Pokemon Crystal
PBF Pokemon. Liczy się zabawa, a nie wygrana :3

Miejsca Spotkań - Wyrocznia

Annika - 2015-03-22, 00:10
Temat postu: Wyrocznia
Zamyślona dziewczyna, która ma śnieżnobiałe włosy, to jest to, co wrzuca się w oczy najbardziej. Jest troszkę niższa niż reszta dziewcząt w jej wieku. Jej postura jest wątła, a przez stosunkowo długie nogi, wydłużona. Niestety, natura obdarzyła Kololibiannę bardzo skromnym dekoltem, który rzecz jasna, przyprawia dziewczynę o kompleksy. Ma delikatne dłonie o długich palcach zakończonymi zadbanymi paznokciami. Twarz jej jest okrągła, a jasne policzki często się rumienią. Wysokie czoło kryje śnieżna grzywka, która czasem złośliwie zasłoni zielone oko. Ma wąskie i jasne jak reszta cery, usta oraz perkaty drobny nosek. Zwykła ubierać się w biel i granatowy odcień czerni. Ma przyjemny niewinny głosik, pozbawiony pewności siebie.

A mimo wszystko siedzi na tronie w wielkiej okrągłej Sali, a o jej zdrowie dba dwoje rycerzy zakutych w pełną zbroję i z wielkimi mieczami na plecach. Do pomieszczenia na jasną podłogę przez witraże pada słonecznie światło, malując tęczowe wzory. W tym pomieszczeniu znajduje się dwanaście niewysokich kamiennych postumentów, a na nich posągi fantastycznych stworzeń, takich jak: elf w zielonym, anioł zabrany z cmentarza, Smok Wawelski, różowy jednorożec, tykający krokodyl, wielka gumowa kaczka, ziarnko grochu, złamana włócznia, rubinowe serce, pióro feniksa, pumeks przypominający kamień filozoficzny, miecz wbity w skałę.

Fokstrot - 2015-03-23, 21:01

Rasko szedł przez tą wyjątkowo udaną atrakcję turystyczną z wyraźnie znudzoną miną. To znaczy, jego zdaniem była to atrakcja: nie wierzył w te głupawe historyjki, że niby można tu poznać swoją przyszłość, a zarówno jak ta dziewczyna siedząca na tronie w otoczeniu dziwnych rzeźb i rycerze, to byli zwykli statyści. Facet nie zazdrościł im roboty. To pewnie niewiele ciekawsze od robienia za świętego mikołaja w galerii(zdarzało mu się już wykonywać taką fuchę, więc wiedział). W dni wolne przychodzi tu armia rozpieszczonych dzieciaków z mamusiami, siadają ci wszystkie te berbecie naraz na kolanach i ciągną za sztuczną brodę... z tym że ona nie miała brody. A i nawet bachorów nie było widać w okolicy, Raskoś był prawdopodobnie jedyną osobą w historii, która mogła się na coś podobnego skusić.
Nie wiedział, jak powinien zacząć rozmowę z Kololibianną – swoją drogą, bardzo piękną białogłową. Usiąść jej na kolankach nie usiądzie, klęknąć też nie klęknie, bo to wstyd. A jednak trzeba było wczuć się w klimat miejsca, aby była z tego jakaś frajda. Ostatecznie niczym rasowy dżentelmen podszedł, ujął dziewczę za rączkę i ucałował z nieznacznych ukłonem, po czym stanowczym głosem powiedział:
-Chciałbym poznać swoją przyszłość. - Tak prosto z mostu? Musiało zabrzmieć totalnie głupio, ale cóż...

Annika - 2015-03-24, 16:42

- Ojej. Jakie ciepłe dłonie...
Policzki wyroczni zapłonęły słodko. Onieśmielona uśmiechnęła się niepewnie i zaczesując włosy za ucho, jednym oczkiem przypatrywała się śmiałemu i jednocześnie szarmanckiemu młodzieńcowi. Przedłużającą się chwilę przerwał skrzypienie nienaoliwionej przyłbicy, który wybudził wyrocznie z transu:
- Wspólna przyszłość pozostanie niespełnionym marzeniem. Ale opowiem coś tobie o tobie.
Kololibianna podniosła się nie zabierając swojej dłoni od dłoni młodzieńca, a nawet ledwo odczuwalnie przycisnęła, by ich pierwszy, i być może ostatni, cielesny kontakt nie urwał się zbyt szybko.
Po chwili, nie odrywając oczu od niego, przeszła i stanęła na środku sali. Światło padające przez witraże zabarwiło wielokolorowymi plamami prawą stronę drobnej postury. Lewa strona wydała się ciemniejsza, biel niebiała, a granatowa czerń głębsza, jednak rumieniec na twarzy jawił się równie mocno na obydwu policzkach.
Po chwili twarz wyroczni posmutniała.
- Czuję, że jesteś wartościowym człowiekiem. Ale kiedy mnie dotknąłeś, zauważyłam, że w twojej duszy jest malutka dziurka, przez którą wycieka życiowe szczęście, twoja radość słabnie. Powoli sprawy, które wypełniają teraz twoje życie, zaczną schodzić na dalszy plan. Dziura się powiększy i wtedy zaczniesz odczuwać pustkę. Pogrążysz się w mroku, który nie zawładnie tobą, będziesz czół ból i szukał ukojenia w samym sobie, a wtedy go nie znajdziesz i wyruszysz w podróż. Ani ty, ani ja, ani inny człowiek na świecie nie pozna celu wędrówki. Znikniesz, ale będziesz. Nie znajdziesz źródełka szczęścia. Krople - słone i słodkie, które zbierzesz, nie pozwolą paść na ziemię, ani wzbić się w powietrze.
Wrażliwa wyrocznia smutno spojrzała na młodzieńca, jakby w jej oczach pojawiła się niewidzialna łza.
- Chcesz poznać więcej?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group