Pokemon Crystal
PBF Pokemon. Liczy się zabawa, a nie wygrana :3

Archiwum - W drodze na sam koniec wielokolorowej tęczy.

Orange - 2016-03-15, 22:06
Temat postu: W drodze na sam koniec wielokolorowej tęczy.
// Tytuł oczywiście metaforyczny, jak coś to go zmienię.

Szłaś wraz z Aronem przez wioskę zastanawiając się, gdzie najpierw pójdziesz zawalczyć o odznakę. Niestety, brat raczej na razie odpadał. Ciężko by było z nim walczyć z jednym, o wiele słabszym pokemonem, jakim na razie był Aron, choć oczywiście wierzyłaś, że dalibyście radę. Tylko, może... jeszcze nie teraz. Cóż, pójdzie się, się zobaczy. Aron spojrzał na Ciebie pytająco i trącił Cię łebkiem. Na szczęście nie zrobił tego zbyt mocno, bo mogłoby nieźle zaboleć! Wtedy zobaczyłaś twojego młodszego brata - Erica, który najwyraźniej przyniósł wiadomość dla ciebie od Volknera. Pisał, żebyś postarała się go odwiedzić, kiedy już wróci. Napisał też, że będzie to jakaś niespodzianka, więc nie może Ci na razie nic powiedzieć. Do jego powrotu został może z tydzień? Nie warto było się, więc zbytnio oddalać od wioski, ale zobaczymy, co Wam zgotuje los. W tej chwili chyba chciał, byś poćwiczyła z Aronem, a w każdym razie, ten maluch na pewno tego pragnął. Ty o tym dobrze wiedziałaś, ale zwykły przechodzień mógłby uznać, że Aron wykonuje przysłowiowe "walenie głową o ścianę".
- Aaaarrroooonnn...-Trochę chyba zaczęło mu się od tego kręcić w głowie. W zasadzie nic dziwnego. Komu by się nie zaczęło?

Vereesa - 2016-03-16, 23:10

Nie bardzo rozumiem co się dzieje w tym początku xD

To się dzieje Creda.. to się dzieje ~ mówiłam sama do siebie w myślach. Z ekscytacją i zniecierpliwieniem sprawdziłam raz jeszcze drogę do Sunnyshore, by upewnić się, że nic nie pomyliłam. Sprawdziłam czy na swoim miejscu znajduje się pokeball z Aronem - tak. Czyli wszystko!
-Aron, do mnie! - krzyknęłam wypuszczając pokemona z jego kuli. Przykucnęłam i pogłaskałam małego po metalowej główce. -Dobrze zuchu, plan jest taki.. wyruszamy na łowy na pobliską drogę. Musimy się dobrze przygotować, liderzy nie będą dla nas pobłażliwi. Potrzebujemy 8 oznak, by zakwalifikować się do ligi pokemon.. więc ósmym niech będzie Volkner, jako wisienka na torcie. - podniosłam się i w geście zwycięstwa ruszyła poza miasto. Tak jak wspomniałam Aronowi, moim celem oprócz dotarcia do miasta były łowy.

Orange - 2016-03-20, 16:55

//Przepraszam, początki zwykle robię nieco zagmatwane, ale teraz będzie lepiej.

Jak postanowiłaś, tak także zrobiłaś. Na drodze dwieście dwudziestej trzeciej było stosunkowo spokojnie. Gdzie nie gdzie jakieś bitwy między pokemonami lub pokemonami i trenerami, ale tak to nie było żadnych problemów, więc po prostu ruszyłaś w poszukiwaniu jakiegoś odpowiedniego dla Was pokemona. I, czy tego chcesz, czy nie, znalazłaś jednego Heracross'a. Dokładniej, to on znalazł Was i zaatakował przy pomocy ruchu Fury Swipes. Na szczęście Aronowi udało się uniknąć jego uderzeń. Teraz macie do wyboru uciec lub walczyć, a z drugą opcją wiąże się kolejna decyzja. Złapać, czy pokonać? W każdym razie, Heracross nie dawał Wam czasu na zastanowienie, i zaatakował ponownie. Używał różnych ruchów, a to Chip Away, a następnym razem Aerial Ace. W każdym razie, był silny, a w dodatku strasznie szybki. Aron natomiast unikał jego ataków i używał Harden by się bronić, ale nie wiedział co robić dalej, więc czekał na twoje polecenia.

Vereesa - 2016-03-22, 20:44

Szłam dzielnie, starałam się nie zaprzątać głowy niepotrzebnymi sprawami, w głowie miałam już opracowanych kilka sprytnych taktyk na pokemony latające - przeciw którym miał być użyteczny Shock Wave Arona, pokemony normalne - dla których skalno-stalowy pokemon będzie twardym orzechem do zgryzienia, czy nawet kamienne i elektryczne, na które wykorzystam Mud-Slap mojego startera.

To co zobaczyłam było jednak czymś co zupełnie mnie zszokowało. Czy powinnam uciekać? To w końcu typ walczący.. a z nimi nie ma żartu, Aron jest bardzo wrażliwy na ruchy typu walczącego, tak przynajmniej mówił mi Volkner..

-Aron, trzymaj się! Użyj Harden i staraj się wytrzymać ataki przeciwnika! - byłam sparaliżowana, ucieczka może zakończyć się źle nie tylko dla Arona, ale i dla mnie. Czy powinnam stawić czoła pokemonowi..? Najwyraźniej. Wyciągnęłam jednak pokedex i przeskanowałam pokemona.

-Oj nie, my nie poddamy się tak łatwo! Kontr-atakuj używając Tackle! Przepchnij go swoim umocnionym przez harden ciałkiem i przewal go na ziemię, nie będzie bezkarnie nas atakować. Heracross jest od Ciebie szybszy, ale nie jest sprytniejszy, skup sie na jego ruchach i atakuj gdy będziesz miał pewność, że trafisz. Teraz wykonaj Mud-Slap, celując w oczy przeciwnika! Zalep je błotem i zaraz po tym przygotuj się na uniknięcie ataku rozjuszonego Heracrossa. Na pewno będzie chciał Cię skontrować, gdy tylko będzie biegł w twoją stronę, zaprzyj się i zaatakuj Shock Wave, rażąc go prądem. Użyj siły ataku z którą uderzy w Ciebie Heracross by zawrócić i wziąć rozbieg. Z rozpędu wpadnij na przeciwnika ze swoim Tackle, a w trakcie uderzenia wykonaj jeszcze jedno Shock Wave, to powinno załatwić sprawę! - taktyka była kompletna, nie pozostało mi nic innego jak sięgnąć po pokeball i rzucić nim w pokemona.
-Pokeball pędź! - krzyknęłam z furią w głosie. Walka spowodowała spory przypływ adrenaliny, w zniecierpliwieniu czekałam na dalszy rozwój wydarzeń.

Orange - 2016-03-24, 14:38

Rzuciłaś Pokeball i... Heracross go złapał. Najwyraźniej wiedział do czego służy, ponieważ nie zwracał zbytniej uwagi na jego nietypowy wygląd. Natomiast spojrzał na Ciebie z wyczekiwaniem. Chyba chciał, żebyś jakoś mu pokazała, że jest jakiś powód by się zgodził do Ciebie dołączyć. Mogłaś teraz, albo walczyć i złapać po pokonaniu go, albo zgodzić się na jego warunki. Aron wyglądał jakby wolał drugą opcję, ale jednocześnie pozostawiał Tobie wybór. Heracross spojrzał na Was, wyraźnie się niecierpliwiąc. Czekając na odpowiedź, zaczął przerzucać Pokeball z łapy do łapy, czasami odbijając go także rogiem. Widząc jednak, że wybierasz bitwę, Heracross używał ciągle Fury Attack. Wyglądało to trochę jakby popadł w... może w furię?

// Przepraszam, że tak krótko, nie miałem pomysłu.

Vereesa - 2016-03-28, 11:01

-Ten pędrak go złapał.. Aron, przygotuj się do walki! - krzyknęłam do mojego Arona, a następnie zwróciłam sie do Heracrossa -Chcesz walki? To właśnie jej dostaniesz, nie trafiłeś na niedzielnego piknikowca, ja i Aron znamy się na walce! - od razu przystąpiłam do ponownego wykonywania poleceń Aronowi, w międzyczasie skanując pokemona.
Widząc, że Heracross wykonuje atak w swojej furii, nie zawahałam się ani chwili dłużej.
-Oj nie, my nie poddamy się tak łatwo! Kontr-atakuj używając Tackle! Przepchnij go swoim umocnionym przez harden ciałkiem i przewal go na ziemię, nie będzie bezkarnie nas atakować. Heracross jest od Ciebie szybszy, ale nie jest sprytniejszy, skup sie na jego ruchach i atakuj gdy będziesz miał pewność, że trafisz. Teraz wykonaj Mud-Slap, celując w oczy przeciwnika! Zalep je błotem i zaraz po tym przygotuj się na uniknięcie ataku rozjuszonego Heracrossa. Na pewno będzie chciał Cię skontrować, gdy tylko będzie biegł w twoją stronę, zaprzyj się i zaatakuj Shock Wave, rażąc go prądem. Użyj siły ataku z którą uderzy w Ciebie Heracross by zawrócić i wziąć rozbieg. Z rozpędu wpadnij na przeciwnika ze swoim Tackle, a w trakcie uderzenia wykonaj jeszcze jedno Shock Wave, to powinno załatwić sprawę! - taktyka była kompletna, nie pozostało mi nic innego jak sięgnąć po pokeball i rzucić nim w pokemona.
-Pokeball pędź! - krzyknęłam z furią w głosie. Walka spowodowała spory przypływ adrenaliny, w zniecierpliwieniu czekałam na dalszy rozwój wydarzeń.

Orange - 2016-04-05, 19:18

Co tu mówić? Pokeball poleciał, pacnął i złapał Heracrossa.
Kod:
[color=blue][b] Heracross [/b][/color] [img]http://gpxplus.net/files/images/badge/male.gif[/img]
 [b]Imię: [/b]
 [img]http://www.serebii.net/xy/pokemon/214.png[/img]
 [b]Poziom: [/b] 20
 [b]Typ: [/b] [img]http://www.serebii.net/pokedex-bw/type/bug.gif[/img] [img]http://www.serebii.net/pokedex-bw/type/fighting.gif[/img]
 [b]Ewolucja: [/b][u]Heracross[/u] <- Mega Stone-> Mega Heracross
 [b]Ataki: [/b] Arm Thrust, Bullet Seed, Night Slash, Leer, Horn Attack, Endure, Fury Attack, Aerial Ace, Chip Away, Counter.
 [b]Charakter i historia: [/b] Heracross od zawsze mieszkał w lesie, niedaleko drogi 223, gdzie z nikim się nie równał. Nic dziwnego. Był największy i najsilniejszy ze wszystkich, których znał. Właśnie z tego względu pozwolił się złapać trenerce o imieniu Creda Shay, gdyż uznał, że może wtedy w końcu znajdzie się dla niego jakieś prawdziwe wyzwanie. Jest to pokemon niezwykle pracowity, jednak nie zawsze łatwo go do czegoś przekonać. Jest także lojalny, a przede wszystkim szlachetny. Uczciwa walka jest dla niego bardzo ważna.
 [b]Umiejętność: [/b] Moxie - Zwiększa atak Pokemona o jeden poziom w przypadku pokonania innego Pokemona.
 [b]Trzyma: [/b]

Gdy tylko go wypuściłaś z kulki. Heracross wykonał lekki ukłon, wymamrotał w swojej mowie jakąś przysięgę czy coś w tym rodzaju? W każdym razie tak się domyślałaś. Następnie pokazał Ci łapą, żebyś za nim poszła. Ciekawe, o co mogło chodzić? Chyba nie chodziło o to, że chciał uciec, albo coś w tym rodzaju? Jeśli tak, to po co w ogóle dawał się złapać?! Jednak patrząc na niego, nie wyglądało, by chciał dać nogę, ale o co więc mogło chodzić?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group