Przepraszam cię bardzo, panie GalluAnonimie, ale nie dam rady. Mam strasznie dużo roboty w szkole (klasa maturalna), do tego mam pracę i podejrzenie zarażenia się wścieklizną. Nie miałam do tej pory głowy do napisania tej historii i już raczej nie będę miała. Jestem zmuszona zrezygnować z gry u ciebie, bo nawet gdybym coś naskrobała, to niewiele miałabym czasu na odpisy. Tak więc jeszcze raz przepraszam, przeliczyłam się.
Jasne, że się postaram! Tylko wiesz, że napisanie dobrej historii to może być kwestia nawet dwóch tygodni? Znaczy ja powinnam dać radę do poniedziałku. Mogłabym prosić o zarezerwowanie miejsca do tego czasu? I skoro będę ją pisać od zera, to jest coś, co chciałbyś, żeby tam było? Coś co zawsze chciałeś prowadzić albo co bardzo lubisz a tego nie ma ?
Niesamowicie zależy mi na tobie jako MG. Średnio widzę się u kogoś innego i dużo ciebie czytałam i... usunę wątek o widzeniu czyimś oczami, zrobimy z niego widzącego, normalnego chłopaka a co do tej amnezji podpowiem ci ja PW? Jestem naprawdę zdeterminowana, żeby się do ciebie dostać.
Formularz: Link do Karty Postaci: http://pokemoncrystal.jun.pl/viewtopic.php?p=19450&sid=43f3932b2eb6b95d18bea4b9169be664#19450
Imię, nazwisko i przezwisko: Bajkopisarz
Wiek postaci: koło trzynastu lat.
Region/Miasto startowe: wybierz swój ulubiony
Pora roku: wiosna
Starter: Dratini
Cele: Odzyskanie wspomnień o wcześniejszym życiu, dowiedzenia się, kto wszczepił ludziom fałszywe wspomnienia o nim i po co.
Towarzysz: brak
Opis towarzysza: brak
Wróg: brak
Opis wroga: brak
Klimat: sama nie wiem. Uwielbiam znęcanie się nad moimi postaciami, wiec może to być horror czy też kryminał, jakieś porwanie, czy coś, ale jaki klimat ma to mieć, to nie wiem.
Wątki fantastyczne: Tak
Sceny +18: Tak
Czy chcesz spotykać Fakemony?: Tak
Ulubione typy: Smok, Trawa, Elektryczność
Znienawidzone typy: Ziemia, kamień, Duch, Mrok
O jakich pokemonach marzysz: Shinx, Pikachu, Mighthyena, Arcanine, Marill.
Prośby: Bajek to bardzo delikatne stworzenie, więc trzeba mu pokazać, jaki świat jest naprawdę. Choćby w najbrutalniejszy sposób
Więc tak, imię/pseudonim zmieniłam, ale co do tego startera... Chciałam, żeby to przyszły MG mi go wybrał. Bo sama naprawdę nie umiem się zdecydować. Więc nie można tak, muszę wybrać?
Imię/imiona: Bajkopisarz, Bajka. To tylko pseudonimy, imienia nie posiada
Nazwisko: Również brak.
Data urodzenia: dokładna nieznana, ale rok prawdopodobnie 2001
Profesja: Trener?
Profesja poboczna: Ewolucjonista
Team: -
Partner/partnerka: -
Opis charakteru: Dobry , wrażliwy, czuły, opiekuńczy, kochający, sympatyczny, optymistyczny, wyrozumiały... dobra, skończmy z tymi ogólnikami. Bajkopisarz jest wiecznym dzieckiem o ogromnej wyobraźni i wielkiej naiwności młodego marzyciela. Jest filozofem zdolnym do tracenia kontroli nad myślami podczas rozmyślania o źdźble trawy. Wykazuje przy tym ogromne ilości inteligencji, co zaskakuje, bo przy pierwszym spotkaniu z nim można odnieść wrażenie że mamy do czynienia z kimś niespełna rozumu. Chłopiec bowiem żyje we własnej iluzji rzeczywistości. Wiecznie dobrej, wiecznie wspaniałomyślnej rzeczywistości, w której zło nie istnieje, a ludzie mają tylko dobre zamiary podszyte ewentualnie własnymi ambicjami. Pisarz jest też kimś w rodzaju... kimś, kogo nie da się chociaż odrobinę nie polubić. Oszałamiający uśmiech, płonąca wiara w piękno otaczającego go świata sprawia, że w niemal każdej osobie rozpala płomyk sympatii, niczym trochę za duże dziecko.
Opis wyglądu: Przezroczysty. To głupie słowo, jeśli chodzi o wygląd cielistego, fizycznego chłopca, ale wydaje się dziwnie odpowiednie. Zacznijmy od podstaw. Nie, nie od stóp a od jego postury. Wysoki czy niski? On sam tego rzecz jasna nie wie, bo nie ma porównania, ale cywilizowany człowiek opisałby go, jako przeciętnego. Ni wysoki, ni niski. Jak na chłopca, rzecz jasna. Ma może metr sześćdziesiąt pięć wzrostu. Być może tyle, ale tak naprawdę może być inaczej. Z wzrostem się uporaliśmy. Sylwetka. Jest bardzo chudy i drobny. I koślawy. Krzywe kolana, zamiast być skierowane na wprost, śmiesznie odstają na boki. Chude, jak patyki, na które ktoś, z niewiadomych przyczyn nadział jabłka i umieścił w połowie długości. Zakończone niedużymi stopami o krótkich palcach. W zasadzie to patrząc na te kije można zastanawiać się, jakim cudem właściwie utrzymują jego ciało w pionie. Ba, pozwalają mu biegać, chodzić i skakać! Natura nigdy nie przestanie nas zadziwiać, prawda? Więc wiemy już, że jest raczej średniego wzrostu, jest chudy jak patyk i ma długie, równie cienkie nogi. Jego chudość nie kończy się na nogach, o nie! Ma też klatkę piersiową, na którą ktoś naciągnął dużo za małą skórę. Ciasno opina żebra, które przypominają dziwnie pofalowaną powierzchnię piasku w jeziorze. Znasz ten widok? Kiedy do wody nikt nie wchodził przez kilka dni i podłoże zdążyło ułożyć się w takie właśnie żebra. Znasz pewnie też uczucie towarzyszące niszczeniu tego misternego dzieła sztuki matki natury. Z taką samą łatwością można połamać żebra tego chłopca, gdyby ktoś miał taką chęć. Ale po co ktoś miałby tak krzywdzić to biedne, żałosne stworzenie? Wracając do jego fizjonomii, to opis idzie zaskakująco szybko. Spójrzmy na jego ręce. One za to wyglądają, jakby ktoś o mało wyrafinowanym poczuciu humoru oderwał delikatne i smukłe ręce jakiejś młodej kobiecie i magicznym klejem służącym do klejenia części ciała, przytwierdził je do korpusu tego osobnika. Dziwnym trafem nie są tak chude, jak nogi. Jednak brak im jakiejś tkanki mięśniowej, którą mogły uznać za swój atut. Skupmy się na dłoniach pokrytych z wierzchu, podobnie jak zresztą reszta rąk, delikatnymi, jasnymi włoskimi. Ręce zakończone zgrabnymi dłońmi o ładnych, długich palcach pianisty. Nieco za długie paznokcie nie obejmują im uroku. Chłopiec ma też głowę. Ha, ma głowę! I twarz i dwoje uszu i nos! Co do twarzy, to pierwsze rzucają się w oczy policzki zapadnięte z nie dożywienia. Zaraz potem spojrzenie pada na oczy. Przepiękne oczy. Duże. Niewiarygodnie duże oczy w kolorze zboża. Ktoś mógłby powiedzieć, że są piwne, ale piwo nie wydaje się odpowiednim porównaniem. Mają kolor miodu. Kolor liści świeżo opadłych jesienią, zachodzącego słońca, łanów pszenicy... Ale są nieruchome. I prawdopodobnie zawsze już będą. Nie pokrywa ich bielmo ani zaćma. Nic, co by wskazywało, że są ich właścicielowi zbędne. Ma jeszcze włosy. A właściwie kępkę niesfornych kłaków w kolorze najgłębszej możliwej czerni. Zawsze są potargane i niestety, często tłuste. Ogólne wrażenie jakie sprawia chłopak nie jest takim, które można opisać jednym zdaniem. Żałosny, wywołujący współczucie. Na jego widok ma się ochotę odwrócić wzrok, jak to bywa z niepełnosprawnym dzieckiem. Albo czymś brzydkim. Jak kulejący, zawszony pies. Właściwie, to nie zostało wytłumaczone dziwne stwierdzenie z początku. Dlaczego jest przeźroczysty? Po części ze względu na nijaki z pozoru wygląd. Ale główny powód jest zupełnie inny. Chodzi o jego bladą do granic możliwości skórę. Jest cienka i widać przez nią wyjątkowo wiele żył. Ma dziwne czerwone i żółte przebarwienia przez to, jak jest cienka. Jak papier.
Nie mogłam absolutnie znaleźć obrazka, dlatego mam nadzieję, że opis jest wystarczająco dokładny
Historia: Obudził się niespodziewanie w biednym przytułku dla sierot. Brzmi banalnie, wiele przygód tak się zaczyna. Ale jego żadna normalność nie obowiązuje. Obudził się, nie mając o niczym pojęcia. O niczym. Jak ma na imię? Skąd się tam wziął? Dlaczego inne sieroty zdają się podawać za jego przyjaciół, a on nie ma o nich pojęcia i ma wrażenie, że widzi ich twarze pierwszy raz? Co się stało z jego wspomnieniami i dlaczego innym wszczepiono fałszywe na jego temat? Jednak jemu dużo czasu zajęło zorientowanie się, co się dzieje. Że to nie on wszystkiego zapomniał. Kiedy się obudził, nad jego łóżkiem siedziały dwie osoby. Pierwszą, którą zobaczył, była stara i chudą jak patyk opiekunka. Chwila... Zobaczył? Czy nie było wcześniej wspomniane, że chłopak jest pozbawiony wzroku? Faktycznie, umknęło nam coś bardzo istotnego. Odebrano mu wzrok, ale podarowano dziwny, trudny do opisania dar. Sam w istocie niczego nie widzi, jednak potrafi przejmować punkt widzenia osób, zwierząt i wszystkich innych istot myślących, które znajdują się w jego pobliżu. Widzi ich oczami, ale nie zabiera im widzenia. To dziwaczna moc, ale jest jedynym sposobem, dzięki któremu nie jest kaleką. Kiedy jest zupełnie sam a w promieniu kilkunastu metrów nie ma żywej duszy, wtedy staje się zupełnie niewidomy. Więc przy owym łóżku siedziała pani Bell i jeden z wychowanków. Niski, wiecznie pociągający nosem, niedodziałany Tommy Miller. Ktoś kazał mu udawać najlepszego przyjaciela naszego bohatera, choć on sam o owym poleceniu nie miał pojęcia. Odruchowo (ten odruch świadczy, że ów dar towarzyszył mu jeszcze przed amnezją) spojrzał na siebie oczami Tommy'ego. Zobaczył krzywej, dość brzydkiego chłopaka, bladego jak ściana, w chorobie, który powoli zaczynam się z niej wyrywać. Z początku starał się udawać, że pamięta tych wszystkich ludzi, by ich nie urazić. Z czasem szczegóły jego rzekomego poprzedniego życia opowiadane przez ludzi zaczęły go denerwować. Wydawało mu się, że robią z niego idiotę. Chłopiec żył w kłamstwach przez parę miesięcy. Jego głową nie do końca pojmuje upływ czasu. Minuty to dla niego czasem godziny a nawet tygodnie. Potrafi nawet pomylić jutro z wczoraj. Z jakiegoś powodu jego umysł nie został zaprogramowany na zrozumienie fenomenu upływu czasu. Po tym, krótszym czy dłuższym okresie czasu podjął trudną decyzję rozpoczęcia buntu. Zaczął wyrzucać otaczającym go ludziom, że go okłamują. Rzecz jasna uznano, że postradał zmysły a Tommy'ego doprowadził do łez. Dlatego podjął decyzję o ucieczce.
Rodzina: brak
Pokemony:
Cytat:
Dratini Imię: Bławatek
Poziom: 5
Typ: Ewolucja: Dratini (lvl 30) -> Dragonair (lvl 55) - > Dragonite
Ataki: Warp, Leer, Thunder Wave
Charakter i historia: Dość nieśmiały i dość delikatny. Jego charakter jest jednak pełen ognia, kiedy tego potrzeba. Generalnie to ma skłonności do tchorzenia, kiedy nie dostanie dostatecznego bodźca do zmuszenia się do odwagi. Wielki z niego optymista o wielkim umyśle i wielkiej inteligencji.
Umiejętność: Shed Skin - Po każdej turze walki istnieje jedna szansa na trzy na wyleczenie się Pokemona ze zmian statusu.
Trzyma: none
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.