Pokemon Crystal
PBF Pokemon. Liczy się zabawa, a nie wygrana :3

Pokazy - Pokazy Pokemonów Walczących

Daisy7 - 2014-12-01, 19:28
Temat postu: Pokazy Pokemonów Walczących


Dobry wieczór wszystkim trenerom i koordynatorom!
Po odstępie dwóch miesięcy należałoby zorganizować kolejne pokazy, nie sądzicie? Tym razem kult oddajemy stworkom walczącym i jedynie Poki z takim typem (głównym lub pobocznym) mogą wziąć udział w atrakcji. Przebieg atrakcji taki sam jak przy ostatnich pokazach. Serdecznie zapraszam do udziału :3



1. Prezentacja.
Za pomocą dowolnie wykonanej prezentacji (jedyny wymóg, by był to post, a nie sam filmik czy coś jeszcze innego, chociaż oprawa muzyczna bądź rysunek na pewno są mile widziane jako dodatek) musicie przedstawić nam swojego startującego Pokemona. W tym etapie ocenie poddana zostanie pomysł&oryginalność występu, a także dodatki (każdy 1 różny przedmiot koordynatorski = +1pkt., max. można zdobyć 5ptk.). W prezentacji warto pamiętać o tym, by nie zanudzić widzów, a jednocześnie nie zapomnieć o kilku słowach od siebie na temat Poka. Dodam, że jury lubi w tym etapie, kiedy opiekun ukazuje w swoim stworku coś różniącego go od innych.

2. Konkurencje.
Wyżej musicie sprawić, by Wasz stworek wyróżnił się czymś, bo dzięki temu przejdzie dalej. Tutaj natomiast będziecie musieli pokrótce opisać, jak Pokemon radzi sobie z kilkoma narzuconymi konkurencjami (zostaną podane po wynikach rudny pierwszej) wybranymi specjalnie pod typ walczący. Rzecz jasna pomysł będzie brany pod uwagę, jednak przede wszystkim liczyć się będzie jak najlepsze poradzenie sobie w dyscyplinie. Żadne stroje ani inne dodatki nie podlegają ocenie, gdyż chcemy ujrzeć, jak uczestnicy radzą sobie z różnymi przeciwnościami losu w naturalnym środowisku.

3. Pojedynki.
Finał, czyli oczywiście walki Pokemonów. Od zwykłych różnią się tym, że rzadko kiedy udaje się je zakończyć, a zwycięzcą nie zostaje Pok z większą ilością pozostałych punktów życia. Złoto wędruje do kieszonkowego potworka, który swoją taktyką zachwyci publiczność. Tak więc brutalność spada na drugi tor, a Waszym motywem przewodnim powinna być majestatyczność wykombinowanych połączeń kilku ciosów. Przeciwnicy będą wybierani losowo, a opis areny oraz pogody otrzymacie tuż przed bitwami.

Z etapu do etapu przechodzić będzie ustalona liczba osób. Jeśli chcesz wziąć udział w tych pokazach, wystarczy, że wkleisz tutaj poniższy formularz. By atrakcja miała miejsce, musi zapisać się przynajmniej 6 osób. Limit wynosi 16! Czas macie do 05/12/2014, godz. 20:30.



~ 1 miejsce ~
> 2000$
> wstążka
> Heart Scale
> wybrany przeze mnie Pokemon typu FIGHTING
- poziom 20
- zwykły lub shiny (zdecyduje zwycięzca)
- z losowym Egg Move

~ 2 miejsce ~
> 1500$
> Heart Scale
> wybrany przeze mnie Pokemon typu FIGHTING
- poziom 8
- zwykły
- z losowym Egg Move

~ 3 miejsce ~
> 1000$
> Heart Scale
> wybrane przeze mnie jajko Pokemona typu FIGHTING
- zwykły
- z losowym Egg Move



Cytat:
Wybrany Pokemon:
Imię Pokemona:
Płeć Pokemona:
Czy Pokemon jest "wyjątkowy" (shiny lub unique - jeśli tak, podaj co)?:
Czas 72h na odpis odpowiada mi.
Pytania związane z pokazami: może masz jakieś?
Podaj 5 ulubionych Pokemonów walczących:



- Fay ~ Mega Lucario "Lilly"
- Charming. ~ Poliwrath "Mizuumi"
- diamorfinek ~ Mienshao "Kaisen"
- Gwen Brown ~ Mega Shiny Lucario "Kai"
- Tośka ~ Breloom
- Coeur ~ Monferno "Vegeta"
- Frost ~ Unique (Womanly) Riolu "Kira"

Fay - 2014-12-01, 19:36

Wybrany Pokemon: Mega Lucario
Imię Pokemona: Lilly
Płeć Pokemona: samiczka
Czy Pokemon jest "wyjątkowy" (shiny lub unique - jeśli tak, podaj co)?: nie
Czas 72h na odpis odpowiada mi.
Pytania związane z pokazami: brak
Podaj 5 ulubionych Pokemonów walczących: Machamp, Infernape, Toxicroak, Conkeldurr, Hawlucha,

Charming. - 2014-12-01, 20:05

Wybrany Pokemon: Poliwrath Yuki
Imię Pokemona: Mizuumi
Płeć Pokemona: Male
Czy Pokemon jest "wyjątkowy" (shiny lub unique - jeśli tak, podaj co)?: Nie.
Czas 72h na odpis odpowiada mi.
Pytania związane z pokazami : ---
Podaj 5 ulubionych Pokemonów walczących: Hawlucha, Toxicroak, Keldeo, Makuhita, Chesnaught

Księciu - 2014-12-01, 20:08

Wybrany Pokemon: Pożyczona Mienshao od Yuki.
Imię Pokemona: Kaisen.
Płeć Pokemona: Kobitka.
Czy Pokemon jest "wyjątkowy" (shiny lub unique - jeśli tak, podaj co)?: Jest wyjątkowo wredna; brak innych form wyjątkowości.
Czas 72h na odpis odpowiada mi. - Owszem, odpowiada.
Pytania związane z pokazami: Brak.
Podaj 5 ulubionych Pokemonów walczących: Lucario, Pangoro, Blaziken, Heracross, Breloom.

Gwen Brown - 2014-12-01, 20:44

Wybrany Pokemon: Zaszalejmy - Mega Shiny Lucario xD
Imię Pokemona: Kai
Płeć Pokemona: Samiec
Czy Pokemon jest "wyjątkowy" (shiny lub unique - jeśli tak, podaj co)?: No nie dość, że Shiny, to jeszcze po mega ewolucji ;P
Czas 72h na odpis odpowiada mi. Odpowiada :)
Pytania związane z pokazami: może masz jakieś? Chyba nie
Podaj 5 ulubionych Pokemonów walczących: O kurde. Coś czego nie mam i co w miarę lubię... nie da rady- muszą być i powtórki: Mankey, Heracross, Riolu, Breloom, Hitmonchan

Tośka - 2014-12-01, 21:38

Wybrany Pokemon: Breloom Gwen Brown
Imię Pokemona: ---
Płeć Pokemona: facet
Czy Pokemon jest "wyjątkowy" (shiny lub unique - jeśli tak, podaj co)?: Nie
Czas 72h na odpis odpowiada mi. Pewnie
Pytania związane z pokazami: może masz jakieś? Nie
Podaj 5 ulubionych Pokemonów. walczących: Blaziken, Lucario, Blaziken, Medicham, Breloom

Coeur - 2014-12-02, 08:26

Wybrany Pokemon: Monferno
Imię Pokemona: Vegeta
Płeć Pokemona: facet
Czy Pokemon jest "wyjątkowy" (shiny lub unique - jeśli tak, podaj co)?: nie
Czas 72h na odpis odpowiada mi. luźno
Pytania związane z pokazami: może masz jakieś? nie
Podaj 5 ulubionych Pokemonów walczących: Infernape, Blaziken, Lucario, Hitmonchan, Hitmonlee

Lu - 2014-12-03, 19:48

Wybrany Pokemon: Womanly Riolu
Imię Pokemona: Kira
Płeć Pokemona: Samiczka
Czy Pokemon jest "wyjątkowy" (shiny lub unique - jeśli tak, podaj co)?: Unique - Womanly
Czas 72h na odpis odpowiada mi.
Pytania związane z pokazami: Lubisz masło?
Podaj 5 ulubionych Pokemonów walczących: Infernape, Breloom, Hariyama, Gallade, Chesnaught

Daisy7 - 2014-12-06, 16:51


Za pomocą dowolnie wykonanej prezentacji (jedyny wymóg, by był to post, a nie sam filmik czy coś jeszcze innego, chociaż oprawa muzyczna bądź rysunek na pewno są mile widziane jako dodatek) musicie przedstawić nam swojego startującego Pokemona. W tym etapie ocenie poddana zostanie pomysł&oryginalność występu, a także dodatki (każdy 1 różny przedmiot koordynatorski = +1pkt., max. można zdobyć 5ptk.). W prezentacji warto pamiętać o tym, by nie zanudzić widzów, a jednocześnie nie zapomnieć o kilku słowach od siebie na temat Poka. Dodam, że jury lubi w tym etapie, kiedy opiekun ukazuje w swoim stworku coś różniącego go od innych.
W kwestii dodatków proszę pamiętać, żeby napisać, czego dokładnie używacie (np. nałożyłam kolorową pokrywę na kulkę), bo ja nie będę skakać po waszych KP i się domyślać ;p Oczywiście jeśli dodatek nie znajduje się w ekwipunku, nie zostanie zaliczony.

Czas na odpisanie tutaj lub mi na PW macie do 9 grudnia br., godz: 17:00.
~ Dodam też, że po wysłaniu posta/PW, nie można go już edytować ~

Coeur - 2014-12-06, 18:18



Przygotowywałem się do swojego występu: wyrównałem wszelkie niewidoczne zmarszczenia na marynarce, poprawiłem kapelusz, ale nie mogłem powstrzymać uczucia, że zapomniałem o czymś ważnym. Wsadziłem rękę do kieszeni, a tam...
- Goddammit! Vegeta! - popędziłem prędko do garderoby po pokeball i równie szybko wybiegłem na scenę.
- Przepraszam, że tak długo, ale już jesteśmy. Vegeta zaczynajmy!
Rzuciłem kulkę w górę, z której na początku wyleciało multum złotych gwiazdek, a na końcu ubrany w granatowy strój treningowy bez rękawów, prowizoryczne białe rękawice i buty - Monferno Vegeta. Zrobił salto i pewnie wylądował na tylnych kończynach z rękami ułożonymi w gardę.
- Dzień dobry! Nazywam się Coeur Seymour, a dzisiaj przedstawię wam Vegetę. Jak widać jest to Monferno, wyższa forma ewolucyjna Chimchara, a poza tym to mój starter. Monferno jako małpiasty pokemon jest dobrym przykładem gibkiego pokemona - akrobaty, przednimi kończynami potrafi się posługiwać równie wybitnie co tylnymi z resztą co ja będę gadał, Vegeta dawaj!
Monferno uśmiechnął się i z dziecinną łatwością stanął na rękach przemierzając sprintem mały dystans. Po tym pokazie zrobił bezbłędną gwiazdę i wylądował w pozycji akrobatycznej zwanej mostek, by na końcu... pomykać troszkę niczym Samara Morgan!
- Różne cyrki z całego świata proponowały mu angaż, ale Vegeta nie jest wyłącznie gimnastykiem. Co na to twój ogon przyjacielu?
Vegeta stanął z powrotem na 2 nogach i zaczął machać swoim ogonem zupełnie jakby wymierzał ciosy niewidzialnemu przeciwnikowi.
Ogon Monferno to kolejna zaleta tego stworka, bo nie dość, że może służyć jako dodatkowa kończyna, to jeszcze płomień na końcu odstrasza niejednego śmiałka! Okej dosyć tych wygibasów teraz zaprezentujemy motyw przewodni dzisiejszego pokazu - typ walczący. Wiadomo, że najlepszym przeciwnikiem jest się dla samego siebie. Vegeta wiesz co robić.
Pokemon uśmiechnął się do mnie znacząco i stworzył dokładną kopię siebie z tą różnicą, że klon nie miał na sobie pokazowego ubranka. Monferno zaczął się koncentrować przymykając oczy i wydzielając ledwo widoczną aurę.
- Vegeta najpierw przy pomocy Substitute stworzył rywala - siebie, a teraz poprawia swój skill - Bulk Up...
Kiedy skończyłem mówić "bliźniak" wystrzelił jak z armaty, lecz mój starter był przygotowany. Momentalnie otworzył oczy i zablokował cios rywala. Klon zaczął atakować coraz szybciej i zacieklej, ale oryginalny Vegeta perfekcyjnie blokował każdy wyszukany cios substytuta. Jednak wszystko się kiedyś kończy - przeciwnik wymierzył celny cios prosto w oryginał. Monferno nie pozostając mu dłużny odwinął się silnym atakiem sprawiając, że rywal odleciał na małą odległość.
- Widzieliśmy jak Vegeta świetnie blokował ciosy, ale kiedy w końcu atak wyszedł, trzeba było reagować szybkim kontratakiem tak jak tutaj, to był cios Counter. Pokaż więc jak się kończy zadzieranie z nami.
Tym razem to prawdziwy Vegeta wystrzelił jak z procy i atakiem Mach Punch okładał klona. Oczywiście wymierzył więcej celnych ciosów i po jednym z udanych wybił się od głowy oponenta układając rękę w ten sposób wystrzelił jasną kulkę prosto w cel. Chwilę się podymiło i ognisty małpiak wylądował zgrabnie na ziemi uśmiechając się.
- Taaa... Focus Blast rozwiązał sprawę. No, to by było na tyle, dzięki za możliwość wykazania się! Do zobaczyska!
Machając widowni opuściliśmy arenę dla kolejnego uczestnika/uczestniczki.

Fay - 2014-12-06, 19:51


Ruszyłam w stronę areny, by stanąć przed publicznością. -Witam państwa. Nazywam się Fay Black.- Przywitałam się i ukłoniłam publiczności. Wyciągnęłam z kieszeni błyszczącą, czerwono-białą kulkę. -Chciałabym przedstawić państwu swojego pokemona - Lucario Lilly. Nie jest ona jednak taka jak reszta jej gatunku.- Zaczęłam tajemniczo i wyrzuciłam pokeball w powietrze. Pokemon wyskoczył z kulki, a jego prawa łapa zaczęła emanować pomarańczowym światłem. Wyglądało w w sposób. Lucario zgrabnie wylądowała na arenie i uderzyła łapą w ziemię wznosząc tumany kurzu. Gdy ten upadł pokemon stał wyprostowany i wpatrywał się w publiczność niemalże wyzywając ich na pojedynek wzrokiem. -Tak jak państwo widzicie, Lilly jest Lucario, która została poddana działaniu tajemniczego kamienia i zyskała nowe możliwości. Ten stan nazywa się... Mega Ewolucją. Atak, który przed chwilą użyła Lilly nosi nazwę Power-Up Punch. Z każdym jego użyciem wzrasta atak pokemona, który wykonuje ten ruch.- Wyjaśniłam, a mój pokemon zaczął formować w łapach kulę wody przy pomocy Water Pulse. Wyrzuciła ją w powietrze, by po chwili posłać za nią kule utworzoną przy pomocy Aura Sphere, która zderzyła się z wodnym atakiem i rozproszyła ją powodując chwilową mżawkę. -Lucario zwane są pokemonami Aury, ponieważ potrafią wyczuć i manipulować tą specyficzna energią.- Powiedziałam, a Lilly zaczęła się koncentrować używając Calm Mind, które nie dość, ze uspokajało umysł to jeszcze podnosiło specjalny atak i specjalna obronę pokemona. Nagle otworzyła oczy i wystrzeliła przyśpieszając Extreme Speed tworząc przy okazji swoje klony z Double Team. Teraz te twory otaczały ją samą, a Mega Lucario używając sfer Aury metodycznie je niszczyła. -Atakiem kojarzonym z Lucario jest Sfera Aury, która wymaga wiele doświadczenia od wykonującego go pokemona. Jest to ostateczna forma wykorzystania Aury, a atak ten użyty przez Lucario w Mega Formie może być naprawdę zabójczy.- W tym monecie pokemon zniżył ostatnia swoją iluzje i stanął obok mnie. Obie się ukłoniłyśmy. -To już wszystko co miałyśmy do pokazania. mamy nadzieję, że pokaz się podobał. Do widzenia.- Pożegnałam się z publicznością i razem ze swoją Lucario zeszłam z areny.

Charming. - 2014-12-06, 21:58



Czekałem na swoją kolej trochę się denerwując. Nie dość, że to miały być moje pierwsze pokazy, to jeszcze o typie, o którym wiem stosunkowo najmniej i go trochę za nim nie przepadam. Ale o zmianie decyzji już za późno, a jestem tu na własną prośbę. Dziewczyna, która wchodziła przede mną zeszła już z areny ze swym Mega Lucario wyraźnie zadowolona. Dobrze, że jej poszło. Czas na mnie.
Poprawiam swój nowy, czarny garnitur, prostuję muchę i zakładam ozdobną pokrywkę na pokeball mojego towarzysza. Naklejam obrazek z bąbelkami i szepczę do kulki z nadzieją, że pokemon mnie usłyszy - Tak, jak się umawialiśmy, Mizuumi. Nie sknocimy tego. - I uśmiechając się wyszedłem na arenę.
Wziąłem głęboki oddech i z uśmiechem wypuściłem z kulki Poliwratha - z ulgą dla mnie, wyszedł w salwie baniek. Był przygotowany, tak jak ćwiczyliśmy, by od razu po przywołaniu użył Bubble. Wodniak stanął obok mnie, a lekki wietrzyk porywał jego lśniącą pelerynę. Zacząłem mówić.
- Witam państwa! Nazywam się Reez Silvermoon i z przyjemnością przedstawię Wam mego podopiecznego - oto przed wami Poliwrath imieniem Mizuumi! - Na swoje imię pokemon zareagował tłukąc pięścią w pięść. Czerwone nakładki od kostiumu idealnie się prezentowały.
- Jak już wspomniałem, Mizuumi to Poliwrath, finalna forma Poliwaga. Preewolucje tego pokemona nie posiadają podtypu walczącego. Jako ciekawostkę dodam, że ten oto egzemplarz Poliwratha, jako jeden z niewielu osiągnął finalny poziom oraz zna wszystkie możliwe dla jego gatunku ataki, które może nauczyć się w swych poprzednich wcieleniach. Teraz pragniemy zaprezentować państwu rąbek mocy Mizuumiego. Jako, że to walczące pokazy, postaramy się pominąć ataki inne niż właśnie tego typu. Gotów, Mizuumi? Zaczynamy, wiesz co robić! - Pokemon wpierw podwoił, potroił się itd Double Team, a następnie wystrzelił w powietrze i... zniknął.
Zniknął, by po chwili pojawić się jako lecąca kometa i zastosować perfekcyjny Seismic Toss wybijając ponad tuzin swych kopii. Zrobił krok i zawahał się, zapewne zapominając, co ma dalej robić. Aj, nie dobrze. Lekko uniosłem rękę i zatoczyłem palcem kółko. Żabie chyba zaświtało, bo rzucił się na jeden z klonów obracając się do góry nogami i turlając, niczym istna Whirlipede. Po chwili widzowie mogli zauważyć małe serduszka. Efekt tegoż ataku, którym był Submission. Pokemon znowu posłał klona w nicość. Ostatecznie złapał jednego z kolejnych i potężnym Circle Throw rzucił na innych, które rozpierzchły się jak kręgle i znikły. A raczej prawie wszystkie, ponieważ został jeden. Mizuumi zamknął oczy, skupił się i ruszył na rywala. Wyskoczył robiąc podwójne salto i rozproszył klon tak potężnym rozbłyskiem Focus Blast, że nawet ja przez chwilę widziałem mroczki przed oczami.
Niebieski lekko wylądował na ziemii i ukłonił się z cichym "Poli.". Również i ja pochyliłem się, podziękowałem za uwagę, dziękując również pokemonowi, który świetnie się spisał i zszedłem z areny.

Daisy7 - 2014-12-10, 08:47

Tym razem obejdzie się bez długich komentarzy, bo pewnie czekacie z niecierpliwością na wyniki etapu pierwszego, a ja i tak nigdy nie wiem, o czym mam jeszcze pisać przy ocenie. Jeśli chodzi o punkty, przyznaję od 0-5 za dodatki, a także w graniach 0-20 za występ. Pragnę jednak zaznaczyć, że w tym drugim przedziale pokaz otrzymuje 10ptk. jeśli jest zwykły, tzn. nie ma nic ponad ani nic poniżej (plusy i minusy wyrównują się). Jeśli otrzymałeś ponad 10ptk. tzn., że twój występ odbiega korzystnie od przyjętego wzorca. Natomiast jeżeli dostałeś mniej niż 10ptk. to niestety wypadłeś słabiej, niż wyznaczyłam punkt środkowy. Mam nadzieję, że rozumiecie i mogę już przechodzić do ocen ^^


Coeur
Komentarz: Podoba mi się, że przedstawiłeś małpkę pod wieloma względami. I na przyszłość proszę uzględniać, jeśli bierze się nieswój rysunek. Oczywiście zakładam, że Gwen nie miała nic przeciwko.
Punkty za pokaz: 12/20
Punkty za dodatki: 5/5
Razem: 17/25

Fay
Komentarz: Wybrałaś ciekawe ataki i dałaś krótkie, lecz rzeczowe komentarze z własnej strony.
Punkty za pokaz: 13/20
Punkty za dodatki: 0/5
Razem: 13/25

Charming.
Komentarz: Udowodniłeś odmienność swojego Pokemona, a przy tym spodobała mi się wzmianka o zapomnieniu przez Poliwratha, co ma robić, bo to naturalne.
Punkty za pokaz: 14/20
Punkty za dodatki: 4/5
Razem: 18/25

Tośka
Tośka napisał/a:
Przed moim występem stałam za kulisami razem z Breloomem. Byłam ubrana w zieloną sukienkę z czerwoną obwódką, miałam nadzieję, że będzie pasować do trawiastego pokemona. Zakładałam właśnie Breloomowi apaszkę którą dla niego kupiłam. Hej Breloom. Wiem, że nie jesteś moim pokemonem, ale liczę, że razem będziemy się świetnie bawić na tych pokazach. Postaram się byś wypadł jak najlepiej. Powiedziałam i się do niego przytuliłam. Schowałam go do pokeballa a czerwono białą kulkę włożyłam do ozdobnej pokrywki na pokeball, dodatkowo nakleiłam na nią nalepkę. Gdy nadeszła moja kolej na występ ruszyłam na scenę uśmiechając się szeroko. Witam wszystkich bardzo serdecznie. Jestem Tosia i chcę wam zaprezentować Brelooma. Powiedziałam i podrzuciłam ball z Breloomem w środku. Walczący pokemon pojawił się wśród liści i cutem zaczął je rozcinać na malutkie kawałeczki, po chwili miękko opadł na scenę wśród pyłu z liści. To właśnie jest Breloom, pokémon typu trawiastego i walczącego. Ewoluuje ze Shroomisha. Jest bardzo silny fizycznie, a przy okazji jest też bardzo szybki. Ma doskonałą technikę walki, która dorównuje najlepszym bokserom. Breloom co ty na, to by pokazać wszystkim swoje zdolności? Ostatnie słowa skierowałam do trawiastego pokemona i wyrzuciłam w górę dziesięć zwykłych piórek. Breloom wiedział co ma robić, wyskoczył wysoko i atakiem Mach Punch w niesamowitym tempie zwinnie zniszczył wszystkie piórka i z gracją wylądował na ziemi. Breloom w swoim ogonie ma toksyczne zarodniki dzięki, którym może zaprezentować wam swoje trujące ataki. Powiedziałam i wskazałam na pokemona, a ten użył jednocześnie Stun Spore i Leech Seeda. Pyły złączyły się i kolorowa mgiełka otoczyła pokemona, który prezentował atak Dynamic Punch imitując ciosy karate. Gdy pokemon skończył ukłoniłam się wraz z, nim. Oboje zeszliśmy ze sceny.

Komentarz: Jak dla mnie zabrakło tu więcej dynamizmu i czegoś, co wyróżniałoby występ na tle innych.
Punkty za pokaz: 7/20
Punkty za dodatki: 4/5
Razem: 11/25

Shapeshifter
Shapeshifter napisał/a:
Ostatni ruch grzebieniem, szybkie spojrzenie w lustro i uwodzicielski uśmiech połączony z puszczeniem oczka do samego siebie. Czekałem na ten występ odkąd po raz pierwszy oglądnąłem pokazy w telewizji. Zazdrościłem koordynatorom światła reflektorów i skupionej uwagi całego świata, że kradną całemu światu pięć minut, by zaprezentować siebie i swojego towarzysza w występach zapierających dech w piersiach.
Dziś jest ten dzień kiedy mogę spełnić swoje marzenie i wydobyć piękno i wewnętrzny urok przekupionej smakołykami Kaisen – należącej do Kanade Mienshao i mam nadzieje, że światło reflektorów pokaże ją i mnie w dobrym świetle, pozwalając nam przejść dalej.
Słyszę swoje imię; jestem następny. Zakładam pokrywkę na pokeball Kaisen i naklejam na nim nuty i ogniki, coby przykuć uwagę ludzi. Jeszcze raz poprawiam swoją marynarkę, gładzę spodnie i prostuję czerwoną muchę pod szyją i kieruje się w stronę sceny, na ostatnią chwilę poprawiając mikrofon na uszach.
Pokaz
Wszystko zaczyna się od mroku; cisza jest nieprzerwana, póki mój głos nie rozbrzmiewa współgrając z intrem naszego występu.
- Nazywam się Percival i jestem tu z wami, gdyż chcę pokazać wam pokemona pełnego gracji i elegancji; przed państwem Mienshao, mistrzynię sztuk walki i finezji! – i nagle wszystko eksploduje wokół nas świetlistym blaskiem. Kaisen oswobodzona z pokekuli w akompaniamencie nut i ogników spowijających całą scenę. Z głośników wydobywa się piosenka, do której rytmicznie zaczynamy tańczyć, wymieniając się ruchami i grając „przeciwników”. Wielokrotnie staram się uderzyć pokemona, jednak ta kontruje mnie za każdym razem, gdy zbliżam swoje ręce ku niej. Jesteśmy skupieni, nie ma miejsca na pomyłkę. Perfekcyjnie wczuwamy się w rytm, a gdy nadchodzi refren, Mienshao wykorzystuje swoje ruchy tak, jak to ustaliliśmy na treningach przed pokazem; tworzy kulę Aura Sphere i wykopuje ją niesamowitym Jump Kick, a następnie doskakuje do migoczącej kuli z pomocą Aerial Ace i kruszy ją Force Palm. Wraz z opadającymi okruchami Aura Sphere Kaisen wyrzuca kilka gwiazd ze Swift i spadając w dół używa Dig, jednym, finezyjnym susem zakopując się pod sceną. Muzyka gra dalej, ja wciąż tańczę; Mienshao wyskakuje spod ziemi z nadejściem refrenu, dołączając do mnie. Reflektor oświetla drobiny Aura Sphere, skupiając uwagę na nas.
Zbliża się punkt kulminacyjny i koniec piosenki; po wymianie kilku ciosów Kaisen ponownie wylatuje w górę przy pomocy Aerial Ace i używa na mnie Rock Tomb, zasypując mnie kamiennym grobowcem; jednak po chwili pokemon używa silnego Brick Breaker i wraz z ostatnim riffem gitary jestem oswobodzony spod kamiennego uścisku. Synchronicznie kłaniamy się w pas i schodzimy ze sceny, zdyszani, ale szczęśliwi. A przynajmniej ja, że mogłem spełnić jedno ze swoich marzeń.

Komentarz: Fajnie, że znalazłeś sobie pasujący pokład muzyczny. Występ jest całkiem ciekawy, aczkolwiek uważam, że zbyt mało powiedziałeś od siebie.
Punkty za pokaz: 13/20
Punkty za dodatki: 4/5
Razem: 17/25

Gwen Brown
Gwen Brown napisał/a:


Szykowały się kolejne pokazy, w których zamierzałam wziąć udział. Podeszłam jednak do sprawy dość lekko- wygram czy nie, co za różnica? Liczyło się doświadczenie, którego przy tym nabierzemy i dobra zabawa. Tym razem moim partnerem, był Kai. W garderobie dokładnie poprawiłam jego strój, na który składały się opaska na głowę oraz bandaże, którymi owinęłam jego łapy. To wystarczyło, aby dodać mu dodatkowego, bojowego charakteru. Poza tym nie było sensu przesadzać z nadmiernym strojeniem go i jakieś wydumane dodatki. Pod jednym z bandaży Gwen ukryła kilka kolorowych piórek, jednak nie było ich widać spod materiału. Po co one? A to już niespodzianka.Z moim wdziankiem też poszło dość szybko. Wybrałam w miarę prosty i nie przesadzony strój, który pasowałby zarówno do tematu pokazów, jak i mojego podopiecznego. Przed wyjściem na scenę, odwołałam Lucario do pokeballa, na który nałożyłam ozdobną pokrywkę z dwoma nalepkami- jedną z piorunem, a drugą z chmurką. Teraz oboje byliśmy już gotowi.
- Drodzy państwo, szanowne jury, chciałabym przywitać was w tej doniosłej dla mnie chwili. Nazywam się Gwendala Brown i niejednokrotnie pojawiałam się na deskach tej sceny.- powiedziałam do mikrofonu, uśmiechając się ciepło do widowni.
- Dziś pragnę wam przedstawić swojego podopiecznego. Za chwilę udowodnię wam, że jest jedyny w swoim rodzaju. Tymczasem, proszę o gorące brawa dla Kai,a!
Wtedy podrzuciłam pokeball. Najpierw scenę osnuła lekka mgiełka, która była efektem jednej z naklejek. Po chwili, w momencie kiedy we mgle zamajaczył zarys mojego Lucario, rozległ się dźwięk grzmotu i tuż za nim błysnęły dwa pioruny. Dokładnie w chwili, kiedy widzowie zobaczyli błysk, Lucario wyskoczył nieco do przodu, w łapce dzierżąc coś niczym lekko połyskujący kij. Przynajmniej tak wydawało się niewtajemniczonym. Każdy trener rozpoznałby jednak z łatwością atak o nazwie Bone Rush. Ale wróćmy do Lucario. Zamachnął nim kilka razy, wywinął efektownego młynka, rozwiewając mgłę. Następnie w drugiej łapie wytworzył połyskującą błękitnie kulę (Aura Sphere) i wypuścił ją w powietrze. Chwilę później wybił się w powietrze i z pomocą swojej połyskującej kości- kija rozbił ową kulę na kawałki. Kiedy wylądował na scenie, stanął w dumnej pozie wojownika, z głośnym stuknięciem opierając swoją "broń" o podłogę. Wyglądał teraz niczym wojownik dzierżący drzewce włóczni. W każdym razie wyglądał dumnie i o to chodziło. Dopiero teraz widzowie mogli zobaczyć go w całej okazałości.
- A oto i Kai we własnej osobie. Jak widać, jest to przedstawiciel Lucario- pokemona z regionu Sinnoh, ewoluującego z Riolu. Kai jednak wyraźnie nie jest taki zwyczajny. Posiada alternatywne ubarwienie, co już samo w sobie wyróżnia go z tłumu, a na dodatek udało mu się przejść Mega Ewolucję. Gwarantuję wam, że wielu takich pokemonów nie spotkacie na co dzień. Ale to nie wszystko. Jak Kai pokazał w swoim wejściu, jest on pokemonem silnym i zdyscyplinowanym, co czyni z niego doskonałego wojownika. Jednak zauroczył mnie nie swą odmiennością i siłą. Ujął mnie jego niesamowity charakter. Drodzy państwo, musicie wiedzieć, że pod tą maską groźnego wojownika kryje się dusza prawdziwego romantyka. Jest wspaniałym tancerzem...
Lucario zbliżył się do swej opiekunki, dygnął lekko prosząc ją w ten sposób do tańca i razem wykonali krótki i dość prosty układ, aby zobrazować nieco umiejętność pokemona (od 0:04 - 0:12)
- Kai potrafi też zaskakiwać na inne sposoby. Na przykład jakimś drobnym, niespodziewanym podarunkiem...
Lucario zwinnym ruchem zdjął z jednej z łap bandaż i kilkoma szybkimi ruchami zaczął coś przy nim manewrować. Składał, zawijał... Wszystko to trwało dosłownie chwilkę. Po chwili przyklęknął na jedno kolano i wyciągnął ku Gwen... kwiatka. Własnoręcznie, przed momentem stworzonego kwiatka, przystrojonego dla koloru owymi piórkami, których wcześniej nie widzieli widzowie. Dziewczyna uścisnęła mocno swojego podopiecznego.
- Jednak co jest najważniejsze: Kai jest po prostu moim ukochanym przyjacielem i zawsze będzie dla mnie najbardziej wyjątkowy na świecie. To już wszystko z naszej strony. Dziękujemy!
Oboje skłonili się lekko i obejmując się (znaczy tak każde każdego jedną ręką, żeby iść było dobrze xD ) zeszli ze sceny robiąc miejsce innym uczestnikom.

Komentarz: Cóż... Pokazy idą ci już jak po maśle i chociaż mogłaś coś tam jeszcze wrzucić, żeby zachwycić mnie w 100%, to i tak twój występ okazał się rewelacyjny.
Punkty za pokaz: 17/20
Punkty za dodatki: 5/5
Razem: 22/25

Frost
Frost napisał/a:


Przyszła kolej na kolejnego uczestnika. Tym razem był to młody chłopak o białych jak śnieg włosach ułożonych w "artystycznym nieładzie". Ubrany był on w garnitur o kolorze takim samym, jak jego czupryna. W ręce miał już przyszykowany ball ze swoją podopieczną. Włożył go jeszcze do specjalnej kapsuły, którą zapieczętował nalepką z nutami. Właśnie ze sceny schodził jego poprzednik. Po brawach mógł wnioskować, że dobrze mu poszło. O dziwo, stres nie dawał o sobie znać. Był opanowany, mimo że było to jego pierwsze wystąpienie w roli koordynatora. Czy mu się uda? To się jeszcze okaże.
Prowadząca pokazy zapowiedziała kolejnego uczestnika - Jacka Frosta. Cała publiczność wpatrywała się w kotarę, zza której za moment miał wyjść chłopak. Jednak ta chwila nie nastąpiła. Światła zgasły, a na scenę zaczęła wpływać gęsta, biała mgła. Publiczność zaczęła się niecierpliwić i rozniosły się po niej szepty, jednak zostały one szybko uciszone pojawieniem się kogoś na scenie. Nikt jednak nie wiedział, kto to jest, mgła skutecznie uniemożliwiała jakąkolwiek widoczność. Po chwili było słychać dźwięk otwierającego się balla, któremu towarzyszyło pełno kolorowych nut. Kiedy tylko one się pojawiły, na sali rozbrzmiała spokojna muzyka. Efekt nalepki balla jeszcze przez chwilę towarzyszył kojącej piosence.
Pojawiły się również niewyraźne rysy ciała małego stworzonka. Stało ono nieruchomo, lecz do czasu. W miejscu jej oczu pojawiły się zielone smugi, które nie znikały. Przypominały języki płomieni, tylko że w odcieniu zieleni. Zaraz też na jednej z rączek zabłysła błękitna poświata, a na drugiej żółta. Postać dygała nimi lekko i co rusz delikatnie i z pełną gracją zginała nimi to w przód, to w bok. Nie upłynęło wiele czasu, jak na jednej z nóżek pojawił się czerwony płomień, a na drugiej granatowy podobny konsystencją do tego pierwszego. Kiedy nastąpił odpowiedni moment, równo z dźwiękami muzyki stworek zaczął z wdziękiem iść na prawo, co chwilę uginając nóżki. Przerodziło się to w delikatny bieg na palcach, jakby bał się, że pod nogami ma bardzo kruche podłoże, które w każdej chwili może pęknąć. Płomienie z nóg majestatycznie ciągnęły się za Pokemonem.
Kiedy nastąpił kolejny akt, wokół stworzonka zaczęły pojawiać się żółte iskry, które towarzyszyły mu na każdym kroku. Stało się wtedy coś niespodziewanego! Pokemon zaczął unosić się w powietrzu! Stawiał ostrożnie kolejne kroki, każdy coraz wyżej. Nie przestawał ruszać swoimi rączkami i zginać je raz do góry, raz na boki i w końcu do dołu. Taniec przerodził się znowu w delikatny bieg, lecz tym razem w powietrzu. Zwieńczony był on wyskokiem i wyciągnięciem jednej łapki okrytej żółtą poświatą do góry i odchyleniem nóżki mieniącej się granatowym płomieniem do tyłu. Zakończeniem tego skoku było delikatne opuszczenie się do samego dołu. Wyglądało to jak skok z wysokości w zwolnionym tempie. Kiedy muzyka miała się już ku końcowi, stworek zrobił pod rząd parę piruetów. Złączył nad główką obie rączki, co spowodowało pójście iskier w górę, odchylił nóżkę z czerwonym płomieniem w bok i unosił ją coraz wyżej - od samej ziemi do góry. Spowodowało to piękny efekt. Pokemon został otoczony płomieniami, które oplatały jego ciało w kształcie kryształu. Wydać było na ich tle zieloną smugę, która nadawała dodatkowego efektu.
W końcu muzyka ucichła, a mgła zaczęła opadać. Wszystkie kolory spowodowane zapewne atakami zniknęły. Widzowie ujrzeli najpierw białowłosego chłopaka, a za chwilę dołączyła do niego Riolu, która z gracją dygała nadal jedną z nóżek. Zdziwienie było jeszcze większe, kiedy ujrzeli ją widzowie. Była inna, niż wszystkie Riolu widziane przez nich dotychczas. Jej sierść była błękitna i błyszcząca oraz puszysta - układała się na kształt jakiejś sukienki. Włosy na główce miała zaczesane do góry. Na szyi miała różowy, puszysty szal, a na nóżkach dwie słodkie kokardki, które kolorystycznie pasowały do ozdoby szyi. Obydwoje ukłonili się przed publicznością, a całą salę ogarnęły gromkie brawa.
- Dobry wieczór, nazywam się Jack Frost, a to moja podopieczna, Riolu o imieniu Kira. Jak państwo widzą, Kira jest unikatowym stworkiem swojego gatunku o nazwie Womanly. To, co przed chwilą mieliście okazję ujrzeć, to stworzony przez nas taniec o nazwie "Tańcząca we mgle". Kira bardzo lubi tańczyć i jest to jej pasja. Tańczy odkąd ją poznałem - nastolatek zrobił sobie krótką przerwę. - Nie sposób było nie zauważyć tych wszystkich mieniących się kolorów. Może wyjaśnię, skąd się one wzięły. Zielone smugi obejmujące jej oczy były spowodowane atakiem Detect. Natomiast mieniące się łapki były zasługą Ice Punch i Thunder Punch.Na jej nóżkach mogliście zauważyć dwa płomienie. Jeden z nich należał do Blaze Kick, a drugi do Dual Chop. Natomiast unosiła się w powietrzu za pomocą Magnet Rise - chłopak omawiając kolejno każdy element spektaklu, wskazywał na odpowiednie części ciała swojej małej przyjaciółki, która prezentowała użyte podczas występu ataki.
- Dziękuję za uwagę. To wszystko, co chcieliśmy dzisiejszego wieczoru zaprezentować. Jeszcze raz dziękuję - chłopak ponownie ukłonił się razem ze swoją podopieczną, a na sali jeszcze raz rozgromiły brawa. Riolu, opuszczając scenę ze swoim trenerem, nadal lekko dygała i zanim na dobre zniknęła, zrobiła jeden, delikatny piruet.

Komentarz: A jednak ktoś przebił Gwen. Prezentacja jest całkiem w innym stylu niż reszta, a to idzie na plus. Do tego wymyślenie różnobarwnego tańca z pewnością wymagało trochę główkowania. W każdym razie opłaciło się.
Punkty za pokaz: 20/20
Punkty za dodatki: 5/5
Razem: 25/25

Jak miło, kiedy wszyscy odpiszą, huehue. Postanowiłam, że do etapu drugiego przejdą cztery osoby. Oczywiście znajdą się wśród nich ci, którzy zdobyli najwięcej punktów, czyli: Frost, Gwen Brown, Shapeshifter, Charming. Reszcie dziękujemy za udział, a w ramach nagrody pocieszenia dostaną po Focus Bandzie (item do trzymania, o którym dowiesz się więcej klikając w ten napis). A teraz zapraszam do kolejnej rundy!



Waszym zadaniem jest napisanie pokrótce, jak Pokemon radzi sobie z kilkoma narzuconymi konkurencjami wybranymi specjalnie pod typ walczący. Rzecz jasna pomysł będzie brany pod uwagę, jednak przede wszystkim liczyć się będzie jak najlepsze poradzenie sobie w dyscyplinie. Żadne stroje ani inne dodatki nie podlegają ocenie, gdyż chcemy ujrzeć, jak uczestnicy radzą sobie z różnymi przeciwnościami losu w naturalnym środowisku. Dodam też, że kieszonkowe potworki muszą zaprezentować się w każdej z konkurencji, a nie wybierają jedną czy dwie. Oto one:
1. "Bo walka to nie tylko bezsensowne uderzenia" - wielu osobom typ walczący kojarzy się z brutalnością i agresją. Uważają, że nie ma w nim nic innego oprócz bezmyślnej nawalanki najpotężniejszymi atakami i z całą pewnością Pokemon tego typu nie nadaje się na pokazy. Udowodnij, że jest inaczej, ukazując piękno kryjące się Pokach figthing.
2. "Sztuki walki - Stwórz własne połączenie dowolnych ciosów wśród których min. jeden będzie typu walczącego. Niech ta mieszanka tworzy jeden ruch, który będzie doskonały jako technika w sztuce walki.

Czas na odpisanie tutaj lub mi na PW macie do 13 grudnia br., godz: 15:00.
~ Dodam też, że po wysłaniu posta/PW, nie można go już edytować ~

Gwen Brown - 2014-12-12, 12:04

/Co do rysunku przy pokazie Coeura, to nic się nie stało i wszystko jest jak najbardziej legalne. Kiedyś złożył u mnie zamówienie na taką małpeczkę :)

Udało się! Przeszliśmy do kolejnego etapu. Teraz zaczyna się prawdziwa konkurencja. Po powitaniu z widownią i jury, mogliśmy przejść do naszego pokazu.
- Wiele osób uważa, że pokemony typu walczącego to brutalne maszyny do zabijania. Postaramy się udowodnić, że ci ludzie się grubo mylą. Walka to coś więcej niż durne atakowanie na ślepo. Walka to sztuka. Tak, sztuka i finezja. Jest jak taniec. Kiedy zna się odpowiednie kroki nie ma mowy o upadku. Kai, zaprezentuj proszę, co mam na myśli.
Kai tak jak poprzednio tak i teraz rozpoczął od użycia Bone Rush. Wywinął swym orężem efektowny młynek i wtedy zaczął się "taniec". Jego ruchy były szybkie i zwinne, głównie za sprawą drobnego wspomagacza w postaci Quick Attack. Grunt, że Lucario nie stał w jednym miejscu dłużej niż to konieczne. Prawie tak, jakby podłoże parzyło jego stopy. Dodatkowo od czasu do czasu używał swej kościanej broni, tak jakby odbijał jakieś wyimaginowane ataki, które leciały w jego stronę, lub przystawał nagle wyprowadzając gwałtowny zamach lub pchnięcie. Potem znowu przez chwilę powrócił do pierwotnej formy nagłych susów i zwrotów, a wszystko zakończył zgrabnym piruetem "dosmaczonym" Vaacum Vave. Za sprawą piruetu, powietrzna fala rozeszła się wokół niego koliście, osłaniając z każdej strony. Kiedy skończył, Kai przybrał dumną pozę i pozwolił mówić swej trenerce.
- Przyrównałam walkę do tańca. Nie bez powodu. Taniec to ruch, a ruch to podstawa w każdym starciu. Dlatego też Kai nie bez powodu skakał tak z miejsca na miejsce. Będąc w ciągłym ruchu, Lucario znacznie utrudniał atak ewentualnemu rywalowi. Bardzo ciężko jest trafić obiekt, który porusza się z miejsca na miejsce. A jeśli robi to dość sprawnie, tak jak po użyciu Quick Attack, poziom trudności w przypadku trafienia jeszcze bardziej wzrasta. Dodatkowo pojawił się też Bone Rush. W tym także był cel. Atak ten zwykle stosuje się jako typowo ofensywny. W tym wydaniu to obrona. Dzięki niemu, Lucario może trzymać rywala na dystans. Fakt, niewielki, ale wystarczający aby zwiększyć jego szanse w starciu. Poza tym, może on posłużyć jako swego rodzaju tarcza. Ataki kuliste, typu Shadow Ball i tym podobne może zwyczajnie odbić, tak jak piłkę. Nie wolno tego jednak zrobić zbyt mocno aby taka kulka się nie rozleciała. Bone Rush można też przekierować ataki, które zwykłam określać jako "strumieniowe" czy też "wiązkowe" jak na przykład Water Gun. W tym wypadku nie wystarczy pojedynczy zamach- Kai musi obracać swoją kość tak jak śmigło. Dzięki temu uzyska odpowiednią siłę odbicia i manewr się powiedzie. Było jeszcze Vaacum Vave. Atak w tym wydaniu, który zaprezentował Kai także może odbić kontrataki rywala lub, jeśli mamy do czynienia z mało gabarytowym rywalem- nawet zmieść go z ziemi i odsłonić na atak naszego pokemona. Bo pamiętajmy- atak to nie wszystko, równie ważna jest też obrona i nie wolno o niej zapomnieć.
Potem przyszła pora na drugą kategorię, w której trzeba było zaprezentować nowy atak, który dałoby się wykorzystać w potyczce. Na scenę wniesiono ćwiczebny manekin, a po chwili Gwen skinęła na swojego podopiecznego. Kai wyskoczył do przodu, a z jego przednich łap wyrosły długie, połyskujące srebrzyście pazury. to oznaczało tylko jedno- Metal Claw. Lecz kiedy pokemon już szykował się do zadania przypominającego X ciosu, opazurzone łapy pokryła żółtawo-pomarańczowa łuna. Kiedy Kai uderzył o cel, manekin rozpadł się na kawałki.
- To co przed chwilą zaprezentował Kai, nazwałam Metal Smash. Jest to połączenie stalowego Metal Claw oraz walczącego Rock Smash. W rezultacie otrzymaliśmy atak łączący precyzję pierwszego ciosu oraz solidny impet drugiego ataku. Dodatkowo atakt ten ma dość wysoką cielność mieszczącą się w granicach 95% oraz moc bazową równą 70. Ktoś zarzuci mi "Łe, to przecież proste, mogliście się postarać." Owszem mogliśmy wykombinować rozbudowane i widowiskowe połączenie. Pytanie tylko po co? Walka to nie etap z pokazów kiedy stoi się na pustej scenie. W prawdziwej walce liczy się czas. Rywal nie będzie łaskawie czekać aż nasz pokemon wykona każdy element swego epickiego ciosu. Nie. Tutaj trzeba coś prostego. Coś, co łatwo jest wyprowadzić w czasie potyczki i co jest skuteczne. W wypadku Kaia, Metal Smash jest szczególnie potężny, ponieważ to zasługa jego umiejętności. Nasz atak łączy oba typy Lucario, czyli walczący i stalowy, co w połączeniu z Adabtality, dodatkowo go wzmacnia jako całość. Metal Smash to typowy atak kontaktowy, jednak jest wystarczająco mocny aby skutecznie odbić lub próbować przyblokować atak rywala. Nie jest też na tyle niebezpieczny czy skomplikowany, aby trzeba było godzinami go ćwiczyć- z powodzeniem wykona go nawet nowicjusz, o ile ma odpowiednio wytrenowanego pokemona. to byłoby na tyle z naszej strony. Dziękujemy.
Oboje znowu się skłonili i zeszli ze sceny, aby podpatrzeć jak zaprezentują się pozostali zawodnicy oraz w spokoju poczekać na wyniki.

Lu - 2014-12-13, 15:00

Chłopak ucieszył się z faktu wygranej. Nie spodziewał się, że dostanie od jury najwyższe noty. W końcu przeciwnicy byli o włos od prześcignięcia go. Ale jednak. Przyszedł czas na kolejny etap. Białowłosy ponownie pojawił się na scenie z Riolu, rozpoczynając etap ukłonem. Tym razem pojawił się bez efektownej mgły.
- Witam państwa ponownie. Przed nami zostało postawione kolejne zadanie. Mianowicie mamy ukazać, że typ walczący to nie tylko bezsensowne uderzenia pełne siły i mięśni. Jak sami państwo widzą, Riolu nie przypomina tego opisu. Jest delikatna, krucha i piękna. Mogliście już ujrzeć część jej zdolności w poprzednim etapie. Ukazała, że potrafi być delikatna, pełna gracji i finezji. Teraz pokażemy jeszcze coś innego - nastolatek skończył i kiwnął do swojej podopiecznej. Ta zaczęła biegać wokół sceny, napędzając się Quick Attack. Po chwili było widać tylko błękitne smugi, które po sobie zostawiała. Lecz nie minęły dwie minuty, a unique stworek zniknął ze sceny. Było widać tylko jedną, małą dziurę zrobioną Dig. Owa scena wysypana piaskiem. Kiedy w końcu Kira postanowiła się pokazać, zrobiła to - jak zwykle w jej przypadku - efektownie i zjawiskowo. Najpierw pojawiła się jasna łapka, która uderzając od spodu w parkiet z dużą siłą, wzniosła w górę tumany kurzu. Była to sprawka Force Palm. Wtedy też pojawiła się w powietrzu Riolu, unosząc się w nim za pomocą Magnet Rise. Wiązki elektryczności trzaskały, odbijając się o pył unoszący się w powietrzu. Cały ten spektakl wyglądał naprawdę ciekawie. Po dłuższej chwili Riolu zeskoczyła na ziemię, kłaniając się.
- Jak państwo widzą, typ walczący to nie tylko bezsensowne uderzenia, mające na celu wykończenie przeciwnika. Nawet najbardziej rozkoszny pokemon może taki być. Liczy się taktyka i wykonanie oraz to, co w sercu pokemona. Kira nie stawia na jak najsilniejsze uderzenia. Liczą się dla niej piękno i delikatność. Umie porządnie przywalić, bo nie ukrywajmy, potrafi to każdy stworek, ale wykorzystuje swoją siłę w odpowiednich momentach i w odpowiednich okazjach - chłopak skończył, a widownia zaczęła bić brawa. Przyszedł czas na kolejny etap tego pokazu. Stworzenie ataku. Riolu od razu zabrała się do roboty.
Błękitna samiczka wyskoczyła do góry i stworzyła przed sobą wielki kamień za pomocą Rock Slide. Brick Break zaczęła rozłupywać go na małe kawałki i za pomocą Dual Chop wystrzeliła równo wszystkie ostre pociski w ziemię.
- Atak, który zaprezentowała państwu Kira nazywa się Rain Rock. Jego celność wynosi 100% dzięki małym odłamkom, których nie sposób uniknąć. Jego siła bazowa waha się pomiędzy 50-70. Siła ataku zależy od teo, ile odłamków trrafi w przeciwnika. Dziękujemy, to już wszystko. Do widzenia - pożegnał się, po czym ukłonił się razem z podopieczną i zniknął ze sceny.

Daisy7 - 2014-12-13, 22:52

Shapeshifter napisał/a:
Super, przeszliśmy z Mienshao do drugiego etapu. Cieszę się niesamowicie; ba, jestem cały czas podekscytowany, że w pierwszych pokazach idzie mi całkiem nieźle. Huh, z tym, że konkurencja jest powalająca i obawiam się, że nie poradzę sobie z nimi – ale postaramy się dać z siebie wszystko.
Oglądając powtórkę ze swojego pokazu przeszły mnie ciarki. Faktycznie, mało powiedziałem, głupek ze mnie. Skupiłem się nieco za bardzo na sobie i mam teraz tego efekty – ale nie popełnię już tego błędu. Ogólnie rzeczy biorąc jestem pod wrażeniem że ja – niepozorny chłopak z prowincji Hoenn startuje w tak niezwykłym przedsięwzięciu. Dość gadania, czas się skupić.
1. Pierwszą konkurencją w drugim etapie jest ukazanie finezji i piękna w sztuce walki. Posiadając zasób wielu ataków, Mienshao z łatwością potrafi pokazać grację i szlachetność na polu bitwy używając ruchów typu Walka. Oczywiście poza efektownym ruchami jak Aura Sphere, które wizualnie prezentują się pięknie, to powinniśmy zwrócić uwagę na dalekowschodni styl walki pokemonów, którymi posługuje się m.in. właśnie Mienshao, która z precyzją trafia w czuły punkt przy pomocy Force Palm. Styl ten na polu walki zachwyca dokładnością i gracją, a dodatkowo potrafi nieźle dotknąć przeciwnika. Dodatkowo, ruchy takie jak Detect dodają pokemonowi gibkości, dzięki którym widowiskowo unika ataków przeciwnika.
Do czego dążę – sztuka walki sama w sobie prezentuje się szlachetnie. Wrażenie brutalności ruchów wiąże się z zadawaniem dużych obrażeń, przez co nie zwracamy uwagę na sposób, w jaki pokemon dany ruch wykonuje.
2. Trenując własne pokemony skupiam się na optymalnym połączeniu kilku ruchów, by wzmocnić siłę oraz potencjał drzemiący w czasem niepozornym pokemonie. W przypadku Mienshao, która posiada wyższy poziom niż moje pokemony pula ruchów, które możemy łączyć jest większa i różnorodniejsza, dzięki czemu możemy stworzyć unikatowe i potężne ataki. Weźmy Aerial Ace i Aura Sphere = Aerial Aura Ace – podczas wykonywania pierwszego ruchu pokemon może otoczyć się kulą aury, by zadać skumulowane obrażenia przeciwnikowi. Połączenie Poison Jab oraz Drain Punch = Poisoned Drain Punch- może spowodować jednoczesne mocne uderzenie z wysoką szansą na zatrucie przeciwnika oraz na zregenerowanie życia.
Wykonanie Aerial Ace, Jump Kick, Rock Tomb i Brick Break, którego siła będzie skumulowana w nodze, nie ręce = Aerial Brick Breaker Jump Kick into Grave – pozwoli nam wbić przeciwnika w ziemię, używając potężnej energii skumulowanej w nogach pokemona i unieruchomić go na pewien czas, a następnie zasypać kamieniami, nokautując go.

Charming. napisał/a:
1.
Wchodzę ponownie na arenę. Tym razem zdawałem sobie sprawę, że trochę gorzej możemy wypaść, ponieważ nijak umiałem zinterpretować to, co mieliśmy wykonać. Ukłoniłem się i zacząłem od krótkiego wstępu.
- Witam ponownie! Jak wiemy, Pokemony typu Fighting, są jednymi z najbardziej zapalczywych i skłonnych do bitew. Ponadto posiadają większość fizycznych ataków, ale czy to wszystko musi oznaczać, że ich udział w walce oznacza tylko beznamiętną nawalankę? Ja osobiście uważam, że wcale tak nie jest, dlatego wraz z Mizuumi'm chcielibyśmy zaprezentować państwu, że bitwa Pokemonów tego typu wcale nie ogranicza się do losowych ciosów.
Po tym wprowadzeniu wypuściłem z balla Poliwratha i wydałem kilka poleceń.
- Mizuumi, nie zdziałamy nic bez Substitute , więc od niego trzeba zacząć. A potem już wiesz co robić!
Poli wytworzył swojego klona, który był nieco bardziej myślący niż jego powielenie za pomocą Double Team. Tamte miały być tylko marionetkami, tutaj potrzebujemy autentycznego przeciwnika.
Identyczne Poke-żaby stanęły naprzeciw siebie i mierzyły wzrokiem. Prawdziwy Poliwrath zaczął jako pierwszy, rozpryskując wokoło Haze . Na arenie zrobiło się całkiem czarno.
Patrząc bezpośrednio na pole bitwy nie dało się niczego zauważyć, jednak telebimy potrafiły przejżeć gęstą zasłonę dymu. Na ekranie było widać całkiem skołowaną kopię, która młóciła pięściami w każdą stronę - no cóż, klon nie był zbyt inteligentny. To właśnie miało pokazać różnicę - między efektywną walką, a Pokemonem, który nie potrafi jej umiejętnie przeprowadzić.
Z drugiej strony widniał oryginalny Poliwrath, który powoli, okrężnymi ruchami zbliżał się do ofiary.
Nie dało się ukryć, że smolisty dym utrudniał orientację także oryginałowi - nieraz zbaczał z drogi, nim wyczuł przeciwnika, jednak gdy to zrobił, wyskoczył nad zasłonę dymną ukazując się publiczności i spadając na ziemię użył Rock Smash , a zaraz po nim Attract . Kopia była oczywiście Genderless, jednak różowe serduszka lecące w stronę klonu wraz z ostrymi odłamkami skał miały tylko pokazać kontrast między brutalną siłą a delikatnością.
Substytut oberwał ale nadal trzymał się na nogach. No tak, co to by był za pokaz, gdyby ten rozwiał się już po jednym ciosie?
Haze przestało dzałać i wszycy mogli już patrzeć normalnie na arenę. Zauważył to również klon, który zaatkował pięścią. Zaatakował, ale... bezskutecznie. Poliwrath zdążył w ostatniej chwili zrobić Double Team . Wszystkie klony zaatakowały jednocześnie Bubble i Attract . Serca oraz bąbelki również miały wyglądać efektywnie. Na tym nam przecież zależy. Gdyby moja żaba od razu przeszła do ataku właściwego, ten byłby zbyt suchy. A suchy, czyli potwierdzający to, co zaprzeczyłem na początku.
Klony wirowały wokół substytuta gotując się do ostatniego ataku. Widać było, że inteligentniejszy z klonów już długo nie wytrzyma. Wszystkie zgodnie wyskoczyły w górę i zakończyły żywot swój jak i przeciwnika Brick Break'iem i zniknęły w salwie baniek.
Jak poprzednio, podziękowaliśmy, i zeszliśmy z areny.

---

2.
I znów nasza kolej. Całe szczęście, że ta konkurencja okazała się łatwiejsza, niż poprzednia. Już u mojego boku, nie w środku kulki, maszerował mój pokazowy kompan. Niby to wyzwanie jest łatwiejsze, jednak mało osób wie, że do użycia kombinacji kilku ataków i użyciu ich naraz jest potrzebna o wiele większa siła woli, niż się może wydawać. Standardowo ukłoniłem się i z szerokim uśmiechem, jak zawsze, zacząłem swój pokaz przedmową.
- Witam Was serdecznie po raz kolejny! Razem z Poliwrathem przygotowaliśmy kombinację ataków, który, mam nadzieję, przypadnie państwu do gustu. Nowy atak ochrzciłem mianem Water Swift . Mizuumi, proszę, zademonstruj go.
Standardowo, nie obeszło się bez użycia Double Team . Gdy tylko idealne kopie pojawiły się na arenie, Poliwrath wziął głęboki oddech. Musiał się chwilę skupić, ponieważ, jeśli być szczerym, jeszcze nie dokońca go opanował. Trzymałem kciuki za żabę.
Pokazowiec* w końcu otworzył oczy i odtańczył Rain Dance . Chmury rozpierzchły się po całej długości areny, dlatego nie obyło się bez ] Psychic , które uformowało ciemną parę wodną w jedną, skoncentrowaną i niebezpieczną burzową chmurę, która dziwnie pulsowała.
Żaba odetchnęła, i wtedy lunęła na nią ogromna ściana deszczu.
Teraz, Poliwrath, teraz. - mówiłem sobie w duchu, bo właśnie na tym momencie memu kompanowi sytuacja wymykała się spod kontroli.
Ku mej uciesze, spod rzęsistych kropel wystrzeliła fala zimna, którą był Blizzard . Woda od razu przybrała ciało stałe zastygając dosłownie w powietrzu.
Tak, teraz trzeba działać szybko.
Pokemon zachwiał się. Za dużo naraz. Po chwili stanął pewniej na nogach i wyskoczył używając potężnego Dynamic Punch , rozbijając twardy lód na malutkie gwiazdki. Jak mu się to udało? Sam tego nie pojmowałem, ale regularne, ostre krawędzie rozbitego lodu przynajmniej przypominały gwiazdki.
Wszystkie odłamki poleciały zgodnie w stronę klonów, dosłownie je dziurawiąc. Wszystko ustało, Poliwrath wrócił chwiejnym krokiem na mirjsce obok mnie, a ja po pochwale dzielnego towarzysza zacząłem wyjaśniać.
- Ten atak składał się z wielu typów, jednak głównymi były Woda i Walka, dlatego taka nazwa. Water Swift może służyć jako atak rozległy, co sami państwo zauważyliście, jednak jako ciekawostkę dodam, że można zrobiç z niego doskonałą defensywę, poprzestając na zamrożeniu wody. Dziękuję za uwagę. - I zszedłem z areny.

*(pozwoliłem tak sobie ochrzcić Pokemona uczestniczącego w pokazach. xD)[/b]


1. Bo walka to nie tylko bezsensowne uderzenia.
Najbardziej spodobał mi się pomysł i występ Charminga. Mizuumi świetnie zaprezentował połączenia różnych ciosów. Najpiękniej wyszło połączenie Bubble z Attract. Ach, bąbelki i serduszka takie ładniutkie, czyż nie? Przyznaję 20/20ptk.
Gwen Brown też zasługuje na duże brawa. Jej Lucario świetnie zaprezentował nam walkę pod pojęciem tańca. Co prawda mogła pomyśleć trochę o swoim gardle i nie prawić tak długich pogadanek, ale dało się znieść. Przyznaję 16/20ptk.
Miejsce trzecie w tej rundzie dedykuję Frostowi. Riolu nie zachwyciła mnie sobą tak jak dwójka wyżej, aczkolwiek ta kombinacja z kurzem i Magnet Rise wyszła ciekawie. Przyznaję 10/20ptk.
A najsłabiej poradził sobie Shapeshifter. Ogólnie szkoda, że dałeś to w takiej formie. W końcu było napisane, że stworki muszą się zaprezentować, a nie, że ma to polegać na takiej pogadance. Próbując jednak sobie to jakoś wyobrazić, widzę całkiem ciekawe zarysy występu, dlatego przyznaję 8/20ptk.
2. Sztuki walki.
Prosty i ciekawy Water Swift podbił moje serce. Nie wiem czemu, ale wyobraziłam to sobie i widząc miliard takich malutkich, uroczych gwiazdeczek uformowanych z zamrożonej wody, które jednocześnie potrafią zrobić wielką krzywdę, stwierdziłam, że Charming. zasługuje na aplauz. Przyznaję 20/20ptk.
Miejsce drugie oddaję Gwen i Frostowi. Ich ataki były nieskomplikowane, a jednak kompletnie inne. Ciekawe, fajne opisy i dlatego przyznaję po 15/20ptk..
Niestety znowu Shapek ląduje na końcu. Myślę, że lepiej byłoby zrobić jedno połączenie i na nim się skupić, ale widać, że miałeś chęci oraz pomysł. Przyznaję 11/20ptk.

Do finału przechodzą dwie osoby z największą liczbą punktów za cały etap drugi, a więc Charming. oraz Gwen Brown. Serdecznie dziękuję Frostowi i Shapeshifetowi za udział, a jako nagrodę pocieszenia Shape dostanie Focus Sash (item do trzymania, o którym dowiesz się więcej klikając w ten napis), natomiast Frost na swoje jajeczko, HS i kasę musi zaczekać do końca pokazów na oficjalne wręczenie nagród :3 Teraz zapraszam do kolejnej rundy!


Finał, czyli oczywiście walki Pokemonów. Od zwykłych różnią się tym, że rzadko kiedy udaje się je zakończyć, a zwycięzcą nie zostaje Pok z większą ilością pozostałych punktów życia. Złoto wędruje do kieszonkowego potworka, który swoją taktyką zachwyci publiczność. Tak więc brutalność spada na drugi tor, a Waszym motywem przewodnim powinna być majestatyczność wykombinowanych połączeń kilku ciosów. W taktyce można użyć max. 8 ciosów bez względu na to, czy się powiodą. Prosiłabym, żeby nie dawać ich za mało, ponieważ zazwyczaj stworki uderzają się na zmianę (chyba, że dochodzi do jakichś zawiłych połączeń) i potem nudno patrzeć jak jeden bije ciągle tego drugiego, któremu wyczerpały się zaplanowane uderzenia. Użycie dwa razy tego samego ruchu wykorzystuje dwa z ośmiu ruchów, dlatego proszę nie myśleć, że uderzając 5 razy Tacklem, zliczę to jako jeden!
Gwen Brown VS Charming.
Opis areny: Arena znajduje się na świeżym powietrzu, aczkolwiek nie jest to kwiecista łąka ani piękna plaża przy morzu. Pokemony walczyć będą na betonowym bisku do koszykówki. Na obydwóch końcach znajdują się dwa 2,3m kosze, a w nich w zawiązanej siatce włożono drobny dynamit. Po uderzeniu w niego, wybucha i może narobić trochę szkód, a przede wszystkim odebrać dodatkowe punkty życia stworkowi. Oprócz tego na dwóch dłuższych krawędziach znajdują się niewielkie kolce. Samo wpadnięcie na nie nie zaboli, lecz połowa z nich jest nasączona trutką, więc istnieje 50% ryzyka na zatrucie, jeśli Pok dotknie kolca.
Opis pogody: Jest szaro i pochmurno, a do tego wieje silny, nieprzewidywalny wiatr. W każdej chwili może rozpętać się burza. Dodatkowo szanse na powodzenie Sunny Day spadają do 50%, a w wypadku wykonania Rain Dance, deszcz będzie trwał aż 7 tur zamiast 5.

Taktyki wyślijcie mi na PW do 16 grudnia br., godz: 23:00.
~ Dodam też, że po wysłaniu posta/PW, nie można go już edytować ~

Daisy7 - 2014-12-17, 12:13


Gwen Brown napisał/a:
- Kai, trafił nam się trudny rywal. Postawimy na solidną obronę i utrudnienie mu manewrów. Rozpocznij od Quick Guard, a następnie dorzuć swój ulubiony Bone Rush. Kijaszek ci się przyda, ale bardziej do obrony. Gdyby żabek zaatakował czymś co da się odbić, lub przekierować, twój solidny oręż może się przydać. Kiedy z kolei to on się napatoczy, będziesz mieć pod łapą coś, żeby mu przylać. Zasadniczo zachowuj się tak jak w poprzednim etapie- skacz z miejsca na miejsce, bądź w ciągłym ruchu. Jeśli te ruchy też będą tak samo taneczne jak poprzednio to świetnie. Kijaszkiem machaj także w podobny sposób. Raczej nie polecam starć kontaktowych. I nie polecam też stać w pobliżu kosza lub tych koców. Fakt nie wszystkie nasączono trucizną, ale nie ma co kusić szczęścia. Teraz mój drogi przejdziemy do konkretniejszej zabawy. Do swoich susów dorzuć Extreme Speed i w pewnym momencie spróbuj znaleźć się za plecami rywala. To idealny moment do ataku, więc dosłownie rzuć się na niego. I tak- masz dwie łapy, prawdaż? To możesz używać 2 ataków na raz. W jednej łapce proszę ciebie Power-Up Puch, a w drugiej Rock Smash. Teraz zaszalejemy! Użyj Vacuum Vawe, ale tym razem pod siebie, aby się porządnie wybić w powietrze. To może być też niezły wybieg jako unik. W każdym razie zacznij się obracać i z powietrza "ostrzelaj" rywala Dragon Pulse. Wyjdzie z tego efektowny manewr i podejrzewam, że narobisz niezłego bajzlu taką morderczą "spiralką". A na sam koniec jeszcze raz Vacuum Vawe, tym razem jak prawdziwy wojownik- z półobrotu. Postaraj się nie dać wyłączyć z gry. Chociaż dzięki twojej umiejętności, może nie będzie aż tak źle. Wierzę, że dasz sobie radę.

Charming. napisał/a:
Wszedłem na pole bitwy nie dowierzając w skryciu ducha. Naprawdę jestem w finale? Popatrzyłem na mą przeciwniczkę stojącą pod równoległym koszem do koszykówki. Posłałem jej przyjazny uśmiech i zwróciłem do Poliwratha.
- Mizuumi, jesteśmy w finale! To nasza kumulacja pracy ze sobą. Patrząc na Lucario przeciwniczki, nie będzie łatwo, ale w ciebie wierzę! Okej, spokojnie. Patrząc na arenę, mamy spore szanse na powodzenie. Mamy ograniczoną liczbę ruchów, jednak to nie powinno być przeszkodą. Zaczynamy!
Korzystając z tego, że zaraz i tak lunie, pomożemy pogodzie. Rain Dance!
Dynamity. Użyj Psychic na obojga i zderz je ze sobą nad głową Lucaria! To powinno wytrącić go z równowagi. Potem Substitute , wyskocz razem ze swym klonem i jeden niech użyje Bubblebeam , a drugi Blizzard i kierując na Lucaria stwórzcie lodowe bańki, które pod wpływem pęknięcia się rozprysną. Powtrzając numer z pierwszej konkurencji rzuć się na Stalowego Poka i kręć w kółko Submission . W tym ataku postaraj się wyskoczyć w górę i nakierować oponenta na kolce w koszu. Zostały dwa posunęcia, a z racji, że to pokazy typów walczących, wykorzystamy to na Circle Throw, następnie oddal się od Lucaria za pomocą dwóch salt i z odległości zakończymy nasz udział w tym emocjonującym zdarzeniu potężnym Seismic Toss!

Byłem pewny skuteczności ataków Mizuumiego, ale obawiłem się przeciwnika. Wygląda na dobrze przygotowanego.



Mega Lucario: Adaptability - Ataki, które mają ten sam typ, co Pokemon, są o 2 razy silniejsze niż gdy używa je inny typ (bez tej umiejętności - 1,5 raza).
+ Trzyma: Mega Stone - zapewnia formę mega.
Poliwrath: Water Absorb - Gdy Pokemon jest uderzany wodnym atakiem, odnowiona zostaje 1/4 jego maksymalnego HP.
+ Trzyma: White Herb - Usuwa każdą negatywną zmianę statystyk pokemona (np. -20% DF). Jednorazowego użytku. (Jest to item jednorazowy, dlatego zostanie użyty tylko wtedy, gdy wspomni o tym trener w taktyce)


Pojedynek rozpoczął się. Zaczyna Lucario, ponieważ jest szybszy od swojego rywala. Wokół stworka pojawiła się na moment czerwona, okrągła poświata przypominająca tarczę. Okazuje się, że to zaplanowany Quick Guard, który będzie bronił użytkownika przed wrogimi ciosami z priorytetem 1 bądź większym. Kiedy nadeszła kolej na Poliwratha, ten skupiwszy się, przywołał deszcz. Padać będzie przez 7 tur, a efekt pogody jest taki, że siła wodnych ataków zostaje zwiększona o 50%, natomiast ognistych i SolarBeam zmniejszona o tyle samo. Mega stwór za pomocą Bone Rush zmaterializował sobie kość, którą zadał tylko dwa ciosy, ale w tym jeden krytyczny (łącznie -399HP). Następnie widzimy jak wodna istota zaczyna zabawę z Psychic. Mogłoby się wydawać, że zamierza użyć tego ataku w zwyczajny celu, ale nie... postanowił psychicznymi mocami podnieść dynamity, a następnie zderzyć je nad łbem oponenta. Jebut! Podopieczny Gwen traci aż 496HP! Dzięki Extreme Speed Lucario nie tylko zdołał w mgnieniu oka przemieścić się za plecy przeciwnika, ale także zadać mu tym ruchem ból (-188HP). Zanim jednak Pok przystąpił do reszty zaplanowanych uderzeń, Mizuumi swojego klona przy pomocy Substitute, oddając mu 1/4 aktualnych punktów życia (jako, że nie da się po równo podzielić, Poliwrathowi zostaje 852, a jego kopii 285). Najwyższy czas na połączenie Power-Up Punch z Rock Smashem. Jako, że sam Power-Up Punch znokautował podróbkę do 0HP, Rock Smash przywalił w prawdziwego Poka (przy okazji +10% AT dla Luc), odbierając mu 326HP i zmniejszając DF o jeden poziom. No cóż, Mizuumi sam musi sobie poradzić ze złączeniem Bubble Beam z Blizzard. Co ciekawe udaje mu się to! Bardzo efektywnie wyglądające połączenie roztrzaskało się o oponenta. Co prawda nie sprawiło, by ten został zamrożony czy zmianie uległa jego statystyka prędkości, aczkolwiek wspólnie odbierają 322HP. Vacuum Wave zastosowany przez Mega został wykorzystany nie w celu zranienia rywala, a po prostu, by użytkownik wystrzelił się do góry. Stamtąd zaczął ostrzelać Dragon Pulsem (-191HP). Podopieczny Charminga nie pozostaje dłużny i robi niezłą demolkę przy użyciu Submission. Wow! Nasz walcząco-stalowy macho traci aż 414HP, a wodny wojownik 104HP. Ostatnim ciosem Kaia okazuje sie być priorytetowy Vacuum Wave (-292HP). Nadszedł czas na Circle Throw. Mizuumi chwycił mocno wroga i rzucił nim niczym zabawką (-354HP). Wreszcie ciężki pojedynek dobiegł końca, ponieważ Mega Shiny Lucario jest niezdolny do dalszej walki. Oznacza to, że wygrywa Poliwrath. Posypały się gromkie brawa, a jurorzy poszli się naradzić.

Mega Shiny Lucario: 0/1376HP (Quick Guard zapewnia mu ochornę przed ciosami priorytetowymi | +10% AT)
Poliwrath: 36/1536HP (-10% DF)
Dodatkowe: Pada deszcz (+50% dla wodnych ataków, -50% dla ognistych ataków i SolarBeam.


Niniejszym mam zaszczyt ogłosić, iż finał zwycięża... POLIWRATH! Wielkie gratulacje Charming., a zwłaszcza, że to twój pierwszy występ na scenie pokazów ogólnocrystalowych! :3 Oczywiście równie gromkie brawa prosimy dla Gwen Brown za zajęcie miejsca drugiego, a tym samym walkę do końca~
1 msc. - CHARMING.
Nagroda: Wstążka Pokazów Walczących + 2000$ + Heart Scale + losowy Pokemon fighting z 1 EM na 20lvl
Skan zamieszczę w tym wątku, ale najpierw musisz mi powiedzieć, czy wolisz zwykłą wersję czy shiny. Żeby było zabawniej, nie powiem Ci, jaki Pokemon jest nagrodą, więc musisz posłuchać intuicji i wybrać, którą opcję wolisz ;* Huehuehue~ Czekam na odpowiedź w tym wątku.

2 msc. - GWEN BROWN
Nagroda: 1500$ + Heart Scale + losowy Pokemon fighting z 1 EM na 8lvl
Tyrogue
Imię: Piąstek

Poziom: 8
Typ:
Ewolucja: Tyrogue (20lvl) -> Hitmonchan/Hitmonlee/Hitmontop
Ataki: Mach Punch (Egg Move), Tackle, Helping Hand, Fake Out, Foresight
Charakter i historia: Tyrogue to nie byle jaki przedstawiciel swojego gatunku. Jego rodzice byli championami, a mały od początku był przeznaczony dla liderki Maylene. Jednak, kiedy przyszedł na świat, okazało się, że kobieta wybrała już innego stworka na jego miejsca - Riolu, który szybko ewoluował w Lucario. Los uśmiechnął się do organizatorów Pokazów Pokemonów Walczących, którzy wykupili Tyrogue od hodowcy. Wówczas było już pewne, że potworek trafi w ręce któregoś z uczestników atrakcji. No i rzeczywiście maluch został oddany pod opiekę Gwen, która zajęła drugie miejsce w pokazach. Stworek rwie się do walki, kocha adrenalinę, a przez to nie potrafi usiedzieć w miejscu zbyt długo. Najbardziej lubi uderzać pięściami, dlatego otrzymał takie, a nie inne imię. Warto też zaznaczyć, że Pok marzy o ewolucji w Hitmonchana.
Umiejętność: Steadfast - Za każdym razem, kiedy Pokemon stchórzy (flinch), jego szybkość wzrasta o jeden poziom.
Trzyma: ---

3 msc. - FROST
Nagroda: 1000$ + Heart Scale + losowe jajko Pokemona fighting z 1 EM i 0% szasny na shiny
Jajko Makuhity z Feint (Egg Move)



Następnych pokazów spodziewać się możecie jak zwykle za ok. dwa miesiące, czyli w lutym ^^

Gwen Brown - 2014-12-17, 13:57

Tak coś czułam, że tak to się skończy xD Ogólnie dzięki wszystkim za rywalizację i serdeczne gratulacje dla Charma. Nie ma to jak zwycięstwo w swoich pierwszych pokazach. Oby tak dalej :)
Dasiy... Piąstek? Poważnie? xD

Charming. - 2014-12-17, 14:02

Wygrałem? Ja?! XD Matko. No to tak - chciałem zacząć od pogratulowania Gwen i Frostowi, za zajęcie miejsc, jak i innym za to, że w ogóle wystartowali. ^-^
A co do nagrody.. *bierze kaskę, wstążkę i co tam jeszcze Dejzi dała*
Jezu, to oczywiste, że chce shiny - kto o zdrowych zmysłach wybrałby normala, jakby miał błyszczącego do wyboru? .3.

Daisy7 - 2014-12-17, 16:09

Dasiy zawsze mówi poważnie. Piąstek zostanie Piąstkiem na wieki wieków *^*

Charm... Mi zazwyczaj bardziej podoba się zwykła wersja niż shiny, a uważam, że mam zdrowe zmysły ;______; Łap skan.
Hawlucha
Imię: Barbecue

Poziom: 20
Typ:
Ewolucja: Hawlucha
Ataki: Mud Sport (Egg Move), Detect, Tackle, Hone Claws, Karate Chop, Wing Attack, Roost, Aerial Ace, Encore
Charakter i historia: Mało kto wie, że w zagłębiu najtrudniej dostępnej części Pinwheel Forest znajduje się tajna akademia szkoleniowa Pokemonów-ninja. Tamtejsi nauczyciele specjalizują się w Pokemonach latających, a Hawluchy od zawsze były ich najlepszymi absolwentami. Wiele stworków trafiło po tych szkoleniach do oddziałów w FBI. Pewnego razu na kurs zapisana została niesamowita shiny Hawlucha. Trzeba przyznać, że radziła sobie świetnie ze wszystkimi zadaniami, a walczyć potrafiła niczym zawodowcy. Jedna z najlepszych studentek w akademii, aczkolwiek mogła jedynie pomarzyć o świetlanej przyszłości u boku światowej sławy szpiega. Czemu? Wszystko przez jej unikalność. W końcu jakim cudem mogłaby zamaskować swoje błyszczące piórka? W związku z tym została oddana organizatorom Pokazów Pokemonów Walczących, a ci przekazali samiczkę zwycięzcy atrakcji - Reezowi. Pok nie lubi działać w grupie i trudno nawiązywać jej znajomości. Zdecydowanie bardziej woli samotność. Z początku miała problem z zaakceptowaniem swojej odmienności, bo wiedziała, że przez nią nie spełnią się jej marzenia. Z czasem jednak polubiła bycie podopieczną Silvermoona, a tym samym przestała się denerwować, kiedy ktoś zachwalał jej niecodzienne wygląd. Świetnie radzi sobie w walkach, nie boi się ognia, ale ma dziwny strach przed wodą. Jej ulubionym dodatkiem dosłownie do wszystkiego jest sos barbecue, co wyjaśnia imię ptaszka.
Umiejętność: Mold Breaker - Na użytkownika nie mają wpływu niektóre umiejętności przeciwnika.
Trzyma: ---

Lu - 2014-12-20, 03:24

Odbieram, co moje.
Gratuluję wszystkim uczestnikom, a szczególnie zwycięzcom~ Zasłużyli sobie, o.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group