Pokemon Crystal Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

 Ogłoszenie 

Przenieśliśmy się na nową domenę! Zapraszamy na...
www.pokemoncrystal.wxv.pl


Ohayo!
Na forum
Dodatkowe
Współpraca
Witaj przyszły mistrzu!

Marzyłeś kiedyś, by zostać trenerem lub koordynatorem Pokemonów? Wybrać niepowtarzalnego startera z którym wyruszysz w prawdziwą podróż. Móc zdobywać nowe stworki, trenować je, by stały się championami. Na Crystalu zapewniamy takie atrakcje! Najpierw wystarczy założyć kartę postaci, a potem wybrać odpowiedniego mistrza gry, który poprowadzi Ci niezapomnianą przygodę. Dodatkowo oferujemy: Fakemony, pokazy, walki z liderami i innymi userami, konkursy z nagrodami, eventy, zagadki itp. Ale to nie wszystko, bowiem możesz także zdecydować się na granie Pokemonem! Warto wspomnieć, że poznasz tu wielu przyjaciół z różnych stron Polski. Zaproś znajomych i pozwól ponieść się na skrzydłach wyobraźni już dziś!
Poradnik:
jak zacząć grę?

Masz jakieś pytania? Pisz na PW do Daisy7.


Nasze forum...

- Powstało 23 marca 2011r.
- Pierwszą domeną był pun, a drugą aaf.
- Umożliwia posiadanie epickich Fakemonów.
- Umożliwia granie jako człowiek lub Pokemon.
- Gościło ponad 350000 odwiedzających oraz 450 osób zarejestrowanych.
Pomogą Ci

Daisy7 , Gwen Brown , Yuki
GG/Skype: D: --- / ania.daisy7, G: 38162565 / ---, Y: 35451075 / Yukiyorin
Profil: Daisy, Gwen, Yuki
Ranga: admin, junior admin, moderator, gracz


Grasz na forum? Daj coś od siebie i sam poprowadź przygody innym!
Poszukujemy nowych mistrzów gier! Zapraszamy chętnych do zgłaszania się : )


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2016-02-25, 16:33
Być znowu człowiekiem...
Autor Wiadomość
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-10-26, 09:16   Być znowu człowiekiem...

W twoim umyśle panował wielki zamęt. Widziałaś kim jesteś, jak się nazywasz, ale wielu wspomnień, wielu szczegółów z twojego życia brakowało, jakby twoja pamięć została uszkodzona. Pamiętałaś jednak dobrze swoje niedawne spotkanie z legendarnym pokemonem, chociaż wydawało się one wyrwane z kontekstu, bo nie miałaś pojęcia co działo się wcześniej, ani później. Jednakże nie miałaś wątpliwości, że tak, faktycznie, dostąpiłaś zaszczytu spotkania Xerneasa. Jednakże było to bardzo smutne spotkanie. Legendarny jeleń o tęczowych rogach, był ranny i powoli, acz nieubłaganie umierał. Któż mógł zadać tą ranę i dlaczego? Nie wiedziałaś. Byłaś jednak pewna, że Xerneas coś z tobą wtedy zrobił. I jeszcze ten spokojny, miły głos, wciąż odbijający się echem w twojej podświadomości: „Będę czekał”. Pytanie, na co takiego? Na ciebie? Czyżby legendarny jeleń oczekiwał czegoś od ciebie?
Wróćmy jednak do chwili obecnej…
Stałaś obecnie na jakiejś trawiastej polanie, a otaczał ciebie pagórkowaty, lesisty teren. Nie wiedziałaś zupełnie, gdzie jesteś i jak się tutaj w ogóle znalazłaś, ani co się stało z domem ciotki oraz twoją rodziną. Od tej nie wiedzy gorsze jedna było to… że nic zupełnie nie czułaś. Ani wiatru na twarzy, ani bólu, ani głodu, czy pragnienia. Emocje jednak pozostały, bowiem, kiedy spojrzałaś na swoje dłonie, które nie były już zbudowane z ciała i kości, poczułaś szok. Stawał się on tym mocniejszy im bardziej sobie uświadamiałaś, że to nie tylko ręce, że całe twoje ciało jest zbudowane z jakiegoś srebrzystego metalu. Zamiast ramion, łokci, nadgarstków, twoje ręce łączyły brunatne kule, a tułów nie był na stałe złączony z nogami, bo na wysokości brzucha ziała szczelina i tylko jakaś energia łączyła te części ze sobą. Nie miałaś ponadto na sobie żadnych ubrań, nie licząc złotej baletowej sukienki. Cóż takiego się z tobą stało? Dlaczego tak wyglądałaś? To była wielka, czarna dziura w twojej pamięci. Twój umysł poczęły zalewać rozpacz i bezsilność, ale czy poddasz się im? A może otrząśniesz się i zastanowisz się, co teraz powinnaś czynić?
_________________
 
 
     
REKLAMA 
Owczy Bóg

Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Dołączyła: 26 Cze 2014
Posty: 1044
Wysłany: 2015-10-26, 17:21   

 
 
     
Molin 
Owczy Bóg


Starter: ???
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25
Dołączyła: 26 Cze 2014
Posty: 1044
Wysłany: 2015-10-26, 17:21   

Czułam jedynie szok i niedowierzanie, patrząc na swoje dłonie. Srebrzyste, metalowe... martwe. Niby takie jak ludzkie, ale mimo to kompletnie inne. Poruszyłam delikatnie palcami, chcąc sprawdzić czy mam chociaż nad nimi władzę. Udało mi się to, ale to wcale nie było pocieszenie, gdyż ani trochę nie zmieniało to mojej sytuacji. Oderwałam od nich wzrok i rozglądając się wokół zrobiłam kilka kroków do przodu. Nie czułam temperatury, wiatru, miękkiej trawy pod moimi nogami... nic. Nie byłam tym czym wcześniej, ale mimo to część moich wspomnieć pozostała. Nowe życie? Xerneas, dawca życia... Pozostawił samą po tamtym spotkaniu, nie tłumacząc kompletnie niczego. "Będę czekał" Na co? Na kogo? Nie miałam pojęcia.
Szok zastąpił smutek i rozpacz. Jedyne na co miałam ochotę to paść na ziemię i zacząć płakać, krzyczeć. Ale czy w ogóle jestem zdolna do ukazywania emocji? Czy cokolwiek widać na mojej nowej twarzy? "Próbka" mojego głosu natychmiast zakończyła myśli o tym wszystkim. Cichy dźwięk, zrobotyzowany, posiadający cząsteczkę mojego dawnego głosu... Nie chciałam tego słuchać. Nie wiedziałam co robić, nigdy nie czułam się bardziej bezsilnie. Po prostu pobiegłam - przed siebie, nie zwracając uwagi na to gdzie się kieruje. Chciałam jedynie spotkać kogoś kto byłby w stanie mi pomóc.
_________________
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-10-31, 10:15   

Chociaż ciało twoje nie było już zbudowane z mięśni i kości, słuchało ciebie tak samo jak to dawne, jednak jakie to pocieszenie w tej sytuacji? Ile zostało w tobie z człowieka? Dlaczego tak wyglądasz? Czego oczekuje od ciebie Xerneass? Twój smutek i rozpacz były naturalnymi reakcjami na taką sytuację, więc odczuwanie emocji można zaliczyć do tych ludzkich cech, których nie straciłaś. Jednakże, zupełnie nie wiedziałaś co teraz ze sobą począć i zwyczajnie pobiegłaś przed siebie.
Biegło ci się wyjątkowo lekko i szybko opuściłaś polanę, by zagłębić się w otaczający ją las. Chociaż smagały cię gałęzie, chociaż ziemie upstrzona byłą wystającymi korzeniami oraz kamieniami, na tobie nie robiło to praktycznie żadnego wrażenia. Ani razu się nie przewróciłaś, ani razu biczująca cię po twarzy gałąź nie wywołała bólu. Nie czułaś też zmęczenia. Miałaś wrażenie, że mogłabyś tak biec na koniec świata. Nie zanosiło się jednak na to. W pewnym momencie straciłaś grunt pod stopami i zsunęłaś się po skarpie, wprost w jakieś błocko, które teraz ściekało z twojego metalicznego ciała. Zauważyłaś, że z pobliskiej gałęzi drzewa przygląda ci się z obawą mały, zielony pokemon, Caterpie, chociaż jednocześnie wydaje się, że miał ochotę wybuchnąć śmiechem z twojego powodu. Był on pierwszą żywą istotą, nie licząc roślin, jaką spotkałaś podczas biegu. Masz zamiar porozumieć się z robaczkiem? Może dowiesz się od niego, gdzie szukać na przykład jakichś ludzi? Przecież nie możesz wiecznie rozpaczać i biegać po lesie!
_________________
 
 
     
Molin 
Owczy Bóg


Starter: ???
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25
Dołączyła: 26 Cze 2014
Posty: 1044
Wysłany: 2015-11-14, 16:24   

Nic nie czułam. Kompletnie nic. Moje ciało nie reagowało na nic - mogłam tak biec całą wieczność, ale czy mam ku temu jakiś powód? Jedyne co chciałam to pomoc, od kogokolwiek. Człowieka, Pokemona... ale jedynym żywym stworzeniem był robak - Caterpie, dobrze znany mi gatunek, gdyż było ich od groma w pobliskich lasach. Mimo upadku nie przeszkadzał mi żaden ból. Nie czułam NIC. Cały czas nie mogłam się z tym pogodzić, uważając, że jest to sen, jakiś głupi żart, miałam nadzieje... ale bezsensowną, prawda? Powoli wstałam, nie zwracając większej uwagi na błoto, które przybrudziło moją srebrną, metalową skórę, po czym powoli zbliżyłam się do robaczka.
- Caterpie - wypowiedziałam jego imię, znów nieco się wsłuchując w swój głos, do którego nie mogłam się przyzwyczaić.
Spojrzałam na niego swoimi niebieskimi oczami. Co robić? Prosić go o pomoc? Przecież taki zwykły robak w niczym nie da rady mi pomóc, tym bardziej, że nawet nie będę w stanie się z nim dogadać. Coś w środku mnie zabolało - byłam teraz taka bezradna, nie byłam w stanie nic zrobić. Wysłałam stworzonku błagalne spojrzenie - a przynajmniej chciałabym to zrobić. Czy mi się udało? Sama nie wiem, czy w ogóle jestem w stanie.
- Chloe potrzebuje pomocy - odezwałam się - Caterpie jej pomoże?
Dziwny sposób mówienia dla innych, ale dla mnie był on całkowicie normalny. Nie widziałam niczego złego w tym co wymawiałam, a jedyne co mi przeszkadzało to nowy głos, który był wręcz bólem dla moich uszu, mimo, że wcale nie brzmiał źle. Nie zbliżałam się bardziej do robaczka, nie chcąc go czasem wystraszyć. Miałam tylko nadzieje, że będzie w stanie coś zrobić.
_________________
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-11-18, 20:27   

Kiedy odezwałaś się do niego nienaturalnym, mechanicznym głosem wydawało się, że Caterpie się wystraszy i ucieknie. Jednakże, gdy spojrzałaś na niego, on również to zrobił. Wasze oczy się spotkało. Robaczek jakby coś w nich wyczytał, coś czego nawet ty sama nie byłaś świadoma i uspokoił się. Gdy przyjęłaś błagalny wzrok i zaczęłaś go prosić o pomoc, Caterpie spełzł z gałęzi, po czym przyczołgał się do ciebie. Gąsienica długo ci się przyglądała niczym niesamowitemu zjawisku. Obawę zastąpiło zaciekawienie. W końcu jednak robak pokiwał główką na znak zgody, ale zaraz przekrzywił ją, niepewien, jak właściwie ma ci pomóc. Raczej to jego pierwsze spotkanie z tworem takim jakim ty się stałaś z nieznanego powodu. Jednakże Caterpie zdaje się rozumieć ciebie, więc może zapytasz go o jakąś konkretniejszą pomoc?
_________________
 
 
     
Molin 
Owczy Bóg


Starter: ???
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25
Dołączyła: 26 Cze 2014
Posty: 1044
Wysłany: 2015-12-05, 13:51   

Zgodził się... Ale co mi to da? Jest małym robaczkiem, jednym z leśnych, pospolitych Pokemonów, z którym tak czy siak nie jestem w stanie się dogadać. Nic nie może zrobić, dokładnie tak samo jak ja w tym momencie. Mimo wszystko, wyciągnęłam swoją metaliczną dłoń i delikatnie pogłaskałam Caterpie po głowie. Czy w ogóle to miłe uczucie? Nie wiem, ja nic nie czuje.
- Ludzie... - zaczęłam, zastanawiając się co powiedzieć - Caterpie zaprowadzi Chloe do ludzi?
Nie miałam pojęcia czy to dobry pomysł. Mogli mnie uznać za dziwaka, mutanta, coś innego, nie pasującego do nich. Mogą mnie wykorzystać do złych celów... ale co ja mogę na to poradzić? Nie mam wyboru, muszę znaleźć kogoś kto będzie w stanie pomóc mi wrócić... i odnaleźć Xerneasa.
_________________
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-12-07, 10:05   

Robaczek w pierwszej chwili wzdrygnął się, gdy poczuł zimną, metalową dłoń, ale dał się pogłaskać i uśmiechnął się do ciebie, jakby sprawiło mu to przyjemność. A może tylko udawał, bo chciał cię pocieszyć? W każdym razie nie można powiedzieć, że nic nie czujesz. Kiedy dotknęłaś robaka, cóż czułaś, że dotykasz jego chitynowej skóry. Twoje nowe ciało odczuwało „kolizje” z obiektami i miało detektory pozwalające mu odróżnić czego dotyka. Świat był dla ciebie równie kolorowy oraz pełen dźwięków i zapachów co dawniej, może nawet był bogatszy, ale bez wątpienia ubył z ciebie pierwiastek romantyczny. Twój elektroniczny mózg wolał wszystko postrzegać za pomocą matematyki i logiki, a nie emocji.
W każdym razie Caterpie kiwnął ochoczo główką, że zaprowadzi cię do ludzi i zaczął pełzać w sobie tylko znanym kierunku. Ty z braku innych możliwości podążyłaś za nim przez las. Szliście sobie tak, a robotyczne detektory wykrywały, że w okolicy jest mnóstwo życia i to nie tylko roślin. Twoje zmienione ciało bez wątpienia ma wiele sekretów, które musisz odkryć. Nie mniej wygląda na to, że do spotkania z ludźmi dojdzie prędzej niż później. Pytanie, czy jesteś na to gotowa oraz czy możesz sobie pozwolić, by całkiem ich unikać? W końcu nie masz pojęcia gdzie jesteś, ani co się z tobą stało.
_________________
 
 
     
Molin 
Owczy Bóg


Starter: ???
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25
Dołączyła: 26 Cze 2014
Posty: 1044
Wysłany: 2016-01-09, 12:16   

Nieco zakłopotana powoli podążałam za robaczkiem. Nie miałam pojęcia jak to wszystko się ułoży - ale wiedziałam, że muszę się przyzwyczaić do nowego ciała, inaczej nic nie będzie miało sensu. Im szybciej to nastąpi tym będzie lepiej... ale to wcale nie jest takie proste. Może by się tak przemóc i udawać, ze wszystko jest w porządku..? Ale z drugiej strony okłamywanie samej siebie nie jest dobre. Cholera.
Nie spuszczałam wzroku z Caterpie. Ciekawe czy moje oczy teraz wyglądają tak samo jak wcześniej? Duże, błękitne... Nie ma szans żeby wyglądały tak samo, ale być może coś z nich zostało. Może w tym ciele zostało cokolwiek z dawnej mnie? Mogę mieć taką nadzieję. Tymczasem szłam, nie zwracając zbyt dużej uwagi na to co dzieje się wokół mnie. W tym momencie liczył się tylko mój "przewodnik". Jednak w pewnym momencie nieco go wyprzedziłam i przykucnęłam obok. Wpadłam na pomysł.
- Chloe może wziąć Caterpie na ręce, a on będzie główką wskazywać drogę - powiedziałam - Dotrą do ludzi szybciej. Caterpie się zgadza?
Wystawiłam do przodu ręce dając mu znak, że jeśli chce to może bez problemu na nie wejść i wskazywać mi drogę. Wtedy mogłabym pójść nieco szybszym krokiem i na pewno dotarlibyśmy tam gdzie trzeba szybciej, niż gdyby sam pełzał. I w dodatku on może się zmęczyć... ale jeśli jednak wolałby iść sam to nadal podążam za nim, uważając żeby się nie zgubić. I jednocześnie zaczynając się też nieco skupiać na otoczeniu. Rośliny nie są tu jedynymi żywymi organizmami, za każdym drzewem może czaić się niebezpieczeństwo...
_________________
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2016-01-10, 19:08   

Faktycznie, robaczek pełzał znacznie wolniej niż ty chodzisz normalnym tempem, więc poruszałaś się dość. No i jest żywym stworzeniem do tego małym. Z pewnością w pewnym momencie się zmęczy. Twój pomysł z pewnością był na miejscu. Tylko co na to sam Caterpie? Kiedy przykucnęłaś przy nim, przedstawiłaś swój plan i wysunęłaś rękę, by mógł na nią wejść, gąsienica się zatrzymała i zaczęła zastanawiać. Po chwili kiwnęła łebkiem i wpełzła na twoją rękę. Teraz mogliście iść dużo szybciej, a gąsienica zgodnie z twymi słowami pokazywała ci drogę ruchami głowy. Maszerowaliście przez las przez kilka godzin, bez żadnych niespodzianek. Może w pobliżu nie było żadnych agresywnych stworzeń, a może twoja wyjątkowość je odstraszała. W każdym razie nie ujawniło się żadne niebezpieczeństwo. Zaczynał zapadać zmierzch i ściemniało się. Tobie nie robiło to wielkiej różnicy. Jakkolwiek wyglądają teraz twoje oczy, na pewno możesz dzięki nim widzieć w ciemnościach. Jednakże Caterpie cię nie oszukał. W pewnym momencie zobaczyłaś blask ogniska lśniący zza zarośli oraz usłyszałaś śpiewające głosy. Ludzie bez wątpienia i to kilku co najmniej. Pytanie jak zamierzasz do nich wyjść? O ile w ogóle zamierzasz to robić? Caterpie w każdym razie wyglądał na zadowolonego z siebie, że zdołał tu ciebie doprowadzić.
_________________
 
 
     
Molin 
Owczy Bóg


Starter: ???
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25
Dołączyła: 26 Cze 2014
Posty: 1044
Wysłany: 2016-01-20, 11:26   

Odruchowo zbliżyłam ręce do ciała, delikatnie przytulając Caterpie do swojej klatki piersiowej. Ludzie... pomoc? Zawahałam się. Jak mogą zareagować gdy mnie zobaczą? Wprawdzie w tych latach roboty istniały, nie były niczym dziwnym... ale żeby taki przypominający człowieka sam pałętał się po jakimś lesie..? Spojrzałam na robaczka. Wystarczająco już mi pomógł, nie miałam serca żeby go prosić jeszcze o cokolwiek. Teraz była moja kolej.
Spokojnym, nieco sztucznym krokiem udałam się w stronę ludzi. Siedzieli nad ogniskiem, śpiewali. Pewnie jakaś banda dzieciaków czy jakiś obóz, takie osoby nie powinny być groźne - wmawiałam sobie, momentami zastanawiając się czy nie popełniam błędu. A gdy już zbliżyłam się wystarczająco na tyle żeby mnie zauważyli... znieruchomiałam, totalnie. Nie byłam w stanie wydusić z siebie słowa czy w ogóle się ruszyć. Zamknęłam oczy, przynajmniej nie musiałam tego widzieć.
_________________
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2016-01-24, 10:34   

Caterpie zdziwił się, gdy zaczęłaś go przytulać, ale po chwili zrobił słodką minkę i odtulił cię. Z robaczkiem w ramionach wyszłaś z zarośli, stanęłaś przed otaczającym ognisko kręgiem dziesięciu ludzi i to wcale nie dzieci, bo wyglądali na zupełnie dorosłych, ale za dużo szczegółów nie zobaczyłaś, bo zamknęłaś, po czym znieruchomiałaś bez głosu.
Twoje pojawienie się natychmiast przerwało śpiewy oraz muzykę gitary. Ludzie zaczęli szeptać między sobą. W końcu przemówił do ciebie męski głos.
- Ej, siostra, co ty tam tak sterczysz, jak drzewo jakie, e? Siadaj z nami, miejsca jest dość – rzekł.
Inni ludzie zaczęli cię zachęcać, byś się dołączyła. Cóż, chyba nie jest tak źle, jak się spodziewałaś. Ale nadal nie masz pojęcia co to za ludzie.
_________________
 
 
     
Molin 
Owczy Bóg


Starter: ???
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25
Dołączyła: 26 Cze 2014
Posty: 1044
Wysłany: 2016-02-06, 13:36   

Zamurowało mnie gdy usłyszałam głos jednego z ludzi. Myślałam, że spanikują, uznają mnie za dziwaka czy co gorsza będą próbowali mi coś robić, a oni... chcą mnie do nich przyjąć? Przekrzywiłam głowę, wbijając w nim spojrzenie i zastanawiając się co zrobić. A jeśli to jakiś podstęp? Nie, kto normalny czyhałby na roboty zagubione w lesie na dodatku w taki sposób! Mimo wszystko, zrobiłam kilka niepewnych kroków do przodu i zdecydowałam się usiąść wśród nich. Rozglądnęłam się także po ich twarzach - może kogoś z nich znam, pamiętam? Albo choć widziałam raz w życiu? To na pewno nieco by mi pomogło, a tak to musiałam jedynie siedzieć wśród grupy nieznajomych ludzi... a może po prostu nie zauważyli, że jestem robotem? Ale czy to przecież... niemożliwe. Chyba, że pomyśleli, że to jakieś przebranie, co jest już bardziej realne. W każdym razie, w celach bezpieczeństwa wolałam nie przyłączać się do śpiewu, gdyż mogliby łatwo odróżnić mój głos. Chciałam się jedynie wsłuchać w ich śpiewy, mając nadzieję, że potoczy się to dobrze.
_________________
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2016-02-08, 09:25   

Kiedy niepewnym krokiem weszłaś w krąg światła rzucanego przez ognisko, zauważyłaś, że twój wygląd zrobił jednak wrażenie na części tych ludzi, ale nie powiedzieli nic, ani nie wyglądali na zszokowanych. Co do ich twarzy, nie wydawały ci się znajome. Miałaś przed sobą grupę tak między 20, a 30 rokiem życia. Faceci nosili brody, a wszyscy długie włosy. Ich ubrania były luźne, dość niechlujne i poozdabiane kolorowymi naszywkami. Słowem… to chyba jacyś hipisi. W każdym razie usiadłaś pomiędzy nimi, witana miłymi uśmiechami. Po chwili brązowowłosy mężczyzna, który cię zaprosił, co poznałaś po głosie, uderzył w struny gitary i zaczęła się następna piosenka. Nie znałaś słów, więc tym bardziej nie mogłaś się przyłączyć do śpiewu, ale mimo wszystko coś poczułaś. Chociaż byłaś robotem teraz, poczułaś w sobie ciepło emocji. Po tej piosence była jeszcze jedna, a potem kolejna. W końcu jednak śpiewy ustały, a pomiędzy grupą zaczęła krążyć butelka. Dzięki swoim cybernetycznym zmysłom, od razu wiedziałaś, że to alkohol. Ten, czy ów zapalił papierosa.
- Powiem ci siostra, że spoko wyglądasz. Nie moja stylówa, ale fajnie się na tobie mieni światło ogniska – odezwał się do ciebie z uśmiechem ten sam mężczyzna. – Noooo, to jaka historia sprowadziła cię tutaj? – zapytał się. – Każdego z nas jakaś historia ściągła w to miejsce, więc nie krępuj się mówić. Taka na przykład Annabelle miała dość miasta i niszczenia środowiska, więc postanowiła uciec do natury – wskazał ci na blondwłosą dziewczynę. – A Peter stracił kiedyś swoich rodziców i ani myślał, by zajęło się nim państwo – zamachał do ciebie najmniej włochaty z mężczyzn. – Znaczy się, jak nie chcesz, nie musisz nic mówić. My siostra do niczego nie zmuszamy, wszyscy jesteśmy tutaj ze sobą dobrowolnie. Bo to wolność, móc wybrać samemu, kiedy co chce się robić i z kim.
Ci ludzie wydawali się kompletnie nie groźni i być może przez alkohol nieszczególnie zwracali uwagę na to, czym jesteś. Odezwiesz się, czy będziesz dalej milczeć?
_________________
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama

Daisy7 (administrator)
ania.daisy7

Gwen Brown (administrator)
38162565

Yuki (grafik)
35451075
Yukiyorin

Did (grafik)
44021735
Otaku helper
www.OtakuHelper.pl - Nie buforuj! Pobieraj!

WAW Pokemon

Yousei

SNM
SnM

PokeSerwis

Hentai Island

Dragon Ball Alternate World
Dragon Ball Alternate World

Tin Tower

Darkest Night

Czarodzieje

Mystic Falls
Mystic Falls

Wishmaker

Undertale

Digimon Quartz

Poke Tail

Jadore Dior

Spesogenesis

Horizon

Seven Kingdoms

Bangarang

Dysharmonia

Arcadias

Deireadh

SPQR

Dzikie Psy

Uru'bean

Lords of Brevort

Death City

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Zombie is coming

FT Path Magician

Wolvex

Phantasmagoria

Ninja Clan Wars

Wilki 94

Mortis

Wishtown

Valoran
Valoran

Fairy Tail New Generation

Antyris

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

The Avengers

Virus

Riverdale High School

Marudersi

Bottled Stars

Death City

Draco Dormiens

Ninja Gaiden
Ninja Gaiden PBF

Epoka Nordlingów

Pokemon Eternal

Era Bleacha

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Yuki & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.