Lu - 2016-04-04, 22:02 Temat postu: Fleszy błysk. Sara podczas rozmowy jak zwykle krzątała się po kuchni i coś robiła, jednak nie traciła przy tym podzielności uwagi i cały czas słuchała tego, co do niej mówisz. Akurat kiedy powiedziałeś jej o swoim pomyśle wyruszenia w podróż, doglądała ciasta w piekarniku. Kobieta zamknęła piekarnik i odwróciła się tak, abyś widział jej twarz. Ciężko było stwierdzić, co opiekunka sobie myśli. Przez jej twarz przelatywało kilka różnych uczuć: zmartwienie, strach, a także szczęście, przez co nie mogłeś jednoznacznie powiedzieć, jak kobieta się teraz czuje. - Keiza... traciłam już nadzieje na to, że podejmiesz taką decyzję. Lepiej późno niż wcale! Oczywiście, że jestem za. Będziesz mógł w końcu robić to, czego naprawdę chcesz i pokażesz rodzicom, że nie jesteś gorszy od Lisanny. Wierzę, że dasz z siebie wszystko i podróż tylko cię wzmocni - odpowiedziała niania, a na jej twarzy zagościł pogodny uśmiech. Czyli nie było najgorzej, a obawy, które miałeś przed tą rozmową całkowicie zniknęły. Snorunt zapiszczała radośnie na słowa Sary i dalej zajadała się owocem, który podarowała jej kobieta. Widać, że jej smakowało. |
