- Ja nie jestem zabawny? Ja? - zacząłem się głośno śmiać - Toż to ja żem jeszcze zaproponował pomoc moich pokemonów! To wy widocznie nie słuchaliście się mojej wypowiedzi. No dobra, co teraz robimy?
Aron na sam początek użył Shock Wave, który trafił przeciwników. Totodile wypalił w Staravię Water Gun'em, którego uniknęła, jednak krokodyl obrócił głowę w stronę ptaka, przez co trafił. Staravia padła na ziemię. Aron wykorzystując ten fakt pognał w stronę pokemona by sparaliżować go Shock Wave'm przy okazji trafiając Bulbasaura, jednak ten próbował odskoczyć. Natknął się na Totodila, który przy pomocy Bite zarzucił potworkiem z powrotem. Aron użył Shock Wave, który ponownie trafił oba pokemony, mocniej poturbował mokrą od Water Gun'a Staravię.
- Ugh, Shiro! Double Team i Quick Attack w Arona! A ty, Kaiso... Vine Whip i Leech Seed w Totodila! A potem... Czas na taktykę! Kaiso, użyjesz Sleep Powder na Shiro, która przy pomocy machania skrzydeł zmiecie proszek w stronę obu przeciwników!
Staravia 65%
Bulbasaur 70%
--
Aron i Totodile 100%
Już zdążyli odpowiedzieć zanim nawet spróbowałem. Ok, przynajmniej to mamy z głowy. A oni chcą mieć z głowy jeszcze tego... starca? Cóż, ja nie wnikam. Nie dość że się męczy sam w tej jaskini szukając ludzi z ponadprzeciętną- czyli praktycznie znikomą inteligencją. Sam pewnie nie jest mądrzejszy...
- Eh, ja się pod to nie podpisuję - zwróciłem się do towarzyszy próbujących zakończyć męki dziadzia - jak coś to mam jeszcze kilka pokemonów.
Zeusa postanowiłem odwołać do pokeballa - ale ktoś inny dołączy do zabawy!
- Nikita, Polaris! - wykrzyknąłem wyrzucając przed siebie 2 pokeballe, z których wyskoczył wąż i mała myszka, czyli Arbok i Dedenne. Mała szybka wskoczyła mi na główkę, natomiast Arbok najwyraźniej zajęty był "oglądaniem" innych ludzi i pokemonów.
- Ej, Nikita, coś cię gryzie? Tyle ludzi, huh? Cóż, jesteśmy na wyprawie! Póki co mam ze sobą latarkę, jak będzie za ciemno to użyjesz Fire Fang. A ty, Polaris, jesteś elektryczną myszką i masz zatrzęsienie ataków elektrycznych, więc i ty się przydasz do oświetlania - pogłaskałem oba pokemony. Niedawno je poznałem, chcę, żeby czuły się dobrze w mojej drużynie. Zaraz... Uhh. Nie przywitałem się. Może poznam nowych przyjaciół?
- Hej, właśnie. Ja jestem Ves! Miło mi - zwróciłem się do wszystkich ludzi.
//pierwszy odpis, yaaay! XD
Jezu, zauważyłem że raz opis walki wychodzi mi świetnie, a raz okropnie. Chyba ten właśnie jest okropny, przepraszam =~="
Frogadier rozrzucił toksyczne kolce po arenie, oczekując wyskoczenia przeciwnika spod ziemi. Żaba wyskoczyła, a twój pokemon ledwo uskoczył od ataku. Przeciwnik zranił się kolcami. Drugi Frogadier użył Smokescreen, natomiast ty miałeś już plan, który zadziałał. Twój pokemon ukrył się pod ziemią, zostawiając za sobą Toxic Spikes. Frogadier wyskoczył i uderzył przeciwnika, po czym wystrzelił Water Pulse'm w dziurę w której był, przez co wiele kolców poszybowało w górę wyrzucone przez wodę. Frogadier Raven uniknął każdego z pocisków, jednak był zbyt zajęty omijaniem i nie zauważył, gdy twoja żaba chwyciła go Lick'iem i porządnie nim rąbnęła. Przeciwniczka zauważyła to, jak bardzo przykładasz się do swoich taktyk, więc i ona postanowiła poskładać kilka ruchów. Twój pokemon użył Mind Reader i przygotował się nad nadchodzącą falę ciosów.
- Frogadier, użyj Quick Attack by się do niego zbliżyć, unikaj jego ataków i zaatakuj Lick gdy nie będzie w stanie cię uderzyć! Potem wystrzel Bubble i przyśpiesz je Water Pulse'm! Na koniec wykończ go Acrobatics!
Obaj trenerzy zauważyli cię i spojrzeli na ciebie, pokemony także zaprzestały walki. Blondyn uśmiechnął się i zanim szatyn mógł cokolwiek powiedzieć- bo już się szykował -szybko zgodził się na walkę.
- Ja mogę z tobą powalczyć! Ale zaraz po skończeniu tego pojedynku, muszę skopać zadek mojego rywala.
Szatyn spojrzał na blondyna wzrokiem mówiącym "zabiję cię, zobaczysz", po czym oboje wrócili do walki. Po kilkunastu minutach walka skończyła się zwycięstwem blondyna.
- No, więc szykuj swoje pokemony! - blondyn wykrzyknął, po czym uleczył swoją Staravię. Z jego pokeballa wyleciał także Bulbasaur, gotowy do walki. Więc walka się zaczyna!
Fajna przygoda się zapowiada. Riolu? Ich nigdy za wiele! Mam już Lucario, a i jakiś super-specjalny Riolu będzie ciekawy. Więc odpaliłem nałożyłem kask górniczy, zapaliłem na nim lampkę i przy okazji wywołałem mojego Electrika, żeby mi poświecił swoim elektrycznym światełkiem.
Dobra moi drodzy. Z tego co widzę odpisy mogę zacząć od jutra. Mam wolne do środy to i trochę więcej czasu. Bardzo, bardzo proszę o wyjaśnienie co dzieje się teraz w waszych przygodach i ogólnie powiedzieć to co muszę wiedzieć, żeby było mi łatwiej prowadzić wasze historie.
Podróż szybko zleciała, póki co. Pogoda była przyjemna, na szczęście dziś nie zapowiadało się na deszcz. Podróżując przez Route 212 natknęłaś się na parkę walczących trenerów. Młody, wysoki chłopak w blond włosach i trochę niższy o niego szatyn, pewnie w tym samym wieku. Ich pokemonami były Staravia i Charmeleon.
- Shiro, użyj Wing Attack! - blondyn wykrzyknął do Staravi. Szatyn nie wiedział co robić, widocznie nie był jakimś ekspertem w szybkich taktykach. W końcu ruszył się i dał swojemu Charmeleonowi polecenie.
- Fuego, uniknij ataku i użyj Ember! - taktyka mogła jakoś podziałać, nigdy nie można być 100% pewnym. Na szczęście (i nieszczęście blondyna) "Fuego" był na tyle szybki by odskoczyć i zaatakować "Shiro". Walka najwyraźniej się zaczynała, mogła jeszcze trwać jakiś czas, a przed tobą jest jeszcze trochę drogi.
//żyję, żyję, nie umarłem, po prostu mam pewne sprawy u siebie w real life
Szybko wyjaśniłem Lucario całe zajście po czym poszedłem spać. Po pobudce wyruszyliśmy w drogę. Wspięliśmy się na tę górę i spotkała nas tam dosyć niemiła niespodzianka. Mawile. Nie wiedziałem, czy chce walczyć czy nie, a Shata tak po prostu zmieniła się w ognistego gada i odfrunęła. Czemu nie mogliśmy tak podróżować wcześniej?! Cóż, wróciłem z powrotem do Mawile. Wywołałem Electrika z pokeballa. Może walka nie fair, bo dwóch na jednego, ale cel uświęca środki.
- Nevi, Close Combat! A ty... uhh... Zeus! Thunder Wave w Mawile! - zakrzyknąłem do pokemonów.
//skan mawile mam w KP jak coś, przygody wszystkich muszę jakoś ogarnąć. Życz mi powodzenia ;u;
D:
Dam jakoś radę >.>
Wystarczy że odpisuję wam, więc nudzić się nie będę.
Poza zwykłą przygodą mam Safari, Kopalnię, Jezioro, eventy... ;)
Wierzę w siebie
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.