Wyszedłem i rozejrzałem się przed budynkiem, cóż jeśli nie ma nikogo kto by się mną interesował wówczas skierował bym się dalej- Do następnego Gymu mamy albo klasycznie kilka dni drogi stąd, powietrzem góra dzień albo będę używał mocy i parę godzin... Kij na razie idziemy potem może polecimy bo nie mam zamiaru skakać Shunpem przed siebie. - Odparłem kierujac się przed siebie ku wyjściu z resztek miasta. Cóż, cała Etherna jest obecnie pobojowiskiem ale nie moja wina... Gdyby nie ja nie było by co zbierać. Kątem oka rozglądałem się patrząc na reakcje ludzi...
Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015 Posty: 687
Wysłany: 2016-02-29, 22:37
Bolt postanowił sobie polatać nad tobą wysooko w chmurach, skoro i tak szedłeś piechotą. Nikt cię nie zatrzymał ale jak wiadomo spokój to pojęcie względne i trudno w twoim przypadku aby trwał dłużej niż jeden dzień. Miałeś za sobą już trzy godziny drogi kiedy za jednym z drzew poczułeś kogoś. Tak, jak nic więc najpewniej obróciłeś się i zauważyłeś w pełni wyewoluowanego Porygona-Z. Tego samego co jakiś czas... temu od jakiegoś faceta. Może to jednak był zupełnie inny pokemon ale jedno było pewne- czułeś że on od ciebie coś chce. Patrzył tymi gałami na ciebie i pokazywał abyś poszedł. Wtedy kiedy miałeś podjąć decyzję- olać go albo iść za nim- Bolt wylądował przed tobą i zaatakował miotaczem płomieni błyskawicznie w stronę Porygona. Ryknął a kiedy ogień ustał Porygon stał tam cały bo użył ochrony więc jakoś uszedł. Był jednak teraz tak samo zły jak Charizard i oby dwa pokemony mierzyły się złowrogo wzrokiem.
- Czego chcesz - Odparłem podnosząc rękę w górę dając znać smokowi by nawet nie atakował - Powiem tak, jeśli twój koleś trafił w problemy komputerowego świata nie licz na wsparcie - Odparłem patrząc na niego - Jestem, wróć zostałem czymś na wzór bohaterem ale nie mam zamiaru pomagać zboczonemu na punkcie smoków stalkerowi Bolta. Więc albo masz dobry powód albo daj mi spokój. - Skwitowałem go, miałem gdzieś tego pokemona a znając to chciał bym albo pomógł jemu trenerowi wyjść ze świata komputerowego albo by tamten poprzytulał się do Bolta.
Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015 Posty: 687
Wysłany: 2016-03-01, 21:43
Charizard wzbił się z powrotem w powietrze ale tym razem tak wysoko, że zniknął w chmurach. Porygon-Z z kolei podleciał do ciebie i zaczął ciągnąć abyś za nim poszedł. Zniknął szybko pomiędzy drzewami a ty nie miałeś wyjścia. Skoro ostrzegłeś go, że nie masz zamiaru pomagać mu jeżeli to jakieś komputerowe sprawy- więc skoro nadal chciał coś od ciebie nie są to cybernetyczne sprawy. Szedłeś tam za nim przez drzewa, aż napotkałeś jakiś mały obóz a tam siedział jego trener owy maniak smoków. Piekł sobie kiełbaski nad ogniskiem i pianki na które Porygon-Z od razu się rzucił. Kiedy trener cię zauważył był chyba nieco znużony a oczy miał podkrążone jakby nie spał. Lekko się uśmiechnął ale uśmiech sztuczny zaraz zniknął - Nie sądziłem, że Agalp jest taki silny. A więc, nie poznałeś mnie prawda? Wiem, nałożyłem na siebie maskę ale trudno było mi się tutaj odnaleźć a ty Dante Aligieri?- Zaaaraz co? Kim on jest?
- Reiatsu(Energia którą ma każdy z nas coś jak mana) ale po co mam się wami interesować? To nie nasz świat... Wojsko już nie istnieje, a Agalp to mój prywatny Biznes. Dobrze wiesz że w naszym świecie i tak każdy się mnie bał. Wiec daj mi żyć swoim życiem a ty zajmij się swoim - Odparłem odwracając się - Nie mam zamiaru was odszukiwać z dwóch powodów. Agalp wie że ja tu jestem, o was nie wie wiec po co ma się dowiadywać zwłaszcza że mam znacznie inny, bardziej chaotyczny poziom mocy. Po drugie jak mówiłem asymiluj się... Jak ja - Dodałem gwiżdżąc dając znać Boltowi by przyleciał a sam kierowałem się w dalszą drogę. Miałem na cel odnaleść jedną osobę... Nie będzie to trudne...
Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015 Posty: 687
Wysłany: 2016-03-05, 22:08
Mężczyzna wstał i złapał cię za ramię abyś poświęcił mu jeszcze chwilę odwagi
- Pamiętam doskonale co potrafisz i widziałem co się wydarzyło z resztą jak połowa regionów, jednak zmieniłeś się trochę. Widzę że czegoś ci brakuje- Tutaj westchnął i skrzyżował ręce na piersi - Mam do ciebie jedną prośbę. Skoro mam się tak samo jak ty asymilować to zrób ze mną ostatnią rzecz- zawalcz ze mną. Kiedyś byliśmy grupą a skoro mamy na zawsze zapomnieć o sobie to co ci szkodzi?- Chyba ten tutaj trochę się zasmucił ale nie dał po sobie tego poznać, minę miał kamienną ale oczy chyba trochę posmutniały. Uśmiechnął się lekko pod nosem i spojrzał wręcz prowokująco na ciebie - Kogo szukasz?
- Nie mam czasu na walkę - odparłem odwracając się - Nie jestem już tym Dante co na naszej ziemi. Nie mam czasu na to. Wiem że Agalp wie o kimś i muszę być mimo wszystko szybszy niż on inaczej... Cóż, stanie się najgorsze - odparłem po czym dotknąłem Bolta - Nie mam czasu na wspominki... - Wówczas użyłem Shunpo i zniknąłem pojawiając się dalej w powietrzu po czym wskoczyłem na Bolta- Lecimy, musimy znalesc Mire... Inaczej jeśli coś jej się stanie wiesz co może się stać z niami Bolt
Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015 Posty: 687
Wysłany: 2016-03-08, 22:27
Co ciekawe kiedy się odwróciłeś jego już nie było, być może poznał odpowiedź zanim wypłynęła ona z twoich ust. Porygon jak i całe obozowisko zniknęło, nawet trawa nie była plaskata od ciężaru jaki niedawno na niej bytował.Bolt co dziwne Nie chciał zlecieć do ciebie na dół zupełnie jakby się na coś uparł. Obniżył tylko lot na jakieś 6 metrów nad tobą i zaryczał wyniosle. Pokiwał przecząco łbem i dalej poleciał przed siebie jakby chcąc Cię tutaj zostawić... O co mu chodź ?
Spojrzałem na niego i wyskoczyłem w powietrze skacząc obok i lądując na jego plecach - A tobie co bolt - Odparłem rozglądając się po okolicy co jest nie tak. Dodatkowo lekko nacisnąłem na plecy bolta by zmusić go by wylądował na ziemie bo coś mnie zastanowiło po jego zachowaniu. - Ląduj Bolt, coś ci się nie podoba więc ląduj na ziemi - Dodałem do pokemona by ten jednak wylądował na ziemi wiec czekałem aż wyląduje na ziemi.
Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015 Posty: 687
Wysłany: 2016-03-08, 22:50
Bolt chciał uniknąć dosiędnięcia przez Ciebie no ale trochę mu było trudno. Kiedy się znalazłeś na jego plecach on sam wylądował między drzewami i skrzyzowal swoje łapy na tułowiu. Uniósł łeb w górę i mruknął coś po swojemu, po chwili spuścił głowę i pokiwał jakby z dezaprobatą nią. Nadal nie miałeś pojęcia o co mu chodzi i kiedy tak mu się przyglądałeś, usłyszałeś szum skrzydeł i usłyszałeś w górza nad drzewami Hydreigona. Shiny tak dokładniej, czyżby to był ten od Miry? A może i nie ? Niemniej Bolt od razu wystrzelił w górę i ruszył....W przeciwną stronę. Uparł się i tyle chyba że kiedyś coś się wydarzyło miedzy nim a Mirą bądź jej pół-legendą.
- O nie Bolt, nie chce tego mówić ale... BOLT ROZKAZUJE CI TU WRÓCIĆ - Odparłem, wiem że smok mnie usłucha z dwóch powodów, kocha mnie jak brata bądź co bądź a jednocześnie rozkaz musi wykonać jako pokemon. Po jego powrocie podrapałem go za uchem - Oj nie gniewaj się, nie mam zamiaru iść na piechotę - Odparłem wskakując na jego plecy - Dobra Bolt, leć do kolejnego miasta, Veilstone City - Odparłem trzymając się smoka. Widziałem że jest tam Kwatera Team Galaxy... Czuje że będę miał z nimi problemy...
Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015 Posty: 687
Wysłany: 2016-03-19, 15:57
//a po co do tego teamu? *nic o nim nie wie*//
Charizard zaryczał głośno bo faktycznie- tu go miałeś, musiał się ciebie słuchać więc po chwili był już przy tobie. Spojrzał w bok kiedy do niego gadałeś, może miał gorszy dzień? Może coś mu się nagle odwidziało i tyle? Mimo że tak bardzo jesteście ze sobą złączeni zawsze mogły wyskoczyć znienacka jakieś tajemnice, szczególnie ze strony Bolta. Kiedy na grzbiecie smoka wzlatywałeś do góry a Bolt przez sekundę zastanawiał się gdzie lecieć, poczułeś jakby znajome mrowienie na plecach i uderzenie słabej energii. Jednak nic nie zauważyłeś ani nic więcej nie poczułeś po tym wszystkim, zupełnie jakby było to tylko złudzeniem. Charizard też nie zareagował a więc ruszyliście drogą powietrzną kiedy ponownie poczułeś lekkie uderzenie energii i wtedy już udało ci się namierzyć źródło. W oddali po twojej lewej, dobre 500 metrów stąd, między drzewami dużego lasu coś migało i strzelało wiązkami energii w górę. Jedna z nich doleciała błyskawicznie do was i Charizard nie zdążył zrobić uniku, można powiedzieć że prędkość była zbliżona do prędkości światła bo to był ułamek a mniej sekudny. Co ciekawe po uderzeniu nie odrzuciło was a przyciągnęło i rzuciło w dół jakby ktoś was złapał i cisnął niczym brudną zabawkę. Wbiliście się pomiędzy drzewa a na dodatek aby było śmieszniej, Boltowa głowa zaklinowała się w dziupli. Czułeś jak blisko jest ta dziwna energia i instynktownie ci się to nie podobało.
- Bolt, Flamenthower - Odparłem wiedząc że w ten sposób pokemon dość szybko się uwolni. Nie wyciągałem broni, wystarczająco szybko i tak ją dobędę.... - Dobra, koniec gdy w kotka i myszkę. Wychodź to nie stanie ci się krzywda - Odparłem, cóż jeśli to jakaś istota to raczej będzie na tyle arogancka że zaatakuje. Ogólnie, byłem gotów by w ciągu chwili złapać za Uwolnione ostrze i zablokować atak. Nie takie rzeczy się robiło wiec nie musiałem obawiać się o własną głowę. - Dalej dalej - Odparłem, jednocześnie kierunkując/wskazując sobie gdzie emituje się ów energia w celu pojawienia się tam w trybie błyskawicznym....
Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015 Posty: 687
Wysłany: 2016-03-20, 21:21
Charizard zaraz użył swojego miotacza płomieni i drzewo zajęło się ogniem, jaszczur wydostał swój łeb z drzewa i stanął w pozie bojowej na wszelki wypadek. Owa energia znajdowała się jakieś 50 metrów od ciebie, słabła i nie czułeś już przyciągania. Liście stanęły momentalnie, wszystko zamarło jakby czas się zatrzymał. Nie słyszałeś nawet warczenia Bolta ani swojego oddechu, po prostu minuta martwej ciszy. Po tym wszystkim nastąpił wybuch, trochę przypominało to zderzenie ciebie z Agalpem ale energia ta nie miała w sobie tej złowrogości. Ktoś został odrzucony, usłyszałeś stęknięcie i ten ktoś na ciebie wpadł. Tak, po prostu zderzył się plecami z tobą i oboje błyskawicznie zderzyliście się z drzewem. Bolt tylko zrobił zdziwioną minę. Owy osobnik który na ciebie wpadł był o dobre 10 cm wyższy od ciebie, był ubrany jak Hawlucha i miał też jego skrzydła. Błyskawicznie od ciebie odskoczył od ciebie i krzyknął ~ Haawlucha!~
Bolt spojrzał mocno zdziwiony na ciebie, potem na tego dziwnego człowieka a potem znowu na ciebie. Nie miał pojęcia czy atakować chociaż zadzior z jego pyska nie znikał. Człowiek-Hawlucha chyba jednak miał inne zamiary i chciał się bić, świadczył o tym jego Salto-cios który już gotował.
- Serio? Człowieku... Odbiło ci czy to wada wrodzona w twojej rodzinie? - Odparłem cynicznie nawet nie wyjmując ostrza. - Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę że ten duży zapewne rozmyśla o zjedzeniu ciebie na kolacje ale - Tu urwałem pojawiając się za nim i podcinając go tak by upadł na brzuch. Wówczas przygniotłem jego głowę do ziemi i lekko dociskałem - Chyba oszczędzę mu niestrawności na dziś. A teraz szybki rachunek sumienia, po cholerę paradujesz w stroju pokemona? Myślisz że to zabawna? To z góry odpowiem że nie. - Zakończyłem dociskając nieco mocniej jego głowę nogą do ziemi na tyle by czuł ból ale jednocześnie nie stała mu się żadna krzywda - Więc słucham
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.