[Zeit]

Imię: Theresa „Terry”
Nazwisko: Holloway

Data urodzenia: dwudziesty czerwca { 22 lata }
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Team: —
Partner: —

Opis charakteru: Aspołeczna, nie przepada za ludźmi i często bywa wobec nich uszczypliwa. Na ogół chłodna i zdystansowana, jest obojętna na wszystko to, co jej nie dotyczy. Klnie jak szewc, nie stroni od rękoczynów, ale w gruncie rzeczy jest osobą spokojną, stabilną emocjonalnie, dzięki czemu naprawdę trudno wyprowadzić ją z równowagi. Całe szczęście, bo wtedy staje się wyjątkowo agresywna, zaczyna działać impulsywnie, traci zdolność logicznego myślenia i instynkt samozachowawczy.
Starannie waży każde słowo, zanim się odezwie, zaś na swój temat albo nie mówi w ogóle, albo kłamie – swoją historię zna tylko ona i chce, aby tak właśnie zostało. Jest podejrzliwa wobec każdego, wszędzie wietrzy spiski i dopatruje się najdrobniejszych haczyków. Pełnym zaufaniem nie darzy nikogo, nawet samej siebie, a co dopiero mówić o prawie obcych ludziach, którzy próbują robić z nią jakieś interesy.
Osóbka o nie do końca sprecyzowanej moralności. Nie widzi niczego złego w zasypywaniu otoczenia kłamstwami na temat swój i nie tylko, wyłudzaniu pieniądzy od bogu ducha winnych ludzi ani ogólnie byciu złą, ale kłusownikami, złodziejaszkami wyrywającymi emerytkom torebki czy typami żerującymi na cudzym nieszczęściu brzydzi się niemiłosiernie. Niektórzy mogą nazwać to hipokryzją, ale... Cóż, nawet oszust musi mieć jakieś zasady, prawda?
Zachowaniem i sposobem wysławiania potrafi idealnie dopasować się do swojego rozmówcy – bez względu na to, czy ma do czynienia z przygłupim wyrostkiem, dystyngowaną starszą kobietą czy przeintelektualizowanym rówieśnikiem, na dziewięćdziesiąt procent zdoła się z nim jakoś dogadać.
Krzywdzenie innych i oglądanie ich cierpienia nie sprawia jej najmniejszej przyjemności. Fakt, są ludzie, którym życzy wszystkiego najgorszego, ale mimo tego jest – wbrew pozorom – osobą rozsądną, potrafi rozstrzygać spory w sposób cywilizowany, nie dając wejść sobie przy tym na głowę. Niestety, ma władczy charakter oraz despotyczne zapędy, więc zawsze stara się postawić na swoim i źle znosi, gdy jej się to nie udaje.

Opis wyglądu: Przedstawicielka płci powszechnie uważanej za piękną, jednak nikt nie chce jej w to uwierzyć na słowo. W sumie trudno się dziwić – prawie metr osiemdziesiąt wzrostu, wąskie biodra, brak wcięcia w talii czy wrodzona obustronna „płaskość” na pewno nie przemawiają za tym, że Terry jest kobietą. Nie, żeby jej to w jakikolwiek sposób przeszkadzało; zazwyczaj nie wyprowadza z błędu ludzi, którzy zwracają się do niej w rodzaju męskim, bo i po co? W sumie, im mniej będą o niej wiedzieli, tym lepiej.
Ma do bólu przeciętną twarz. Ni to męską, ni dziewczęcą, naturalnie pozbawioną jakichkolwiek znaków szczególnych, przez co praktycznie nikomu nie zapada w pamięć. Jeśli jej rozmówcy skupiają na czymś uwagę, zazwyczaj są to szczegóły: kolor oczu, okulary, różne blizny albo tatuaże. Reszta zawsze im umyka, dlatego poproszeni o opisanie Terry (dawniej określanej mianem Sprawcy), właśnie na owych nieistotnych szczegółach się skupiają, w większości nie potrafiąc wydusić z siebie niczego więcej poza kolorem oprawek i rozmieszczenie kolczyków na twarzy. Mało kto potrafi określić jej kolor włosów, wzrost czy sylwetkę, a co dopiero mówić o rzeczach przydatnych przy sporządzaniu portretu pamięciowego. Zwykle podają też niewłaściwą płeć, choć to nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem.
Jest chuda i niezbyt umięśniona. Jej karnacja jest trochę zbyt jasna jak na zdrową dwudziestodwulatkę, która większość czasu przebywa poza domem, ale jej skóra jest widocznie oporna na opalanie. Holloway włosy ma czarne, niezbyt długie, ale i nie krótkie, wystrzyżone po bokach. Nie zwraca na nie większej uwagi do czasu, aż grzywka nie zacznie ograniczać jej pola widzenia. Kolor oczu najprościej określić jako jasny brąz.
Z racji tego, że nie jest ani zbyt męska, ani zbyt dziewczęca, odpowiednia charakteryzacja potrafi w jej przypadku wręcz zdziałać cuda. Kilka dodatków i odpowiednie ubranie mogą zrobić z niej zarówno eleganckiego młodego biznesmana jak i uroczą panią doktor z okolicznego szpitala, wszystko w zależności od potrzeby chwili.

____________________________________________


Historia: Pełnoetatowa, uczciwa i całkiem dobrze płatna praca wcale nie gwarantuje, że człowiek nie będzie poszukiwał innych źródeł dochodu, mniej lub bardziej legalnych, czego Theresa była najlepszym przykładem.
Na farmie Pendeltonów zarabiała wystarczająco dużo, aby móc płacić rachunki za swoje małe mieszkanie, odżywiać się regularnie, a czasem nawet pozwolić sobie na drobne przyjemności. Mimo tego nie przepuszczała żadnej okazji, aby choć trochę zasilić swoje fundusze – naciągała ludzi, zwłaszcza tych, którzy byli w Celadon City tylko przejazdem i istniało bardzo małe prawdopodobieństwo, że strata kilku dolarów zmusi ich do pozostania tam na dłużej. Handlowała wodą z cudownego źródełka, o którego lokalizację nikt nigdy nie zdecydował się zapytać, a które mieściło się nad jej umywalką. Sprzedawała rzadkie gatunki Pokémonów, które – jak twierdziła – występowały tylko w tym rejonie. Wzięcie miały nawet domowej roboty amulety chroniące podróżników przed złymi duchami czyhającymi na nich w lasach. Fascynujące, ile można wcisnąć ludziom między słowami „promocja” i „ostatnie egzemplarze”. Ludzie zdobywali nowego przyjaciela, zdrowie w plastikowej butelce oraz spokój od demonów na najbliższych kilka kilometrów, ona wzbogacała się o trochę gotówki i wszyscy byli zadowoleni. No, prawie wszyscy...

Członkowie Team Rocket nie byli. Byli za to wściekli, gdy kolejna osoba odmówiła zakupu Rattaty (oczywiście bardzo silnej i bardzo rzadko występującej poza regionem Kanto) tłumacząc, że nabyła już jednego od tego przemiłego młodego człowieka w czerwonych okularach, który handluje nimi w Celadon. A tak w ogóle to chciał o pięćdziesiąt dolarów mniej niż oni. Członkowie Team Rocket byli wściekli i postanowili poinformować o tym Terry osobiście. Pewnie gdyby zawitali do miasta w innym terminie, nigdy by jej nie znaleźli, ale pech chciał, że ich wizyta przypadła na dzień, kiedy stragan z unikatowymi stworkami otworzył się po raz kolejny. Chłopak... No, wprawdzie miał czerwonego irokeza, a nie czerwone okulary, ale przynajmniej kolor się zgadzał, a zresztą im i tak było wszystko jedno. Ważne, że odbierał klientów, a to nie mogło pozostać bez reakcji.
Zrezygnowała z pracy i wyprowadziła się z mieszkania. Lider organizacji, której członkiem stała się z własnej, acz przymuszonej woli, zmusił ją do odpracowania strat, jakie ponieśli przez jej działalność. Z procentami, rzecz jasna, coby mieć pewność, że zbyt szybko ich nie opuści.

Wykradanie podopiecznych dziesięcioletnim dzieciakom, włamywanie się do sklepów z trenerskim ekwipunkiem i napadanie na Centra Pokémon mieściło się w zakresie jej nowych obowiązków, ale ciążyło na sumieniu bardziej niż wszystkie te drobne przestępstwa, których dopuściła się w ciągu poprzednich czterech lat. Dlatego właśnie uruchomiła alarm w laboratorium profesora Oaka, z którego mieli zabrać kilka starterów. Dlatego właśnie udawała, że przy ucieczce skręciła kostkę i kazała reszcie włamywaczy zabierać zdobyte Poké Balle do bazy. Obiecała, że ich nie wsypie i nie powie, dokąd zabrali skradzione stworki. Bo nigdzie ich nie zabrali, rzecz jasna. Wszystkie sześć kapsuł spoczywało w wewnętrznej kieszeni jej kurtki, a znajdujące się w środku startery mogły mieć pewność, że zostaną wręczone odpowiednim osobom.

Policja nie dawała jej spokoju przez całą noc. Opowieść o tym, jak znalazła się w laboratorium Oaka, nie zbudziła współczucia ani większych sensacji, ale okazała się na tyle wiarygodna, że funkcjonariusze przyjęli ją bez mrugnięcia. Zresztą Pokémony wróciły do prawowitego właściciela, a sam profesor zdecydował się nie wnosić żadnego oskarżenia. Głównie dlatego, że gdyby nie ręczne uruchomienie alarmu od wewnątrz, pewnie nie wiedziałby, kogo w ogóle ma oskarżać.
Miała nadzieję, że po złożeniu zeznań i udowodnieniu, że Ponyta z Poké Balla przypiętego do paska jest jej prawowitą własnością (co zresztą mogą potwierdzić Pendeltonowie, bo sami dali ją Terry w ramach jakiejś świątecznej premii), będzie wreszcie mogła iść w cholerę i zamieszkać gdzieś indziej, z dala od Team Rocket, za którego członka wciąż była uważana, a przynajmniej przez innych jego członków. Niestety, komendant posterunku, na którym była przesłuchiwana, rozpoznał w niej handlarza Rattatami, od którego jedną zakupił, gdy w ramach awansu przenieśli go do Kanto, i przez kilka następnych dni nie dawał jej spokoju w tej sprawie. O więcej niż nielegalną sprzedaż Pokémonów nie mógł Theresy wprawdzie oskarżyć, ale nawet to wystarczyło, by zagroził jej kilkoma miesiącami aresztu i kaucją. Z braku zamiłowania do ciasnych pomieszczeń, krat i z powodu posiadania zaledwie trzech i pół dolara w portfelu, zdecydowała się na opcję zastępczą – prace społeczne. Bez względu na to, co miał na myśli komendant, gdy wspomniał jej o tej możliwości, zgodziła się bez wahania.

Z braku lepszego miejsca, noc spędziła w areszcie. Następnego dnia bowiem mieli jej przydzielić towarzysza, jakiegoś policjanta (albo policjantkę, nikt nie zdradził jej szczegółów). Ewidentnie miał pilnować, żeby ich tymczasowa funkcjonariuszka zbyt szybko nie zrezygnowała ze swojego nowego stanowiska, choć oficjalna wersja była zgoła inna – pełnił rolę obstawy. Tak na wszelki wypadek, jakby Team Rocket uznał, że Terry za dużo wie i wypadałoby się jej pozbyć.
Samo zadanie, jakie w ramach zadośćuczynienia otrzymała dziewczyna, nie należało do trudnych – oboje mieli podróżować po regionie, od lidera do lidera, i pilnować bezpieczeństwa najmłodszych trenerów, znaczy: sprawdzać wszystkich podejrzanych osobników, pilnować dużych imprez, donosić o wszystkich wykroczeniach, jakich będą świadkami. A to wszystko incognito, naturalnie, ale to przecież nie będzie dla niej żadnym problemem, prawda? Nie dla kogoś, kto potrafi sprzedać profesorowi Elmowi jego własny zegarek, kilka minut wcześniej zdjąwszy mu go z ręki.

____________________________________________


Rodzina: Brak. Znaczy, owszem, posiada jakichś krewnych, to dość logicznie, ale nie utrzymuje z nimi żadnego kontaktu. Nie wie nawet jak się nazywają, a co dopiero jak wyglądają i gdzie mogłaby ich znaleźć. Od urodzenia do uzyskania pełnoletności mieszkała w domu dziecka.

____________________________________________

Pokémony:
{ narysowane przez tego pana na mój użytek }

PONYTA


Imię: Blitzkrieg
Poziom: 27
HP: 100%
Ewolucja: Ponyta → { Lv40 } Rapidash
Umiejętność: Flash Fire − uodparnia na ataki typu ognistego, a w skutek ich trafienia zwiększa siłę ognia.
Ataki: Growl, Tackle, Tail Whip, Ember, Flame Wheel, Double Kick, Heat Wave, Flamethrower, Morning Sun, Headbutt, Overheat, Stomp, Low Kick, Body Slam, Flame Charge, Fire Spin
Charakter i historia: Jajo z Ponytą było dodatkiem do wynagrodzenia, jakie Terry dostawała za pracę na farmie Pendeltonów. Dziewczyna zajmowała się nią od momentu wyklucia, a choć nie miała większego doświadczenia jako trenerka Pokémonów, nabyta w pracy wiedza wystarczyła, aby mogła ją przynajmniej oswoić i ułożyć, a także nauczyć jej kilku podstawowych ataków. Blitzkrieg nie jest agresywna, wręcz przeciwnie – to stworzenie bardzo łagodne, przyjaźnie nastawione do otoczenia. Przez to nie sprawdza się w walce, ale znajduje zastosowanie jako tragarz, chodząca pochodnia, a przede wszystkim wierna i kochająca towarzyszka podróży.


DEDENNE


Imię: Ivy
Poziom: 10
HP: 100%
Ewolucja: Dedenne { nie ewoluuje }
Umiejętność: Pickup − istnieje 10% szans, że po stoczonej walce Pokémon znajdzie jakiś przedmiot. Im wyższy poziom Pokémona, tym większa szansa na cenniejszy przedmiot. Umiejętność nie działa, kiedy użytkownik już coś trzyma.
Ataki: Tackle, Tail Whip, Covet, Thunder Shock
Charakter i historia: Jak na małego gryzonia przystało, Ivy lubi dużo jeść, dużo spać, bawić się i testować ostrość swoich zębów na ludzkich palcach. Jest strasznie ciekawskim stworzeniem, uwielbia badać najróżniejsze zakamarki, a zwłaszcza te, do których z trudem jest w stanie się zmieścić. Przez nadmiar energii czasem ciężko nad nią zapanować, ale niesforność nadrabia niegasnącym zapałem i urokiem osobistym. Wygrana w loterii (luty 2014).


VENONAT


Imię: Morth
Poziom: 6
HP: 100%
Ewolucja: Venonat → { Lv31 } Venomoth
Umiejętność: Tinted Lens − podwaja siłę ataków, które są mało efektywne na przeciwnika.
Ataki: Tackle, Disable, Foresight, Supersonic
Charakter i historia: Jest jak stereotypowy kocur – leniwy, żarłoczny, pedantyczny i skupiony głównie na sobie. Choć zazwyczaj nie grzeszy zapałem do walki, na pewno nie można odmówić mu talentu do ich prowokowania, bo w stosunku do innych Pokémonów zachowuje się wyjątkowo wyniośle i lekceważąco. Ponieważ jednak lubi być w centrum uwagi oraz jest bardzo łasy na pochwały, stara się wykonywać wszystkie polecenia swojej trenerki. Niestety ma skłonności do efekciarstwa; przedkłada oprawę wizualną ataku nad jego skuteczność. Wygrany w loterii (kwiecień 2014).


Shiny SERVINE


Imię: Mao Jian
Poziom: 19
HP: 100%
Ewolucja: Snivy → { Lv17 } Servine → { Lv36 } Serperior
Umiejętność: Overgrow − kiedy HP spada poniżej 1/3, ataki trawiaste zadają do 1,5 raza większe obrażenia.
Ataki: Tackle, Leer, Vine Whip, Wrap, Growth, Leaf Tornado, Leech Seed, Grass Pledge
Charakter i historia: Servine pochodzi ze Specjalnej Strefy Safari. Trafiła tam z pewnego rezerwatu z Unovy, po tym jak została niemal zabita przez własne stado. Cóż, najprościej mówiąc nie odpowiadało im jej nieco inne ubarwienie. Z tego powodu Servine nie ufa innym stworkom swojego gatunku i szczerze ich nienawidzi, nawet jeśli widzi jakiegoś pierwszy raz w życiu. Najczęściej zaczyna atakować takiego delikwenta. Może to być problematyczne, jeśli przypadkiem zaatakuje czyjegoś podopiecznego. Jest bardzo ufna w stosunku do ludzi − ma względem nich same miłe wspomnienia. Można uznać, że najlepiej czuje się w ich towarzystwie, co nie znaczy, że nie umie dogadać się z innymi Pokémonami. Jest nieco zamknięta w sobie i niechętnie okazuje uczucia, ale jak już się otworzy, to można z nią konie kraść.


DEERLING


Imię: Rasha
Poziom: 8.5
HP: 100%
Ewolucja: Deerling → { Lv34 } Sawsbuck
Umiejętność: Sap Sipper − w przypadku trafienia ruchem typu Grass, Pokémon nie otrzymuje żadnych obrażeń, a jego atak zostaje podwyższony o jeden poziom.
Ataki: Tackle, Camouflage, Grass Whistle, Last Resort, Growl, Sand Attack
Charakter i historia: Deerling wykluł się w inkubatorze, skąd wyniósł cechy godne młodocianego przestępcy czy też przyszłego terrorysty. Niby uroczy jelonek, który wygląda jak z widokówki, aczkolwiek jego wnętrze spowija mrok i groza. Totalnie bezwzględny, okrutny i sprytny. Dzięki nieprzeciętnemu intelektowi potrafi wymyślić diabelsko dobre taktyki czy też zasadzki. Niestety nie wykorzystuje tego do dobrych celów. Kradnie, kłamie i nie słucha nikogo z wyjątkiem swojej trenerki. Czemu ją toleruje (określenie „lubi” byłoby zbyt zawyżone)? Najprawdopodobniej ze względu na to, że dzięki niej wydostał się z centrum, gdzie Pokémonami opiekowała się słodka do obrzydzenia Joy.


Shiny BEEDRILL




Imię: ???
Poziom: 19
HP: ???%
Ewolucja: Weedle → { Lv7 } Kakuna → { Lv10 } Beedrill
Umiejętność: Swarm − kiedy HP spada poniżej 1/3, ataki robacze zadają do 1,5 raza większe obrażenia.
Ataki: Fury Attack, Focus Energy, Twineedle, Rage, Harden, Poison Sting, String Shot, Bug Bite
Charakter i historia: Beedrill nie miał łatwego życia. W związku ze swoim odmiennym umaszczeniem od małego mu dokuczano i wyrzucano go z grupy. Musiał bardzo ciężko pracować i stać się naprawdę silny, by zasłużyć sobie na miejsce w roju i wreszcie zostać zaakceptowany. Dzięki temu stał się zaciekły, odważny i zawsze gotowy do walki. To bardzo silny Pokémon i każdy, kto go nie docenia, szybko się o tym przekona.
Trzyma: Leftovers


» historia dodawania poziomów i bonusowych ataków «
» Ruchy dodane w ramach comiesięcznego bonusu. «
» TM & HM & EM «
____________________________________________


box || konto || trofea

____________________________________________


» aktualny ubiór «

Zawartość plecaka:

Portfel
» 141830$

Trenerskie
» Pokédex
» Poké Ball x4
» Rare Candy x9
» Proszek Shiny
» Heart Scale x4

TM & HM
» TM97 Dark Pulse

Medykamenty
» Potion
» Antidote
» Burn Heal

Do trzymania
» Big Root
» Smooth Rock x2
» Red Card

Zapasy
» jabłko x3
» kanapka z serem x2
» 2 litry wody
» 2 kg zwykłej karmy dla Pokémonów

Worek na berry
» Lum Berry x41
» Sitrus Berry x60
» Razz Berry x40
» Enigma Berry x5

Inne
» ubrania na zmianę
» rzeczy do charakteryzacji
» śpiwór
» lina
» super wędka
» kilof

[REKLAMA]

[Yuki]

~~ Akcept Karty Postaci ~~