Pokemon Crystal
PBF Pokemon. Liczy się zabawa, a nie wygrana :3

Miejsca Spotkań - Crystalowych Świąt Bożego Narodzenia!

Daisy7 - 2015-12-23, 16:30
Temat postu: Crystalowych Świąt Bożego Narodzenia!



Przed nami moje i zapewne wielu z Was również ulubione święto, czyli Boże Narodzenie. Przyznaję się bez bicia, że te wszystkie świąteczne reklamy telewizyjne i ślicznie ustrojone domy działają na mnie tak, jak powinny, czyli jaram się do granic możliwości. Ważne jednak, abyśmy nie zapominali, co jest najważniejszego w Bożym Narodzeniu, ale myślę, że na to pytanie każdy odpowie sobie sam. Według mnie jedną z ważniejszych kwestii jest spędzenie ich z bliskimi, dlatego tego oraz spełnienia marzeń pragnę Wam życzyć z całego serca. Uznałam, że nasza forumowa zbiorowość również coś dla Was znaczny. Mniej albo więcej, ale jednak coś. Tak więc mam nadzieję, że znajdziecie chociaż kilka minut dziennie, by aktywnie uczestniczyć w Crystalowych Świętach! Wszyscy mile widziani :3


24 grudnia. Rano zaczynamy od przyniesienia ozdób z piwnicy oraz zakupu jakiejś wielkiej, pachnącej i prawdziwej choinki. Potem naturalnie należy ubrać drzewko. Dla osób cierpliwych zostawiamy zabawę z rozplątywaniem świecidełek. Trzeba też przygotować dwanaście potraw, nakryć do stołu, zrobić szopkę... Mnóstwo pracy. Kiedy tylko wszystko będzie gotowe, a na niebie pojawi się pierwsza gwiazdka, zasiądziemy wspólnie do wielkiego, tym razem sosnowego stołu. Najpierw wypadałoby przeczytać fragment Biblii, potem dzielimy się opłatkiem i składamy sobie życzenia, jemy wszystko, co znajdzie się na stole, śmiejemy się, rozmawiamy, a telefony, tablety czy inne cuda XXI wieku odkładamy na bok, tak? Na koniec śpiewamy kolędy i otrzymujemy prezenty ;3 Możecie dawać sobie upominki z własnych KP, a dodatkowo każdy obecny tego dnia (czyt. napiszesz tu w Wigilię minimum 1 post) zgarnia Rare Candy~ Gdy wybije północ zapraszam na pasterkę.


25 grudnia. Trzy lata temu była wycieczka do Japonii, dwa lenistwo, rok kulig, a tym razem... łyżwy! Co prawda na dworze śniegu jak nie było, tak nie ma, jednakże istnieją przecież zamknięte, sztuczne lodowiska i wybierzemy się na jedno z takich. Co więcej, Wasze Pokemony również mogą wziąć udział i powygłupiać się na lodzie, a przy tym poznać inne maluchy. Tylko błagam, żadnych Charizardów! Kiedy będziemy już przemoczeni, wracamy do domu na wyżerkę. Do końca dnia mamy pełne prawo, by leżeć przed telewizorem, chwalić się prezentami, oglądać Kevina, jeść pyszne wypieki i sączyć gorącą herbatę z cytryną (dla pełnoletnich grzaniec).


26 grudnia. Wyruszamy o świcie i kolędujemy po Crystal City. A jeśli ktoś jest zmęczony po wczorajszych łyżwach, może zostać w domu przy kominku, upiec jakieś dobre ciasta, pograć w planszówki i obejrzeć "Grinch: świąt nie będzie". Postaramy się jeszcze nie sięgać po telefony, tablety i komputery, ok?


Dodatkowe informacje
1. Jak możecie przeczytać wyżej, za bycie aktywnymi w Wigilię, dostaniecie Rare Candy. Na czym dokładnie polega owa aktywność? Należy 24 grudnia napisać w tym wątku minimum jeden post. Wówczas sami dodajecie sobie należny cukierek.
2.1 Prezent (jajko "zapomnianego" Poka) dostanie każdy, kto podczas Crystalowych świąt (24-26.12) napisze tutaj min. 20 postów (nie ma znaczenia, w którym dniu ile, równie dobrze może dać 20 jednego dnia). Przy dwudziestym poście, proszę wybrać pięcioliczbowy przedział (np. 4-9, 20-25, 42-47), z którego chcecie, bym wylosowała Wam jajo. Rozdam je 27 grudnia, jak już nikt nie będzie spamił w wątku xD
2.2 Dodatkowo, jeżeli umieścicie w tym wątku w dowolnym dniu chociaż jedno własne zdjęcie przedstawiające jakąś tradycję świąteczną (np. ubraną choinkę, prezenty, potrawy świąteczne, siebie śpiewającego kolędy), do jajeczka dodam losowe, gwarantowane Egg Move. Proszę przypominać mi w dwudziestym poście, że wkleiliście fotkę, więc należy Wam się atak, okey?

Gwen Brown - 2015-12-24, 11:09

I oto jest- dzień Wigilii. Ale przecież jest jeszcze tyle do zrobienia! Trzeba ogarnąć naszą chatkę, zrobić coś do żarcia, nagonić ludziów... Przytuptałam więc co sił w nogach i najpierw zabrałam się za sprzątanie. Przez cały rok troszkę się tu zapuściło, jak w jakieś melinie. Tak więc szmata w dłoń i wkraczam do akcji!

~~~
Post 1/20

Księciu - 2015-12-24, 11:22

Co prawda to Halloween jest jego ulubionym świętem, to właśnie Wigilia i Święta Narodzenia Chrześcijańskiego Bożka jest przez niego najbardziej pożądanym czasem w roku, a to dlatego, że można się najeść. Przeważnie za darmo, bowiem w jego rodzinnym mieście wszystko robili jego rodzice. Tutaj jednak, w Kryształowym Mieście nic nie zrobi się samo jak za dotykiem czarodziejskiej różdżki. Postawny chłopak odziany w niebieski t-shirt i dresowe spodnie wszedł do środka przybytku, gdzie odbyć się miała tutejsza wigilia. Na środku pokoju stał już stół i dołączonego do niego krzesła, ale brak na nim jakichkolwiek ozdób. Beżowe ściany również nie zostały przyozdobione; brak jest również choinki, a kominek straszy chłodem.
Myślał, że będzie tu sam - a tu niespodzianka; dziewczyna szorująca co popadnie - ta sama, z którą pił poncz na halloween. Giętkim krokiem wszedł głębiej w salkę, dzierżąc pudełko ozdób świątecznych, głównie lampek, nawleczonych na sztywne tektury, coby nie bawić się w ich rozplątywanie.
- Cześć. Wesołych świąt, Gwen! - Zaintonował świątecznie, kładąc pudełko obok. - Pozwól, że Ci pomogę.

1/20

Yuki - 2015-12-24, 12:15

Hohohoho. Wigilia niedługo, a tyle jeszcze do zrobienia. Trzeba ruszać swe zacne dupcie do roboty. Samo nic się nie pojawi. Strój galowy mam już na sobie. Byleby tylko nie ubrudzić tej nowej sukienki, bo macocha mnie ukatrupi. Na miejscu były już dwie osóbki. Postanowiłam im pomóc, a zwłaszcza starszej lasencji w sprzątaniu domu.

1/20

Alliana - 2015-12-24, 12:34

- Cześć wszystkim! - zawołałam radośnie, wpadając do środka. Miałam na sobie śliczną błękitną sukienkę, a w uszach kolczyki w kształcie płatków śniegu, być może jedynych, jakie dziś zobaczymy, bowiem bynajmniej nie zanosiło się na białe Święta. Niemniej jednak czułam już świąteczny nastrój i nie mogłam przestać się uśmiechać. Pod pachą niosłam pudełko pełne bombek w różnych ciekawych kształtach. Teraz odłożyłam je i rozejrzałam się po domu. Stwierdziwszy, że sprzątanie jest już w toku, postanowiłam oczywiście pomóc reszcie towarzystwa. Chwyciłam za mopa i zaczęłam myć podłogę. W sumie szkoda, że nie zaczęliśmy tych porządków trochę wcześniej, choćby wczoraj, nie trzeba by było męczyć się w Wigilię i ryzykować odświętnych strojów. Ale teraz było już trochę późno na takie refleksje, toteż skupiłam się na dokładnym wykonywaniu swojej roboty.

1/20

Viviann Malesci - 2015-12-24, 12:53

Śniegu pełno, ja ubrana w gruby polar puchową kurtke. Ominęłam się chyba 2 parami czapki i szalika, moja Larv siedziała w ballu. Ja niosłam w plecaku parę składników, zaraz jak tylko wparowałam do domu krzyknęłam rozbawiona dla żartu - Kucharz przyjechał!- Szybko zajęłam ubranie grzejące. Przyszłam w ciemnych jeansach i eleganckiej białej bluzce z długim rękawem. Larvesta wysokczyła z balla i razem ze mną popędziła do kuchni. Juhu! Jeszcze nikt jej nie zajął. No to teraz ja poczaruję, zrobię na pierwszy start ciasteczka waniliowe z lukrem. A larvesta pomoże mi je upiec.

1/20

Mirajane - 2015-12-24, 13:06

Wigilia... Wreszcie. Przybiegam do chatki i widzę, ze jest już kilka osób. -hej wszystkim!-zawołałam wchodząc. Zdejmuje kurtkę i widać, ze mam na sobie niezbyt dobry strój na wigilię. Jednak miałam na rękach pudełko z ozdobami i jakąś reklamówkę. Odkładam pudełko obok innych, a reklamówkę na kanapę. Pomagam Gwen i Alianie w sprzątaniu domu. Ścieram kurze w rogach i na meblach. po tym zabieram się za okna. Niestety za bardzo się wychyliłam w pewnym momencie by wytrzeć okno i zleciałam ze stołka zrywając przy okazji firankę.

1/20

Gwen Brown - 2015-12-24, 13:19

O, zebrało się nas już kilka sztuk. Bardzo dobrze.
- Uszanowanko i wesołych Świąt wszystkim!- zawołałam buszując po kątach z miotełką do kurzu i omiatając pajęczyny.

2/20

Alliana - 2015-12-24, 13:22

Nagły huk tak mnie wystraszył, że o mało nie wypuściłam z rąk mopa. Rozejrzałam się szybko, szukając źródła hałasu, i zobaczyłam leżąca na podłodze dziewczynę.
- Mirajane! - krzyknęłam, biegnąc w jej stronę. - Nic ci się nie stało? - zapytałam, wyciągając rękę, by pomóc jej się podnieść. - Z dwojga złego dobrze, że poleciałeś w tę stronę, a nie na zewnątrz - dodałam pocieszającym tonem.

2/20

Gwen Brown - 2015-12-24, 13:26

Powolutku, mamy jeszcze czas- zawołałam.
- Żyją wszyscy?
Nagły huk nieco mnie wystraszył, ale kiedy sytuacja była względnie opanowana, przeszłam do ogarniania naszego stołu. Zanim przykryje się go obrusem trzeba go troszkę doczyścić.

3/20

Black Lotus - 2015-12-24, 13:35

Pierwotnie chciałam przybyć na to świąteczne spotkanie jako jedna z pierwszych osób, jednak jak zwykle musiałam zaspać i się spóźnić. Jednak nawet mimo tego spóźnienia nie uświadczyłam na spotkaniu tłumów. Większość osób była mi nieznana, jednak spomiędzy ludzi dostrzegłam Gwen, którą pamiętałem z halloween'owego przyjęcia sprzed dwóch miesięcy. Podeszłam do niej, aby się z nią przywitać i ewentualnie o sobie przypomnieć, gdyby mnie nie poznała.

1/20

Viviann Malesci - 2015-12-24, 13:53

Okej ciasteczka (dokładnie trzy blaty czyli jakieś 30 sztuk) są gotowe! Teraz cebula... uh, oh! Trzeba obrać ziemniaki, zagotować i pognieść. Twarożek... TAK! Robię teraz pierogi ruskie. Krzyknęłam z kuchni - Nie podjadać ciastek!

2/20

Gwen Brown - 2015-12-24, 14:10

O, kolejna znajoma twarz. Pamiętam tę dziewczynę z imprezy halloweenowej. Zaraz, jak ona się nazywała...
- Haru? Hej, miło cię widzieć. Wszyscy tak się zasprzątali, łącznie ze mną, że ledwie nadążam patrzeć kto przychodzi- powiedziałam, chichocząc.
- Chyba najwyższa pora zabrać się za coś do naszej wieczerzy. Jakby mnie ktoś szukał lub chciał coś pomóc, będę buszować w kuchni- powiedziałam, kierując się do owego pomieszczenia.
Hm, na początek chyba machnę tradycyjną sałatkę wigilijną. Taką jak w domu...

4/20

Black Lotus - 2015-12-24, 14:11

Żeby nie czuć się nieco bezużytecznie, poszłam wraz z Gwen do kuchni, żeby pomóc jej w przygotowaniach do świątecznej kolacji. Jako że żyłam w domu sama z małą, to często miałam okazję pomagać jej w kuchni, zatem czy przygotowywanie pierogów albo barszczu nie stanowiłoby dla mnie większego problemu.

2/20

Gwen Brown - 2015-12-24, 14:23

Tymczasem Gwenia się zawzięła i zaczęła brzechtać sałatkę. Pokroiła najpierw wszystko co tam było jej potrzebne, wwaliła to następnie do sporej michy, a na koniec dorzuciwszy "majezonu" wymieszała i odstawiła do lodówki.
- To sałatkę już mamy. Pierożki widzę się produkują, ciastka też jakieś są... To ja machnę teraz kompotu z suszu!

5/20

Black Lotus - 2015-12-24, 14:39

- Już lecę ci pomagać! - mówię do Gwen z entuzjazmem, myjąc ręce po robieniu świątecznej sałatki.
Nigdy nie miałam okazji robić kompotu z suszu, zatem byłam w pełni zdana na wiedzę i umiejętności Gwen. Z reguły taki kompot przygotowywała mama, podczas gdy ja piekłam ciasta, dlatego specjalnie nie przeglądałam się pracy mamy. Wprowadzona w świąteczny nastrój, podśpiewywałam pod nosem różne piosenki kojarzące się z okresem Świąt.

3/20

Viviann Malesci - 2015-12-24, 14:49

- O cześć Haru jak ma na imię twoja koleżanka?- powiedziałam do dziewczyny którą znałam tylko z bitwy. Ale znałam. No ok, po dłuższym czasie każdy miał już po 5 pierożków ale i tak dodałam jeszcze 15 sztuk jakby miał ktoś dojść. Widząc co robią dziewczyny....
- Biorę się za makówki. Nie pogardzę potem pomocą- "puściłam do nich oko" i wyciągnęłam wszystkie potrzebne składniki. Chleb, rodzynki, bakalie, morele, orzechy, mak.... Po chwili rozległo sie głośne "Bzzzzz...zzzzzrr.." kiedy mieliłam mak :)

3/20

Mirajane - 2015-12-24, 14:59

-Spoko. żyje! -powiedziałam będąc jeszcze na podłodze. Skorzystałam z pomocy i niedługo stałam na nogach. Jako iż dziewczyny zajęły się kuchnią, a że gdzie kucharek sześc tam nie ma co jeść więc postanowiłam, że naprawię firankę, którą zerwałam. -A takie pytanie? Kto ma w ogóle przynieść choinkę? Zapytałam przypinając firankę do żabek i po mału zabierając się za rozplątywanie lampek.

2/20

Gwen Brown - 2015-12-24, 15:02

Przywitałam się też z inną dziewczyną, aktualnie pracującą w kuchni. Jak na razie sprawnie nam to wszystko szło.
- Kompot z suszu to żadna filozofia. Bierzesz większy garniec i ładujesz do środka jak leci: suszone gruszki, jabłka, śliwki, można rzucić też i jakieś inne owocki, zależnie co kto lubi. No i koniecznie jkaieś gożdziki, a nawet i kawałeczek cynamonu nie zaszkodzi. Zalewamy wodą, gotujemy, jeśli jest taka potrzeba dosmaczamy sobie cukrem gdyby wyszło zbyt kwaskowate. Ot o wsio- odparłam, na bieżąco robiąc to co mówiłam. Prawie jak w jakimś programie kulinarnym.
- Ej, a ktoś podjął się zamordowania karpia?- zapytałam, mieszając kompot.

6/20

Viviann Malesci - 2015-12-24, 15:12

- Haha, spoko ja zrobię ryby. Widziałam karpia w lodówce- Odpowiedziałam Gwen śmiejąc sie. Makówkę zrobiłam jedną a dużą, potem wyciągnęłam z lodówki ową rybę. Jakby ją tutaj przyrządzić. Postanowiłam najpierw obedrzeć ją ze skóry i ugrilować w piekarniku, wcześniej krojąc lekko na równe części. Mmm...już mi ślinka cieknie.

4/20

Mirajane - 2015-12-24, 15:19

Udało mi się rozplatać pierwsze lampki, wtykam gniazdko do kontaktu. Okazało się, że świecą i to wszystkie. -Super. Jedne lampki działają. Odłączam i idę pomóc z karpiem. Zawsze na dwie ręce będzie szybciej. -hej... E... pomóc ci z rybą? Zapytałam Viviann podchodząc do niej. I tak jeszcze choinki nie ma więc muszę poczekać z lampkami.

3/20

Dante Aligieri - 2015-12-24, 15:21

Siedziałem na gałęzi naprzeciw okna gdzie bawili się wszyscy. Jakoś nie przepadałem nigdy za świętami. Dla mnie był to dzień jak dzień. Obserwowałem spokojnie każdego, starając się nie rzucać w oczy. Na ramieniu siedział jak zawsze Headcrab - To co widzisz cóż, zwą tą świętami. Dla mnie to nic nadzwyczajnego - Odparłem do pokemona by uprzedzić jego pytanie. Spoglądałem do środka co jakiś czas czyszcząc katanę - Ehh Ludzie

1/20

Gwen Brown - 2015-12-24, 15:22

- W takim razie ja zrobię zupkę. A konkretniej grzybową, bo w sumie też postna.- odparłam, rozglądając się za potrzebnymi produktami.
Zupy też robiło się całkiem sprawnie- to pokroić, to rzucić do gara, zagotować, dosmaczyć... Jednak oglądanie tych programów kulinarnych nie było takie głupie.

7/20

Viviann Malesci - 2015-12-24, 15:25

Chętnie- odpowiedziałam dziewczynie i podałam jej drugiego karpia
-grilowany z cutryną ale możesz zrobić jak chcesz. A tak poza tym jestem Viviann-wyszczerzyłam się do niej.

5/20

Black Lotus - 2015-12-24, 15:40

Byłam dziewczynie niesamowicie wdzięczna za wyjaśnienie, jak poprawnie ugotować kompot z suszu. Po usłyszeniu tego wszystkiego początkowo dziwny przepis wydał się dziecinnie łatwy.
- Mama na pewno będzie zadziwiona, gdy na kolejne święta to ja przygotuję kompot. - powiedziałam do Gwen. - I jeszcze raz dziękuję. - dodaję z uśmiechem.
Po przygotowaniu wigilijnej popitki przyszedł czas na przygotowanie zupy, tradycyjnej świątecznej grzybowej. Tym razem również chciałam pomóc Gwen. Nawet jeśli moja pomoc miałaby się ograniczyć do krojenia grzybów, będę mogła się przyglądać jak ona gotuje, dzięki czemu sama będę nabywała doświadczenie.

4/20

Gwen Brown - 2015-12-24, 15:46

Z pomocą Haru krojenie wszystkiego do zupy poszło super szybko. Potem jeszcze obie popróbowałyśmy jak to wyszło, bo w końcu co dwa ludzie to nie jeden.
Takim oto sposobem jedzona na stół przybywało w coraz większym tempie.
- No, to zerknę jak tam reszta sobie radzi- odparłam, wycierając dłonie w jakąś ścierkę.
No, tutaj nie było aż takiego szału jak w kuchni.
- Nikt nie przyniósł choinki? Ja to naprawię!- stwierdziłam, łapiąc z wieszaka kurtkę.
Z pomocą moich pokemonów nie tylko znajdę odpowiednie drzewko, ale i dostarczę je gdzie trzeba.

8/20

Dante Aligieri - 2015-12-24, 15:50

Przy drzwiach podstawiłem ścięte drzewo a sam wróciłem na swoją pozycje tym razem obserwując co się stanie gdy po otworzeniu drzwi zobaczą choinkę - Nie HeadCrab, zrobiłem to bo znając ich szczęście zrobią sobie krzywdę - Odparłem pokemonowi oczekując reakcji na magicznie pojawiające sie drzewo

2/20

Mirajane - 2015-12-24, 15:52

-Mira. Podałam jej dłoń na przywitanie szybko. Zaczęłam przygotowywać karpia. Mniej więcej pamiętałam przepis bo robiłam takiego samego jakiś czas temu. Tak więc zabrałam się do roboty. obrobienie go trochę mi zajęło, ale ostatecznie był gotowy do grillowania. -No i teraz tylko go dać na grilla. Poszłam umyć po nim ręce. Nienawidziłam zapachu ryb, ale same w sobie są naprawdę dobre.

4/20

Gwen Brown - 2015-12-24, 15:54

Po kilku minutach powróciłam z całkiem ładnym drzewkiem, które pomógł mi dotachać na miejsce mój Machamp. Po umieszczeniu choinki w chatce, można było ją już przystroić.
- Ocalały jeszcze jakieś bombki z zeszłego roku?- zapytałam.
O ile dobrze pamiętam, ostatnim razem choinka miała dość ciężki żywot. A może to było dwa lata temu? A ciort wie...

9/20

Gwen Brown - 2015-12-24, 15:59

Tymczasem okazało się, że moje drzewko nie jest jedyne- ktoś nas obdarował jeszcze jedną choineczką.
- Hm, w sumie tę też można przystroić i gdzieś ustawić. Będzie zapasowa, gdyby coś niemiłego spotkało tę ode mnie. Szkoda tylko ,ze nasz dobrodziej nie chciał się ujawnić- stwierdziłam zabierając nowe drzewko do środka

10/20 (i na dziś spadam, bo wieczerza czeka ;P )

Snazzy - 2015-12-24, 16:03

Rude włosy związane w kitę, uszy... nie ma co, lis wkracza do akcji. A raczej ja. Ubrana w białą koszulę bez rękawów oraz w długą jeansową spódnicę, wkroczyłam do środka, machając przy okazji na powitanie kilku osobom, które znałam już z poprzednich imprez. Następnie zaś wydało mi się, że brakowało na stole kutii, dlatego popędziłam w kierunku kuchni, by ją przygotować.

1/20

Mirajane - 2015-12-24, 16:05

Pobiegłam do reklamówki po jedną ważną rzecz o której sobie przypomniałam. -Zapomniałabym wyjąć opłatek. Bez tego świat nie ma. I nie wiedziałam co było w poprzednie święta. Po chwili wypuściłam moje pokemony. -Pomożecie mi z drzewkiem dobra. Aha i Chaos. -tutaj zwróciłam się do mojego charmandera. -Nie podpal jej przypadkiem ogonem.

5/20

Viviann Malesci - 2015-12-24, 16:36

Skonczylam z rybą teraz...ryba! Łosoś z warzywami. Najpierw na patelnie z olejem wrzuciłam mrozonke warzyw a potem zdjelam skórę z ryby i pokroiłam na kosteczki. Wrzucilam i ja do patelni i posypałam cacykami. Zajęło mi to 30 minut. Posprzątane.

6/20

Draggy - 2015-12-24, 16:38

Nieco spóźniony leniwiec wpada i zaczyna wszystko ostrożnie obserwować z daleka. Rozgląda się powoli, nadal jest nieco rozkojarzony. Ma przeczucie, że powinien coś był przynieść. A, tak! Łańcuchy!
- Leci!
Oznajmił ściągając z swego ciała łańcuchy choinkowe, którymi się obwiązał, coby ich nie zgubić. Cisnął nimi mało starannie w kierunku choinki. A jak nie trafi? To trudno. I tak chce mu się już bardzo spać. Tak więc turla się pod kominek i licząc, że nie przypali sobie futra oddaje się w objęcia morfeusza, mówiąc zdanie stłumione ziewnięciem.
- Obudźcie mnie na prezenty i jedzenie!

1/20

Mirajane - 2015-12-24, 16:42

-Pomóc ci z ustawieniem choinki?-zapytałam podchodząc do Gwen. -I są aż dwie? Spojrzałam tez na lenia, który cisnął swoje łańcuchy i po prostu poszedł spać. Westchnęłam i zaczęłam ustawiać choinkę w danym miejscu. Pomógł przy tym mój Mankey i fletchlinga. No... a raczej fletchling się starał pomóc. Charmander trzymał się z dala od choinki, a Absol trzymała się ciągle blisko mnie. Jednak jak wyczuła jedzenie od razu powędrowała do kuchni.

6/20

Viviann Malesci - 2015-12-24, 16:43

Aha, już powoli szykują stół a wiec wrzucam pierogi do wrzącej wody w garnku. Wypłynęły one po 15 minutach, skosztowałam jednego...Mmmm jak u mamy! Niech na razie popływają sb w wodzie a ja w tym czasie zaparzę grzaniec i herbatę owocową.

7/20 (kończe na dzisiaj. )

Black Lotus - 2015-12-24, 17:07

Gotowanie powoli dobiegało końca,, więc mógłam powrócić na główną salę. Okazało się, że podczas mojej nieobecności dołączyło do nas parę nowych osób, co bardzo mnie ucieszyło. Podeszłam po kolei do każdej z nowo przybyłych osób, żeby móc się im przedstawić i życzyć Wesołych Świąt.
Black Lotus - 2015-12-24, 18:57

Wreszcie wszyscy zasiedli do stołu, żeby móc skosztować pyszności przygotowanych przez różnych ludzi. Ja najbardziej chciałam spróbować kompotu z suszu przygotowanego przez Gwen oraz pierogów zrobionych przez nieznaną mi z imienia dziewczyny. Były one przepyszne! Na pewno będę musiała się z nią zapoznać i poprosić o przepis. Z głośników dobiegał łagodny dźwięk kolęd, które nadawały tej kolacji niezwykłego nastroju.


6/20 (idę dalej jeść c:)

Draggy - 2015-12-24, 19:57

Obudziłem się i doczłapałem do stołu. Zasiadłszy przy nim rozejrzałem się, co jest to jedzenia. Było... Coś? Coś co wyglądało jadalnie. Wsadziłem to do pyszczka i zacząłem mlaskać głośno. Byłem leniwcem z zasadami! Jedna z nich mówiła:
- Nie ważne co jesz, mlaszcz! To oznaka aprobaty!
Dopiero po chwili zorientowałem się, iż konsumuję woskową świecę, toteż postanowiłem znaleźć jej substytut w postaci... kutii? Przecież gdzieś tu powinna być na stole!

2/20

Black Lotus - 2015-12-24, 20:02

Podczas posiłku moją uwagę zwrócił pewien bardzo ekscentryczny jegomość. Na początku zwróciło mnie jego mlaskanie. Spojrzałem w kierunku, z którego te dźwięki dochodziły, i zauważyłam... leniwca. Na pewno nie był to codzienny widok, byłam bardzo zdziwiona, że ktoś taki tutaj się pojawił. Starałam się jednak nie dać nikomu zbytnio znać, że aż tak bardzo zwróciłem na niego uwagę.

7/20

Alliana - 2015-12-24, 20:07

Kolację rozpoczęłam od zupy grzybowej, aby następnie przejść do karpia, który od zawsze stanowił dla mnie największą atrakcję każdej wieczerzy wigilijnej. Mm, niebo w gębie!
- Wspaniale wam wyszła ta ryba, dziewczyny - zwróciłam się z zachwytem do Viviann i Mirajane, które wcześniej widziałam zajęte w kuchni właśnie karpiami.

3/20

Dante Aligieri - 2015-12-24, 20:07

- Co jest HeadCrab? Chcesz wejść? Serio? Ehhh No dobra, ale jak już - Odparłem skacząc na dach - Trzeba to zrobić z odpowiednim stylem, trzymaj się HeadCrab - Wówczas stanąłem nad kominem - Spal swoich wrogów, Rei Kishu! - Odparłem wyzwalając ostrze i przy użyciu płomieni z miecza zeskoczyłem do komina tak by wylądować na samym dole bez większego Problemu - Yo - Odparłem do jedzących w spokoju ludzi stojąc z ogromnym mieczem w kominie. Headcrab patrząc się z ramienia pomachał swoimi małymi skamieniałymi nóżkami próbując powiedzieć "Cześć! :D"

3/20

Draggy - 2015-12-24, 20:11

Mlaszcząc głośno spojrzał w kierunku pewnej panny i nie przerywając procesu potocznie zwanego przeżuwaniem rzekł doń:
- Hfej!
Niechcący wyrzucając z ust trochę kutii na obrus. No trudno. Zjadłszy podszedł do niej i powiedział:
- Wesołych świąt... Ktosiu! A może chciałabyś usłyszę bajkę o Tymitunie?

3/20

Alliana - 2015-12-24, 20:15

Szczęka mi opadła na widok mężczyzny wpadającego przez komin. Na szczęście akurat niczego nie przeżuwałam. To Święty Mikołaj jednak istnieje?! Mama mnie okłamała, mówiąc, że nie! Po chwili jednak doszłam do wniosku, że nowoprzybyły chyba raczej nim nie jest. Tak czy inaczej, wypadało go jakoś przywitać.
- Witaj! Na szczęście zachowaliśmy wolne miejsce przy stole dla niespodziewanego gościa - odezwałam się pogodnym tonem. - Może kutii?

4/20

Dante Aligieri - 2015-12-24, 20:19

Headcrab(kabuto) nie wiedząc co to od razu podpełzł chcąc trochę. Ja zapieczętowałem ostrze do katany i wyszedłem spod komina - Co Mikołaj? A ten co ma czerwony kubrak? Nie nie widziałem... - Szybko stwierdziłem lekko otrzepując bluzę - Jestem tu bo ten co teraz robi robacze oczka chciał przyjść. Ja raczej nie przepadam za świętami - Oznajmiłem stając w oknie i lekko je otwierając - Headcrab! Powagi! - Odparłem do pokemona robiącego dalej oczka i proszącego niczym pies o kawałek żarcia

4/20

Mirajane - 2015-12-24, 20:35

Zdziwiłam się widząc nowego gościa, który miał bardzo oryginalne wejście. Chaos zobaczył chęć jego powitania więc pomachał mu łapką i wrócił na moje ramię. -Dobry. Mira. Podeszłam i podałam mu rękę na przywitanie. Nie wiedziałam czy uściśnie, ale trzeba być przecież miłym. Po tym poszłam do kuchni wziąć stamtąd Absol, której udało się zjeść trochę usmażonej wcześniej ryby. Po tym wracam do salonu z nią, która szła jak na skazanie.

7/20

Yuki - 2015-12-24, 20:45

Hohohohohoho.




~ Przybywam z prezentami dla forumowiczów ~

- Księciu - Jajo Togepi (EM: Secret Power) i 5k
- Mhrok - 5k *Wczoraj dostałeś jagódki* i TM53 Energy Ball
- Did - 2x Moon Stone i 2x dowolne EM
- Mol - TM Fling, TM Poison Jab i HM01 Cut
- Snazzy - Pal Pad i Dowolny przedmiot do trzymania, 5 RC
- Gall - Jajo Phantumpa i 5 RC
- Dragg - Pal Pad i HM05 Waterfall
- Gwen - 20 jagódek (10 lvl) i Rubin
- Fay - 48 jagódek (24 lvl
- Wojas - 23 jagódki (11.5lvl)
- Dante - HM02 Fly, TM93 Wild Charge i Pal Pad
- Alliana - Fire Stone i Moss Rock oraz dowolny TM
- Viviann - Jajo Scatterbuga i 10 Enigm (5 lvl)
- Mirajane - Jajo Scatterbuga i 10 Enigm (5 lvl)
- Ali/Keisuke- 6 Enigma Berry, Jajo Scatterbuga i HM06 Rock Smash
- Elphias - 10k i jajo Scatterbuga

Nu. To na razie wszyscy. Jak o kimś zapomniałam, to potem dam :C

Odejmę w KP po świętach.

Draggy - 2015-12-24, 21:12

Biorę prezent od Yuki, oglądam go dokładnie i uśmiechając się do niej pod nosem odpowiadam:
- Dzięki mamuś!
Sam nie mam nic, więc szybko odwracam się i odbiegam do stołu aby powrócić do konsumpcji rzeczy. Tym razem postaram się dobrać przedmioty staranniej, mając nadzieję, że nie natrafię na świecę. Po chwili, poczułem nagłą potrzebę skorzystać z toalety. Mój brzuch zaczął się trząść a ja byłem na skraju wytrzymałości.
- Przepraszam! - wrzasnąłem, biegnąc w kierunku toalety.

4/20 Blaze it

Viviann Malesci - 2015-12-24, 21:18

Usiadłam przy stole i tak naprawdę pierwsze co zrobiłam, to zjadłam swoją porcję pierogów. Potem skosztowałam każdej potrawy i wyszczerzyłam się na pochwałę o smacznej rybie. Pozostałym przybyszom wydukałam coś w stylu "wesołych świąt" i "hej jestem Viviann" po czym... Prezenty! Wow, dostałam jajko... haha! Przypadek że Vivi będzie mieć Vivillona? No nie sądzę :D Tak czy inaczej wróciłam jeszcze na chwilę do stołu aby pogawędzić o tym i owym.


8/20

Dante Aligieri - 2015-12-24, 21:26

Spojrzałem na prezent - Jestem tu parę minut i coś dostaję Dobre - Odparłem wychodząc przed budynek zapalić. Headcrab wskoczył na głowe Viv i zaczął jej podkradać żarcie. Czego Dante nie widzi, tego mu nie żal. Sam stałem na dworze spokojnie paląc - "Psia krew, co ja tu robię? Taki ze mnie towarzysz na święta jak z Kaczyńskiego władca Imperialny...." - Pomyślałem spokojnie patrząc na Ball z Boltem

5/20

Viviann Malesci - 2015-12-24, 21:32

Nagle poczułam jakiś ciężar na głowie, dotknęłam jej głową ale co to!? Jakiś pokemon którego w życiu nie widziałam podkrada mi pierogi. Ściągnęłam go dość brutalnie i posadziłam na moich kolanach, Larvesta zrobiła groźną minę i zrzuciła go chamsko. Posłałam jej spojrzenie typu "cholero zazdrosna jak ci nie wstyd!"
- Hej mały wracaj do pana...albo pani. Larvesta to okropna zazdrośnica- Rzuciłam mu na ziemię kawałek ryby i miałam nadzieję, że sobie pójdzie. Moja przyjaciółka zawtórowała mi mówiąc w swoim języku do kraba.

9/10

Dante Aligieri - 2015-12-24, 21:35

Widząc rybę zaczął tak łapczywie ją połykać że można było przysiąść że pokemon merdał ogonkiem.... Nie majac ogona. Gdy wróciłem z fajka widząc Headcrab'a wcinającego czyjeś żarcie - HEEEEEAADCRAAAAABBB!!! - Wrzasnąłem na Pokemona, o natomiast tylko spojrzał na mnie po czym wziął rybę i schował się pod choinką. Sam podbiegłem pod nią i wyciągnąłem go - Headcrab, mówiłem jak coś chcesz to PROŚ A NIE ZABIERAJ! - Odparłem sadzając go na ramieniu i biorąc ze stołu nieco śledzia dajac mu do pyszczka. Pokemon nie zrażał się innym smakiem pożarł i zaczął merdać nie istniejącym ogonkiem

6/20

Mirajane - 2015-12-24, 21:43

Chaos patrzył na całą zaistniałam sytuację i zaczął się śmiać z tego. Chyba najbardziej go rozśmieszyło jak larevesta zrzuciła kabuto. Sama się uśmiechnęłam, ale pokemon i tak dostał w nosek. -Nie wolno sie śmiać z innych Chaos. Powiedziałam do pokemona. Wzięłam prezenty i podziękowałam. Sama jaszczurka zaś poszła do Viviann i robiąc słodkie oczka poprosił o pieroga. Sama zaś usiadłam przy stole i zaczęłam jeść jednocześnie dzieląc się z moją gromadką.

8/20

Viviann Malesci - 2015-12-24, 21:52

Kurczę no! Dlaczego to właśnie do mnie te pokemony tak przyłażą? Ich trenerzy nie potrafią ich wykarmić? Spojrzawszy na Charmandera przewróciłam tylko oczami a... Larvesta zmumifikowała go swoją "siecią", robiąc dumną minę i wypinając pierś do przodu. Teraz to ona dostała pstryczek ale w zadek - Larvesta opanuj się...- powiedziałam ganiąc ją. Jednak nic nie było w stanie powstrzymać Larvesty od jej zazdrosnego położenia wobec mnie
- Wybacz Chaos ale nie oddam swoich pierogów, idź Mira ci da- i tutaj spojrzałam znacząco na ową dziewczynę.

10/20

Mirajane - 2015-12-24, 22:07

Chaosowi udało się uwolnić przez swój ogonek. Warknął na Larvestę i obrażony wrócił do mnie. Usiadł mi na kolanach. Dałam mu pierożka by zadowolony jadł. -Przepraszam za niego. Czasami tak mam. Spojrzałam na niego groźnie, a on się skulił i jadł w spokoju pierogi. Fletchling zaś zleciał w końcu z choinki i usadowił się na mojej głowie.

9/20

Dante Aligieri - 2015-12-24, 22:32

Stałem przy oknie i wyjąłem Balla - Bolt chodź tu - Odparłem wypuszczając przyjaciela. Gdy pojawił sie przed Chaosem nawet nie spojrzał na niego. Cóż, niższa forma ewolucji. Stanął obok mnie i rozglądał się. Jakoś nic nie przykuło jego uwagi, w sumie mojej również - Zanim zaczniesz patrzeć wzrokiem "Co tu robimy" mniej pretensje to HeadCraba - Odparłem wskazując mu na bekającego na ramieniu Kabuto.

7/20

Daisy7 - 2015-12-24, 23:05

Pewna żółta myszka właśnie dotarła pod drewniane drzwi wielkiego domu, gdzie Crystalowicze wspólnie spędzają święta. Musiała się przy tym wiele namęczyć, pokonując po drodze wyimaginowany śnieg, ale jakoś dała radę. Gdy tylko weszła, otrzepała się ze sztucznych płatków śniegu, a następnie podreptała prosto do głównego pomieszczenia, czyli tam, gdzie stoi choinka, wielki stół, a przy nim całe mnóstwo uśmiechniętych pyszczków. Zajęła jakieś wolne miejsce (mając nadzieję, że nie zabiera miejscówki dla zbłąkanego wędrowca), po czym upchnęła na stół swoją ulubioną potrawę świąteczną, czyli racuchy (bo przecież nie wypada tak z pustymi łapkami przyjść) i złożyła na szybko życzenia ze wszystkimi, by następnie móc zacząć kosztować pyszności przygotowane przez resztę, a także włączyć się do prowadzonych rozmów, które są doprawdy interesujące.
Black Lotus - 2015-12-24, 23:11

Na widok mężczyzny, który wpadł przez komin, byłem niesamowicie zaskoczona. Tą tajemniczą postacią okazała się być Yuki, dosyć ekscentryczna osobistości znana w Crystal City. Podziękowałam jej za wspaniały prezent, którym mnie uraczyła. Zauważywszy, jak inne osoby wypuszczają swoje pokemony, sama postanowiłam wypuścić swojego Quilavę o imieniu Blaze. Poczęstowałam go częścią wigilijnego jedzenia, aby i on mógł poczuć trochę tej magii świąt.

8/20

Gwen Brown - 2015-12-25, 08:53

Wpadłam ci ja, trochę spóźniona, no ale niestety- z rodziną nie wygrasz. Tymczasem po Wigilijnej wieczerzy mało co się zostało, a i widać wesoło było i przyjemnie. Ba, nawet dostałam jakiś upominek, za który grzecznie podziękowałam.
Zasiadłam więc w jakimś wolnym kątku, połamałam się z ludźmi opłatkiem, no bo jak to się tak nie połamać, a potem nałożyłam jakiegoś jadełka co to jeszcze zostało. A najeść się wypadłąo by- na dziś o ile dobrze kojarzyłam, były przewidziane łyżwy. A że Gwenia chce i lubi obtłuc zad na lodzie to aż doczekać się nie może kiedy lud poczłapie nad lodowisko.

11/20

Mirajane - 2015-12-25, 10:51

Dzisiaj łyżwy tak? Mam nadzieję, ze nie ja jedyne będę co chwila zaliczać glebę. Aż tak dobrze nie jeżdżę, ale podstawy znam. Ciekawe czy mój mały Charmander zechce jeździć ze mną. W końcu on będzie mógł naprawdę sporo razu upadać. Wczoraj było miło i atmosfera była naprawdę przyjemna. Szkoda tylko, że właściciel kabuto nie powiedział jak ma na imię.

10/20

Daisy7 - 2015-12-25, 10:51

Pewna dziewczyna, która przybyła dosyć późno, ale jednak przybyła, przypomniała, że na dzisiaj przewidzieliśmy łyżwy. No i przecież ma rację, a wypadałoby podnieść pupska, bo zanim się doczłapiemy na lodowisko, pewnie będzie już późne popołudnie albo i wieczór.
- Hej, hej! - wołam, budząc wszystkich, którzy jeszcze nie wstali. - Zbieramy się na łyżwy!

Viviann Malesci - 2015-12-25, 11:07

Łyżwy.... co? Leniwie otworzyłam oczy, skryta pod ciepłą kołdrą. Larvesta też niechętnie się budziła, oby dwie uwielbiałyśmy spać do co najmniej 11 czy 12 w weekendy i święta. Ale lubiłam łyżwy więc wstałam, po drodze ziewając tysiąc pięćset razy. Zebrałam się w miarę szybko i po chwili usiadłam przy stole gdzie wczoraj jedliśmy dobroci.

11/20

Księciu - 2015-12-25, 11:49

Trzeba przyznać, że jego wczorajszy wkład w kryształową wigilię ograniczył się do machnięcia kilkukrotnie miotłą. Potem, jak gdyby nigdy nic przysiadł na sofie i... usnął. I przespał całą wigilię *nie pytajcie jak to możliwe*. Teraz jednak zbudził się chłopaczyna, nadal ubrany w niebieski t-shirt i dresy, przez niesamowite burczenie w trzewiach. Zerwał się na równe nogi, rozglądnął się po pomieszczeniu i grymas przeszedł przez jego mordkę. Przespać wigilię. Przespać tyle żarcia. Nie do wiary.
Z bólem serca rozglądnął się po kuchni i po jedzeniu które zostało i przystąpił do pałaszowania racuchów.

2/10

Mirajane - 2015-12-25, 12:07

Zjadałam na szybko parę pierogów, które odgrzałam na patelni. Lubie jak są lekko chrupiące. -Chce ktoś jeszcze pierogów lekko przysmażonych? Zapytałam wychylając się do głównego pokoju z kuchni jednocześnie zerkając na pierogi by sie nie spaliły. Od razu mogła bym ich zrobić więcej, a nie tylko dla Siebie.

11/20

Viviann Malesci - 2015-12-25, 12:18

Słysząc o pierogach od razu spojrzałam na Mirę i wyszczerzyłam się do niej, siedząc na krześle - Możesz mi przypiec tak ze trzy- powiedziałam. Pierogi jadłam raz w roku na wigilię! Mam więc prawo jeść tyle ile chcę :D A jak zostało to trzeba korzystać! Nakarmiłam w tym czasie swoją Larvestę kilkoma jagodami.

12/20

Księciu - 2015-12-25, 12:27

- Ja też poproszę kilka. - Wymruczał, rzucając okiem na nieznaną mu dziewczynę. Rozglądnął się jeszcze po pomieszczeniu, jak i na dziewczynę, która wpadła tu, ażeby wyrwać nas na łyżwy. W sumie jak zjem to będę gotowy.
Ziewnął zamaszyście, lustrując dwie dziewczyny.

3/20.

Mirajane - 2015-12-25, 12:36

Tak więc zrobiłam od razu więcej i po paru minutach niosłam spory talerz z nimi, a obok mnie szedł mankey z talerzami i widelcami. Rozłożyliśmy i można było jeść. -Smacznego. Usiadłam na kanapie i wzięłam kilka. -Czyli dzisiaj łyżwy? Zapytałam od tak by jakoś nawiązać rozmowę.

11/20

Black Lotus - 2015-12-25, 12:59

Po nocy spędzonej wraz z innymi tutaj czułam się niesamowicie wyspana, nawet pomimo tej ilości jedzenia, którą zjadłam poprzedniego dnia. Jedna z dziewczyn zapytała się, czy ktoś nie chciałby spróbować wczorajszych pierogów.
- Ja jestem bardzo chętna! - odparłam do dziewczyny, która to zaproponowała.
Po chwili mogłam delektować wczorajszą pysznością, która dzisiaj smakowała jeszcze lepiej. Dzisiejszą atrakcją były łyżwy, na co bardzo się cieszyłam.

9/20

Viviann Malesci - 2015-12-25, 13:00

- Larvesta!- krzyknęłam kiedy ta menda podwędziła mi jednego pieroga. Eh, dobra napiję się jakiejś czekolady o ile będzie automat na lodowisku. Spałaszowałam ostatnie dwa pierogi i postanowiłam wykorzystać ten czas na chwilową pogawędkę z Mirajane - Tak, bardzo lubię jeździć na łyżwach. Mirajane a ty jesteś trenerem czy może zajmujesz się czymś innym?

12/20

Mirajane - 2015-12-25, 13:12

-Jestem trenerką. Pokazy nie są dla mnie po za trym nie wiem czy mój bojowy Mankey czy Charmander nadają sie na pokazy. Bardziej interesują mnie walki. i widze, ze twoja larvesta to niezła złośnica. Sama miałam kłopot za Mankeyem by sie zakolegował z moim starterem. Pokazałam na jadszczurkę. . -I trochę się cykam iść na łyżwy. Nie jeżdżę za dobrze i boje się, ze charmander nie zechce jeździć ze mną tylko będzie mi cały czas siedział na ramieniu.

12/20

Gwen Brown - 2015-12-25, 13:27

- Nie bójcie się. W kupie siła i większa radocha. Może się na tych łyżwach nie pozabijamy- zachichotałam znad talerza, który właśnie opróżniłam.
- To co? Szukamy jakiejś ślizgawki by obić zady? Trzeba spalić te wigilijne przysmaki!

12/20

Black Lotus - 2015-12-25, 13:30

- Masz sto procent racji kochana! - odparłam do Gwen.
Sama pojawiłam się w Crystal City niedawno i nie znałam za dobrze jeszcze miasta, dlatego byłam w pełni zdana na innych ludzi, bardziej obytymi z tutejszym miejscem.

10/20 (półmetek ^^)

Gwen Brown - 2015-12-25, 13:37

- No to podążajmy! Też nie wiem gdzie iść, ale w razie czego możemy sami sobie machnąć lodowisko- odparłam wstając.
Otej porze roku w Crystal City na pewno jest jakieś lodowisko. A jak nie ma, to zawsze wystarczy kawałek równego podłoża, jakiś Ice Beam i można śmigać.

13/20

Mirajane - 2015-12-25, 13:45

-No to chyba czas sie zbierać. Kończę pierogi, odnoszę talerz do zlewu i zaczynam się zbierać na lodowisko. Mankey wrócił do pokeballa, a wyszedł mój ognisty starter. -Hej Chaos. Zabieramy się na lodowisko i mam nadzieję, że będziesz jeździł ze mną. W końcu masz pazurki na swoich łapkach. Powiedziałam słodko pokazując na jego nóżki. -I nie ma siedzenia mi cały czas na ramieniu. Umiem jeździć więc cie mogę nauczyć.

13/20

Black Lotus - 2015-12-25, 13:57

- No to idziemy! - powiedziałam że sporą dozą entuzjazmu.
Gwen co prawda sama nie była pewna, czy uda nam się znaleźć jakieś lodowisko, jednak zbytnio się tym nie przyjmowała. W sumie miała rację. Jeśli nie uda nam się znaleźć żadnego lodowiska, to zawsze możemy sami takie stworzyć - trochę wody, Ice Beam i ślizgawka gotowa.

11/20

Viviann Malesci - 2015-12-25, 14:12

- Aha, ja jestem takim pół-trenerem a pół-hodowcą- odpowiedziałam Mirajane. Potem wstałam i schowałam Larv do balla.
Wzruszyłam ramionami kiedy każdy wkładał ciepłe kurtki by wyjść na poszukiwanie lodowiska... Chwila
- Wiecie co... wczoraj jak tutaj "biegłam" aby nie przebywać dłużej na tym chłodzie, to widziałam w oddali chyba lodowisko. Jakieś 30 minut drogi stąd... może pójdziemy sprawdzić czy to faktycznie lodowisko?

13/20

Księciu - 2015-12-25, 14:40

Będąc niemal zupełnie zignorowanym przez cztery dziewczyny, chłopak dokończył racuchy i pierogi, którymi się posilał i zmył po sobie naczynia. Harley przeciągnął się, klepiąc się po brzuchu, zaspokajając swój głód na chwilę i będąc niemal gotowy do wyjścia założył buty, kurtkę i czapkę. Zanim jednak wyszedł, rzucił okiem pod choinkę, z ciekawości spozierając kto jeszcze nie odebrał swojego gwiazdkowego prezentu. Znalazłszy swoje nazwisko uśmiechnął się do siebie, pochwycił prezenty - jajo pokemona i hajsy w kopercie.
- Ktokolwiek przyniósł te prezenty, dziękuję. - Szepnął w sumie do siebie. - Ubierajcie się i idziemy. Lodowisko na nas czeka!
Stojąc tak przy wejściu do przybytku chłopak sięgnął pamięcią jak wigilia wyglądała u niego w domu rodzinnym.



4/20

Black Lotus - 2015-12-25, 14:44

- W sumie to czemu nie. - powiedziałam do dziewczyny, z którą kiedyś miałem okazję walczyć. - I tak nie mamy chyba lepszego pomysłu, prawda? - dodałam, po czym się zaśmiałam.
Zbierało się nas coraz więcej osób. Cieszyłam się z tego powodu,, bo zawsze im więcej osób, tym jest więcej śmiechu i zabawy.

12/20

Allie - 2015-12-25, 14:56

Wiedziałam, że mam dość duże spóźnienie, ale nie bardzo mi to przeszkadzało. Weszłam z szerokim uśmiechem i od razu się przedstawiłam. Wigilię spędzałam w rodzinnym domu, ale za to dziś miałam czas by wpaść.
- Cześć Wszystkim, Wesołych Świąt! - zakrzyknęłam na wejściu.- Sorka, że nie mogłam wcześniej, ale rodzinka mnie przytrzymała. Ale dziś już jestem - pomachałam wszystkim rękom. Potem usłyszałam słowo "łyżwy" i od razu się ucieszyłam.- Lodowisko?! Jestem za! Mogę iść z wami, prawda? Nie mam co prawda własnych, ale mam nadzieję, że na miejscu będzie jakaś wypożyczalnia.. - zamyśliłam się na chwilę, drapiąc za uchem Zoruę, spoczywającą na moim ramieniu.- To jak, mogę?
1/20

Black Lotus - 2015-12-25, 15:29

- Jasne, chodź z nami! - odparłam z entuzjazmem do dziewczyny, która wpadła do nas nieco spóźniona. - Im nas jest więcej, tym weselej.
Dziewczyny nie kojarzyłam w żaden sposób, czy to z poprzednich takiego rodzaju wydarzeń, czy z jakiś stoczonych przeze mnie walk. Jako że jestem bardzo społeczną osobą, od razu chciałam się z nią zapoznać, a może i zaprzyjaźnić.

13/20

Mirajane - 2015-12-25, 15:44

Niedługo byłam ubrana i gotowa iść na lodowisko. Charmander siedział mi na ramieniu jak to on. -Nie mam tylko własnych łyżew, ale pewnie będzie tam wypożyczalnia więc nie ma sie o co martwić. Powiedziałam cicho do Siebie więc zadowolona mogłam już iść z resztą na łyżwy. Nie wiedziałam dlaczego, ale nie mogłam się czekać.

14/20

Księciu - 2015-12-25, 15:47

Wyszedł jako pierwszy; przed przybytkiem, w którym się znajdowali nie było ani grama śniegu - było iście wiosenne popołudnie. Zszedłszy ze schodów zatrzymał się w miejscu czekając na dziewczynę, która niejako znała drogę na lodowisko.
Pod nosem zaczął nucić sobie znaną, świąteczną piosenkę, tak, aby mimo śniegu choć trochę poczuć się świątecznie.

5/20.

Black Lotus - 2015-12-25, 15:57

- Nie martw się, jak byłam na lodowiskach, to nigdy nie było problemów z wypożyczeniem łyżew. - pocieszałam brązowowłosą dziewczynę, która stała niedaleko mnie.
Wszyscy już się ubierali, więc wyszłam przed budynek, gdzie dołączyłam do reszty stojących tam osób i razem z nimi czekałam na Viviann, która miała nas zaprowadzić na lodowisko.

14/20

Allie - 2015-12-25, 16:32

Od razu wybiegłam za nimi, szczęśliwa, że mogłam.
- To co, idziemy? - spytałam, ruszając żwawo przed siebie. Posłałam szeroki uśmiech brązowowłosej.- Nie martw się, jakby co to będzie nas dwie - poklepałam ją lekko po ramieniu. Wtedy też zdałam sobie sprawę, że niekoniecznie wszyscy mogą mnie kojarzyć. - Bo bym zapomniała. Jestem Allie, a to jest Una - wskazałam na siebie, a później na Zoruę.
2/20

Black Lotus - 2015-12-25, 17:24

- Miło mi ciebie poznać. Ja jestem Haru, a to jest Blaze. - przedstawiłam siebie, po czym zaznajomiłam Allie z moją Quilavą. - Zaraz pójdziemy, tylko musimy poczekać na Viviann, bo ona prowadzi. - odpowiedziałam nowo poznanej dziewczynie, bardzo zadowolona z faktu, że zapoznanie się z nią poszło mi z niezwykłą łatwością.

15/20

Gwen Brown - 2015-12-25, 17:27

Na szczęście inni okazali się nieco bardziej poinformowani ode mnie i znali drogę na lodowisko. Niewiele się zastanawiając potuptałam za nimi. Przy lodowisku, skądinąd całkiem sporym i fajnie zrobionym, ustawiono jeszcze ku ozdobie kilka choinek. Aż się uśmiechnęłam, bo niektóre przypominały nieco tę, która stała u mnie w domu.



14/20

Black Lotus - 2015-12-25, 18:21

Viviann okazała się być doskonale poinformowana, dzięki czemu szybko trafiliśmy na lodowisko, dokładnie we wskazanym przez nią miejscu. W budynku znajdowała się ogromna ilość przeróżnych choinek, mniejszych i większych, ale wszystkie były przepięknie wystrojone.

16/20


Gwen Brown - 2015-12-25, 18:29

Skoro już byliśmy na miejscu wystarczyło tylko wypożyczyć łyżwy i można było śmigać. Ustawiłam się w kolejce, po rzeczone łyżwy, a potem przysiadłam na jakiejś ławeczce coby je założyć.
- Gwarantuję, że zaraz się wychrzanię. Bo dawno nie jeździłam- ostrzegłam ostrożnie wchodząc na lód.
I tak też się skończyło- ujechałam kawałek i zaraz straciłam równowagę, padając zadem na lód. Oj zabolało...
- Żyję!- zawołałam na wypadek, gdyby ktoś leciał mnie ratować.
Zaraz też powolutku się podniosłam. Sprawdziwszy, czy sobie nic nie połamałam, zaraz podjęłam kolejną próbę sunięcia po lodzie, tym razem mniej bolesną w skutkach.

15/20

Black Lotus - 2015-12-25, 18:48

Pomimo niepewności jednej z dziewczyn, udało nam się tutaj znaleźć wypożyczalnię łyżew. Poprosiłam i jedną parę, założyłam je, po czym wkroczyłam na śnieżnobiałą taflę lodu. Niejednokrotnie miałam okazję jeździć na łyżwach, więc nie stanowiło to dla mnie większego problemu. Nie wszyscy sobie radzili najlepiej, często wywracali się na lód, jednak nawet pomimo tych wypadków wszyscy wygląda na bardzo szczęśliwych.

17/20

Gwen Brown - 2015-12-25, 19:01

W końcu po kilku minutach, przypomniałam sobie jak to się poruszało na lodzie. Teraz żadne upadki na lód nie były mi straszne. Szybciej, wolniej, ale śmigałam sobie w najlepsze. Było całkiem przyjemnie. Nie za zimno, nie za tłoczno. W sam raz.

16/20

Viviann Malesci - 2015-12-25, 19:24

No dobra w skrócie; zaprowadziłam ich i sama wypożyczyłam łyżwy. Potem chwilę sobie poziewałam bo się nie wyspałam i poszłam na lód. Uwielbiałam jeździć i nie było mowy abym się nie wywaliła. Przed 3 zimowe miesiące minimum 30 razy odwiedzam lodowisko. Najpierw zaczęłam sobie spokojnie jeździć dookoła, potem zrobiłam parę podskoków, jazda do tyłu i kilka sprintów prosto przez środek lodowiska.

14/20


// A w międzyczasie przedstawiam moją tradycję grania wspólnie 25.12 w rummikuba słownego z rodziną


//

Gwen Brown - 2015-12-25, 20:22

Tymczasem robiłam sobie kolejne kółka. Z początku bliżej barierki, a w końcu i bliżej środka, w razie potrzeby wymijając innych. Było świetnie. Odrobina ruchu na świeżym powietrzu sprawiła, że poczułam się dużo lżejsza po tych wszystkich wigilijnych potrawach. Dopiero kiedy się porządnie zmęczyłam, zjechałam z lodowiska i przycupnęłam sobie na ławce. Patrzenie jak inni jeżdżą też było przyjemne.


17/20

Alliana - 2015-12-25, 20:45

Spóźniona wpadłam na lodowisko i oczywiście natychmiast wylądowałam na tyłku. Podniesienie się nie było łatwe, bo wciąż rozjeżdżały mi się nogi. Nie dało się ukryć, że jazda na łyżwach nie była moją mocną stroną, a wręcz przeciwnie. Kiedy w końcu udało mi się złapać równowagę, a następnie jakimś cudem dotrzeć do barierki, której mogłabym się złapać, byłam wykończona. Musiałam zrobić sobie przerwę. Co prawda ledwie zaczęłam zabawę, ale co tam. Chwilę trwało, nim udało mi się opuścić lodowisko, ale wreszcie tego dokonałam i już po chwili mogłam opaść na ławkę. Poza mną siedziała na niej tylko jedna dziewczyna, którą kojarzyłam z Wigilii.
- Cześć - powiedziałam, wyciągając do niej rękę. - Gwen, prawda? Jestem Alliana.

5/20

Gwen Brown - 2015-12-25, 20:53

Widać nie tylko ja chciałam sobie posiedzieć na ławce i spocząć. Kojarzyłam tę dziewczynę, była na Wigilii w naszej Crystalowej chatce. Uśmiechnęłam się i odwzajemniłam uścisk dłoni.
- Zgadza się, Gwen. Miło mi- odparłam.
- Przyjemna atmosfera, prawda? Można się porządnie wyluzować

18/20

Dante Aligieri - 2015-12-25, 20:59

Po całej Wigilii siedziałem na drzewie nie opodal lodowiska obserwując każdego. Nie miałem zamiaru się ślizgać po lodzie. Ale popatrzeć można

8/20

Gwen Brown - 2015-12-25, 21:17

Siedząc na ławeczce w międzyczasie troszkę się rozglądałam. W pewnym momencie wypatrzyłam na oddalonym stąd drzewie jakiś kształt. Zmrużyłam oczy... Tam ktoś siedzi, czy mam już jakieś zwidy o tej porze? A ciort wie. Skoro sobie siedzi, to niech sobie siedzi, co będę ludziom bronić. Chociaż z góry na pewno jest zacny widok na lodowisko i okolicę.

19/20

Alliana - 2015-12-25, 21:22

- O tak! Sama Wigilia też nam się bardzo udała. Dobrze dziś trochę się poruszać po tych wszystkich pysznościach - powiedziałam, jednak moje myśli zamiast przy przysmakach z ostatniego wieczoru, były przy tych domowych. Ach, aż zatęskniłam za Świętami u mamy! - Choć, jak może zauważyłaś, nie jestem zbyt dobra w tym akurat sporcie.

6/20 + fotka

Gwen Brown - 2015-12-25, 21:44

- Och, nie przejmuj się. Ja też na początku wyrżnęłam jak tylko wlazłam na lód. Kwestia wprawy, aby załapać o co w tym chodzi i też będziesz śmigać jak reszta- odparłam.

20/20 + fotka, poprosiłabym jakiegoś pokemona z zakresu 41-45 (Prosiłabym, jeśli to nie kłopot, o wylosowanie czegoś bardziej z tego końca co 41, bo dwa stworki z drugiego końca zakresu już mam xD )

Viviann Malesci - 2015-12-25, 21:55

Zauważyłam że jakieś dziewczyny siedzą i chyba nie chcą jeździć. Sprintem podjechałam do nich i zapytałam się ich - Hej nie jeździcie... Chyba się nie znamy. Jestem Viviann...- i tu wyciągnęłam do każdej z nich dłoń w geście przywitania, schodząc z lodowiska aby na chwilę z nimi pogadać

15/20 +zdjęcie

Alliana - 2015-12-25, 22:07

Pokiwałam głową, słuchając Gwen. Oczywiście miała rację, ale ile siniaków trzeba było nabyć, żeby tę wprawę uzyskać?!
Tymczasem dołączyła do nas kolejna osoba.
- A tak, pamiętam, byłaś autorką karpia. - Uśmiechnęłam się szeroko do Viviann, ściskając jej dłoń. - Jestem Alliana i owszem, na razie nie jeżdżę. Czekam, aż odwłok przestanie mnie boleć po ostatniej próbie.

7/20

Black Lotus - 2015-12-26, 09:28

Bardzo miło wspominałam wczorajszy dzień spędzony na losowisku. Poszło z nami wiele osób, jedni jeździli słabiej, drudzy gorzej, ale nikt nie patrzył na niczyje umiejętności. Liczyła się po prostu dobra zabawa. Poszłam do kuchni, żeby przygotować sobie ciepłą, rozgrzewającą herbatę z miodem i cytryną.

18/20 + fotka

Alliana - 2015-12-26, 10:42

Ostatecznie nie pojeździłam zbyt wiele, ale wcale mi to nie przeszkadzało i dzień zaliczyłam do udanych. Po powrocie i rozgrzaniu się, zasnęłam bez problemu. Rankiem drugiego dnia Świąt obudziłam się wypoczęta, jednak na razie nie bardzo chciało mi się ruszać z domu, mimo że na dzisiaj przewidziano kolędowanie. Póki co włożyłam puchaty sweter w reniferki i ruszyłam sprawdzić, czy reszta towarzystwa również już się obudziła.

8/20

Viviann Malesci - 2015-12-26, 11:10

No a ja wyjeździłam się za wsze czasy ale i tak nie wykluczone, że jeszcze nie raz pójdę na lodowisko się wyszaleć. Na szczęście dla mnie odbyło się bez wywrotek ale i tak spałam dzisiaj do 11. Larvesta znowu czegoś ode mnie chciała. Ciągle pokazywała na moją torbę w której były pokeballe, wiedziałam o co jej chodzi. Będąc jeszcze w piżamie wyciągnęłam pokeball gdzie siedziała Rafa. No i teraz Larvesta wraz z Rafą zaczęły buszować po całej parceli. Nim ja zeszłam ubrana w normalne ciuchy na dół, te już siedziały pod stołem i sobie gadały. Pewnie Larv mówiła coś o ostatnich dwóch dniach. Zrobiłam sobie grzaniec w kuchni i przysiadłam się do Alliany - Cześć. Zostajesz czy idziesz kolędować? Ja zostaję będę się gapić w TV z moimi pokemonami....


16/20

Dante Aligieri - 2015-12-26, 11:23

Siedziałem na drzewie po czym zeskoczyłem na ziemie. Na spokojnie się rozejrzałem i spoglądałem na każdego z osobna. Po chwili spojrzałem na Headcraba i puściłem go na lód - To za karę! Masz potrenować! - Wrzasnąłem do pokemona, wiedziałem że jest na mnie wkurzony, ale cóż trochę za dużo zjadł i musi to zrzucić.

9/20

Alliana - 2015-12-26, 11:31

- Zostaję. Śpiewanie to też nie jest coś, co mi szczególnie dobrze wychodzi. - Uśmiechnęłam się krzywo. - Znaczy, wiem, że nie chodzi tu o perfekcyjne wykonanie, ale i tak niezbyt chce mi się dziś chodzić na zimnie. Jeśli nie masz nic przeciwko, przyłączę się do ciebie na kanapie. Może akurat poleci jakiś świąteczny film.

9/20

Allie - 2015-12-26, 11:47

- Hej, mogę się przysiąść? - podeszłam z niepewnym uśmiechem. Spojrzałam na ekran telewizora.- Co oglądacie? Kevin sam w domu? - spytałam. Usiadłam na fotelu, a Zorua położyła się na moich kolanach. Spojrzałam na choinkę stojącą w rogu pokoju i przypomniała sobie moją, domową.

3/20

Black Lotus - 2015-12-26, 12:01

Zrobiona przeze mnie herbata była przepyszna i niesamowicie mnie rozgorzała. W międzyczasie do kuchni przyszła jedna z poznanych wczoraj dziewczyn, niestety zapomniałam jej imienia. Wraz z nią dołączyłam do Viviann oraz Allie. Dyskutowały one o dzisiejszej przewidzianej dla nas rozrywki - kolędowania.
- Pomimo że moje śpiewanie ogranicza się najczęściej do podśpiewywania pod prysznicem, chętnie pójdę. - podzieliłam się z dziewczynami moją decyzją.

19/20 + fotka

Alliana - 2015-12-26, 12:05

- Jasne, nie krępuj się - powiedziałam, uśmiechając się do nowo przybyłej. - Jestem Alliana. I skoro wszyscy wypuszczają swoich podopiecznych, to poznajcie także Monę! - dodałam, wypuszczając Eevee z jej pokeballa. Lisiczka rozejrzała się po pokoju, po czym zajęła się obwąchiwaniem choinki. Na wszelki wypadek obserwowałam ją kątem oka, żeby czasem czegoś nie zbroiła. - Nie sprawdziłyśmy jeszcze, co w ogóle mamy do wyboru - odparłam na pytanie o film.

10/20

Księciu - 2015-12-26, 12:06

Wrócił do kryształowego domostwa, nieco później niż to planował. Oczywiście, zamiast iść na lodowisko i bawić się z innymi wybrał bardziej wyskokowe formy rozrywki. Będąc wciąż odziany w swoją niebieską koszulkę i szary dres wślizgnął się do przybytku, gdy inni oglądali Kevina i zniknął w czeluściach łazienki.

6/20.

Viviann Malesci - 2015-12-26, 12:17

- Wiecie co dobra to wy wybierzcie film a ja skoczę po resztę moich podopiecznych. Ostrzegam będzie tłok- powiedziałam po czym poszłam po moją torbę. Usiadłam ponownie na kanapie i wypuściłam po kolei Joltika, Sevipera, Deino, Pidove i Karrablasta. Scythera nie wypuszczałam bo martwiłam się, że jego naturalna agresywność da się we znaki. Shellos i Larvesta przyłączyły się do mnie, oczywiście Larv zajęła honorowe miejsce na moich kolanach
- Jak tam tyłki po wczorajszym dniu?- zapytałam się ludzi dookoła mnie. Moja pokemony zdążyły już pozajmować miejsca a Sev stał za kanapą.


17/20

Allie - 2015-12-26, 12:22

- Ale ona słodka - pisnęłam, widząc Eevee. Była naprawdę urocza. Spojrzałam na Zoruę.- Cóż, jak na razie ja mam tylko ją - przyznałam się, drapiąc ją za uszami. - Żyję jakoś, ale się nie wyspałam. No i mam mnóstwo siniaków, po tym lodowisku - przyznałam się, z uśmiechem. Spojrzałam z powrotem na ekran.- To jak, co oglądamy?
4/20

Księciu - 2015-12-26, 12:29

Wylazłłszy z łazienki, świeży i pachnący, ubrany w białą koszulkę i dżinsy, skierował swoje kroki ku kuchni, ażeby przygotować dla siebie i ewentualnie dla innych mieszkańców kryształowych włości posiłek. Chłopak przeczesał czarne włosy, przechodząc przez główną izbę i rzucił jedynie okiem na zebrane tu osoby.
- Kto jest głodny? - zapytał wesoło, kukając na dziewczyny w salonie.

7/20.

Allie - 2015-12-26, 12:32

Słysząc coś o jedzeniu, natychmiast zapomniała o czym przed chwilą mówiła. Poderwała się z fotela, zrzucając przy okazji smacznie śpiącą Zoruę z kolan.
- Ja jestem! - krzyknęła, może ciut za głośno. Od razu zrobiła się czerwona jak burak i dodała już trochę ciszej.- Ekhem, to znaczy, ja jestem... Pomóc Ci? - zaoferowała się. W kuchni była ewą nogą, ale głupio jej było tego nie zrobić. Zorua prychnęła głośno, niezadowolona, że ktoś jej przerwał drzemkę, po czym skuliła się na fotelu.
5/20

Viviann Malesci - 2015-12-26, 12:32

- Nie wiem... ja bym jednak tego Kevina nie oglądała, za dużo razy to już widziałam. Nie róbmy z tego tradycji- :P Powiedziałam żartobliwei. Ale Kevina już widziałam chyba 1000 razy i wolałabym obejrzeć coś innego. Teraz leci mnóstwo fajnych filmów, chociażby na TVN :D

18/20

Księciu - 2015-12-26, 12:38

- A na co masz ochotę, Złotko? - zagaiłem dziewczynę, która zerwała się nagle niczym wiatr w górach. Otworzyłem lodówkę i przewertowałem jej zawartość. - Jest jeszcze sporo sałatki jarzynowej, są jajka, jakieś.. ehm, wędliny, sery... o. - Tutaj przerwałem swoją wypowiedź, biorąc do rąk hummus i oliwki; tak, jakby ktoś pomyślał specjalnie o mnie. Odstawiłem dwa moje smakołyki na bok, tak, by nikt mi ich nie zwędził.

8/20.

Black Lotus - 2015-12-26, 12:40

Do poznanych przeze mnie osób mogłam dopisać Allianę, trenerkę niezwykle uroczej Eevee.
- Masz rację Viviann, jest ona prześliczna. - potwierdziłam słowa dziewczyny. - Sama chętnie chciałbym mieć takiego uroczego pokemona jak ona.
Dziewczyny wypuściły swoje pokemony, więc i ja chciałam pokazać jednego ze swoich podopiecznych, Quilavę o wdzięcznym imieniu Blaze.
- Harley, kto po takiej dwudniowej wyżerce chciałby jeszcze coś jeść? - zapytałam brodatego chłopaka - Chodź, przysiądź z nami. - zaprosiłam go do stołu.

19/20 + fotka

Allie - 2015-12-26, 12:46

Zamyśliłam się.- Hmm a jest majonez? Dajcie mi go i jajka i będę szczęśliwa - odparłam, zaglądając mu przez ramię do środka lodówki. O oliwki możesz być spokojny, nie znoszę ich ;). W końcu go wypatrzyłam i wyjęłam, z wyrazem triumfu na twarzy. Serio byłam głodna. Wzięłam jajka i przysiadłam do stołu. Przy okazji wzięłam też gazetkę z programami.- Spójrzmy... na TVNie leci teraz Harry Potter... - mruknęłam, wertując ją wzrokiem.
6/20

Alliana - 2015-12-26, 12:48

- Wow, niezła gromadka. - Sama nie zamierzałam wypuszczać pozostałych pokemonów. Xena była konfliktowa, a Magikarp potrzebował wody, ale poza tym nie chciałam robić tu aż takiego tłoku. W dodatku im więcej pokemonów na ograniczonej przestrzeni, tym większe prawdopodobieństwo, że dojdzie do jakiegoś konfliktu. Zawołałam więc tylko Monę, która posłusznie przybiegła i wskoczyła mi na kolana. Miło mi się słuchało zachwytów nad nią, ona sama zresztą też wyglądała na zadowoloną. - Hm, widziałam wszystkie części parę razy, ale jeśli nic lepszego nie znajdziemy, to mógłby być i Harry. A kto w ogóle ma pilota? - zapytałam, sprawdzając, czy przypadkiem na nim nie siedzę. - A jajka na śniadanie brzmią doskonale!

11/20

Księciu - 2015-12-26, 12:49

Wyszczerzył się na swój sposób, puszczając do Haru oczo. W sumie przez dwa dni faktycznie mignęła mu gdzieś przed oczami, ale teraz w sumie skupił na niej uwagę.
- Taka natura świąt, Pysiu. - Odpowiedział jej nieśpiesznym, rozleniwionym głosem. - Rozumiem, że nie chcesz posmakować śniadanio-obiadu z rąk mistrza? - Zagaił dodatkowo, nadal szczerząc się szeroko.
Jako, że dziewczę samo się obsłużyło biorąc majonez i jajka na twardo, ten zajął się przygotowywaniem posiłku dla siebie - w sumie nic wymyślnego, serowe tosty, a do tego hummus i oliwki.

9/20.

Viviann Malesci - 2015-12-26, 12:49

//Ale ja nic nie mowiłam xdd//

Zerknęłam na Zorue - Fajny, już kiedyś widziałam jak Zorua ewoluuje w Zoroarka. Niezwykłe widowisko- Miałam na myśli dzień wystawy poków w moim teamie Biedronek, kiedy to jeden z kolegów prezentował swojego Zorue i ten nagle ewoluował. Eh, jestem ciekawa który z moich poków ewoluuje pierwszy.

19/20

Allie - 2015-12-26, 12:53

Rozglądnęłam się wokoło w poszukiwaniu pilota. Cóż, ja także nie miałam pojęcia gdzież by to on mógł być.- Ja go nie mam - odparłam, patrząc pod stół.- Pilot do telewizora zajmuje chyba 3 miejsca na liście żeby, które się najczęściej gubią - mruknęłam do siebie. Spojrzałam z powrotem na chłopaka.- Zjem wszystko, a nie chciałam Ci dostarczać roboty - wzruszyłam ramionami i uśmiechnęłam się. Chyba za często to robię.
7/20

Księciu - 2015-12-26, 12:58

- Meh. - Odpowiedział jedynie, kierując swe korki ku kanapie, dzierżąc w dłoniach tackę ze sporym talerzem po brzegi wypełnionym tostami, opakowaniem hummusu i słoiczkiem oliwek. Siadłszy w wolnym miejscu, uważając na pokemony współtowarzyszy. Chłopak rozsiadł się wygodnie i przystąpił do konsumpcji, umilając sobie posiłek filmem.

10/20.

Viviann Malesci - 2015-12-26, 12:59

Położyłam Larvestę na ziemi a sama poszłam do kuchni gdzie był już ten chłopak i dziewczyna - W sumie... ja też sobie coś zrobię- po czym wyciągnęłam patelnię, masło, trzy jajka, sól, mleko, małą miseczkę, nóż, widelec i paprykę. Warzywo pokroiłam w kostki na desce, potem rozgrzałam masło na patelni. Jajka wbiłam do miseczki i dolałam mleka "na oko" jeżeli chodzi o ilość. Posoliłam i wrzuciłam paprykę, wymieszałam i wlałam na patelnię. Poczekałam aż jajko się zetnie i złożyłam placek z jajek na pół. Tak oto powstał pyszny omlet z którym podzieliłam się z Larvestą. Spałaszowałyśmy to w kuchni a potem zauważyłam pilot. Leżał sobie na balcie kuchennym. Wzięłam go i wróciłam do salonu, puszczając Harego Pottera cz.lll


20/20 + fotka (wybieram przedział 12-16)

Allie - 2015-12-26, 13:11

- O, znalazł się - zauważyłam, dopiero po fakcie przypominając sobie, że nie wolno mówić z pełnymi ustami. Prędko przełknęłam jajko z majonezem i także wpatrzyłam się w ekran.- Jak byłam mała, miałam po tym filmie traumę - stwierdziłam, nie mówiąc do nikogo konkretnego. Widząc co przygotowała sobie dziewczyna, spojrzałam na swoje jajka i majonez i poczułam się głupio. Chyba tylko ja gustuje w nie wyspecjalizowanych daniach. Co prawda omlet nie jest zbyt wyspecjalizowany, ale to nie zmienia faktu, że nie umiem go przyrządzić. Una zeskoczyła z fotela i przeszła na moje kolana, ponownie zasypiając.
8/20

Alliana - 2015-12-26, 13:17

Również udałam się do kuchni, by przygotować sobie szybki posiłek. Padło na jajka, ale w jakiej formie? Lubiłam je w wielu i właściwie oryginalnie myślałam o ugotowanych na twardo, ale ostatecznie zdecydowałam się na jajecznicę. W lodówce udało mi się nawet znaleźć kiełbaskę, którą pokroiłam w drobną kostkę i dodałam do jajek dla urozmaicenia. Pachniało smakowicie!

12/20

Allie - 2015-12-26, 13:28

Aż mi ślinka pociekła, gdy wyczułam ten smakowity zapach. Na ekranie Harry właśnie jechał Błędnym Rycerzem. Całkiem fajny film, mimo że widziałam go już kilka razy. Film pochłoną mnie do reszty, że zapomniałam o moich jajkach. Odruchowo drapałam Unę za uchem. Było całkiem przyjemnie, takie miłe rozleniwienie.
9/20

Księciu - 2015-12-26, 13:28

- Jakie atrakcje mamy przewidziane na dziś? - Zapytał między jednym kęsem, a drugim, niuchając świetne zapachy dochodzące z kuchni. Jednym uchem wyczekuję odpowiedzi, drugie jednak śledzi losy Chłopca, którzy przeżył.
Tosty wkrótce znikły, hummus i oliwki również, a brzuch Harleya radośnie zamruczał, akceptując koniec posiłku. Chłopak rozsiadł się jeszcze wygodniej, uśmiechając się pod nosem.

11/20.

Black Lotus - 2015-12-26, 13:29

Zaczęłam chodzić po całym Kryształowym Domu, patrząc, kto jeszcze się tutaj ostał. W międzyczasie ponownie poszłam do kuchni, tym razem aby przygotować sobie grzaniec. Gdy wróciłam do salonu, zauważyłem, że Viviann puszcza na telewizorze trzecią część Harry'ego Pottera.
- Skąd wiedziałaś, że jest to moja ulubiona część? - zagadałam do dziewczyny, przysiadając obok niej na kanapie.

20/20 + fotka (wybieram przedział 7-12)

Allie - 2015-12-26, 14:32

Kurcze, zjadłam już wszystkie jajka. Chyba za dużo jem. Wzruszyłam ramionami, zakręciłam słoik, wzięłam Unę i delikatnie przełożyłam na krzesło, po czym odstawiłam go do lodówki. Przy okazji zauważyłam sok pomarańczowy. Z chęcią zrobienia czegoś dobrego, nalałam go do dzbanka, zgarnęłam trochę szklanek i z modlitwą na ustach, cudem przeszłam drogę dzielącą mnie od salonu. Postawiłam go na stole, tuż obok szklanek. Spojrzałam na ekran, kurczę, trochę filmu przegapiłam. Westchnęłam i znów przysiadłam na swoim miejscu, wkładając sobie protestującą Unę na kolana. Wzruszyłam ramionami na odpowiedź chłopaka.
- Możemy cały dzień jeść jajka i hummus oraz oglądać film - stwierdziłam. Lubiłam jajka.
10/20

Viviann Malesci - 2015-12-26, 15:00

Przesunęłam się troche aby Haru mogła sobie usiąść - Hehe, przeczucie? Nie no przypadek- zaśmiałam się pod nosem. Kochane poki, gdyby nie one zacząłby się horror. Nie lubię takiego tłumu. Tak, pięć czy coś osób to już dużo. Jednak widok moich podopiecznych uspokajał mnie. Zarówno ja jak i Larv wgapiałyśmy się w TV. Pottera widziałam już parę razy ale to jest takie fajnie
Księciu - 2015-12-26, 16:20

- W sumie to nie jest taki zły pomysł. Uwielbiam leniwe święta. - Chłopak wymruczał przeciągle, przegryzając przekąskę w postaci paprykowych chipsów. Oglądając kolejny film jaki leciał po Harrym Potterze przysnął nieco, rozkoszując się ciepłem i lenistwem tych świąt.

12/20.

Alliana - 2015-12-26, 16:30

Nałożyłam sobie jajecznicę na talerz, przygotowałam też niewielką porcję dla Mony w wygrzebanej z szafki miseczce. Usiadłam przy stole i zaczęłam ze smakiem zajadać, oglądając film. Nie przeszkadzało mi, że ominęłam sporą jego część, bo i tak dobrze znałam tę historię. Po pewnym czasie zauważyłam, że Harley już drzemie, i natychmiast sama poczułam narastającą senność. Ale chyba nie będę przesypiać ostatniego dnia Świąt w Kryształowym Domu?! Nalałam sobie trochę soku, mając nadzieję, że kwaskowaty napój nieco mnie rozbudzi. Jeśli to nie pomoże, to chyba będę musiała rozejrzeć się za kawą.

13/20

Allie - 2015-12-26, 16:32

- Potter rządzi - stwierdziłam, popijając sok pomarańczowy. Uśmiechnęłam się na stwierdzenie chłopaka. Leniwe święta = dobre święta. Kiedy film się skończyłam, ziewnęłam przeciągle i spojrzałam na dziewczynę, która trzymała pilota. Ten kto ma pilot, ten ma władzę.- To co oglądamy teraz? - spytałam.
11/20

Alliana - 2015-12-26, 16:44

- Mm, obejrzyjmy teraz coś typowo świątecznego - wymruczałam, mimo wszystko senna. Nie pomogło nawet podniesienie się zza stołu i pozmywanie naczyń. Po powrocie z kuchni opadłam na fotel i zapadałam się w niego coraz głębiej i głębiej. - To nie musi być Kevin. Na pewno jest miliard innych filmów... - Sama nie potrafiłabym teraz wymienić żadnego, ale mój mózg już nie bardzo pracował. Nie byłam niestety zbyt pomocna, ale całą energię zużywałam obecnie na powstrzymywaniu powiek przed opadaniem.

14/20

Aiko - 2015-12-26, 18:00

*wchodzi do pokoju z telewizorem* [b]To co oglądamy, ekipo? Kevin? Nie? Grincz? Cokolwiek?[\b]- mowię, zdejmując kurtkę i biorąc ją w ręce.


1/20

Alliana - 2015-12-26, 18:10

Pojawienie się nowej osoby zdołało wreszcie mnie nieco rozbudzić. Potarłam dłonią twarz i wyprostowałam się nieco na fotelu.
- Kevin nie spotkał się wcześniej z entuzjazmem, ale Grinch to chyba niezła opcja? Szczerze mówiąc to nigdy nie widziałam tego filmu, a to w końcu jakby świąteczny klasyk, więc warto byłoby to nadrobić.

15/20

Księciu - 2015-12-26, 18:49

Obudził się z długiej drzemki, rozglądając się po ludziach. Kolejny film szedł w tle, jednak te zbrzydły mu już zupełnie. Wstał, rozprostował kości i pomasował się po karku. - Zaraz wracam - szepnął tylko, kierując się w stronę kuchni, odkładając tym samym paczkę chipsów na stół, która leżała wcześniej na jego brzuchu.
Did - 2015-12-26, 18:53

- Witajcie. - przywitałam się z ludźmi, wchodząc do domu. - Co tam robicie? - dodałam, lekko poprawiając włosy.
Trochę spóźniłam się na święta, ale to zachowam dla siebie. Nie moja wina, że nie chciało mi się wstać z łóżka i wolałam oglądać sobie serial, zamiast spędzać czas w gronie najbliższych!

Aiko - 2015-12-26, 18:54

Przynieś mi coś do żarcia, ok?- rzuciłam na odchodne księciowi.
No, w takim razie gdzie podziała się płyta z grinczem... tu jest!- powiedziałam, znajdując płytę. Wsunęłam ją do odtwarzacza dvd i zajęłam miejsce na kanapie.


2/20

Księciu - 2015-12-26, 19:00

- Yhm, no dobrze. Co chcesz? - Chłopaczyna zawołał z kuchni do nowego gościa, kręcąc się po niej w poszukiwaniu wina. Znalazłszy czerwone wino pół-słodkie, Harley zaczął niuchać za otwieraczem do butelek.
Przy okazji bycia w kuchni zakręcił się przy zlewie, chwycił za gąbkę i zaczął szorować naczynia, które leżały tam od śniadanio-obiadu.

14/20.

Aiko - 2015-12-26, 19:06

Co znajdziesz- przynieś. Wszyscy skorzystamy- powiedziałam chłopakowi kierującemu się do kuchni. Skierowałam się pod stół i zaczęłam podsuwać go za kanapę, aby przekąski nie były za daleko.

3/20

Księciu - 2015-12-26, 19:13

A ten zamiast przynieść jakieś smakołyki na stół przed kanapę, spędził dobrą chwilę w kuchni przy zlewie, nucąc sobie świąteczne piosenki. Skończywszy myć naczynia, chłopak chwycił szmatę w dłoń i zaczął przecierać blaty i myć nieumyte powierzchnie użytkowe - w tym toster, z którego rano korzystał.

15/20.

Allie - 2015-12-26, 19:15

Chyba... chyba trochę przysnęłam. Mam nadzieję, że się nie śliniłam. Spojrzałam na telewizor. Huh, jak ja nie znosiłam tego filmu. Zamrugałam i spojrzałam na nowych gości.
- O cześć - przywitałam się z uśmiechem.- Wesołych Świąt - dodałam.- Jestem Allie, a to jest Una. A ty jesteś? - przedstawiłam się. Potem moją uwagę zwrócił szum wody.- Czekaj, pomogę Ci - krzyknęłam i dołączyłam do Księcia przy niewielkim zlewie. We dwójkę będzie szybciej.
12/20

Alliana - 2015-12-26, 19:17

Odłożona na stół paczka chipsów zwróciła moją uwagę. Paprykowe, moje ulubione! Poczułam przemożną chęć sięgnięcia po nie i zakosztowania tej niezdrowej rozkoszy, ale nie będę ich przecież tak potajemnie wyżerać Harleyowi. Podniosłam się i zajrzałam do kuchni.
- Mogę poczęstować się chipsami? - zapytałam chłopaka. - Swoją drogą, może ci tu w czymś pomóc? - zaproponowałam, widząc, że zajął się sprzątaniem.

16/20

Allie - 2015-12-26, 19:20

Po minucie miałam już całe ręce w pianie, a przód bluzki mokry. Niezdara ze mnie, cóż poradzić? Na słowa dziewczyny obróciłam się i posłałam jej szeroki uśmiech.
- Jak chcesz to nam pomóż, ale nie wiem czy się w trójkę tutaj zmieścimy - odparłam. Wiem, że pytanie było skierowane do chłopaka, ale chyba nic się nie stanie jak na nie odpowiem, prawda?
13/20

Księciu - 2015-12-26, 19:27

- Spoko, spoko. Nie trzeba. A chipsami śmiało się częstuj. - Odpowiedział, rzucając na dziewczynę pośpiesznym wzrokiem. Przetarł jeszcze kilkukrotnie mokrą ścierką blat, przepłukał ją pod kranem i powiesił na kaloryferze, wycierając dodatkowo ręce w ścierkę.
- Dzięki Allie. To miłe z twojej strony. - Słodko odpowiedział, szczerząc się przy tym, a następnie powrócił na swoje miejsce w pokoju, gdzie rozsiadł się wygodnie. Po chipsy jeszcze sięgnął i wziął garść, coby chrupać można było.
- Zmienicie film? Jest fatalny.

16/20.

Alliana - 2015-12-26, 19:34

- Hm - zamruczałam, rozglądając się po pomieszczeniu. Właściwie to nie wiedziałam, co jeszcze można by tu zrobić, nie wchodząc im przy tym w drogę. - Trochę wątpię, czy się wygodnie zmieścimy, więc może po prostu przetrę tu podłogę, jak wy już skończycie.
Wróciłam na fotel i przez chwilę z zadowoleniem chrupałam chipsy, a kiedy kuchnia opustoszała, ruszyłam wypełnić swoją obietnicę. Filmidło faktycznie okazało się rozczarowujące, więc bez żalu opuściłam stanowisko przed telewizorem na nieco dłużej niż poprzednio, a w duchu popierałam propozycję Harleya.

17/20

Allie - 2015-12-26, 19:34

- Nie ma sprawy. Są święta - dodałam, uśmiechając się i przy okazji ochlapując się wodą. Wychodząc z kuchni, zgarnęłam kilka chipsów z torebki i puściłam oczko do Alliany. Też je lubię. Ponownie rozsiadłam się na fotelu, spojrzałam w ekran i skrzywiłam się.
- Popieram - odparłam, siadając po turecku. Sięgnęłam po gazetkę z programami zaczęłam przeglądać. - O, jest 50 pierwszy randek na Polsacie. Jak ktoś lubi romanse... Na dwójce leci Narnia - oznajmiłam.
14/20

Allie - 2015-12-26, 19:35

- Nie ma sprawy. Są święta - dodałam, uśmiechając się i przy okazji ochlapując się wodą. Wychodząc z kuchni, zgarnęłam kilka chipsów z torebki i puściłam oczko do Alliany. Też je lubię. Ponownie rozsiadłam się na fotelu, spojrzałam w ekran i skrzywiłam się.
- Popieram - odparłam, siadając po turecku. Sięgnęłam po gazetkę z programami zaczęłam przeglądać. - O, jest 50 pierwszy randek na Polsacie. Jak ktoś lubi romanse... Na dwójce leci Narnia, a na jedynce Bond - oznajmiłam.
14/20

Alliana - 2015-12-26, 19:38

- A która część Narnii? - zawołałam z kuchni. - Pierwsza całkiem mi się podobała, ale im dalej w las tym gorzej. No i który Bond, bo ich to akurat dostatek! - Mimo wszystko wyczułam, że szanse na wybranie jakiegoś fajnego filmu rosną, toteż zaczęłam szybciej machać mopem.

18/20

Allie - 2015-12-26, 19:42

Skupiłam się na gazetce.
- Masz szczęście, leci właśnie pierwsza. W sumie ja bardzo lubię drugą, bo trzecia to jakieś dno, ale pierwsza też mi podejdzie - odparłam, przerzucając swój wzrok na Bonda.- Nie mam pojęcia która, nie znam się... Ale Bond zazwyczaj jest fajny, więc jak dla mnie może być. Byleby wyłączyć to cuś - oznajmiłam, machając gazetką w stronę ekranu. Spojrzałam po pozostałych.- To jak?
15/20

Mirajane - 2015-12-26, 20:15

Dołączyłam do ludzi oglądających film. -Hej. Co tam oglądacie? Zapytałam ciekawska. Z natury taka jestem. Usiadłam w wolnym miejscu i zerknęłam na ekran. Podwędziłam też kilka chipsów z miseczki.

15/20

Alliana - 2015-12-26, 20:19

- Okej, w takim razie mnie obojętnie, równie chętnie obejrzę oba te filmy - oznajmiłam, wracając z kuchni po wykonaniu zadania i schowaniu mopa. - I powstrzymajcie się przez chwilę przed wchodzeniem do kuchni, bo podłoga jest śliska - ostrzegłam, opadając na swój ulubiony fotel.

19/20

Dante Aligieri - 2015-12-26, 20:20

Podniosłem z lodu Headcraba patrząc ja jest bardzo zmęczony i przy użyciu moich zdolności ponownie pojawiłem się w kominie(tym razem w środku). Od razu skierowałem się do jakiegoś okna siadając przy nim otwierając i zapalając papierosa, tak by nikomu nie przeszkadzało

10/20

Allie - 2015-12-26, 20:23

Skinęłam głową i wstałam, żeby wziąć pilot. Wróciłam na fotel, już z symbolem władzy, po czym zaczęłam skakać po kanałach.
- Cześć, właśnie włączamy Narnie- przywitałam się z uśmiechem. Po chwili trafiłam na scenę, w której Edmund, Łucja, Piotr i Zuzanna włażą do szafy. Wpadłam na genialną myśl zrobienia popcornu, która została zniweczona, przez mokrą podłogę. Za chwilę. Na razie także sięgnęłam po chipsy.- Czytaliście książkę? - zagadnęłam.
16/20

Mirajane - 2015-12-26, 20:35

-Nie. Książka była strasznie nudna dla mnie. powiedziałam do dzuewczyby i na moje prawe ramie wspiął sie charmander, a przy nogach położyła sie Absol. Oglądam film jedząc chipsy. Czasami dam jednego stworkom by nie marudziły.

16/20

Alliana - 2015-12-26, 20:38

- O tak, znam i uwielbiam wszystkie! No, może poza ostatnią, zakończenie nie bardzo mi się podobało - skrzywiłam się na to wspomnienie. - Zawsze szkoda mi było Zuzanny.
Sięgnęłam po kolejnych parę chipsów, umościłam się wygodnie i skupiłam na filmie. Wreszcie porządny seans!

20/20, była fotka, numerki 8-12 :)
Edit: w sumie już nie wiem, jak to liczyć, jeśli jednak musi być o jeden numer więcej, to niech będzie do 13.

Dante Aligieri - 2015-12-26, 20:49

Siedziałem i kątem oka spojrzałem na te wymianę zdań, książki? Phi też nie mam co robić tylko czytać wypociny jakiś twórców którzy albo mieli dobry koks albo byli zbyt strachliwi by samemu przeżyć takie przygody jak opisują. Ehh, siedziałem dalej i wyglądałem za okno.

11/20

Allie - 2015-12-26, 20:51

Skrzywiłam się gdy usłysząłam, że nie lubi ksiązki, ale uszanowałam zdanie. Posłałam za to szeroki uśmiech w stronę Alliany.
- Mi się natomiast zakończenie naprawdę podobało! Było takie... nieziemskie! Jaka jest twoja ulubiona część? - spytałam, uśmiechając się.- A ty? - zwróciłam się do chłopaka, który dopiero co wpadł przez komin. Dziwna technika wchodzenia do domu, ale ja się nie czepiam.
17/20

Mirajane - 2015-12-26, 20:54

Zauważyłam to spojrzenie kolesia siedzącego przy oknie. Miał wzrok mówiący, że ma totalnie wylane. Nie miałam nic do niego, ale ta jego tajemniczość mnie lekko pociągała. Zaczęłam drapać za uchem Absol, która domagała sie pieszczot. Film widziałam już kilka razy, więc mogłam tylko zerkać i wiem co sie dzieje.

17/20

Allie - 2015-12-26, 21:07

Jako, że nikt nie kwapił się do odpowiedzi na moje pytanie, a podłoga w kuchni już wyszła, ruszyłam zrobić popcorn. Chwila w mikrofali i już po salonie rozszedł się ten smakowity zapach. Przełknęłam ślinkę i wmaszerowałam do salonu z pełną michą prażonej kukurydzy.
- Kto chce popcorn? - spytałam, zagłuszając ryk Aslana, który właśnie wydobył się z telewizora.
18/20

Mirajane - 2015-12-26, 21:14

-Ja. Odkrzyknęłam z salonu oglądając pół okiem "bajeczkę" -Może włączymy po tym "Jak wytresować smoka 2"? Zapytałam nudząc sie przy Narni. Wyciągnęłam z kieszeni komórkęci zaczęłam grać na niej.

18/20

Dante Aligieri - 2015-12-26, 21:15

Spojrzałem na gniewne spojrzenie - Wole real niż książki - Odrzekłem zeskakując z parapetu i siadajać na krześle - Coś realnego nie sztucznego niczym kardashianki

12/20

Allie - 2015-12-26, 21:25

Postawiłam popcorn na stoliku i popchnęłam w stronę Miry. Perspektywa filmu o smokach, z resztą mojego ulubionego, bardzo mi się spodobała, a jednak chłopak miał co do tego inne zdanie. POdrapałam się po głowie, patrząc na pilot.
- Cóż, ja jestem za "Jak Wytresować Smoka", a z realnych rzeczy to Bond się pewnie już skończył... - zamyśliłam się. Nie chciałam kłótni, ale chciałam też żeby wszyscy byli zadowoleni. Trudne. Wzruszyłam ramionami.- Mi to obojętne, wy coś wybierzcie - mówiąc to, rzuciłam pilot dziewczynie, pozbywając się brzemienia władzy.
19/20

Allie - 2015-12-26, 21:25

Postawiłam popcorn na stoliku i popchnęłam w stronę Miry. Perspektywa filmu o smokach, z resztą mojego ulubionego, bardzo mi się spodobała, a jednak chłopak miał co do tego inne zdanie. POdrapałam się po głowie, patrząc na pilot.
- Cóż, ja jestem za "Jak Wytresować Smoka", a z realnych rzeczy to Bond się pewnie już skończył... - zamyśliłam się. Nie chciałam kłótni, ale chciałam też żeby wszyscy byli zadowoleni. Trudne. Wzruszyłam ramionami.- Mi to obojętne, wy coś wybierzcie - mówiąc to, rzuciłam pilot dziewczynie, pozbywając się brzemienia władzy.
19/20

Dante Aligieri - 2015-12-26, 21:28

- Bond nigdy się nie skończy - Odrzekłem spoglądając na telewizor. Siedziałem na fotelu i wyjąłem z kieszeni puszkę pepsi - A oglądajcie co chcecie, mi to wsio ryba - Dodałem otwierając ją z charakterystycznym Tsss.

13/20

Mirajane - 2015-12-26, 21:33

Chłopak zachowywał sie dość agresywnie jakby dużo w życiu przeżył i każdy był jego wrogiem. Nie oceniałam. Każdy jest inny. Zjadłam troche popcornu. - To jak? Szczerbatek pasuje? Zapytałam dziewczyny. Skoro chłopak był neutralny, a raczej miał wywalone na to jaki film włączymy

19/20

Allie - 2015-12-26, 21:36

Skrzywiłam się widząc Pepsi. Nie trawię pepsi, coli, fanty, sprite i jakichkolwiek innych napojów gazowanych. Nosz po prostu nie trawię. Wzruszyłam ramionami na jego słowa, skinęłam głową dziewczynie i włożyłam płytę z "Jak Wytresować Smoka 2". Uśmiechnęłam się słysząc pierwsze nuty soundtracku.
- Uwielbiam tą muzykę - stwierdziłam, nucąc pod nosem. Wzięłam garść popcornu i wpakowałam sobie do buzi, po czym dwa rzuciłam Unie, dotychczas śpiącej wygodnie na fotelu obok. Najwidoczniej Zorua była zmęczona po wczorajszej wyżerce u dziadków.
20/20 + fotka

Dante Aligieri - 2015-12-26, 21:41

Spojrzałem na skrzywienie u dziewczyny. Sam spojrzałem na nią miną 'było by piwo, ale ktoś zakazał". Jednoczesnie zerknąłem na telewizor, kolejna animacja ehh ludzie - Nie patrz tak krzywo na mnie, to nie jest zbyt zdrowe

14/20

Allie - 2015-12-26, 21:49

Przewróciłam oczami i uśmiechnęłam się.
- Nie do Ciebie się krzywię, tylko do pepsi - odparłam. Brawo, to było tak suche, że mogło pomogło wysuszyć Saharę. Wzięłam miskę z popcornem i wyciągnęłam w stronę chłopaka.
- Popcornu? - zaoferowałam.- Daj spokój, są święta - powiedziałam, szczerząc się. Serio, ja mam z tym coś nie tak.

Mirajane - 2015-12-26, 21:51

Uśmiechnęłam sie do dwójki. - Dajcie spokój z tymi spojrzeniami i odprężyjcie sie przy filmie. Rzuciłam szybko by rozładować napięcie i kolejna garść popcornu trafiła do ust. Charmander oczywiście podkradł mi kilka z ręki. Zachichotał gdy to zrobił.

20/20, wybieram przedział liczbowy od 4 do 10.

Dante Aligieri - 2015-12-26, 22:04

Zamknąłem oczy, gdy je otworzyłem były złote - Tam skąd pochodzę, nie obchodzi się świat, nie istnieje coś takiego jak dzień dobroci dla świata, nie istnieje przebaczanie... Jest tylko mrok i śmierć - Odparłem nieco mrocznie i gniewnie.

15/20

Allie - 2015-12-26, 22:09

W duchu przyznałam Mirze rację i chciałam przestać, ale potem on wystartował z tym tekstem.
- Tak mega świątecznie - stwierdziłam, sama wcinając popcorn. No co, skoro nie chciał? Kolejne dwa podrzuciła Zorui i schrupała je ze smakiem.- Ale całkiem fajnie - dodałam, no bo to była prawda. Cóż, kobieta zmienną jest.

Księciu - 2015-12-26, 22:10

- Od kiedy krzywe spojrzenia świadczą o stanie zdrowotnym? - odezwał się cierpko, wybudzając się z kolejnej popołudniowej drzemki. Chłopak poprawił się na siedzeniu i starł z brody ślinkę, która podczas krótkiego snu mu spłynęła z ust; szybkim ruchem nadgarstka jednak udało się Harleyowi zetrzeć fluid. Zaglądnął do paczki czipsów, które sam otworzył, coby spojrzeć czy jeszcze jakieś smakowe krążki zostały do spałaszowania.

17/20.

Viviann Malesci - 2015-12-26, 22:17

Zwróciło moją uwagę krótki dialog Dantego z Allie. Co? Jak to nie jest z tego świata? Musiałam się o to zapytać i dla zwrócenia jego uwagi, rzuciłam w nim bardzo lekko podwędzonym komuś kawałkiem popcornu - Jak to nie jesteś stąd? To coś takiego jak Dialga czy Giratina, legendarne pokemony przemieszczające się między wymiarami?
Dante Aligieri - 2015-12-26, 22:22

Machnąłem na to ręką - Eh ludzie - Odparłem pojawiajac się przy oknie i znów zapalajac - Zarzucę wam spoiler, ojciec kawki umiera. Enjoy - Odparłem z sarkastycznym uśmiechem na twarzy ;)

16/20

Allie - 2015-12-26, 22:28

- Nie przejmuj się Viv, to tylko piosenka, w dodatku niezbyt świąteczna - odparłam, ziewając szeroko. Co prawa, to prawda, było późno. Spojrzałam na Księcia i uśmiechnęłam się.
- Widzę, że pan kucharz się obudził - stwierdziłam, podstawiając mu pod nos miskę popcornu. Można być przecież dumnym ze swego dzieła, które jest najpewniej szczytem moich kulinarnych umiejętności? Słysząc co powiedział Dante, przewróciłam oczami. Dobrze, że już oglądałam ten film, bo bym go teraz na kwaśne jabłko stłukła.- W piekle są specjalne miejsca, dla ludzi, który spoilerują innym - odparłam tylko.

Dante Aligieri - 2015-12-26, 22:36

- Byłem tam, nudno... Hilter tylko coś tam mamrocze w diabelskim języku - Odrzekłem Allie - Cóż, tak nie jestem z waszego świata a z równoległego. Dłuższa historia, ale morał z tego jest prosty. Przez trzy lata przebywania w waszym świecie zauważyłem że nie traktujecie pokemonów jak maszynek do zabijania, oraz że w momencie niebezpieczeństwa wielu z was nie wie co zrobić

17/20

Księciu - 2015-12-26, 22:43

Aż mu się oczy zaświeciły, od popcornu. Uśmiechnął się szelmowsko, zatapiając łapę w misce pełnej popcornu.
- Dzięki. - Wyszeptał nienastrojonymi strunami głosowymi. Rozsiadł się wygodnie, powiercił nieco i wlepił oczy w telewizor, chrupiąc wyeksplodowaną kukurydzę.

18/20.

Yuki - 2015-12-26, 22:44

*Sprzątnęła opakowania po prezentach, które rozdała i wyszła*
Księciu - 2015-12-26, 22:50

Chłopak wstał, otrzepał się ze wszystkich drobin słonych i tych słodszych; puste miski i talerze oaniósł do kuchni. Westchnął głęboko, prostując wszystkie swoje kości i mrucząc przy tym rozkosznie.
- Dziękuje wam robaczki za to, że mogłem z wami spędzić leniwie ten dzień i zjeść wspaniałe rzeczy. Mam nadzieję, że zobaczymy się jeszcze kiedyś - kto wie, może w jakiejś bliskiej przyszłości. - I tymi słowami zwieńczył swoją wizytę tutaj, a kroki skierował ku przedsionkowi, gdzie wisiała jego kurtka.

19/20.

Did - 2015-12-26, 22:55

- Do zobaczenia! - pożegnałam znajomych, którzy zbierali się do wyjścia.
Draggy - 2015-12-26, 22:56

*Obudził się*
- To już koniec?
Nie mogę uwierzyć i przecieram oczy.
- PRZESPAŁEM ŚWIĘTA!?

5/20

Did - 2015-12-26, 22:57

- Mogłeś nie chlać. - powiedziałam do chłopaka.
Draggy - 2015-12-26, 22:59

- W sumie...
Podrapałem się po głowie i zrobiłem szybki rachunek sumienia, co żem wypił.
- Ale.. Zjadłem świeczkę, pobiegłem do toalety i... Zero alkoholu!
Dziwiło mnie to, jak jedną świeczką mogłem się aż tak upić.

6/20

Księciu - 2015-12-26, 23:00

- Peszek - Stwierdził jedynie, narzucając kurtkę na plecy. Uśmiechnął się jeszcze zadziornie, machnął wszystkim znajdującym się osobom w izbie i wyszedł z przybytku, zabierając ze sobą prezenty od świętego Yukiłaja - jajo Togepi oraz kopertę z hajsem.

20/20 + fotka. Zakres poksów 1-30.

Viviann Malesci - 2015-12-26, 23:00

Wzruszyłam ramionami i zawołałam swoje poki z powrotem do pokeballów. Prócz Larvesty rzecz jasna. Wstałam i pożegnałam się - Dziękuję Wam za fajną atmosferę ale już się zbieram. Do zobaczenia- pomachałam i wyszłam.


powtarzam dla pewności 20(+3 nadprogramowe xD)/20 + fotka (wybieram przedział 12-17)

Draggy - 2015-12-26, 23:03

- A-ale...
Spuściłem głowę i popatrzyłem na swoje już, nie leniwcze ciało.
- I gdzie moje ciało!? JA CHCĘ BYĆ LENIWCEM!?
Przynajmniej dostałem prezent od swojej mamy... Jakoś nie czuję tej "magii świat".
7/20

Did - 2015-12-26, 23:05

- Nie ma! Nie zasługujesz na bycie leniwcem! - odpowiedziałam chłopakowi.
Dante Aligieri - 2015-12-26, 23:05

Cóż, każdy już wychodził wiec otworzyłem coś mocniejszego - Heh ci słabsi już odchodzą.. Te leniwiec chcesz %?

18/20

Draggy - 2015-12-26, 23:06

- Ale.. bycie leniwcem to całe moje życie! Jak ja teraz będę rozłupywał orzechy?
Popatrzyłem na swoje już nie tak leniwcze pazury. Co ja teraz pocznę? Mam porzucić jedzenie tych schowanych w skorupkę skurczybyków? Prędzej dam sobie obciąć pazury niż... Oh, wait. Nie mam pazurów.

8/20

Did - 2015-12-26, 23:08

- Nie wiem! Może głową? Masz twardą głowę? - spytałam się chłopaka.
Dante Aligieri - 2015-12-26, 23:11

Jako że nikt nie zwrócił na niego uwagi popijał z pełną kulturą % z kieliszka.

19/20

Draggy - 2015-12-26, 23:11

- Mam twardą głowę? - zdziwiłem się.
Wziąłem rozbieg i ruszyłem na ścianę nośną. Zderzyłem się z nią i padłem na podłogę.
- Jednak nie jest... AUUU, taka twarda.
9/20

Did - 2015-12-26, 23:12

- Możesz powtórzyć? Nie widziałam! Chciałabym sama to ocenić. - powiedziałam do chłopaka.
Draggy - 2015-12-26, 23:14

- Lubisz to? - zdziwiłem się.
Ale, jako, że łatwo triggerować u mnie Samiec Alpha mode postanowiłem to powtórzyć.
- WAAAARGH! - wrzasnąłem ruszając na ścianie.
Uderzyłem w nią z takim impetem, że aż sam nie potrafiłem się oderwać.

10/20

~Tu zuploaduję focię z chujineczką~

Dante Aligieri - 2015-12-26, 23:14

Spoglądałem na ów dziwną sytuacje z lekkim rozbawieniem. Popijałem dalej % po czym po chwili stwierdziłem ża na mnie pora. Wstając postawiłęm butelkę(jeszcze coś w niej było) przed leniwcem a sam ruszyłem out z domku

20/20 przedział a bo ja wiem? 59-65?

Draggy - 2015-12-26, 23:16

Patrząc, że ostatni z gościu wychodzi rzekłem do dziewki:
- To co? Ja, ty i ta ściana? Wbiegamy w nią razem?

11/20

Did - 2015-12-26, 23:16

- Jednak miałeś rację, Głowę masz do niczego! - powiedziałam. - Może łokciem? - dodałam
Draggy - 2015-12-26, 23:17

Spojrzałem na łokcie. O raju, raju! Ale są dziwne! Ale ludzka anatomia jest dziwna. Ale jak się bawić to na całego.
- Blaaargh! - wrzasnąłem wbiegając w z impetem w choinkę i zabierając ją ze sobą na podłogę.

12/20

Did - 2015-12-26, 23:18

- Wiesz, że będziesz sprzątał to sam? - spytałam się chłopaka. - Wyjdę przed tobą. - dodałam.
Draggy - 2015-12-26, 23:19

Spojrzał na nią w stylu "Le Lenny face" i rzekł:
- Przynajmniej raz dojdę ostatni.
13/20

Did - 2015-12-26, 23:21

- Pomyliłeś się. Przynajmniej raz uda ci się dojść. Tak powinieneś powiedzieć. - odpowiedziałam mu.
Draggy - 2015-12-26, 23:23

Zarumieniłem się lekko i spojrzałem na dziewkę z pod ukosa, faktycznie:
- Nigdy nie udawało mi się dojść. Zawsze zasypiałem.
Podrapałem się w łepetynę i dodałem:
- To świeże powietrze na spacerach źle na mnie działa.
14/20

Did - 2015-12-26, 23:26

- Może przestać oddychać? Może ci to pomoże?! - powiedziałam.
Draggy - 2015-12-26, 23:28

Leżąc w stosie igieł, przespawszy całe święta ostatnie co mi zostało do roboty to przestać oddychać. To w sumie normalne zachowanie jak na leniwca który po konsumpcji świecy stał się człowiekiem.
- Hupf! - sapnąłem.
Nie dałem rady. Zmęczony padłem na twarz i powbijałem sobie w nią kawałki igieł i szkła z bombek.
15/20

Did - 2015-12-26, 23:31

- Żyjesz?- krzyknęłam do chłopaka.
Draggy - 2015-12-26, 23:32

Z twarzą pełną igiełek i kawałków szkła odwróciłem się w kierunku dziewki. Byłem cały zakrwawiony a przez wstrzymywanie oddechu ledwo co kojarzyłem fakty. Mimo to wrzasnąłem głośno w jej kierunku
- Żyfję! Fesołych ffiąt! - najwidoczniej brakowało mi kilku zębów.
16/20

Did - 2015-12-26, 23:33

- Wesołych. - odpowiedziałam chłopakowi, ubierając się w kurtkę.
Draggy - 2015-12-26, 23:35

Spojrzałem na siebie i na bałagan. Cholera, chyba miała rację. Będę musiał to sprzątać. Postanowiłem odciągnąć jakoś jej uwagę od przygotowania się do wyjścia:
- A może... Wypijemy po kielichu koniaku, co? - moje zęby magicznie wróciły na swoje miejsce i znów mogłem prawidłowo wypowiadać głoski.

17/20

Did - 2015-12-26, 23:37

- Ty już lepiej niczego nie pij. - westchnęłam, wylewając koniak do zlewu. - Rury napiją się za ciebie.
Draggy - 2015-12-26, 23:39

- Taki dobry koniak! No co ty wyprawiasz!
Rzuciłem się do zlewu i przyssałem swe pokaleczone szkłem wargi do niego. Spróbowałem possać, ale bez skutku. Popatrzyłem swoimi zapłakanymi lekko patrzałkami jak dobry koniak spływa rurami do ścieków.
- Ahh... - sapnąłem zrezygnowany - Mam jeszcze likier!
Wyciągnąłem zza pazuchy niewielką buteleczkę, odkręciłem i począłem powoli, acz łapczywie sączyć.

18/20

Did - 2015-12-26, 23:40

- Jak nie koniak, to likier! Pijak! Są święta! - krzyknęłam, tupiąc nogą.
Draggy - 2015-12-26, 23:42

Opróżniłem butelkę do końca i spojrzałem na niedobitka obserwującego moje peryferie:
- Święta przespałem teraz są...
Jakby to nazwać...
- Poświęcie! Trenuję do sylwestra!

19/20

Did - 2015-12-26, 23:44

- To se trenuj! Ja wychodzę. - powiedziałam, wychodząc z domu. Dobrze, że w moim domu czeka na mnie ukochana.
Draggy - 2015-12-26, 23:58

Rozejrzałem się w koło. Nikogo już nie było.
- Cholera! - syknąłem.
Mam to wszystko sam posprzątać? Nie ma mowy! Szlag mnie by trafił. Poszukałem jakiegoś koca. Rzuciłem go na ten cały bałagan.
- Goddamnit! - powiedziałem, widząc, że jest stanowczo za mały.
Udałem się więc do piwnicy aby poszukać czegoś do sprzątania. Pech chciał, że akurat niczego nie znalazłem. Niczego, co by mi odpowiadało. No, może poza stertą gazet, kilkoma kanistrami benzyny i paczką zapałek. Przypadek? Nie sądzę! To znak od boga! Tak więc szybko polałem większość lokum benzyną i namoczywszy gazety ułożyłem z nich drogę poza drzwi, aż na dwór. Bez słowa odpaliłem i obserwowałem jak ognisty wąż sprytnie wspina się wyznaczoną mu trasą. Już po chwili wszystko płonęło jasno. Tak jasno, że założyłbym się, że część już odchodzących odwróciła głowę. Wyciągnąłem zza pazuchy nalewkę z orzechów włoskich i przechyliwszy ją do końca powiedziałem.
-
Jak i ta chałupa, tako i te święta,
niech wasza mordeczka krzywo uśmiechnięta,
zapamięta sobie, że choć wszystko płonie,
to za rok znowu spleciemy swe dłonie,
nowy dom zrobimy, nowy dach nad głową,
nowy stół i obrus, choinkę też nową,
wszystko się zmieni, lecz jedno zostanie,
to, czego nie zniszczę, najcenniejsze- pamięć.

Odwróciłem się na pięcie i udałem się tam, gdzie wydawało mi się to stosowne.

57-61 20/20

Coeur - 2015-12-27, 10:05

EPILOG

Zgliszcza po świątecznej chatce nie przykuwały jeszcze uwagi, ale z pewnością to się zmieni, kiedy mohery idąc maniakalnie do kościoła dostrzegą resztki przybytku. Z pewnością przez najbliższe tygodnie tylko ten temat będzie numerem jeden wśród mieszkańców Crystal City. Czy jakiś nieszczęśliwy wypadek spowodował pożar? A może specjalnie podpalono domostwo, ale z jakich powodów? Czy to jakaś klątwa, że świąteczne domki spotyka taki los, kiedy spełnią swoją rolę? W końcu zeszłoroczna podobnie skończyła. I co się stało z trenerami, którzy przez 3 dni okupowali ten teren?
- Taaak. Ci przybysze wydają się być interesujący. - mruknąłem do siebie - Z pewnością jeszcze wrócą do tego miasta, prędzej czy później.
Wyprostowałem się rzucając ostatnie spojrzenie na coś co jeszcze wczoraj było dosyć ładnym domkiem.
- Będę musiał przyjrzeć im się bliżej.

Daisy7 - 2015-12-27, 13:24

~ Czas rozdać jajeczka! ~


Gwen Brown: Tynamo z Magnet Rise (jako, że Tynamo nie ma EM, to dostaje MT)
Księciu: Diglett z Mud Bomb
Alliana: Hoothoot z Feather Dance
Vivann Malesci: Sunkern z Grassy Terrain
Mirajane: Tangela
Black Lotus: Tangela (przy 18 poście pisałeś, że fotka, ale ja jej nigdzie tam nie widziałam ;-; jeśli była, a ja jestem ślepa, daj znać, a wylosuję Tangeli jakiś EM)
Dante Aligieri: Barboach (dałeś przedział 59-65, a najwyższa liczba to 50 ;-; dlatego też wylosowałam Ci ze wszystkich możliwych)
Draggy: Corphish (to co u Dantego, czyli nieistniejący przedział, a EM nie ma, bo pisałeś, że dodasz zdjęcie choinki i nie dodałeś ;c)
Allie: Meowth z Odor Sleuth (u Ciebie nie widziałam nigdzie przedziału, więc wylosowałam ze wszystkich możliwych, ale jeśli był, a ja jestem ślepa, daj znać)

Wszystkim powyższym dziękuję za czynny udział w życiu forum :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group