Pokemon Crystal Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

 Ogłoszenie 

Przenieśliśmy się na nową domenę! Zapraszamy na...
www.pokemoncrystal.wxv.pl


Ohayo!
Na forum
Dodatkowe
Współpraca
Witaj przyszły mistrzu!

Marzyłeś kiedyś, by zostać trenerem lub koordynatorem Pokemonów? Wybrać niepowtarzalnego startera z którym wyruszysz w prawdziwą podróż. Móc zdobywać nowe stworki, trenować je, by stały się championami. Na Crystalu zapewniamy takie atrakcje! Najpierw wystarczy założyć kartę postaci, a potem wybrać odpowiedniego mistrza gry, który poprowadzi Ci niezapomnianą przygodę. Dodatkowo oferujemy: Fakemony, pokazy, walki z liderami i innymi userami, konkursy z nagrodami, eventy, zagadki itp. Ale to nie wszystko, bowiem możesz także zdecydować się na granie Pokemonem! Warto wspomnieć, że poznasz tu wielu przyjaciół z różnych stron Polski. Zaproś znajomych i pozwól ponieść się na skrzydłach wyobraźni już dziś!
Poradnik:
jak zacząć grę?

Masz jakieś pytania? Pisz na PW do Daisy7.


Nasze forum...

- Powstało 23 marca 2011r.
- Pierwszą domeną był pun, a drugą aaf.
- Umożliwia posiadanie epickich Fakemonów.
- Umożliwia granie jako człowiek lub Pokemon.
- Gościło ponad 350000 odwiedzających oraz 450 osób zarejestrowanych.
Pomogą Ci

Daisy7 , Gwen Brown , Yuki
GG/Skype: D: --- / ania.daisy7, G: 38162565 / ---, Y: 35451075 / Yukiyorin
Profil: Daisy, Gwen, Yuki
Ranga: admin, junior admin, moderator, gracz


Grasz na forum? Daj coś od siebie i sam poprowadź przygody innym!
Poszukujemy nowych mistrzów gier! Zapraszamy chętnych do zgłaszania się : )


Poprzedni temat «» Następny temat
SCHOOL TIME!
Autor Wiadomość
Lu 
Lightwood siblings


Dołączył: 30 Cze 2014
Posty: 1169
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2016-04-01, 20:13   SCHOOL TIME!

Kunenbo Island jak co roku kusiło nowych trenerów możliwością uczenia się w Akademii Pokemon. Może to dlatego, że większość nastolatków traktowało to jako perspektywę wydostania się z domu. Wprawdzie mogliby od razu wyruszyć w podróż, jednak zasady się zmieniły. Młodzi trenerzy musieli zakończyć naukę w jednej z Akademii, które były rozsiane po całym świecie, a dopiero później wyruszyć w samodzielną wyprawę. Oak miał sporo racji - niedoświadczeni posiadacze pokemonów często byli narażani na ryzyko z powodu swojej zbyt dużej niewiedzy na temat otaczającego ich świata. Na szczęście to zmienił i tak oto w jednej z jego szkół znalazłaś się ty. Czad, nie? Akademia znajdowała się w samym centrum wyspy, otoczona zewsząd tropikalnymi drzewami i krzewami, które nie były już tak bujne jak kiedyś. Zarząd Pomarańczowego Archipelagu zgodził się na wyspach na tylko jedną Akademię Pokemon i wybrano właśnie tą dziurę dryfującą na wodzie. Z racji tego, że była dość mała, budynki wchodzące w skład twojej szkoły zajmowały prawie jej połowę. Cały kampus jak i uczelnia były oczywiście otoczone wysokimi murami, na wypadek wtargnięcia tam pokemonów, których niestety w ostatnich latach zrobiło się coraz mniej. Wiadomo, przez budowę Akademii niejedne straciły dach nad głową i wolały się wynieść do spokojniejszych miejsc. Te wytrwalsze w końcu ugięły się pod naporem trenerów, którzy byli wypuszczani na tzw. polowania.
Wracając do ciebie. Właśnie wyszłaś z sekretariatu, w którym otrzymałaś swój plan lekcji i klucz do pokoju, w którym miałaś zamieszkać. Jako, że udało ci się przypłynąć na wyspę już w sobotę, miałaś trochę czasu na zapoznanie się ze szkołą. Twój plan lekcji nie wyglądał źle, kilka nazw przedmiotów od razu przywodziło ci na myśl, co będziesz na nich robiła, ale niektóre pozostawiały w głowie kompletną pustkę. No, wszystko się okaże w poniedziałek. Do akademiku musiałabyś skierować swe kroki na zewnątrz, gdyż znajdował się on w zupełnie innym odcinku kampusu według twojego planu akademii. Mogłaś też skorzystać z okazji i zwiedzić trochę szkołę, chociaż trzeba zauważyć, że masz przy sobie jeszcze pełne torby, których nie miałaś okazji nigdzie zostawić.
_________________
 
     
REKLAMA
KRZĄCZ!

Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 423
Ostrzeżeń:
 2/5/6
Wysłany: 2016-04-01, 20:50   

 
     
Matryoshka
KRZĄCZ!


Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 423
Ostrzeżeń:
 2/5/6
Wysłany: 2016-04-01, 20:50   

Mój entuzjazm rósł z każdym dniem, od kiedy tylko dowiedziałam się, że zostałam przyjęta do tej właśnie uczelni. Zakreśliłam cały kalendarz czerwonym markerem, odliczając dni do wyjazdu. Raczej nic nie mogło mi zepsuć tego dnia. Wystarczyło tylko, że uświadomię sobie, ile przygód mnie tu czeka, a już nie mogłam powstrzymać uśmiechu, który cisnął mi się na usta. Dokładnie... Czuję, że będę się tu świetnie bawić.
Nie zastanawiałam się długo nad tym, co powinnam zrobić w pierwszej kolejności. Chętnie pozwiedzałabym prawdopodobnie największy budynek, w jakbym dane mi było być, ale nie miałam ze sobą żadnego wafelka, na którego mogłabym rzucić torby. Westchnęłam. Zdecydowanie lepiej będzie się najpierw rozpakować. Z resztą akademik chcąc, nie chcąc też był na mojej liście do obadania.
_________________


 
     
Lu 
Lightwood siblings


Dołączył: 30 Cze 2014
Posty: 1169
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2016-04-01, 21:41   

Kiedy wyszłaś z uczelni, słońce unosiło się jeszcze dosyć wysoko nad horyzontem pomimo tego, że było już grubo po 18. No ale takie uroki wczesnego lata, za szybko nie zrobi się ciemno, więc jeśli dobrze to rozplanujesz, będziesz mogła zwiedzić jakąś część kampusu po zakwaterowaniu się w pokoju. Akademik był rzeczywiście daleko od szkoły, ale dzięki temu mogłaś zobaczyć po drodze kilka innych budynków, w których na pewno nie były przeprowadzane wykłady. Mogłaś się tylko domyślać po charakterystycznych elementach, że jeden z nich to basen, siłownia, a nawet sala ćwiczeń. Jak widać, szkoła nie była taka uboga i pozwalała na różne ciekawe formy rozrywki uczniom po całym dniu zajęć. W końcu dotarłaś do dużego budynku, który okazał się być akademikiem. Okazało się, że twój pokój znajduje się na samej górze, a z racji braku windy musiałaś przejść się schodami. Wleczenie się na drugie piętro z twoimi tobołkami nie należało do najprzyjemniejszych, ale po dłuższej chwili zziajana stałaś z torbami na szczycie schodów. Kolejne problemy stwarzało ci odnalezienie właściwego pomieszczenia, ale w końcu znalazłaś się pod drzwiami pokoju "31B". Nie ma co, budynek musiał być naprawdę ogromny, skoro twój pokój posiadał aż taki numer. A warto wspomnieć, że było jeszcze drugie skrzydło. Włożyłaś do zamka klucz, jednak ku twojemu zdziwieniu nie chciał się przekręcić. Chwilę się z nim szarpałaś, aż postanowiłaś po prostu pociągnąć za klamkę. O dziwo drzwi się otworzyły, a ty znalazłaś się w niedużym, dwuosobowym pokoju. Ale zaraz. Obydwa łóżka były zajęte. Po pokoju walały się ubrania, a na jednym z łóżek siedziało dwóch chłopaków (bish1) (bish2), którzy wpatrywali się w ciebie zdziwionymi wzrokami. W końcu brunet postanowił się podnieść i do ciebie zagadać.
- Em... cześć? Mogę ci w czymś pomóc? - zapytał lekko zmieszany, jednak po dokładniejszym ogarnięciu cię wzrokiem dodał do tego zdecydowany uśmiech. Drugi z chłopaków zaśmiał się tylko z łóżka, czekając chyba na dalszy przebieg sytuacji.
_________________
 
     
Matryoshka
KRZĄCZ!


Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 423
Ostrzeżeń:
 2/5/6
Wysłany: 2016-04-01, 22:09   

Może i bym się zachwycała niesamowitymi widokami i możliwościami, jakie oferuje mi ta uczelnia, gdybym nie ciągnęła za sobą kilkunastokilogramowego pakunku. Gdyby moim starterem był na przykład jakiś duży stworek typu Rhyhorn, sprawa wyglądałaby inaczej. Nie narzekałabym, gdyby to było kilka metrów do przejścia, ale okazało się, że akademik jest gdzieś na drugim końcu wyspy! Przynajmniej takie człowiek odnosi wrażenie, kiedy ma ze sobą ekwipunek na kilka miesięcy pobytu. Na szczęście w tak nowoczesnym miejscu, w tym pnącym się ku górze budynku powinna znajdować się winda!
...
Powinna...
Przeklinałam to miejsce pod nosem na każdym stopniu, już od trzeciego piętra. O mało nie wyzionęłam ducha. Spaliłam chyba kalorie z posiłków całego tygodnia. Wf to ja mam z bani na najbliższy miesiąc. Prawda?
Stojąc przed drzwiami do pokoju, zamiast planować zwiedzanie, marzyłam o odpoczynku po tym przemiłym "spacerze". Na dziś to ja chyba zwiedziłam wystarczająco dużo. Tylko... Dlaczego te cholerne drzwi nie chcą się otworzyć?
Moim oczom ukazało się wnętrze pokoju, który od kilku dni miałam w wyobraźni... Tylko nie był to mój pokój. Aż otworzyłam usta ze zdziwienia i kilka razy porównałam numer pokoju z breloczka do kluczy z tym na drzwiach.
- Cześć? - Wyrwało mi się, jakby mój mózg bezskutecznie próbował zanalizować daną sytuację. To na pewno jakaś pomyłka! To jest mój pokój. Czyżby oni źle się rozgościli? A może to w recepcji zaszła pomyłka? Zdecydowanie nie miała zamiaru dylać gdzieś indziej. Jeszcze tego by brakowało, żeby się okazało, że jej pokój jest na parterze. Nie mieliby co zbierać z gościa, który ją tu skierował.
- No więc... To jest mój pokój.- Powiedziałam to zaskakująco spokojnym tonem z delikatnym uśmiechem, ale było w tym coś, co między wierszami mówiło, że jeśli sami nie wyjdą to wyrzucę ich przez okno i obliczę czas ich spadania na sam dół. Podniosłam przy tym breloczek z napisem, który wyraźnie zgadzał się według mnie z tym, na drzwiach.
_________________


 
     
Lu 
Lightwood siblings


Dołączył: 30 Cze 2014
Posty: 1169
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2016-04-01, 22:25   

Chłopcy słysząc twoje słowa wybuchnęli gromkim śmiechem. Nie rozumiałaś, o co może im chodzić, ale całkiem prawdopodobne, że miałaś coś na twarzy, bo nie powiedziałaś chyba niczego śmiesznego. W końcu jednak głos zabrał blondyn, który dotychczas znajdował się na łóżku. Zadziwiająco szybko znalazł się koło swojego kolegi, a ty miałaś przed sobą dwóch, całkiem przystojnych i młodych mężczyzn. Warto dodać, że byli od ciebie wyżsi co najmniej o głowę, jak nie półtorej.
- Nie wydaje mi się, żeby przydzielili ci pokój w męskim skrzydle - odpowiedział zadowolonym tonem, nadal śmiejąc się z twoich słów. No tak, to miałoby jakieś ręce i nogi, dlaczego mieli taki ubaw. Ty natomiast stałaś jak słup soli i wyciągnęłaś jeszcze dla pewności w ich stronę kluczyk z breloczkiem, aby przekonać ich do opuszczenia pokoju. Za breloczek złapał ciemnowłosy, uważnie mu się przyglądając.
- Wszystko by się zgadzało, gdyby nie ta ósemka z tyłu - oznajmił trochę poważniej niż jego kumpel. Przyjrzałaś mu się jeszcze raz i dopiero teraz zrozumiałaś, że to, co brałaś za literkę "B" było tak naprawdę cyfrą "8", a twój pokój nosił numer "318", a nie "31B". - To jak, nadal chcesz z nami zamieszkać? - zapytał, na co razem z blondynem wybuchnęli ponownie wesołym śmiechem.
_________________
 
     
Matryoshka
KRZĄCZ!


Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 423
Ostrzeżeń:
 2/5/6
Wysłany: 2016-04-01, 22:51   

No zaraz im przyłożę, obiecuję. Zmarszczyłam mimowolnie brwi, kiedy tak się roześmiali. W tym nie było nic śmiesznego. Czy oni sobie zdają sprawę, ile to wszystko waży? I nawet im nie pomoże to, że są nieziemsko przystojni i gdybym mogła to... No dobra, trochę im pomoże.
- Męskie skrzydło? - Zapytałam podnosząc brew. To tu są jakieś dwa skrzydła?! Na świętego Arceusa, niech ktoś mnie trzyma, bo zaraz wejdę w jakiś tryb Hulka. Następnym razem poproszę kogoś, żeby mi mapę narysował, czy co. Chociaż dla mnie nawet koedukacyjne pokoje byłyby fajne. O ile reszta uczniów to też takie ciacha. Ekhem.
I kolejny strzał w nogę, czy gdzie tam trafiła uwaga o tym, że nie umiem czytać. Zabrałam swój klucz z powrotem i zerknęłam jeszcze raz na wygrawerowany napis. Faktycznie. Jakby się uprzeć... To i mogłaby to być ósemka. Czyli... Wchodziłam tu na darmo? ŚWIETNIE.
- Uwielbiam tą akademię. - Wymamrotałam pod nosem dość jednoznacznym tonem. Naprawdę niewiele brakowało, żebym wyżyła się na tej dwójce. Dosłownie ciut ciut. Wzięłam się jednak w garść i zaczerpnęłam głęboko powietrza. Policzę do dziesięciu. Jeden... Dwa... Może powinnam po prostu zrzucić te bagaże przed okno? Zerknęłam na nie mimowolnie, obliczając tym samym możliwe straty. Trzy... Cztery... Zebrałabym ich resztki na parterze. Od razu byłoby łatwiej! Pięć... Dobra, mam dość.
- No nic. Wybaczcie, że przeszkodziłam. - Wysiliłam się na uśmiech. Naprawdę próbowałam być miła. To zazwyczaj pomaga w zawieraniu nowych znajomości. Czułam jednak, że nie do końca udaje mi się ukryć swoją wewnętrzną furię i dało się wyczuć, że gdybym mogła to sama bym wyskoczyła przez okno.
Złapałam za swoje bagaże i jeszcze raz zerknęłam w stronę okna. Nie... Może i to dobry pomysł, ale się tym razem powstrzymam. Czas na kolejną dawkę wfu. Przecież uwielbiam schody.
_________________


 
     
Lu 
Lightwood siblings


Dołączył: 30 Cze 2014
Posty: 1169
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2016-04-01, 23:29   

Postanowiłaś zlitować się nad swoim bagażem, za co był on ci naprawdę wdzięczny. Z rozwalonych rzeczy po połowie kampusu nie miałabyś zbyt wielkiego pożytku, a jakby się okazało, że znowu trzeba wnosić je na najwyższe piętro... No, nie byłoby za ciekawie. Kiedy zrezygnowana podniosłaś torby i przeprosiłaś za wtargnięcie do pokoju chłopaków, ruszyłaś korytarzem w stronę schodów. Oczywiście nie było żadnego łącznika pomiędzy skrzydłami na każdych piętrach i można się było przemieszczać pomiędzy nimi tylko na parterze. Przez chwilę rozważałaś opcję zrzucenia balastu przez poręcz, ale z rozmyśleń wyrwał cię męski głos. Obróciłaś się i przez ramię zobaczyłaś ciemnowłosego chłopaka, z którym przed chwilą miałaś przyjemność rozmawiać. Dopiero teraz zwróciłaś uwagę na jego strój, a składał się on z dresowych spodenek do kolan i obcisłej koszulki bez rękawów, która podkreślała jego dobrze zbudowaną sylwetkę.
- Dopiero teraz zdałem sobie sprawę z tego, że 318 musi być gdzieś na samej górze w przeciwnym skrzydle, a twoje torby wyglądały na dość ciężkie... Może potrzebujesz z nimi pomocy? - zaoferował się chłopak, drapiąc się za głową z zakłopotaniem i niezdarnie się do ciebie uśmiechając, co dodało mu tylko uroku. Cóż, pewnie chciał się teraz zrehabilitować za to, że namęczyłaś się z manatkami wystarczająco już pod tę stronę. Albo po prostu martwił się, że ciśniesz nimi przed schody na sam dół. Możesz sobie wybrać opcję, która wystarczająco cię zadowoli. Czemu nie!
_________________
 
     
Matryoshka
KRZĄCZ!


Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 423
Ostrzeżeń:
 2/5/6
Wysłany: 2016-04-01, 23:47   

Już miałam w myślach kolejne, niepasujące do młodej damy słowa, którymi mogłabym określić to wspaniałe miejsce. Naprawdę myślałam, że nic nie zepsuje mi tego dnia. Przynajmniej spotkanie dwóch modeli nieco zrekompensowało mi ból, cierpienie i zbliżające się zakwasy. Tak troszeczkę.
A jeśli o nich mowa, to ten ładniejszy postanowił przerwać moje rozmyślenia na temat misternego planu ułatwienia sobie życia. Naprawdę byłam gotowa to zrobić. I guzik mnie interesowało, czy ktoś stał na dole. Prawdę mówiąc miałam nadzieję, że byłaby to ta recepcjonistka od klucza.
- Skąd. Są niczym piórka. - Nie mogłam się powstrzymać od sarkazmu. Może dla mężczyzny tylko "wyglądają na ciężkie", ale każda, inna kobieta od razu zauważyłaby, że to czarne dziury, w których zmieściło się pół szafy.
Uchyliłam usta ze zdziwienia. Czy on właśnie zaproponował mi pomoc? Anioł, nie człowiek. Nie mogłam powstrzymać się od uśmiechu.
- Byłabym wdzięczna. - Rzuciłam, jakbym miała się właśnie popłakać ze szczęścia. "Rany, jaki miły człowiek" - pomyślałam, wciskając mu w ręce swoje bagaż. Uwielbiam tą akademię. Serio.
_________________


 
     
Lu 
Lightwood siblings


Dołączył: 30 Cze 2014
Posty: 1169
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2016-04-02, 23:12   

Zaskoczony chłopak przyjął twoje torby, jednak ich waga nie robiła na nim większego wrażenia. Tobie natomiast zdawało się, że niósł je jak siatki z zakupami ze spożywczaka. Niewiarygodne, czyżby czarna dziura wchłonęła twoje ubrania i zostawiła mu puste pakunki?
- Chyba zapomniałem się przedstawić. Nazywam się Christopher, ale większość mówi mi po prostu Chris. A tamten chłopak z pokoju to Brodie, jest moim współlokatorem - przedstawił siebie i swojego kolegę, kiedy tak szliście schodami w dół. Na samym dole nie spotkałaś niestety nigdzie sekretarki ze szkoły, więc twoje wcześniejsze starania z wysłaniem ją na chorobowe mogłyby pójść na marne. Dobrze, że zjawił się Chris, nie?
- Przybyłaś dość szybko, większość przyjeżdża w niedzielę późnym popołudniem. Ja z Brodim* jesteśmy tutaj od czwartku i wynudziliśmy się jak mopsy. Fajnie, że w końcu pojawił się ktoś nowy - chłopakowi wyraźnie przeszkadzała cisza, więc postanowił zacząć rozmowę. Na koniec, wspominając twoje przybycie, wyszczerzył się w twoją stronę.

*Za cholerę nie wiem jak odmieniać to imię. x'D
_________________
 
     
Matryoshka
KRZĄCZ!


Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 423
Ostrzeżeń:
 2/5/6
Wysłany: 2016-04-02, 23:32   

I teraz to do mnie dotarło. Powinnam przypakować. Ale tak porządnie. Jak to możwlie, że jemu w ogóle tu nie ciąży?
- Oh. - Wyrwało mi się. Ja też zapomniałam o tym drobnym szczególe, kiedy niemalże chwilę temu byłam gotowa wparować im do łóżek (które miały być moje).
- Moje imię to Vailee. Miło mi. - I znowu się uśmiechnęłam. Jak to dobrze, że to taki miły przystojniak, a nie jakiś gbur. Swoją drogą ładne imię. Christopher.
- Prawdę mówiąc zabrakło mi cierpliwości. Nie mieszkam daleko, bo po drugiej stronie archipelagu, ale... Po prostu nie mogłam się doczekać. - Wyjaśniłam. Chcąc, nie chcąc zaciekawiło mnie, dlaczego tak wcześnie przybyli. - Skąd jesteście?
_________________


 
     
Lu 
Lightwood siblings


Dołączył: 30 Cze 2014
Posty: 1169
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2016-04-02, 23:47   

Kiedy się przedstawiłaś, ciemnowłosy wydał z siebie dziwny, ale miły dla ucha pomruk. Właściwie to nie mogłaś dokładnie przypisać tego dźwięku do czegoś, co znałaś, bo było to mocno nietypowe. Może po prostu podoba mu się twoje imię.
- Ja jestem z Mikan Island, więc to całkiem niedaleko stąd. Nie miałem co robić w domu i stwierdziłem, że jeżeli przyjadę szybciej, to zagarnę najlepsze miejsce, ale okazało się, że wszystkie pokoje są dwuosobowe. Przynajmniej w naszym skrzydle. Niestety, tutaj też nie ma za bardzo co robić, gdy nie ma się towarzystwa. Brodie jest aż z Johto i przyleciał tak wcześnie, bo późniejsze loty nie pozwoliłyby mu na zaczęcie nauki razem z nami - wyjaśnił, zaczynając wdrapywać się po schodach. - O 19 powinna być kolacja w stołówce. Jeśli jesteś głodna, możesz iść tam razem z nami. Będziesz miała okazję zobaczyć, ilu uczniów już przyjechało, gdyż przeważnie wszyscy idą na ostatni posiłek dnia.
_________________
 
     
Matryoshka
KRZĄCZ!


Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 423
Ostrzeżeń:
 2/5/6
Wysłany: 2016-04-03, 00:16   

O jacie kręcę, jaki kociak. Rawr. Nie, żeby coś. Po prostu czuję zainteresowanie takimi indywidualnościami.
- I wszystko jasne. - On jest z Mikan? I to ja mu powiedziałam, że jestem "niecierpliwa", kiedy on siedział tu już ponad dwa dni? Co jak co, ale w tym kryterium mu chyba nie dorównam. Ten drugi ma dobre usprawiedliwienie chociaż! - Chciałabym kiedyś wyruszyć do Jotho. - Chciałabym w sumie zasmakować każdego regionu, o ile mi latek starczy.
No i znowu te schody. Wybudowali hałpy na pół wyspy, a sępili paru groszy na windę? Kto tu dowidzi? Na szczęście tą jakże nieprzyjemną sytuację ratował Christopher. Nawet zaprosił mnie na kolację!
- Z przyjemnością. - Rzuciłam. Odpowiedziałabym z większym entuzjazmem, gdyby to była kolacja dla dwojga. On i ja, kilka świeczek. Chociaż mogłoby być nawet bez świeczek.
_________________


 
     
Lu 
Lightwood siblings


Dołączył: 30 Cze 2014
Posty: 1169
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2016-04-03, 01:05   

- Johto nie jest złe. Podobno jeden z profesorów był kiedyś liderem jednej z tamtejszych sal. Ale niestety nie widzieliśmy jeszcze żadnych nauczycieli. Oni pewnie też przyjeżdżają jutro - odpowiedział, kiedy znaleźliście się już na drugim piętrze. Całkiem szybko, kiedy ma się ze sobą towarzystwo, prawda? Tym razem bez problemu odnalazłaś pokój i złożyłaś kluczyk do zamka. Przekręcił się on bez problemu, więc teraz miałaś pewność, że to właściwy pokój i nikomu obcemu nie wparujesz do łóżka.
Pokój był bardzo podobny do tego, w którym zastałaś Christophera i Brodiego. Ściany były białe i po dwóch stronach znajdował się taki sam zestaw. Jedyną różnicą była ogromna szafa, która znajdowała się za drzwiami. Ciężko powiedzieć, czy zmieścisz się w nią razem ze współlokatorką, ale chyba nie będziecie miały innego wyjścia, bo drugiej szafy nigdzie nie widziałaś. W oczy rzuciło ci się duże okno, które oświetlało całe to pomieszczenie. Ogólnie to nie wyglądało to źle, zwykły, studencki pokój. Nie był zbyt wielki tak jak w przypadku tego chłopaków, ale spokojnie można było w nim zmieścić dwie osoby. (kilk)
- Czyli nasze pokoje nie różnią się niczym poza tą szafą. Ona jest zdecydowanie za duża. Co wy zamierzacie w niej chować, uchodźców? - zapytał, śmiejąc się niby to pół żartem, pół serio. W dodatku zauważyłaś, że pokój był zupełnie pusty i nie było w nim żadnych innych rzeczy, więc można zakładać, że byłaś pierwsza i twoja współlokatorka jeszcze nie dotarła, więc to tobie przypadł wybór strony pokoju dla siebie.
_________________
 
     
Matryoshka
KRZĄCZ!


Dołączył: 25 Cze 2014
Posty: 423
Ostrzeżeń:
 2/5/6
Wysłany: 2016-04-03, 01:23   

Tak. Zdecydowanie lepiej czułam się, że nie jestem jedyną osobą, która teraz zmaga się z tymi przeklętymi schodami. Trochę mi było szkoda Chrisa, bo musiał jeszcze pokonać Mount Everest, żeby z powrotem wrócić do swojego pokoju, ale to silny kocur. Poradzi sobie.
- Ładnie. - Podsumowałam krótko wygląd pokoju. Było tu wszystko, czego potrzeba i jeszcze trochę bonusowego miejsca. Po chwili namysłu wybrałam sobie prawą stronę pokoju, bo... Mogłam. W końcu przyszłam tu pierwsza. Usiadłam więc od razu, sprawdzając poziom wygody mojego nowego łóżka.
Zachichotałam mimowolnie na żart chłopaka. No co? Był zabawny. Chociaż jeśli miałabym w niej trzymać coś żywego to byłby to Chris. Ale to chyba zachowam dla siebie.
_________________


 
     
Lu 
Lightwood siblings


Dołączył: 30 Cze 2014
Posty: 1169
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2016-04-03, 01:41   

Chris na pewno wolałby spać w swoim własnym łóżku niż u ciebie w szafie, ale kto go tam wie. Różne ludzie mają fetysze, prawda?
- Taaaaaaak, nie są to może luksusy, ale można urządzić pokój po swojemu i coś od siebie dodać. Rysować coś na ścianach, pomalować je, postawić jakiegoś chwasta na oknie, pełna dowolność, jeżeli oczywiście się chce - oznajmił stojąc nadal w drzwiach i opierając się o futrynę. Kiedy wybrałaś swoją stronę i usiadłaś na łóżku, odkryłaś, że materac jest nadzwyczaj miękki. Dla tych, którzy lubili spać na twardym łóżku musi być to prawdziwa udręka. Brunet podszedł do łóżka z twoimi torbami i postawił je bezpiecznie na ziemi.
- Misja wykonana. Jeżeli będziesz miała coś jeszcze do przeniesienia, to daj znać - zaśmiał się, udając twojego osobistego tragarza. W sumie nie głupi pomysł, żeby go tak wykorzystywać. - Zostawię cię teraz samą, żebyś mogła trochę odpocząć i ewentualnie rozpakować. Jak coś to czekamy o 19 na dole - oznajmił, ruszając z uśmiechem w stronę drzwi. Zanim za nimi zniknął, puścił ci "oczko" i zamknął je za sobą.
_________________
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama

Daisy7 (administrator)
ania.daisy7

Gwen Brown (administrator)
38162565

Yuki (grafik)
35451075
Yukiyorin

Did (grafik)
44021735
Otaku helper
www.OtakuHelper.pl - Nie buforuj! Pobieraj!

WAW Pokemon

Yousei

SNM
SnM

PokeSerwis

Hentai Island

Dragon Ball Alternate World
Dragon Ball Alternate World

Tin Tower

Darkest Night

Czarodzieje

Mystic Falls
Mystic Falls

Wishmaker

Undertale

Digimon Quartz

Poke Tail

Jadore Dior

Spesogenesis

Horizon

Seven Kingdoms

Bangarang

Dysharmonia

Arcadias

Deireadh

SPQR

Dzikie Psy

Uru'bean

Lords of Brevort

Death City

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Zombie is coming

FT Path Magician

Wolvex

Phantasmagoria

Ninja Clan Wars

Wilki 94

Mortis

Wishtown

Valoran
Valoran

Fairy Tail New Generation

Antyris

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

The Avengers

Virus

Riverdale High School

Marudersi

Bottled Stars

Death City

Draco Dormiens

Ninja Gaiden
Ninja Gaiden PBF

Epoka Nordlingów

Pokemon Eternal

Era Bleacha

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Yuki & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.