Pokemon Crystal
PBF Pokemon. Liczy się zabawa, a nie wygrana :3

Safari Zone - 08.11.2015 - 14.11.2015

Gwen Brown - 2015-11-08, 09:48
Temat postu: 08.11.2015 - 14.11.2015
08.11.2015 - 14.11.2015
Strefa 7

Pokemony w Strefie 7 są zdecydowanie rzadsze, a co za tym idzie, dużo bardziej płochliwe - ich gatunek nigdy nie miał aż tak ogromnej styczności z ludźmi jak pokemony w strefach poprzednich. Wyrwane ze swoich naturalnych środowisk, wulkanów, głębin oceanu i najgęstszych dżungli, zostały przetransportowane tutaj.

Spotkać tutaj można:
Osoby posiadające startera z regionu Kanto:
Pokemony z Hoenn/Sinnoh z listy rzadziej spotykanych.
Osoby posiadające startera z regionu Johto:
Pokemony z Sinnoh/Unova z listy rzadziej spotykanych.
Osoby posiadające startera z regionu Hoenn:
Pokemony z Kanto/Unova z listy rzadziej spotykanych.
Osoby posiadające startera z regionu Sinnoh:
Pokemony z Kanto/Johto z listy rzadziej spotykanych.
Osoby posiadające startera z regionu Unova:
Pokemony z Jotho/Hoenn z listy rzadziej spotykanych.
Osoby posiadające startera z regionu Kalos:
Pokemony z Unova/Sinnoh z listy rzadziej spotykanych.

Lista pokemonów rzadziej spotykanych.

Gwen Brown - 2015-11-08, 09:56

I ponownie przytuptałam do Safari. Kiedy ostatnim razem byłam w siódmej strefie prawie pochwyciłam dorodnego Carnivine'a. Prawie, bo ostatecznie uciekł. Ale tak to jest, kiedy pokemon wyzywa cie do potyczki. Prawdę mówiąc nie miałam ściśle określonego celu, to jest pokemona, z którym chciałabym opuścić tę strefę. Ale może szczęście się do mnie uśmiechnie i spotkam nieco spokojniejszy okaz Carnivine'a? Kto wie? Tak czy inaczej kieruję się ku drzewom i tutejszym zagajnikom- gdzie jak gdzie, ale tam na pewno kręcą się jakieś pokemony, niekoniecznie wyłącznie te trawiaste.
Daisy7 - 2015-11-08, 10:29

Gwen Brown: Któż by pomyślał, że wśród drzew napotkasz Belduma (11lvl).
Gwen Brown - 2015-11-08, 11:21

Niestety, ale nie interesował mnie ten stworek. Ruszyłam więc dalej, czujnie się rozglądając i uważając, aby niczego nie spłoszyć.
Kuroiyuuki - 2015-11-08, 13:51

Przybyłam w końcu i ja. Długo czekałam na tą strefę i w końcu! Czekanie się jak najbardziej opłaciło. Już widziałam te wszystkie stworki i tego jedynego, którego zabiorę ze sobą w podróż. Uradowana nie zwlekałam długo i ruszyłam na poszukiwania jak najlepszego stwora.
Gwen Brown - 2015-11-08, 13:54

Kuroiyuuki To może samiec Raltsa na 13lvl?
Kuroiyuuki - 2015-11-08, 14:19

Ralts to bardzo kuszący kąsek.. Gallade byłby bardzo ciekawym stworem do drużyny, jednak przyszłam tutaj po coś bardziej.. Niesamowitego. Najlepiej stalowego czy trującego! Dlatego też ominęłam pokemona i szukałam dalej.
Gwen Brown - 2015-11-08, 14:30

Kuroiyuuki To może... samiec Sevipera na 10lvl?
Daisy7 - 2015-11-08, 15:25

Gwen Brown. A co powiesz na Lunatone (10lvl), który ukrywa się w gałęziach drzew?
Gwen Brown - 2015-11-08, 15:46

Ja:
Nie, ten pokemon też do mnie nie przemawia. Ciekawy, ale nie. Idę więc dalej i zerkam po krzakach czy nie ukrywają się w nich jakieś inne stworki.

Daisy7 - 2015-11-08, 17:23

Gwen Brown. A co powiesz na Plusle (samiec, 10lvl)?
Gwen Brown - 2015-11-09, 10:14

Ja:
Uboższa i nie tak ładna wersja Pikachu z innego regionu? Nope. Fakt, elektrycznych stworków nigdy dość, ale ten malec... Nie czułam aby było to właśnie TO. Ominęłam więc go, aby mu nie przeszkadzać i tuptam dalej. Zerkam też pod nogi- może znajdę jakieś ciekawe ślady?

Księciu - 2015-11-09, 13:24

I wchodzę. Na strefę, na którą bardzo długo czekałem, bowiem mam szansę zdobyć Pokemona z Hoenn lub Sinnoh. Wdycham świeże powietrze z safari, mierzwię włosy i wyciągam listę, na której jest napisane jakie gatunki mogę znaleźć. Mam słabość do elektrycznych myszy; Plusle i Minun to bardzo ciekawe stworki, jednak posiadanie jednego bez drugiego jest jak pójście na plaże w środku lata bez odpowiedniego filtra. Pachirisu wydaje się być w porządku, jednak nie jestem pewien czy chciałbym go mieć obecnie w drużynie. Jako trener duchowych istot moja uwagę przyciąga Duskull, Drifloon oraz Spiritomb, jednak nie mam pojęcia gdzie ich szukać. Z reszty stworków jakie mnie interesują to Volbeat, Illumise, Nosepass oraz wodne Barboach i Clampearl.
Ruszam w stronę jeziora, po drodze jednak uważnie obserwując las i pola.

Gwen Brown - 2015-11-09, 13:53

Księciu A tymczasem po drodze widzisz... samca Duskulla na 15lvl
Księciu - 2015-11-09, 13:58

Umh... to dość niezwykłe, że akurat tu, że akurat teraz lewituje przede mną Duskull. Świetnie, cudownie.
Obserwuję go, staram się wyłapać jego temperament, chcąc tym samym dobrać sposób uwiedzenia go.

Gwen Brown - 2015-11-09, 14:19

Księciu Stworek wydaje się całkowicie cię ignorować. "Wisi" sobie nad jakimś krzaczkiem i w zasadzie nic nie robi. Dopiero po chwili zorientowałeś się... że zwyczajnie śpi.
Księciu - 2015-11-09, 14:44

Skoro śpi, to może nie zorientuje się jak rzucę w niego kulą? Jak pomyślałem, tak zrobiłem - rzucam Safariballem w śpiącego duszka, będąc ewentualnie przygotowanym na bój.
Gwen Brown - 2015-11-09, 15:19

Księciu Cóż, efekt był tylko taki, że duszek błyskawicznie wyskoczył z kulki. Oj, zadowolony to on raczej nie jest. Patrzy na ciebie z mordem w oczach, ale jeszcze nie atakuje. Jeszcze...
Księciu - 2015-11-09, 15:26

- Prawie - Mruczę pod nosem. Skupiam się i próbuję wejść w umysł duszka, wejść do jego świadomości i wyczuć go. Gdy moje starania odniosą sukces, tłumaczę mu kim jestem jako trener i jako medium i poszukuję pokemonów by móc stawić czoła lidze. Dodaję również, że posiadam już pokemony typu duch, więc podróż ze mną byłaby nie tylko dobrą zabawą, rozwojem swoich umiejętności, ale i sposobem na szukanie przyjaciół - chociaż co do tego ostatniego w przypadku duchów nie jestem przekonany.
Jeżeli natomiast nie dostanę się do mrocznego umysłu duchowej istoty, przeszukuję krzaki w poszukiwaniu jakiegoś badyla/grubszego patyka, coby użyć go do ewentualnej obrony. Jeżeli duch nie usłyszał mojego przekazu w swojej świadomości, mówię go na głos.

Daisy7 - 2015-11-09, 15:44

Gwen Brown: No to teraz do akcji wkracza Meditite (samiec, 9lvl).
Kuroiyuuki - 2015-11-09, 16:44

Seviper! Mojej uciechy nie dało się w tym momencie ukryć. Chociaż cicho liczyłam, że jednak wcześniej spotkam Skarmory'ego, to ten wąż był niezwykle słodkim znaleziskiem.
Bo widzicie.. To gad! Też jestem gadem! Tak jakby..
Ostrożnie zbliżyłam się do trującego węża, z pełną garścią smakołyków.
- Cześć Seviper. - przywitałam się z uśmiechem, ostrożnie wyciągając rękę w kierunku stworzonka. Nie chciałam na razie zbyt blisko podchodzić. Gady potrafią być albo bardzo agresywne, albo bardzo płochliwe! Musze uważać.
- Mam nadzieję, że ci nie przeszkadzam. - dodałam po chwili, ponownie ostrożnie zbliżając się do pokemona. Jeśli na to pozwoli, zajmuję sobie miejsce niezbyt blisko niego, by na razie nie naruszać zbyt bardzo jego przestrzeni osobistej. Tak jak mówiłam, może być albo bardzo agresywny, albo bardzo płochliwy.

Gwen Brown - 2015-11-09, 17:11

Księciu Duskull trochę się zadziwił obrotem sytuacji. Warknął tylko, ale wyraźnie zaniechał ciśnięcia w ciebie jakimś atakiem. Chyba chce, abyś kontynuował.

Kuroiyuuki Okazało się, że wąż nie był ani agresywny, ani płochliwy. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że był pieruńsko zaciekawiony twoją osobą. Posykując, zbliżył się (aczkolwiek zachowując lekki dystans) i zaczął cię powolutku okrążać, skanując wzrokiem każdy centymetr twego ciała.

Ja: Oj nie. Nie. Po prostu nie. To był jeden z tych pokemonów których szczerze nie cierpiałam. Stwierdziłam, że starczy mi spacerów po lesie. Zamiast tego wyszłam na jakąś łączkę. Może tam dopisze mi szczęście?

Księciu - 2015-11-09, 18:11

Uśmiecham się wyraźnie.
Ponownie tłumaczę, tym razem na głos, bowiem nie wiem czy to co chciałem mu przekazać usłyszał w swoim jestestwie czy za pomocą moich ust. Mówię o byciu medium, o wspaniałym i niezakłóconym kontakcie z duchami, że służę im za posłańca. I potrzebuję do tego pomocników. Proszę go o przemyślenie mojej propozycji i ewentualnie wypowiedzenie się telepatycznie o tym co myśli. W międzyczasie grzebie po torbie za PokeKulą, którą kładę na ziemi czekając na jego reakcje.

Daisy7 - 2015-11-09, 18:39

Gwen Brown: Na łączce napotykasz Pawniard (samic, 6lvl), która trenuje cięcia na korze drzewa.
Gwen Brown - 2015-11-09, 19:03

Księciu Duch machnął swoją "ręką" nieco zniecierpliwiony, tłumacząc, że słyszał co mówisz i że chce wiedzieć czy masz mu do zaoferowania coś poza tym.

Ja:
Idę, idę a tu... Pawniard. A ta skąd? Spodziewałam się wyłącznie stworków z Hoenn i Sinnoh. Ot niespodziewajka. Niemniej, ją także mijam i idę dalej. Rozglądam się uważnie.

Księciu - 2015-11-09, 19:09

Odpowiadam, że nie mam. Mówię, że dopiero zaczynam swoją przygodę życia, że będę go trenował, by stał się groźnym i silnym duchem, któremu wszyscy ulegną - w zamian oferuję mu ochronę i w sumie przygodę jego życia; egzystując tu niczego nie zobaczy, nie doświadczy, a wybranie mnie da mu wiele możliwości i poszerzy horyzonty.
Gwen Brown - 2015-11-09, 19:15

Księciu Duskul zrobił coś co można podsumować jako : "Meh" i poleciał w siną dal, siną dal. Najwyraźniej byłeś dla niego zbyt zajebisty ;P
Daisy7 - 2015-11-09, 19:20

to był galaktyczny Pawniard z Sinnoh! ;-;
Gwen Brown: Teraz czas na shiny Zangoose (samiec, 6lvl)!

Gwen Brown - 2015-11-09, 19:24

Ja: No prawie tylko... ja już mam Zangoose'a. Samiczkę. Także nie ;P Stwierdziłam, że idę nad wodę. Przy wodopoju z pewnością kręcą się jakieś stworki. Ale po drodze też się rozgladam.
Daisy7 - 2015-11-09, 19:28

Gwen Brown: Ralts (samiczka, 5lvl).
Gwen Brown - 2015-11-09, 19:32

Ja:
Bierę. Za prawdę powiadam wam- to jest to. Spojrzałam na małą, aby wybadać jej reakcję na mnie. Potem powolutku kucam, coby nieco "zmaleć" i z lekkim uśmiechem tako rzeczę:
- Witaj. Jestem Gwen. Wyglądasz bardzo sympatycznie, może mogłabym tu sobie troszkę z tobą posiedzieć? Nie bój się, nie jestem groźna

Księciu - 2015-11-09, 19:46

No to trudno. Idę dalej.
Daisy7 - 2015-11-10, 07:31

Gwen Brown: Ralts spojrzała na ciebie, uważnie ci się przyglądając. Widocznie uznała, że nie stanowisz dla niej zagrożenia, ponieważ kiwnęła łebkiem, pozwalając ci tym samym na zostanie w jej pobliżu.
Gwen Brown - 2015-11-10, 19:19

Księciu Przykro mnie bardzo, ale w tej strefie nie możesz już łapać pokemonów. Chyba, że chcesz się tak "poszlajać" z bidy i nierozumu ;P

Ja:
Na razie jest zacnie- Ralts jest spokojna, nie ucieka, może będzie dobrze. Zważywszy na fakt, że średnio chciało mi się odwiedzać kolejną Strefę, wolałam nie dopuścić do niepowodzenia. Ale jak wyjdzie okaże się w praniu.
- Cieszę się, że nie boisz się mnie za bardzo. Może jesteś głodna? Mam tu trochę karmy, możesz się częstować. Chociaż, może żebyś nie czuła się zbyt przytłoczona moją bliskością położę ci ją kawałek ode mnie zgoda? Możesz brać ile chcesz
Jak powiedziałam tak też zrobiłam- położyłam otwartą (i nieco wysypałam na ziemię) karmę, a sama odeszłam kawałeczek do tyłu.
- Chyba w Safari nie ma zbyt wiele innych Raltsów, prawda? Jak dotąd spotkałam tylko ciebie. Nie czujesz się tu trochę samotna?- zagaiłam, ot tak.

Daisy7 - 2015-11-10, 20:34

Gwen Brown: Ralts podniosła sobie z ziemi kilka chrupek, które następnie dokładnie wyczyściła łapkami i obchuchała, po czym zaczęła skubać granulki karmy. Na pytanie odnośnie samotności wzruszył tylko ramionami chyba niezbyt tym przyjęta.
Kuroiyuuki - 2015-11-11, 14:27

Ucieszyłam się widząc, że wąż jest nawet całkiem spokojny. Jedyne co to był bardzo ciekawski. Tak przynajmniej mogło mi się wydawać, skoro zaczął mnie tak okrążać.. Może też po prostu lubił zachowywać ostrożność?
- Nie masz się o co martwić. - powiedziałam do Sevipera. - Nic ci nie zrobię.. Ba! Jak takiego słodkiego węża można by było skrzywdzić? - dodałam zaraz.
- Jesteś na prawdę uroczy.. I widzisz.. Bardzo lubię takie stworzenia jak ty. Może zechciałbyś się do mnie przyłączyć? - spytałam. - Tutaj w Safari musi ci się bardzo, a to bardzo nudzić. A ja mogłabym pokazać ci jakieś ciekawe miejsca poza ogrodzeniem. - po tych słowach zamilkłam, by stwór mógł sobie to wszystko przemyśleć, a sama w między czasie jedynie obserwowałam jego poczynania. Miałam nadzieję, że moje słowa go jakoś zachęcą..

Gwen Brown - 2015-11-11, 15:02

Kuroiyuuki: Seviper machnął łbem dość wyraźnie zniesmaczony, kiedy nazwałaś go uroczym. Chyba nie lubił być tak określany- wszak to groźny gad. Tymczasem poruszyłaś kwestię opuszczenia Safari. Wąż wydawał się zainteresowany. Patrzył na ciebie wyczekująco, oczekując najpewniej, abyś rozwinęła myśl.

Ja:
Jak na razie dobrze jest. Kontakt nawiązany, Ralts wcina karmę- aby tylko czegoś nie pochrzanić i będzie git.
- Ach, czyli mam tutaj młodą indywidualistkę. To dobrze. W tym wielkim świecie trzeba umieć samemu o siebie zadbać. Samodzielność nigdy nie jest niczym złym. Podziwiam takie stworki, wiesz? Takie, które nie dają sobie w kaszę dmuchać, dla których czarne to czarne, a białe jest białe. Mają jasny cel i do niego dążą. Tak, zdecydowanie takie coś mi imponuje... Właściwie to nawet miałabym dla ciebie pewną propozycję- chciałabyś posłuchać?

Daisy7 - 2015-11-11, 15:24

Gwen Brown: Ralts spodobało się to co mówisz, dlatego przytaknęła na pytanie, czy chciałaby wysłuchać propozycji, jaką dla niej masz.
Gwen Brown - 2015-11-11, 16:06

Ja:
No to teraz wóz albo przewóz...
- Ha, podoba mi się twoje nastawienie. Widzisz, bo ja nie szwendam się tutaj tak całkiem bez przyczyny. Poszukuję tutaj nowych członków do mojej drużyny. Ale po kolei. Ogólnie jestem trenerką pokemonów, co to się szlaja po świecie razem se swoją gromadką podopiecznych. Aktualnie podróżuję sobie po moim rodzinnym regionie Kanto, ale tylko patrzeć jak siądę w samolot i polecę gdzieś dalej. Bo świat jest wielki. Ogromelny. A także niesamowicie urodziwy i pełen czy to rozmaitych pokemonów, czy też ludzi maści wszelkiej. Generalnie jako trenerka, z pomocą pokemonów zbieram odznaki w salach liderów. Ostatnio zdobyłam ostatnią odznakę z Kanto. Zobacz, to takie małe metalowe znaczki- niby nic, ale są wyznacznikiem siły lub sprytu moich podopiecznych. Ale bierzemy udział nie tylko w walkach. Czasem startujemy w pokazach, wyścigach, ringo... Jest cała masa różnych sportów i aktywności, tak że bez problemu można znaleźć coś dla siebie. Poza tym- co jest niejako moją funkcją- pomagam moim podopiecznym zdobywać doświadczenie i rosnąć w siłę. A czasem nawet przechodzić kolejne ewolucje. Generalnie kocham pokemony i każdego członka mojej drużyny traktuję jednakowo. Dbam o nich, karmię, daję schronienie i pomagam spełniać marzenia... W zamian dostaję od nich pomoc kiedy sama nie mogę sobie z czymś poradzić oraz solidną porcję towarzystwa i przyjaźni. Bo ja nie traktuję swoich podopiecznych jak jakieś sługi czy podrzędne istoty. Jesteśmy przyjaciółmi, ba- rodziną! I właśnie tu dochodzimy do ciebie, moja droga. Chciałabym ci zaproponować dołączenie do mnie i mojej drużyny. Możliwość wyrwania się z tego miejsca, zobaczenia świata i nabycia doświadczenia. Tkwiąc w tym miejscu nie osiągniesz zbyt dużo, natomiast świat poza ogrodzeniem daje całą masę możliwości. Widzę, że jesteś ambitna i masz ogromny potencjał- może więc to jest okazja, abyś mogła się rozwinąć? Przemyśl to. Nie zamierzam cię zmuszać. Tu chodzi o twoje życie, więc i decyzja musi być tylko i wyłącznie twoja. Jakakolwiek by nie była, przyjmę ją i zrozumiem. Gdybyś zechciała jednak do mnie dołączyć... Tutaj mam taką kulkę. To Safariball, taki przenośny domek dla pokemonów. Wystarczy, że dotniesz tego przycisku, o tutaj i oficjalnie staniesz się członkiem mojej drużyny. Ale nie ma pośpiechu, możesz zastanawiać się do woli, a jeśli masz jakieś pytania czy wątpliwości chętnie je rozwieję.
Na koniec położyłam przed nią wspomnianego balla i czekam na jej reakcję.

Daisy7 - 2015-11-11, 18:43

Gwen Brown: Ralts po wysłuchaniu tego, co masz jej do powiedzenia, dotknęła kulki. Czerwone światło "wessało" Pokemona do środka. Gratulacje!
Co do skanu: napisz w charakterze, że Ralts jest bardzo samodzielna, nie ufa innym i przyzwyczaiła się oraz polubiła samotność, ponieważ w towarzystwie od razu zaczynała się przechwalać i wymądrzać, stąd brak u niej przyjaciół czy znajomych. Uważa, że na wszystko zapracować może jedynie pracą własnych łapek. Nie lubi, gdy ktoś się nad nią lituje lub stara się jej w czymś pomóc (taka Zosia Samosia).

Viviann Malesci - 2015-11-12, 21:01

Oki doki czas ruszać. Teren całkiem fajny jak na mój gust, trzymając w torbie Safariball'e, natomiast w ręce miałam woreczek z karmą. Nie miałam konkretnego pokemona na celu, postanowiłam zdać się na los. Chodziłam i bardzo uważnie oglądałam teren, szukając za kamieniami...trawą i ogólnie sprawdzałam każdy element otoczenia.
Gwen Brown - 2015-11-13, 12:57

Viviann Malesci Co powiesz na samiczkę Slugmy na 13lvl?
Viviann Malesci - 2015-11-13, 16:16

O no proszę! Tego się nie spodziewałam. Jednak czułam że to nie to, może więc wyznaczę sobie cel? Skoro moja larv jest już ognista i robacza to może spróbuje złapać jakiegoś innego typa? W sumie niezły plan narodził mi się w głowie. Jak pomyślałam, tak też zrobiłam, ominęłam cicho pokemona zostawiając go w swoim naturalnym domku. Ruszyłam dalej uważnie się rozglądając dookoła.
Gwen Brown - 2015-11-13, 17:37

Viviann Malesci Idziesz, idziesz aż tu nagle zaszeleściły liście i z krzaków... wypełzł wonsz. Ale nie byle jaki wonsz- toż to najprawdziwszy Seviper, dorodne samczysko na 15lvl.
Viviann Malesci - 2015-11-13, 18:29

//jeeej dzięki za wonsza ^^ Teraz próbować go schwytać :yes: //

Zatrzymałam się przed wężem i... poczułam. Tak! Bingo! To jest to, jak nic. Pytanie tylko czy on zechce się ze mną zakolegować. Dołączy do mnie? No cóż, raz kozia śmierć! - Hej...- powiedziałam łagodnym tonem, jednak nie zbliżałam się. Kucnęłam, usiadłam na kolanach aby nie być jakimś kolosem dla pokemona. Pokazałam mu lekko woreczek z jedzeniem - Ty pewnie jesteś Seviper, prawda? Masz naprawdę wspaniałe łuski... Pozwolisz mi na chwilę z tobą posiedzieć i poobserwować cię? Nie chcę ci zrobić nic złego... masz słowo biedronki- Lekki uśmiech, rozluźnione ciało, spokojne spojrzenie i przyjazna postawa. Jak pójdzie dobrze to go poczęstuję karmą... A co tam podsunęłam teraz mu jedzonko niech je.

Gwen Brown - 2015-11-13, 18:37

Viviann Malesci Wąż obserwował cię uważnie, od czasu do czasu posykując i wysuwając charakterystycznie swój język. Jak to wonsze mają w zwyczaju. Jak na razie nie wykazywał wrogich zapędów, powiedziałabym nawet, że był dość przyjazny. Kiedy zaproponowałaś mu jedzenie tylko trochę się "zeźlił", ale kiedy zobaczył, że się odsuwasz, od razu się uspokoił i zbliżył się do jedzenia. Ostatecznie zaczął wcinać karmę, czujnie cię przy tym obserwując.
Viviann Malesci - 2015-11-13, 19:18

Powoli zmieniłam pozycję, siadając po turecku i z prawdziwym podziwem i zafascynowaniem w oczach obserwowałam go - Zawsze podobał mi się taki pokemon-wąż. Czasem z moją podopieczną obserwowałyśmy węże i zazdrościłyśmy im łusek. Może powiem ci coś o sobie aby umilić czas? No chyba że wolisz abym siedziała cicho[b]- Powiedziałam, lekko się śmiejąc [b]- Mogę cię narysować w międzyczasie?- tu wyciągnęłam szkicownik i ołówek, czekając na jakiś sygnał. Niby za dużo, opowiadać i rysować ale potrafię robić trzy rzeczy na raz!
Gwen Brown - 2015-11-13, 19:22

Viviann Malesci Seviper wykonał coś, co można by określić jako wzruszenie ramionami, o ile można tak powiedzieć o wężu. Tak czy inaczej pozwolił cię sportretować. Nawet nie zauważyłaś kiedy podpełzł za ciebie i po chwili zwiesił łeb nad twoim prawym ramieniem. Najwyraźniej malunek mu się spodobał, bo wydał z siebie dość zadowolony pomruk. Potem spojrzał też na ciebie wyczekująco, najpewniej czekając na to, aż mu coś opowiesz.
Viviann Malesci - 2015-11-13, 20:41

Sprawnie narysowałam pokemona, kilka stadiów. Głowa, zęby, wzory na ciele, ogon i całe ciało w pozycji przód i bok. Uśmiechnęłam się kiedy ten tak odważnie do mnie podszedł... hah. Miałam ochotę go pogłaskać, jednak powstrzymałam się bo to jeszcze nie teraz. Spojrzałam na niego i wydałam z siebie ciche "yhym" po czym spojrzałam na rysunek - Cieszę się, że ci się podoba... No więc coś o sobie... Mieszam w Unovie i mam jednego pokemona, Larvestę która jest ze mną bardzo długo. Wiesz, nie chcę cię zanudzać więc powiem ci w skrócie. Lubię jak zauważyłeś rysować pokemony, najbardziej jak walczą- tutaj pokazałam rysunek jak walczy Vivilon z Flugonem (to była epicka walka) - Chcę stworzyć hodowlę Larvest ale wiesz... ostatnio myślę czyby ogólnie nie zrobić hodowli pokemonów... Nad tym muszę się zastanowić. Ale wiesz, już podróżuję po świecie, robię wiele. Walczę z moją podopieczną, bawimy się, zwiedzamy świat który jest wieelki... Tyle jeszcze jest do zobaczenia- Cóż, to chyba tyle. Popatrzyłam na pokemona i powoli się do niego odwróciłam przodem, wyciągając Safariball'a i pokazując go na wyciągniętej dłoni Seviperowi - To jest Safariball. Jeżeli chciałbyś ze mną podróżować, zobaczyć świat, walczyć i przeżywać przygody.... dotknij tego przycisku na środku. Nie będę cię zmuszać, to twój wybór bo odmieni on twoje dotychczasowe życie- i tu ponownie się do niego uśmiechnęłam. Ciekawe czy mi się uda!
Gwen Brown - 2015-11-14, 08:56

Viviann Malesci Seviper słuchał cię uważnie i zerkał na twoje rysunki. Wszystko wskazywało na to, że i jedno, i drugie całkiem mu odpowiada. W końcu nadszedł moment kulminacyjny- wyjęłaś Safariballa. Wąż na moment jakby się zawahał, ale w końcu dotknął kulki i dał się pochwycić. Gratuluję- czekam na skan (bez charakteru i historii), a na kolejne łowy zapraszam w 8 Strefie.
Gwen Brown - 2015-11-15, 09:14

Zamykam

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group