Pokemon Crystal Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

 Ogłoszenie 

Przenieśliśmy się na nową domenę! Zapraszamy na...
www.pokemoncrystal.wxv.pl


Ohayo!
Na forum
Dodatkowe
Współpraca
Witaj przyszły mistrzu!

Marzyłeś kiedyś, by zostać trenerem lub koordynatorem Pokemonów? Wybrać niepowtarzalnego startera z którym wyruszysz w prawdziwą podróż. Móc zdobywać nowe stworki, trenować je, by stały się championami. Na Crystalu zapewniamy takie atrakcje! Najpierw wystarczy założyć kartę postaci, a potem wybrać odpowiedniego mistrza gry, który poprowadzi Ci niezapomnianą przygodę. Dodatkowo oferujemy: Fakemony, pokazy, walki z liderami i innymi userami, konkursy z nagrodami, eventy, zagadki itp. Ale to nie wszystko, bowiem możesz także zdecydować się na granie Pokemonem! Warto wspomnieć, że poznasz tu wielu przyjaciół z różnych stron Polski. Zaproś znajomych i pozwól ponieść się na skrzydłach wyobraźni już dziś!
Poradnik:
jak zacząć grę?

Masz jakieś pytania? Pisz na PW do Daisy7.


Nasze forum...

- Powstało 23 marca 2011r.
- Pierwszą domeną był pun, a drugą aaf.
- Umożliwia posiadanie epickich Fakemonów.
- Umożliwia granie jako człowiek lub Pokemon.
- Gościło ponad 350000 odwiedzających oraz 450 osób zarejestrowanych.
Pomogą Ci

Daisy7 , Gwen Brown , Yuki
GG/Skype: D: --- / ania.daisy7, G: 38162565 / ---, Y: 35451075 / Yukiyorin
Profil: Daisy, Gwen, Yuki
Ranga: admin, junior admin, moderator, gracz


Grasz na forum? Daj coś od siebie i sam poprowadź przygody innym!
Poszukujemy nowych mistrzów gier! Zapraszamy chętnych do zgłaszania się : )

Znalezionych wyników: 90
Pokemon Crystal Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Chmura jest pod wodą - kondensacja bywa zabawna
Grzeg

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 7030

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2015-07-13, 15:44   Temat: Chmura jest pod wodą - kondensacja bywa zabawna
-Emi. Mógłbym przysiąc, że gdzieś tu była. Ale tym się nie przejmuj, ona zaraz nas znajdzie - nie płyniemy zbyt daleko. Płyń za mną mały, nauczysz się może czegoś.
Reszta trasy minęła wam raczej w milczeniu, dopiero po pięciu minutach przypłynęła Emi i zaczęła dyskutować z Edem, jednak wyglądało na to, że dyskutowali o życiu w ich kolonii i po chwili przestałeś zwracać na to uwagę. Kolejne 10 minut i dwie duże skały, które według Eda były ważnymi punktami informacyjnymi później byliście już na miejscu. Nie różniło się ono wiele od innych miejsc w okolicy - no może wodorosty tutaj były nieco bardziej różnorodne.
- Dobra mały, teraz słuchaj. - Zaczął Ed. - Zbieraj wodorosty które są jasnozielone - one są świetnym żarciem, a także żółte, pomagają na zatrucia i paraliże i czerwone - całkiem nieźle służą jako leki, tylko nie wolno ich przedawkować, bo będziesz mieć biegunkę przez cztery dni. Na to akurat dobre są takie lekko szare. Nie bierz żadnych kropek, pasków, ciapek czy innych kolorowych żygów - większość to niejadalne draństwo, a część jest trująca. Nu. To chyba proste. Teraz goń zbierać.

Teraz nastąpił monotonny czas zbierania wodorostów. Najciekawszym wydarzeniem było to, że niebo nieco pociemniało i po chwili słychać było niesamowity szum dookoła. Ed Ci po chwili wytłumaczył, że to deszcz. Tak szczerze to był twój pierwszy deszcz poza akwarium - tafla wody się burzyła i było trochę przerażająca, jednak przy dnie gdzie ty się znajdowałeś panował spokój.
- Ej, widzicie to? - monotonne zbieranie wodorostów nagle zostało przerwane przez głos Emi. Spojrzałeś w kierunku w którym wskazywała i w oddali zobaczyłeś zbliżającą się powoli rybę. Po chwili rozpoznałeś jej gatunek - to był Remoraid.
- Ej, to nie jest jeden z gangu Octi?
- Ai, poczekajcie tutaj, sprawdzę to. - powiedział Ed i podpłynął do Remoraida. Przez chwilę wyglądało jakby prowadzili dyskusję, a po chwili podpłynęli do was. Remoraid opierał się na Edzie. Dopiero gdy się zbliżyli zauważyłeś, że woda wokół niego zmieniała kolor na czerwony, a do twoich ust wpłynął bardzo nieprzyjemny smak. Krew. Odruchowo się cofnąłeś od rannego. Remoraid nagle zaczął coś mówić bardzo słabym głosem.
- Sieć... przerwana... wpłynęli tutaj... powiedzcie Octi... proszę... Gyardosy... kilka... - Remoraid powtarzał te słowa niczym mantrę.
- No dobra dzieciaki, słyszeliście, trzeba poinformować naszych o sytuacji. Ktoś też musi poinformować o tym gang - może i nie żyjemy za dobrze, ale Gyardosy trzeba stąd wypchnąć, a sami sobie nie poradzimy. No i ktoś się musi zająć tym tutaj. Którą robotę bierzecie?
  Temat: Znikająca panna młoda, czyli tysiące lat później
Grzeg

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 550

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2015-07-13, 14:51   Temat: Znikająca panna młoda, czyli tysiące lat później
Tak tylko przypomnę - kierujesz tylko swoją postacią. Nie swoim pokemonem. On po wyjściu z pokeballla może wcale nie zatrzepać uszkami, tylko rzucić się na Ciebie, odgryźć Ci rękę i nogę i zostawić krwawiącą w środku lasu. Także ten. Tylko przypominam.
---
Tak więc nieznane, brzęczące dźwięki kilka tysięcy lat w przyszłości najwyraźniej Cię nie przerażają, gdyż postanowiłaś skonfrontować się z nim zamiast uciekać. Gdy brzęczenie było już słychać bardzo blisko - wraz z Inari przygotowałaś się na nadejście jego źródła. I po chwili wyłoniło się ono zza najbliższego krzaka. I okazało się, że było ono niebieskie, miało ogromny róg na środku głowy i szarżowało z niesamowitą prędkością. A wyglądało ono mniej więcej tak:



I... uciekało?
Pokemon przeleciał obok z niesamowitą prędkością, nawet nie zauważywszy was. Poruszał się on za to tak szybko, że Inari nawet nie zdążyła zaatakować. Po chwili za nim z krzaków wyłonił się kolejny pokemon - tym razem brązowy, z ogromnymi rogami i zębami, które wyglądały jakby mogły się przegryźć dosłownie przez wszystko. Tym razem Inari była już szybsza - natychmiast zaczęła warczeć na przeciwnika. Nie potrafiła jednak go odstraszyć, jednak miało to jakiś efekt - mianowicie uwaga brązowego pokemona skupiła się teraz na was. Zaczął on na was szarżować, jednak Extrasensory użyte przez Inari spowodowało, że wypadł z rytmu, co twój pokemon zręcznie wykorzystał uderzając w niego Heat wavem. Niestety - kolejnego Heat wave'a udało mu się już uniknąć, a twój atak trafił w krzak nieopodal powodując jego zapłon. Brązowy pokemon szybko odskoczył do niego, najwyraźniej przerażony widokiem ognia.
Nagle twój przeciwnik zaczął wydawać z siebie dziwne dźwięki - coś pomiędzy skrzeczeniem a piskiem. Po chwili zza krzaków wyłoniło się 6 kolejnych pokemonów, przypominających tego z którym teraz walczysz. Ugh. Sytuacja nagle zrobiła się paskudna.
Inari [100%]

vs.

Pinsir[72% BRN] Pinsir [100%] Pinsir [100%] Pinsir [100%]
Pinsir [100%] Pinsir [100%] Pinsir [100%]

  Temat: Znikająca panna młoda, czyli tysiące lat później
Grzeg

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 550

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2015-07-10, 19:49   Temat: Znikająca panna młoda, czyli tysiące lat później
Uau,szok, gra, kto by się spodziewał.
---

Las. Ptaszki ćwierkają, zwierzątka biegają, a robaczki... robią to co robią robaczki. Świerze powietrze i przyjemna atmosfera dookoła. Taak... Nie ma to jak porządny, zielony las. No chyba że właśnie się obudziło po tym, jak jakieś lokalne bóstwo postanowiło zrobić sobie psotkę i wysłać Cię kilka tysięcy lat w przyszłość. Dodatkowo stało się to kilka dni przed twoim ślubem, a konsekwencje tego były prawdopodobnie olbrzymie. Albo prawie żadne, kto wie. Szczerze, co to w ogóle za pomysł na żart?! Tak o wysyłać kogoś w przyszłość.
Rozejrzałaś się po okolicy. Yup, las. Przynajmniej lasy się nie zmieniły wiele od twoich czasów. Być może jest po prostu trochę gęstszy niż był wcześniej - gałęzie drzew prawie nie przepuszczały światła, więc panował tu półmrok i przyjemny chłód. Tak szczerze jedyną rzeczą którą różniło się to miejsce od świątyni w której spędziłaś noc było to, że no... świątyni już nie było. Na jej miejscu natomiast znajdowała się niewielka, drewniana kapliczka - prawdopodobnie wciąż poświęcona tej bogini. Samej bogini już nie było w zasięgu twojego wzroku. Przyszła, popsuła Ci życie i poszła, ot taka kobieta.

Zwróciłaś jeszcze uwagę na rzeczy, które teraz znajdowały się tuż obok Ciebie – czerwone pudełeczko, niewiadomego przeznaczenia, które po podniesieniu okazało się lżejsze niż na to wyglądało. A także kilka dziwnych kulek, przyglądając się im dostrzegłaś że są dziwnie podobne do twojego apricorna który aktualnie wisi Ci przy pasie, tylko nieco mniejsze i lżejsze. Obok dostrzegłaś również inne rzeczy, których przed chwilą nie zauważyłaś – dziwne niewielkie kawałki papieru, z wymalowanymi na nich cyframi i twarzami ludzi. Wszystkie one wyglądały niesamowicie do siebie podobnie, jednak nie jesteś w stanie powiedzieć do czego one mogą służyć. Oraz dwa jajka leżące obok Ciebie – jedno niebiesko-czarne, drugie natomiast prawie całe niebieskie, z wyjątkiem dużej czerwonej plamy u jego podstawy*, a także mała torebka, idealna na to, aby te wszystkie rzeczy w niej ukryć. Hoh, no cóż, boginia to może i psotnik ale przynajmniej nie oszczędzała na prezentach na start.
Podniosłaś się z ziemi i zebrałaś wszystkie leżące wokół Ciebie przedmioty. Jednak, no cóż, wciąż byłaś w lesie. W dodatku nie masz pojęcia nawet dokładnie gdzie się znajdujesz, a jeśli to co boginia mówiła jest prawdą – to nie masz pojęcia nawet kiedy się znajdujesz. Kto tu teraz rządzi? Czy nie ma żadnej wojny? Czy nie uznają Cię za dziwadło? Albo, co ważniejsze – jak daleko do najbliższej cywilizacji.

Nie miałaś jak odpowiedzieć sobie na te pytania, gdyż gdy tylko pozbierałaś rzeczy zza pleców dobiegł Cię dziwny dźwięk. Było to coś w rodzaju niskiego brzęczenia i byłaś pewna – zdecydowanie nie brzmiało to zbyt ludzko. Nie mogłaś jednak dostrzec co wydaje ten dźwięk – za dużo drzew było na twej drodze. Jedak wydaje Ci się, że za chwilę nie będzie to problemem, bo dźwięk się szybko zbliżał w twoją stronę i prawdopodobnie niedługo zobaczysz co takiego go wydaje. Nie jesteś jednak pewna czy to będzie dla Ciebie szczęśliwe spotkanie, czy wręcz przeciwnie.

---
*To są jajka Gible’a i Riolu – postanowiłem je wprowadzić „fabularnie”, coby się nagle nie pojawiły w historii bez powodu. Chciałbym tak robić z wszystkimi pokemonami, jeśli nie masz nic przeciwko (nie będę tego robił z itemami, za dużo zachodu)(PS.: Możesz mieć coś przeciwko, jeśli wolisz żeby się pojawiały z powietrza, to nie ma problemu)(PPS. Nie udało mi się wymyślić dobrego tytułu gry, musisz z tym przeżyć na razie)
  Temat: Chmura jest pod wodą - kondensacja bywa zabawna
Grzeg

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 7030

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2015-06-22, 13:41   Temat: Chmura jest pod wodą - kondensacja bywa zabawna
Chmur, jak mi powiesz czemu Ci nie odpisuje i jak to rozwiązać, to Ci będę wpłacać na konto 100 złotych miesięcznie do końca życia... tej tutaj muszki owocówki. A teraz przejdźmy do odpisu.
---


Tak więc zdecydowałeś się na spacer. Okolica praktycznie wszędzie wyglądała tak samo - kamienie, piasek, wodorosty i dość dużo wody. Czyli tak szczerze nic zbyt ciekawego. A nie! Tamten kamień ma lekko inny kolor. Taki bielszy jest od innych. O! A tamten nieco bardziej okrągły! Gdybyś był geologiem pewnie mogłoby Cię to zainteresować. Być może miałoby to nawet dla Ciebie jakieś większe znaczenie. Jest nawet pewne prawdopodobieństwo, że jest to jakiś kamień który nigdy wcześniej nie został znaleziony, pełen superrzadkich minerałów, dzięki którym wiedza o powstawaniu planety niesamowicie by się powiększyła. Niestety nie jesteś geologiem. Jesteś rybą. Dla Ciebie jest to po prostu kolejny kamień. Baardzo zwykły i baardzo nudny kamień. Może trochę okrąglejszy. Niesamowite jak bark wiedzy jednej osoby potrafi zaprzepaścić tak niesamowite możliwości.
- Hej, mały! - nagle zza twoich pleców dobiegł Cię głos Eda - Może chciałbyś popłynąć z nami poszukać wodorostów? Jeszcze kilka godzin do zmierzchu, a dziś trochę mało znaleźliśmy!
No tak, wspaniałe życie masz. Albo szukanie wodorostów albo sen. Co wybierasz?
---
Kiedyś coś się zacznie dziać, obiecuję. Kiedyś.
  Temat: *łapa* Crystalowe SIMSY !
Grzeg

Odpowiedzi: 60
Wyświetleń: 21352

PostForum: Twórczość Graczy   Wysłany: 2015-06-19, 12:44   Temat: *łapa* Crystalowe SIMSY !
Formularz zwykły
Wymarzone nazwisko: Deus
Karnacja: Lekkoniebiskawa
Orientacja seksualna: Lubię roślinki
Wygląd: Dobra, Daisy, skup się. Tak, wiem że miewasz z tym kłopoty ale postaraj się. Teraz wyobraź sobie najprzystojniejszego człowieka na świecie. Nuuu... Brawo. Tak, to nie ja. Ale masz podstawy, a to dobrze. Tak więc - usta normalne, nos taki normalny, włosy ciemnybrąz, prawie czarne, oczy również ciemny brąz. Gęste brwi(tylko żeby Ci nie przyszło do głowy robić mi monobrwi - nie mam monobrwi. Mam dwie brwi, jak każdy zwykły, przeciętny człowiek).
Znaki szczególne na twarzy: Neh
Makijaż: Neh
Tatuaże: Neh
Sylwetka: Średnia
Sylwetka sportowa: Średnia.
Mięśnie: Średnia.
Biust: Gupie kobiety i ich przywileje. I czemu księcio ma biust? Też chciałbym, ale jako że nie mogę to nie. Psth.
Okulary: Tak.
Biżuteria: Nie.
Na co dzień chodzę w: Spodenki krótkie, śmieszne fajne kolorowe, czarna koszulka.
Cechy charakteru: Arogant, Gderliwy, leniwy, infantylny, zdolny ogrodnik.
Lubisz psy/koty/konie/mniejsze zwierzątka?: Psy i koty są fajne. Konie mogą odgryźć człowiekowi rękę jak się nie patrzy
Chciałbyś mieć drugą połówkę?: Tylko jeśli nikt nie patrzy...
Chciałbyś mieć małe szkodniki (tj. dzieci)?: Meh, plącze się to małe coś pod nogami.
Stan majątkowy: (biedak/średni/bogacz) Średni
Wymarzona śmierć: Uderzony przez meteoryt
Hobby/umiejętności: Logika, ogrodnictwo, pisarstwo, gotowanie
Praca: Znajdziesz coś fajnego
Powiązania: Brak
Jakieś prośby?: Chciałbym zaprzyjaźnić się ze Śmiercią.
  Temat: Chmura jest pod wodą - kondensacja bywa zabawna
Grzeg

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 7030

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2015-06-03, 12:41   Temat: Chmura jest pod wodą - kondensacja bywa zabawna
- A, tamta dwójka. - zaczął John - Plotkowanie nie jest zbyt miłe, ale dobra, wypada Ci powiedzieć. Pierwszy to Samuel, Kingdra, ojciec Emi. Czasem bywa nieprzyjemny, jednak nie przejmuj się tym za bardzo, to dobry gość gdzieś tam w głębi. Tylko po prostu dobrze to ukrywa. Drugi to Tom - Clawitzer. Znają się z Edem już od dawna. Raczej milczek, niezbyt często z nim rozmawiałem. To chyba by było na tyle...
John zamyślił się na chwilę, jednak po usłyszeniu Twojego drugiego pytania od razu powrócił do rzeczywistości i zaczął mówić.
- Ach, nie, nie, nie, to nie jezioro Lucky. Jesteśmy w oceanie. Teoretycznie, bo tak naprawdę od prawdziwego oceanu oddziela nas gruba, metalowa siatka, taka granica, stworzona przez ludzi. I to właśnie w okolicach tej siatki grasuje gang - banda nieprzyjemnych typów, prowadzona przez jednego Octirelly. Jednak to nie on jest najgorszy - to tylko mózg. Oprócz niego są tam jeszcze dwaj bracia Sharpedo. To praktycznie same mięśnie, bez rozumu, ale dopóki mają coś do zabawy, to będą raczej uległe. Nie mam pojęcia jak dogadały się z Octo, stało się to jeszcze zanim trafiłem do safari. Sam jest tutaj najdłużej, może on by coś wiedział, ale pytać go... Ech.
No i jeszcze w gangu mają kilku Remoraidów i Carvanhn. Całkowita liczba to nieco ponad dziesięć osób - kręcą się przy sieci , bo czasem jakiś nieszczęśnik z zewnątrz się zaplącze i wtedy oni mają ucztę. No dobra, ale wystarczy tych pogaduszek przed obiadem, czas jeść.

Reszta posiłku przebiegła w ciszy. Szczerze to chyba dlatego, że okrutnie ciężko jest mówić kiedy ma się w ustach wodorosty. Kiedy skończyłeś pożegnałeś się z gospodarzami i wypłynąłeś na zewnątrz. Chyba już teraz byłeś prawdziwie wolny.
  Temat: Siostra Joy na wolności~!
Grzeg

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 547

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2015-06-03, 12:09   Temat: Siostra Joy na wolności~!
Słońce nad miastem wisiało wysoko, świeciło jasno i grzało jakby miało zamiar usmażyć wszystko dookoła. Powietrze było czyste i przyjemne, ptaszki ćwierkały, pieski szczekały, kotki miauczały, a robaczki... robiły to co zwykle robią robaczki. w każdym bądź razie - dzień zapowiadał się pogodny i spokojny. Czyli dokładnie taki sam jak zawsze - okrutnie nudny. Verdanturf Town było miejscem, gdzie nigdy nie działo się nic ciekawego. Poważnie. Starzy ludzie tutaj przyjeżdżali aby odnaleźć tutaj trochę spokoju i wypocząć, a to chyba o czymś świadczy! Chociaż to może mieć również związek z świeżym powietrzem, jakie tylko tutaj można znaleźć.
I w takim oto mieście wychowałaś się Ty - Genevie Florence Joy. Spędziłaś tu ostatnie dwadzieścia lat swojego życia. Być może nie było ono zbyt ciekawe, jednak dzięki niemu zdobyłaś ogromne ilości doświadczenia, o których przeciętna dziewczyna w twoim wieku mogła by tylko marzyć. No powiedzmy sobie szczerze, ile dwudziestoletnich dziewczyn może się pochwalić, że uzyskało tytuł doktora? I to w dodatku chirurgii? Prawdopodobnie niewiele. Cóż, takie są zalety urodzenia się w odpowiedniej rodzinie, z odpowiednim kolorem włosów.
Jednak dziś postanowiłaś przerwać monotonie swego życia - plecak już wisiał Ci na plecach, pełen niezbędnych rzeczy, pokeballe były u pasa i teraz tylko czekałaś na swoją towarzyszkę podróży. Bo w końcu podróżowanie samemu jest okrutnie nudne, czyż nie?
Dlatego właśnie teraz stałaś przed domem rodziny Jenny'ów. Zaglądając przez ogrodzenie można było zobaczyć wyraźnie ich ogródek. Dość wyraźnie było widać w nim rękę matki Margaryt - wszystkie kwiaty stały w równych rzędach, posadzone w równych odległościach, niczym mała armia dobrze zdyscyplinowanych żołnierzy. Bądź policjantów, jeśli o tym mowa. Nawet wyglądają, jakby stały na baczność!
Po chwili drzwi do domu się otworzyły i wyszła z nich Twoja dobra znajoma, prowadząc za sobą swoje dwa pokemony - Growlight'a i Electrike'a.
- No to ten... dokąd my idziemy? - zapytała.
---
Start taki troszkę wolniejszy, ale postaram się to jakoś rozkręcić potem. Jak nie zapomnę.
  Temat: Zapisy
Grzeg

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 4189

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2015-05-28, 21:36   Temat: Zapisy
Dobrze, tutaj wysłałem do tych ludzi Pw, z kilkoma zapytaniami co i jak, tak więc postanawia się jak następuje:
tadam - zostaje przyjęty w poczet moich graczy i takie tam..
Pucykot - tak, tak, też przyjmuje.
  Temat: Chmura jest pod wodą - kondensacja bywa zabawna
Grzeg

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 7030

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2015-05-20, 19:24   Temat: Chmura jest pod wodą - kondensacja bywa zabawna
Nie miałeś problemu ze znalezieniem wodorostów - kilka kęp rosło w pobliżu skał, tak więc daleko szukać nie musiałeś. Zbadałeś wodorosty z wszystkich stron i okazało się, że nie są one ani gnijące, ani za twarde, ani za miękkie, a także nie trujące. Prawdopodobnie? No cóż, najwyżej rano będzie na Ciebie czekała niemiła niespodzianka. Ewentualnie niemiła niespodzianka będzie czekała na wszystkich mieszkańców. Albo może też być miła - zależy, czy jedzą mięso.
Oderwanie wodorostów od dna okazało się być jednak nieco trudniejszym zadaniem - były one uparte i nie chciały opuścić podłoża. Skutkowało to wieloma porwanymi i poszarpanymi liśćmi wodorostów - prawdopodobnie twoje legowisko nie będzie tak wygodne jakbyś tego chciał, jednak no cóż, ty tylko na tym będziesz spędzał jedną trzecią swojego życia, więc to nie jest tak istotne.
Szybko przetransportowałeś wodorosty do swojej dziury i ułożyłeś z nich swoje legowisko. No cóż, dzieło sztuki z tego nie wyszło - na pierwszy rzut oka przypominało to bardziej górę wodorostów, niż legowisko, jednak zawsze lepiej spać na czymś takim niż na zwykłej podłodze. Zadowolony z wykonanej pracy udałeś się do rodziny Corsol na obiad.
Ich jaskinie znalazłeś szybko - John czekał na Ciebie przed wejściem, prawdopodobnie specjalnie po to, abyś się nie zgubił. Podpłynął do Ciebie i przywitaliście się skinięciem głowy, po czym wpłynąłeś zaraz za nim do jamy. Będąc w środku zauważyłeś kilka rzeczy - po pierwsze jaskinia była większa od Twojej, w dodatku w jej ścianach zauważyłeś kilka wgłębień - prawdopodobnie była połączona z kilkoma innymi jamami. Po drugie - na środku znajdowała się mała góra wodorostów - prawdopodobnie wasz obiad. Obok niej już znajdował się mały Joe i Karp. Po chwili z jednej z bocznych jam wyłoniła sie Jennie.
- Oh, Lucky już tu jest, jak dobrze! Rozgość się kropelko, nie krępuj się. Podpłyń tutaj i opowiedz coś o sobie!
- Och dajżesz mu spokój kobieto! On dopiero co tu przybył, powstrzymaj się chwilę, nowy jest.
- powiedział John po czym spojrzał na Ciebie.
- Jeśli masz jakieś pytania, to mów, postaramy się odpowiedzieć na wszystko.
---
Odpis na czas, cud~!
  Temat: Chmura jest pod wodą - kondensacja bywa zabawna
Grzeg

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 7030

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2015-05-11, 00:22   Temat: Chmura jest pod wodą - kondensacja bywa zabawna
Ja miałem dla Ciebie jakąś fabułę kiedyś... Zapomniałem jej chyba. Także ten, zobaczymy co się stanie. Btw. Ryby śpią na wodorostach?!
---
Tak więc postanowiłeś - szukasz wodorostów które będą Ci służyć jako posłanie. Będziesz spał na wodorostach, będziesz jadł wodorosty, Ty to masz życie. Opuszczałeś właśnie jaskinie, kiedy to drogę zastąpiła Ci Corsola. Po chwili się zorientowałeś, że była to Jeannie - żona i matka reszty Corsol, która właśnie przepływała obok wraz z Karpiem.
- Karp.
- Uh, oh! Lucky! - zaczęła - Um, wybacz za to nagłe najście. Po prostu Karp chciał się przywitać teraz, prawda Karpiu?
- Karp.
- Oh, nie przejmuj się tym, on tak ma zawsze. Być może nie należy do najbystrzejszych rybek w stawie, ale to dobry chłopak i ma wielkie serce, po prostu czasem ma kłopoty w porozumiewaniu się z innymi. Także jakbyś potrzebował jakiejś pomocy, to możesz go bez problemu o to prosić. Tylko nic zbyt skomplikowanego, bo się biedaczek pogubi. Prawda Karpiu? Pomożesz Luckyemu?
- Karp! - Karp wydawał się być entuzjastycznie nastawiony do pomysłu pomagania tobie.
- Oh, trzeba też pilnować, żeby nie odpływał za daleko, bo chłopak się łatwo gubi. Oh, właśnie, Lucky! Niedługo będzie u nas obiad, musisz przyjść, zgoda? Bądź za jakieś piętnaście minut. Później możesz też poprosić mojego męża, aby pomógł Ci się tutaj trochę urządzić, zgoda?
Powiedziała, po czym odpłynęła, wraz z Karpiem.
  Temat: Chmura jest pod wodą - kondensacja bywa zabawna
Grzeg

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 7030

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2015-04-23, 21:50   Temat: Chmura jest pod wodą - kondensacja bywa zabawna
Mógłbym przysiąc że odpisywałem Ci z 4 dni temu... I poważnie jestem zmęczony ale masz, masz.
---
Ryby również się z tobą przywitały. Jako pierwszy odezwała się jedna z Corsoli.
- Lucky, tak? Miło poznać, dawno nie było tutaj nikogo nowego. Miło poznać, ja nazywam się John, a to moja żona Jennie. - wskazał na drugą nieco większą Corsolę. - I mój syn Joe. - Mała Corsola zajęła się właśnie jakimś kamykiem w piasku i nie zwracała na Ciebie zbytniej uwagi.
- A ten tutaj to Karp. - John najwyraźniej czuł się zobligowany do przedstawienia ostatniego towarzysza.
- Karp.
- Oprócz nas są tutaj jeszcze dwie inne osoby, jednak one na razie szukają jedzenia. Teraz będzie nam potrzebne, skoro przybyła jeszcze jedna gęba do wykarmienia. - wtrącił Ed. - A tak, pozwól że pokaże Ci Twoje nowe mieszkanie. Jest niedaleko miejsca w którym śpi Karp.

Ed podpłynął do jednej z wielu wyrw między kamieniami. Przepłynąwszy między nimi znalazłeś się w niewielkiej jaskini, może pół metra na metr. Podłogę pokrywała gruba warstwa piasku, a skały dookoła spełniały rolę ścian i sufitu. Zauważyłeś, że warunki nie były zbyt luksusowe, jednak przynajmniej to miejsce zapewniało trochę prywatności.
- Taaa, całkiem przyjemna klitka, nie? Tutaj możesz się urządzić, ułożyć swoje rzeczy czy co tam masz, tutaj raczej nic nie zginie. No chyba że masz słodkie wodorosty, te to Karp wyje. No i to chyba na tyle na razie. Jakbyś coś chciał to możesz pytać.
Po czym wypłynął zostawiając cię sam na sam z twoim nowym mieszkaniem.
  Temat: John Linus szuka siostry
Grzeg

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 1492

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2015-04-19, 14:20   Temat: John Linus szuka siostry
Już, już, wszystko będzie dobrze
---
Drzwi do kwiaciarni otworzyły się bezproblemowo - najwyraźniej zamykanie ich na klucz w środku dnia raczej nie służyło by dobrze biznesowi. wnętrze pomieszczenia było takie, jakim można było sobie wyobrazić kwiaciarnie. Było tutaj mnóstwo kwiatów i innych rodzajów roślin, zarówno żywych, jak i ciętych, prawdopodobnie przeznaczanych na bukiety i inne ozdoby. Było tutaj też kilka półek, wypełnionych tak zwanymi "różnościami" - jakieś śmieszne posążki aniołków, domków i zamków wykonane z drewna albo kamienia, takie kiczowate coś, co można sobie postawić gdzieś na półce, żeby zbierało kurz. Nie zauważyłeś, jednak nigdzie kwiaciarki, jednak zauważyłeś, że drzwi na zaplecze były otwarte. Po chwili wyłoniła się z nich starsza, pulchna kobieta w niebieskiej sukience z kwiecistym wzorem.
- Dobry. Przepraszam, za to co się przed chwilą stało. Moja córka, niestety w przeszłości była ofiarą pewnego zdarzenia i od tego czasu obawia się niektórych ludzi. - westchnęła kobieta.
- Od dawna jest na terapii, jednak niektórzy wciąż powodują u niej strach. Teraz będzie przez chwilę próbowała się uspokoić na zapleczu, proszę wybaczyć jej to zachowanie, mam nadzieję, że pana nie przestraszyła. Szkoda, bo to była taka wesoła dziewczyna...
Kwiaciarka przez chwilę błądziła wzrokiem po kwiaciarni, prawdopodobnie wspominając sobie przeszłość, jednak po chwili ponownie skupiła swój wzrok na tobie i już z uśmiechem zapytała.
- Tak więc w czym mogę panu pomóc? Kwiaty dla narzeczonej? Ukochanej?
  Temat: Grzeg niszczy świat.
Grzeg

Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 5461

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2015-04-18, 22:03   Temat: Grzeg niszczy świat.
Księcio, jestem leniwym człowiekiem. I nie możesz mi ukraść poka mojego ;-;
--
Kasjer. Kasjer? Kasjer. Pamiętam kasjera, sprzątał coś. Majonez chyba. To chyba kasjer był. Teraz ma szalik. Co on jest, jakiś dobry samarytanin? Przyszedł tutaj za mną tylko po to żeby powiedzieć że niebezpiecznie jest chodzić po lesie w nocy? Tak szczerze, to ja to wiedziałem. Można się potknąć o korzeń albo coś takiego, złamać nogę i przez długi czas nikt Cię nigdy nie znajdzie. Dlatego są komórki, aby w takich wypadkach zadzwonić na 112 i móc się bezpiecznie dostać do szpitala. No chyba że się straciło przytomność upadając - w takim wypadku to szukaj wiatru w polu, nikt się nie zorientuje że jesteś w lesie. A w środku zimy to zanim Cię znajdą to pewnie hipotermia Cię złapie i te sprawy. Pewnie się umrze i takie tam. Nie ma co, miły kasjer to jest, żeby każdy kasjer tak dbał o swoich klientów to rzadkość. Zgłosiłbym to do przełożonego, aby go pochwalił za to, może nawet podwyżkę by za to dostał. Ale teraz jestem w środku lasu i nie chce mi się już wracać do sklepu żeby to robić, tak więc obejdzie się bez tego. Ugh, chyba powinienem przynajmniej podziękować temu kasjerowi za ostrzeżenie, czy coś...
- Tak, wiem.
Okej, wystarczy bycia dobrym na jeden dzień, jeszcze się od tego przemęcze albo coś. Teraz chcę znaleźć tego czerwonego robaczko-grzyba. Podobał mi się. Ignoruję kasjera i idę, rozgarniam krzaki w których zniknął robaczek. Z jakiegoś powodu go lubię. Może dlatego że jest czerwony? Nie jestem pewien.
  Temat: Chmura jest pod wodą - kondensacja bywa zabawna
Grzeg

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 7030

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2015-04-13, 00:42   Temat: Chmura jest pod wodą - kondensacja bywa zabawna
- A więc jednak postanowiłeś się przyłączyć, co chłopcze? Heh, wiedziałem, że moje słowa Cię przekonają. - węgorz najwyraźniej nie mógł się powstrzymać od samopochwalenia się.
- No dobra, to płyń za nami i postaraj się nie zgubić po drodze, nie będzie nam się chciało Cię później szukać. - ostrzegł Edward, jednak wydawało Ci się że tylko żartował. Chyba. A przynajmniej masz taką nadzieję.

Droga do Twojego nowego domu była długa - o wiele dłuższa niż nawet największe akwarium jakie widziałeś. Płynęliście bez przerwy z pół godziny, cały czas trzymając się blisko brzegu. Przynajmniej dzięki temu nie zgubiłeś się w tym wielkim morzu. Oprócz tego przeżycie to było dość nudne - rozmowa się nie kleiła i po chwili wszyscy zamilkliście. Od czasu do czasu Emi się od was oddzielała i wracała zawsze niosąc kilka łodyg wodorostów, które później przekazywała Edowi. Po pewnym czasie nie wytrzymałeś i zapytałeś po co one, a Ed Ci wytłumaczył, że to jedzenie. Dziwne, śliskie i zielone jedzenie.
w końcu przed wami wyłoniła się sterta kamieni. Na początku pomyślałeś, że nie ma w niej nic specjalnego, jednak Ed zatrzymał się i krzyknął: - EJ! Przyprowadziliśmy nowego!

Przez chwilę panowała cisza, jednak po chwili z dziur między kamieniami wyłoniły się następujące pokemony:


Były to trzy Corsole, z czego jedna była mniejsza od pozostałej dwójki, prawdopodobnie dziecko, a obok nich pływał jeden Magikarp.
- No dobra ryby, to jest nowy. Lucky się nazywa. I teraz się przedstawi.
No cóż Lucky, do dzieła!
  Temat: Sophia Ring Espe Saturn Siedem
Grzeg

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 2035

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2015-04-13, 00:20   Temat: Sophia Ring Espe Saturn Siedem
Ja tutaj muszę prosić o przebaczenie bo ten... Były święta i ten... no...Rozleniwiłem się ostatnio, wybacz :x
---
Zawitałaś więc do hotelu. Za kontuarem przywitał Cię niewysoki chłopak z pewnym, wyraźnym pryszczem na środku czoła. Widziałaś go i byłaś pewna, że chłopak też wiedział, że tego pryszcza posiada. Dodatkowo chyba wiedział też, że Ty to wiesz, bo starał się go ukryć, odwracając się co chwilę do Ciebie profilem, abyś nie musiała na tegoż pryszcza patrzeć.
Szybko udało Ci się uporać z kwestią zarezerwowania pokoju - zarezerwowanie dwóch nocy kosztowało Cię równo dwieście dolarów. Ceny były niczego sobie, więc miałaś nadzieję, że pokoje okażą chociaż jakiś przyzwoity standard. Tak wiec załatwiwszy co miałaś załatwić wyszłaś z hotelu i udałaś się do centrum handlowego.
We wnętrzu centrum przywitał Cię widok kilkudziesięciu sklepów ustawionych w równym rzędzie, a także zapach wielu zmieszanych perfum. Perfumiarnia tuż obok wejścia, kto by pomyślał. Dalej dostrzegłaś również wiele innych sklepów, z różnymi rodzajami odzieży. Poprzez buty, szaliki, wstążeczki i inne ozdoby za marne grosze, aż do eleganckich garniturów, sukienek i koszul. Prawdopodobnie gdzieś głębiej znajduje się też jakieś stanowisko z jedzeniem - takie zawsze są w centrach. Dostrzegałaś również jedno niepasujące stanowisko do reszty - połączenie pokecentrum z pokemartem. Najwyraźniej te dwie sieci zaczęły współpracować. Tak więc wybór jest dość duży, możesz tu znaleźć prawie wszystko dla siebie i być może też coś dla swoich pokemonów.
 
Strona 1 z 6
Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama

Daisy7 (administrator)
ania.daisy7

Gwen Brown (administrator)
38162565

Yuki (grafik)
35451075
Yukiyorin

Did (grafik)
44021735
Otaku helper
www.OtakuHelper.pl - Nie buforuj! Pobieraj!

WAW Pokemon

Yousei

SNM
SnM

PokeSerwis

Hentai Island

Dragon Ball Alternate World
Dragon Ball Alternate World

Tin Tower

Darkest Night

Czarodzieje

Mystic Falls
Mystic Falls

Wishmaker

Undertale

Digimon Quartz

Poke Tail

Jadore Dior

Spesogenesis

Horizon

Seven Kingdoms

Bangarang

Dysharmonia

Arcadias

Deireadh

SPQR

Dzikie Psy

Uru'bean

Lords of Brevort

Death City

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Zombie is coming

FT Path Magician

Wolvex

Phantasmagoria

Ninja Clan Wars

Wilki 94

Mortis

Wishtown

Valoran
Valoran

Fairy Tail New Generation

Antyris

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

The Avengers

Virus

Riverdale High School

Marudersi

Bottled Stars

Death City

Draco Dormiens

Ninja Gaiden
Ninja Gaiden PBF

Epoka Nordlingów

Pokemon Eternal

Era Bleacha

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Yuki & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.