Pokemon Crystal
PBF Pokemon. Liczy się zabawa, a nie wygrana :3

Karty Postaci Pokemonów - Kp gijinkowa Cosmos

Cosmos - 2015-09-14, 16:43
Temat postu: Kp gijinkowa Cosmos


~ PODSTAWOWE INFORMACJE ~

Imię/imiona:
Nakami Yogri

Płeć:
Kobieta

Gatunek:
Zorua

Data urodzenia (wiek):
16 lat

Towarzysz/towarzyszka:
Brak na tą chwilę

~ SKAN ~

Poziom:
5

Typ:


Ewolucja:
Zorua (30 lvl) -> Zoroark

Ataki:
- Scratch
- Leer
- Pursuit

Umiejętność:
Illusion - Sprawia, że Pokemon przyjmuje wygląd ostatniego Pokemona w drużynie. Umiejętność przestaje działać po przyjęciu ciosu od przeciwnika.

Trzyma:

~ OPIS FABULARNY ~

Opis wyglądu:
Nakami jest pokemonołakiem Zorui, więc wygląda zupełnie jak humanoidalna wersja tego pokemona. Porusza się zatem na dwóch nogach w pozycji wyprostowanej, niczym człowiek, ale posiada puszysty ogon, lisi pyszczek i pazurki. Jej ciało pokrywa gęste, szare futerko, ciemniejsze i dłuższe wokół szyi oraz czerwone na dłoniach, stopach, przy oczach oraz długim czubie sterczącym na głowie pomiędzy uszami. Oczy Nakami są uderzająco błętkine. Dziewczyna jest szczupła i niska, bo mierzy około 1,4m. Nie da się jej odmówić kobiecego wdzięku, bo talia jest odpowiednio ukształtowana, a powyżej posiada dwie, dobrze widoczne piersi.
Używając swoich mocy iluzji, potrafi na pewien czas przybrać bardziej ludzką postać, chociaż nadal wygląda bardziej na gijinkę niż czystego człowieka. Jest wtedy niską, szczupłą dziewczyną o bladej cerze, błękitnych oczach, łagodnej twarzy i lisich uszach. Jej włosy są szare, nie licząc czerwonych końcówek. Nadal ma też swój puszysty ogon (Wygląd po użyciu iluzji).

Obecnie nie nosi żadnej garderoby, chociaż nie jest goła, jednak trudno nazwać te kilka kawałków surowej skóry, którymi osłania talię oraz piersi za ubrania.

Opis charakteru:
Nakami to wesoła, figlarna oraz harda dziewczyna. Na jej pyszczku często gości uśmiech, bo potrafi się cieszyć nawet z małych rzeczy, a w rzeczach smutnych znaleźć coś co ją rozchmurzy. Potrzeba prawdziwej tragedii, by tą dziewczynę wpędzić w depresję. Na żarty, figle i rozróby ma często ochotę, a szczególnie chętnie dokucza tym, którzy gnębią słabszych. Nie jest może nieustraszona, ale i tak ciężko ją przerazić, a dzięki wrodzonej wytrzymałości potrafi długo się stawiać przeciwnościom losu, nim ulegnie.
To również osóbka wielce aktywna. Lubi być w ciągłym ruchu, wędrować, polować, robić cokolwiek byleby nie siedzieć na tyłku niczym jakiś snob i zamartwiać się o wszystko.
Nie należy do szczególnie ufnych osób. Na jej przyjaźń trzeba sobie zasłużyć. Jest jednak wiernym towarzyszem, który zawsze będzie chronił swych przyjaciół, nawet za cenę własnego życia.
Zwykle panuje nas sobą, ale zdarza się, że w pewnych dramatycznych sytuacjach, traci panowanie nad sobą i staje dzikim zwierzęciem kierowanym przez instynkty.
Mimo tego co ją spotkało i co przeżywają jej podobni osobnicy, nie nienawidzi ludzi oraz gijinek. Chciałaby żeby nie było nienawiści między nimi, a pokemonołakami.
Co do wad Nakami, dziewczyna ma bzika na punkcie czystości swojego futerka. Nawet w dziczy musi ono błyszczeć i być dobrze ułożone, więc zawsze po polowaniu sporo czasu poświęca na oczyszczenie siebie. Lubi też wpakować się z łapkami tam gdzie nie powinna.

Historia:
W dumnym i potężnym królestwie Akkany oprócz zwykłych zwierząt żyło kiedyś także wiele różnych pokemonów. Stanowiły codzienność mieszkańców tego zakątka świata, którzy oswajali te stworzenia i wykorzystywali do pracy oraz walki. Jednakże 100 lat temu Akkana została zaatakowana przez mroczne siły Kongheraka, upadłego boga i władcę potworów. To właśnie dzięki pomocy pokemonów zdołano wówczas powstrzymać armie siejącego śmierć oraz zniszczenie najeźdźcy. Kongherak widząc w swych klęskach zbyt duży udział pokemonów, starał się jak mógł, by unieszkodliwić tę broń Akkany. Gdy w końcu niedoszłe bóstwo zostało na powrót wygnane do mrocznych podziemi, z których wypełzło, okazało się, że pokemony znalazły się na skraju wymarcia.

Nikt nie jest pewny tego co działo się po klęsce Kongheraka, poza tym, że doszło do czegoś niezwykłego. Królestwo leżało naonczas w gruzach, wielu jego mieszkańców zginęło, a bez mocy pokemonów odbudowa państwa wydawała się wręcz nierealna przy zaborczych sąsiadach. Jedni mówią, że to co w tych dniach desperacji nastąpiło to dzieło bogów, albo tajemniczego zakonu czarodziei, inni, że odpowiadają za to duchy poległych w wojnie pokemonów. W każdym razie, wielu z ocalałych ludzi w ciągu kolejnych miesięcy ze zdziwieniem odkryło, że ich wygląd uległ zmianie, a oni sami zyskali moce zarezerwowane wcześniej tylko dla pokemonów. Nazwali siebie gijinkami i stali się dumą odbudowującej się Akkany, szanowani przez władców państwa, jak również ludzką część społeczeństwa. Przez kolejne dekady przyszłość Akkany wydawała się świetlana.

Potem jednak pojawiły się pokemonołaki. Nie przypominali już ludzi, a humanoidalne pokemony. Co ciekawe zaczęli się rodzić w rodzinach gijinek, które od pokoleń nie mieszały z ludźmi. Ta nowa rasa nie spotkała się już z takim ciepłym przyjęciem, jak gijinki. Obawiano się ich, uważano za potwory. Byli w końcu tak bardzo inni, obdarzeni zarówno zwierzęcą siłą, jak i inteligencją człowieka, a jednocześnie wydawali się mniej ludzcy od gijinek i posiadali potencjał przerośnięcia ich mocą. Ponadto mogli porozumiewać się z niedobitkami zwykłych pokemonów, które przetrwały jeszcze na odludziach. Społeczeństwo bało się ich tym bardziej, że związek z pokemonałakiem, zawsze daje pokemonołaka. Z obawy przed wzrostem ich liczby, zaczęto je prześladować, spychając na margines społeczeństwa lub poza zamieszkane tereny.

*

Nakami Yogri urodziła się właśnie jako humanoidalna Zorua, a jej rodzicami była para strażników królewskich. Trzeba przyznać, że ci nie byli zadowoleni z tego powodu. Matka jednak przełamała się i otoczyła córkę rodzicielską miłością. Gorzej z ojcem, który zwykle udawał, że nie ma córki, przypominając sobie o niej tylko wtedy, gdy coś zbroiła żeby na nią nawrzeszczeć.
Niemniej puszysta kulka futra rosła szczęśliwa, bo dzięki uprzywilejowanej pozycji jej rodziców, omijała ją większość nieprzyjemności jaką serwowano jej podobnym istotom. Myszkowała więc całymi dniami po pałacu i ogrodach królewskich, brojąc co nie miara i przyjaźniąc się z dziećmi służby. Jej największym przyjacielem był wówczas Pattori, jasnowłosy syn kucharki, który marzył, aby zostać wielkim wojownikiem niczym opiewani w legendach bohaterowie sprzed 100 lat. Dzięki niemu Nakami również zamarzyła się awanturnicza kariera i wraz z Pattorim oraz innymi dzieciakami często bawili w udawane walki. Szczęście pokemonołaka nie mogło jednak trwać wiecznie.

Gdy dziewczynka miała 7 lat, doszło do tragedii. Pattori głośno mówił o swoich marzeniach, co nie podobało się dzieciom szlachty i często prześladowali syna kucharki pod przewodem 11 letniego Rhudana. Raz zdybali go w stajni, gdzie tak okładali, że pewnie by i zabili, ale wmieszała się to ze swymi pazurkami Nakami. Widząc cierpienie przyjaciela, po raz pierwszy tak zupełnie straciła kontrolę nad sobą, zmieniając w groźną bestyjkę. Mocno poharatała wówczas młodych arystokratów, a prowodyrowi ataku na Pattoriego rzuciła się dosłownie do gardła. Wtedy też po raz pierwszy w życiu zasmakowała krwi, ale nie zabiła go. Wrednego chłopaka zdołano odratować, a on poprzysiągł zemstę na Nakami. W pałacu wybuchło wielkie zamieszanie. Wszyscy, szczególnie Rhudan ze swoją rodziną, chcieli ukarać śmiercią „małego potwora”, jak nazwano Nakami. Sam ojciec był gotów wykonać wyrok, ale żona przekonała go, by pozwolił jej na inne rozwiązanie.

Matka, używając iluzji, by oszukać straże, wywiozła Nakami ze stolicy królestwa i zabrała daleko, w gęstą głuszę. Tam zostawiła córkę, dając jej jedzenie oraz wymuszając obietnicę, że dziewczynka nigdy już nie opuści lasu. Nakami czuła się z początku w lesie samotna, przerażona i opuszczona. Żywność od matki szybko się skończyła, więc zaczęła głodować. Wychudzoną, ledwo żywą osóbkę, znalazło jednak stadko Poochyen i Mightyen. Pokemony po dłuższej debacie zaopiekowały się nią i Nakami znowu były szczęśliwa. Jej nowych przyjaciół nie obchodził jej wygląd, a nawet ją szanowali, gdy dzięki swojej sile zdołała kiedyś uratować młode watahy. Dzięki nim nauczyła się przetrwania w głuszy.

*

Minęło 9 lat. Nakami, teraz 16-letnia dziewczyna, na ludzkie oko bez wątpienia przypominała już kobietę i wyróżniała się na tle swoich przyjaciół z watahy. Zaczęło się jej też tęsknić do tego, co pamiętała z dzieciństwa, do kontaktu z ludźmi. Nadal jednak trzymała się lasu, jak obiecała matce, ograniczając do obserwowania myśliwych oraz drwali. Czasami nawet rozmawiała z nimi, mocą iluzji przyjmując bardziej człowieczy kształt. Jednakże, pewnego dnia w lesie pojawili się bardzo źli ludzie. Zaatakowali oni watahę. Byliby zabili, albo złapali wszystkie pokemony, gdyby nie Nakami, która stanęła im na drodze. W trakcie walki dziewczyna poznała po bliźnie na szyi, że przywódca wojowników to Rhudan i że ten wcale nie chciał Poochyen i Moghtyen, ale dorwać ją. Dzięki iluzji zdołała się mu wymknąć, ale była ciężka ranna. Czując przejmujący chłód śmierci, zagrzebała się w ściółce i zasnęła.

Gdy się obudziła, nie znalazła się w zaświatach. Jej rany zostały uleczone. Miała przed sobą jaśniejszą sylwetkę Xerneasa, wysłannika bogów. Bóstwa przemówiły przez legendarnego pokemona, zwiastując rychły powrót Kongheraka. Nakami otrzymała zadanie przygotowania królestwa na powrót mrocznej armii. Teraz musiała złamać przyrzeczenie dane matce i wrócić do Akkany.

Rodzina:
Karammi Yogri - To matka Nakami. Jest gijinką Zoroarka i mistrzynią w używaniu iluzji. Wraz z mężem należy do Królewskiej Straży. To dumna, a miejscami nawet pyszna kobieta, która jednak kochała swą córkę i ratowała ją przed gniewem arystokratów. Jest piękną, długowłosą kobietą o błękitnych oczach.
Beuthlam Yogri – To ojciec Nakami. Jest gijinką Arcanine’a. To wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna o blond włosach. Jest szorstkim i surowym osobnikiem. Nienawidził swojej córki za to że urodziła się pokemonołakiem. Ograniczał się tylko do wrzeszczenia na nią, a kiedy doszło do tragedii, był bardzo chętny do przeprowadzenia egzekucji na Nakami.

~ CIEKAWOSTKI ~

- Jest pokemonołakiem o wyglądzie Zorui, ale dzięki iluzji potrafi przybrać bardziej ludzką postać
- Czasami nie wie, czy zachowywać się jak człowiek, czy jak pokemon
- Kiedyś uczyła się czytania i pisania, ale słabo te umiejętności pamięta
- Jest silniejsza fizycznie od ludzi, czy nawet gijinek
- Najcenniejsza rzecz na świecie to dla niej jej futerko
- Marzy o przygodach

~ EKWIPUNEK ~

- 2x Lum Berry
- 15x Tamato Berry
- 2l wody mineralnej

Snazzy - 2015-09-14, 16:51


Z polecenia Pandy - Akcept Karty Postaci <3


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group