Pokemon Crystal Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

 Ogłoszenie 

Przenieśliśmy się na nową domenę! Zapraszamy na...
www.pokemoncrystal.wxv.pl


Ohayo!
Na forum
Dodatkowe
Współpraca
Witaj przyszły mistrzu!

Marzyłeś kiedyś, by zostać trenerem lub koordynatorem Pokemonów? Wybrać niepowtarzalnego startera z którym wyruszysz w prawdziwą podróż. Móc zdobywać nowe stworki, trenować je, by stały się championami. Na Crystalu zapewniamy takie atrakcje! Najpierw wystarczy założyć kartę postaci, a potem wybrać odpowiedniego mistrza gry, który poprowadzi Ci niezapomnianą przygodę. Dodatkowo oferujemy: Fakemony, pokazy, walki z liderami i innymi userami, konkursy z nagrodami, eventy, zagadki itp. Ale to nie wszystko, bowiem możesz także zdecydować się na granie Pokemonem! Warto wspomnieć, że poznasz tu wielu przyjaciół z różnych stron Polski. Zaproś znajomych i pozwól ponieść się na skrzydłach wyobraźni już dziś!
Poradnik:
jak zacząć grę?

Masz jakieś pytania? Pisz na PW do Daisy7.


Nasze forum...

- Powstało 23 marca 2011r.
- Pierwszą domeną był pun, a drugą aaf.
- Umożliwia posiadanie epickich Fakemonów.
- Umożliwia granie jako człowiek lub Pokemon.
- Gościło ponad 350000 odwiedzających oraz 450 osób zarejestrowanych.
Pomogą Ci

Daisy7 , Gwen Brown , Yuki
GG/Skype: D: --- / ania.daisy7, G: 38162565 / ---, Y: 35451075 / Yukiyorin
Profil: Daisy, Gwen, Yuki
Ranga: admin, junior admin, moderator, gracz


Grasz na forum? Daj coś od siebie i sam poprowadź przygody innym!
Poszukujemy nowych mistrzów gier! Zapraszamy chętnych do zgłaszania się : )


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2015-10-05, 22:18
Przygoda Aury
Autor Wiadomość
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-08-03, 22:16   

/ Kurcze, faktycznie. Pilnuj mnie, bo ja łatwo zapominam o takich rzeczach xD

- Widzę, że dość łatwo idzie nam planowanie- zaśmiała się Lys, słysząc z jakim zapałem odpowiedziałaś na propozycję "polowania".
- Trudno powiedzieć. Chociaż właściwie ćmy to też takie motyle. Tak trochę. Może akurat jakaś się trafi. Ale zaraz... Robak z białawym futerkiem i ziejący ogniem? Czekaj...
Rudowłosą wyraźnie zafrapował ów tajemniczy stworek i zaraz też sięgnęła po Pokedex. Klikała coś tam zawzięcie, najprawdopodobniej szukając czegoś, co pasowałoby do twojego opisu. W końcu uniosła głowę uśmiechając się tryumfalnie.
- Mam! Chodzi ci o Larvestę, nie? Właściwie tylko to mi wyskoczyło. Wiesz, właściwie dość przyjemny robaczek. Kiedy Ewoluuje to staje się dość eleganckim, ale i silnym pokemonem. Powiedziałabym, że takim wręcz "pokazowym"- odparła pokazując ci swojego Dexa, na którym wyświetlały się akurat informacje o owym stworku.
Tymczasem gadałybyście sobie dalej w najlepsze, kiedy niespodziewanie usłyszałyście odgłos gwizdka.
- Oho, zdaje się, że dopływamy do portu. Nie ma co, trzeba zbierać manatki i wyjść na pokład.- stwierdziła Lys sięgając po swoje rzeczy.
W międzyczasie odwołała też swoje pokemony, aby nie zagubiły się w czasie całego rozgardiaszu, kiedy to wszyscy będą się pchać do wyjścia.
- Jak już uda nam się dotrzeć na brzeg, trzeba by się rozejrzeć za jakąś informacją turystyczną. W portach są takie rzeczy, więc zapytałybyśmy kogoś kompetentnego o położenie Centrum. A jak już sobie zaklepiemy miejsce do spania, można ruszać w dzicz.
Będąc na pokładzie rozglądałaś się jeszcze za Hiro. Korciło cię zapytać go o parę rzeczy. Niestety, chłopak jakby zapadł się pod ziemię, a raczej pod wodę, w tej konkretnej sytuacji. Grunt, ze nigdzie nie było go widać. Cóż, najwyraźniej pewne rzeczy pozostaną niedopowiedziane...
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
REKLAMA 

Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 18 Lut 2015
Posty: 182
Wysłany: 2015-08-07, 12:35   

 
     
Aura 

Dołączyła: 18 Lut 2015
Posty: 182
Wysłany: 2015-08-07, 12:35   

Na chwilę obecną dziewczyny faktycznie znajdywały wspólny język. Jednak kiedyś nadejdzie moment, gdy ich drogi się rozejdą... Alexandra wolała o tym za dużo nie myśleć. Po prostu czerpała radość z każdego dnia poza domem.
Tymczasem rudowłosa pokazała zdjęcie Larvesty. Robaczek wyglądał całkiem zabawnie, ale właśnie takiego kompana wymarzyła sobie brunetka. Inne motyle miały piękne skrzydła, nietypowe ubarwienie i nic poza tym. Tylko Vivillon spełniał jeszcze wymagania nastolatki. Wreszcie kapitan dał długo wyczekiwany sygnał do opuszczenia statku. Alex skrycie polubiła pływanie, jednak odkrywanie tajemnic innych wysp zwyciężyło.
-Słuchaj Lys... Te panie co sprzedają bilety powinny mieć też mapy, prawda? Ewentualnie pozwiedzamy najbliższą okolicę w poszukiwaniu Centrum. Ten czerwony dach wypatrzysz nawet z kilku metrów... W ogóle co jedzą takie pokemony robaki?- Powszechnie wiadomo, że gąsiennice wcinały liście, trawy, jagody. Alex chodziło bardziej o pająki, biedronki, ważki, modliszki. Kiedyś ukradkiem słyszała, jak jeden klient restauracji wspominał coś o miodzie. Międzyczasie dziewczyny zajęły miejsce w kolejce pasażerów. Zdążyło upłynąć kilkanaście minut zanim prom wpłynął odpowiednio do portu, a majtkowie zarzucili cumy oraz opuścili pomost nad wodą. Dopiero potem ludzie schodzili ostrożnie na suchy ląd. Kwestia Hiro pozostała nierozstrzygnięta. Dlatego też Alexandra stwierdziła, że jakoś będzie musiała przeżyć. Pewnie chłopak został wewnątrz swojej kajuty albo poprosił kapitana o późniejsze opuszczenie pokładu. Przynajmniej dziewczyny wreszcie stanęły na "mini molo". Pozostawało tylko odszukać punkt informacyjny...
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-08-07, 15:21   

- Zaraz zobaczymy. Hm, pokemony robaki? Prawdopodobnie to samo co i większość, a zatem odpowiednią karma czy jakąś jagódką nie pogardzą. Słyszałam też, że lubią różne słodkości, a te dzikie lubią wysysać sok z roślin- właśnie dlatego, że jest słodkawy. Nie martw się, jeśli jakiegoś pochwycisz, na pewno damy radę znaleźć mu coś odpowiedniego, aby nie chodził głodny- odparła rezolutnie Lys.
Tymczasem dobiliście do brzegu, a niedługo potem zeszłyście na molo. Stamtąd wystarczyło się rozejrzeć za jakimś punktem informacyjnym. Z tym nie było większych problemów, jako że służący ku temu budyneczek był dość dobrze oznaczony. Na miejscu dowiedziałyście się jak dotrzeć do Centrum, a nawet kupiłyście dość dokładny plan wyspy za 2$. Teraz, kiedy macie mapkę na pewno wszędzie traficie!
Na początek skierowałyście się jednak do Centrum, aby zaklepać dla siebie jakiś pokój. Tutejsze było nieco mniejsze niż to na Hamlin, ale urządzone praktycznie tak samo. Generalnie cała wyspa była mniejsza i nieco mniej oblegana przez turystów niż pozostałe wysepki archipelagu. Nie żeby panowało tu totalne bezludzie- w środku jak to w Centrum kręciło się kilka osób. Na miejscu dość sprawnie załatwiłyście kwestię pokoju. Pielęgniarka podała wam odpowiedni kluczyk. Mogłyście więc zostawić tutaj większość rzeczy, a na waszą wyprawę wybrać tylko te najpotrzebniejsze.
- O zobacz, pobudowali tu Strefę Safari- stwierdziła Lys oglądając mapkę.
- A to oznacza, że można tu się pokusić nawet o jakieś nietutejsze stworki. Nie wiem jak ty, ale jak bym się chętnie wybrała
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
Aura 

Dołączyła: 18 Lut 2015
Posty: 182
Wysłany: 2015-08-10, 10:50   

Większe czy mniejsze wnętrze Centrum Pokemon, to nie miało najmniejszego znaczenia. Dla Alexandry liczyła się przyjazna atmosfera oraz możliwość wypoczynku we własnym zaciszu. Poza tym naprawdę musiała trochę potrenować z podopiecznymi. W końcu kiedyś dotrze do sali pierwszego lidera, a wtedy nie będzie żadnej taryfy ulgowej. Tymczasem dziewczyny odwiedziły swoje lokum. Brunetka natychmiast zaklepała górne łóżko, a torbę rzuciła niedaleko poduszek. Temat Strefy Safari wyraźnie ją zainteresował. Przez moment patrzyła na Lys niczym chodzącą encyklopedię.
-Pewnie zabrzmię teraz niedorzecznie, ale czym właściwie jest ta Strefa Safari? Chodzi o to, że możemy popatrzeć na dzikie pokemony? Czy po prostu ludzie przychodzą tam polować? Wybacz Lys... Pierwszy raz słyszę o takim nietypowym miejscu.- Alex była zawstydzona swoją niewiedzą. Niby kiedyś przesiadywała wiele godzin w bibliotece, ale najwyraźniej czytała sama niepotrzebne rzeczy. Po co komu mity i legendy skoro w codziennym życiu potrzeba czegoś więcej. Poza tym umiała tylko rozróżnić pierwiastki, metale oraz kamienie szlachetne. No cóż... Między innymi opuściła rodzinny dom, żeby zdobyć doświadczenie, jak również samodzielności. Jednak wracając do głównego tematu. Nastolatka wygrzebała z torby pojedynczą kanapkę, wodę, dwie jagódki. Sama nie wiedziała czego będą potrzebowały podczas zwiedzania Safari. Zaraz potem wyjrzała przez okno. Warto zobaczyć jaka pogoda je dzisiaj zaskoczy.
-W każdym bądź razie możemy tam iść. Trzeba uczyć się nowych rzeczy. Kto wie co nas tam czeka...- Lepiej być zawsze optymistycznie nastawionym do świata. Alexandra obdarzyła koleżankę szczerym uśmiechem. Pozostawało tylko zrobić wymarsz...
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 30
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-08-20, 13:02   

W końcu rodzę pierwszy odpis w swojej pierwszej kontynuacji przygody. Mam nadzieję, że zbyt wiele nie schrzaniłem xD
---------------

Lys, kładąca właśnie swoje rzeczy na łóżko, zaśmiała się serdecznie, słysząc twoje pytania odnośnie Strefy Safari.
- Naprawdę nie wiesz nic o Strefach Safari? Myślę, że można je już znaleźć w każdym regonie skoro nawet Wyspy Pomarańczowe doczekały się już swojej, więc trochę mnie to zaskoczyło. Ogólnie rzecz mówiąc, jest to swego rodzaju rezerwat, gdzie pokemony żyją w swoim naturalnym środowisku bez większej ingerencji ludzi. Opiekunowie Strefy dbają tylko o to, aby stworki miały co jeść i były zdrowe, no i pilnują porządku. W Strefach Safarii nie można toczyć żadnych walk, ani między sobą, ani z jej dzikimi mieszkańćami. Grożą za to duże kary. Faktycznie, można sobie tam iść, aby pooglądać naturalne życie pokemonów, ale można też zapolować. Za dodatkową opłatą otrzymujesz kilka Safari Balli oraz przynęty. Możesz złapać pokemonów tyle ile masz balli, ale jako że nie można ich osłabić walką, nie jest to takie łatwe. Sporo zależy od szczęścia i tego jak podejdziesz danego stwora. Kiedy skończą ci się balle lub czas to wracasz do wejścia i tam opiekunowie badają złapane przez ciebie pokemony, a ty masz szasnę zaopiekować się jednym z nich – Koleżanka zauważyła podczas swego wywodu, że jesteś strapiona swoją niewiedzą i trąciła cię zaczepnie łokciem. – Oj tam, głowa do góry Alexandro, nikt nie wie wszystkiego o wszystkim. Uczymy się ponoć całe życie – pocieszyła cię.
Zaraz też przygotowałyście sobie drugie śniadanko na zwiedzanie Safari i opuściłyście pokój, a potem Centrum. Ruszyłyście przez miasto. Główne osiedle wyspy Tarroco nie było niczym imponującym, wszakże to jedna z mniejszych wysp, ale miało swój urok. Z pewnością znajdą się też tutaj wszelkie potrzebne sklepy. A do Strefy Safari ciężej nie trafić niż trafić. Po prostu wszędzie stały znaki prowadzące właśnie do niej. Fakt faktem, że od mieściny była trochę oddalona, więc zmachałyście się od maszerowania, ale w końcu stanęłyście pod dużą bramą, nad którą znajdował się wielki szyld z napisem: „Strefa Safari Wyspy Tarroco – Witamy!”. Po bokach bramy stały dwie budki z kasami, przy których zgromadziły się całkiem spore kolejki.
- Ocho, widać, że nie dawno otworzyli, bo widzę, że wszystko nowiuśkie i spory tłumek też jest, ale postoimy. Mamy czas, co nie? – rzekła radośnie Lys, stając w kolejce. – Powiedz, chcesz tylko pozwiedzać, czy idziemy na polowanko? – zapytała się ciebie.
_________________
 
 
     
Aura 

Dołączyła: 18 Lut 2015
Posty: 182
Wysłany: 2015-08-24, 11:03   

Ogólnie nie jest źle... Po prostu muszę się przyzwyczaić do nowego stylu pisania i nie martw się! Ja tak odpisuje co 3-4 dni. Jeśli wolisz częściej, to daj znać. Poza tym musisz mi pisać ile np. odejmujesz mi kasy za poszczególne rzeczy :P

Niestety Alexandra nigdy nie opuszczała wyspy Hamlin, żeby cokolwiek o tym wiedzieć. Co prawda czytała książki o nietypowych rezerwatach typu Pinkan oraz strefach zakazu kłusownictwa, ale najwyraźniej to zupełnie inne sprawy. Przynajmniej koleżanka była na tyle miła i uprzejma, żeby wyjaśnić jej ogólne zasady działania Strefy Safari. Trzeba przyznać, że brzmiało to dość interesująco, jak również tajemniczo. Pokemony "tam" żyjące miały zapewnione lepsze warunki od dzikich kuzynów. Ich środowisko raczej nie ulegnie zniszczeniu pewnego dnia, bo człowiek wymarzył sobie nowe pole. Jednak dość tych rozmyślań! Alex kolejny raz maszerowała za rudowłosą. Jakoś tak czuła się bezpieczniej. Podczas spacerów lepiej nie gubić drogi czy koleżanki, no... Oczywiście w głównej części miasta brunetka ukradkiem patrzyła to tu, to tam za wspomnianym przez Hiro jubilerem. Warto wiedzieć na przyszłość gdzie staruszek stacjonował. Niby dziewczyny miały mapę, ale gdyby postanowiły się rozdzielić powstałby pewien problem. Tymczasem! Wreszcie stanęły przed upragnionym celem podróży, czyli Strefą Safari. Alexandra sama nie wiedziała co powiedzieć. Rzadko widywała taki tłum (nie licząc Centrum czy rodzinnej restauracji). Nagle Lys zadała brunetce chyba najważniejsze pytanie tego dnia. Czy dziewczyna naprawdę potrzebowała nowego podopiecznego? Niby wcześniej rozmawiały o Larveście. Jednak słowa, a czyny to naprawdę co innego.
-Cóż... Myślę, że na wszelki wypadek możemy wziąć kilka pokeballi. Miło byłoby zobaczyć ulubione stworki, ale zawsze istnieje szansa, że odmówią jakiejkolwiek współpracy. Poza tym nie chcę żałować czegokolwiek, jak bym nagle zmieniła zdanie...- Alexandra mniej więcej wytłumaczyła rówieśniczce swoje podejście. Następnie zajęła miejsce w kolejce. W końcu zostaną rozliczone osobno, prawda? Oby tylko te tłumy sprawnie się przemieszczały.
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 30
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-08-25, 15:39   

Nie no, odpisuj tak jak sama chcesz :)
---------------

Tak więc ustawiłyście się na koniuszku kolejki. Najpierw Lys, potem ty. Długo ogonkiem nie byłyście, bo wkrótce pod Strefę Safari dotarł autokar z jakąś wycieczką. Z pojazdu zaraz wysypało się jakiś dwudziestu ludzi, którzy stanęli w kolejkach do obu kas, więc i za tobą ustawił się jakiś grubas. Tak więc czas mijał, a wy posuwałyście się powoli do przodu. Po upływie kwadransa, Lys wreszcie stanęła przed kasą i zaczęła kupować bilet. Widziałaś, że dziewczyna płaci 250$, a w zamian dostała jakąś paczuszkę oraz ulotkę. Rudowłosa uśmiechnęła się do ciebie.
- Zaczekam na ciebie na jakiejś ławeczce – rzekła, idąc dalej.
Przyszła więc kolej na ciebie stanąć przed okienkiem. Na szybę przyklejono wiele kartek z różnymi informacjami oraz ogłoszeniami. Był też regulamin Strefy oraz lista zakazów i ostrzeżeń. Dostrzegłaś też cennik. I tak standardowy bilet z samym tylko zwiedzaniem kosztował zaledwie 25$. Jednakże, jeśli chciało się łapać pokemony to najtańsza opcja kosztowała 100$ w zamian za co dostawałaś 5 Safariballów. Druga opcja, którą najpewniej wybrała Lys to koszt 250$, ale miałaś już 10 kul oraz kilka przynęt. Najdroższa opcja to aż 500$, ale dają ci wtedy 20 Safaballi i dużo przynęty. Oprócz biletów były też różna pamiątki, jak widokówki, czy maskotki pokemonowe.
- Witam. Czym mogę służyć? – zapytał się ciebie uprzejmie przystojny mężczyzna w stroju opiekuna Strefy, siedzący za okienkiem.
_________________
 
 
     
Aura 

Dołączyła: 18 Lut 2015
Posty: 182
Wysłany: 2015-08-30, 13:35   

Gdyby się dało Gall, to bardzo bym prosiła o opisywanie otoczenia trochę w przyszłość, bo trochę tak nie wiedziałam co odpisać ^.^"

Alexandra zdążyła przywyknąć do tłumów czy ogólnego czekania. Dawna praca w restauracji ojca miała jednak swoje plusy. Tymczasem Lys spokojnie odebrała co trzeba i zniknęła za majestatyczną bramą. No cóż... Po krótkiej chwili przyszła też kolej brunetki. Wnikliwie przeglądała dostępne opcje pokeballi czy karmy. Niby miło byłoby pozwiedzać, ale złapanie rzadszego okazu stanowiło jakieś wyzwanie. Dlatego chwilę później wybrała opcję 10 pokeballi plus kilka przynęt. Ulotkę również chętnie przygarnęła. Oczywiście zaraz wyciągnęła portfel i odliczyła potrzebną sumę.
-Proszę... Powinno wszystko się zgadzać. Właściwie, to poprosiłabym jeszcze maskotkę tej uroczej żyrafy (Girafarig) oraz pocztówkę. Ile muszę dopłacić?- Później Alex mogłaby o tym zapomnieć. Poza tym jakoś sobie nie wyobrażała przepychanek wyłącznie po dwie rzeczy. Także dopłaciła mężczyźnie odpowiednią ilość pieniędzy. Następnie schowała starannie przedmioty do tylnej kieszeni. Później wystarczyło tylko odnaleźć rudowłosą koleżankę.
-To co Lys? Masz już na oku konkretną część Safari? Trudno mi się rozeznać czego mogłybyśmy się tutaj spodziewać albo co właściwie spotkamy...- Według trenerki szczerość była lepsza od udawania. W końcu ogólne zasady Safari poznała dopiero dzisiaj. Projektanci natomiast pomyśleli o trawie, wodzie, drzewach, kamieniach. Jednak jakie pokemony właściwie tutaj żyły? Mogły być sztuki ściągnięte z Kanto czy Jotho, ale równie dobrze z drugiego krańca świata. Zamiast wmyślać niestworzone rzeczy pozostawało faktycznie eksplorować to miejsce. Alexandra posłała Lys uśmiech pełen sympatii. Ostatecznie ruszyła pierwszą, lepszą ścieżką. Niech los zadecyduje o wszystkim...
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 30
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-08-31, 19:30   

Cóż, postaram się, ale nic nie obiecuję :-P
-------------

Kiedy wybrałaś opcję, pracownik zaraz podał ci stosowny bilet, ulotkę i paczkę z pokeballami i przynętami, po czym zainkasował 200$. Kiedy poprosiłaś jeszcze o maskotkę Girafarig oraz pocztówkę, podał ci rzeczone przedmioty.
- Za pluszaka należy się 50$, a za kartkę 5$ moja droga – odpowiedział ci. – A i przypominam, że bilet ważny jest przez 3 godziny. Po tym czasie należy niezwłocznie udać się z powrotem do bazy. Życzę udanych łowów! – pomachał ci na pożegnanie, po czym zajął się następnym turystą.
Dopłaciłaś więc odpowiednią sumę i biedniejsza o 255$, ale bogatsza o różne dobra, weszłaś wreszcie na teren Strefy. Po drodze schowałaś balle, bilet oraz pocztówkę, przedstawiającą ładny widok z napisem „Strefa Safarii Wyspy Tarroco” takim jak nad bramą. Maskotka i przynęty się nie zmieściły już do spodni, więc musiały wylądować w plecaku. Po drodze jeszcze stał strażnik, który sprawdzał, czy wszyscy mają bilety, ale już po chwili mogłaś iść poszukać swojej koleżanki. Tuż za bramą znajdował się punkt dla turystów, czyli najprawdopodobniej wspomniana przez sprzedawcę biletów baza. Stragany z jedzeniem, napojami, pamiątkami, toalety, punkt wynajmu przewodników oraz jeepów. Było też sporo altanek i ławek, by móc tutaj spędzać czas oraz odpoczywać. Lys czekała na ciebie na jednej z ławek i pomachała do ciebie, gdy zobaczyła, że nadchodzisz.
- Wiesz, nie zastanawiałam się nad tym Alexandro – odpowiedziała na twoje pytanie. – Zamierzałam po prostu iść na żywioł oraz wędrować ślepo przez Strefę. Jak chcesz, to zajrzyj do tej ulotki. Znajdziesz tam mapę całej Strefy oraz jej obszary. Widzisz są tu tereny podmokłe, lasy, czy równiny. Słowem, różniste środowiska, gdzie spotkasz różniste pokemony
Koniec końców obie postanowiłyście iść losowo wybraną ścieżką, więc zaraz opuściłyście bazę i po przejściu łączki, weszłyście do lasu. No niestety pokemony nie wyskakiwały wam same pod nogi, więc pewnie będziecie musiały się trochę rozejrzeć poza ścieżką, żeby coś znaleźć. Ale nie powinniście się zgubić. W końcu macie mapy, a Strefa jest monitorowana przez kamery i patrolowana przez opiekunów.
_________________
 
 
     
Aura 

Dołączyła: 18 Lut 2015
Posty: 182
Wysłany: 2015-09-04, 13:48   

Odjęłam z banku pieniądze :) No i dziękuję za spełnienie mojej prośby!

Według dziewczyny trzy godziny to bardzo dużo, aby znaleźć jakiegokolwiek pokemona. Osobiście nie zamierzała rzucać pokeballami w każdy okaz jak jakaś furiatka. Lepiej spokojnie pospacerować, popatrzeć, porozmawiać i ewentualnie niech stworzenie samo zadecyduje. Dlatego Alex opuszczała kasy biletowe z jakąś taką nieśmiałością. Jak już zostało wcześniej wspomniane pochwała najważniejsze rzeczy. Następnie odszukała koleżankę. Gdy rudowłosa udzielała odpowiedzi na jej pytanie, to Alexandra uważnie się rozglądała. Gdzieś tam w głębi postanowiła sobie, iż po mniej więcej godzinie wróci tutaj oraz spróbuje kilku potraw. Awaryjnie wypadałoby skorzystać też z toalety przed powrotem do Centrum! Tymczasem dziewczyny maszerowały już losową alejką pośród drzew. "Hmmm... Chyba tutaj najprędzej odnajdziemy jakieś gąsienice, pająki czy inne owady. Mam nadzieję, że będa jakoś pokojowo nastawione. W normalnym lesie już dawno zostałybyśmy zaatakowane albo zignorowane..." Takie myśli przechodziły przez głowę nastolatki. Niespodziewanie zboczyła z głównej ścieżki. Nie mówiąc nic Lys weszła pomiędzy drzewa. Może samotne poszukiwania są lepszym rozwiązaniem... Cierpliwie odgarniała rękami nisko rosnące gałęzie. Wreszcie przykucnęła pośrodku podszycia leśnego. Wyczekiwała jakiegoś nagłego dźwięku, ruchu, szelestu krzaków. Szczerze? Najlepiej gdyby jakiś stworek sam do niej przyszedł. W końcu raczej nigdzie się nie spieszyła...
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 30
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-09-09, 12:22   

Nie mówiąc nic Lys, która sama zresztą postanowiła sprawdzić co można znaleźć poza ścieżką, oddzieliłaś się od niej i samodzielnie ruszyłaś między drzewa. Gęsta dżungla to to nie była, ale bez wątpienia otaczały się rośliny ciepłolubne. Oczywiście słyszałaś odgłosy różnych pokemonów jak śpiew ptaków, szelest zarośli, czy odległe ryki większych stworzeń. Sama jednak nic nie widziałaś, chyba że kątem oka jakiś cień przemykający gdzieś w dali. W pewnym momencie, gdy dotarłaś do pewnego zgrupowania chaszczy, odgarnęłaś gałęzie i przykucnęłaś tam, czekając aż jakiś pokemon sam do ciebie przyjdzie. Minęło ci tak parę minut, nogi trochę ci zdrętwiały, ziewnąć nawet zdążyłaś, a tu nadal nic. Jednak, gdy już traciłaś nadzieję, usłyszałaś obok siebie trzask gałęzi i… Coś wyskoczyło z zarośli wprost na twoją głową. Zaskoczona, aż runęłaś na ziemię, starając pozbyć z twarzy czegoś kudłatego oraz fioletowego, co macało twój nos, oczy, czy usta łapkami i wcale nie chciało zejść. W końcu ci się to udało, chociaż twoja fryzura została zdruzgotana, a ty sama zadrapana w policzek. Winowajcą okazał się mały, koci pokemon, podskakujący teraz przed tobą z zadziornym uśmiechem. No masz ci. Jednak jakiś pokemon przyszedł do ciebie sam. W dodatku nie wydaje się jakiś agresywny, ale bez wątpienia skłonny do figli. To co tam? Szykujesz Safari Balle?
_________________
 
 
     
Aura 

Dołączyła: 18 Lut 2015
Posty: 182
Wysłany: 2015-09-13, 14:42   

Naprawdę różne rzeczy mogły spotkać dziewczynę... Jednak na taki obrót spraw nie była przygotowana. Coś zaatakowało jej twarz. Bez wizji bardzo trudno omijać przeszkody czy zachować równowagę. Toteż Alex spróbowała ostrożnie pozbyć się intruza. Wreszcie ciepłe cielsko zeskoczyło na trawę. Świetnie! Połowa sukcesu za nią. Kiedy dostrzegła kawalarza na moment zaniemówiła. „O… To niemożliwe! Purrloin! Najprawdziwszy, prawdziwy kot z Unovy… Jego ewolucja podobno łączy elegancję z niezwykła gracją...” Pozostawało przekonać jakoś pokemona do współpracy. Co prawda łatwiej rzucić Safariballem, a później oczekiwać dobrego rezultatu. Mimo wszystko nie ma gwarancji, że Purrloin posłucha jej podczas walk czy pokazów. Poza tym dziki pokemon zawsze ma opcję typu: czmychnąć pomiędzy krzaki. Dlatego brunetka wyciągnęła karmę. Odpakowała pudełko i postawiła pomiędzy nią, a skocznym stworkiem.
-Hej, hej… Masz ochotę na smaczną przekąskę? Jestem Alexandra i miło mi ciebie poznać. Szukam tutaj odważnego pokemona, który zechce zostać moim towarzyszem. Podróżuje przez Wyspy Pomarańczowe, aby zostać jubilerem. To taki zawód, gdzie wyrabiasz biżuterię. No wiesz… Medaliony, diademy, kolczyki, pierścionki.- Alexandra jako tako zagadała do Purrloin. Zachowała najwyższy spokój i pokojowe zamiary. Niestety trudno tłumaczyć cokolwiek, jeśli druga osoba mało widziała/wiedziała odnośnie wymienionego zawodu. Oczywiście nastolatka chwilowo zapomniała o fryzurze czy krwawiącym policzku. Uczesanie można poprawić później, a przyjaźnie zawiera się tylko raz, o! Pozostawało poczekać na reakcję samego kota...
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 30
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-09-14, 19:31   

Purrloin natychmiast drgnął, czując smakowity zapach specjalnie przygotowanej na przynętę karmy. Nie rzucił się na nią jednak od razu. Najpierw zmierzył spojrzeniem pudełko, potem ciebie, potem znów pudełko i tak dalej. Widać bardzo intensywnie rozważał co ma zrobić. W końcu jednak podszedł, po czym zaczął jeść, rzucając na ciebie ostrożne spojrzenia. Ledwie skończyłaś mówić, a po karmie zostało tylko pudełko i oblizujący się kot. W odpowiedzi zaczął miauczeć. Wyglądało na to, że jemu również jest cię miło poznać, ale nie ma pojęcia co to jubilerstwo. Wie jednak, po co tu przyszłaś i w sumie mógłby zostać twoim pokemonem. Kot zaczął się łasić do ciebie, dając jednocześnie znać, że pudełeczko karmy to za mało, aby dał ci się złapać. Chciał pieszczot, żebyś go głaskała, wzięła na ręce. I w końcu, domagał się więcej jedzenia. Oj, musisz jeszcze chwilę popracować, by ten Purrloin ci zaufał, zresztą on chyba cię właśnie testuje pod tym względem.
_________________
 
 
     
Aura 

Dołączyła: 18 Lut 2015
Posty: 182
Wysłany: 2015-09-17, 18:20   

Wielki Arceusie! Cóż to za nadzwyczaj dziwny kocur?! Łakomczuch, kawalarz, a w dodatku pieszczoch. Dziewczyna prędzej spodziewała się drapania, gryzienia, zwodzenia na manowce, a tutaj proszę… Trudno powstrzymać uśmiech, gdy fioletowa kulka sama z siebie żąda trochę więcej uwagi. Oczywiście Alex uległa pokusie i pogłaskała Purrloin pod brodą. Podobno tam wszystkie kotowate mają gruczoły zapachowe. Następnie pomiziała pokemona za uchem, a później wzdłuż grzbietu. Niestety jedyną karmę jaką posiadała to ta prywatna. Czy mieszkańcy Safari powinni ją jeść? Ostatecznie dziewczyna pogrzebała wewnątrz torby. Chwilę trwało nim wyciągnęła jagódkę Kelpsy.
-Wybacz, ale raczej nie mam nic innego. Owoce też potrafią być smaczne. Rozumiem, że chciałbyś ze mną podróżować, prawda? Wystarczy nacisnąć łapką ten przycisk od śmiesznej kulki. Pochwyci ciebie czerwony promień i zamieszkasz wewnątrz. Podobno wnętrze pokeballa jest dostosowane do każdego gatunku stworków.- Najwyraźniej brunetka lubiła wyjaśniać innym wszelkie nieścisłości. W końcu kot mógłby się przestraszyć tak nagłego "zniewolenia". Wreszcie dziewczyna zaryzykowała i położyła Safariball niedaleko Purrloin. No! Teraz decyzja zależała od samego kota. Oby przycisnął guzik...
 
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 30
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-09-21, 22:18   

Purrloin mruczał z wielkim zadowoleniem, gdy drapałaś go pod brodą, potem za uchem, a w końcu po grzbiecie. Nie mogłaś jednak oprzeć się wrażeniu, że uroczy, fioletowy kotek przygląda ci się badawczym wzrokiem i testuje ciebie jako swoją ewentualną trenerkę. Co ciekawe aż podskoczył z radości, kiedy zobaczył, że nie oferujesz mu kolejnej porcji przynęty, tylko coś innego. Owoc pochłonął natychmiast, a potem oblizał, spoglądając na ciebie takim spojrzeniem, że zrozumiałaś, iż test zdałaś. Kiedy więc wyciągnęłaś safarball, Purrloin, chociaż nie od razu, wpierw się z tobą trochę podroczył, maszerując i skacząc wokół ciebie, nacisnął sam guzik. Zaraz też pochłonęło go czerwone światło, a kulka zaczęła trząść się w twojej dłoni. Trwało to tylko chwilę, bo szybko usłyszałaś piknięcie, a przedmiot uspokoił się. Purrloin był twój.
Tymczasem coś dużego zaczęło się przekradać przez krzaki. Poczułaś instynktowny strach, że to jakiś duży, drapieżny pokemon planuje cię zaatakować. Z zarośli wyskoczył jednak nie kto inny, jak Lys. Rudowłosa miała włosy i strój w gorszym stanie niż ty i chociaż nadal była optymistyczna, jak to ona, zauważyłaś w jej oczach nutę smutku.
- O tutaj jesteś Auro – rzekła do ciebie z ulgą. – Trochę się strachnęłam, gdy mi zniknęłaś z oczu, ale potem pomyślałam, „hej to przecież strefa safari, więc pewnie chciała coś upolować samodzielnie” i poszłam w twoje ślady – dziewczyna westchnęła. – Niestety nie miałam szczęścia. Najpierw pojawił się Shroomish i obrzuciłam go safariballami, ale skończyło się to tak, że malec psiknął we mnie jakimś śmierdzącym pyłkiem, a ja zaskoczona wpadłam w błocko. Potem próbowałam zachęcić do siebie przynętami pewnego Weedla, ale malcowi również nie spodobało się w ballu i ściągnął na mnie Beedrille! Ledwo im uciekłam. Straciłam większość przynęty i połowę kul, bo te z safari przestają działać po jednokrotnym użyciu. Kurczę – na koniec relacji Lys wzięła głęboki wdech i uśmiechnęła się, jakby nie stało nic nadzwyczajnego. – Peszek, co nie? A tobie jak poszło? – zapytała się ciebie.
_________________
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama

Daisy7 (administrator)
ania.daisy7

Gwen Brown (administrator)
38162565

Yuki (grafik)
35451075
Yukiyorin

Did (grafik)
44021735
Otaku helper
www.OtakuHelper.pl - Nie buforuj! Pobieraj!

WAW Pokemon

Yousei

SNM
SnM

PokeSerwis

Hentai Island

Dragon Ball Alternate World
Dragon Ball Alternate World

Tin Tower

Darkest Night

Czarodzieje

Mystic Falls
Mystic Falls

Wishmaker

Undertale

Digimon Quartz

Poke Tail

Jadore Dior

Spesogenesis

Horizon

Seven Kingdoms

Bangarang

Dysharmonia

Arcadias

Deireadh

SPQR

Dzikie Psy

Uru'bean

Lords of Brevort

Death City

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Zombie is coming

FT Path Magician

Wolvex

Phantasmagoria

Ninja Clan Wars

Wilki 94

Mortis

Wishtown

Valoran
Valoran

Fairy Tail New Generation

Antyris

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

The Avengers

Virus

Riverdale High School

Marudersi

Bottled Stars

Death City

Draco Dormiens

Ninja Gaiden
Ninja Gaiden PBF

Epoka Nordlingów

Pokemon Eternal

Era Bleacha

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Yuki & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.