Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-03-05, 17:46
- Okey, w takim razie do dziewiętnastej, pa! - powiedział wesołym głosem Liam, po czym się rozłączył.
Postanowiłaś poinformować o wszystkim Stevena, a także poprosić go o dodatkową eskortę, czyli zaczajenie się w pobliżu domu Watermolla. Mówiąc szczerze to niezbyt sensowne, bo przecież nie przewidziałby, że za chwilę zostaniesz ugodzona nożem i nie wbiegł na czas, by przeszkodzić mordercy. Z drugiej strony... co? O czym ty w ogóle myślisz? Przecież nie grasz w żadnym idiotycznym horrorze, a Liam na pewno nie ma wobec ciebie tak mrocznych zamiarów. Kiedy trochę ochłonęłaś, wybrałaś numer swojego chłopaka i zadzwoniłaś do niego. Kiedy odebrał, wytłumaczyłaś mu całą sytuację. Niestety Stonowi nie przypadł ten pomysł do głowy, chociaż przedtem sam namawiał cię, abyś udawała, jakbyś nie wiedziała o niczym związanym z Teamem Aqua. Ostatecznie przestał zrzędzić i powiedział, że pozwala ci iść na to spotkanie, ale masz mieć przy sobie cały czas włączony pokedex i będzie blisko, a gdyby działo cię cokolwiek podejrzanego, twoim obowiązkiem jest natychmiastowe poinformowanie go o tym i najlepiej wymknięcie się z domu Watermollów. Ugh, czyżby znowu napad manii rozkazywania innymi?
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 19 Kwi 2015 Posty: 557
Wysłany: 2016-03-12, 11:51
Jak zwykle, kiedy w głosie Stevena pojawiał się ten autorytarny ton, poczułam falę irytacji. I kolejną, kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że ma on całkiem sporo racji i jak najbardziej powinnam postąpić zgodnie z jego zaleceniami, więc nie bardzo mogłam się z nim nawet o to pokłócić. Potwierdziłam więc tylko, że tak właśnie zrobię. Kiedy skończyliśmy omawiać tę sprawę, zerknęłam na wyświetlacz pokedexu, żeby sprawdzić, ile w ogóle miałam czasu do tego durnego spotkania. O planowanym myszkowaniu w domu mogłam pewnie już dziś zapomnieć, a nie bardzo wiedziałam, czym jeszcze mogłabym się zająć, jeśli nie okaże się, że powinnam już biec do Watermolla. Cóż, najwyżej spędzę ten czas na zabawie z Moną.
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-03-12, 12:49
Kilka godzin ci jeszcze zostało, ale uznałaś, że nie ma już sensu na rozpoczęcie przeszukiwań domu babci, więc wolny czas postanowiłaś przeznaczyć na zabawę z Moną. Samiczka bardzo ucieszyła się z możliwości powariowania, chociaż musiałyście uważać, by przypadkiem nie zniszczyć tu niczego. Jeszcze by się okazało, że ten wazon w salonie stojący na szafce to nie zwykły bubel za 20$, ale super wyjątkowy i drogocenny zabytek z epoki ming, za którego zniszczenie Eleonora odesłałaby cię do domu. Kiedy o tym pomyślałaś, przypomniała ci się mama. Jakoś się nie odzywa. Pewnie myśli, że całymi dniami szukasz Loritza, więc nie chce ci przeszkadzać, podczas gdy sama zarywa nocki na ulepszaniu i rozwijaniu Revelation. Na tego typu przemyśleniach zleciało ci całe popołudnie, aż do wieczora, kiedy to musiałaś udać się do Liama. Ze Stevenem spotkałaś się po drodze. Skrył się w krzewach rosnących przy ogrodzeniu posiadłości Watermollów. Coś w głowie wyszeptało ci, że zachowujecie się idiotycznie, ale nie było już odwrotu. Sama weszłaś na podwórko, gdzie tym razem nie powitał cię żadnego niebieski psiak, po czym zapukałaś do drzwi, które po chwili otworzył ci starszy Watermoll.
- Dobry wieczór, Alliano - przywitał się, wyciągając serdecznie dłoń przed siebie. - Liam wspominał, że masz przyjść. Jest w swoim pokoju. Śmiało, wchodź i się rozgość. Gdybyście chcieli herbatki czy coś na ząb, jestem do waszej dyspozycji. Przełożyli mecz mojej ulubionej drużyny i nie mam co robić. Sama rozumiesz. Możemy potem zamówić pyszną pizzę z bekonem i zjeść ją we trójkę - rozgadał się jak zwykle, wpuszczając cię do środka.
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 19 Kwi 2015 Posty: 557
Wysłany: 2016-03-12, 14:49
Przywitałam się i podziękowałam za te wszystkie propozycje, po czym ruszyłam na górę. Nie szłam zbyt szybko, bo i nie spieszyło mi się szczególnie do stanięcia oko w oko z Liamem, a po drodze myślałam o tym, jak to wspaniale się składa, że ojciec badacza jest akurat w domu. Był dla mnie bardzo życzliwy, ale przede wszystkim miałam nadzieję, że Liamowi i spółce jakoś tak głupio będzie mordować gościa, kiedy starszy pan krząta się piętro niżej. W zasadzie to ta cała koncepcja z morderczymi zapędami Watermolla zaczynała mi się wydawać coraz słabiej zakotwiczona w rzeczywistości. No bo jakże to, tu takie urocze powitanie i podmuch domowego ciepełka, a potem schodami na górę i prosto w oślizgłe łapska Teamu Aqua? Nieprawdopodobne!
Kiedy stanęłam pod drzwiami pokoju Liama, musiałam wziąć parę głębokich oddechów, by się uspokoić. Wreszcie zapukałam.
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-03-12, 15:24
- Proszę! - zawołał Liam zza drzwi, a kiedy je otworzyłaś i weszłaś do środka, nieźle się zdziwiłaś.
Po pierwsze, pokój mężczyzna jest bardzo czysty i uporządkowany w przeciwieństwie do reszty pomieszczeń w tym domu, gdzie wszędzie walają się jakieś duperele, kartony, deski i inne mniej lub bardziej dziwne rzeczy. Po drugie, w kąciku gdzie znajduje się kanapa i fotel skierowane do telewizora jest też mały stolik do kawy, a na nim nakryte trzy miejsca. Mówiąc nakryte mam na myśli, że przy każdym znajduje się mały talerzyk, łyżeczka i filiżanka, a pośrodku oprócz tacki z pokrojonym ciastem (widać, że kupione), stoi też imbryczek. Sophie i Eleonorze z pewnością by się podobało, ale wy nie macie przecież sześćdziesiątki na karku. Po trzecie i chyba najdziwniejsze, trzydziestolatek ma na sobie elegancką, białą koszulę oraz czarne spodnie niewykluczone, że od jakiegoś garnituru. Liam nie zwraca jednak na to żadnej uwagi i swobodnym głosem poprosił, byś usiadła przy jednym z trzech miejsc (dla ścisłości wskazał ci to na fotelu).
- Co słychać? Jak ci minął dzień? Słyszałem, że twoja babcia pojechała gdzieś na dłużej z sąsiadką. W sumie dobrze się składa, bo nasze spotkanie może się trochę przedłużyć - powiedział, kiedy obydwoje usiedliście przy małym stoliku.
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 19 Kwi 2015 Posty: 557
Wysłany: 2016-03-19, 10:55
Poczułam się trochę nieswojo. Może też powinnam ubrać się bardziej elegancko i teraz będę wyglądać głupio? Jednak Liam nic nie wspominał, że to tego typu spotkanie. A zresztą, czym ja się w ogóle przejmuję? Coś szybko przeszłam od "mogę zginąć!" do "mogę zginąć w nieodpowiednim stroju!".
- Och, to był naprawdę dobry dzień. Nie uwierzysz, ale udało mi się dzisiaj doprowadzić do ewolucji Kadira! Jest przewspaniały, jestem z niego taka dumna... - Moja ekscytacja nie była udawana, o Gyaradosie mogłabym nawijać nie tylko przed Liamem, ale i przed samym szefem zespołu Aqua, czy kogo oni tam mieli. Po niewczasie zdałam sobie sprawę, że może lepiej byłoby trzymać karty przy sobie i nie powiadamiać mężczyzny, jakimi konkretnie pokemonami dysponuję, bez przemyślenia sprawy. No, ale ta informacja aż sama cisnęła się na usta! Od tej pory postanowiłam być ostrożniejsza, więc kiedy wspomniał o wyjeździe babci, skinęłam tylko głową, a nie powiedziałam mu, jak długo ma jej nie być. - Och, naprawdę? - zdziwiłam się lekko, gdy powiedział, że spotkanie może się przedłużyć. Może to tylko moja paranoja, ale czy to nie zabrzmiało bardzo złowróżbnie?
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-03-19, 12:02
Kiedy mówiłaś Liamowi o ewolucji Kadira, ten zdawała się być kompletnie nieobecny. Nawet nie patrzył na ciebie, lecz co chwilę zerkał na zegarek i okno, jakby spodziewał się coś w nim ujrzeć. Żeby nie wyjść na całkowicie niezainteresowanego, jedynie kiwał głową i potakiwał, chociaż byłaś pewna, że i tak nie usłyszał, o czym do niego mówisz. Zachowuje się dziwnie i trochę jakby się czymś stresował, ale przecież przed chwilą miał taki swobodny ton. Na twoje zdziwienie nie zwrócił nawet uwagi, gdyż chwilę po nim rozległo się ciche postukiwanie w szybę. Zaskoczona spojrzałaś w tamtym kierunku i ujrzałaś czyjąś twarz. Watermoll energicznie wstał z kanapy i podszedł do okna, które otworzył, a następnie pomógł wejść przez nie do środka ciemnoskórej kobiecie. Pomijając jej nietypowy ubiór i sposób, w jaki się tu dostała, najbardziej wstrząsnęła tobą jej bandanka, której nawet nie stara się ukryć. Team Aqua! Pewnie wyglądasz, jakbyś zobaczyła ducha, ale trudno opanować mimikę twarzy w takiej sytuacji. Liam zresztą też uśmiecha się nerwowo i jedynie tajemnicza babka wygląda na zupełnie wyluzowaną.
- Alliana, poznaj proszę Emily. Emily, to Alliana - przedstawił was sobie trzydziestolatek, na co Emily z tajemniczym uśmieszkiem, który nie schodzi jej z twarzy ani na moment, wyciągnęła przed siebie rękę na powitanie.
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 19 Kwi 2015 Posty: 557
Wysłany: 2016-03-21, 17:03
Nie mogłam nie zwrócić uwagi na zachowanie Liama. Czyżby bał się tej kobiety? Może była jakąś szychą w Teamie i chciał dobrze wypaść w jej obecności? Albo pracowała dla nich jako zabójczyni i bał się, że z rozpędu utłucze nie tylko mnie, ale i jego? No chyba że mu się po prostu strasznie podobała i to przez to był taki nerwowy. W sumie to ta opcja by mnie aż tak bardzo nie zdziwiła.
- Cześć - powiedziałam, starając się, by zabrzmiało to pogodnie i przyjaźnie. Może nie zabiją mnie tak od razu, jeśli będą myśleć, że nie widzę w nich zagrożenia. Zaraz potem z przejęcia chyba trochę odjechał mi peron, bo radośnie rzuciłam: - Też lubię czasami wejść sobie oknem.
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-03-21, 18:36
Kiedy powiedziałaś, że również lubisz czasem wejść przez okno, nastąpiła grobowa cisza. Chociaż w gruncie rzeczy trwała krótko, miałaś wrażenie, że ciągnie się w nieskończoność, ponieważ zdołałaś odnotować wyraz twarzy Liama, a określić go można jednym skrótem "WTF?!". Na szczęście po chwili Emily parsknęła głośną salwą śmiechu.
- Uhh... przepraszam - zachichotała, powstrzymując się przed kolejnym "wybuchem". - Miło wiedzieć, że twoja koleżanka jest wygimnastykowana. To z pewnością stanowi dla nas jej spory atut. Mam nadzieję, że twój tata mnie nie usłyszał? - Wątpię. Nawet jeśli to pewnie pomyślał, że opowiedziałem Allianie jakiś przezabawny kawał - odpowiedział Watermoll widocznie uspokojony reakcją ciemnoskórej kobiety, nawet sam lekko się uśmiechnął, po czym wskazał ręką na miejsca przy stole. - Siadajcie, dziewczyny. Mamy przecież ważną sprawę do obgadania.
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 19 Kwi 2015 Posty: 557
Wysłany: 2016-03-21, 19:06
Liam i przezabawny kawał, aha. No cóż, przynajmniej udało mi się rozbawić tę całą Emily, nawet jeśli wyszłam przy tym na wariatkę. Ja chociaż miałam dość przyzwoitości, żeby wejść przez drzwi. No właśnie, przez te jej skradanki starszy Watermoll nie ma pojęcia, że ona tutaj jest i być może czyha na moje życie. Niedobrze.
- Mamy? - wyraziłam swoje zdziwienie, już po raz kolejny tego wieczoru. Miałam nadzieję, że tym razem doczekam się wreszcie jakiegoś wyjaśnienia. Posłusznie usiadłam, wodząc wzrokiem od Liama do Emily i z powrotem. Nie czułam się zbyt komfortowo ze świadomością, że jako jedyna spośród obecnych nie wiem, o co tu w ogóle chodzi.
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-03-21, 19:21
- Tak, mamy - odpowiedziała zaskoczona twoją niewiedzą Emily, ale szybko zrozumiała, co się tu dzieje i karcąco spojrzała na Liama. - Zaraz, ty jej nic nie powiedziałeś? - No... no nie. Myślałem, że wspólnie poinformujemy ją o wszystkim, kiedy już przyjdzie - odrzekł przepraszającym głosem.
- Ty to naprawdę czasem... eh, szkoda słów. Biedulka. Cud, że tu w ogóle przyszła, nie mając pojęcia, czego od niej chcesz. Pewnie o mały włos nie dostała zawału, kiedy weszłam tu przez okno, bo zgaduję, że o mnie też jej nie napomniałeś, prawda? - Nie - przytaknął speszony Watermoll, posyłając ci przepraszający uśmiech, jakby dopiero doszło do niego, jak bardzo musiałaś się czuć wyobcowana do tej pory, a w sumie to nadal się tak czujesz, bo nikt nie przeszedł jeszcze do sedna sprawy.
- Zaraz we wszystko cię wprowadzimy, bez obaw. Najpierw jednak chciałabym zapytać, czy mówi ci coś symbol na mojej chustce albo nazwa "Team Aqua"? I pamiętaj, że bez względu na to, jaką decyzję zaraz podejmiesz, nie możesz mówić nikomu o tym, co stąd wyniesiesz, zgoda? To dla twojego i naszego bezpieczeństwa - poinstruowała ciemnoskóra kobieta.
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 19 Kwi 2015 Posty: 557
Wysłany: 2016-03-27, 21:45
Hm, a więc Emily wcale nie chciała czynić tego spotkania AŻ TAK tajemniczym, tylko Liam oczywiście zawalił sprawę. W sumie ciekawe, czy po prostu zapomniał, czy też obraził się, że trzymam się ze Stevenem, i chciał ograniczyć kontakty ze mną do minimum? Cóż, jeśli tak, to proszę bardzo, nie będę protestować! No, ale to nie był czas na pielęgnowanie mojej ostatnio nabytej niechęci do Watermolla. Musiałam skupić się na odgrywaniu osoby kompletnie nie zorientowanej w temacie działań ich organizacji. Przeniosłam wzrok na chustkę dziewczyny, jakbym musiała dokładnie przyjrzeć się symbolowi.
- Okej - potwierdziłam, że zachowam milczenie. Brzmiałam chyba trochę niepewnie, ale nie powinno to raczej nikogo dziwić, skoro Emily sama przed chwilą przyznała, że mogłam być przestraszona tą całą sytuacją, a tego typu prośby zwykle nie zwiastowały przecież niczego dobrego. - Ee, widziałam podobny znaczek na przepasce w koszu na śmieci w kuchni Li... - zająknęłam się, zerkając szybko na mężczyznę. Pewnie wolałby ukryć fakt, że tak nieostrożnie obchodził się z przedmiotem mogącym ich zdradzić, więc nie zdziwiłabym się, gdyby teraz się na mnie zdenerwował. Ale zaczęłam ten temat, więc lepiej było dokończyć. - ...Liama.
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-03-27, 22:30
mam nadzieję, że nie zjesz mnie za ścianki ;-;
-------------------------
Rzeczywiście kiedy wypaliłaś o chustce z symbolem skrzyżowanych kości, którą dostrzegłaś w koszu na śmierci Liama, Emily spiorunowała go wzrokiem. Ten głośno przełknął ślinę, czekając na wyrok.
- Mógłbyś być chociaż czasem odrobinę ostrożniejszy? - syknęła nieprzyjaźnie. - Ja rozumiem, że na pewno zrobiłeś to przypadkiem, bo innej opcji nawet nie biorę pod uwagę, ale co jeśli twój tata zobaczył nasz znak? Na pewno wie, jaką organizację reprezentuje. - Nie. Miałbym już w domu totalny sajgon i pewnie skończyłbym w walizkami na zewnątrz. Wiesz, jaki on ma do tego stosunek. Nie rozumie, że działamy w słusznej sprawie. Ale obiecuję, że nie będę tak lekkomyślny - odparł poważnym tonem Watermoll, a kiedy skończył mówić do ciemnoskórej kobiety, na moment zmroził cię chłodnym spojrzeniem w stylu sceptycznego i ironicznego "dzięki". Jeśli chcecie totalnie pogorszyć między sobą stosunki, to jesteście na świetnej drodze ku temu.
- Jak już zapewne się domyślasz, ten symbol oznacza Team Aqua, czyli drużynę, do której ja i Liam należymy. Jeśli cokolwiek mówi ci ta nazwa, to z pewnością kojarzysz ją z czymś złym, bo niestety ludzie są tępi i nie potrafią zrozumieć, że to do czego aktualnie dążymy, jest dobre - westchnęła, jakby właśnie straciła wiarę w całą ludzkość. - Spotkamy się tu po to, by zaprosić cię w szeregi naszego zgrupowania. Normalnie nie dajemy takiej propozycji ludziom od tak, ale twój przyjaciel Liam ma o tobie bardzo dobre zdanie i powiedział, że możesz się nam przydać. - Cóż... nie wiem, czy moje zdanie się trochę nie zmieniło. Ostatnio zauważyłem, że Alliana mnóstwo czasu spędza z młodym Stonem, a jak wiemy, ma on bardzo... hmm... mylne wyobrażenie na temat naszej organizacji - oznajmił trzydziestolatek, nie ukrywając swojej niechęci wobec twojego ukochanego. Zresztą kiedy mówił, iż spędzasz z nim dużo czasu, zabrzmiało to tak, jakbyś popełniała grzech śmiertelny.
- Stone? Steven Stone? - zapytała zaskoczona Emily, przenosząc świdrujący wzrok na ciebie. - Co cię z nim łączy? - dodała bez ogródek.
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 19 Kwi 2015 Posty: 557
Wysłany: 2016-04-02, 12:19
Omnomnomnom *konsumuje* Ale tak naprawdę to nie, nie mam nic do ścianek, gwóźdź można wbić i obrazek powiesić, od razu przytulniej się robi.
-------------------------
Wzruszyłam ramionami, próbując nieco zbagatelizować mój związek ze Stevenem. Nie miałam jednak zamiaru mu całkowicie zaprzeczać, bo i tak Liam widział już zbyt wiele, byłoby więc oczywistym, że kłamię. Ale już niechęć do wyjawiania swojego romantycznego zaangażowania mogła, jak sądziłam, ujść mi płazem - w końcu czy nastolatka na wakacjach u surowej babci musi palić się do opowiadania o swoich randkach dorosłym ludziom?
- Jest moim kolegą. Wydaje się bardzo miły i dobrze mi się z nim spędza czas - odparłam, na przeszywające spojrzenie Emily odpowiadając własnym, pełnym niezrozumienia, dlaczego zupełnie obca kobieta nagle ma pretensje o to, jak dobieram sobie znajomych. - A tak w ogóle to nie obraziłabym się, gdybyście zechcieli mi wyjaśnić, do czego tak właściwie dążycie, bo póki co to niewiele rozumiem.
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-04-02, 15:24
x'D
----------------------
- Chcemy zaproponować ci dołączenie do Temu Aqua - oznajmiła spokojnie Emily, sięgając po kawałek ciasta, które powoli skonsumowała, a potem jeszcze popiła herbatą, jakby celowo przedłużała moment wtajemniczenia cię w szczegóły dotyczące ich organizacji. - Jak zapewne się domyślasz, mamy dużo wspólnego z wodą, a mówić dokładniej z wodnymi Pokemonami. Uważamy, że to właśnie one mają w sobie największy potencjał i pomogą nam naprawić ten plugawy świat. Zajmujemy się wszystkimi Pokemonami wodnymi, ale naszym głównym celem jest pewna legenda, którą niegdyś widziano w tych okolicach. Mamy dowody, które potwierdzają, że ten Pokemon nadal od czasu do czasu pojawia się w zatoce. Jeśli mi nie wierzysz, porozmawiaj sobie z Liamem. Kilka lat temu krytykował to, co robimy, ale kiedy bliżej zapoznaliśmy go z naszymi celami, przyznał nam rację. No a my nie pogardzimy dodatkowym specjalistą od wodnych Poków w swojej drużynie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.