Starter: Noibat
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Wiek: 31 Dołączył: 17 Lis 2015 Posty: 210 Skąd: Tarnów
Wysłany: 2016-02-02, 17:23
-Wybacz, jesteś ze mną lub przeciwko mnie. Taka kolej rzeczy.- Poinformowałem stworka po czym zwróciłem się do Shinxa
- Thunderbolt, jeśli nie zadziała to Wild charge. Jeśli użyje protect to nie podpalaj się . Pamiętaj że nie może używać go pod rząd. Musimy metodycznie przeć do przodu przyjacielu.- Pogłaskałem Shinxa i wysłałem go do walki z takim przekazem.
- Okrążaj go i atakuj, schodź z linii ciosu i kontruj. Zrób wszystko żeby go pokonać
Twój pokemon został poinstruowany po czym zaatakował przeciwnika pokonując go bez większego problemu(1,5lv). Wówczas jednocześnie dostałaś na swojego Pokenav'a wiadomość o następującej treści "Witaj, z tej strony Przywódca Inkwizycji, jesteś wybrany do powstrzymania nadchodzącej zagłady na ziemi. Twoje zdolności zostały wystawione na próbę przez naszych współpracowników. Twoim celem jest powstrzymanie trenerów współpracujących z naszym starym wrogiem Agalpem" - Nie dostrzegłeś wiadomości by nie akceptować... Za to twój towarzysz nawet nie wzdrygnął, klikasz akceptuj?
Starter: Noibat
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Wiek: 31 Dołączył: 17 Lis 2015 Posty: 210 Skąd: Tarnów
Wysłany: 2016-02-07, 22:23
Podziękowałem Shinxowi za dobrą walkę. Mimo że nie była ona zbyt zacięta to poradził sobie koncertowo. Co prawda żal mi tego Yamaska bo coś czuje że mógł być jedyny w swoim rodzaju. Po zauważeniu wiadomości zwróciłem się do dziwaka
-Hej ! Ty ! - Zawołałem do mojego towarzysza tej wątpliwej przygody.
-Chyba dostałem zaproszenie od twoich znajomych na jakąś imprezę, znasz jakiś sposób żeby się z tego ewakuować ?- Cóż może być weselszego niż nadstawianie tyłka za organizacje z którą nawet nie jestem związany? No po prostu magia. Osobiście uważam się za osobę o naturze którą można by określić w RPG jako chaotyczny neutralny więc jeśli ta cała tajemnicza postać to jakaś ponętna blondynka byłbym skłonny rozważyć połączenie sił. Cholera! Zapomniałem że ten typek czyta w myślach. Aaa tam. Wiń grę a nie gracza kolego!
Korzystając z chwili spokoju w oczekiwaniu na reakcje tego typka postanowiłem przeskanować i spotkać się z małym Pichu
[img]http://www.pkparaiso.com/imagenes/xy/sprites/animados/pichu.gif[/img]
[b][color=Yellow]Pichu[/color][/b][img]http://gpxplus.net/files/images/badge/male.gif[/img][b]
Typ: [/b][img]http://www.serebii.net/pokedex-bw/type/electric.gif[/img]
[b]Ball: [/b][img]http://cdn.bulbagarden.net/upload/9/93/Bag_Pok%C3%A9_Ball_Sprite.png[/img]
[b]Imie: [/b]
[b]Lv: [/b] 5
[b]Ewolucja: [/b]Pichu[b](Przyjaźna) ->[/b]Pikachu[b](Thunderstone) ->[/b]Raichu
[b]Ataki: [/b] Thunder Shock , Charm
[b]Umiejętność: [/b] Static
[b]Charakter: [/b]Pichu jest straszną przylepą, bliżej mu do pokemona maskotki niż jakiegokolwiek wojownika. Unika i boi się walki, co może być spowodowane byciem Baby formą, oraz fakt że przebywał w coś ala Hibernacji przez dość długi czas. Boi się ludzi i każdego pokemona, co jak najbardziej jest wytłumaczalne.
[b]Trzyma: [/b]
Cytat:
Pichu
Typ: Ball: Imie: Lv: 5
Ewolucja: Pichu(Przyjaźna) ->Pikachu(Thunderstone) ->Raichu
Ataki: Thunder Shock , Charm
Umiejętność: Static
Charakter: Pichu jest straszną przylepą, bliżej mu do pokemona maskotki niż jakiegokolwiek wojownika. Unika i boi się walki, co może być spowodowane byciem Baby formą, oraz fakt że przebywał w coś ala Hibernacji przez dość długi czas. Boi się ludzi i każdego pokemona, co jak najbardziej jest wytłumaczalne.
Trzyma:
On spojrzał na to - [i]Cóż, to nie zależy od mojej osoby. Wymiksować się czy jak ty to tam nazwałeś zbytnio się nie da, jeśli Lider stwierdził że jesteś potrzebny to tak jest. Osobiście nie wiem co w tobie zauważył ale cóż, nie moja broszka.[i/] - Skomentował i udał się w głąb budynku a ty za niem, cóż próba "zrezygnowania" w takim razie nie wchodziła w grę wiec trzeba będzie zagryźć zęby i udać się na ów spotkanie... Może tam uda ci się zrezygnować z "zaszczytu" działania w owym planie....
Starter: Noibat
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Wiek: 31 Dołączył: 17 Lis 2015 Posty: 210 Skąd: Tarnów
Wysłany: 2016-02-09, 15:12
Zasmucony tym że nie mogę się wywinąć z całej sytuacji westchnąłem i udałem się za panem obojętnym. No bo co innego mi pozostało? Dobrze że mam miejsce w zespole i nie muszę odsyłać tego Pichu do boxu. Pozwoli mi to szybciej złapać z nim jakiś kontakt. Żal mi tego pokemona i jego historii. Taki mały a już tak doświadczony przez los. Postaram się dać mu dobry dom.
-Hej ! Ty! Jak ty w ogóle masz na imię ? I kim jest ten cały Aghkalp?- Zadałem pytanie Inkwizytorowi. Skoro już muszę z nim współpracować żeby się stąd wydostać to niech zna moje dobre oblicze. Nie zaszkodzi mi to. W sumie nie mam pojęcia czemu pytam go o imię skoro i tak zaraz zapomnę. A już wiem ! Istnieje przecież takie coś jak kultura. Trochę niemiło zwracać się ciągle do niego per Ty.
- Daleko jeszcze do tej zjawy ?- Dorzuciłem po czym zamilkłem w oczekiwaniu na odpowiedź
- Agalp, cóż to jeden ze starych Heroldów złych Bogów. Dobre 3000-4000 tysiące lat walczył na odległym regionie Koening z przodkiem Wielkiego Inkwizytora. Został pokonany i myślano że to wystarczy. Po niecałych 30-40 latach powrócił by zemścić się z pomocą swego pana na ludziach. Wówczas przodek bohatera który uśmiercił Agalpa, obecny lider Inkwizycji wraz z całą armią pokonali go ponownie. Niestety wrócił jeszcze parę razy średnio co 200-300 lat. Jednak tym razem wykorzystał najwyraźniej potęgę Demonów przez co Wielki Inkwizytor musiał szukać pomocy u innych. I tak, dodam że Wielki Inkwizytor walczył z nim przez cały czas, dzięki swoim zdolnością nie starzeje się i jest na pewien sposób nieśmiertelny. Może zginąć tylko od śmiertelnego ciosu. A co do zjawy niedaleko, czuje jej klimakterium(naczynie będące zakotwiczeniem Lichów oraz zjaw w realnym świecie) - Odparł
Starter: Noibat
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Wiek: 31 Dołączył: 17 Lis 2015 Posty: 210 Skąd: Tarnów
Wysłany: 2016-02-09, 22:05
- Czy tylko ja uważam że drzewo genealogiczne twojego szefa jest dziwne? Obecny inkwizytor jest przodkiem bohatera który uśmiercił Aghbara tak? Czyli ma jakieś 4000 lat a jego potomek jest bohaterem który uśmiercił wroga z którym On czyli ten jak go tam nazwałeś gigantyczny Inkwizytor walczy tak? - Wyraźnie skonfundowany wywodem kolegi zadawałem kolejne pytania
- A nie pomyśleliście żeby usiąść z tym Ahapem i pogadać ? Może udało by się mu wcisnąć jakiś mały skrawek ziemi na zadupiu i przestał by się w końcu strzelać ? Poza tym serio będziemy próbować go zabić żeby za 200 lat znów się z nim bawić ? Nie łatwiej było by go gdzieś uwięzić po prostu ? - Im więcej się dowiaduje o tej całej organizacji tym bardziej pokręcona się wydaje
-Co to jest to Klimakterium? Jak to rozwalisz to będę już mógł sobie iść?
- Sprawa wygląda tak, Agalp czyli Plaga. On nie ma zamiaru rozmawiać. Jego misją jest zabicie życia na ziemi. A to raczej nie jest czymś co chcemy zastać na tym świecie. Nasz przywódca fakt, jest przodkiem 1 zabójcy Agalpa ale on nie ma możliwości zniszczyć go. Próby były... Nie wiem czy znasz się na historii ale powód dla którego regiony są czasem porozrzucane to właśnie sprawka zniszczenia ciała Agalpa. A co do Klimakterium, zniszczenie to tylko usunięcie kotwicy. Wówczas tylko będę musiał ją wypędzić zabić czy jak ty to tam nazwiesz - Odparł, Bastiodon robił się niespokojny....
Starter: Noibat
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Wiek: 31 Dołączył: 17 Lis 2015 Posty: 210 Skąd: Tarnów
Wysłany: 2016-02-09, 22:20
- Acha, Akhbar to ten zły. Ale nadal nie odpowiedziałeś mi dlaczego nie chcecie go nigdzie uwięzić.- Gdy zauważyłem Jak zachowuje się jego towarzysz odruchowo sięgnąłem po pokeballe. Przygotowałem na wszelki wypadek Mike'a (Torchic) i D'Angelo(Pichu) aby nie tracić czasu w razie ewentualnego niebezpieczeństwa tylko odrazu zareagować. Kluczem do sukcesu jest szybka reakcja. Jak u rewolwerowców !
- Reno, twoja kruszynka się trochę zestresowała.
- Cofnij się - Odparł wyjmując Honedge i puszczając go by ten sam lewitował. On natomiast wyciągnął bicz, dostrzegłeś że był on zamoczony w czymś co dał byś sobie głowe uciąć że jest zapewne wodą święconą i złapał/oplątał nim ów Zjawę którą się pojawiła. Honedgę momentalnie zniszczył Klimakterium a Bastiodon Zastosował Hyper Beam niszcząc związaną zjawę. Wówczas dostrzegłeś jak w pomieszczeniu, jak i całym pewnie budynku otwierają się okiennica a cały nastrój grozy znika. - To tyle - Odparł kierując się do wyjścia z budynku i odchodząc w swoją stronę, co ciekawsze nie padało i był poranek coś koło 7-7.30, wiec ile ty tam czasu spędziłeś?
Starter: Noibat
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Wiek: 31 Dołączył: 17 Lis 2015 Posty: 210 Skąd: Tarnów
Wysłany: 2016-02-12, 19:13
Jak ten czas tam musiał szybko lecieć. Obstawiam że ta cała dziwna sytuacja trwała całą noc. Gdy wchodziłem do tego dziwnego budynku zaczynało się już przecież ściemniać. Ciekawe czy ta cała ulewa też była iluzją.
Nie wiedziałem co teraz robić. Mogłem bez celu udać się przed siebie, lub wybrać się w stronę któregoś z miast. Z Lost Hotel można było szybko dotrzeć do Laverre City i Denmille Town. Ciekawszą opcją wydało sie Laverre City więc tam skierowałem swoje kroki. Im dalej od Aquacorde tym lepiej. Może nie spotkam nikogo z rodzinki.
Zawsze lubiłem klimat dużych miast. Na pewno to miało wpływ na moją obecną decyzje
Cóż, skierowałeś się tak jak zdecydowałeś do miasta. Nikogo nie spotkałeś na drodze, w sumie nic dziwnego był ledwo poranek. Po paru godzinach dopiero doczłapałeś się do miasta gdzie możliwe że znajdziesz coś interesującego poza Poke Center. Miasto cóż, żyć żyło swoim życiem. Mało kto zwracał uwagi na osoby wchodzące do miasta, w sumie nic dziwnego każdy miał to gdzieś. Po rozejrzeniu się dostrzegłeś że ów Inkwizycja wcześniej spotkana w osobie Reno ma tu coś ala "bazę" a dokładniej ZASRANY POJAZD PANCERNY który chyba wytrzyma gniew 100 nidokingów
Starter: Noibat
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Wiek: 31 Dołączył: 17 Lis 2015 Posty: 210 Skąd: Tarnów
Wysłany: 2016-02-22, 18:27
No tak. Jak już się pokazywać to tylko i wyłącznie na bogato. Ktoś tu cierpi na nadmiar budżetu. Ta cała inkwizycja nie miała być przypadkiem organizacją tajną ? Dobra. Dopóki nie będzie próbował mnie przejechać to udam że go nie widzie. Caaałkowicie nic nie widzę. Swoje pierwsze kroki w nowym mieście skierowałem do centrum pokemon. Pasuje wyleczyć towarzyszy po ciekawej przygodzie. Szczególnie Noibata który dostał w kość zanim jeszcze się ona tak naprawdę rozpoczeła. Później udamy się na jakiś delikatny trening.
Udałeś się do Pc ale ktoś stanął ci na drodze. Wpadłeś na niego i spojrzałeś, cóż dość wysoki w czarnej bluzie. Rzucił cię w tył - Z drogi śmieciu - Odparł odchodząc dalej, cóż nieznany koleś właśnie na ciebie wpadł, rzucił w tył i stwiedził ze to twoja wina. Dzień dobry w mieście! Cóż, widać że jednak może to być ciekawa wizyta w ów mieście
Starter: Noibat
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Wiek: 31 Dołączył: 17 Lis 2015 Posty: 210 Skąd: Tarnów
Wysłany: 2016-02-26, 23:49
-Wyp .... Cieciu, Naucz się chodzić.- Rzuciłem po czym udałem się dalej do centrum. Co to za czasy żeby nawet w mieście ludzie nie potrafili chodzić. Nadmiar buraków, ktoś powinien prowadzić selekcje przed bramą miasta. Zero kultury. Jak tak w ogóle można ? Miejmy nadzieje że chamstwo, buractwo i drobnomieszczaństwo nie zepsuje mi tego pięknego dnia. W końcu mam tyle do zrobienia. Byle bez złości
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.