Tak jak myślałam, stworek zdawał się cierpieć tutaj z nudy. Skoro nie udało się go przekonać przy pomocy jedzenia, to można wykorzystać wcześniej wspomniany przeze mnie fakt. Bo w sumie czemu i nie?
- A co byś powiedział na to, żeby ze mną pójść, co? - spytałam pokemona. - Podczas podróży z nami mógłbyś przeżyć dużo przygód, przez co raczej więcej byś się już nie nudził. Do tego miałbyś tyle dobrego jedzenia, ile sobie zapragniesz. - starałam się przekonać stworka do pozytywnej odpowiedzi na moje pytanie.
- Wybacz, że jestem niezbyt dobrze przygotowana. Większość moich pokemonów bardzo przepada za jagodami i myślałam, że tobie też one zasmakują. - powiedziałam do stworka, gdy ten wytrącił mi z ręki jagody.
Odwróciłam się na chwilę do Rina, aby podziękować mu za pomoc. Może dla niego to było nic, ale ja zawsze chciałam mieć jak najlepsze relacje ze wszystkimi spotkanymi stworkami. Tym bardziej jego wsparcie było dla mnie ważne, bo chciałam złapać pokemona z wielką paszczą.
- Co tutaj tak z reguły porabiasz? - pytam stworka. - Jaskinia wydaje się być miejscem całkiem spokojnym i cichym. Pewnie nie masz tutaj zbyt wielu zajęć, co?
Późne popołudnie spędzone z Ahri było nawet przyjemne. Zjedliście pyszne hamburgery oraz frytki z restauracji i rozmawiliście ze sobą. Dowiedziałeś się między innymi, że pokazy w Aleph Town są jej drugimi, w pierwszych brała udział w Silver Town u podnóża Mt. Silver.
- Odpadłam z nich, będąc w najlepszej ósemce. Pokonała mnie wtedy dziewczyna z Bayleffem. Oboje byli niezwykle silni. - podzieliła się z tobą dziewczyna.
Po zapłaceniu rachunku, który na jedną osobę wynosił 20$, wróciliście wspólnie do Centrum Pokemon, w którym to dopiero się rozdzieliliście, gdyż Ahri wróciła do swojego pokoju. Ty zaś oddałeś swoje stworki, oprócz jednego, dla siostry Joy. Z Corsolą udałeś się do Maszyny Wymian. Włożyłeś jej kulę do urządzenia, po czym ją aktywowałeś. Po chwili PokeBall zniknął, a po kolejnej pojawił się inny, zaś na ekranie urządzenia mogłeś zobaczyć wygląd swojego nowego pomagiera.
Po otrzymaniu stworka, oraz odebraniu swoich dotychczasowych towarzyszy od pielęgniarki, opuściłeś budynek lecznicy jak i samo miasto, i ponownie udałeś się na tereny przyległe, aby móc na nich nieco potrenować swoje pokemony. Zacząłeś rozglądać się za potencjalnymi przeciwnikami, jednak żadnych nie udało ci się znaleźć. Z tego też powodu ruszyłeś w stronę znajdującego się niedaleko lasku. Gdy znalazłeś się bliżej lasu, od razu udało ci się znaleźć stworka. Ptak, o dosyć oryginalnym umaszczeniu, usiadł na gałęzi pobliskiego drzewa, po czym zaczął się tobie przyglądać.
Stworek nie atakował, co już było dużym plusem. Nawet wychyliłam się zza pleców młodzieńca, ażeby zobaczyć, czy groźnie wyglądający pokemon nadal tak jest, ale... Jego nie było! Zaczęłam ze zdenerwowaniem rozglądać się po jaskini za stworkiem. Znalazłam go. Idealnie za mną.
- W sumie to chyba by już nas zaatakował, gdyby był aż tak agresywny, na jakiego wygląda. - pomyślałam, przyglądając się ostrym i białym zębom w szczęce stworka.
Wpadłam wtedy na pewien pomysł. Jaki i dotyczący czego? Postawiłam sobie za cel złapanie pokemona. Dlaczego? W sumie sama nie wiem. Po prostu im dłużej przy nim przebywałam, tym bardziej wydawał mi się on być na swój sposób uroczy.
- Może chcesz nieco jagód? - pytam pokemona, wyjąwszy z plecaka trzy Sitrus Berry, licząc przy tym, że przyjmie on od mnie mój dar.
Eevee nie wydawał się odnieść jakiś większych obrażeń od upadku, najwyraźniej wysokość z jakiej spadł nie była aż taka duża, jakby się mogło wydawać. Na pyszczku lisiczki od razu zobaczyłeś uśmiech, widocznie była ona zadowolona, że ktoś się nią przejął, a nie po prostu zostawił pod tym drzewem na pastwę jakiś dzikich pokemonów.
- Hej malutka. - powiedziała Logan do Eevee, po czym pogłaska ją po głowie, na co ta odpowiedziała miłobrzmiącym i przeciągłym "Iłii". - Raczej jest on nieoswojony, inaczej nikt nie zostawiałby go na drzewie. Będziesz próbował go złapać? - spytał ciebie twój towarzysz, dalej głaszcząc lisiczkę po główce.
Chodziliśmy po tunelach Union Cave nieco na oślep, gdyś nie znaliśmy dokładnie drogi, która w najszybszy sposób doprowadziłaby nas znowu na powierzchnię. Jednak nie śpieszyło się nam aż tak bardzo. Projekcja filmu miała nastąpić dopiero kolejnego dnia dodatkowo wieczorem, więc nie musieliśmy się bać, że nie zdążymy. W pewnym momencie przeszliśmy obok stosu głazów, wyskoczył z nich dosyć... niebezpiecznie wyglądający pokemona. Dlaczego miałam takie wrażenie? Większość jego ciała stanowiła ogromna paszcza wyłożona ostrymi zębami, a to raczej nie dodawało pokemonowi zbytniego uroku. Odruchowo schowałam się za Rinem, żeby ten mógł robić za swoistą tarczę w przypadku agresji ze strony stworka. Póki co postanowiłam poobserwować jego zachowanie, a później... cóż, później się zobaczy.
- No najwyraźniej. - mówię do Rina, tak samo zdziwiona, tym co tutaj zaszło, jak on.
Był jednak plus tej sytuacji, udało mi się zdobyć pięć nowych jagódek do zasadzenia, z czego trzy z nich okazały się być niezwykle cennymi Enigma Berry. Od razu poczęstowałem nimi Frogadiera, który zasłużył na nie nawet pomimo tego, że nie brał udziału w walce. Chowam żabę do jej kuli i idę wraz z chłopakiem dalej, bo w końcu co innego nam pozostało do zrobienia?
Union Cave było ciemne, to fakt, jednak na szczęście tutaj pomogły nam latarki i wszechobecny mrok nie był już żadnym problemem. Cała jaskinia usiana była niewielkimi jeziorkami, co wyglądało niezwykle fajnie. Ogólnie cały wygląd tego miejsca był niezwykle uroczy. Jeziorka idealnie zgrywały się z głazami, które zdawały się przybierać przeróżne kształty. Rin postanowił nawet kawałem skały podarować mi w ramach prezentu. To jednak nie spodobało się jakiemuś przypadkowemu chłopakowi, który wyskoczył zza stalagnatu niczym Ursaring w lesie borealnym. Za zniewagę tego, w jego mniemaniu, świętego miejsca miałam zapłacić karę poprzez udział w walce.
- Dobrze, skoro chcesz. - odparowuję do chłopaka, po czym wypuszczam do walki Frogadiera. - Zacznij od posłania w niego silnego Water Pulse. Następnie zacznij przemieszczać się po jaskini, aby zmusić Donphana do ustawienia się naprzeciw jednego z jeziorek. Wtedy użyj Quick Attack, żeby wrzucić go do wody, a następnie dodaj Ice Beam, aby zamrozić taflę. Wtedy dołóż do tego dodatkowy Water Pulse.
- Chyba nie może być tak źle, nie uważasz? - staram się chronić dobrego imienia "Bite". - W końcu gdyby poziom przemocy był na nim aż taki duży, to chyba nie rozdawaliby go od tak na ulicy.
Tak czy siak, oglądanie filmu może być dobrym sposobem na zbliżenie się nas obojga do siebie. Nawet jeśli będzie on taki krwawy, jak mówi Rin, to tym lepiej. Nie będzie to dziwnie wyglądało, jeśli wtulę się przerażona w jego ramię. Tak, to brzmi jak doskonały plan!
Niestety nie udało nam się znaleźć żadnego pokemona, który spełniałby moje wymagania, co zresztą nie było dziwne. Bo w końcu czemu jakiś walczący pokemon miałby się zapuszczać gdzieś głęboko w las, a nie mieszkać sobie w górach czy jakiś jaskiniach? Gdy prawie wróciliśmy do Azalei, zostaliśmy zaczepieni przez cosplayarkę, która reklamowała nowy film. Miał być to nowy mega hit, a my mieliśmy szczęście, bo otrzymaliśmy bilety na premierową projekcję. Dodatkowo mogliśmy wykorzystać je w każdym większym mieście, byleby dotrzeć do niego przed godziną 20 następnego dnia.
- Wychodzi na to, że czeka nas spacer do Violet. - powiedziałam do Rina. - Po drodze jest Union Cave, prawda? Może tam uda mi się znaleźć jakiegoś pokemona przeciwko Whitney....
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.