/Witam nowego gracza! c: Tak, więc będziemy zaczynać przygodę, jednak przed tym jedna informacja: jeżeli chcesz to możesz sobie wybrać Fakemony w odpowiednim do tego dziale. To chyba na tyle, bo całą resztę mamy już omówioną. ^^ Jeżeli masz jakieś pytania to śmiało, czy to na górze, czy dole posta, czy po prostu w prywatnej wiadomości.
Pallet Town. Właśnie tutaj miała rozpocząć się Twoja przygoda. Pożegnałeś się ze swoją przyjaciółką, w pamięci mając jednocześnie cudowne chwile z Nią spędzone oraz obraz byłego przyjaciela, teraz wroga, któremu poprzysiągłeś odwet. Co prawda być może zemsta nie jest najlepszym rozwiązaniem, jednak z drugiej strony wypadałoby uświadomić coś temu chłopakowi, który traktuje te stworki jak maszyny do zabijania, a nie jak prawdziwych i wiernych przyjaciół. Do tego wszystkiego chciałeś zmierzyć się ze swoją siostrą, która bądź, co bądź, ale była na pewno bardziej doświadczona niż Ty. Pojedynek z taką osobą będzie naprawdę ciekawe i na pewno ekscytujące.
Z plecakiem na ramionach, zgniecionym biletem promu w kieszeni, zachowanym na wypadek kontroli, tajemniczą paczką, która była nagrodą za odbytą przez Ciebie szkołę oraz swoimi dwoma przyjaciółmi - Charmanderem, który jednocześnie był Twoim pierwszym przyjacielem oraz Snover'em, z którym zaprzyjaźniłeś się jeszcze w Vermilion City teraz przemierzałeś uliczki pięknego miasta, którym był pierwszym przystankiem i jednocześnie początkiem Twojej przygody.
Kończyło się lato, a w południe tutaj, w Pallet Town jest naprawdę ślicznie. Promienie jeszcze letniego słońca delikatnie okalały tutejsze polany, a piękne budowle rzucały charakterystyczny, ciemny cień na drogi i chodniki. Wszyscy mówią, że jest to małe miasto, ale teraz po ulicach poruszało się naprawdę wiele osób, mniej więcej w Twoim wieku, zapewne również początkujących trenerów, którzy z wyraźną aprobatą wpatrywali się w swoje pierwsze Pokeballe otrzymane od profesora Oak'a.
Miałeś teraz praktycznie całkowitą dowolność. Było w miarę wcześnie, więc może warto byłoby rozejrzeć się po mieście, a może akurat znajdziesz tutaj coś interesującego, zanim już naprawdę zaczniesz swoją podróż. Może wykorzystasz ten czas, aby jeszcze bardziej zaprzyjaźnić się ze swoimi podopiecznymi i odpocząć, a może pooglądać innych trenerów, walczących nieopodal na polach bitwy?
REKLAMA
Starter: Houndour
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Dołączył: 03 Gru 2014 Posty: 10
Wysłany: 2014-12-05, 20:58
Alex
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 03 Gru 2014 Posty: 10
Wysłany: 2014-12-05, 20:58
Czując twarde i zarazem stabilne podłoże pod stopami, od razu zrobiło mi się lepiej. Mimo iż podróż statkiem była dość ekscytująca i przyjemna, to pewniej czułem się na lądzie. Może były to delikatne oznaki choroby morskiej, albo jakieś moje problemy z błędnikiem, ale to monotonne kołysanie na łodzi, trochę mnie osłabiało. Najgorszym było jednak to, że znów posprzeczałem się z Justine, którą tak miło było mi zobaczyć na statku. Cóż, może i nie byliśmy sobie przeznaczeni, ale to zawsze będzie moja pierwsza miłość.
Poświęciwszy chwilę, na poprawienie swojego wyglądu, który został lekko nadszarpnięty, podczas przeciskania się po zatłoczonym trapie, w końcu miałem pełną swobodę aby móc rozejrzeć się po okolicy.
Tak, już na pierwszy rzut oka Pallet Town wydało mi się fascynującym miastem. Narazie miałem sporo wolnego czasu, więc przydałoby się go odpowiednio zagospodarować. Widząc niedaleko trenerów ćwiczących na polach bitwy postanowiłem właśnie tam się udać. Kto wie, może podpatrzę jakąś dobrą strategię, którą potem będę mógł wykorzystać razem z moimi pokemonami? Właśnie, Charmander. i Snover. Przydałaby im się odrobina ruchu, po tym jak tyle czasu spędzili w kuli. Odpiąłem więc parę pokeballi, rzucając je lekko do góry. Po chwili wyłonili się z nich moi towarzysze.
-Jak tam się czujecie? Nie jesteście zmęczeni? Dla was taka pogoda to pewnie czysta radocha, co? - zagadnąłem do nich.
Mając u swego boku takich towarzyszy mogłem śmiało ruszać w drogę. Ich obecność jakoś mnie uspokajała i napawała optymizmem, co bardzo mi się podobało. Niedługo potem całą trójką ruszyliśmy w stronę pól bitwy, kiedy już dotarliśmy na miejsce, powiedziałem do swoich towarzyszy:
- Skupcie się i uważnie obserwujcie te bitwy, czasami nawet samo obserwowanie może wiele nauczyć, a jak wiadomo im więcej wiadomości, tym lepsze wyniki w walce. - powiedziałem, po czym usiadłem na najbliższej ławeczce.
Twoi towarzysze szli obok Ciebie, podziwiając tak samo jak Ty, to piękne miasto. Kiedy zapytałeś ich o samopoczucie i to, czy są zmęczeni oboje zgodnie pokręcili łebkami, tak, żeby wyglądało to na nie. Razem z Nimi zbliżałeś się teraz na rynek, gdzie usytuowane były dwie, pokaźnych rozmiarów areny - takie jak przy pojedynkach z liderami, czy potyczkach w Lidze. Co prawda na arenach nie było nikogo, ale po dłuższym wyczekiwaniu na ławce na jednym z pól pojawiło się dwóch trenerów, którzy przed pojedynkiem wymienili się braterskim uściskiem. Widocznie dobrze się znali, a sama walka będzie tylko czymś w rodzaju dobrego treningu dla obu z Nich.
Pola bitwy. Naprawdę nie ma nic piękniejszego, niż widok starcia tytanów, który teraz Ty mogłeś bez większych przeszkód oglądać, bowiem na arenie pojawiło się dwóch trenerów, którzy po chwili wyrzucili do góry swoje kule. Z pierwszej wyłonił się Charizard - finalna forma ewolucyjna Charmandera, a z drugiej Greninja - wyewoluowany starter z odległego regionu Kalos, który prezentował się naprawdę świetnie. Widać było, że nie będzie to pojedynek łatwy, zważywszy na to, że żaba ma przewagę typów, jeżeli chodzi o smoka.
Pojedynek zaczął się jak gdyby nigdy nic. Przeciwnicy zmierzyli się spojrzeniem, aby zaraz później użyć dwóch monumentalnych wręcz ataków - Hydro Pump żaby zniwelował płomienny atak Charizadra, którym był równie potężny Flamethrower smoka. Co prawda wodny atak okazał się silniejszy, jednak nie wyrządził żadnych szkód Charizardowi. Potyczka toczyła się jeszcze długo, a ataki były bardzo przemyślane. Nic więc dziwnego, że pomimo przewagi typów Greninja miał problem z pokonaniem Charizadra.
W pewnym momencie Twoją uwagę przykuł nieco starszy młodzieniec, który właśnie wypalał swojego papierosa. Chłopak wysoki o pięknych, długich blond włosach, teraz spiętych w kucyk stał oparty o jeden z budynków i przyglądał się zaciekawiony całej tej potyczce. Trudno było wywnioskować, czy jest trenerem, czy raczej Nim nie jest, bo nie mogłeś dojrzeć Pokeballi. Chłopak, a właściwie to już mężczyzna skończył wypalać swoją używkę i teraz sam na Ciebie spojrzał, uśmiechając się przy tym nieco. Schował paczkę papierosów do swojej kurtki i podszedł do Ciebie, siadając obok. Twoi towarzysze nie byli tym faktem uradowani, bo zostali w pewien sposób zmuszeni do opuszczenia ławki i teraz gniewnym wzrokiem wpatrywali się w ciemne oczy chłopaka.
- Nowy trener? - burknął pod nosem. - Pewnie, że nowy. Ładnych masz towarzyszy. - dodał po chwili, wyciągając z kieszeni paczkę, a z paczki kolejnego papierosa. - Tylko, co tutaj robisz? Swojego startera już masz, więc czemu siedzisz na ławce i sobie oglądasz? Nie powinieneś wyruszyć w podróż? - czy ten chłopak nie był zbyt wścibski? Najwyraźniej wtykał nos w nie swoje sprawy. Chłopak zapalił papierosa i biorąc głęboki oddech zaciągnął się gorzkim smakiem używki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.