzieje, że uda mu się jakiegoś złapać. I właśnie zauważył Houdour. Tą samą co kilka dni wcześniej. Nie zabrał jej wtedy ze sobą, gdyby siostra się dowiedziała nie byłoby za fajnie. Zaczął iść w jej stronę, natomiast gdy ta go zauważyła, natomiast zaczęła do niego biec. Cicho zaszczekała, zamerdała ogonem i spojrzała na niego. Ten wyjął z kieszeni kulę, a następnie delikatnie dotknął nią łebka stworka. Kiedy ostatnio ją widział udało mu się z nią na tyle zaprzyjaźnić, że złapała się bez problemu. Schował przedmiot z powrotem i udał się w drogę powrotną, nie miał tu już nic do roboty.

~~~

Minęły dwa lata, a chłopak nic się nie zmienił. Cudem udawało mu się unikać kłopotów. Houndour, a właściwie Houdoom bo w tym czasie zdążyła ewoluować, okazała się idealnym pomocnikiem do tego co chłopak lubił robić. Nie pamiętał jednak co dokładnie wtedy się działo. Kompletnie nie wiedział co ukradł, komu, ani co w ogóle zrobił. Pamiętał całą swoją przeszłość, jednak zapomniał akurat tylko to, co działo się przez te dwa lata. Ostatnią rzeczą jaką pamiętał była grupa mężczyzn. Każdy z nich trzymał w ręce kij. Chłopak przyśpieszył. Nie chciał dłużej zostawać w tamtym miejscu, nie wydawało mu się, żeby Ci ludzie mieli dobre zamiary. Nagle jeden z nich podszedł do niego.
- To za to co nam zrobiłeś – powiedział.
Dalej widział już tylko ciemność.
~~~

Otworzył oczy. Był w piwnicy jakiegoś starego domu, w dodatku strasznie bolała go głowa. Powoli wstał i rozglądnął się. Zauważył schody, więc od razu skierował się w ich stronę. Wszedł na górę. Dom rzeczywiście był bardzo stary. Na pewno nikt już w nim nie mieszkał. Chciał szybko się stąd wydostać i dowiedzieć gdzie jest, więc od razu pobiegł w stronę drzwi. Otworzył je. Był w całkiem innym mieście. Nigdy go nie widział... Całkiem inne domy, reszta budynków, w dodatku wszystko zasypane śniegiem. Na pewno nie wyglądało ono na Goldenrod. Szybko włożył rękę do kieszeni. Na szczęście był tam. Wyjął z niej PokeBall, a następnie nacisnął przycisk na środku, z nadzieją, że Houdoom będzie w środku. Po chwili pokazał się przed nim duży, czarny stworek przypominający psa. Rozglądnął się, nie wiedział, gdzie są. Chłopak lekko się uśmiechnął. Przynajmniej miał ją ze sobą.

~~~

Nie udało mu się wrócić do Goldenrod. Po prostu nie miał jak. Na policje na pewno by się nie zgłosił. Bał się, w końcu był już zamieszany w kilku nieprzyjemnych sprawach. Natomiast siostra oraz rodzice zbytnio nie przejmowali się jego zniknięciem. Nie był im potrzebny. Musiał zostać. Dom, w którym się obudził okazał się opuszczony. Na początku myślał, że przyjdą tam Ci ludzie, którzy go przywieźli do tego miejsca. Jednak nic się nie stało, po prostu go zostawili. Mógł więc spokojnie tam siedzieć. Było trochę zimno, niezbyt dobrze, ale jakoś sobie radził. Nie zrezygnował z tego co robił wcześniej, nadal kradł, a miejsce w którym przebywał wkrótce wypełniło się różnymi skradzionymi rzeczami. Niestety, było o wiele trudniej. Miasto w którym musiał zostać, Blackthorn City okazało się o wiele mniejsze od Goldenrod. Było tam też mniej ludzi, więc trudno było się schować wśród tłumu. W dodatku nie było też zbyt dużo miejsc, w których dałoby się ukraść coś wartościowego. Dawał sobie jednak dosyć dobrze radę. Była też przy nim Houdoom, więc miał przynajmniej pokemona, który by go chronił.

~~~

Znów minęło kilka dni. Hitori zastanawiał się nad tym, by nie wyruszyć do innego miasta. Miał pokemona, w dodatku udało mu się ukraść kilka innych, więc właściwie mógł już wyruszyć dalej. Powrócił do miejsca, w którym przebywał do tej pory, wziął wszystkie potrzebne rzeczy, po czym wyszedł. Będąc przed domem na chwilę przystanął i odwrócił się by ostatni raz spojrzeć na to miejsce, a następnie poszedł przed siebie.

Rodzina:
Maya Aihara - Matka
Hiroki Aihara - Ojciec
Hisako Aihara - Siostra

Pokemony:

Shiny Mega Houndoom

Imię:
Kasai

Poziom:
74
Typ:

Dreamdery

Imię:
Kira

Poziom:
40
Typ:

Ewolucja:
Dreamdery
Ataki:
Confusion | Yawn | Tickle | DoubleSlap | Sweet Kiss | Psybeam | Night Shade | Confuse Ray | Dream Eater | Lovely Kiss | Psyshock | Cotton Guard
Egg Move: Foul Play
TM: Dark Pulse | Trick Room | Calm Mind | Reflect | Thunderbolt | Thunder
MT: Zen Headbutt | Magic Coat | Helping Hand | Role Play
Special Move:
(Tylko w przygodzie)
In your face
Poison|Special|120|100%|40%
Dreamdery pluje prosto w twarz przeciwnika.
Woolen Bombs
Electric|Ice|Fire|Special|90|130|80|90%|75%|100%|40%
Dreamdery wyciąga swoje schowane bomby i napieprza nimi w przeciwnika.
Sheep$waG
Dark|---|---
Zwiększa wszystkie statystyki o 2.
Charakter i historia:
Dreamdery to bardzo tajemnicza owca, która skrywa swoją prawdziwą osobowość. W otoczeniu Hitoriego jest potulna jak baranek i nie śmie nawet sprzeciwić się jego prośbom. Większość czasu wesoło skacze wokół jego nóżek i przeraźliwie głośno beczy. Można też wspomnieć, że często zasypia w czasie drogi i opóźnia swoich towarzyszy. Pewnie ktoś zadał sobie pytanie... "Dlaczego nie wchodzi do pokeball'a"? Twierdzi, że jest brzydki i niemodny, więc nie ma zamiaru w nim mieszkać. Marzy o czarnej i lśniącej kulce zrobionej z meteorytu. Szkoda tylko, że takie cacko kosztuje grubo ponad 100k$. Najwyższy czas przybliżyć wam jej prawdziwy charakter. Gdy tylko Hitori spuści ją z oczu, ta zmienia się w demona! Zaczepia wszystkiego dzikie pokemony i nawala w nie swoimi bombami, które schowane ma w swojej wełnie. Ogólnie jest trochę szalona i nieprzewidywalna oraz ma zapędy na seryjnego mordercę... albo na narzędzie do niszczenia wszystkiego. Z całych sił nienawidzi Manatsu, którą uważa za swojego, głównego wroga! Pragnie jej śmierci, ale wie, że ta cały czas jest przy Hitorim, któremu nie chce pokazać swojego prawdziwego "ja", więc pozostaje jej tylko uśmiercanie swojej nemesis w wyobraźni. *chodzą plotki, że nienawidzi jej, bowiem ta obudziła ją w jaskini, gdy śniła jej się kariera super, owczej modelki.*
Umiejętności:
Praknster - Priorytet ataków niezadających obrażeń zostaje podwyższony o 1.
Trzyma:
---

Box | Konto bankowe

Galeria z trofeami
Odznaki: 5
Wstążki:

Plecak:

~Pieniądze

Ogólne:
- PokeDex

- Super Wędka

- Kilof

- x2 Karma

- x5 Kanapki

- x4 Woda

- Latarka

- Koc

- Jabłko x2

- Pokrywka na PokeBall

- Pudełko na nalepki

Nalepki:
~ Bąbelki
~ Chmurki
~ Ogniki
Garnitur

Medyczne:
---

Balle:
x5 Pokeball

x1 Greatball

x1 MasterBall

TM/MT/HM:
HM04 – Strength

Jagody:
- x9 Sitrus Berry

- x8 Pecha Berry
- x17 Enigma Berry
- x100 Bluk Berry

Jaja Pokemonów:
- x2 Jajo Eevee (25% shiny)
- Jajo Fioletowego Kecleona
- Jajo Spiky-Eared Pichu
- Jajo Gible
- Jajo Ralts (100% shiny)
- Jajo Cottonee
- Jajo Kryształowego Onixa
- Jajo Pachirisu (100% shiny)
- Jajo Oshawott'a
- Jajo Surskita (25% shiny)
- Jajo Shuppet'a (25% shiny)
- Jajo Spoink'a
- Jajo Ralts (100% shiny)
- Jajo Sentret'a (100% shiny)
- Jajo Ekans'a
- Jajo Snorunt'a (100% shiny)

Przedmioty ewolucyjne:

Inne:
- Flame Orb
- Leftovers
- x2 Shiny Proszek
- x21 Rare Candy
- Mystic Water
- 10 Heart Scale

REKLAMA · Wysłany: 2014-06-27, 12:14

Yuki · Wiek: 27 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 3110

~~ Akcept Karty Postaci ~~