Pokemon Crystal
PBF Pokemon. Liczy się zabawa, a nie wygrana :3

Safari Zone - 18.01.2015 - 24.01.2015

Gwen Brown - 2015-01-18, 08:56
Temat postu: 18.01.2015 - 24.01.2015
18.01.2015 - 24.01.2015
Strefa Specjalna

Strefa Specjalna, w której każdy trener bądź koordynator ma rzadką okazję spotkać unikalne Różowe Pokemony oraz Pokemony z Valencii. Zasady działania tej strefy są dosyć standardowe. No, może nie całkiem. Każdy trener na cały okres otwarcia strefy może spotkać max. 5 pokemonów na poziomach od 5 do 20. Nie ma powrotu do "pominiętego" stworka i nie ma też żadnych dodatkowych szans na łapanie poków w razie niepowodzenia. Dodatkowo, aby skorzystać z tej strefy, trzeba wykupić specjalne wejściówki za 500$. Standardowe nie uprawniają do wejścia tutaj.

Spis gatunków pokemonów, które możecie spotkać, znajduje się tutaj, w podpunktach 6 i 7: KLIK

Kimiko - 2015-01-18, 11:13

Znowu zawitałam do Safari gdy rozniosła się wieść o tym, że specjalna strefa została otwarta. Nie można więc było zmarnować takiej okazji i postanowiłam czym prędzej tutaj przybyć. Co chciałam złapać? Sama nie wiedziała, najbardziej chyba interesowały mnie Nidorany ale może jakiś inny pok skradnie moje serce? Tak więc skierowałam się w stronę polanki na dobry początek.
Gwen Brown - 2015-01-18, 11:27

Kimiko (1/5) Na polance kręcił się Różowy samczyk Pichu na 10lvl
Kimiko - 2015-01-18, 11:40

Po dłuższym zastanowieniu postanowiłam iść dalej, bo może pichu jest słodki i to typ, którego jeszcze nie mam, ale ogólnie to niezbyt silny pok, więc wolę coś innego :P Idę więc dalej, spacerując sobie po łące i kierując się nieco bliżej drzewostanu.
Gwen Brown - 2015-01-18, 12:02

Kimiko (2/5) Tam z kolei kręcił się samczyk Bellsprouta (z Valencii) na 14lvl
Kimiko - 2015-01-18, 13:17

Oj no coś nie mam szczęścia, omijam tą roślinkę i spaceruję sobie dalej, może jakiś fajny robaczek się trafi albo coś w ten deseń.
Gwen Brown - 2015-01-18, 14:15

Kimiko (3/5) A tu jak na to samiczka Nidorana na 15lvl (z Valencii)
Kimiko - 2015-01-18, 16:01

O i to jest to co by mnie interesowało. Kucnęłam i wyciągnęłam powoli z kieszeni trochę przysmaków.
-Cześć, jesteś może głodna? - Zagadałam do niej niepewnie wyciągając przed siebie rękę ze smakołykami. Jak nie będzie chciała podejść to je podrzucę.

Gwen Brown - 2015-01-20, 14:54

Kimiko Nidoran zastrzygła uszkami, przyglądając ci się ciekawie. Przez chwilę nie ruszała się z miejsca, więc stwierdziłaś, że podrzucisz jej karmę. Mała z początku odskoczyła, ale zaraz zaczęła węszyć i powolutku zbliżyła się do karmy. Upewniwszy się, że jest w porządku zaczęła jeść, od czasu do czasu rzucając ci pełne czujności spojrzenie.
Kimiko - 2015-01-20, 21:19

Nie ruszałam się, patrzyłam tylko jak ta zajada nie wykonując żadnych gwałtownych ruchów. Dawałam jej czas by spokojnie mogła wszystko zjeść
-Jesteś bardzo ładna - stwierdziłam -Taką piękność powinien ujrzeć świat. Nie chciałabyś być sławna? - Niewinnie zapytałam, ciekawa czy w ogóle moje słowa ją zainteresują, w końcu nie wszystkie Poki lubiły sławę, paparazzi i takie tam.

Grzeg - 2015-01-21, 02:53

Mam nadzieję, że nie jestem za bardzo spóźniony...

Ach, ach, ach... Cóż me śliczne oczka widzą. Safari Zone. Mają tutaj drzewa i krzaki i trawę i kamyki i te... strumienie. Taa... natura. Nudna jak flaki z olejem, ale cóż poradzić taka właśnie jest natura. Ślicznie by to wyglądało w jesieni, gdy wszędzie jest pełno starych, zżółkniętych liści i trawy, gdy jedna nieuważnie opuszczona zapałka może wywołać ogromny pożar. Uwielbiam odcienie żółci i czerwieni.
Dobrze, wchodzę więc na safari, rozglądając się za jakimś ciekawym pokemonem. Staram się również trzymać z daleka od tych różowych dziwnych. One zdrowe są w ogóle? Nie żebym miał coś do różowego, ot kolor jak kolor. Tylko zwykle Ci którzy lubią różowy okazują się dość... ekscentryczni. Nie chciałbym być utożsamiany z takimi ludźmi.

Gwen Brown - 2015-01-21, 17:24

Kimiko Nidoran dalej sobie jadła. Kiedy się do niej odezwałaś uniosła łebek. Po chwili posłała ci pytające spojrzenie. Chyba chciała abyś wyjaśniła co konkretniej masz na myśli. Wszak sławnym można być na wiele sposobów.

Grzeg Nie, nie jesteś. Jest jeszcze sporo czasu ;P A wracając. Co powiesz na pochodzącego z Valencii samca Parasa na 18lvl?

Kimiko - 2015-01-21, 21:23

Widząc, że Nidoran się zainteresowała moimi słowami, uśmiechnęłam się lekko chcąc zrobić na niej dobre wrażenie.
-Mogłabyś podróżować przy moim boku zwiedzając wiele krain. Odwiedziłabyś takie rejony jak Johto czy Unova. Zobaczyłoby cię pewnie sporo trenerów oraz ich pokemony, które z zazdrością by na ciebie patrzyły, bo jesteś przecież wyjątkowa. Na pewno masz też wiele ukrytych talentów, które ja pomogłabym ci odkryć i rozwijać. Zainteresowana? - Powiedziałam co nieco i czekałam na jej reakcje. Jeszcze nie sięgałam po Safariballa bo może jest jeszcze na to za wcześnie. Byleby nie spieprzyć tego teraz.

Grzeg - 2015-01-21, 22:39

Grzyb powoli przejmujący umysł pokemona na którym się znajduje? Biorę dwa! Znaczy brałbym, gdyby były dwa. Jest jeden. I to samiec. Prawdopodobnie bardzo imponujący samiec skoro zauważyłem aż z takiej odległości że to samiec. Przecież się specjalnie nie przyglądałem. Poważnie.
Dobra, teraz jakby tu takiego podejść? Hm... Ma te... oczy. I te... nogi. Może mnie zauważyć i uciec. Nie chciałbym aby tak się stało. Ma ten... mózg. Może zrozumie że nie mam zamiaru go ugotować jak homara z grzybkami. Tylko prosty ma ten mózg, także trzeba mu będzie podsunąć to że jestem niegroźny. Kładę więc nieopodal pokemona odrobinę tej śmiesznej karmy i odsuwam się obserwując jego reakcję. Mam nadzieję, że się skusi i zje to coś.

Gwen Brown - 2015-01-22, 15:22

Kimiko Nidoran słuchała, na koniec nieco nieśmiało kiwając głową. Widać było jednak, ze robi to niepewnie. Chyba jeszcze nie zaufała ci tak całkowicie. Ale jak ją porządnie zainteresujesz albo opowiesz coś więcej...

Grzeg Cóż, Paras okazał się dość... nieruchawy, jakkolwiek to brzmi. Patrzył na ciebie jakoś tak tępo. Na karmę to w ogóle nie spojrzał. Ale dalej stał tam gdzie był, więc jest dobrze.

Kimiko - 2015-01-22, 15:59

Widać bardzo nieśmiała ona była, trzeba było ją jakoś do siebie przekonać, tylko jak...
-Pewnie nigdy nie zaprzyjaźniłaś się bliżej z żadnym człowiekiem i pewnie uważasz ich w większości za buraki. Ale nie wszyscy tacy są. Ja taka nie jestem, mam już kilka pokemonów i każdym staram się opiekować najlepiej jak potrafię. Na pewno byście się polubili, każdy z was jest inny i ma inny charakter przez co możecie się uzupełniać. Wyobraź sobie, że z taką paczką zwyciężasz kolejnych przeciwników, liderów. No i dzięki temu będziesz też mogła ewoluować. Chyba chciałabyś zostać Nidoqueen? - Kontynuowałam opowiadanie, wyciągając znowu trochę pokekarmy. Znowu skierowałam otwartą dłoń w jej stronę ale nie byłam pewna czy jeszcze na tyle mi ufa. Trzeba jednak spróbować.

Grzeg - 2015-01-22, 19:07

On... nie jest martwy, prawda? Może jest chory? Powinienem kogoś zawołać? Czy może tutaj postać i pooglądać ostatnie chwile życia tego biedaka? A może on jest po prostu jakiś upośledzony? Znaczy zdarza się, problemy ma chłopak z DNA i te sprawy. Ślini się? Mam nadzieję że się nie ślini za bardzo, nie lubię śliny. Nie, dobra. Może po prostu chłopak jest nieśmiały, a ja mu tutaj już śmierć i upośledzenie przewiduje. Pewnie po prostu przesadzam. Dobra, lecimy z tym że jest po prostu nieśmiały. Dobra, będę musiał użyć mojej niesamowitej charyzmy i daru przekonywania.
- Dobry. ...
Kurcze, zapomniałem że nie mam ani charyzmy ani daru przekonywania. Dodatkowo przerwałem. Co on sobie teraz o mnie pomyśli? Znaczy jeśli żyje... I jest w stanie myśleć... Nie, nie, nie! Nie wolno tak myśleć. To piękny i szlachetny pokemon, którego celem życiowym jest wysysanie soków życiowych z innego pokemona. Dobra, jak coś takiego przekonać że nie jestem straszny i powinien za mną podążać?
- Chciałbyś stąd wyjść?

Gwen Brown - 2015-01-23, 19:49

Kimiko No, tu to ją wyraźnie zainteresowałaś. Mała przyjrzała ci się uważnie, a potem nieśmiało podeszła bliżej i pozwoliła się pogłaskać.

Grzeg Nie, nie był martwy. Powiedzmy, że ten typ tak ma. Chociaż kiedy zaczynałeś się do niego odzywać zrobił się nieco żywszy. Wykazał zainteresowanie chociażby poprzez przechylenie głowy i zaciekawione spojrzenie. Ale chyba nie do końca zrozumiał co miałeś na myśli z tym wychodzeniem.

Kimiko - 2015-01-23, 20:03

Mała dała się pogłaskać, to już był jakiś sukces.
[b-]Jesteś urocza. To jak, gotowa do odkrywania świata?[/b] - Zapytałam ze sporą werwą w głosie, może nawet przesadzoną. Powoli sięgnęłam do kieszeni po Safariballa. Na początek pokazał go tylko Nidoran, bo nie wiadomo czy kiedyś widziała coś takiego.
-To safariball, bardzo ułatwia podróżowanie pokemonom na duże odległości. Jak naciśniesz ten guziczek to ten stanie się twoim. To nie boli. - Powiedziałam jej pokrótce z czym to się je. Teraz decyzja należała do niej.

Gwen Brown - 2015-01-23, 20:06

Kimiko Decyzja była dosyć szybka. Do Nidoran przemówiła perspektywa ewolucji, dlatego dość szybko nacisnęła przycisk na kulce i dała się złapać. Gratuluję i standardowo czekam na skan :)
Grzeg - 2015-01-23, 20:54

Jest! Spotkałem żywego pokemona. Znaczy nie zdarza mi się to po raz pierwszy, ale to i tak sukces. Cieszę się także że reaguje na moje słowa, to dobry początek. Dobrze, jeszcze raz spróbuję użyć mojej niesamowitej charyzmy.
- Hej. - No i po kiego drugi raz się witam?!
- Ekhm, znaczy ten... Panie Parasie... Świat... jest duży. Znacznie większy niż Ci się wydaje. Być może wydaje Ci się że to co jest dookoła Ciebie to wiele. Zdradzę Ci sekret - to nie jest prawda. Być może jeszcze się nie zorientowałeś, a być może już to zrobiłeś, ale tutaj są pewne granice. I przez te granice nie możesz wyjść, zauważyłeś to już? Zastanawiałeś się kiedyś co jest za nimi? Ja ci powiem co jest za nimi. Świat. I to cały. Inne polanki, inne drzewa, inne krzewy, inne rzeki. To wszystko tam jest. Brzmi nudno? Tak, to możliwe że to brzmi trochę nudno. A o górach kiedyś słyszałeś? Albo o morzu? Tyle wody że aż nie będziesz mógł zobaczyć co jest po jej drugiej stronie. Te zbiorniczki tutaj nawet się do tego nie umywają. Albo pustynie? Miasta? I mnóstwo, mnóstwo innych pokemonów. Może uda Ci się znaleźć dobrego przyjaciela? Albo... ekhm... jakąś miłą paraskę? Powiedz mi, wolisz tutaj siedzieć resztę swego życia, czy pójść ze mną i zasmakować przygody? Tylko Ty możesz wybrać, zastanów się nad tym.

Gwen Brown - 2015-01-24, 10:26

Grzeg Nie no, masz gadane. Zainteresowałeś go. Ale... Paras miał wątpliwość. Wiesz nieco karmy i kilka słów to trochę mało. Sęk w tym, że on cię nie znał, a z obcym to raczej nigdzie nie pójdzie. Ale to raczej nie problem, czyż nie? ;P
Grzeg - 2015-01-24, 14:03

Jest zainteresowany, to dobrze. Teraz wystarczy tylko małe pchnięcie i wszystko będzie w porządku. Przynajmniej taką mam nadzieję.
- Aj, aj, gdzie moje maniery, powinienem się najpierw przedstawić - nazywam się Zack Arbringer. - kładę Safari balla na ziemi. - Tak więc, jeśli jesteś zainteresowany podróżą ze mną, wystarczy że naciśniesz guzik na tej kuli, a wtedy... - skradnę Ci twoją wolną wolę i zmuszę do podróżowania ze mną i wykonywania moich rozkazów - ...będziesz mógł się stąd już bez problemu wydostać. Cały świat będzie stał przed tobą otworem! Zapewniam wyżywienie.

Gwen Brown - 2015-01-24, 15:36

Grzeg Paras co ciekawe, w odpowiedzi jakby ci się skłonił. Interesujące nieprawdaż. Ale dalej uparcie trwał w miejscu, posyłając ci wymowne spojrzenie. To gadzina... e, owad. Chyba jeszcze mu za mało.
Grzeg - 2015-01-24, 16:23

Jak tak patrzę na tego pokemona, to mam wrażenie że co chwilę mniej go rozumiem. Skłonił się. Czemu miałby się kłaniać? Coś mi pokazuje? Dziękuje? Prosi? Błaga o przebaczenie? Po prostu się przewrócił? Nie wiem, nie rozumiem go.
- E, tak, ten. Ładne grzybki. - Nie, nie, nie, nie, nie. Nie może mu o to chodzić. Bez przesady, chyba nie ma aż tak bardzo narcystycznego podejścia. Czemu on się nie rusza? ACH! Niepełnosprawny? Nie, niepełnosprawny by nie przeżył. Nie potrafię go za nic przeczytać... Dobry boże, zachciało mi się zostawać trenerem... A mogłem przewracać burgery w McDonaldzie. Te przynajmniej nie wymagały aby się je przekonywało aby się równo smażyły... Nie czas teraz na rozważanie straconych okazji. McDonald to i tak kijowa praca, teraz jestem tutaj i się zastanawiam co mam zrobić z owadopokemonem... Co lubią owady? Brzęczeć. Parasy chyba nie brzęczą. Coś jeszcze lubią owady? Hmm... Nie, nic mi więcej nie przychodzi do głowy. Dobrze, może trochę inne podejście. Czego mogą pragnąć? Trzeba się nad tym poważnie zastanowić... Hm. Siły? Może siły. Możliwe że znalazłem ambitnego gościa.
- Okej, widzę że nie jesteś jeszcze zdecydowany. Nie ma problemu, mamy czas. Jednak pozwól że powiem Ci coś, więcej. Tak więc widzisz - jestem trenerem. Słyszałeś o trenerach, prawda? Podróżujemy po świecie i ten... trenujemy pokemony. Już łapiesz o co mi chodzi? Świetnie, widać że jesteś inteligentny. Tak więc podróżując ze mną mógłbyś wiele zyskać - nie tylko zobaczyć mnóstwo świata i znaleźć kilku przyjaciół, ale także stać się dużo silniejszym! Co Ty na to? Nie chciałbyś stać się naprawdę silnym pokemonem? wszyscy dookoła będą Cię podziwiać i mówić: "Łał, jaki silny ten paras! A jaki ładny! To musi być najsilniejszy Paras świata!" Tylko to sobie teraz wyobraź. Będziesz podziwiany przez innych! No więc jak, nie sądzisz że to dobra oferta?

Gwen Brown - 2015-01-24, 16:47

Grzeg Ja bym powiedziała, że skłonił ci się w geście powitania. Co kto lubi. Tymczasem robal się zamyślił. W sumie nakreśliłeś mu całkiem ciekawą ofertę. Po chwili Paras ruszył się. Normalnie szok. Powolutku i niespiesznie poczłapał do Safariballa, a potem dotknął go jednym ze swych odnóży, ostatecznie pozwalając ci się złapać. Gratuluję. Czekam na skan (standardowo bez charakterystyki) :)

A jako, że nikt inny nie połasił się na tę strefę, to mogę ją już zamknąć


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group