Pokemon Crystal
PBF Pokemon. Liczy się zabawa, a nie wygrana :3

Archiwum - Ja i moje ostrze

WarMachine - 2016-04-05, 18:42
Temat postu: Ja i moje ostrze
A wiec oto czas na Twoją podróż, podczas której czeka Ciebie mnóstwo niebezpieczeństwa jak i tych dobrych wydarzeń, ale co przyniesie pierwszy dzień? Tego nie wiesz. Póki co jesteś w lesie. Na szczęście droga jest wyjątkowo dobra i praktycznie nie ma żadnych wybojów oraz kamieni. Póki co jedna nic ciekawego się nie dzieje i tak się zapowiada... Słonce ładnie świeci i brakuje tylko delikatnego wietrzyku, który by zdecydowanie umilił trasę. Co to jednak jest? Właśnie dostrzegasz zza krzaków jakiś czerwony materiał. To wygląda zdecydowanie ciekawie w kontraście z monotonią otoczenia.
The Coon - 2016-04-06, 09:43

Dzisiaj była dość przyjemna pogoda na zewnątrz, słońce świeciło, nic się nie działo, w dni takie jak ten, powinna siedzieć w galerii, z dala od domu, wspominając dawne czasy... Tym razem było zupełnie inaczej, byłam sama, no może nie do końca, gdzieś w lesie, sama musiałam przyznać, że to niezbyt podobne do mnie.
Jednakże nie przeszkadzało mi to, nie odczuwałam strachu, ani nuty zwątpienia. Po raz pierwszy byłam czegoś pewna i miałam cel.
Noszenie miecza na plecach zdecydowanie nie należy do najwygodniejszych czynności, lecz sama obecność Eski dodawała mi siły i determinacji.
Moje leniwe przemyślenia nagle coś przerwało, ów czerwony materiał wystający za krzaków. Dawniej pewnie bym go ominęła bez namysłu, jeśli w ogóle bym go zauważyła.
Spokojnym, acz pewnym krokiem podchodzę do czerwieni, spodziewając się jakiejś starej szmaty, którą ktoś pewnie porzucił/zgubił w lesie. Mimo wszystko, na wszelaki wypadek, jestem gotowa by każdej chwili wydobyć Eskę.

WarMachine - 2016-04-10, 10:50

No to racja, miałaś przy sobie cały czas swojego wiernego pokemona. Po chwili postanowiłaś sprawdzić ów czerwony kawałek materiału. Znalazłaś dość spory czerwony szal.. Jednak coś było w nim nie tak. Po chwili zauważyłaś obok trawę na której było nieco krwi, szal był nią pokryty! Gdybys nie podeszła bliżej na pewno być tego szczegółu nie zauważyła. Do tego wychodzi na to, że krwawy ślad idzie dalej w głąb lasu, jakby ktoś właśnie tam uciekał... Ale co takiego mogło się tutaj wydarzyć? Miecz na Twoich plecach drgnął niespokojnie. Chyba wyczuł coś niepokojącego.
The Coon - 2016-04-10, 12:48

Zabawne, gdy ma się rację, acz jednocześnie jest się w błędzie. Rzeczywiście, to była jedynie zgubiona szmata, lecz niosła ze sobą większy kawał historii, niźli sądziłam. Gdyby nie krew i powaga sytuacji, zapewne bym się uśmiechnęła nad tą ironią. Jednakże teraz nie było mi do śmiechu, ślady krwi mogły wskazywać na wiele rzeczy, od błahej ranki, do ataku dzikiej bestii.
Nie miałam zamiaru ryzykować, kto wie, w jakie tarapaty popadła ta biedna dusza. W najlepszym przypadku nic jej nie jest, a ja uspokoję swoje sumienie, a w najgorszym... mam zawsze Eskę przy sobie.
Równie zabawne było, że ani przez chwilę się nie wahałam, nie wiedziałam, czy ktoś rzeczywiście potrzebuje pomocy, czy nie, na dobrą sprawę to może być nawet sok pomidorowy, mimo tego instynktownie czułam, że muszę pomoc.
Znów ruszyłam, tym razem podążając za śladami, nie zważając, jak bardzo odsunę się od poprzedniego, wcześniej wybranego, szlaku.
Przyśpieszyłam, nie tracąc czujności, tempo szybkie, acz wystarczające, by wiedzieć co się dzieje wokół mnie. Prawa ręka ciągle w gotowości, gotowa by w każdej chwili wydobyć miecz.
To nie była sytuacja, do której byłam przyzwyczajona, ale sama obecność Eski dodawała mi otuchy...

----
thx


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group